Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zielona droga donikąd

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Pią Mar 02, 2007 11:18 am    Temat postu: Zielona droga donikąd Odpowiedz z cytatem

http://www.polskieradio.pl/media/manipulacja/artykul.aspx?id=0


Zielona droga donikąd


Ekolodzy przemilczają fakt, że przyjęcie któregoś z proponowanych przez nich wariantów budowy obwodnicy Augustowa, mogłoby opóźnić realizację inwestycji o wiele lat, a nawet w ogóle ją uniemożliwić.


Według często wypowiadających się w mediach ekologów i osób z nimi sympatyzujących, budowa obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy jest barbarzyństwem, szaleństwem i gwałtem na przyrodzie oraz dziedzictwie narodowym. Aktywiści twierdzą też, że nie występują przeciw interesom mieszkańców Augustowa, którzy domagają się natychmiastowego rozpoczęcia budowy obwodnicy. Mieszkańcy mają dość tirów sunących bezustannie przez miasto i stanowiących poważne niebezpieczeństwo dla przechodniów. Szacuje się, że rocznie przejeżdża przez miasto ponad 1 mln 200 tys. tirów. Hałas, spaliny i wypadki (pod kołami tirów ginie co roku prawie 20 osób), to prawdziwe plagi Augustowa.

Rozwiązaniem problemu ma być budowa obwodnicy omijającej miasto. Wbrew temu, co mogą sugerować niektóre przekazy, nie może ona przebiegać inaczej niż przez dolinę rzeki Rospuda. Nawet głośny ostatnio tzw. wariant zgody (przez Chodorki) zakłada przecięcie rzeki. Problemem więc jest miejsce, w którym trasa przetnie rzekę. Jak twierdzą aktywiści organizacji ekologicznych, przyjęty wariant jest najgorszy z możliwych. Jego skutkiem będzie bowiem wycięcie 26 tys. drzew, zniszczenie siedlisk ptaków i cennych roślin (najczęściej wymieniana jest tu miodokwiat krzyżowy, jeden z gatunków storczyka) oraz cenne przyrodniczo torfowiska.


Wojna na słowa
Przygotowania do rozpoczęcia inwestycji trwały 15 lat. Obwodnica Augustowa liczyć ma przeszło 17 km, a koszt jej wybudowania oszacowany został na 439 mln złotych (organizacje ekologiczne twierdzą jednak, że z pewnością przekroczy on 500 mln). Jak utrzymuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w wyniku szeregu analiz wybrany został optymalny pod kątem ekologicznym, społecznym i ekonomicznym wariant przebiegu trasy. Ponadto cały proces przygotowania budowy był zgodny z prawem polskim i europejskim, co potwierdzić miał wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2005 roku.

"Przygotowując kilkanaście lat budowę tej drogi dokonaliśmy bardzo szczegółowych analiz środowiskowych. My budujemy w obszarze zwanym Naturą 2000 i zgodnie z wymaganiami programu Natura 2000 musimy dokonać kompensat środowiskowych, czyli nie zapłacić za wycięte drzewa, a posadzić 2000 hektarów, chyba, drzew, tak naprawdę, a wyciąć ze 20. Więc my naprawdę musimy spowodować, że budowa tej obwodnicy nie spowoduje uszczerbku dla środowiska" – mówił Polskiemu Radiu Andrzej Maciejewski, rzecznik prasowy GDDKiA.

Aktywiści organizacji ekologicznych utrzymują jednak, że budowa obwodnicy równa się dewastacji cennych przyrodniczo terenów. Powołują się przy tym na dyrektywy unijne, które interpretują jak obowiązujące przepisy prawne. Tymczasem, jak napisał w swym artykule prezentowanym na konferencji Techniczne dni drogowe, dr Włodzimierz Kwiatkowski z Politechniki Białostockiej: "Ostoje Natura 2000, których podstawowym celem jest utrzymanie różnorodności biologicznej w krajach UE poprzez ochronę siedlisk oraz zagrożonych gatunków fauny i flory nie muszą być obszarami ochrony ścisłej. Zgodnie z zapisami Dyrektywy Habitatowej i Ptasiej mogą one być wykorzystywane również gospodarczo w nawiązaniu do zasad zrównoważonego rozwoju. Jednak w sytuacji, gdy na obszarach „naturowych” występują siedliska lub gatunki priorytetowe dla krajów Wspólnoty Europejskiej, to zezwolenie na realizację przedsięwzięcia może być udzielone tylko i wyłącznie ze względu na nadrzędny interes publiczny polegający na ochronie zdrowia i życia ludzi lub zapewnienia bezpieczeństwa powszechnego. Sytuacja taka występuje w przypadku Augustowa." (cyt. gddkia.gov.pl).

Sporny odcinek obwodnicy Augustowa to półkilometrowa estakada, która miałby przeciąć Rospudę. Według projektu trasa miałby biec 11 metrów nad ziemia i wspierać się na specjalnych słupach, które zostałyby wbite w ziemię w sposób, który jak najmniej naruszałby stosunki wodne na torfowisku. Według ekspertyz, którymi dysponuje GDDKiA zmiany w środowisku wodnym wywołane przez budowę estakady, byłyby bardzo małe. Odmiennego zdania są ekologiczni aktywiści.

Między rządem a aktywistami trwa walka o rząd dusz mieszkańców Augustowa. Ekolodzy zaproponowali tzw. wariant zgody, pod którym podpisać się miało 1000 mieszkańców Augustowa (mniej więcej tyle samo osób brało udział w demonstracji domagającej się rozpoczęcia budowy, przeciwko niej protestuje kilkudziesięciu aktywistów z całej Polski). Sugerują też (np. na internetowej stronie organizacji Greenpeace), że minister środowiska ogłosił decyzje o budowie "pod presją drogowców i lokalnych polityków".

Ekolodzy zarzekają, że nie są przeciwni budowie obwodnicy jako takiej i chcą tylko zmiany jej przebiegu. Jedni domagają się przeanalizowania alternatyw, inni powołują się na konkretne projekty jako gotowe do wdrożenia. Przemilczają przy tym fakt, że jakakolwiek zmiana projektu przebiegu trasy wymagałaby nowego pozwolenia na budowę, nowych nakładów inwestycyjnych i nowych przygotowań, które, według dyrektora GDDKiA Zbigniewa Kotlarka, mogłyby zabrać nawet osiem lat. Burmistrz Augustowa, Leszek Cieślik stwierdził wprost, że wariant ten mógłby skończyć się tym, że obwodnica nie powstałaby w ogóle.

Ekoideologia
Wiele wskazuje, że o takie rozwiązanie sprawy chodzi aktywistom. Argumentacja: "My też chcemy obwodnicy, tylko innej" ma najpewniej znaczenie wyłącznie retoryczne, które pozwala odrzucać oskarżenia o dążenie do zahamowania rozwoju społecznego i gospodarczego.

Organizacje ekologiczne reklamujące akcję "ratowania" Rospudy promują również (w wydawanych książkach i stronach internetowych) rozmaite ideologie, głównie o silnym zabarwieniu antykapitalistycznym i antycywilizacyjnym. Przykładem może być tu Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, organizacja mająca na celu obronę "zwierząt, roślin i naturalnego środowiska". Na internetowej stronie organizacji przeczytać możemy, że w swej działalności odwołuje się ona do założeń tzw. filozofii ekologii głębokiej, wymyślonej przez Norwega Arne Naessa, który tłumaczył swą ideę jako "filozofię odrzucającą dzielący antropocentryzm i zwracającej się ku tradycjom niepodzielności świata".

Filozofia ekologii głębokiej, którą promuje organizacja, zakłada dbałość o zachowanie biologicznej różnorodności życia na ziemi. W imię tej dbałości człowiek musi wykazać skłonność do daleko idących poświęceń. Zasada czwarta (z ośmiu) filozofii ekologii głębokiej głosi wręcz, że "rozwój pozaludzkich form życia wymaga zahamowania wzrostu liczebności populacji ludzkiej. Rozkwit życia i kultury człowieka daje się pogodzić z takim obniżeniem".

Kolejne zasady głoszą, że "oddziaływanie człowieka na inne formy życia jest obecnie zbyt duże, a sytuacja ta gwałtownie się pogarsza", co "wymaga poważnych zmian, szczególnie ekonomicznych, technologicznych i ideologicznych". W ostatnim przypadku chodzi "przede wszystkim o ograniczenie wzrostu materialnego standardu życia na rzecz jakości życia. Wytworzy się głęboka świadomość różnicy miedzy tym, co ilościowo i jakościowo wielkie".

Nie ulega wątpliwości, że zdaniem członków i sympatyków organizacji, budowa trasy szybkiego ruchu jest przejawem "pozornego podnoszenia standardu życia", któremu należy czynnie przeciwdziałać. Próby takie były już zresztą podejmowane. W 2005 roku podlaski oddział Stowarzyszenia na rzecz Wszystkich Istot zaskarżył do Naczelnego Sądu Administracyjnego wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który odrzucił skargę Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego "Zielone Mazowsze" na postanowienie ministra środowiska w sprawie projektów zabudowy i zagospodarowania terenu, które obejmowało sprawę obwodnicy Augustowa. NSA odrzucił skargę kasacyjną Stowarzyszenia na rzecz Wszystkich Istot. W uzasadnieniu napisano m. in., że "uzgodniony przebieg obwodnicy jest najbardziej odpowiedni ze względu na ochronę środowiska".

Obecna w dolinie Rospudy wpływowa międzynarodowa organizacja Greenpeace także czerpie inspiracje do działania z ideologii. Jeden z jej założycieli, Robert Hunter pisał w książce "Wojownicy tęczy", że w kształtowaniu świadomości organizacji dużą rolę odgrywał mistycyzm w połączeniu z makiaweliczną zasadą, iż cel uświęca środki. Na początku lat 90. magazyn "Forbes" zwrócił uwagę, że Greenpeace nie jest w ogóle zainteresowany usuwaniem szkód wynikających ze skażenia środowiska. Organizację interesowało zapobieganie wszelkim działaniom, które mogłyby takim skażeniem skutkować.

Zachodnia prasa pisała również o związkach organizacji z sowieckimi służbami przy okazji organizowania antynuklearnych demonstracji w Europie podczas zimnej wojny. Greenpeace odrzucał te zarzuty. Upadek żelaznej kurtyny organizacja powitała dość chłodno. W wiosennym numerze magazynu "Greenpeace" w 1990 roku ukazał się artykuł, w którym napisano, że z czysto ekologicznego punktu widzenia socjalizm i komunizm nie różniły się od siebie. Musiało to zadziwić każdego, kto znał realia społeczne i gospodarcze dwu wrogich bloków.

W sporze o Rospudę ekolodzy nie stosują argumentacji ideowej, lecz głównie prawniczą. Istnieje zatem ryzyko, że opinia publiczna nie zostanie poinformowana o prawdziwych motywach działań ekologów. Świadczyć może o tym wypowiedź rzecznika Greenpeace, Jacka Winiarskiego, który w reakcji na propozycję premiera Kaczyńskiego przeprowadzenia referendum w sprawie budowy obwodnicy przyznał, że wyniki głosowania na Podlasiu nie byłyby zgodne z oczekiwaniami aktywistów.

Obwodnica geopolityczna
Zdecydowanie najmniej mówi się o strategicznym znaczeniu trasy Via Baltica, której obwodnica augustowska byłaby częścią. Premier Jarosław Kaczyński zauważył w Sygnałach dnia, że gdyby dostosować się do żądań ekologów (w których dobre intencje nie wątpił), powstałby precedens uniemożliwiający rozbudowę autostrad w kraju, który potrzebuje ich, by dogonić inne rozwinięte państwa. "Nie wszystkim się podoba, także poza Polską, perspektywa kraju, który już zupełnie będzie przypominał kraje zachodnie bogatszej i szczęśliwszej przez wieki części Europy" – mówił premier. Nietrudno się domyślić, że jednym z takich nieprzychylnych Polsce krajów jest Rosja. Ekolodzy nie umieją lub nie chcą dostrzec tego aspektu całej sprawy, przez co ich działania mogą przynieść straty znacznie przekraczające doraźne korzyści wynikające z zachowania drobnych w gruncie rzeczy walorów przyrodniczych.

Przeciwnicy budowy obwodnicy nie są przegrani. Jeśli potwierdzą się zarzuty wobec ministra środowiska Jana Szyszki, a Centralne Biuro Antykorupcyjne dopatrzy się nieprawidłowości w białostockim oddziale GDDKiA, winni kompromitacji będą politycy, nie ekologiczni aktywiści. Z równą stratą dla mieszkańców Augustowa, Podlasia i całego kraju. I Europy.

Radosław Różycki

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum