Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Biznes PZPR Rosja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Czw Lut 09, 2012 1:40 pm    Temat postu: Biznes PZPR Rosja Odpowiedz z cytatem

niezalezna.pl
Bochniarz - dama z PZPR

To historia, w której przeplatają się najgłośniejsze nazwiska czasów tzw. transformacji: Marek D. – lobbysta, aresztowany za korumpowanie polityków, Gromosław Czempiński – generał tajnych służb, także ostatnio zatrzymany i oskarżony o łapówkarstwo, Siergiej Gawriłow – rosyjski biznesmen powiązany z wywiadem, Władimir Ałganow – rosyjski agent związany z biznesem, Andrzej Kuna i Aleksander Żagiel – nierozłączni jak bracia syjamscy wiedeńscy biznesmeni z korzeniami w PZPR, Jan Kulczyk – najbogatszy Polak, premierzy – Józef Oleksy i Leszek Miller oraz prezydenci – Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa. To w tym środowisku obracała się Henryka Bochniarz – pierwsza dama polskiego biznesu.

Wielu bohaterów tej historii spotyka się co roku na gdańskich przyjęciach urodzinowych Lecha Wałęsy. Wśród kilkuset gości, w miłej atmosferze bawi się śmietanka polskiej oligarchii biznesowej, agenturalnej i politycznej. Starzy, dobrzy znajomi… Większość z nich zna się jeszcze z okresu założycielskiego III RP – z lat 80., kiedy byli w PZPR czy w rozmaitych służbach.

W ciągu ostatnich 20 lat zasiadali w tych samych radach nadzorczych, wspólnie uczestniczyli w prywatyzacjach i aferach, niekiedy ich nazwiska pojawiały się w komunikatach prokuratury, jeszcze rzadziej na salach sądowych, a już zupełnie wyjątkowo w nakazach aresztowania.

Afera Proxy

To była jedna z pierwszych głośnych afer III RP. W 1991 r. rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego postanowił, jak to się mówiło, „zrestrukturyzować” jedną z najnowocześniejszych gałęzi polskiego przemysłu – zbrojeniówkę.

Henryka Bochniarz, minister przemysłu, nie zleciła przygotowania planu tej operacji żadnemu z setek podlegających jej urzędników, żadnemu departamentowi czy Agencji Rozwoju Przemysłu. To strategiczne zlecenie otrzymała dopiero co założona, nieznana, mała spółka z Krakowa, bez żadnego doświadczenia czy dorobku, kierowana przez młodego absolwenta UJ, Marka D. Można powiedzieć – spełnienie marzeń uczestnika programu „Pierwsza praca”...

Wyłonienie firmy odbyło się bez żadnego konkursu czy przetargu. A według NIK, także bez wiedzy UOP, odpowiedzialnego za ochronę kontrwywiadowczą tego przemysłu.

Jak przyznał przesłuchiwany w Sejmie Marek D., po prostu dobrze znał Bochniarz. I to stąd właśnie zlecenie za 15 mld zł. Według Jarosława Jakimczyka z „Wprost”, nie było jednak w tym wyborze przypadkowości, ojcem sukcesu Marka D. był bowiem Gromosław Czempiński, dzięki którego „opiece” firma krzak mogła dostać tak lukratywne zlecenie od państwa.

Za przygotowany w trzy miesiące niezbyt skomplikowany raport, który sprowadzał się praktycznie do zestawienia w tabelkach danych otrzymanych z różnych zakładów, firma Marka D. – Proxy dostała 15 mld ówczesnych złotych. Ale istotniejszy od zawyżonej ceny był fakt, że wrażliwe informacje, do których dostęp uzyskała Proxy, były wprost bezcenne dla wywiadów naszych sąsiadów, a żywotnie ważne dla bezpieczeństwa państwa.

Wkrótce potem wspólnikiem Marka D. został niezwykle aktywny w Polsce w latach 90. rosyjski agent Siergiej Gawriłow, którego w 1997 r. wydalono z kraju na żądanie kontrwywiadu. Nici powiązań prezesa Proxy sięgały zresztą znacznie głębiej: do Ałganowa, „układu wiedeńskiego” Kuny i Żagla oraz wielu innych, których nazwiska wypływały przy kolejnych aferach ostatniego 20-lecia.

W dodatku przed Proxy Marek D. założył firmę w Leningradzie w Rosji, co w roku 1990 nie było ani łatwe, ani częste. A w tamtejszym urzędzie miasta właśnie wtedy rozpoczynał swoją wielką karierę młody kagiebista, Władimir Putin. Zajmował się m.in. kontaktami z zagranicznym biznesem. Z kolei tak się złożyło, oczywiście zupełnie przypadkowo, że dobrym znajomym Putina jeszcze z czasów szkoły KGB był Władimir Ałganow – w latach 90. szef rosyjskiej siatki wywiadowczej w Polsce. I tak koło się zamyka.

Jednocześnie, jakby dla równowagi, w strukturze Proxy znaleźli się Niemcy, i to tacy, którzy zapewne nie byli do końca zwykłymi cywilami. Czyżby więc pewne aspekty kondominium istniały już w 1991 r.?

Ile mogły kosztować szczegółowe informacje o polskim przemyśle zbrojeniowym, dowiedzą się może kiedyś historycy z archiwów. Bo choć Proxy według NIK naruszyło interes Skarbu Państwa oraz złamało tajemnicę państwową, choć sprawą powinny zająć się z urzędu prokuratura i UOP kierowany przez gen. Czempińskiego, to nie wszczęto w tej sprawie żadnego postępowania. Henryka Bochniarz mogła zatem spokojnie przejść do następnego etapu swojej błyskotliwej kariery.

Afera TP SA

Pierwszy biznes stworzyła na fali rozpoczynającej się transformacji. W 1988 r. z jej inicjatywy powstała spółka, która opracowywała analizy polskiej gospodarki na potrzeby Banku Światowego. Oczywiście można tam było zarabiać w dewizach, a więc pieniądze niewspółmiernie większe od ówczesnych pensji krajowych. Firma nazywała się Proexim. Podobieństwo nazwy do Proxy jest uderzające.

Bochniarz po stracie teki ministra kierowała własną firmą Nicom Consulting. Jak zeznał w Sejmie Marek D., zaoferował on jej pomoc przy tworzeniu firmy.

Nicom już wkrótce dostał niezwykle korzystny kontrakt przy prywatyzacji stulecia: miał planować i nadzorować sprywatyzowanie Telekomunikacji Polskiej. Jak przebiegła ta kontrowersyjna operacja i ile straciła na niej Polska, to temat na odrębne opowiadanie. W każdym razie, w jej wyniku nastąpił transfer własności TP SA. Właścicielem jednej z najważniejszych polskich firm stało się państwo francuskie zamiast polskiego, co notabene raczej trudno nazwać prywatyzacją…

Jan Kulczyk zarobił na tej transakcji kolosalną kwotę. Gdy Sejm zajął się badaniem tego procesu, okazało się, że koszty samego tylko doradztwa zostały zawyżone o 9 mln dolarów.

NIK złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Według Izby firma Nicom wygrała przetarg, choć przedstawiła najgorszą i najdroższą ofertę. W tej aferze zarzuty stawiano więc nie tylko Janowi Kulczykowi, ale także firmie Henryki Bochniarz i Czempińskiemu. Po objęciu władzy przez SLD prokuratura umorzyła jednak śledztwo, pomimo ostrych protestów Najwyższej Izby Kontroli.

Nie przeszkodziło to bynajmniej w dalszym bujnym rozwoju biznesowej kariery Henryki Bochniarz. Takie fakty jak korupcyjne zarzuty czy udział w niejasnych machinacjach stanowiły w III RP najwidoczniej rodzaj pozytywnej rekomendacji. W następnych latach Bochniarz znalazła się więc w składzie rad nadzorczych największych polskich spółek, m.in. ITI, gdzie zasiadała przez 12 lat, TVN-u, Agory, Banku Rozwoju Eksportu, Commercial Union, Lukas Banku, Pioneer PTE, Computerlandu i Constaru.

W większości z nich przewijają się te same nazwiska. Np. w radzie BRE Banku znalazła się w towarzystwie m.in. Czempińskiego, Kulczyka i Sławomira Wiatra. Jak zatem widać, więzi pomiędzy tymi firmami mają charakter nie tylko finansowy, ale również towarzysko-środowiskowy.

Socjologia zna określenie takiej struktury społecznej. Nazywa ją oligarchią.

Kariera, biznes i władza

Jak wejść w skład oligarchii? Najłatwiej po prostu dobrze się urodzić. Po liceum w Zielonej Górze Nika, jak zdrobniale ją nazywano, poszła do Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (SGPiS) w Warszawie. Jak dziewczyna z dalekiej prowincji dostała się na najbardziej elitarną uczelnię PRL, kształcącą zaufane kadry ministerstw, handlu zagranicznego i dyplomacji? Jak sama przyznaje, o wyborze zdecydowały… znajomości. W Warszawie mieszkał „brat mojego ojca. Był profesorem na wydziale handlu zagranicznego SGPiS. Postanowiłam tam zdawać”.

W tej kuźni PRL-owskich elit studiowała na jednym roku m.in. z Leszkiem Balcerowiczem, twórcą giełdy – Wiesławem Rozłuckim, szefami banków – Grzegorzem Wójtowiczem i Bogusławem Kottem. Każde z tych nazwisk to także ważna część bogatej historii biznesowo-aferalnej już po 1989 r.

Po studiach pracowała w Instytucie Koniunktur i Cen Handlu Zagranicznego związanym z SGPiS. Jej koleżanką była m.in. Danuta Hübner.

Podstawowym warunkiem i ułatwieniem kariery w PRL było oczywiście członkostwo w PZPR. Bochniarz wstąpiła do partii już w 1978 r. i była w niej do samego końca – do 1990 r. Szybko została I sekretarzem Organizacji Partyjnej w Instytucie, a w latach stanu wojennego (co wiele mówi) była w Komitecie Zakładowym PZPR w Ministerstwie Handlu Zagranicznego. Jak wiadomo, ministerstwo to i podlegające mu instytucje, w szczególności centrale handlu zagranicznego, były domeną Wojskowych Służb Informacyjnych.

Warto pamiętać, jaki był w PRL faktyczny zakres władzy I sekretarza partii. „Odpowiada jej pozycja narzucania kierownictwu swoich rozwiązań i w pewnym sensie rządzenie Instytutem, ponieważ kierownictwo nic nie może zrobić bez konsultacji z I sekretarzem” – pisał w raporcie o Bochniarz por. Służby Bezpieczeństwa P. Kamocki.





Marek Dochnal - News - Evri
www.evri.com/person/marek-dochnal-0x52eba5
Blokuj wszystkie wyniki z www.evri.com
Follow Marek Dochnal at Evri.com, your source for real time news, quotes, tweets, trends, photos and videos. ... Trending in More ... Marek Dochnal ...called Proxy with Sergei Gavrilov, a Russian banker who held a passport from Belize.

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum