Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

SEJM A MAFIA ?!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tadeusz Świerczewski
Moderator


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 505

PostWysłany: Sob Kwi 28, 2007 3:04 pm    Temat postu: SEJM A MAFIA ?! Odpowiedz z cytatem

Post Scriptum do minuty ciszy

Tagi: Sejm mafia Blida SLD

W krótkim wpisie, który zamieściłem wczoraj na blogu wyraziłem niesmak jaki wywołała we mnie minuta ciszy, którą Sejm uczcił pamięć zmarłej śmiercią samobójczą działaczki SLD Barbary Blidy. Owe siedem (7) zdań skłoniło osobę, z której zdaniem się liczę do wyrażenia dezaprobaty. Dlatego zmuszony jestem (czy raczej czuję potrzebę) rozwinąć temat, poprzeć swoją emocjonalną deklarację argumentami oraz wyjaśnić ewentualne błędne interpretacje przypisujące mi intencje, których nigdy nie miałem.
Zacznę od stwierdzenia, którego oczywistość wydawała mi się bezdyskusyjna: Sejm nie jest miejscem, gdzie należy czcić pamięć osób o podejrzanej kondycji moralnej, na których ciążą poważne zarzuty kryminalne (najwyraźniej słuszne wnioskując z finału sprawy: ludzie uczciwi nie odbierają sobie życia dlatego, że policja zaczyna przeglądać ich wyciągi bankowe). Z ogromnym zdziwieniem przyjąłem fakt, że można mieć inne zdanie. Oczywiście nikomu nie odmawiam prawa do jego posiadania (szacunek do kogoś polega między innymi na tym, że uznajemy prawo tej osoby do mylenia się). Po prostu jest ono dla mnie niezrozumiałe w tak horrendalnym stopniu, że aż pierwotnie nie uznałem za prawdopodobne by ktokolwiek mógł tak właśnie myśleć.
Argumentacja na rzecz słuszności czczenia pamięci Blidy przez Sejm, w sumie sprowadza się do trzech stwierdzeń: powinni ją upamiętnić w ten sposób bo (1) była człowiekiem, (2) posłowie byli jej kolegami, (3) cieszyła się dużym szacunkiem na Śląsku.
Oczywiście powód nr 1 jest przejawem argumentacji niezwykle emocjonalnej lecz niewystarczającej by ją uznać za rozstrzygającą. Ludźmi byli również Sekuła, Nikoś i Pershing. Co więcej, ludźmi są również tysiące ginących co roku na naszych drogach kierowców, pasażerów, pieszych i rowerzystów. Czy Sejm czci ich pamięć każdorazowo przerywając obrady i indywidualne, poświęcając każdemu z nich minutę, pochyla się nad ich tragedią? Oczywiście nie. A przecież wszyscy oni byli ludźmi. Gdyby chcieć wprowadzić w Sejmie minutę ciszy po każdym zgonie na terenie RP parlament nie robiłby niczego poza staniem w bezruchu (im dłużej nad tym myślę, tym bardzie zaczynam się skłaniać ku wnioskowi, że może miałoby to swoje dobre strony).
W takim razie może słusznym jest argument nr 2? "Powinni uczcić jej pamięć bo była ich koleżanką". Zgodzę się ale z jednym zastrzeżeniem: nie w trakcie obrad i nie jako Sejm lecz jako grupa prywatnych osób.
Sejm to nie Wacek, Staszek, Wojtek i Marylka. Sejm to emanacja mądrości Narodu (wiem, wiem… ale jaka mądrość taka emanacja), to najwyższy organ władzy stanowiący prawa wg których żyją Polacy, to ciało, którego obowiązkiem jest dbałość o godność Rzeczypospolitej. Sejm poza uchwalaniem ustaw oraz wybieraniem niektórych urzędników podejmuje uchwały o znaczeniu symbolicznym: rocznicowe, doraźne, poświęcone wybitnym jednostkom lub ważnym wydarzeniom bieżącym. Tego rodzaju działaniem jest także zwyczaj czczenia pamięci wybitnych zmarłych.
Czego symbolem była wczorajsza minuta ciszy poświęcona Blidzie? Jaki sygnał dał Sejm? Co powiedział Polakom?
By odpowiedzieć na te pytania trzeba poznać stan faktyczny. A ten jest taki: mamy skorumpowaną ex-posłankę SLD, która wpada w panikę gdy policja zaczyna grzebać w jej papierach. Mając przed oczyma wizję odsiadki pani polityk strzela do siebie z pistoletu i pozbawia się w ten sposób życia. Na wieść o tych dramatycznych wydarzeniach Sejm oddaje skorumpowanemu politykowi hołd.Powróćmy do pytania: co powiedział Sejm Polakom? Mniej więcej coś takiego: Blida była jedną z nas, była członkinią nietykalnej kasty polityków. Naszym prawem jest kraść i korumpować. Kto nam wchodzi w drogę, ten popełnia czyn niemoralny i sprzeczny z naturą państwa, które stworzyliśmy. Będziemy czcić pamięć tych z nas, którzy zginęli bo próbowano ich rozliczyć z słusznie należnego nam prawa do grabieży majątku. Będziemy czcić kogo nam się będzie żywnie podobało, nawet jeśli będzie to osoba, która was, durni wyborcy, okradała.
Sejm zwykł (i słusznie) czcić pamięć zmarłych, którzy dali Polsce i Polakom chwile radości, którzy swoimi osiągnięciami przysporzyli Ojczyźnie chwały, istotnie wpłynęli na poziom życia jej mieszkańców. Dlatego Sejm minutą ciszy żegnał np. Kazimierza Górskiego. Czy te walory można przypisać tragicznie zmarłej działaczce SLD (wcześniej PZPR)? Czy fakt identycznego uhonorowania sprzedajnego polityka, który sam sobie wymierzył sprawiedliwość i wielu naprawdę wartościowych postaci nie jest obrazą dla tych ostatnich?.

Sejm swoją pogardę dla prawa oraz zwykłych, niechronionych immunitetem obywateli zaprezentował miesiąc temu gdy wbrew podstawowym zasadom przyzwoitości wybronił posłankę Ostrowską przed przykrościami związanymi z odpowiedzialnością za popełnione czyny. Wczoraj oddał hołd zmarłej, której głównymi zasługami są: (1) to, że uciekając w zaświaty nie wyda innych zamieszanych w aferę węglową kumpli, (2) że dostarczyła hienom cmentarnym z opozycji kamieni, którymi mogą rzucać w rząd. Co jeszcze mogą zrobić posłowie by zniszczyć autorytet Izby?.
"Szacunek na Śląsku" jako argument za czczeniem pamięci Blidy jest mi najtrudniej komentować. Z prostego powodu: nie jestem ślązakiem wiec nawet nie wiem czy ów szacunek był faktem czy może raczej kreacją polityczno-medialną. W sumie mogę odrzec, że Ala Capone także szanowało wielu w Chicago. Tylko co z tego?.
Gdybym był posłem na Sejm i znajdował się na sali obrad w chwili zarządzenia minuty ciszy dla Blidy nie wstałbym. Z szacunku dla Sejmu i Rzeczypospolitej, której jest on najwyższą władzą prawodawczą. Z szacunku dla obywateli polskich, których przedstawicielami są posłowie – wątpię by Polacy chcieli oddawać hołd skorumpowanemu politykowi, którego ostatnią myślą było "żywcem mnie nie wezmą".
Poszedłbym za to na mszę żałobną. Jako człowiek, nie jako reprezentant Polskich wyborców. Prywatnie. W swoim a nie Polski imieniu.

Ktoś powie, że nie stało się nic strasznego. Chcieli małoznaczącym gestem uczcić pamięć kumpeli to to zrobili. Po co o tym mówić?
Ano dlatego, że polityka to także symbole, na których wychowują się kolejne pokolenia. Wczoraj Sejm oddał hołd przestępczyni. W sumie nic strasznego. Podobnie naturalne i budzące zrozumienie zapewne było zachowanie Prezydenta Kwaśniewskiego na grobach polskich męczenników. I co z tego, że się schlał i mało nie zwymiotował na składany przez siebie wieniec? W końcu każdemu się zdarza. Swój chłop. Tylko jakieś oszołomy mogą przywiązywać wagę do jakichś głupich symboli, grobów czy niezrozumiałych słów typu "godność” i majestat Rzeczypospolitej". Ale ja jestem oszołomem. I jestem z tego dumny.
Często pada pytanie jak odróżnić prawicę od lewicy. Ostatnio jeden "prawdziwy prawicowiec" a la UPR dowodził mi, że prawicowcem jest ten, kto chce by w litrze benzyny było maksimum 20 groszy akcyzy. Inny z kolei twierdzi, że ostatecznym i rozstrzygającym testem na prawicowość jest stosunek do zmiany 30 czy 38 artykułu w Konstytucji. Jeszcze inny… Itd. Problem w tym, że owe kryteria są śmiesznie szczegółowe, często sprzeczne, zazwyczaj ograniczone do specyficznych zainteresowań (lub obsesji) swojego twórcy. Ja mam inną koncepcję:

Prawica do Państwa podchodzi z powagą a do Narodu z szacunkiem. Tylko i aż tyle.
A minuta ciszy ku czci Blidy była kpiną z Państwa i policzkiem wymierzonym uczciwemu w swej masie Narodowi. Zwłaszcza w chwili gdy ów Naród walkę z korupcją stawia w ścisłej czołówce zadań do pilnej realizacji. Zresztą owej gorliwości jakiej Polacy żądają w walce z korupcją nie sposób się dziwić.
Dlaczego Polska, która z komunizmu wyszła w całkiem nienajgorszej kondycji (gdy porównać ją z innymi towarzyszami sowieckiej niedoli) dziś jest najbiedniejszym krajem UE? Dlaczego daliśmy się o lata wyprzedzić byłym republikom sowieckim i niegdyś zacofanej Słowacji? Bo na Polsce od 1989 roku pasożytowali skorumpowani, rozwydrzeni w swej bezkarności politycy-złodzieje. To przez nich, twórców i właścicieli III RP, Polak jest najbiedniejszym obywatelem Unii. Po przełomie roku 2005 i pierwszych prawdziwych próbach walki z tą patologiczną naroślą Naród uwierzył, że można coś z tym zrobić. To dlatego po raz pierwszy od lat Polacy wierzą w skuteczność polskiego wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania (dane we wczorajszej Rzeczpospolitej).
Nie dziwi także wściekła reakcja tych, którzy owymi pijawkami przez ostatnich kilkanaście lat byli. Mogli kraść miliardy i chodzić w glorii autorytetów i sprawnych menedżerów, dziś, gdy władza wyślizgnęła im się z rąk, mogą jedynie liczyć na chwilę nieuwagi oficera ABW…
Do Tych pytań załączam swoje:
W czoraj w TVN 24 o godz.21.30 wystąpił "mędrzrec" ze szkiełkiem w oku niejaki prf. Rzepliński i przed kamerami telewizyjnymi, oświadczył że ABW zamordowało Barbarę Blidę, to oni ją zastrzelili?!.
Boże! gdzie ja żyję, wyć się chce.
Lecz gdy by ktoś takiego napisał na naszym forum, uznano by nas za wariatów, delikatnie mówiąc a w normalnym państwie ten "mondrala" ze studia telewizyjnego, w kajdanach powinien iść do pudła!.


Za Mirkiem Lewandowskim polecam wszystkim stronę :
http://galba.salon24.pl/index.html
Tadeusz
_________________
Z poważaniem
Tadeusz Świerczewski

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Elzbieta Szczepanska
Weteran Forum


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 132

PostWysłany: Nie Kwi 29, 2007 2:23 am    Temat postu: Ten Sejmowy "gest" to kompromitacja polityczna Odpowiedz z cytatem

Ale skoro moga w Sejmie reprezentowac polski Narod przestepcy skazani prawomocnymi wyrokami sadowymi, wiekszosc tych reprezentantow narodu jest skazonym komunizmem peerelowskim pokoleniem.

Zgadzam sie calkowicie, ze uczcznie mimuta ciszy w Sejmie p. B. to policzek dla innych, ktorych odejscie w ten sposob uczczono np. papieza JPII.

Trudno jednak miec pretensje do garbatego ze ma garbate dzieci
Ten potworek poczety w Magdalence byl i jest politycznym mutantem.
Elzbieta Szczepanska


Ostatnio zmieniony przez Elzbieta Szczepanska dnia Wto Maj 01, 2007 1:24 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tadeusz Świerczewski
Moderator


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 505

PostWysłany: Wto Maj 01, 2007 11:18 am    Temat postu: SEJM A MAFIA ?! Odpowiedz z cytatem

ŚWIĘTA BLIDA!!!
Na pewno będzie "świętą" Blidą, chyba trwa proces "beatyfikacji" jej i innych mafiozów, opozycja sejmowa zbiera dokumenty, PO, SLD i inne gady.
Tadeusz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Elzbieta Szczepanska
Weteran Forum


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 132

PostWysłany: Wto Maj 01, 2007 1:20 pm    Temat postu: KOMUCHADZE( Komunistyczni kamikadze) Odpowiedz z cytatem

Z zawodu jestem psychologiem klinicznym od ponad trzydziestu lat pracuje w tym zawodzie. W Polsce czasow poznego Gierka i wczesnego Jaruzelskiego pracowalam jako nauczyciel akademicki na AWF-ie w Katowicach oraz w Podarni Zdrowia Psychicznego dla studentow. Po wywaleniu mnie z pracy na uczelni za "niedawanie rekojmi wychowania mlodziezy w duchu socjalizmu" pracowalam w Osrodku leczenia Odwykowego dla alkoholikow.
Od kilkunastu lat pracuje jako psycholog- psychoterapeuta w Australii z osobami, ktore byly swiadkami lub ofiarami traumatycznych wydarzen.

Caly tez ajwaj w sprawie sp. Bindy uwazam za wysoce nieetyczny.
Na smierci kobiety zeruja jak hieny politycy i media.
Moja wieloletnia praktyka sklania mnie do zwrocenia uwagi na fakt, ze osoba niewinna nigdy sie nie zabija tylko z determinacja walczy o swoja reputacje i przywrocenie jej godnosci. Nie poddaje sie nigdy nawet gdy ta walka trwac miala cale lata.

Zakladam , ze p. Binda nie cierpiala na gleboka depresje lub inna nieuleczalna chorobe.( nikt jakos o tym nie napisal)

Moim zdaniem w przypadku p. Bindy - to kobieta miala plan i byla przygotowana. Z tym planem umierala od miesiecy. Gdy przyszedl wlasciwy moment pociagnela za spust.
W Polsce tej III RP polityczne samobojstwo jest wyborem, zamiast kompromitacji,wiezienia ( Rywin) lub losu Baraniny .

Minuta ciszy w Sejmie zainicjowana przez wspolnikow-kolesiow aby zagluszyc poczucie winy i wywindowac na piedestal meczenstwa kobiete to polityczno-niemoralna manipulacja.

Dziwi mnie ttyl;ko, ze w tym sejmie nie znalazl sie ani jeden zdrowo myslacy i kojarzacy fakty czlowiek... samobojstwo jest przeciez grzechem i gdzie tu sens poslowie katolicy, gdzie....

Elzbieta Szczepanska
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Anna Grażyna Kister
Bywalec Forum


Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 34

PostWysłany: Wto Maj 01, 2007 1:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przecież Blida miała katolicki pogrzeb, a Pani twierdzi, że przygotowywała swoje samobójstwo i że nie było to zachowanie świadczace o chwilowej niepoczytalności pod wpływem silnego stresu?
W naszym kraju wszystko stanęło na głowie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tadeusz Świerczewski
Moderator


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 505

PostWysłany: Wto Maj 01, 2007 3:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szanowna Pani Aniu!
II Sobór Watykański wprowadził zmiany do Prawa Kanonicznego, gdzie samombójcę traktuje się jak każdego zmarłego, nie ma rozdziału.
tadeusz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Elzbieta Szczepanska
Weteran Forum


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 132

PostWysłany: Sro Maj 02, 2007 1:10 am    Temat postu: Samobojstwo cd dyskusji Odpowiedz z cytatem

Panie Tadeszu, II Sobor nie oczyszcza samobojcy z popelnionego grzechu samobojstwa daje jedynie mu prawo pochowku w swieconej ziemi.
Samobójstwo a grzech

Popełnienie samobójstwa nie jest równoznaczne ze 100% pewnością pójścia do piekł.a.

Jak juz wspomnialam pracuje z niedoszlymi samobojcami i rodzinami tych , ktorym sie "udalo ".
Wiele czytalam na ten temat i samobojstwo jest roznie traktowane w zaleznosci od religii i kultury danego kraju.

Nad samobójstwem ludzie zastanawiali się już od dawna. Arystoteles uważał, że "Samobójstwo jeśli jest ucieczką przed ubóstwem, miłością lub jakimś zmartwieniem nie dowodzi męstwa, lecz raczej tchórzostwa, słabością bowiem jest ucieczka przed trudnościami i śmierć wybiera tu człowiek nie dlatego, że jest moralnie piękna, lecz dla uniknięcia niedoli."

Za czasów św. Augustyna działała sekta donatystów, osoby do niej należące dążyły do męczeńskiej śmierci. Profanowały więc świątynie pogańskie, aby zasłużyć na karę śmierci. Gdy takie środki okazywały się bezskuteczne, popełniali zbiorowe samobójstwa rzucając się z wysokiego urwiska. Pod wpływem tych okoliczności św. Augustyn czuł się zobowiązany zająć stanowisko i przypomnieć, że samobójstwo jest wykroczeniem przeciwko piątemu przykazaniu. Pozbawia ono także człowieka możliwości skruchy i odpokutowania grzechów. Uznał samobójstwo za znak tchórzostwa.

Kościół wielokrotnie wypowiadał się na ten temat, między innymi na synodzie w Bradzie w 563 roku. Zgodnie z jego wypowiedziami samobójstwo w celu osiągnięcia palmy męczeństwa, czyli osiągnięcia nieba przez śmierć, jest niedopuszczalne, a osoby tak postępujące obłożył ekskomunikom.

W XVIII w. powstaje w Rosji prawosławnej sekta raskolników, której wyznawcy z pogardy do ciała popełniają samobójstwo.

Takie i inne poglądy spowodowały zdecydowany sprzeciw Kościoła i stanowcze potępienie poglądu, widzącego w samobójstwie coś dobrego. Myślę, że stanowisko Kościoła jest tutaj zrozumiałe. Taka postawa przyczyniła się do powstania praktyki odmawiania pogrzebu chrześcijańskiego samobójcom i grzebania ich na nie poświęconej ziemi. Miała być to nie tyle kara, ile sposób odstraszenia innych przed popełnieniem takiego czynu.

Kościół jednak zrezygnował w dzisiejszych czasach z tej praktyki, ze względu na rozwój wiedzy psychologicznej. Okazuje się, że większość samobójstw jest wynikiem załamań psychicznych.

W dniu dzisiejszym śmierć samobójcza traktowana jest jako wynik załamania psychicznego, czyli choroby nie pomysleli bowiem hierarchowie kosciola o samobojstwach politycznych.

Sartre uważał, że największym przejawem wolności człowieka jest samobójstwo jako całkowita negacja Boga. W tym duchu samobójstwo będzie zanegowaniem prawa Boga do ludzkiego istnienia. Życie jest darem Bożym, ono do Niego należy. On jest Panem życia i śmierci. Gdy człowiek odrzuca ten dar z intencją odrzucenia Boga, nie ulega wątpliwości, że grzeszy i to śmiertelnie.

Psychologia wymienia wiele czynników, które mogą mieć wpływ na targniecie się na swoje życie np.: zły stan zdrowia, choroby psychiczne, zatrucia, alkoholizm, zła atmosfera w otoczeniu, liczne konflikty, brak poczucia samorealizacji itd. (Cz. Cekiera) i jeden z ważniejszych przyczyn czynów samobójczych, ból istnienia, który czasami nie pozwala żyć.

Załamanie jakie występuje przed podjęciem próby samobójczej oznacza się obsesyjnością myślenia o własnej śmierci, paniczny lęk przed zbliżającymi się trudnościami, silne rozchwianie emocjonalne (stany wesołości przeplatane z stanami przygnębienia), trudna do opanowania autoagresja. Nie można więc mówić o pełnej świadomości i dobrowolności, bo coś zaczyna dziać się z człowiekiem nad czy człowiek nie może zapanować. Zmniejszona jest więc odpowiedzialność, lub w ogóle jej nie ma. Mamy raczej do czynienia z cierpieniem niż z winą.
Czy winne jest więc otoczenie? Nie zawsze, czasami tak, często otoczenie nic nie wie o wewnętrznych problemach ukochanej osoby, samobójcza śmierć bywa wtedy tragicznym zaskoczeniem.

Myśli samobójcze pojawiają się u wielu zdrowych ludzi, zaczynają mieć znamiona chorobowe dopiero wtedy, gdy są bardzo intensywne i człowiek nie potrafi sobie z nimi porodzić.

Decyzja o smierci podejmowana jest w wyniku bardzo silnych emocji. Osoby ktore uratowaly sie po zeszkoczeniu z mostu w san Francisco ( ponad tysiac skokow rocznie tylko dwunastu sie udalo nie zabic) twierdza, ze pierwsza mysla po skoku w nurty rzeki jest jak chce zyc i wrocic.

Zawsze "na twojej ulicy także kiedyś zaświeci słońce." Zwłaszcza, że wierzymy w Bożą opieką i pomoc w trudnych chwilach i na pewno się nie zawiedziemy.

Smierc i tak na nas czeka- czekajmy na nia z godnoscia czlowieka prawego, wezmy odpowiedzialnosc za swoje czyny. Moi niedoszli samobojcy pracuja z dziecmi umierajacymi na raka, sa w Afryce, opiekuja sie zwierzetami. Pracuje tez z tymi , ktorzy maja plan i chca sie zabic, wpisuja sie na liste donerow swoich organow...
Twoje nasze zycie zawsze moze byc komus potrzebne ...chyba ze wczesniej tak jak pani B. sprzedamy dusze diablu za zycia i on sie po nia zglosi.

Przepraszam za to psychologiczne przynudzanie - skrzywienie zawodowe.
serdecznie pozdrawiam
Elzbieta SZczepanska Australia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tadeusz Świerczewski
Moderator


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 505

PostWysłany: Sro Maj 02, 2007 12:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szanowna Pani Elżbieto!
Ale mi się dostało!.
Lecz ja nie powiedziałem że II Sobór oczyszcza samobójców, to tak nawiasem, dzisiejsze media elektroniczne i nie tylko, informuja ze B. Blida oświadczyła mężowi, że jak przyjdą po nią, to się zastrzeli?!.
Czy w takiej sytuacji, jej mąż nie jest wsapółwinny samobójstwa?!.
Co ta prokuratura wyprawia, czego się boją.
Tadeusz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Elzbieta Szczepanska
Weteran Forum


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 132

PostWysłany: Sro Maj 02, 2007 12:43 pm    Temat postu: Kolega malzonek Odpowiedz z cytatem

Przepraszam, ale czesto w dyskusjach agrument II Soboru jest uzywany i mylnie interpretowany wiec wyrzucilam z siebie wyszystko co mi lezalo na psychologicznym sercu.

To miala byc tylko informacja a nie atak na Pana ( bo cenie i darze internetowa sympatia) , jezeli tak to Pan zinterpretowal to przepraszam... nie chcialam. To tylko compendium informacji na temat, ktory jest zwiazany z moja praca. Ja nie lubie konfrontacji wole dzialac konstruktywnie i pozytywnie. Juz dawno wyroslam z potrzeby udowadniania innym, ze jestem od nich lepsza,akceptuje ludzi takimi jakimi oni sa i szanuje ich za ich indywidualnosc. Nie musze tez miec zawsze racji i nie umre gdy sie pomyle i czegos nie wiem.

Wedlug australijskich badan wystraczy 37 minut terapeutycznej rozmowy aby ktos zmienil decyzje i dalej zyl. mam kilku pacjentow, ktorzy twierdzili, ze zycie nie ma sensu wiec podpisali ze mna kontrakt w ktorym zobowiazuja sie zyc dla...mnie. Wielu mam takich co przedluzaja kontrakt co siedem dni.

Zal mi kobiety ktora przepuscila polityczna maszynka do miesa. Ona umierala kazdego dnia czekajac na dzwonek do drzwi. Znam to uczucie ja tez tak umieralam ze strachu czekajac na SB. Wyobrazam sobie Jej bezdenna samotnosc gdy nosila w sobie wyrok smierci, ktory wydala na sama siebie.

Dla mnie jest to samobojstwo polityczne i do politycznej walki zostaje wykorzystane.

Maz oczywiscie ponosi odpowiedzialnosc, prawdopodobnie silna kobieta i facet sierota. Nie potrafil Jej pomoc, nie sprobowal nawet ale im bardziej czuje sie winny tym bardziej bedzie walczyl o... pieniadze i odszkodowanie
typowe zagluszanie wyrzutow sumienia. Mnie dziwi postawa Marka Jurka w obronie honoru i nienarodzonego zycia naraza prawicowy rzad i koalicje na dalsze oslabiebie bo ma zasady ale te silne katolickie pryncypia nie przeszkodzily mu czcic minuta ciszy GRZESZNEGO uczynku bylej p. minister ? Hipokryta ? Kunktator ?
Dlaczego nikt nie bronil honoru Najwyzszej Izby ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tadeusz Świerczewski
Moderator


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 505

PostWysłany: Sro Maj 02, 2007 1:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pani Elżbieto!
Nie, jak bym śmiał się obrażać na Panią, sympatie internetową?!.
Pisząc o odpowiedzialności męża, miałem na myśli odpowiedzialność karną
Współudział w samobójstwie, oni czekali na taki rozwój wypadków z całą premedytacją. To nie taki "sierota", żona jeszcze nie ostygła a on na drugi dzień domaga sie wielomilionowego odszkodowania!!!.
Dla czego Panią dziwi postawa Marka Jurka?.
Dała Pani trafną odpowiedz : "Dla czego nie bronił honoru Najwyższej Izby". Tak to wygląda nasz katolicyzm, tylko i wyłącznie z metryki, smutne to, lecz prawdziwe.
Serdecznie pozdrawiam Tadeusz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum