Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Andrzej Gwiazda: Najpierw ustalmy fakty
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Pią Paź 03, 2008 7:05 am    Temat postu: Andrzej Gwiazda: Najpierw ustalmy fakty Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/9157,199292_Andrzej_Gwiazda__Najpierw_ustalmy_fakty.html

Andrzej Gwiazda:

Najpierw ustalmy fakty

Rozumiem, że publikacja książki “SB a Lech Wałęsa” rozżaliła Bogdana Borusewicza. To jego zasługą było zainstalowanie Wałęsy jako przywódcy strajku w 1980 roku. A autorzy książki tę zasługę odarli z blasku.

“Rzeczpospolita” 19 września zamieściła wywiad z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem, w którym apeluje on “do kolegów z opozycji o zakończenie opętańczych swarów”. Borusewicz twierdzi również, że “dawna opozycja powinna się spotykać, żeby coś uczcić i wspólnie coś powiedzieć młodzieży”.

Zgadzam się, że opozycja powinna ze sobą rozmawiać. Przede wszystkim powinna wyjaśnić sobie i opinii publicznej pewne zaszłości. Chodzi o te działania w stosunku do osób lub ugrupowań opozycyjnych, które bez wyjaśnienia ich przyczyn uniemożliwiają szczere rozmowy. Najpierw trzeba ustalić fakty, aby wspólnie coś powiedzieć młodzieży.

Wyjaśniona nieobecność

W roku 2004 IPN, organizując konferencję naukową na temat Wolnych Związków Zawodowych, stworzył doskonałą okazję do takich wyjaśnień. Na neutralnym gruncie IPN, za wspólnym stołem spotkali się Bogdan Borusewicz, Joanna Duda-Gwiazda, Andrzej Gwiazda, Anna Walentynowicz, Lech Wałęsa, Krzysztof Wyszkowski i inni.

Poprosiłem wtedy Borusewicza o wyjaśnienie pewnych jego postępków, które najdelikatniej można nazwać kontrowersyjnymi. Oczekiwałem rzeczowych odpowiedzi, które wyjaśnią i jakoś wytłumaczą jego zachowanie. Borusewicz nie odpowiedział. Ułatwił mu to prowadzący obrady prof. Andrzej Friszke.

Materiały z tej konferencji do dzisiaj nie zostały przez IPN opublikowane, ponieważ sprzeciwił się Bogdan Borusewicz. Zaznaczam, że “kontrowersyjne postępki” Borusewicza nie dotyczyły jego podejrzeń, że jestem agentem. Takie podejrzenia były normalne. Ja też Borusewicza podejrzewałem.

W swym wywiadzie Borusewicz stwierdza: “Cztery lata temu uczestniczyłem w takim szerokim spotkaniu zorganizowanym przez IPN i przysiągłem sobie, że więcej nie będę brał udziału w takich imprezach”. To wyjaśnia jego nieobecność na spotkaniu WZZ zorganizowanym przez Annę Walentynowicz w Warszawie 7 września.

To nie IPN ujawnił

Na pytanie: “Czy konieczna jest zmiana ustawy lustracyjnej?”, Borusewicz odpowiada: “Jestem zwolennikiem udostępniania materiałów SB, ale bez tzw. danych wrażliwych, czyli informacji o życiu prywatnym (…) Esbecy napisali o mojej żonie Alinie Pieńkowskiej, że się źle prowadziła, bo w czasach naszego narzeczeństwa agent widział, jak ode mnie wychodziła i miała piżamę w koszyku. Pamięć Aliny się obroni, ale czy wybronią się inne kobiety? (…) A co zrobić z archiwum z akcji Hiacynt, czyli zbierania informacji o środowisku homoseksualnym (…) Może mamy je ujawnić?”

Borusewicz, uchylając się od odpowiedzi na pytanie, dezinformuje opinię publiczną. Od dawna we wszystkich, również publicznie prowadzonych dyskusjach panuje zgoda dotycząca ochrony informacji ściśle osobistych, a intymnych w szczególności. To stanowisko zostało zapisane w obowiązującej ustawie. Marszałek Senatu musi o tym wiedzieć. W projektach zmian ustawy o IPN ani PO, ani SLD nigdy nie postulowały ujawniania takich danych i nie postulują obecnie. Postulaty tych partii dotyczą raczej takich zmian ustawy, które pozwoliłyby usunąć kierownictwo IPN ustanowione przez Sejm i Senat w czasie, gdy PiS miał większość głosów, i obsadzić stanowiska w IPN ludźmi PO.

Odpowiedź Borusewicza zawiera element zastraszenia: “czy wybronią się inne kobiety?” Przypomnę fakty. To nie IPN ujawnił publicznie, że według źródeł SB “Alina Pieńkowska się źle prowadziła”. Do publicznej wiadomości podał to sam Borusewicz na spotkaniu z autorem donosu - Mieczysławem Cholewą - w obecności dziennikarzy i pod okiem kamer.

W tej historii ciekawy jest inny aspekt. Donos pochodzi z okresu stanu wojennego, kiedy Borusewicz ukrywał się, pełniąc funkcję szefa podziemnej Regionalnej Komisji Koordynacyjnej NSZZ “Solidarność”. Borusewicz mówi: “agent widział, jak ode mnie wychodziła i miała piżamę w koszyku”. Myślę, że nawet dziecko w przedszkolu nie uwierzy, że agent doniósł o piżamce, a pozwolono mu zataić adres ukrywającego się szefa RKK.

Odarty z blasku

Na pytanie o książkę “SB a Lech Wałęsa” Bogdan Borusewicz odpowiada, że jej nie czytał, co mu wcale nie przeszkadza, podobnie jak Bogdanowi Lisowi, wypowiadać negatywne opinie. Tyle tylko, że Lis był członkiem Lewicy i Demokratów i jest ślusarzem. Borusewicz ukończył historię, więc nie można mu wybaczyć, że nie potrafi odróżnić historycznego dokumentu od wymyślonych teorii. Nie może być też tłumaczeniem, że nigdy nie pracował jako historyk, zawsze był politykiem, gdyż sam Borusewicz przyznaje, że “polityk powinien mówić prawdę”.

Rozumiem rozżalenie Borusewicza publikacją książki “SB a Lech Wałęsa”. Jakkolwiek twierdzenie o jednoosobowym wywołaniu strajku w 1980 roku jest naiwną bajką, to zainstalowanie Wałęsy jako przywódcy strajku jest zasługą wyłącznie Borusewicza. Sławomir Cenckiewicz tę wielką zasługę odarł z blasku, co usprawiedliwia, że osobiste emocje pana marszałka wzięły górę nad rozwagą.

Pisząc o wywiadzie w “Rzeczpospolitej”, nie sposób pominąć otwarcia wystawy o WZZ Wybrzeża 8 września. Borusewicz pyta: “Dlaczego (dyr. gdańskiego IPN) nie powiedział mi, że po mnie jest następne spotkanie z małżeństwem Gwiazdów?”. To raczej my moglibyśmy protestować przeciwko “wmontowaniu” (tak nazywa to Borusewicz) Gwiazdów w występowanie po Borusewiczu!

Ale mówmy poważnie. Marszałek Senatu publicznie oburza się, że na otwarcie wystawy o WZZ zostali zaproszeni jedyni żyjący założyciele WZZ: Krzysztof Wyszkowski i Andrzej Gwiazda oraz redaktor naczelny ?Robotnika Wybrzeża? Joanna Duda-Gwiazda. Przypomina mi to wściekłość jakiegoś idioty z pisma “Szczerbiec” z powodu udziału Michnika, Wujca i Macierewicza w uroczystościach rocznicowych KOR.

Mam nadzieję, że zmieniona ustawa o IPN będzie zawierała listę osób, które mogą być zapraszane na historyczne uroczystości.

“Korniki” na koszulkach

Dalej w wywiadzie z Bogdanem Borusewiczem czytamy: “A spotkanie z Gwiazdami nie dotyczyło wcale WZZ (…) Ono dotyczyło przede wszystkim mojej osoby. Mówiono o mnie że śpiewałem Międzynarodówkę (…), że KOR wykorzystywał robotników (…), że WZZ powstał przeciwko KOR”. Nie wiem, skąd i jaką drogą takie rewelacje dotarły do wiadomości marszałka Senatu. Boże, miej w opiece III Rzeczpospolitą! A teraz - jak było naprawdę. Wiedzieliśmy, że w Galerii w Orłowie będzie IPN-owska wystawa o WZZ. Nawet daliśmy na tę wystawę kolaż autorstwa mojej siostry Anny Gwiazdy. Kolaż powstał z ostatniej już koszulki z meczu piłki nożnej rozegranego między WZZ Wybrzeża a RMP (mecz wygrało RMP). Na koszulkach naszej drużyny był napis: WZZW, a poniżej mniejszymi literami: “korniki”, dla zaakcentowania naszych związków z KOR.

Na otwarciu wystawy mieli być koledzy z WZZ mniej znani opinii publicznej. 8 września przy nieco spóźnionym śniadaniu odebraliśmy telefon: o godzinie 12.20 jest otwarcie wystawy, a nikt z umówionych WZZ-owców nie dojechał z Warszawy. Ratujcie, bo na otwarciu wystawy nie będzie nikogo z WZZ!

Odstawiliśmy niedopitą herbatę i zdążyliśmy na czas. Nieco później dojechał Krzysztof Wyszkowski. Mówiliśmy o WZZ jako o rozwinięciu zamkniętej struktury KOR w organizację masową. O trudnych warunkach pracy, gdy jawny komitet założycielski WZZ musiał całą swą robotę, czyli spotkania z uczestnikami oraz druk, robić w konspiracji. Czy przy omawianiu współpracy z KOR wymieniliśmy nazwisko Borusewicza, nie pamiętam.

Trudno sobie wyobrazić, co pomyślało kilkudziesięciu młodych ludzi, gdy przeczytali opinie marszałka Senatu tak różniące się od przebiegu spotkania, w którym uczestniczyli.

Dalsze odkrycia są możliwe

I ostatnia kwestia. Na pytanie: “Pana zdaniem był to przemyślany plan uderzenia w pana?” pan marszałek odpowiada: “Owszem”.

Zastanówmy się więc nad “przemyślanym planem”. 9 września IPN planował w Gdańsku panel dyskusyjny z udziałem mniej znanych działaczy WZZ, z drugiego szeregu. Andrzej Kołodziej, który daje do zrozumienia, że jest człowiekiem Borusewicza, 1 września przekonywał nas, że Sławomir Cenckiewicz 9 września już nie będzie pracował w IPN. “Już jest załatwiony” - usłyszeliśmy.

To poważna poszlaka, że był przemyślany plan - ale plan uderzenia w IPN, a raczej uderzenia w odkrywanie naszej historii. Bowiem książka Cenckiewicza i Gontarczyka wymusza szukanie odpowiedzi na kolejne pytania: O prawdziwą historię transformacji i opozycji. O prawdziwy udział służb w tym procesie, a także o prawdziwy udział polityków wolnego świata.

Jeżeli mimo tak dokładnej czystki na temat Wałęsy zachowało się tak dużo dokumentów, to dalsze odkrycia są możliwe. Po to właśnie konieczna jest zmiana ustawy o IPN, by obalanie kolejnych mitów powstrzymać.

W wywiadzie dziennikarze pytali: “Dlaczego właśnie teraz, prawie 20 lat po transformacji ustrojowej, dochodzi do takiej emocjonalnej wojny między działaczami opozycji?”. Tytuł wywiadu: “IPN nie powinien podsycać złych emocji” jest odpowiedzią Borusewicza. Wszystkiemu winni są historycy z IPN.

“Opętańczych swarów” nie było dopóki najnowszej historii Polski nauczali Borusewicz, Michnik, Wałęsa i inni słuszni opozycjoniści. Zmiana ustawy o IPN dobrych czasów rządu Mazowieckiego już nie przywróci.

Autor pod koniec lat 70. był współtwórcą Wolnych Związków Zawodowych, współpracował z Komitetem Obrony Robotników, był jednym z liderów strajku w stoczni w 1980 roku, a następnie wiceprzewodniczącym NSZZ “Solidarność”. Po 1989 roku znalazł się na marginesie życia publicznego. W 2007 roku z rekomendacji PiS został członkiem Kolegium IPN.

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"


Ostatnio zmieniony przez Jadwiga Chmielowska dnia Nie Paź 05, 2008 8:42 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
A.Friend
Częsty Użytkownik


Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 10

PostWysłany: Pią Paź 03, 2008 7:45 am    Temat postu: Andrzej Kołodziej człowiekiem Borusewicza? Odpowiedz z cytatem

Pani Jadwigo! Jak Pani komentuje ten fragment: "Andrzej Kołodziej, który daje do zrozumienia, że jest człowiekiem Borusewicza, 1 września przekonywał nas, że Sławomir Cenckiewicz 9 września już nie będzie pracował w IPN. “Już jest załatwiony” - usłyszeliśmy." Nic z tego nie rozumiem...
_________________
Z powa?aniem,
A.Friend
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Servantes
Weteran Forum


Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 206

PostWysłany: Sob Paź 04, 2008 9:27 pm    Temat postu: Re: Andrzej Kołodziej człowiekiem Borusewicza? Odpowiedz z cytatem

A.Friend napisał:
Pani Jadwigo! Jak Pani komentuje ten fragment: "Andrzej Kołodziej, który daje do zrozumienia, że jest człowiekiem Borusewicza, 1 września przekonywał nas, że Sławomir Cenckiewicz 9 września już nie będzie pracował w IPN. “Już jest załatwiony” - usłyszeliśmy." Nic z tego nie rozumiem...

Przepraszam, że zabieram głos, mimo iż "do tablicy" proszono kogoś innego, ale sprawa wydaje się oczywista w świetle innego postu (nota bene zamieszczonego przez p. Jadwigę:
http://swkatowice.mojeforum.net/operacja-cenckiewicz-temat-vt6127.html napisał:
Trudno powiedzieć czy Kołodziej tylko chwalił się wiedzą tajemną czy posłużono się nim by pokazać kto tu rządzi, skoro z góry może decydować kiedy Cenckiewicz (a w przyszłości jakikolwiek inny „niebłagonadiożnyj”) zostanie z IPN wyeliminowany. W takich akcjach kluczowa jest koordynacja działań i rozplanowanie ataku medialnego.

Przytaczana analiza Józefa Darskiego wyjasnia, jak rozumieć całą sprawę... Aby rozumieć tego typu wolty (czyt. kombinacje operacyjne) warto sięgnąć do znakomitej publicystyki internetowej Aleksandra Ściosa, m.in. do jego opracowania o Medialnych Służbach Informacyjnych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Nie Paź 05, 2008 8:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sądzę, ze tekst Darskiego wszystko wyjaśnia.
http://www.niezalezna.pl/blog/show/id/513

Borusewicz "kadzi" Kołodziejowi. Ten mu wierzy od lat. Kołodziej tak jak Borusewicz był w Unii Wolności. Czuje się dowartościowany bo Marszałek Sejmu o nim pamięta.
Borusewicz zwalcza tzw. "Gwiazdozbiór" i broni "Bolka".
Wmontowujac Kołodzieja w walkę z IPN i Cenckiewiczem, Borusewicz pragnie pokazać, ze ludzie z Solidarności Walczącej stoją po stronie Lecha Wałęsy.
Jest to oczywiście nieprawda. Pozostaje pytanie czy gra Borusewicza z Kołodzielem doprowadzi do kłótni członków Solidarności Walczącej. Osobiście nie sądzę. Nastąpi co najwyżej polaryzacja stanowisk. Poznamy kto jest kim w SW!

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JACEK
Weteran Forum


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 247

PostWysłany: Nie Paź 05, 2008 10:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dawne zasługi to jedno a dzisiejsza postawa to drugie. Kiedyś wystarczyło być przeciwko komunie. Teraz trzeba się opowiedzieć za czymś. Kto jest kim? o tym właśnie przekonujemy się teraz, po latach. To prawda, że SW skupiała ludzi o różnych poglądach. Ale przecież przynależność do tej organizacji do czegoś zobowiązuje. Jak można podtrzymywać mit SW jako niezinfiltrowanej, super-hiper organizacji, opowiadać o sukcesach kontrwywiadu SW. A jednocześnie bronić tajnych współpracowników. Jak można przedstawiać SW jako super sprawną organizację a jednocześnie nie zgadzać się na to by kandydaci do Stowarzyszenia SW musieli okazać swoje papiery z IPN. Tu zresztą prawdopodobnie tkwi cały problem z funkcjonowaniem stowarzyszenia.
Pamiętajmy o tym, że w tej organizacji byli ludzie o różnym pokkroju. Jeden nawet jest wice premierem. Byli też agenci. I może czas skończyć z mitami. Solidarność Walcząca była w mojej ocenie najwspanialszą organizacją antykomunistyczną w latach 80-tych. I nie żałuję nawet przez chwilę, że byłem jej członkiem. A to, że znaleźli się wniej ludzie nie godni to wcale nie odbiera ujmy reszcie która do dnia dzisiejszego została wierna zasadom SW.

Może mi ktoś zarzuci, iż nie dbam o dobre imię firmy i poruszam publicznie te sprawy. A ja uważam, że trzeba wreszcie trochę oczyścić atmosferę. Papiery na stół Panie i Panowie.

_________________
http://www.solidarni.waw.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Nie Paź 05, 2008 10:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://katalog.bip.ipn.gov.pl/showDetails.do?idx=C&katalogId=4&subpageKatalogId=4&pageNo=1&nameId=8818&osobaId=15111&

Imiona JANINA JADWIGA
Nazwisko CHMIELOWSKA
Nazwisko rodowe CHMIELOWSKA
Data urodzenia 29.06.1954
Imię ojca TADEUSZ
Imię matki JADWIGA
Miejsce urodzenia SOSNOWIEC
Znany też jako:

Wynik postępowania lustracyjnego

Rozpracowywany


Informacje o materiałach archiwalnych Rodzaj Kryptonim Numer rejestracji Opis Jednostka Data rozpoczęcia Data zakończenia Sygnatura Załącznik
Sprawa Operacyjnego Rozpracowania [SOR] „Lider” KA-46034 Sprawa dotyczy działań operacyjnych wobec przewodniczącego Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” w Katowicach. Wydz. V-2 KWMO/WUSW Katowice 09.1980 1990 IPN Ka 043/981 t.1-8 (40082/II)

Sprawa Obiektowa [SO] „Klan, Związek” 37004 Występuje w sprawie dot. NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego. Wydz. III A KWMO/WUSW Gdańsk 14.11.1980 10.11.1983 IPN Gd 003/166 (IV-185)

Akta administracyjne Występuje w aktach dot. NSZZ „Solidarność”. KWMO Katowice 1980 1981 IPN Ka 063/153 t.1 (ADM C – 232), IPN Ka 0103/108 (146/K)

Sprawa Obiektowa [SO] „Renesans” 42220 Występuje w sprawie dot. założeń taktyki działań w stosunku do związku zawodowego „Solidarność” na terenie woj. gdańskiego w zakresie tworzenia nowych struktur związkowych. Wydz. III „A”, Wydz. „V”, Inspektorat II KWMO/WUSW Gdańsk 19.01.1981 1985 IPN Gd 003/176 (IV-200)

Sprawa Obiektowa [SO] "Syndykat" KA-47210 Sprawa dot. Zarządu Regionu Śląsko- Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" w Katowicach. Wydz. III A KWMO Katowice 07.09.1981 26.01.1983 IPN Ka 030/166 (425/IV)

Sprawa Operacyjnego Rozpracowania [SOR] „Elektra” KA-46258 Sprawa prowadzona w związku z działalnością Janiny Chmielowskiej w MKZ Katowice, następnie w ramach Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność". Po 13.12.1981 r. była poszukiwana listem gończym. Działała w podziemnych strukturach „Solidarności Walczącej”. Wydz. V-1/III KWMO/WUSW Katowice 07.10.1982 1988 IPN Ka 079/11 t.1-7 (44008/II)

Sprawa Operacyjnego Rozpracowania "Ośmiornica" KA-66574/50329 Sprawa dot. działalności podziemnych struktur „Solidarności Walczącej”. Wydz. III-1, Inspektorat II WUSW Katowice 04.06.1988 06.03.1990 IPN Ka 079/11 t.1-7 (44008/II)

Akta administracyjne Informacje i analizy dotyczące „Solidarności Walczącej”. WUSW Częstochowa 1988 1989 IPN Ka 021/14 t.3 (Cz /C-15)

Sprawa Operacyjnego Rozpracowania [SOR] „Ośmiornica” BB-14200 Sprawa dot. powstania „Solidarności Walczącej” na terenie woj. bielskiego oraz kontaktów z przedstawicielami "SW" z terenu woj. katowickiego. Inspektorat II WUSW Bielsko Biała 04.07.1989 1990 IPN Ka 047/2313 t.1-2 (3658/II)

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Pon Paź 06, 2008 5:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jacek napisał:
Może mi ktoś zarzuci, iż nie dbam o dobre imię firmy i poruszam publicznie te sprawy. A ja uważam, że trzeba wreszcie trochę oczyścić atmosferę. Papiery na stół Panie i Panowie.


Drogi Panie, nie tym tonem i nie w tym trybie będziemy załatwiali takie sprawy. Są od tego odpowiednie organy naszej organizacji, które dokonują weryfikacji składanych ankiet. Mam też nadzieję że posiadają w tej materii własne materiały z tamtych lat. Taką ankietę dostępną na stronie SW powinien każdy z nas złożyć, tam opisujemy i dokumentujemy naszą działalność i represje. Lustratorzy amatorzy, jeżeli chcą coś wiedzieć na temat tej lub innej osoby, lub mogą przedstawić jakieś uzasadnione wątpliwości, powinni zwrócić się z zapytaniem do tych którzy te nasze ankiety przyjmują i weryfikują. Trzeba sobie zadać trochę trudu. I z góry przestrzegam w tym momencie, przed rzucaniem lekką ręką oskarżeń, o chęć ukrywania czegokolwiek. Na dobrą sprawę, to w dzisiejszym stanie rzeczy, dokumentem który może być uznawany jako takie świadectwo moralności, jest pismo z IPN z prośbą o wyrażenie zgody przez zainteresowaną osobę, na umieszczenie jej danych w katalogu osób represjonowanych IPN. Ponieważ tam można umieścić tylko osoby, co do których na podstawie dostępnych w IPN dokumentów, nie ma żadnych wątpliwości. Takiej gwarancji nie daje natomiast sam status pokrzywdzonego, który mogła otrzymać osoba współpracująca z bezpieką, a która z jakichkolwiek przyczyn, była później przez tę bezpiekę rozpracowywana (przypadek Bolka). I na koniec, jeżeli już ktoś może zażądać papierów na stół, to moim zdaniem może to być kompetentne gremium naszej organizacji SW, a nie każdy, bo mu się to akurat dzisiaj w nocy przyśniło.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JACEK
Weteran Forum


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 247

PostWysłany: Pon Paź 06, 2008 10:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywiście Panie Marku ma Pan rację. Nie chodziło mi o to żeby ktoś publicznie, jeśli nie ma na to ochoty, rzucał papiery na stół. Mam nadzieję jednak, że Pan mnie tylko źle zrozumiał a nie, że udaje Pan, iż nie wie o co chodzi. Otóż wyjaśniam. Nie wiem czy zapoznał się Pan ze statutem SSW ale tam wyraźnie jest napisane, iż kandydat do SSW musi złożyć oświadzenie, że nie wsółpracował z prl-owskimi służbami. Oświadczenie a nie dokumenty z IPN. Zarząd zaś ma obowiązek w ciągu tygodnia udzielić odpowiedzi kandydatowi, który złożył deklarację i dokonał opłaty wpisowej ( ja czekam już trzy miesiące na jakąkolwiek odpowiedź).
Problem polega na tym, iż niektórzy nie chcę słyszeć o wprowadzeniu takich zasad by kandydaci do SSW musieli okazać dokumenty z IPN.
Dlatego też mam prawo przypuszczać, że obecny stan bezruchu SSW jest wielu osobom na rękę.

A jeśli chodzi o ton, to hasło "papiery na stół" padało na tym forum wielokrotnie i o ile pamiętam to Pan przyklaskiwał temu hasłu. Jest więc Pan "za a nawet przeciw" w zależności od tego kto je formułuje.

_________________
http://www.solidarni.waw.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Wto Paź 07, 2008 7:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JACEK napisał:
Dlatego też mam prawo przypuszczać, że obecny stan bezruchu SSW jest wielu osobom na rękę.


Co do bezruchu w SSW i szkodliwości takiego stanu rzeczy dla naszej organizacji, to pełna zgoda. Z tego powodu wielu zwleka z przystąpieniem do Stowarzyszenia.

JACEK napisał:
A jeśli chodzi o ton, to hasło "papiery na stół" padało na tym forum wielokrotnie i o ile pamiętam to Pan przyklaskiwał temu hasłu. Jest więc Pan "za a nawet przeciw" w zależności od tego kto je formułuje.


Panie Jacku, proszę nie eskalować stanu podwyższonych emocji. Chyba trochę źle Pan jednak pamięta. Świadom pewnych konieczności, ale w tych sprawach zajmuję jak mi się wydaje cały czas jednakowe stanowisko. A sięgając wstecz, już raz z przyczyn dla mnie niezrozumiałych, próbował mnie Pan sytuować wbrew mojej woli po jakiejś innej stronie, niż w rzeczywistości jestem. Czym się to wtedy skończyło powinien Pan pamiętać, choć z tego akurat faktu żadna dla mnie satysfakcja nie wypływa. W tej chwili w kontekście wymiany poglądów między nami, przytaczając pewien ogólnie znany zwrot i odnosząc go do mojej osoby, próbuje Pan mnie w moim odczuciu obrazić, ponieważ przywołując wspomniany ogólnie znany zwrot w odniesieniu do mojej osoby, stawia mnie Pan niejako w jednym rzędzie z osobą - autorem tych słów, z którą to osobą z przyczyn oczywistych nie życzę sobie być porównywanym, ani w jakikolwiek sposób umieszczany choćby pośrednio w jej (tej osoby) sąsiedztwie. Nigdy, w żadnej sytuacji, nie uchylam sie od podejmowania dyskusji, choćby ostrej. Ale w imię dobra jak był to Pan uprzejmy określić firmy, jako całości i tego forum, proszę o zachowanie umiaru i powściągliwości, wszak o ile sie nie mylę, jako członkowie tej samej organizacji, wyznajemy te same idee i wartości. Jeżeli jednak uzna Pan inaczej, to z całą pewnością dostosuję się do sytuacji i podejmę "rękawicę", co do tego nie powinno być żadnych wątpliwości.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JACEK
Weteran Forum


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 247

PostWysłany: Wto Paź 07, 2008 8:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Marku nie miałem zamiaru Pana obrażać. Proszę nie brać tego do siebie i potraktować jako żart (może nie najlepszy) ale sprowokowany Pańskim irytującym tonem. Jednocześnie zrobił Pan wszystko żeby nie odnieść się do rzeczy naistotniejszej w moim wpisie. Mam tu na myśli zapis w statucie o składaniu oświadczeń dotyczących współpracy ze służbami PRL. I proszę mi wierzyć nie mam ochoty się z Panem pojedynkować, bo i nie te czasy i przyznam, że bardziej interesuje mnie
merytoryczna dyskusja.

_________________
http://www.solidarni.waw.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Wto Paź 07, 2008 9:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JACEK napisał:
Jednocześnie zrobił Pan wszystko żeby nie odnieść się do rzeczy naistotniejszej w moim wpisie. Mam tu na myśli zapis w statucie o składaniu oświadczeń dotyczących współpracy ze służbami PRL.


Wynikło to tylko i wyłącznie z przeoczenia, a w żadnym razie nie było działaniem zamierzonym. W sposób oczywisty, jestem za umieszczeniem zapisu o tym, aby równolegle z oświadczeniem składać stosowne dokumenty, to powinno być poza dyskusją, przynajmniej dla ludzi którzy byli członkami SW. Ale z drugiej strony nie wiem, czy mamy prawo wymagać tego od ludzi, którzy nie byli członkami SW, a tylko tę organizację wspierali i dziś chcieliby zostać członkami SSW na statusie członka wspierającego, bo taka kategoria członkostwa o ile się nie mylę również istnieje. Po prostu, sprawa do omówienia i uszczegółowienia, trzeba tylko tę rozmowę rozpocząć.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Janusz Szkutnik
Weteran Forum


Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 112

PostWysłany: Wto Paź 07, 2008 10:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panowie Jacek i Marek toczą spór, który wydaje się skrzyżowaniem szpad w obronie honoru ich przyjaciół lub sprawy.
Odnośnie statusu pokrzywdzonego, który otrzymał Wałęsa, to chciałbym powiedziec, że status taki bez najmniejszego problemu otrzymalo kilku towarzyszy z WSW oraz cała gromada ludzi realizująca koncepcję polityczną Wałęsy i Wachowskiego polegającą na uwiarygodnieniu podległych im Regionalnych Komisji Wykonawczych NSZZ "S" w oczach lokalnych społeczności, ktore następnie z Komitetami Obywatelskimi przeforsowały odpowiednie osoby na stanowiska państwowe hojnie rozdzielane przez Mazowieckiego i K. Kozlowskiego. Żądza władzy a raczej wydłużenia okresu jej sprawowania tak dalece determinowały dzialania służb specjalnych, iż stanowiska wojewody i wicewojewodów oraz szefów delegatur UOP a nastepnie szefów NIK itd, oddawano w rece tylko zaufanych ludzi. Juz wtedy było to podejrzane a teraz, po upływie wielu lat nasze podejrzenia się zmaterializowaly.
Proszę o tym dyskutowac i spierać sie. Jak się dokonało uwłasszczenie nomenklatury komunistycznej na kwote 38 mld. dolarów i w jakim zakresie opozycja koncesjonowana wsparla w tej akcji reżim Kiszczaka i Jaruzelskiego. Jakie wynagrodzenie otrzymali nasi "znajomi z podziemia" oprócz tytułów prasowych i stanowisk.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Sob Paź 11, 2008 1:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zniknęły komitety KC, KM , przefarbowano UB,SB i WSI na "ludzi akceptujących nowy porządek UBekistanu", ale nie zniknęła mentalność Polak przeciw Polakowi! Za cenę kariery, cenę utrzymania się na pozycji radnego, posła , senatora , dyrektora, prezesa, prezydenta miasta, za cenę utrzymania się na stanowisku ( dziennikarza) można ( ale czy się musi ??? ) zaprzeczyć gdzie jest przyczyna zła , gdzie leży punkt wyjścia , gdzie zaczęła się manipulacja! Komunistom po 1981 i w 31 sierpnia 1988 udało się podzielić mentalność Polakow, że nie ma pierwszej solidarności , a jest druga. To ta druga Solidarność , to właściwa Solidarność, a ludzie pierwszej (Andrzej Gwiazda, Anna Walentynowicz) , to " oszolomy", stało się to przy pomocy takich "ludzi " jak Lech Wałęsa , bp. Orszulik , abp.Gocłowski, bp.Dąbrowski, trzeba powiedzieć głośno, przyjęto za wzor postępowania " zasady " z Ewangelii Judasza, a Ewangelię Chrystusową pozostawiono w spiżarni. Ci,ktorzy zaakceptowali taki model rozumowania, piastują nadal najwyższe funkcje w państwie.Czy chcą zmiany ? Myślę,że nie , bo musieliby odejść. Tylko, kto lub co zmusi ich do odejścia???
Przykład http://swkatowice.mojeforum.net/przemysl-i-robocze-spotkanie-jaroslawa-kaczynskiego-temat-vt6144.html Czy trzeba jeszcze coś do tego przykładu dodawać, myślę ,że nie ! Kto myśli logicznie i potrafi wyciągać wnioski z faktow , sam znajdzie odpowiedź. Jaką? Czy może być w Polsce po dwudziestu latach manipulacji, uznawania kłamstwa za prawdę, i odwrotnie , inaczej , normalniej.? Rolling Eyes
Rzeczywistość skrzeczy, ludzie mają dość kłamstwa, ale jednego zrozumieć nie mogą, jak można system zbudowany przez Kiszczaka i Walęsę po 31 sierpnia 1988 nazywać wolną , suwerenną ,niepodległą Polską! To syndrom "wierzącego PUTINA". Rozmawialem nie tak dawno z kilkoma ludzmi, na ten temat , z ludzmi,ktorzy na codzień nie zajmują się polityką , widać było z ich argumentacji,że zaczynają myśleć.Lepiej poźno niż wcale. Rolling Eyes

Robert Majka , polityk,Przemyśl, Polska , Poland , 11 października 2008r
www.sw.org.pl ,
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2988
http://tygodnik.onet.pl/35,0,14472,pierwsza_magdalenka,artykul.html
http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=5131
http://home.comcast.net/~bakierowski/
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Katarzyna Makowska
Weteran Forum


Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 194

PostWysłany: Wto Paź 14, 2008 7:10 am    Temat postu: Pytanie re: Kolodziej Odpowiedz z cytatem

A taka ja juz czepliwa bywam:)

Wikipedia pisze,ze Kolodziej zostal zlapany na granicy, kiedy przekraczal ja nielegalnie udajac sie na spotkanie z ludzmi z "Karty 77"zas jego diomniemany przyjaciel Borusewicz w GW oznajmia, ze po prostu w pewnym momencie Kolodziej sie zakochal, wszystko rzucil i zwiewal przez zielona do dziewczyny w Niemczech.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Kołodziej

http://wyborcza.pl/1,93887,2847506.html

Borusewicz mowi, ze K. dostal "kilka lat wiezienia", Wiki podaje ze rok i 9 miesiecy.

Absolutnie nie przeszkadza mi, ze ew. Kolodziej sie zakochal i "wszystko rzucil" choc brzmi d z i w n i e ( zwlaszcza to" wszystko rzucil"), ale jezeli tak bylo, to po co ten pic w Wikipedii i kto go tam wyprodukowal? Tak czy siak, ew. szczerosc Borusewicza tyz co najmniej d z i w n a. Jakby chcial tego "swojego czlowieka" wydrwic.

Kaska
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grażyna Witebska
Bywalec Forum


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 35

PostWysłany: Wto Paź 14, 2008 8:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pani Katarzyno, jestem też dociekliwa i postanowilam sprawdzić. Pod wskazanym przez Panią linkiem w Wikipedii jest tekst:

W Wikipedii nie ma jeszcze artykułu pod taką nazwą. Masz do wyboru:
utworzyć nowy artykuł Andrzej Ko
umieścić to hasło w propozycjach tematów nowych artykułów
Poszukać tekstu "Andrzej Ko" w innych artykułach
Zobaczyć, w których hasłach znajdują się odnośniki do tego tematu
Poszukaj hasła o tym tytule na jednym z siostrzanych projektów Wikipedii:


Wiec coś jest na rzeczy! Ktoś poprawia zyciorys? Czy wycofał go ze strachu!

Drugi link owszem się otwiera:

W pierwszym tygodniu strajków Andrzej Kołodziej zostaje wiceprzewodniczącym Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej. Większość czasu spędza jednak nadal ze swoją załogą w Gdyni. 31 sierpnia zostaje jednym z sygnatariuszy Porozumień Sierpniowych. Potem pracuje w tworzącym się związku "Solidarność". Odpowiada za kontakty z zakładami pracy i negocjacje z władzami.

- To gorąca głowa. Zakochał się i wszystko rzucił. Przez Czechosłowację, przez "zieloną granicę" postanowił dostać się do Niemiec, gdzie wyjechała jego dziewczyna - opowiada Borusewicz. - Złapali go i zapewne dzięki "wstawiennictwu" naszego SB dostał tam bardzo surowy wyrok, kilka lat więzienia. Jak wrócił do Polski, "Solidarność" była nielegalna, a ja się ukrywałem. Ucieszyłem się, jak się spotkaliśmy, chciałem, aby poprowadził zakonspirowaną drukarnię. Nic z tego ni wyszło, bo znów się zakochał i zniknął. Potem związał się z Kornelem Morawieckim i "Solidarnością Walczącą". Byli radykalni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum