|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Wto Sty 02, 2007 7:16 pm Temat postu: Byłam głupia? |
|
|
Byłam głupia?
Mówią, że życie jest najlepszym nauczycielem. Doświadczenia życiowe powinny służyć człowiekowi do wyciągania wniosków i wpływać na przyszłe decyzje. Urodziłam się w systemie totalitarnym i wszystkie decyzje o mojej postawie w tym okresie musiałam podejmować. Najtrudniejsze decyzje o wartościach, moich ideałach opierałam na nauce kościoła, że wolność, prawda i godność człowieka są najwyższymi i nierozerwalnymi wartościami. Godność oparta na fałszu jest farsą godności, a godność niwecząca prawdę jest zbrodnią. Dzisiaj, siedemnaście lat po odzyskaniu niepodległości w demokratycznym kraju, doczekałam się, że najwyższe autorytety państwowe, i niektóre kościelne i moralne oddzieliły prawdę od godności. Nie potępia się postaw niemoralnych i równocześnie nie stawia za wzór kryształowo czystych. Uzasadnione w tej sytuacji jest postawienie tym „autorytetom moralnym” pytania: Czy droga, która wybrałam była słuszna?
Może trzeba było już w klasie maturalnej zapisać się do PZPR-ii. Partia szukała ludzi zdolnych, umiejących samodzielnie wyciągać wnioski! Mój profesor historii i nauki o społeczeństwie właśnie mi to zaproponował na początku IV klasy LO. Idiotka odmówiłam i to mało dyplomatycznie – jestem głęboko wierząca i za młoda, by podejmować ważne decyzje. Najpóźniej na II roku studiów powinnam rozpocząć współpracę z SB. To umożliwiłoby mi nie tylko dostęp do źródełka finansowego ale i pozostanie na uczelni. A ja głupia zarabiałam na tłumaczeniach, całe noce siedząc nad trudnymi tekstami technicznymi!. Dzięki docentom marcowym pewnie już po dwóch latach byłabym po obronie pracy doktorskiej a po następnych czterech zostałabym doktorem habilitowanym. Do profesury droga otwarta. Mogłabym w wieku trzydziestu kilku lat odbierać nominacje profesorskie w Belwederze. Potem liczne stypendia naukowe na najlepszych uniwersytetach świata i wykłady w tychże stałyby przede mną otworem. Dziś byłabym niekwestionowanym autorytetem we wszystkich dziedzinach życia naukowego społecznego, moralnego……
Spokojnie podpisałabym oświadczenie lustracyjne. Zawsze można udowodnić w sądzie lustracyjnym w procedurze karnej, że nie było się świadomym kapusiem i w zasadzie nikomu krzywdy się nie robiło.
Poglądy no cóż, nie sądzę by mi się zmieniły, bo antykomunistą się człowiek rodzi lub zostaje. Ja jestem tym pierwszym przypadkiem, zoologicznym jak określa to przyjaciel wszystkich pragmatyków o.m.c. tow. Michnik.
Zostałabym może nawet wicepremierem, no cóż jestem kobietą, więc mogłabym się tłumaczyć tak wygodną w przypadku tej płci, głupotą i gadatliwością!
Czyżbym Prawdę, moralność, godność ludzką i inne imponderabilia pojmowała opacznie?
Uświadomił mi to w ostatnich dniach ubiegłego roku Prezes Trybunału Konstytucyjnego mówiąc, że prawda jest nieważna liczy się godność człowieka! Nawet kanalii! Czy kanalia może mieć swoją godność, czy świadomie z niej zrezygnowała? Ach głupie pytanie! Przecież niektórzy hierarchowie kościoła katolickiego w Polsce mówią, że nie ma jednej Prawdy! Nawet hipotetyczne wyrzeczenie się moich poglądów idzie mi jak po grudzie – napisałam Kościół Katolicki z małej litery. Bo chyba ci hierarchowie bliżej są budynków niż wiary Chrystusowej! Uprawiają politykę moralności. Nie ważne, co mówi nam sumienie, nie ważne co mówi Biblia i tradycja kościoła. Mamy być posłuszni tym, co nie popełnili mojego ”błędu” i już być może we wczesnej młodości wiedzieli jak zrobić karierę? Największy myśliciel tego kierunku ks. Tischner uczył, że jest prawda, tyż prawda i g… prawda!
Zaprzeczenie istnienia Prawdy jest zaprzeczeniem istnienia Boga. Wszak Pismo Święte, nakazuje nam poszukiwanie Prawdy i podążanie za nią. Chrystus jest Prawdą.
Teraz „autorytety” mówią, że człowiek, który żył zgodnie ze swoim sumieniem był głupi! Najtragiczniejsze jest to, część Episkopatu twierdzi, że niesłuszne jest dawanie świadectwa Prawdzie, nonkonformizm, poświęcenie w walce o wolność Ojczyzny. Ważniejsze są dla nich doczesne miraże a nie honor i godność człowieka oparte na Prawdzie.
No cóż, ja nigdy się nie pokłoniłam kłamstwu, wybrałam. Wolałam 9 lat i 7 miesięcy listu gończego niż kapitulację. Nie potrafię na kolanach żyć i lękać się wszystkiego. Pokazałam, ze bezpieka nie wie wszystkiego tylko to, co im kapusie powiedzą. Bóg mnie chronił – spotykałam na swej drodze ludzi godziwych, dla których honor znaczył bardzo wiele. Nikt z mego otoczenia nie odegrał roli Judasza i nie sprzedał mnie za marne grosze. Pokazaliśmy, że można być człowiekiem wolnym w zniewolonym kraju i walczyć o zrzucenie jarzma pętającego całe narody. Historia przyznała nam rację. Teraz trwa walka o rząd dusz. Pomimo, że wielu błądzi jestem spokojna - Prawda zwycięży a z nią honor i godność osoby ludzkiej.
Św. Łukasz w swojej Ewangelii cytuje słowa Jezusa: „Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy z upodobaniem chodzą w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają oni domy wdów i dla pozoru długo się modlą. Ci tym surowszy dostaną wyrok.” _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej" |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej Weteran Forum
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 1221
|
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 12:38 am Temat postu: |
|
|
A bp Wielgus chciał paszport. Żal mu było prac naukowych, ktore bez tych wyjazdów by nie powstały. On grał z SB a Pani nie! On został Prymasem a Pani? _________________ Maciej |
|
Powrót do góry |
|
|
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 9:13 am Temat postu: |
|
|
Droga Pani Jadwigo,
calym sercem utozsamiam sie z pani przemysleniami zawartymi w tym
tekscie...
Ta emanujaca sila pani godnosci dodaje mi otuchy, ze zostalo troche (?)
jeszcze ludzi ktorzy nie dali sie "poniesc tym wspolczesnym czasom" jak
mawial Piszczyk w Zezowatym szczesciu.
Uczonym w Bibli nie jestem i nie bede, - nawet nie smialbym, ale wiele razy
szukalem wlasnie tam, odpowiedzi na pytania ktore mnie nurtuja. Jesli
czegos
i tak nie moglem zrozumiec - to znaczylo ze nie "doroslem do odpowiedzi" i
pozostawialem to w rekach Boga. To mi pomaga "nie zwariowac" i wlasnie -
nie
dac sie "poniesc pokusom".
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Piotr Z. _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej" |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Majka Weteran Forum
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 2649
|
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 10:18 am Temat postu: |
|
|
Zastanawiam sie jak to powiedziec.? Bo z jednej strony można być dziś równie dobrze wyśmianym , że robi się z siebie bohatera , jak w latach osiemdziesiatych i latach przelomu 1988)89 uznanym przez magdalenkowców za wariata , że nie popieralo sie jedynie slusznej drogi zmian. Doświadczylem tego na wlasnej skórze,nie uskarżam się.Myślę, że postawione przewrotnie w tytule przez Jadwige pytanie " Bylam glupia" ? o tyle nie ma sensu dla wiekszości, bo ludzie prawdy się boją, boją się zmian , a prawda moglaby pociągnąć za sobą zmiany.Moga to zrozumieć tylko ludzie,którym brakowalo chleba i zaznali biede... bo mieli odwagę taka jak Jadwiga postępować wg ewangelii Jezusa.Moim zdaniem wielki paradoks naszych czasów polega na tym, że ewangelia Jezusa jest dla "maluczkich" i to "maluczcy" mają obowiązek jej przestrzegania , a ewangelia Judasz dla wybranych. W przypadku biskupa Wielgusa i innych widać to golym okiem.Nie trzeba kończyć uniwersytetów , robić doktoratów , aby to zrozumieć. Trzeba tylko chcieć, chcieć to przyjąć jako zaistniay fakt. A strach paraliżuje czasami umysl , za komuny bylo znacznie latwiej rozróźnić wroga , dziś o wiele trudniej .Konsekwencje sa równie uciążliwe jak za PRL,pozbawienie pracy , środków do życia itd. Z tą jednak różnicą,że za komuny byli kaplani katoliccy którzy przeciwstawiali się ukladowi, a dziś ich nie ma ,bo musieliby powiedzieć ,że w tajnych umowach w magdalence brali udziali również udzial bp. Orszulik,Goclowski ,Dąbrowski. Jest taka ewangelia św.Mateusza w której możemy przeczytać slowa Jezusa , aby wasza mowa byla tak tak, nie nie . I co z tego wynika nic. Nadal gnoi się ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego.Jest mi smutno,że muszę zyć w kraju obludy.
Gdyby bylo inaczej to Naród poznalby prawde o swojej historii, a tak wszechobecna jest manipulacja , a jeśli powiesz prawdę, kolega lub koleżanka nadal( choć mamy 2007) popatrzy na Ciebie ,że zdziwieniem... chybaś do reszty zdurnial ...po co ci to ,nie mieszaj się,itd?! Pamietam jak na ostatniej sesji (październik 2006) Rady Miasta Przemyśla będąc radnym Rady Miasta , rozdalem zakazane w TVP filmy dokumentalne Plusy dodatnie,plusy ujemne" rez.Grzegorza Brauna i " Solwa Prawdy " rez.Jerzego Zalewskiego , byo wielkie zdziwienie po co ja to robie ... ??? Z jednym nie mogę sie pogodzić ,że Ubekistan powstay w wyniku ukadu magdalenkowego nazywa się niepodleglym państwem POLSKIM ! Pamietajmy,że Walęsa skladal przysięgę przed kontraktowym parlamentem PRL-RP i co najważniejsze na wierność znowelizowanej co prawda,ale "konstytucji PRL z 1952r" .Późniejsze wybory to bylo tylko zaklepywanie tego stanu rzeczy, który trwa do dzisiaj.Bylem temu stanowi rzeczy od początku przeciwny(mam dokumenty). A można bylo znowelizować formalnie obowiązującą ( nigdy nie uchyloną ) Konstytucje kwietniową z 1935r.
To kwestia szerszego zagadnienia samoświadomości spoleczenstwa i woli politycznej - klasy politycznej , której jak widzę nadal brak. I tu widze nadal potrzebę dalszego zaangażowania dla ludzi z SW.
Tekst Jadwigi sklonil mnie do przedstawienia Państwu moich przemyśleń.To takie moje przemyślenia po przeczytaniu tekstu Jadwigi. Jeśli kogoś to moglo uraźić , przepraszam , proszę o wybaczenie, ale zawsze pozostaje przy swoim zdaniu do którego mam pelne przekonanie , choćby dla kogoś moglo ono być nawet śmieszne. Kończąć jeszcze raz życze wszystkim zdrowia i powodzenia w zyciu osobistym i zawodowym na każdy dzień Nowego AD 2007 , Robert Majka z Przemyśla |
|
Powrót do góry |
|
|
Jerry Weteran Forum
Dołączył: 13 Paź 2006 Posty: 396
|
Wysłany: Czw Sty 04, 2007 2:18 am Temat postu: |
|
|
Zadałem sobie to samo pytanie: Czy byłem głupi? Czy działałem dla dobra mojej rodziny?
Nie jest to tak pięknie napisane jak Pani tekst ale wróciłem po 14 godzinach intensywnej pracy więc mętlik mam w głowie.
Według niektórych hierarchów Kościoła zaufanie do biskupów jest miarą naszej wiary a moim zdaniem jako grzesznego ale jednak syna tego Kościoła moja wiara powinna dotyczyć Boga a nie jego sług. Dlatego jest mi bardzo przykro że arcybiskup nie ma odwagi do tego aby ujawnić całą prawdę o swojej współpracy z SB. Bo do samej współpracy już się przyznał. Mnie też kazali podpisać tylko taki mały świstek papieru i dostał bym paszport służbowy a była to niepowtarzalna szansa na pracę, podniesienie kwalifikacji i opanowanie języka obcego. Dziś nie był bym arcybiskupem ale miałbym inny status materialny a przyznać muszę że ci mili panowie w pałacu mostowskich prosili tylko o taki mały podpisik a nic nie mówili o donoszeniu na kolegów. Niech mi wyjaśni duszpasterz po co mi dziś status pokrzywdzonego jak nie wystarcza mi pieniędzy na utrzymanie rodziny. Coś mi się ostatnio wydaje że mamy różne pojęcie o moralności i honorze. |
|
Powrót do góry |
|
|
Antoni W. Użytkownik
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 8
|
Wysłany: Sob Sty 06, 2007 11:14 pm Temat postu: "Byłam głupia" |
|
|
Pani Jadwigo,
Jestesmy z Pania. Tekst znakomity i godzien, jak najszerszego upowszechnienia w tym zwariowanym swiecie upadajacych autorytetow.
Z powazaniem,
Antoni J. Wrega _________________ Antoni W. |
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Hlebowicz Site Admin
Dołączył: 15 Wrz 2006 Posty: 1166
|
Wysłany: Nie Sty 07, 2007 2:06 am Temat postu: |
|
|
Jadziu, oni mają stanowiska, pieniądze, dobra doczesne, ale my zachowaliśmy....honor. I spokojne sumienie. Taki ksiądz Zaleski.....wyśmiewany przez Urbana, pokazywany palcami-jako mitoman, nawiedzony i niespełna rozumu. Znieważany przez komuchów-jak i potem przez "naszych". Ktoś w TV szczeknął nawet, że właściwie ksiądz Zaleski nic konkretnego w stanie wojennym nie robił, a tylko zależy mu na popularności i reklamie....My chyba wiemy najlepiej, co robił w tym czasie ksiądz Zaleski, jakim był wspaniałym człowiekiem wtedy, i jakim odważnym i prawym człowiekiem jest obecnie. Teraz dopiero widzimy ogrom smrodu, w aureoli którego chodziły przez lata "nieskalane" autorytety-i te, spod znaku konstruktywnej opozycji, i te, z kościelnych murów. Naiwni wierzyliśmy w czystość etyczną i moralną tych, którzy wykładnię owych pojęć nam latami przekazywali, a sami babrali się w błocie fałszu i obłudy. Słyszę głosy, iż lustracja kościoła jest wewnętrzną sprawą chierarchów i samego kleru. Znaczy więc, że kościół-to oni?! A ja zawsze uważałem i wierzyłem, że Kościół to....my, wierzący!!!! A ja chcę wiedzieć (i mam do tego prawo), czy ksiądz, do którego chodzę do spowiedzi-spowiadając się przed innym kapłanem, nie zataja niegodnych swych uczynków. Chcę wiedzieć, czy ksiądz katecheta, który będzie uczył moje dziecko etyki i moralności chrześcijańskiej-sam nie skalał się czynami etyce tej zaprzeczającymi. Po okrągłym stole i Magdalence Wałęsa, Mazowiecki, Kozłowski i inni, którzy doszli do koryt dzięki ideom Solidarności-mając w swoich rękach władzę niezagrożoną już przez komuchów-popełnili przed narodem zbrodnię stanu: dali przyzwolenie i czas na niszczenie ważnych sb-ckich dokumentów i kwitów. Płonęły stosy papierzysk nad Wisłą, palono teczki w kotłowniach. Tak postępują ludzie, którzy sami mają coś na sumieniu. Którzy wierzą, że wraz z dymem znikną i ich teczki hańby. Za takie przestępstwo powinni odpowiadać przed Trybunałem Stanu, przed Narodem. Dzięki ich intrygom i uniemożliwianiu przez ponad 15 lat procesu lustracyjnego-wielu "Pawlików Morozowów" funkcjonuje do dziś na najwyższych stanowiskach w państwie i kościele. Gdyby ta puszka pandory otworzona została od razu, w roku 1990, łatwiej byłoby społeczeństwu to wszystko przetrawić i zrozumieć. A tak-szok rozciąga się na miesiące i lata, chwieje się nasza wiara w sprawiedliwość . Zapewne Jadziu zgodzisz się ze mną, że te parenaście lat pracy konspiracyjnej, gdy ścigano Cię listem gończym, było okresem wielce podniosłym i wspaniałym. Otoczylismy się ludźmi, wśród których-jak się później okazało (po przeglądnięciu naszych teczek)-nie było kapusiów i agentów! Współpracowaliśmy z wartościowymi i godnymi zaufania kolegami, przyjaciółmi. To jest prawdziwa etyka i moralność, prawdziwa filozofia życia. Mam nadzieję, że dzięki takim ludziom, jak ksiądz Tadeusz Zaleski, kościół zdoła się oczyścić od śmieci i plew. Pozostanie ziarno prawdy, które zaleczy rany powstałe na ciele instytucji-kościoła. Kościoła, który powinien łączyć, a nie dzielić. Twój Jadziu tekst, jest niezwykle trafną wykładnią i esencją tego, co się nazywa "chorobą elit". Chorobą zniewolenia przez reżym komunistyczny, mającą swoje następstwa w III i IV RP. Tę chorobę należy wyleczyć do końca, a nieuleczalnie chorych-odseparować od społeczeństwa. By nie zarażali zdrowych. By nie infekowali nowych pokoleń.
Piotr Hlebowicz |
|
Powrót do góry |
|
|
Bartłomiej Marjanowski Weteran Forum
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 368
|
Wysłany: Nie Sty 07, 2007 5:23 pm Temat postu: |
|
|
A jednak Pani miała i ma racje. Warto byc uczciwym! Bóg nad Polską czuwa! _________________ Bartek |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|