|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pawel Weteran Forum
Dołączył: 10 Sty 2009 Posty: 438
|
Wysłany: Pon Paź 04, 2010 12:17 pm Temat postu: 10 pażdziernika, niedziela, godz. 19.00, Warszawa |
|
|
-------------------------
www.solidarni.waw.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna Makowska Weteran Forum
Dołączył: 15 Cze 2007 Posty: 194
|
Wysłany: Czw Paź 07, 2010 4:46 pm Temat postu: Re: 10 pażdziernika, niedziela, godz. 19.00, Warszawa |
|
|
A wcześniej:
( cytuje z blogu)
http://cvi.salon24.pl/236543,10-10-10-na-krakowskim-przedmiesciu-budujemy-pomnik
Zbliża się 10.10.10, czyli pełne 6 miesięcy od wydarzeń nazwanych katastrofą pod Smoleńskiem.
To magiczna data.
Proszę, byśmy spróbowali się zebrać w tym dniu, na Krakowskim Przedmieściu, i przynieśli ze sobą małe drzewko w doniczce lub balonik wypełniony helem (białe i czerwone baloniki), po to by wypuścić je w odpowiednim momencie w powietrze.
Z drzewek - symbolizujących las pod lotniskiem smoleńskim - ułożymy krzyż/pomnik. Ten którego się nam odmawia. Sami.
Pozdrawiam
Proszę o pomoc w propagowaniu tej akcji. Pomysłodawcą jest ŁŁ.
Proponuję czas akcji od godziny 16-tej. Przed pałacem prezydenckim.
Bardzo proszę, jeśli chcecie wziąć udział lub pomóc w propagowaniu, o zakładanie podobnych wpisów na swoim blogu. Czasu jest mało.
...........
Kaśka |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel Weteran Forum
Dołączył: 10 Sty 2009 Posty: 438
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel Weteran Forum
Dołączył: 10 Sty 2009 Posty: 438
|
|
Powrót do góry |
|
|
kawalerianarodowa Stały Bywalec Forum
Dołączył: 29 Kwi 2010 Posty: 54
|
Wysłany: Czw Paź 14, 2010 10:20 pm Temat postu: www.wroclawskikomitet.pl |
|
|
"Program uroczystości w Warszawie 10 października 2010 w półrocznicę Tragedii Smoleńskiej wypełniał niemal cały dzień. Uczestniczyłam w ich części.
O godzinie 6:30 rano zjawiłam się, wraz z innymi przyjezdnymi, na Krakowskim Przedmieściu, tuż obok Pałacu Prezydenckiego, pod kościołem seminaryjnym p.w. Wniebowzięcia NMP i św. Józefa Oblubieńca Bogurodzicy by wziąć udział we mszy św. o godzinie 8:00, we mszy, w której uczestniczył także Jarosław Kaczyński. Tę mszę zorganizował, jak co miesiąc, Klub Parlamentarny PiS., a dokładniej poseł PiS Marek Kuchciński Wicemarszałek Sejmu. Uczestniczyli w tej mszy bliscy poległych, przedstawiciele środowisk patriotycznych, strażnicy Krzyża Smoleńskiego, posłowie, senatorowie, Polacy przybyli ze wszystkich stron Polski, no i warszawiacy. Wrocław też był godnie reprezentowany. Spotkałam w kościele kilka osób z Wrocławia. Ludzi był tłum. W kościele ustawiona była niezliczona liczba kamer, mikrofonów, aparatów fotograficznych wszelkiej maści mediów i wszelkie możliwe służby. Momentami trudno się było skupić na głębokim przeżywaniu eucharystii, ale ilekroć spojrzałam na całkowicie zatopionego w modlitwie Jarosława Kaczyńskiego, klęczącego wprost na posadzce przed ołtarzem – wzbudzało się we mnie uczucie współodczuwania Jego bólu i wracałam do głębokiej modlitwy za dusze zmarłych pod Smoleńskiem i szczególnie bliskiego mi ś.p. Lecha Kaczyńskiego Prezydenta RP.
Po mszy przeszliśmy pod Pałac Prezydenta i o godzinie 8:41, w godzinę tragedii, złożyliśmy kwiaty oraz zapaliliśmy znicze w miejscu, gdzie stał, ukradziony NAM, Krzyż Smoleński. Było dość rześko. Jarosław Kaczyński, po odmówionych modlitwach za dusze poległych pod Smoleńskiem 4 kwietnia, podziękował wszystkim obecnym za obecność na mszy świętej i za towarzyszenie Mu w tej uroczystości. Nie wygłosił właściwie żadnego politycznego przemówienia. Wśród zebranych wyczuwało się lęk o Jego życie. Jakieś echo możliwego zamachu. Szczelnie ochraniany przez sporą grupę mężczyzn, został odprowadzony przez solidaryzujący się z Nim tłum zebranych do podstawionego samochodu i Jarosław Kaczyński odjechał a my zostaliśmy jeszcze przez kilka godzin pod Krzyżem Smoleńskim, którego nie ma, z dziesiątkami krzyży przyniesionymi przez zebranych ludzi. Słońce wzeszło i rozpocząl się piękny, ciepły, jesienny dzień w Warszawie. Zapalone znicze i rozchodząca się woń topiącego się wosku, wzniosłe słowa modlitwy, melodia pieśni religijnych i patriotycznych, ozłocone słońcem – wszystko to składało się na niepowtarzalną, podniosłą atmosferę oczyszczającego święta, celebrowanego - na bruku, pod czujnym okiem mediów i o-b-s-e-r-w-a-t-o-r-ó-w. A jednak nikt nie ośmielał się zakłócić tej atmosfery, nawet ci z pobliskiego, osławionego całonocnego, pełnego prostytutek i alfonsów, brudnego i śmierdzącego, zasyfionego!!! barku na rogu ( gdzie władze miasta Warszawa, gdzie Sanepid?), którzy robili co prawda jakieś rajdy na modlących się, ale widać było nas zbyt wielu, jak na poziom ich agresji. Przysiadłam w pełnym momencie, zmęczona, na parapecie galerii Kordegarda naprzeciw Pałacu Prezydenckiego i odmawiałam cichutko, wraz ze wszystkimi, różaniec tuż za wozem transmisyjnym Polsatu. Obok mnie opierał się o tenże parapet ich pracownik, młody człowiek. Byłam ciekawa, co z tego wyniknie, ale najpierw zaskoczony, nie wiedział, jak zareagować, po chwili jednak uszanował tę sytuację i nawet odchodził, gdy dzwonił do niego telefon, żeby nie przeszkadzać mi w modlitwie. Tak pozostawaliśmy gdzieś do samego południa.
Drugim wydarzeniem tego szczególnego dnia, w którym wzięłam udział, była msza święta o godzinie 19.00 w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela odprawiona w intencji Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego i jego Małżonki śp. Marii Kaczyńskiej oraz wszystkich ofiar katastrofy w Smoleńsku. Na mszę zapraszał i był jej organizatorem, warszawski klub "Gazety Polskiej", z Tomaszem Sakiewiczem, redaktorem naczelnym "Niezależnej Gazety Polskiej. Nowe Państwo" na czele.. Tłum wiernych, przybyłych na to nabożeństwo, przerósł oczekiwania samych organizatorów i księży odprawiających mszę – byli zaskoczeni. Obecny też był Jarosław Kaczyński, rodziny innych ofiar, środowiska patriotyczne ze swoimi znakami, sztandarami, harcerze i wszyscy Ci, których nawet nie sposób wymienić. Wielu z NAS, z flagami narodowymi, transparentami, krzyżami, pochodniami, zniczami. Organizatorzy przygotowali, ułożony z kwiatów białych i czerwonych, jakby ogromny wieniec, ale prostokątny: białe tło, czerwony wielki krzyż i postawili go blisko ołtarza. Ksiądz proboszcz Archikatedry św. Jana Chrzciciela porosił, dość długo przed rozpoczęciem nabożeństwa, o przestawienie go w inne, znacznie oddalone od ołtarza miejsce, gdzie był prawie niewidoczny. Mediów było chyba mniej, a może utonęły w tłumie? Tłum wiernych biorących udział w tej mszy św., odprawianej w intencji Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego i jego Małżonki śp. Marii Kaczyńskiej oraz wszystkich ofiar katastrofy w Smoleńsku, był tak zwarty, że nawet trudno było przecisnąć się do komunii świętej. To było naprawdę imponujące. Na zakończenie mszy odśpiewaliśmy jednym silnym głosem: "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie"
Po nabożeństwie sformował się Marsz Pamięci z pochodniami, który przepłynął majestatycznie nieprzebraną ludzką rzeką pod Pałac Prezydencki. Z kościoła wychodziliśmy około 45 minut, tyle było osób w samym kościele, na ulicy przed kościołem, aż po zapełniony częściowo Plac Zamkowy. W oczekiwaniu na wyjście z kościoła słuchaliśmy koncertu. Marsz poprowadził Jarosław Kaczyński.
Tradycyjną trasą przemarszu był odcinek: na Starym Mieście - od Archikatedry św. Jana Chrzciciela przy ulicy Dziekania, przez ulicę Świętojańską, dalej na Plac Zamkowy i Krakowskim Przedmieściem, obok kościoła św. Anny - pod Pałac Prezydencki. Tym razem jednak Marsz Pamięci musiał zmienić trasę przemarszu, ponieważ z okazji Dni Papieskich, na trasie przemarszu, przy kościele św. Anny ustawiono ogromną scenę i cały dzień odbywały się tam występy różnych artystów, bardzo głośne i przyciągające wielu gapiów. Nie można było tędy przejść. Teren otoczono barierkami i ustawiono ławeczki na tym odcinku Krakowskiego Przedmieścia, którym przecież planowane było przejście Marszu Pamięci. Koncert ochraniali klerycy i młodzi ludzie z duszpasterstwa przy Archikatedrze św. Jana Chrzciciela, oznaczeni wielkimi żółtymi chustami Dni Papieskich.
Marsz Pamięci przeszedł inną, dłuższą trasą: na Starym Mieście - od Archikatedry św. Jana Chrzciciela przy ulicy Dziekania, przez ulicę Świętojańską, dalej na Plac Zamkowy i Krakowskim Przedmieściem, obok kościoła św. Anny skręcił w ul. Senatorską, dalej w ulicę Miodową, w ulicę Kozią i pojawił się znów na Krakowskim Przedmieściu, na wysokości kościoła, w którym odbywały się poranne uroczystości, tuż obok Pałacu Prezydenckiego.
Rzeka świateł niesionych przez ludzi ciągnęła się przez całą tę, wijącą się jak wąż, drogę. Przybyli z całej Polski, o czym nikt nie podawał informacji w mediach. Czuliśmy wspaniałą jedność i siłę. Próbowałam ocenić, ile osób maszerowało w tym wieczornym pochodzie pamięci. Policzyłam do stu osób i próbowałam porównać z tym nieprzebranym, roziskrzonym, rozświetlonym tłumem, płynącym bez końca ulicami Warszawy pod Pałac Prezydencki. Wydaje się, że było ich grubo ponad 10 tysięcy. Znicze, pochodnie, transparenty, krzyże, flagi narodowe, kwiaty - i majestatyczny, wyciszony tłum przesuwający się, jak groźne memento, na miejsce ukradzionego Polakom krzyża Smoleńskiego. Wspaniałe, podniosłe wydarzenie, napawające nadzieją. No i rozmowy - jedno ciało, jedna polska dusza - w Gdańsku, Katowicach, Lublinie, Sandomierzu, Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie, podwarszawskich miejscowościach, Skierniewicach, Bydgoszczy, Olsztynie, Kutnie, Krakowie!!!. To tyle ile pamiętam w tej chwili rozmów z ludźmi z Polski. Spotkałam też wiele zaprzyjaźnionych już osób, np. z Gdańska ze stowarzyszenia "Tożsamość i Solidarność", młodych ludzi z transparentem o treści: "Rządzą nami tchórze i chłoptasie", czy ze stowarzyszenia "Solidarność Walcząca" z Warszawy i wielu innych. Z tych uroczystości jest wiele relacji filmowych na YouTube i na portalu Niezależni.pl. Więc nie będę się powtarzać. Jest zarejestrowane całe przemówienie Jarosława Kaczyńskiego, który podziękował nam, wzruszony, że tak licznie przybyliśmy z całej Polski i powiedział, że upatruje w tym nadzieję na odrodzenie się POLSKI. Cieszę się, że pojechałam do Warszawy i wzięłam udział w tych ważnych wydarzeniach 10 października 2010, w półrocznicę Tragedii Smoleńskiej.
Polskę mamy jedną i póki My żyjemy i ona trwać będzie !!!
Polska jest Najważniejsza.
Halina Spasowska"
http://www.wroclawskikomitet.pl/komitet/ogloszenia/item/89-polsk%C4%99-mamy-jedn%C4%85-i-p%C3%B3ki-my-%C5%BCyjemy-i-ona-trwa%C4%87-b%C4%99dzie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|