Żywność modyfikowana genetycznie

Zbigniew Lisiecki · Gość

Nasza pszenica to nic innego jak genetycznie zmanipulowana trawa. Manipulacji dokonali w przeciągu tysiącleci rolnicy poprzez nienaturalny wybór ziarna do rozsiewu. Dlatego nie jest groźna, ani niezdrowa sama zmiana genotypu.
Groźne jest jeśli ktoś otrzymuje nagle do ręki olbrzymie możliwości dowolnych zmian, a nie trafi za nie w pełni odpowiadać.

Przykład : firma biotechnologiczna z USA sprzedała w Indiach nowy gatunek pewnej uprawy przynoszący wiele większe plony. Aby zapewnić sobie zysk wbudowano do genotypu blokadę skutkującą tym, że ziarno było jednoroczne - ziarno pochodzące a plonów nie nadawało się na powtórny rozsiew. Ziarno do siewu trzeba je było ponownie zakupić u bioproducenta. Farmerzy zaciągnęli pożyczki, system przywykł do wydajniejszych plonów, a potem nagle okazało się, że z powodu jakiegoś szkodnika sugerowane prze firmę biotechnologiczną plany gospodarcze poszły w łeb, a odwrotu już nie było.

Jeśli ktoś powie, że to przykład przeciwko biotechnologii to tak, jakby przysłowiowym przykładem ze spokrewnionymi naczelnymi argumentował przeciwko produkcji żyletek. Jedyne co można na razie powiedzieć, to to że stanowczo za dużo tych "innych naczelnych".