Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Komu służy kościół katolicki?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Czw Mar 29, 2007 4:15 pm    Temat postu: Komu służy kościół katolicki? Odpowiedz z cytatem

http://www.podprad.org/aktualny-1.php?idg=410&tyt=Komu%20służy%20kościół%20katolicki?

Komu służy kościół katolicki?

W Polsce najczęściej spotkalibyśmy się z trzema odpowiedziami na tak postawione pytanie: Bogu, Ojczyźnie, Wartościom. Choć w pewnych zakresach te odpowiedzi są prawdziwe, to nie dotykają sedna problemu. Najprościej można sprawę ująć następująco: kościół katolicki służy samemu sobie! Ze względów koniunkturalnych czasami zdarza mu się służyć sprawie Bożej, narodowej czy zachowaniu moralności, ale zawsze czyni tak, mając na uwadze swoje wpływy, dochody i pozycję (popularność). Gdyby fakt ten dotarł do świadomości Polaków, a szczególnie naszych elit, moglibyśmy zacząć budować prawdziwie suwerenne państwo, a Watykan wykorzystywać, by co najwyżej służył naszym interesom. Niewykluczone, że obecna ekipa rządząca (chętnie odwołująca się do Piłsudskiego, który umiał "przytroczyć sobie kler do kulbaki"), ma tego świadomość. Jej zaangażowanie z sukcesem w zmianę suwerennej decyzji papieża dobrze rokuje sprawie narodowej. Trzeba jednak dotrzeć jeszcze z tą prawdą "pod strzechy".

Katolicyzm służy Bogu
Tę tezę stosunkowo najłatwiej zweryfikować. Bóg objawił swoje Słowo. Każdy kościół podlega temu samemu kryterium - czy jest wierny w głoszeniu tego Słowa i życiu nim. Jezus tak to ujął:

Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.
Mat. 28:18-20

Ludzie Boga mają głosić wieść o zbawieniu w Jezusie, a tych, którzy uwierzą, mają uczyć PRZESTRZEGAĆ WSZYSTKIEGO, co Jezus nakazał.
Nawet pobieżna znajomość Biblii wystarczy, by stwierdzić, że Watykan w pewnych miejscach coś odjął z Pisma, a w innych dodał. Usunął przykładowo II Przykazanie (by nie czynić rzeźb ani obrazów i nie kłaniać się im - 2Mojż. 20) oraz konieczność założenia rodziny przez przyszłych przywódców kościoła (1Tym. 3:4-5). Dodał natomiast odpusty, modlitwę za zmarłych (dzięki dodaniu w XVI w. do Pisma Św. żydowskich ksiąg historycznych, tzw. Machabejskich). To oczywiście tylko skromny fragment katolickich "wynalazków" okołobiblijnych i dociekliwy Czytelnik Słowa Boga może ich znaleźć znacznie więcej. Jezus nie pozostawia nam złudzeń, jak traktuje takie praktyki:

(?)tak to unieważniliście słowo Boże przez naukę swoją. Obłudnicy! Dobrze prorokował o was Izajasz w słowach: Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi.
Mat. 15:6-9

Drugi test - stosowania się w życiu do nauki Jezusa - nie wymaga mojego udziału. Sami znacie Państwo z autopsji chrześcijańską pobożność, pokorę, czystość i szczodrość większości księży, a szczególnie dających wzór biskupów. Posłużę się jedynie zręcznie wyrażoną opinią mistrza Jana z Czarnolasu:

O KAZNODZIEI
Pytano kaznodzieje:
"Czemu to, prałacie,
Nie tak sami żywiecie,
jako nauczacie?"
(A miał doma kucharkę.)
I rzecze: "Mój panie,
Kazaniu się nie dziwuj,
bo mam pięćset na nie;
A nie wziąłbych tysiąca,
mogę to rzec śmiele,
Bych tak miał czynić,
jako nauczam w kościele."

Katolicyzm służy Ojczyźnie
W stwierdzeniu tym istnieje wewnętrzna sprzeczność. To tak, jakby powiedzieć, że państwo niemieckie (można wstawić rosyjskie, amerykańskie, izraelskie itp.) służy Polsce. Kościół katolicki jest państwem w pełnym tego słowa znaczeniu. W wyniku wzrostu świadomości narodowej Włochów (Garibaldi) został co prawda na krótko pozbawiony terytorium, ale dzięki wdzięczności Duce za pomoc w dojściu do władzy, otrzymał na własność skrawek Rzymu. Watykan prowadzi dziś jedną z najbardziej intensywnych polityk zagranicznych w świecie. JP2 zintensyfikował tę dziedzinę "chrześcijańskiej" aktywności - gdy doszedł do władzy, miał ok. 90 ambasadorów, gdy odchodził - ponad 180!

Polityka zagraniczna Watykanu może niekiedy pokrywać się z polskim interesem narodowym, ale nie jest to zjawisko automatyczne. Przykładem może być popieranie Unii Europejskiej. JP2 stręczył ją państwom postkomunistycznym, a B16 mami Turcję. Co ciekawe doradcą w sprawach zagranicznych obecnego papieża jest polityk żydowskiego pochodzenia, Henry Kissinger, a nie wydaje mi się, by wielu Polaków-katolików chciało mieć właśnie jego za polityczny autorytet dla naszego państwa?

Przeglądając pobieżnie historię Polski, łatwo dostrzec, że im dalej od interesów Rzymu, tym lepiej miało się nasze państwo. Wyjątek stanowią czasy Mieszka I, kiedy papiestwo i cesarstwo były w konflikcie. Władca ten mistrzowsko posłużył się katolicyzmem, by wytrącić Niemcom argument "misyjnego" charakteru ich "drag nach osten". Druga korzystna dla nas sytuacja użycia papiestwa do naszych celów pojawiła się za czasów Jagiełły, gdy równocześnie urzędowało dwóch (a nawet trzech) "następców" św. Piotra. Jeden z nich (Jan 23) sprzyjał Polakom w konflikcie z rycerzami Najświętszej Marii Panny. Wydał nawet w tej sprawie dwie bulle znoszące przywileje Krzyżaków. Niestety obstawiliśmy złego konia - nie ten kandydat wyeliminował konkurencję. Nowy papież (Marcin 5) miał zgoła odmienne preferencje. O mało nie doszło do rękoczynów, kiedy nie chciano wpuścić polskiej delegacji przed oblicze "zastępcy Boga na ziemi" - krewcy Polacy wyważyli bramę pałacu, a Zawisza Czarny i Jan z Tuliszkowa chcieli się pojedynkować w obronie racji Korony Polskiej. Przestraszony papież złagodził nieco swe prokrzyżackie stanowisko. Przy tej okazji wydarzył się jeszcze jeden znamienny epizod pokazujący podwójną lojalność katolickiego kleru. Oprócz wymienionych rycerzy i znanego z odważnych i mądrych wystąpień Pawła Włodkowica członkiem delegacji był arcybiskup Gniezna, Mikołaj Trąba. Ten to hierarcha, mając do wyboru widoki na papieską tiarę i obronę polskich racji przed krzyżackimi oszczerstwami (spisanymi przez krakowskiego dominikanina Falkenberga "Satyra na herezje i na nikczemności Polaków oraz króla ich Jagiełły")? przyłączył się do proniemieckiego stronnictwa! Papieżem nie został, ale zdrada była nagrodzona. Nowy biskup Rzymu nadał mu po raz pierwszy w historii Polski tytuł Primas Regni. Tak oto doczekaliśmy się pierwszego w historii prymasa (nomen omen zdrajcy!). Wielu jego następców poszło w ślady prekursora (jednego - M.J. Poniatowskiego, brata króla - tylko trucizna uratowała przed stryczkiem). Po niedawnych zamieszaniach z "patriotycznie nastawionymi" biskupami naszych czasów widać, że tradycja ta jest dalej w polskim kościele pieczołowicie pielęgnowana.

W normalnych (suwerennych) państwach kler katolicki traktowany jest z definicji podejrzliwie, jako ślubujący posłuszeństwo obcemu monarsze (papieżowi). W dzisiejszej Polsce udało się wmówić ludowi, że kościół katolicki zawsze bronił i broni polskiej sprawy. Pozostaje tylko zapytać: skąd przyszło do głowy Słowackiemu zawołać:

"Polsko (?) twa zguba w Rzymie!" ?

Oto słowa, które jasno oddają myślenie polityków z opcji katolickiej:
"Nie jest ważne, czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt. Najważniejsze, żeby Polska była katolicka".
Henryk Goryszewski, polityk i wicepremier
z ramienia katolickiej partii ZChN

"Ja jestem zwolennikiem państwa wyznaniowego i powiem to wprost. Nawet takiego, w którym p. Chojecki za swoje insynuacje i napastliwe ataki na Kościół katolicki poniósłby karę (?)"
młody działacz katolicki -
z dyskusji internetowej na e-upr


Przy okazji dekonspiracji katolickich hierarchów warto zwrócić uwagę, że najzdolniejsi z dotychczas ujawnionych, Wielgus i Czajkowski, kolaborowali z bezpieką dobrowolnie i gorliwie. W przypadku Wielgusa nie trzeba było nawet szantażować go ujawnieniem kochanek, o których wiedziała SB - podjął współpracę, rozumiejąc konieczność dziejowych przemian i mając "patriotyczną i obywatelską postawę" (cytat z materiałów SB). U obydwu panów pojawia się wątek dobra i reformy kościoła dokonywanej przy pomocy moskiewskich agentów. Co tam dobro Polski?

Kościół broni Wartości
Jeden z moich zacnych katolickich przyjaciół, skonfrontowany z powyższymi faktami, wyznał zatroskany: "Wiem, że to wszystko prawda, ale jeśli przejdę na stronę wrogów kościoła, opowiem się za całym plugastwem "postępu". Tak, Kościół ma wiele na sumieniu, ale przynajmniej broni Wartości!"

Rzeczywiście, postrzegając świat dwubiegunowo - za lub przeciw lewackiemu postępowi - i zakładając, że Watykan jest po stronie tradycyjnych Wartości, walka z nim to wzmacnianie sił postępu. Pozwolę sobie w tym miejscu na teoretyczne pytanie: kto jest gorszy od jawnego wroga? Wróg ukryty. A jeszcze gorszy jest wróg, którego uważamy za przyjaciela? Katolicyzm ochoczo szermuje hasłami obrony "niezmiennej Prawdy", ostoi Wartości i tradycji. Czy jednak katoliccy konserwatyści są na tyle ślepi, by nie dostrzegać swoistej "płynności" katolickiego nauczania? Czy nie pamiętają wielu "grzechów", które sto czy pięćdziesiąt , czy pięć lat temu nimi były, a dziś już nie są???

Czy nie pamiętacie "grzechu" wolności religijnej, demokracji (Syllabus Errorum 1864r.)? Czy nie pamiętacie zmiany stosunku do prezerwatyw (w latach sześćdziesiątych ub. wieku zawsze grzech - dziś wyraz troski o zarażonego współmałżonka? Czy nie pamiętacie zmiany przykazań kościelnych (2002r.) i postu w Wigilię? Jeszcze jedna arcyważna sprawa z ostatniej chwili. Fundamentem zachowywania ładu moralnego w społeczeństwie jest kara śmierci dla morderców (1Mojż. 9:6; Rzym. 13:3-4). Watykan od kilkudziesięciu lat sprytnie podmywał jej zasadność, płynąc z prądem lewicowej, humanistycznej propagandy, aż do totalnego jej zanegowania! Oto słowa "konserwatywnego" B16 o karze śmierci: "jest nie tylko zamachem na życie, lecz również obrazą godności człowieka" Interia.pl. Jaką jeszcze Wartość katolicyzm ma sprzedać w zamian za popularność i wpływy we współczesnym świecie??? Można być pewnym, że jeśli złożył wyjątkowość Jezusa jako drogi do Boga na ołtarzu "dialogu religijnego", przed żadną zdradą już się nie cofnie.

"Człowiek sowiecki powinien mieć zdolność natychmiastowego uwierzenia bez zastrzeżeń w to, co partia akurat do wierzenia podała, nawet jeśli jest to zasadniczo odmienne od tego, co podawała do wierzenia wczoraj."
St. Michalkiewicz

A czym w takim razie człowiek sowiecki różni się od człowieka katolickiego?

Chce on [Kościół] rządzić, a do tego potrzeba mu ograniczonych w swym myśleniu mas, które będą się korzyć i pozwolą nad sobą panować.
Goethe


TO Nasi zawsze wierni prawdzie biskupi:
"Kościół w Polsce zawsze czuł z narodem i dzielił jego losy, zwłaszcza w najbardziej mrocznych okresach naszych dziejów." 12.01. 2007

A to nasza historia:

"Co szczególnie zatrważa nas, to nie tyle plany zagranicznych ministrów, ile lekkomyślność i obojętność katolików, a zwłaszcza biskupów. Napominamy bardziej patriotycznych spośród biskupów, by nie występowali tak mocno z powodu własnych, choćby najbardziej oczywistych i ciężkich uraz, lecz by przypomnieli sobie, że są w pierwszym rzędzie katolikami, a potem dopiero Polakami" Klemens 14, instrukcja dla nuncjusza Garampi w czasach pierwszego rozbioru Polski. Nisbet R. Bain, The last king of Poland, Londyn 1909, s. 104.
?Ojciec Święty, któremu Polacy zawsze ślepo wierzyli, pośpieszył jej odpowiedzieć w imieniu nieba i ziemi, >>że inwazja i rozbiór były nie tylko właściwe politycznie, ale i w interesie religii. (?)dla duchowego dobra Kościoła było konieczne, ażeby dwór wiedeński rozciągnął swe panowanie w Polsce możliwie daleko" Joachim Lelewel, Histoire do Pologne?, o rozgrzeszeniu cesarzowej Austrii za I rozbiór Polski.
Rok 1792 - Pius 6 błogosławi Targowicę
Rok 1794 - w Warszawie na biskupów czekają szubienice...
Rok 1795 - Pius 6 potępia Insurekcję Kościuszkowską
Grzegorz 16 o przywódcach Powstania Listopadowego:"Gdy tylko doszła do nas wieść o strasznych klęskach, które w roku ubiegłym kwitnące wasze Królestwo nawiedziły, zaraz obudziło się w nas przypuszczenie, że one nie skądinąd pochodzą, jak od niektórych podstępu i kłamstwa sprawców, którzy pod pozorem religii w czasach naszych smutnych przeciwko legalnej książąt władzy głowę podnosząc, ojczyznę swoją, spod należnego posłuszeństwa się wyłamującą, bardzo ciężką żałobą okryli." Cum primum 1832
Tak przedstawił to Słowacki w "Kordianie":
"Niech się Polaki modlą, czczą cara i wierzą, (...) Na pobitych Polaków pierwszy klątwę rzucę."

"W dziejach naszej części świata polityka kościelna często błądziła, usiłując przeciwstawić się prawowitemu państwu i narodowej idei lub sprowadzając je z właściwej drogi dla celów swojej organizacji.(...) wina za to spada na politykę kościelną i na miejscowe duchowieństwo, które tyle zrobiło usiłowań, by Państwo i narodową ideę zupełnie podporządkować widokom Kościoła i tem przyczyniło się do zdezorganizowania instynktów narodowych".
Roman Dmowski, Dziesięciolecie Przeglądu Wszechpolskiego


o biskupach: "Stykając się z ludźmi, którzy popełnili zbrodnie i mają ręce splamione krwią niewinnych, legalizują te zbrodnie."
Wincenty Witos


"Księża i prałaci, wy oczekujecie zbawienia tylko od złota?"
Adam Mickiewicz, Wykłady Paryskie


"Fałszywa, dawna po cezarach wdowa, Kościół - bez ducha bożego i słowa"
Podróż na Wschód, J.Słowacki


"Niestety, z chwilą nastania tzw. niepodległości Kościół dąży do stworzenia kraju wyznaniowego. Mamy być takim skansenem polskiego fundamentalizmu. To jest zupełna katastrofa."
Jerzy Giedrojć, Angora 2000.


"Musicie baczyć, aby nie wyzyskiwali waszej wiary ci, co Boga i Ojczyznę mają wciąż na ustach, ale sam fałsz i obłudę w duszy, co dla swoich prywatnych celów gotowi są nadużyć kościoła i ambony."
Wincenty Witos 1922


"Lud, który walczy o swoją niepodległość albo o rozszerzenie swoich swobód... powinien nie ufać wysokim dostojnikom Kościoła, którzy wszyscy jednakowo są przywiązani do kultu absolutyzmu bez względu na to, czy ten absolutyzm jest mahometańskim, czy heretycki, czy nawet ateistyczny."
Adam Mickiewicz, Wykłady Paryskie


Niepodobna być zarazem dobrym katolikiem i dobrym Polakiem, a przynajmniej, że między dążeniami katolika i Polaka jest pewien rozbrat, który nadto interesowi pierwszego daje przewagę nad interesem drugiego; z takiej przyrody ich stosunków czyż nie może czasem wyniknąć zupełna między nimi sprzeczność i potrzeba, ażeby Polak ustąpił katolikowi, poświęcił swoje obywatelskie obowiązki obowiązkom religijnym.
Seweryn Goszczyński, Pisma


"Kler, który, uporawszy się z 'heretykami', położył w dawnej Polsce rękę na wszystkim, przyczynił się do pogrążenia narodu w owej straszliwej ciemnocie, w jakiej tkwiliśmy przez cały wiek siedemnasty i trzy czwarte ośmnastego, wówczas gdy inne narody spełniały największą pracę myśli."
Tadeusz Żeleński-Boy, Dziewice konsystorskie


Co takiego bowiem dobrego Kościół zrobił dla Polski? Co uczynił poza tym, że w 1603 roku wpisał na Indeks Ksiąg Zakazanych dzieła Jana Kochanowskiego i Mikołaja Reja - piewców polskości, a nieco później na ten sam Indeks wpisał "Wykłady Paryskie" Adama Mickiewicza? Co uczynił poza tym, że tuż po podpisaniu Konstytucji 3 maja Stolica Apostolska oficjalnie potępiła ów dokument i wydała zaborcom oficjalną zgodę Kościoła na likwidację Polski i narodu polskiego? Co uczynił poza tym, że jeszcze w XVII wieku Kościół zakazywał pisać i wydawać książki w języku polskim w sześciu dziedzinach, takich jak filozofia, nauka, teologia, historia, prawo i sądownictwo, czym ów Kościół pragnął utrzymać ciemnotę narodu polskiego, a ipso facto swoją nad nim władzę?
Patryk Przemysław Gurtowski, filozof, niezależny publicysta


"Urządziwszy Polskę w swoim duchu, podniósłszy się nad nią władzą duchową, pojrzał na nią jak na swoją własność, zapragnął zmienić ją w ślepe narzędzie swojego bezwarunkowego samowładztwa. Stąd wynikło, że ją ociemnił jezuityzmem, duchem cudzoziemszczyzny, sprowadził z drogi czysto narodowej, nietolerancją zakrwawił, zeszpecił, rozdzielił, zesłabił, następnie upodlił, przywiódł nad przepaść zguby i w końcu przeklął."
Seweryn Goszczyński, Dzieła zbiorowe


"?uznając zgodność naszej polityki z polityką Kościoła o ile to ma na celu jedynie obronę i szerzenie katolicyzmu, przeciwdziałać uzależnieniu naszych spraw narodowych od widoków polityki kościelnej, które związku bezpośredniego z powyższym nie mają"
Roman Dmowski, Statut Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego


Przykłady niezależnej od katolicyzmu polityki Dmowskiego (M. Giertych "Dmowski a Kościół"):
"W roku 1904 były w Prusach wybory. Kościół katolicki wzywał do głosowania na katolicką partię Centrum. Tymczasem Liga Narodowa, której Dmowski przewodził, wystawiła kandydatów polskich i wzywała do głosowania na Polaków, np. na Wojciecha Korfantego na Śląsku, gdzie wygrał on z kandydatem popieranym przez proboszczów. W roku 1916 Dmowski był na audiencji u Papieża i szukał poparcia dla swojej polityki. W Watykanie poradzono mu, by Polska trzymała się katolickiej Austrii. Zignorował te rady i doprowadził do odbudowania państwa polskiego na gruzach Prus i Austrii.
W latach 1917-1918 jego własny arcypasterz ks. abp Aleksander Kakowski zaangażował się politycznie po stronie Prus, wchodząc do Rady Regencyjnej. Dmowski nie miał skrupułów religijnych w zwalczaniu tej opcji politycznej."

"Jestem Polakiem, więc mam obowiązki Polskie"
Roman Dmowski



autor: Paweł Chojecki
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Ryszard Tokarski
Weteran Forum


Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 281

PostWysłany: Czw Mar 29, 2007 10:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Autorem artykułu jest Paweł Chojecki, nie Stanisław Michalkiewicz, którego jedynie tu się cytuje.
_________________
"Kto za m?odu nie by? buntownikiem, ten na staro?? b?dzie ?wini?" (J. Pi?sudski)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Pią Mar 30, 2007 9:14 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję za informację o błędnie podanym autorze, juz poprawiłam post Pana Roberta.
_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pią Mar 30, 2007 10:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przepraszam za błąd.

Robert Majka z Przemyśla,tel.506084013 mail:robm13@interia.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum