Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Realne SUKCESY rządu Tuska
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Pon Kwi 14, 2008 8:15 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiem, że wzbudzi to kontrowersje, ale jestem skłonny do sukcesów Tuska zaliczyć to, że udaje mu się emancypować spod wpływów sił, których wydawał sie być zakładnikiem.
Potwierdzeniem takiej opinii sa dwa tykuły w Rzepie niezwyle cenionych komentatorów.

Rafał Ziemkiewicz w Rzepie z 10.04.2008 napisał:

Cytat:

Donald Tusk, mimo swej ogromnej popularności, wydaje się politykiem niedocenionym. Choć jego sukces jest niewątpliwy, większość komentatorów zdaje się uważać, że raczej się on liderowi PO trafił, niż został przez niego wypracowany. Jeśli oddają mu jakąś zasługę, to tylko w dziedzinie PR. O zwycięstwie nad Kaczyńskim zadecydować miały kwestie wizerunkowe: lepsze przygotowanie do telewizyjnej debaty, bardziej swobodne zachowanie przed kamerą i umiejętne dozowanie socjotechnicznych sztuczek.

Artyleria zdobyła teren

Przedstawiany jest Tusk jako polityk, który zebrał wielką pulę, bo znalazł się, w dużym stopniu przypadkiem, we właściwym miejscu i właściwym czasie. Że pomniejszają go tak komentatorzy niechętni Platformie, to nie dziwi. Ale dlaczego w podobny sposób postponują Tuska ci, którzy zajadłą, przeważnie przesadną i niesprawiedliwą krytyką poprzedniej ekipy mościli mu drogę do władzy?

Znam odpowiedź: dlatego że, po pierwsze, chcą sami wierzyć, a po drugie, chcą przekonać ogół Polaków, że wyborów roku 2007 nie wygrał tak naprawdę Tusk, ale oni: dziennikarze czy raczej propagandyści lewicowo-liberalnych mediów. Zgodnie z wojskową zasadą, „artyleria zdobywa teren, a piechota go tylko zajmuje” – ową artylerią miały być TVN z TVN 24, „Gazeta Wyborcza”, „Polityka” i radia upowszechniające wykuwane tam tezy oraz antypisowskie „stories”. To one dwuletnią propagandową kanonadą zohydziły Kaczyńskich (mówiąc ich językiem: unaoczniły zagrożenie, jakie stanowiły ich rządy dla Polski) i skłoniły Polaków do głosowania przeciwko. A PO tylko zebrała plon.

Pomniejszanie Tuska przez skądinąd kibicującą mu medialną Orkiestrę ma dwie zrozumiałe przyczyny. Psychologiczną – bo każdy lubi się dowartościowywać i gwiazdorom politycznego dziennikarstwa, czy może raczej propagandy, miło jest myśleć, że to oni obalili zagrażającą polskiej demokracji satrapię. A po drugie – ambicje dyrygentów Orkiestry nie kończą się na zniszczeniu PiS. Chcą oni także objąć „rząd dusz” nad ekipą kolejną, jak ujął to jeden z analizujących sytuację kolegów, „skolonizować” Platformę. Przypominanie jej, komu tak naprawdę zawdzięcza zwycięstwo, służy temu celowi.

Nie jestem jednak wcale pewien, czy Tusk uwierzy, że wszystko zawdzięcza mediom i ich dysponentom. Wbrew upowszechnianemu stereotypowi nie jest on wcale medialną kukłą, ale zręcznym graczem i politykiem o dobrym społecznym słuchu, który kilkakrotnie potrafił dobrze rozpoznać sytuację i powziąć właściwą, jak się okazało, decyzję; niekiedy właśnie wbrew próbującej nim sterować Orkiestrze.
(...)
Tusk, aby znaleźć wspólny język z tym elektoratem, musiał przejść zasadniczą przemianę od czasu, gdy mówił w wywiadach tym samym językiem co Kaczyński (nie wspominając już o jego wcześniejszych wcieleniach). Ale właśnie tej przemianie zawdzięcza swą obecną pozycję. O ile bowiem wszyscy jego rywale tkwią w dawnych koleinach i wciąż starają się organizować niezadowolenie – Tusk, odżegnujący się od wielkich haseł i programów, odwołuje się znakomicie do emocji „małej stabilizacji”. A wszystko wskazuje na to, że istotnie weszliśmy w taki właśnie okres.

Ponieważ – odnoszę wrażenie – tę zmianę społecznych nastrojów odkrył jako jedyny i jedyny na nią odpowiedział, daje mu to co najmniej jeszcze rok, może dwa niezakłóconej popularności. Jak ten czas wykorzysta, zależy od tego, na ile okaże się samodzielny wobec nacisków rozmaitych lobbies – w tym także swoistego lobby inteligenckiego, którego emocje wyraża wciąż starająca się nim sterować medialna Orkiestra.

Źródło : Rzeczpospolita


Argumenty Ziemkiewicza na rzecz tezy o samodzieności Tuska są dostępne tutaj:
http://www.rp.pl/artykul/118622.html

Z kolei Joanna Lichocka w dzisiejszej Rzepie napisała:

Cytat:
Ma rację Rafał Ziemkiewicz, gdy pisze („Donald Tusk – polityk małej stabilizacji”, „Rz”, 10.04.2008 r.), że najwyższy czas zrewidować pogląd, że lider PO jest słabym politykiem realizującym zadania dyktowane przez – jak to określa – „orkiestrę”, czyli zaangażowany w walce antypisowskiej establishment z „Gazetą Wyborczą” i TVN na czele. Sama kilka miesięcy temu opisywałam, jak Tusk, tworząc swój gabinet, musi liczyć się ze środowiskami skupionymi wokół „Gazety Wyborczej” i że nominacja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego jest jednym z serwitutów płaconych temu lobby.

Praktyka ostatnich miesięcy, gdy widać wyraźnie, choćby na przykładzie ochrony interesów korporacji prawniczych, że w tej dziedzinie następuje powrót do status quo sprzed rządów PiS, dowodzi, że ten przykład to jeden z rachunków, jakie miał do zapłacenia lider PO po zwycięskiej kampanii i rodzaj glejtu gwarantującego nietykalność na przyszłość. Podobnie ma się rzecz z akcją osłabiania mediów publicznych i odebrania im wpływów z abonamentu – to spełnianie marzenia właścicieli telewizji komercyjnych, zasłużonych przecież w promowaniu Platformy.

Jednak granica między tym, co dyktuje PO instynkt, by nie zadzierać z establishmentem i w związku z tym w znacznej mierze realizować jego oczekiwania, a sytuacją odwrotną, czyli sugerowaniem elitom i mediom, co teraz mają robić i myśleć, jest płynna i coraz częściej kierunek myślenia wyznacza właśnie Tusk i jego otoczenie.

(...)
To oczarowywanie rzeczywistości na szczęście nie działa na wszystkich i od czasu do czasu ktoś jednak przytomnie zauważy, że PO dostała władzę nie do czarowania i uwodzenia, a do tego, by zmieniać kraj.

Ostatnio Dominika Wielowieyska w „Gazecie Wyborczej” wypunktowała niektóre zaniechania. Kompletny brak przygotowania, a teraz miotanie się ministrów wokół pomysłów na reformę zdrowia, kłopoty z przeprowadzeniem abolicji podatkowej dla Polaków pracujących za granicą, w ogóle trwający zamęt wokół podatków i sprzeczne deklaracje dotyczące na przykład tzw. podatku Belki, brak rzeczywistego przyspieszenia prywatyzacji, kiepska praca Ministerstwa Infrastruktury i już widoczna gołym okiem niemrawość w podejmowaniu budowy nowych autostrad.


Czarować doskonalej

Można do tego dorzucić pojawiające się informacje o zaniechaniach przy przygotowaniach do Euro 2012. Coraz więcej specjalistów wątpi otwarcie, czy przy takim działaniu rządu jest w ogóle jakaś szansa na zrealizowanie inwestycji na czas. Przebudowy głównych dworców kolejowych są – jak mówi Michał Borowski, prezes Narodowego Centrum Sportu – w absolutnych powijakach i prawie nie ma szans na drugą nitkę metra w stolicy.

Borowski twierdzi też, że w związku z tym Warszawa pracuje nad planem B. Obejmuje on inwestycje w tramwaje i plan zamiany w dniach meczów mostów drogowych w przeprawy tylko dla pieszych. Nie wiem jak państwu, ale mi na myśl o takim zorganizowaniu mistrzostw Euro w stolicy Polski robi się słabo.

Tymczasem, jak donoszą media, Donald Tusk wzmacnia zespół specjalistów, którzy mają wspierać go w kreowaniu wizerunku i doskonalić sposób komunikowania się ze społeczeństwem. Widocznie uznał, że może czarować jeszcze doskonalej. Wielka szkoda, że przy tym tracimy tak gorący dla rozwoju Polski czas.

Źródło : Rzeczpospolita


Argumenty Joanny Lichockiej na rzecz tezy o samodzielności Tuska są tutaj:
http://rp.pl/artykul/120342.html

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Wto Kwi 15, 2008 7:53 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Padały w tym wątku propozycje, aby do realnych sukcesów rządu Tuska zaliczyć jego wysokie notowania w badaniach opinii publicznej. Proponowałem poczekać trochę, bo w krótkim okresie, bezpośrednio po wyborach, łatwo mieć wysokie notowania.
Niebawem mija pół roku od powstania rządu i wyniki sondażowe zaczynają spadać.
Z poparciem dla rządu Tuska jest troche jest jak z tą krową, o której mówił Tomaszewski w programie Lisa (nie oglądałem, ale dowcip opowiedziany przez Tomaszewskiego mi powtórzono):
- Jak wyd... krowe za pomocą lodu?
- Trzeba ja postawić samą na lodzie. Sama sie wyd ...
Tuskowi trzeba po prostu dac troche porzadzić. Sam się wyd...

O tym właśnie traktuje artykuł Marka Migalskiego w dzisiejszej Rzepie:

Cytat:

(...)
Niezauważony w natłoku ostatnich wydarzeń przeszedł ciekawy wynik sondażu opublikowanego w ubiegłą środę w „Rzeczpospolitej”. Wskazywał on na to, że w ostatnim miesiącu negatywne opinie o rządzie wzrosły aż o 17 proc. (z 34 do 51 proc.). Jednocześnie spadły o 6 proc. oceny pozytywne (z 47 do 41 proc.). I należałoby, być może, uznać to za jednorazowy i z tego właśnie powodu nic nieznaczący wynik, gdyby nie to, że poprzedzony został dwoma badaniami, które w ostatnim miesiącu wskazywały na to, że już więcej jest w polskim społeczeństwie tych, którzy uważają, iż gabinet Donalda Tuska nie spełnia obietnic wyborczych, niż tych, którzy są odmiennego zdania.
(...)
Ludzie chcą zapowiadanej poprawy poziomu ich życia, a nie budowy boisk lub oglądania, jak na jednym z nich grają Tusk i jego koledzy
Nie stało się nic takiego, co usprawiedliwiałoby tak gwałtowny spadek poparcia dla rządu – premier Tusk wciąż jest taki sam, nie wprowadza żadnych niepopularnych reform, z ekranów płyną do nas raczej uspokajające uśmiechy, „atmosfera”, „klimat” i „język” wciąż są odmienne niż za czasów, kiedy u władzy była ekipa Prawa i Sprawiedliwości.

Może więc jest to naturalny proces weryfikacji obietnic wyborczych – a raczej przykra refleksja części wyborców, że nie są owe obietnice realizowane? Może te grupy, które na serio uwierzyły, że Tusk i jego koledzy są „cudotwórcami”, powoli uświadamiają sobie, że realizacja obietnic była niemożliwa? Można by tak myśleć, gdyby ów proces rozczarowania dotyczył przede wszystkim elektoratu gorzej wykształconego i materialnie sytuowanego oraz młodzieży. Te grupy bowiem najłatwiej było przekonać do siebie nośnymi hasłami, ale też najtrudniej je przy sobie utrzymać.


Znudzenie nowym stylem?

Ale może jest także przyczyna inna. Może to właśnie swoista „jednowymiarowość” języka, klimatu i atmosfery zaczęła już nudzić? Może to właśnie to, co tak fascynowało przez ostatnie pół roku, jest jednocześnie przyczyną dzisiejszego spadku?

To tak, jak często bywa w relacjach uczuciowych – najczęściej ta sama cecha, która nas zaczyna intrygować i kusić na początku związku, jest także najpoważniejszym powodem naszego odejścia. Dokładnie te przymioty ducha i charakteru, które przyciągają na samym wstępie, jeśli tylko nie są uzupełnione o inne ważne i pozytywne cechy, odstręczają nas po paru tygodniach czy miesiącach.

Może z PO i Donaldem Tuskiem jest analogicznie? Kiedy odsuwał od władzy Jarosława Kaczyńskiego, zachwycano się jego uśmiechem i spokojem, oględnością wypowiedzi i sympatycznymi gestami do wszystkich i wszystkiego. Kiedy na naburmuszone miny prezydenta odpowiadał dowcipem i humorem, witano to z radością. Gdy zamiast, jak jego poprzednik na urzędzie premiera, pohukiwać na dziennikarzy, przymilał się do nich, kokietował, zupełnie unikał odpowiedzi, widziano w tym nowy styl.

Ale, być może, tego paliwa starczyło tylko na pół roku. Po prostu – zaczęło to być monotonne i nudne jak, nie przymierzając, w polskim filmie. Być może część z dotychczasowych wyborców uznała, że to nie wystarczy, że nie jest to istotą polityki, że domaga się prawdziwego rządzenia, a nie jego markowania.


Halsowanie wyłania mistrzów

Bo te miliony wyborców z 2005, ale także z 2007 roku, które domagały się gwałtownej i radykalnej zmiany państwa, nie zniknęły, nie pokochały stanu, którego najlepszą egzemplifikacją są losy Krzysztofa Olewnika. One w dalszym ciągu chcą znaczącej zmiany politycznej, a nie fajerwerków platformerskich PR-owców i wygłupów posła Janusza Palikota.

Chcą także zapowiadanej poprawy ich poziomu życia, a nie budowy boisk lub oglądania, jak na jednym z nich grają Tusk i jego koledzy. A może widzą dysonans między deklarowaną ofensywą miłości a słowami wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego, „kręceniem lodów” w spółkach Skarbu Państwa przez PO i PSL, skokiem na media nie tylko publiczne, obsadzaniem swoimi ludźmi służb specjalnych itp.?
(...)
Źródło : Rzeczpospolita


http://www.rp.pl/artykul/120887.html

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Wto Kwi 15, 2008 10:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wydaje mi się, żeby dotąd usłużne media prowadziły zabawę, czy by tylko chciały same się przekonać jaką mają siłę. Media to słudzy oligarchów. Dziennikarzom płaci się nie za poglądy, a za teksty. Moim zdaniem chodzi tu raczej o pociągnięcie lejcami i przywołanie do lepszej subordynacji Donalda T. W związku z tym pokazje mu się, a to spadek notowań (można je za 2 dni podnieść dowolnie - do prawie 100%), a to nową partę XXI. Dopóki bazujemy na danych z jedynego 'słusznego' praźródła, to nie dysponujemy żadnymi danymi. Testis unus testis nullus.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Sro Kwi 16, 2008 6:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spadek notowań PO wydaje się trwałą tendencją. Kolejne badania ptwierdzają, że PO traci poparcie. Nadzieje Tuska, że mozna bedzie rządzic Polska kilka lat, nie robiąc nic i zachowując wysokie poparcie społeczne własnie się rozsypują.

Cytat:
Sondaż: spada poparcie dla PO
"Gazeta Wyborcza": Przewaga Platformy nad PiS w ciągu dwóch tygodni zmalała o 12 punktów procentowych - wynika z sondażu
(...) Sondaż został przeprowadzony w dniach 11-13 kwietnia na reprezentatywnej próbie 1039 osób. Szczegóły w "Gazecie Wyborczej".

http://wiadomosci.onet.pl/1730862,11,item.html

Tusk zmarnował najlepszy okres swojego rządu. Przez pierwsze pół roku swoich rządów nie zrobił nic mimo bardzo wysokiego poparcia. Teraz, gdy traci poparcie z pewnością nie zdecyduje sie na jakieś radykalne reformy, gdyz musiałaby one oznaczac jeszcze gwałtowniejszy spadek popularności.

Z badania wynika jeszcze jeden wniosek. Wszyscy, którzy spisali PiS na straty (zgodnie z życzeniami orkiestry) muszą zweryfikować swoje sądy. PiS pozostaje jedyną alternatywą dla PO.

Szkoda, że badania nie uzgledniły partii, która ew. mogłaby powstac na bazie portalu XXI. Jezeli PO zacznie ostry zjazd w dół może sie zrobić miejsce dla tej partii. Sądzę, że Tusk musi teraz myśleć o tym, jak zabezpieczyć się od tej strony. Może bowiem stać się faktem, że salon zacznie pokładać nadzieje w starych/nowych a wtedy sytuacja Tuska bedzie nie pozazdroszczenia.

Moja prognoza jest nastepująca. Tusk podejmie (i to szybko) próbę odwrócenia tendencji. Coś zaskakującego musi sie szybko wydarzyć. Jezeli jednak manewr ten sie nie powiedzie, to w ciągu najbliższych miesięcy Tusk musi znaleźć sposób na swoje wyjście z rządu, gdyż jego dalsze pozostawanie na stanowisku premiera przekreśla jego ambicje prezydenckie. Albo zastąpi go Pawlak, albo bedą nowe wybory - doradcy Tuska muszą coś wymyśleć póki jeszcze kontrolują sytuację. Przy utrzymaniu się tendencji spadkowej w sondażach i zdetonowaniu jakiejś afery z PeOwikami w roli głównej (a kto wie, co robi Mariusz Kamiński i jego CBA?) poparcie dla Tuska może zacząć spadac z prędkością światła.

Wiem, że śmiało antycypuję, ale mimo wszystko uważam, że niewiele ryzykuję.

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Czw Kwi 24, 2008 1:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Poparcie dla rządu spadło do 50 procent

W kwietniu po raz kolejny nieco ubyło zwolenników rządu. Poparcie dla gabinetu Donalda Tuska deklaruje 50 procent badanych (3 punkty procentowe mniej niż w marcu); liczba przeciwników rządu od lutego jest na tym samym poziomie 20 procent - wynika z sondażu CBOS.
26 procent ankietowanych ma do gabinetu Tuska stosunek obojętny, 4 procent - nie ma zdania na ten temat.

Gorsze niż w marcu są także oceny premiera Donalda Tuska. Zadowolenie z faktu, że stoi on na czele rządu, wyraża obecnie 58 procent badanych, o 4 punkty procentowe. mniej niż miesiąc temu. Od poprzedniego sondażu przybyło (3 punkty procent) respondentów niezadowolonych z osoby premiera - obecnie jest to 28 procent.

Od ubiegłego miesiąca nie zmieniły się znacząco oceny pracy rządu. Ponad połowa badanych (54 procent) pozytywnie ocenia jego dotychczasowe dokonania, a o połowę mniejsza grupa - 27 procent (wzrost o 2 punkty procentowe) - wystawia rządowi noty negatywne.

W kwietniu zaznaczył się natomiast wyraźny spadek zaufania do polityki gospodarczej rządu.
O tym, że stwarza ona szanse na polepszenie sytuacji ekonomicznej kraju, przekonanych jest 51 proc. ankietowanych (o 6 punktów procentowych mniej niż w marcu). Do 30 procent (o 3 punkty procentowe) wzrosła liczba badanych, których zdaniem polityka ta nie rokuje poprawy sytuacji gospodarczej.

CBOS przeprowadził badanie w dniach 11-14 kwietnia na reprezentatywnej próbie losowej 1101 dorosłych mieszkańców Polski.

http://wiadomosci.onet.pl/1736739,11,item.html

Celowo nie odkreślam wyników bezwględnych (przyznaję - są one ciągle jeszcze wysokie), ale tendencje - bo to ona jest decydująca przy analizie tego rodzaju badań.

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Piotr Hlebowicz
Site Admin


Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1166

PostWysłany: Pią Kwi 25, 2008 7:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Są już następne cuda gospodarcze ekipy Donalda. Dziś podrożał gaz o 14%. Szykuje się następny - wzrośnie akcyza na gaz LPG. I to sporo, ci, co jeżdżą samochodami przerobionymi na LPG uronią niejedną łezkę. W oczach drożeje żywność, owoce. Cytryny już po 9 zł za kilogram. A jeszcze w zeszłym roku można było je kupić za 3 złote. I stały atak na abonament RTV. Jaka ściągalność była, taka była, jakie władze w radio-telekomitecie siedziały-takie siedziały, ale realne pieniądze zasilały budżet publicznych radia i TVP, i budżet w jakimś sensie był niezależny od rządów. A pewnie szykują się następne cuda.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Lip 30, 2008 11:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki otrąbieniu dziś we wszystkich stacjach 'Otwarcia kolejnego, trzeciego już boiska przez premiera Donalda Tuska' postanowiłem to zdarzenie dopisać do naszego rejestru.
Jak zacząłem szacować 3 boiska w 9 miesięcy, to mi to dało 1 boisko na kwartał, 4 w roku, a boisk nasz cudotwórca ma 'dać młodym Polakom' 600. W tym platformianym tempie zajmie mu to 150 lat. Młodzi Polacy przestaną dawno być młodzi, a nawet już i starymi nie będą, a wiecznie żywy Donek będzie oddawał kolejne boiska. Wzruszające - nieprawdaż? Takie ambitne zadanie i tak szybko będzie wykonane.
PS. Tak się realizuje ?nasz? premier. Wczoraj nie udało mu się spotkać ze stoczniowcami, a dziś miał czas na otwarcie (już) trzeciego boiska.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Czw Lip 31, 2008 9:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W "temacie cudów" i perspektyw gospodarczych na najbliższą przyszłość ,polecam artykuł z najnowszego wydania gazety "Nasza Polska". Tytuł artykułu "Polską gospodarkę czekają turbulencje", jest to wywiad z analitykiem gospodarczym Januszem Szewczakiem. W wydaniu internetowym jeszcze tego nie ma.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sob Sie 02, 2008 10:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Der Dziennik dał dziś (02.0Cool tytuł: "Na boisku beszta i nie znosi porażek Jak premier Tusk kiwa kolegów". Na stronie http://www.dziennik.pl/?page=1 przeczytałem
Cytat:
Dziennikarze DZIENNIKA podpatrzyli Donalda Tuska na boisku podczas jednego z meczów, które stale rozgrywa z kolegami. Okazuje się, że w sporcie premier bywa nerwowy, a nawet agresywny. Potrafi krzyknąć "ruchy" albo wydać komendę w stylu "do nogi". W relacji czytamy, że "niepodzielnie rządzi na boisku i nie toleruje fuszerek". Uwielbia pozycję spaloną."

Wygląda więc, że Donkowa idea boisk jest tym, co według niego najepszego on, premier RP może dać Polakom, a przy okazji jak tak tych boisk przez lata setki naotwiera, to gdzie się zatrzyma, tam se będzie mógł pokopać. Innymi słowy co dobre dla Premiera, dobre i dla Polski.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum