Prezydent Francji "traci okazję by milczeć"!

Fizyk · Stały Bywalec Forum Dołączył: 02 Paź 2007 Posty: 59

Francuzi a dokładniej ich Prezydent, wymyślili sobie, że oto Polska będzie namawiała Naród Irlandzki ( zasłużył sobie na pisanie dużymi literami) do utraty niepodległości! Może by tak Sarkozy w swoim kraju przeprowadził referendum! Francuzi mieliby mozliwość wreszcie wypowiedzenia się!
Łatwiej bowiem ogłupic czy zblatować kilkuset ludzi ( parlamenty rządy) niż całe narody! Poprzednik Sarkozego radził Polsce : "straciła okazje by milczeć" teraz on niech cicho siedzi, zwłaszcza, że obraża nasz naród oddając hołdy "mędcowi inaczej" i kapusiowi najwredniejszemu z wrednych!

http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=536733
(....)
Dlaczego akurat 6 grudnia? To dzień, w którym w Gdańsku będzie obchodzona 25. rocznica przyznania Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie. Sarkozy chce połączyć oba wydarzenia: wziąć udział w uroczystościach w Trójmieście, a później w Juracie przekonywać do Lizbony Kaczyńskiego. Ale zdaniem źródeł dyplomatycznych, taki scenariusz może nie podobać się polskiemu prezydentowi.

Wiadomo, że osoba Lecha Wałęsy jest dla Lecha Kaczyńskiego nie do zaakceptowania, szczególnie w roli bohatera Polski i partnera czołowych przywódców zagranicznych. Tym bardziej że Nicolas Sarkozy odmówił udziału w zorganizowanych przez Kancelarię Prezydenta obchodach 90. rocznicy odzyskania niepodległości, na które przyleciała m.in. Angela Merkel, a na które Wałęsy w ogóle nie zaproszono.

Konrad Turzyński · Moderator Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 580

Piotr Hlebowicz · Site Admin Dołączył: 15 Wrz 2006 Posty: 1166

Sarkozy, będący do końca roku "wodzem" Unii, chciałby uzyskać "sukcesik" na zakończenie kadencji. Francja w okresie swego przewodzenia Unii, nie zanotowała na swym koncie żadnego widocznego sukcesu. Do tego ten kryzys.... Rola Sarkozy w czasie agresji Rosji na Gruzję była podobna, jak udział Deladiera i Chamberlaina w Monachijskim podziale Czechosłowacji w roku 1938. Nic więc dziwnego, że tak zależy Sarkozyemu na traktacie lizbońskim. Kością w gardle - Irlandia i Polska. W nowym roku rolę przewodniczą w Unii przejmą Czesi. Jeśli do tego czasu Sarkozy nie zmusi Polaków do podpisania traktatu, w okresie przewodnictwa Czeskiego temat ten raczej będzie leżeć w kącie. Klaus ma sceptyczne spojrzenie na traktat lizboński. Sarkozy był zaproszony 11 listopada do Warszawy, lecz olał nasze Święto i nie przybył. Prezydent Kaczyński już od dłuższego czasu jest zaproszony przez Japońskiego Cesarza do wizyty na dworze cesarskim - termin wizyty wypadł akurat 6 grudnia. I o tym fakcie juz dawno Francuskie MSZ zostało powiadomione przez Kancelarię Prezydenta. Sarkozy nie jest pępkiem świata, by trzeba było wizytę w Japonii odwoływać. Zwłaszcza iż w ciągu roku Cesarz przyjmuje tylko 3-4 główy państw. I co by nie powiedzieć, spotkanie z Cesarzem Japonii Akihito będzie napewno przyjemniejsze, niż z Sarkozy. Sarkozy zlekceważył nasze największe narodowe święto, a zapowiedział przyjazd na 25 rocznicę otrzymania przez agenta Nagrody Nobla. Jeśli agent milszy jest od naszego prazydenta - niech się spotyka z "Bolkiem". Jego sprawa.
Już rozpoczęło się wycie PO-wskich kojotów, i "dziennikarzy". Jak to, specjalnie wyjeżdża, by się nie spotkac z Francuskim mężem stanu!!!! Jak on śmie tak ośmieszać Polskę!!!! Nasłuchamy się jeszcze. Ale jest przecież Tusek, on tak lubi żabojada. Niech się nim zajmie w czasie nieobecności Prezydenta.

Ryszard Tokarski · Weteran Forum Dołączył: 29 Wrz 2006 Posty: 281

Rola Sarkozy'ego w "rozwiązaniu" konfliktu gruzińskiego (CZYT. AGRESJI ROSJI NA GRUZJĘ) polegała na wysłuchiwaniu tego, co mu Putin z Miedwiediewem podawali i ustępstwa na rzecz Rosji. Gdyby nie wyprawa Tbiliska Kaczyńskiego, Sarkoidozy dalej szedłby na ustępstwa.

Marek-R · Weteran Forum Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 1476

W kontekście ostatnich wydarzeń w Europie, konfliktu gruzińskiego, podjęcia rozmów z Rosją o nowym partnerstwie, pomimo niewywiązywania się przez nią z umów o wycofaniu wojsk z Gruzji na pozycje sprzed konfliktu, działania Sarkozy'ego można określić jako operetkowego prezydenta - operetkowej prezydencji. Na arenie międzynarodowej Jego retoryka, niewiele różni się od tej uprawianej przez Jego poprzednika, który zasłynął wieloma karygodnymi wpadkami w tej materii. To tylko wycinek większej całości. Niestety Unia Europejska zmierza w bardzo złym kierunku - złym przede wszystkim z punktu widzenia jej członków, a byłych krajów bloku wschodniego. Jeżeli do tego dołożymy wynik ostatnich wyborów W USA, to mamy niezbyt optymistyczny obraz całości. I w związku z tym, jeszcze bardziej należy doceniać wysiłki czynione na arenie międzynarodowej, przez Pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.