Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Awantura w Sejmie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 7:08 am    Temat postu: Awantura w Sejmie Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Fakty:
1. Wczoraj zebrała się komisja. W posiedzeniu uczestniczył minister Ziobro.

2. Ze względu na zbyt dużą ilość posłów posiedzenie przerwano.

- Prawem każdego posła jest możliwość uczestnictwa w obradach komisji.

- Obowiązkiem przewodniczącego jest takie zorganizowanie obrad, by możliwe było ich prowadzenie.

3. Przewodniczący, wraz z prezydium komisji przy udziale posła Ziobro, zdecydował o przełożeniu obrad na wrzesień.

4. Ziobro wyjechał do Krakowa. W czwartek w Krakowie odbędzie się rozprawa sądowa w sprawie błędu medycznego, który doprowadził do śmierci jego ojca (dziś spotkanie z prawnikami w tej sprawie)

5. Rano Komorowski zwołuje posiedzenie prezydium i koalicja marszałków (PO, PSL i SLD) przegłosowuje na wniosek Komorowskiego zwołanie posiedzenie komisji, mimo wiedzy, że Ziobro nie może być obecny.

6. Ziobry skutecznie nie powiadomiono (nie mówię o faksie do Krakowa z godz. 9, że o 10 jest posiedzenie, ani o telefonach do warszawskiego biura w czasie, gdy Ziobro jest w podróży), a jest to warunek niezbędny do procedowania na każdym etapie sprawy karnej.

7. Złamany zostaje zwyczaj sejmowy, który mówił, że w razie zawiadomienia skutecznego dopuszczalna jest dwukrotna nieobecność posła i sprawy się w takiej sytuacji nie proceduje.

8. Podczas jednej z przerw na salę wchodzi wicemarszałek Niesiołowski (z polecenia przypatrującego się obradom komisji "za pomocą telewizora" marszałka Komorowskiego).

9. Ziobro zapowiada, że stawi się na posiedzenie w ciągu kilku godzin.

10. Niesiołowski, swoim chamstwem, doprowadza do finału "jednomyślnego przegłosowania poparcia wniosku o uchylenie immunitetu".

11. Ministerstwo Sprawiedliwości dementuje jakoby marszałek Komorowski prowadził jakiekolwiek rozmowy z ministerstwem (sic!) dot. sprawy immunitetu ministra Ziobry.
twoja twarz jest twoją wizytówką


http://kataryna.salon24.pl/85339,index.html

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 8:47 am    Temat postu: Kolejny seans nienawiści Odpowiedz z cytatem

Jako dwunasty punkt można i chyba trzeba dodać:

12. Przygotowana do działania machina propagandowa firmy PO-PSL-SLD inicjuje i kontroluje kolejny obrót koła wrzasku i histerii, a zdezinformowana gawiedź kolejny raz przewraca oczami.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 10:49 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Grzegorz - Wrocław napisał:
12. Przygotowana do działania machina propagandowa firmy PO-PSL-SLD inicjuje i kontroluje kolejny obrót koła wrzasku i histerii, a zdezinformowana gawiedź kolejny raz przewraca oczami.

Wydaje się że takie działania będą przybierały na sile. Mimo wszechobecnych zabiegów speców od pijaru, wizerunek rządu zarówno w kraju jak i za granicą podupada. Zapoczątkowany został też z całą pewnością proces, sprawdzania w praktyce deklaracji Tuska złożonych wobec elit politycznych Unii Europejskiej. A oni jak się wydaje, oczekują nie tylko deklaracji i miłosnych uśmiechów, ale konkretnych posunięć. Takich jak chociażby naciskanie na Irlandię na rzecz ponownego przeprowadzenia w tym kraju referendum w sprawie tzw.Traktatu Lizbońskiego, który notabene z punktu widzenia zasad obowiązujących w procesie przyjmowania tego typu dokumentów w Unii, jest w tej chwili dokumentem martwym, ale unijnym elitom to w najmniejszym stopniu nie przeszkadza, tym samym stanowi to przykład krańcowego lekceważenia dla zasad prawa i obyczaju jakie w tej materii obowiązują. Ale jest to dla wielu ojców - twórców tego dokumentu sprawa swoiście pojętego prestiżu i jak była mowa wcześniej wszelkie obowiązujące normy i uregulowania, są w tym momencie bez znaczenia. Jak wyglądają sprawy w kraju każdy widzi. Do tego dodać należy jeszcze sprawy roszczeniowe tzw.wypędzonych, czy środowisk żydowskich i obraz zaczyna być klarowny. W tym układzie potencjalny konflikt z Prezydentem, zdaje się pełnić rolę czegoś na kształt koła ratunkowego Platformy. Przy czym chamstwo i ordynarne nie skrywane już łamanie wszelkich norm sięgnęły przy tej okazji zenitu. Jest rzeczą ogólnie wiadomą że polityka nie jest zabawą dla grzecznych dzieci, ale ostatnie wydarzenia stanowią tutaj swoiste apogeum. Dochodzą też głosy że przygotowuje się następne pole do potencjalnego konfliktu, a mianowicie chęć pominięcia urzędu Prezydenta w procesie nowelizacji tzw. ustawy kompetencyjnej. Tutaj jednak nie byłbym zaskoczony, ponieważ Tusk nie jest jak się wydaje wybitnym specjalistą, w zakresie dotrzymywania danego przez siebie słowa. Czy tak wybrane koło ratunkowe utrzyma na powierzchni obecnie rządzących śmiem wątpić, choć co prawda może to jeszcze jakiś czas potrwać, ponieważ polskie społeczeństwo potrzebuje w pewnych sytuacjach bardzo mocnych impulsów które będą w stanie nim potrząsnąć. Tylko oby koszty przy okazji tego potrząsania, nie okazały się zbyt duże.





Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 11:40 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W tej sytuacji, aż się zdziwiłem, że PO nie dogadało się z towarzyszami w kwestii obalenia veta Prezydenta. Ponoć kością niezgody była Katarasińska-Śledzińska (której SLD ponoć ma nie lubić). Ja sądzę, że raczej poszło o za małe ustępstwa w licznych synekurach jakie powstaną. Przecież im nie mniej niż cudu (których to cudów przy okazji możnaby wykreować z tuzin) brakuje możliwości totalnego przejęcia sterowania mediami. Wszelkie przyczółki typu PR, czy jakieś tam "Pod prąd" mogłyby wtedy w mig zostać wycięte i zapanowałby (mam nadzieję niedługi - bo ludzie już aż tak głupi nie są) okres propagandy partyjnej i szklenia oczu sukcesami typu "otwarto nową chlewnię", "Donald Tusk owacyjnie witany w ...".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 1:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z blogu kataryny

Cytat:

Scenariusz według Palnicka

Pod moim wczorajszym wpisem pojawił się komentarz Palnicka z rekonstrukcją przedwczorajszo-wczorajszych zdarzeń. Zamieszczam w całości bo wydaje mi się bardzo przekonującym podsumowaniem całej zadymy.

***

Cytat:
We wtorek po posiedzeniu komisji na którym był obecny Ziobro jej przewodniczący Jerzy Budnik (PO) poinformował dziennikarzy o decyzji prezydium w sprawie zajęcia się wnioskiem w sprawie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości na wrześniowym posiedzeniu sejmu - pierwszym po wakacjach sejmowych. Ponadto Ziobro poinformował komisję, że w czwartek musi być w sprawach rodzinnych w Krakowie.

Ojcowie PijaRzy z PO wyczuli doskonałą okazję, żeby w komisji przeszedł wniosek o odebranie immunitetu Ziobrze, bez jego tam obecności i bez dania mu szansy publicznej polemiki z zarzutami ćwiąkającej prokuratury. Potrzebny był tylko usłużny marszałek Komorowski - gotów złamać Regulamin Sejmu (warunek spełniony) oraz potwierdzenie się założenia, że Ziobro wyjedzie do Krakowa już w środę (tu trzeba było czekać). Warunek konieczny - czyli wprowadzenie Ziobry w błąd co do terminu zwołania komisji we wrześniu już został spełniony.

Jest środa 23 lipca 2008 - wczesne godziny poranne. Ziobro bierze udział w audycji radiowej. Platfusy miały informację o tym, że Ziobro ma rezerwację na lot z Warszawy o godz. 08:35 z lądowaniem w Krakowie o 09:35. Pozostało tylko upewnić się, że Ziobro wejdzie na pokład samolotu.

Kiedy do PO dotarła wiadomość, że samolot wystartował, Komorowski o godz. 09:07 wystosował do Ziobry wezwanie do stawiennictwa na obrady komisji regulaminowej zwołanej przez niego w trybie specjalnym na parę minut po 10:00. Potwierdzeniem tego, że platfusy wiedziały gdzie w tym momencie jest Ziobro jest fakt, że pismo skierowano do biura poselskiego w Krakowie. W tym czasie Ziobro był w trakcie lotu, dlatego nie odbierał telefonów.

Komorowski twierdził w TVN24, że od kilku dni usiłowano wręczyć to wezwanie Ziobrze (sic!) ale on nie odbierał. Jak mógł marszałek czynić takie próby skoro decyzja o zwołaniu szacownego gremium zapadła dzisiaj między 08:35 - start samolotu a 09:07 - wysłanie wezwania?

Dalej komisja z jasno wydanym poleceniem uwalenia Ziobry zaczęła "procedowanie". Najpierw było spokojnie, choć "komisja" odrzucała wszystkie wnioski PiS - zwłaszcza o przeniesienie obrad na inny dzień a potem nawet wniosek o kilkugodzinną przerwę dającą szansę powrotu posłowi Ziobrze. Było tak dlatego, że komisja miała zrobić swoje po cichu i bez Ziobry wprowadzonego w błąd co do terminu rozpatrywania wniosku go dotyczącego. Po drugie, pozbawiła go przysługującego mu prawa do przedstawienia komisji swoich wyjaśnień i wniosków. Tylko dzięki zadymie w sejmie sprawa stała się głośna, choć nadal zamaskowana. TVN pracował dzisiaj pełną parą, żeby nie powiedzieć nic na temat powodów gwałtownej reakcji posłów PiS-u a utaplać ich w szambie ze względu na ich zachowanie.

W końcu posłowie PiS-u wyszli z tego kabaretu a szacowna komisja pod światłym kierownictwem Niesiołowskiego (skąd się tam wziął?) głosami PO, PSL i SLD przegłosowała to co miała przegłosować. Odebrania z powodów stricte politycznych Ziobrze immunitetu chcą te kręgi którym dał się on najmocniej we znaki. Obawiam się, że Ćwiąkalski ma już przygotowaną ścieżkę przez kolejne składy sędziowskie które skażą byłego ministra jak amen w pacierzu. Któż bowiem bardziej naraził się mafii prawniczej od niego? Myślę, że już teraz pozostaje mu jedynie skierowanie sprawy do Strasburga, po przejściu drogi krzyżowej przez polski "wymiar sprawiedliwości".


Tak to wygląda stosowanie prawa przez koalicę miłości.


http://kataryna.salon24.pl/85428,index.html

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 2:22 pm    Temat postu: MEDIA == WŁADZA Odpowiedz z cytatem

Cytat:
TVN pracował dzisiaj pełną parą, żeby nie powiedzieć nic na temat powodów gwałtownej reakcji posłów PiS-u a utaplać ich w szambie ze względu na ich zachowanie.

TVN i nie tylko ta najzasłużeńsza dla odnowy a la WSI tuba, ale praktycznie wszystkie dostępne manipulatory nie dawały informacji o sednie sprawy, a głównie roniły krokodyle łzy nad upadkiem parlamentaryzmu w TYM KRAJU.
Jeszcze raz powtarzam niepolskie media zainstalowane w Polsce służą rozniecaniu politycznych awantur i kreowaniu Polski jako zakały Europy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tadeusz Świerczewski
Moderator


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 505

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 2:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marku, napisałeś:
Kod:
Czy tak wybrane koło ratunkowe utrzyma na powierzchni obecnie rządzących śmiem wątpić, choć co prawda może to jeszcze jakiś czas potrwać, ponieważ polskie społeczeństwo potrzebuje w pewnych sytuacjach bardzo mocnych impulsów które będą w stanie nim potrząsnąć. Tylko oby koszty przy okazji tego potrząsania, nie okazały się zbyt duże.

Mój Drogi, to "społeczeństwo" zainteresowane jest jedyjnie kasą, nim trzeba wstrząsnąć,aby się ockneło. Moim zdaniem nie ważne jakie będą koszty, ważny będzie efekt. Problem jest jak to zrobić i z kim?.
PO postępuje jak za "dobrych" starych lat komuny.
Pamiętam jak na jednym spotkań przed okrągłym stołem Wł. Frasyniuk powiedział że musimy postępować jak bolszewicy. Jak widać są konsekwentni.
A my?!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 2:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Michał Szułdrzyński:

Polityka grubej pałki

Jeszcze we wtorek wydawało się, że awantury uda się uniknąć. Wprawdzie posiedzenie Komisji Regulaminowej w sprawie uchylenia immunitetu Zbigniewa Ziobry nie odbyło się, bo posłowie PiS nie zmieścili się w sali, ale podobno Ziobro usłyszał zapewnienie, że sprawa zostanie rozpatrzona po wakacjach. Wyjechał więc do Krakowa.

Dziś rano jednak marszałek Bronisław Komorowski obwieścił wolę Prezydium Sejmu: obrady komisji odbędą się w środę.

Ostre starcie było więc nieuniknione. Rację ma Zbigniew Chlebowski, mówiąc, że do Sejmu wrócił duch Samoobrony. Nie wiadomo jednak, kto lepiej naśladował Andrzeja Leppera - protestujący posłowie PiS czy niedopuszczający ich do głosu politycy koalicji: szef komisji Jerzy Budnik, a potem wicemarszałek Stefan Niesiołowski.

Co się stało w nocy z wtorku na środę, że Platforma zmieniła nagle zdanie i doprowadziła do burdy? Dlaczego rządząca koalicja stwierdziła, że właśnie w tych dniach trzeba wyborcom urządzić igrzyska i przyspieszyć procedurę prowadzącą Zbigniewa Ziobrę przed sąd? Czyżby chodziło o zagłuszenie słów posła Janusza Palikota, który prosto po urlopie pobiegł do telewizji i nazwał prezydenta chamem? A może po prostu w sytuacji, gdy notowania rządu słabną i nie widać szybkich szans na spełnienie wyborczych obietnic, celem było przypomnienie kłótliwego wizerunku Prawa i Sprawiedliwości?

Jeśli takie były oczekiwania Platformy, posłowie PiS spełnili je z nadwyżką. Okrzykami “hańba, hańba, na Białoruś”, skandowaniem “precz z komuną”, a wreszcie obrażeniem się i wyjściem z sali potwierdzili wiele nieprzychylnych opinii na swój temat.

Tyle tylko że dwa lata temu, podczas prac na ordynacją samorządową z sali wyszli posłowie Platformy. Gdy PiS zrezygnowało z publicznej debaty nad ustawą, PO chciała nawet zwołać alternatywne posiedzenie komisji. Co mówił wówczas Bronisław Komorowski? - To polityka grubej pałki. Kto ją ma, może wszystko.

Dziś pałka jest w rękach marszałków Komorowskiego i Niesiołowskiego.


http://blog.rp.pl/blog/2008/07/23/michal-szuldrzynski-polityka-grubej-palki/

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 6:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tadeusz Świerczewski napisał:
.....to "społeczeństwo" zainteresowane jest jedyjnie kasą, nim trzeba wstrząsnąć,aby się ockneło. Moim zdaniem nie ważne jakie będą koszty, ważny będzie efekt. Problem jest jak to zrobić i z kim?.
PO postępuje jak za "dobrych" starych lat komuny. Pamiętam jak na jednym spotkań przed okrągłym stołem Wł. Frasyniuk powiedział że musimy postępować jak bolszewicy. Jak widać są konsekwentni.
A my?!

Uważam że my powinniśmy tylko być konsekwentni, natomiast dalszą część przytoczonego przez Pana Panie Tadeuszu powiedzenia Frasyniuka, zostawmy do realizacji obecnie rządzącym. Miejmy nadzieję że zaprowadzi ich ten sposób postępowania tam, gdzie zaprowadził szeroko pojęty obóz komunistów, czyli na śmietnik historii. Piszę szeroko pojęty obóz komunistów dlatego, że pewna grupa ta najbardziej uprzywilejowana ze względu na posiadaną wiedzę na temat swoich rozmówców przy okrągłym stole, wyszła z tej operacji zmiany ustroju mocniejsza i zasobniejsza niż była przedtem. Co do sprawy zainteresowania społeczeństwa już tylko kasą, to w istocie tak jest, ale trzeba też oddać sprawiedliwość wielu uczciwym ludziom, u których takie zapatrywania i działania, występują po prostu ze zwykłej ludzkiej konieczności. W zdecydowanej większości tych przypadków sytuacja jest o tyle wredna, że to po plecach tych, lub takich właśnie ludzi, rządzący dzisiaj Polską dochodzili do najwyższych godności w państwie. W Platformie, zabrzmi to może humorystycznie, ale tam jest chyba zbyt wielu potencjalnych prezydentów, wymienię trzech: Tusk, Komorowski, a i Sikorski zdaje się nie ukrywać ostatnio swoich ambicji na tym kierunku. Przy czym najbardziej humorystycznie moim zdaniem, brzmi zestawienie godności o której mowa z nazwiskiem pierwszego z aspirujących. Zsumowanie w tym przypadku Jego cech osobistych, politycznego dorobku i innych osiągnięć, wypada zdecydowanie poniżej poziomu jaki dawałby gwarancję tego, że ten najwyższy z urzędów w państwie dostanie się we właściwe i godne ręce. Nie oznacza to w żadnym razie tego, że pozostałych dwóch "potencjalnych prezydentów", spełnia w jakimkolwiek stopniu moje pod tym względem oczekiwania, a znaczy to tylko tyle, że do jednej z tych osób odniosłem się w sposób bardziej zdecydowany. Co do ceny jaką ewentualnie przyszłoby zapłacić za owo potrząśnięcie, to mam nieco odmienne zdanie i myślę że jednak zbyt duża, mogłaby spowodować kompletne załamanie się i tak już nadszarpniętego morale polskiego społeczeństwa. I nie wiem czy nie o to w tym wszystkim właśnie idzie, o to żeby Polacy jako obywatele posiadali morale nie świadomych swoich wyborów i decyzji obywateli, ale morale "sklepikarza", którego jedynym zainteresowaniem i celem są jego zyski i nic poza tym. Dla tego typu mentalności żadne wyższe wartości, godność, patriotyzm, nie istnieją. Mam nadzieję że właściciele małych sklepów, potocznie zwani sklepikarzami się nie obrażą i zrozumieją że w tym porównaniu użyłem pewnego skrótu myślowego.



Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Pią Lip 25, 2008 9:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z blogu kataryny:

Cytat:
Sprawa dla prokuratora

Bronisław Komorowski: Odnoszę wrażenie, że w trakcie tej awantury dokonano rzeczy według mnie absolutnie niedopuszczalnej, także i wywierania nacisków, wprost straszenia prokuratora krajowego. To jest według mnie było, to jest moje wrażenie, ja muszę to sprawdzić jeszcze, ale odnoszę wrażenie, że wchodzi w grę stosowanie pogróżek pod adresem prokuratora krajowego. Ja sądzę bardziej to jest chyba dla prokuratury zajęcie niż dla Komisji Etyki.

Trzeba przyznać, że wysoko Platforma ustawia poprzeczkę swojej młodzieżówce wysyłanej na front internetowy, nie będzie łatwo "dodawać komentarzy życzliwych Platformie" pod artykułami o tym, że marszałek Sejmu nasyła prokuratora do rozprawienia się z setką pokrzykujących posłów. Bo krzycząc zatraszali. Kolejna "sprawa dla prokuratora". A przecież nadal nie wiemy czym się zakończyło poprzednie wielkie sejmowe śledztwo w sprawie wycieku do Rzepy tajnych stenogramów z sejmowego lania wody przez Ćwiąkalskiego. Pamiętacie to jeszcze? Czy prokuratorzy już przesłuchali 460 posłów i ustalili sprawcę?

Prokuratorzy już zacierają ręce. Jeśli marszałek dotrzyma słowa, będą musieli przesłuchać dokładnie stenogramy z posiedzenia komisji, ustalić - zapewne analizami fonoskopijnymi - autorów zastraszających prokuratora okrzyków, przesłuchać całą setkę, no i sporządzić wnioski o odebranie immunitetów i ukaranie. Czujecie absurdalność?

Rozumiem zdenerwowanie, w końcu już nawet Gazeta Wyborcza przyznaje, że hak na Ziobrę jaki się po ośmiu miesiącach wytężonej pracy udało wystrugać z niczego to cienizna, która się raczej nie obroni w sądzie (straszenie zesłaniem do Gołdapi najwyraźniej okazało się niewystarczająco motywujące dla pani prokurator) ale są jakieś granice absurdu.

Patologiczna nadgorliwość prokuratury (i polityków) w ściganiu Ziobry zbyt mocno kontrastuje z tchórzostwem i bezczynnością w sprawach naprawdę poważnych (jak choćby sprawa porwania Olewnika), żeby dzisiejsze słowa marszałka można było przyjąć ze spokojem. Bo czy to jest naprawdę sprawa, którą druga osoba w państwie chciałaby zawracać głowę prokuratorowi?
Choć przyznam, że rozrywkowa część mnie bardzo liczy na to, że marszałek dotrzyma słowa i prokuratorskie śledztwo w sprawie poselskich okrzyków będzie.


http://kataryna.salon24.pl/85598,index.html

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Pią Lip 25, 2008 2:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprostowanie osoby podpisujacej sie nickiem"Lchlip" do wczorajszego wpisu (z bloga kataryny):

W dzisiejszym Dzienniku:
Cytat:

"9:07
Do krakowskiego biura poselskiego Ziobry urzędnicy wysyłają faks z powiadomieniem o posiedzeniu. Równolegle próbują skontaktować się telefonicznie z samym posłem. Ten nie odbiera. "Był w samolocie" - tłumaczą posłowie PiS. Ale to nieprawda. "Chciałem lecieć tym o 8:35, ale nie dałem rady" - mówi nam Ziobro
"11:35
Ziobro wsiada na pokład samolotu LOT do Krakowa. "Bilet zarezerwował mi we wtorek poseł Andrzej Adamczyk" - wyjaśnia (Ziobro)."


I komentarz kataryny (z którym sie w pełni zgadzam):

Cytat:
Scenariusz Palnicka się nie do końca sprawdził bo się godziny lotu nie zgadzają ale co to tak naprawdę zmienia? Wyłącznie to, że Ziobro miał fizyczną możliwość zmiany planów i zawrócenia z lotniska (jeśli zanim wsiadł do samolotu miał pewność, że nie da się posiedzenia przesunąć ani opóźnić - a tego akurat nie jestem pewna bo nie znam godzinowego rozkładu awantury a tylko w takiej sytuacji by mnie jego zachowanie dziwiło). Według Dziennika miał rano spotkanie z prawnikiem a potem pojechał na lotnisko. I szczerze mówiąc niespecjalnie mnie dziwi, że nie wywracał wszystkich swoich planów, żeby zadowolić Platformę która z czystej złośliwości zwołała komisję w ostatniej chwili, skoro miał powody przypuszczać, że uda się to zwołane z naruszeniem regulaminu posiedzenie przesunąć zwykłym wnioskiem formalnym (Dziennik: "Dopiero po wyborze rzecznika praw dziecka komisja regulaminowa przystępuje do pracy. Bezskutecznie, bo PiS kwestionuje tryb, w jakim została zwołana." - prawdopodobnie w momencie wsiadania do samolotu wszystko wskazywało na to, że jego kolegom uda się skutecznie wnioskami formalnymi wymusić dotrzymanie obietnicy co do terminu posiedzenia).

Czy Ziobro zwiał? Nie bo realizował tylko swoje wcześniejsze plany zamiast je porzucić i zawrócić z lotniska tylko dlatego, że ktoś Z CZYSTEJ ZłOśLIWOśCI zechciał zmienić ustalenia i zapobiec jego udziałowi w krakowskiej konferencji (bo zdaje się to był jeden z powodów).

W mojej ocenie całej sytuacji dzisiejszy artykuł w Dzienniku niczego nie zmienia. Nadal uważam, że naprędce zwołana komisja była naruszeniem ustaleń i regulaminu a intencje tego były jak najpodlejsze.

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pią Lip 25, 2008 2:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Potwierdzeniem poprawności tego rozumowania jest to, że (dez)informujący w głównym nurcie nie podają wcale informacji o sytuacji i planach pos. Z.Ziobry, a jedynie rozdymają relacje o sejmowej 'hucpie wywołanej przez PiS'. Dla nich nic nie jest ważne poza tym, że PiS wywołał w Sejmie awanturę. To tak jakby mieć pretensję do strażaków, że podeptali ogródek gasząc pożar.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Pią Lip 25, 2008 5:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trafne podsumowanie całej awantury przedstawił w Rzepie Ziemkiewicz

Cytat:

Polityka na ostro
Rafał A. Ziemkiewicz

(...)

U podstaw sejmowej kompromitacji legła determinacja Platformy, by jeszcze podczas ostatniej sesji Sejmu, przed wakacjami, pozbawić Zbigniewa Ziobrę immunitetu. Formalna przesłanka tej decyzji jest, mówiąc oględnie, wątła. Nie ma wśród prawników zgodności co do tego, czy Ziobro rzeczywiście nie miał prawa poinformować prezesa swej partii – choćby jako członka Rady Bezpieczeństwa Narodowego – o postępach śledztwa paliwowego. Tym bardziej że, jak wynika z zeznań prokuratora Wojciecha Miłoszewskiego, nie przedstawił on Jarosławowi Kaczyńskiemu żadnych tajnych dokumentów, jedynie swoje notatki.

Jeśli nawet udałoby się Platformie uzyskać tu jakieś orzeczenie potępiające Ziobrę, to dla przeciętnego Polaka, który dla urzędniczych procedur ma szacunek ograniczony, tego rodzaju „przestępstwo” nie jest szczególnie oburzające. Wiarygodność oskarżycieli obniża też fakt, iż jest to kolejna już próba „dobrania się” do Ziobry po raczej żałosnych rewelacjach o niszczeniu laptopa bądź udostępnianiu go narzeczonej. Tylko ktoś bardzo zacietrzewiony może nie zauważać, że mamy do czynienia z typowym „szukaniem paragrafu” na wytypowanego już skazanego.

W wielkim głuchym telefonie, jakim jest życie publiczne, liczy się jednak stworzenie tzw. faktu medialnego. Wiedzą o tym zarówno politycy PO starający się zawiesić na wakacje nad najpopularniejszym w tej chwili politykiem PiS podejrzenie – jak i zdecydowani nie dopuścić do tego liderzy opozycji. Dlatego aby zrzucić sprawę z porządku obecnego posiedzenia, PiS posunął się do obstrukcji – rzecz zawsze wątpliwa, niemniej w obstrukcji tej opozycja nie złamała regulaminu. Wykorzystała tylko fakt, iż zgodnie z nim w pracach komisji może brać udział każdy zainteresowany poseł, przewodniczący zaś musi zapewnić odpowiednie warunki do odbycia posiedzenia – w przeciwnym razie (a wobec stawienia się ponad setki zainteresowanych warunku tego spełnić w oczywisty sposób nie mógł) posiedzenie przełożyć.

Kto tu rządzi

Przewodniczący Jerzy Budnik najwyraźniej pogodził się z przegraną i przełożył sprawę immunitetu Ziobry na wrzesień. Nie pogodzili się natomiast jego przełożeni. Do zamiaru „dopadnięcia” Ziobry doszła chyba podrażniona ambicja marszałka Bronisława Komorowskiego, który w poprzedniej kadencji sam chętnie korzystał, wraz z całą PO, z obstrukcji i regulaminowych sztuczek z horrendalnym obejściem zasady konstruktywnego wotum nieufności – za pomocą wniosków o odwoływanie z rządu po jednym ministrze – na czele.

Teraz najwyraźniej postanowił pokazać opozycji, kto tu rządzi. Zwołując w środę rano kolejne posiedzenie komisji na najbliższe godziny, nie tylko uniemożliwił Ziobrze przybycie, ale nawet sekretariatowi wymagane regulaminem „skuteczne zawiadomienie” go. Brzemienna w skutki decyzja marszałka oznaczała więc demonstracyjne złamanie przez niego regulaminu w poczuciu, że wobec bezpiecznej anty-PiS-owskiej większości nic mu za to nie grozi.

Nerwy poniosły też posłów PiS. W takiej sytuacji, skoro było już oczywiste, że PO jest zdeterminowana, by złamać obstrukcję wraz z regulaminem, i że większość PO – PSL – SLD i tak przegłosuje wszystko, co będzie chciała, należało wyjść z sali od razu; najpóźniej w chwili pojawienia się i przejęcia obrad przez marszałka Stefana Niesiołowskiego, którego wysłanie przez PO na kluczowy odcinek frontu (czy też może spontaniczne rzucenie się w samo centrum tak miłej jego sercu bijatyki?) było ostatecznym tej determinacji dowodem.

Kilkugodzinne przekrzykiwanie się z Niesiołowskim odebrało opozycji cały propagandowy efekt, jaki dać jej mogło demonstracyjne pokazanie, iż sejmowa większość zmienia parlament w maszynkę do głosowania i nie liczy się w tym nie tylko z dobrym obyczajem, ale nawet z literą prawa. Przebłysk rozsądku zawarty w ostrzeżeniu posłanki Jolanty Szczypińskiej z PiS: „filmują nas”, zignorowali w rozjuszeniu nie tylko szeregowi posłowie, ale także obecny na sali Jarosław Kaczyński.

Upominanie Dyzia

Dlaczego? Myślę, że w tym punkcie nie sposób nie powiązać zachowania prezesa PiS z kolejnym atakiem na prezydenta w wykonaniu Janusza Palikota. Włóżmy między bajki, że Donald Tusk, który potrafił bezwzględnie i skutecznie rozprawić się z Rokitą, Gilowską, Piskorskim, Płażyńskim czy Olechowskim, wobec Palikota jest bezradny jak dzidziuś, a wszystkie partyjne instancje mogą sejmowego niesfornego Dyzia tylko bezsilnie upominać.

Palikot jest ważną częścią starannie przemyślanej medialnej strategii PO. Kontynuuje dzieło, które z tak dobrym dla partii skutkiem rozpoczęli działacze partyjnej młodzieżówki podczas prezydenckiej debaty, kompletnie wybijając Jarosława Kaczyńskiego z rytmu pokrzykiwaniem, tupaniem i obelgami. Od tego czasu – jeśli ktoś nie wiedział tego wcześniej – jest rzeczą oczywistą, że Kaczyńscy, którzy życie spędzili w gabinetach i na inteligenckich pogwarkach, są całkowicie bezradni wobec chamstwa. Prosty, prymitywny bluzg wyprowadza ich z równowagi, a już zwłaszcza gdy atakowany jest brat.

Palikot ma więc za zadanie utrzymywać ich w stanie wzburzenia, albowiem nic nie jest dla pijaru PO lepsze niż obecność w dziennikach obrażonych i niepotrafiących tego ukryć Kaczyńskich.


Polityka jest zajęciem dla graczy cynicznych i brutalnych, i trudno się na taki sposób jej prowadzenia oburzać. Problem Donalda Tuska polega na tym, że jego podwładnym daleko do mistrzostwa obecnego premiera, który potrafi wymierzyć pod stołem bolesnego kopniaka w kostkę, jednocześnie wyciągając z uśmiechem do przeciwnika rękę. Niesiołowski, Palikot, Sikorski czy – jak pokazała sejmowa draka o immunitet Ziobry – Komorowski nie potrafią podpuszczać przeciwników w równie zimny sposób, podniecają się przy tym sami.

Za ich sprawą tak skuteczny w ostatnich wyborach obraz PO jako partii znoszącej z ewangeliczną cierpliwością wyskoki Kaczyńskich zastąpił dziś wizerunek Platformy uczestniczącej z równą zajadłością w żenującej dla przeciętnego Polaka i dezawuującej obie strony nawalance.

Śmieszni liderzy

Brutalizacja polskiej polityki jest kwestią świadomego wyboru podjętego przez obie partie. PiS instynktownie skłania się ku prostej wizji świata, którym rządzą oligarchowie, mafia i agenci obcych mocarstw, a co za tym idzie – ku językowi skierowanej przeciwko nim rewolucji. Ma to pewien sens, zważywszy że nastroje Polaków stale wahają się między potrzebą radykalizmu a potrzebą stabilności, i można się spodziewać, zwłaszcza w obliczu kryzysu gospodarczego, że za pewien czas wyborców zirytuje ugrzecznienie Tuska, podobnie jak niegdyś znudziła im się miękkość Buzka, a zaimponowała brutalność Millera.

Tylko że Platforma z kolei, oparłszy całą polityczną strategię na sporze wizerunkowym, stopniowo traci wizerunek partii ugrzecznionej. Im bardziej rozczarowuje wyborców niezdolnością realizacji obietnic, tym bardziej musi demonizować alternatywę dla swoich rządów, a to znaczy, że zmuszona jest coraz bardziej brutalizować swe ataki na PiS. Po żadnej ze stron nie należy się więc spodziewać uspokojenia, a jeśli nawet, to nie na długo.

Skutkiem tego starcia radykalizmów jest stopniowe przekraczanie bariery, poza którą polska polityka – z całym tym teatrem obelg, oskarżeń i efektownych gestów – staje się po prostu groteskowa. Awantura na posiedzeniu komisji regulaminowej znacznie większą liczbę Polaków rozśmieszyła, choć tym rodzajem śmiechu, który nie niesie ze sobą radości, niż oburzyła. Tylko że co jak co, ale własną śmieszność polityczni liderzy zauważają najtrudniej, a na dworach, którymi się otoczyli, trudno o kogoś, kto miałby śmiałość ich o tym poinformować.
Rzeczpospolita

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Nie Lip 27, 2008 7:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najnowszy wpis kataryny na ten temat:

Cytat:
Co do tego, że PiS rozegrał sprawę fatalnie - pełna zgoda, uważałam tak od początku.

Natomiast jeśli chodzi o samego Ziobrę. Jeśli prawdą jest, że się dowiedział o 10:20 gdy o 11:00 musiał być na lotnisku to naprawdę się nie dziwię, że nie zawrócił z drogi, rzucając wszystkie plany. Niewykluczone, a nawet chyba pewne, że PR-owo by bardzo zyskał (jego sprawa jeśli nie chciał zyskać) rezygnując w ostatniej chwili z wylotu ale czy naprawdę można go winić, że tego nie zrobił? Tylko dlatego, żeby Komorowski z Niesiołowskim mieli satysfakcję, że mu nosa utarli? Dzisiaj wiemy jak to się skończyło i możemy mówić, że powinien był natychmiast przyjechać. Ale wtedy gdy jeszcze mógł wszystko odwołać i zawrócić miał prawo sądzić, że pod naporem PiSu Platforma się nie odważy na takie przegięcie. Bo to przecież było przegięcie. To nagle zwołane posiedzenie, ta odmowa przesunięcia go na popołudnie aż Ziobro wróci.

Podsumowując. Zachowanie Ziobry mogę nazwać błędem wiedząc czym się skończyło ale to tylko błąd, na dodatek ludzki bo nikt nie lubi być wzywany bez powodu na gwizd. Ziobro nie złamał żadnego prawa ani obyczajów. W przeciwieństwie do tych, którzy złamali wieczorne ustalenie tylko po to, żeby ścigać jadącego na lotnisko Ziobrę i zmuszać do zmiany planów.



2008-07-27 19:44kataryna


http://kataryna.salon24.pl/85895,index.html

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Wto Lip 29, 2008 11:08 pm    Temat postu: Ad rem Odpowiedz z cytatem

To co zostało określone jako "Awantura w Sejmie" miało swoją genezę w prowadzonej przez PO od lat kampanii mającej na celu okrycie PiSu infamią, nie mającą dotąd precedensu. Osobiście jestem trochę zdziwiony zapędom trenerskim red. R.Ziemkiewicza, który chciałby wskazać jak można by lepiej to rozegrać i zyskać więcej punktów widowni. Ta widownia to niestety w niemałej mierze kibole programów Wojewódzkiego czy Majewskiego i im podobnych Big Brotherów, i traktują Sejm praktycznie jakby oglądali mecz, czy taniec z gwiazdami, z tą różnicą, że tu (w Sejmie) zwycięzcy są już wcześniej zaplanowani. Stąd też uważam, że ważniejsze od innych rzeczy jest zabieganie o i promowanie prawdy, niż to jakie się teraz zrobi taktyczne uniki czy dworskie gesty. Oczywiste jest, miała rację moja wychowawczyni w szkole średniej mówiąc: "człowiek kulturalny jest opanowany", ale nauki dobrego wydawania to jedno, a to że 'krew nie woda' i że nie każdy polityk jest dobrze wychowany to drugie.
Życie powoli weryfikuje słuszność wyboru ekipy kłamczuszka, historyka co niby nie wie w jakich armiach dziadzio walczył, i choć na razie jeszcze potrafią bezczelnie i już coraz bardziej się ośmieszając obwiniać o swe nowe błedy PiS, to jednak tempus fugit i jak w garnek nie będzie co włożyć, ani do baku co nalać to nagości króla nawet tvn czy rmffm nie ukryją.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum