[Bartłomiej Marjanowski]

http://www.pardon.pl/artykul/11588/wdowa_po_gosiewskim_to_na_pewno_nie_byl_wypadek

Wdowa po Gosiewskim: To na pewno nie był wypadek!

Gosiewska chce ekshumacji ciała męża.

Małgorzata Gosiewska, wdowa po jednym z najważniejszych polityków PiS, udzieliła wywiadu "Gazecie Polskiej". Wywiadu, w którym nie godzi się na żadne oficjalne wyjaśnienia smoleńskiej katastrofy.

Opowiada w nim, jak dostała od Rosjan i żandarmerii wojskowej rzeczy męża wydobyte na miejscu katastrofy. Polscy wojskowi polecili je spalić z powodów epidemiologicznych. Małgorzata Gosiewska się na to nie zgodziła, bo jej zdaniem to dowody w śledztwie, które "się dopiero rozpoczyna".

W wywiadzie pada też dramatyczne zdanie:

Jestem przekonana, że to nie był wypadek
i liczę się z tym, że będzie konieczna ekshumacja ciała mojego męża.

Świat jednak nie jest czarno-biały. Nie sposób przeciwstawić zrozpaczonej kobiety z profesjonalnymi służba dociekającymi prawdy. Jak podał właśnie "Dziennik", decyzję o proponowanym rodzinom
spaleniu rzeczy osobistych ofiar podjął polski inspektor sanitarny. Jednak sąd nie zgodził się na spalenie dowodów w trwającym jeszcze śledztwie.

Trudno żeby w takich warunkach nie rodziły się teorie kontestujące jakość
oficjalnego śledztwa.

Do tezy o zamachu, jak widać, nie jest od nich daleko.


Rafał Madajczak

[Grzegorz - Wrocław]

Tuskowa taktyka otwarcia na Rosję wydaje się być nieskomplikowana: co do tych dowodów których przyjaciele z Moskwy nie dali, w żadnym przypadku ich nie niepokoić, te zaś, które dali należy spalić ze względów sanitarnych (czyżby tam panowała epidemia jakiejś strasznej choroby?). W ten sposób na nowo rozkwitnie nam przyjaźń między Kremlem a polskimi kacykami - Bronek już bierze lekcje u Jaruzela.

[pluszak]

Zastanawiałem się dlaczego Polska nie przeprowadziła ponownej sekcji zwłok Ofiar katastrofy TU-154M...

Informacja otrzymana od jednej z anonimowych osób z którymi współpracuję:

"...Ubranie tej osoby z całą pewnością należało do denata, ubranie rozpoznała osoba z Rodziny denata. Ubranie było pocięte ( ponieważ nikt nie bawi się w rozbieranie zwłok, tylko rozcina się ubranie ). Na ubraniu były ślady błota, oraz czuć było zapach nafty, paliwa lotniczego lub jakiejś substancji której nos nie jest w stanie zidentyfikować. Na ubraniu nie było śladów krwi! Osobie należącej do Rodziny pokazano tylko dłonie i stopy, więcej odradzono oglądać..."

Ekshumacja zwłok

Prędzej czy później Rodziny tragicznie zmarłych zaczną rozważać procedurę ekshumacji zwłok ofiar katastrofy oraz przeprowadzenie badań na własny koszt. To kwestia czasu i otrząśnięcia się z Rodzinnych tragedii.

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 7 Grudnia 2010 mówi w § 12. 1.:

„Ekshumacja zwłok i szczątków jest dopuszczalna w okresie od 16 października do 15 kwietnia, z zastrzeżeniem ust. 2 pkt 2; przeprowadza się ją we wczesnych godzinach rannych.”

Gdyby rodziny Ofiar katastrofy prezydenckiego Tupolewa zdecydowały się na dokonanie ekshumacji zwłok niestety muszą poczekać co najmniej do 16 Października br.

Przegląd współczesnych metod analitycznych i technik laboratoryjnych. Przedstawia w skrótowej formie fizykochemiczne podstawy oraz zastosowania nowoczesnych metod i technik laboratoryjnych.

więcej tu: http://www.pluszaczek.com/2010/05/22/sekcja-oraz-eksumacja-zwlok/