Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gdynia w rocznicę masakry 1970

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Powstaniec
Weteran Forum


Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 190

PostWysłany: Sro Gru 17, 2008 6:10 am    Temat postu: Gdynia w rocznicę masakry 1970 Odpowiedz z cytatem

W środę 17 grudnia 2008 r. odbędą się uroczyste obchody 38. rocznicy Grudniowej Masakry na Wybrzeżu. Rozpocznie je o godz. 6.00 - apel poległych i składanie kwiatów przy Pomniku Ofiar Grudnia '70 przy al. Solidarności oraz odsłonięcie tablicy pamiątkowej Janka Wiśniewskiego. W porannych uroczystościach, swój udział zapowiedział Prezydent RP Lech Kaczyński.

Po południu, o godz. 16.30, odprawiona zostanie rocznicowa msza św. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Armii Krajowej 46, po której ok. godz. 17.30 - nastąpi zwyczajowo, jak co roku, przejście uczestników ulicami: 3-go maja, Armii Krajowej i Świętojańską pod Pomnik Ofiar Grudnia' 70 przy Urzędzie Miasta Gdyni, gdzie o
godz. 18.45 odbędzie się apel poległych i składanie kwiatów pod Pomnikiem Ofiar Grudnia' 70 przy Urzędzie Miasta Gdyni. Na zakończenie, odsłonięta zostanie tablica, poświęcona Wiesławie Kwiatkowskiej.

Warto dodać, że od 28 listopada do 8 grudnia trwały prace remontowe muru okalającego gdyński Pomnik Ofiar Grudnia 1970. Rozebrano stary mur, w miejsce którego wybudowano nowe ogrodzenie z m.in. kostki granitowej. Zamontowano także stalowy napis: „ZABITYM... 17.XII.1970 r.", którego litery zostały wykonane przez Stocznię Gdynia.

MAR
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Powstaniec
Weteran Forum


Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 190

PostWysłany: Sro Gru 17, 2008 6:13 am    Temat postu: Grudzień 1970, Janek Wiśniewski padł... Odpowiedz z cytatem

Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni,
Dzisiaj milicja użyła broni,
Dzielnieśmy stali i celnie rzucali.
Janek Wiśniewski padł. (...)

Jeden zraniony, drugi zabity,
Krwi się zachciało słupskim bandytom,
To partia strzela do robotników,
Janek Wiśniewski padł.


Janek Wiśniewski nie jest postacią historyczną, choć jedna z głównych ulic w Gdyni nosi jego imię od 1989. Autor ballady o Janku Wiśniewskim – Krzysztof Dowgiałło, nadał to symboliczne imię - temu, co: „Na drzwiach ponieśli go Świętojańską”. Zresztą w Gdyni, 17 grudnia 1970 były dwa, lub nawet trzy pochody, z ofiarą zbrodni komunistycznej niesioną na drzwiach. Masakra gdyńska była najbardziej krwawa, przeprowadzona na zamówienie władz, by pokazać, że „kto podnosi rękę na władzę ludową, temu władza tę rękę utnie” – jak to w 1956 sformułował Cyrankiewicz. Zenon Kliszko bez ogródek dodawał do tego w 1970 roku – „zginie trzystu robotników, ale bunt zdławimy”. Zastawili więc pułapkę pod gdyńską stocznią, bo nie było stamtąd jak uciekać, aby wziąć krwawy odwet na znienawidzonym sanacyjnym mieście.

W grudniu 1970 roku robotnicy zbuntowali się przeciwko komunistycznej władzy. Doszło do spontanicznych protestów w wielu miastach Wybrzeża, m.in. w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie, Elblągu i Słupsku. Wszystko zaczęło się od strajku zorganizowanego 14 grudnia w stoczni gdańskiej. Od 15 grudnia trwały strajki i demonstracje w Gdyni i Szczecinie, od 16 grudnia demonstrowano też w Słupsku i Elblągu. Doszło do gwałtownych wystąpień ulicznych w Gdańsku, o których po latach wspomina Joanna Wojciechowicz (w latach 80. kierowała Agencja Informacyjną Solidarności):

- Pracowałam wtedy w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Gdańsku, która mieściła się w budynku Miejskiej Rady Narodowej, obecnie budynek Urzędu Miasta. Następnego dnia, tj. we wtorek, 15-go grudnia, niewielu z nas przyszło do pracy. (...) Około 7:30 na ul. 3-go maja, na wysokości "Żaka" pojawił się ogromny, szary pochód. (...) W każdym razie, około 8-ej rano, pochód stoczniowców zaczął szturmować budynek Milicji, dokładnie naprzeciwko nas. Leciały kamienie w szyby i pojawiały się raz po raz jakieś ognie. Trzeba było kilku lat, żeby się dowiedzieć, ze stoczniowy pochód przyszedł odbić swoich, strajkowych przywódców. (...) Około 8:05 ze zdumieniem zobaczyłam, ze ktoś spośród stoczniowców, uderzony czymś w ramię, nagle pada. Potem drugi, trzeci... Nie mogłam pojąć, dlaczego? Dlaczego, ten uroczy chłopak z flagą, zakręcił się nagle dookoła siebie samego i upadł na bruk ulicy? Potrzeba było dobrych kilku minut, żebym uwierzyła w to, co się dzieje. To były prawdziwe strzały, z ostrej amunicji, oddawane z naszego budynku, z piwnicy, dokładnie 5 pięter pod nami. (...).

To partia strzela do robotników

Władysław Gomułka zdecydował o użyciu wobec demonstrantów broni palnej i wprowadzeniu do Gdańska wojska. Żadna z osób obecnych na posiedzeniu ścisłych władz PZPR nie zgłosiła sprzeciwu wobec tej decyzji, także ówczesny szef MON gen. Wojciech Jaruzelski. Gomułka podjął decyzję po przedstawieniu mu nieprawdziwej - jak już dziś wiadomo - informacji o zabiciu przez demonstrujących dwóch milicjantów.

- Przede wszystkim, to był szok. Nikt jeszcze na dobre nie uwierzył, co się naprawdę stało. "To partia strzela do robotników" - śpiewano potem. Wtedy, choć wiedzieliśmy już, że ci wszyscy strzelcy byli gotowi i ukryci w piwnicy naszego budynku, to jednak ciągle w to nie mogliśmy uwierzyć, widząc dosłownie 10-tki ciał. Pewnie większość z tych osób była ranna, a nie nieżywa, ale potworne zdziwienie, z powodu ich liczby było takie, ze wszyscyśmy jakby zamarli. Nikt, już nie mówił o niczym. Skończyła się euforia, zaczęła się zgroza – wspomina Joanna Wojciechowicz.

Następnego dnia, zgromadzone przed bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej wojsko, otworzyło ogień do opuszczającej teren stoczni grupy robotników, na cześć poległych wówczas osób w 1980. postawiono w tym miejscu pomnik Poległych Stoczniowców. Strzelano do „chuliganów, bandytów i kontrrewolucyjnych wichrzycieli”, do „rozjuszonego tłumu”, twierdziła wtedy oficjalna propaganda.

Krwawy Kociołek to kat Trójmiasta

Tego samego dnia wieczorem w gdańskiej telewizji wystąpił wicepremier i były I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku, Stanisław Kociołek. Wezwał wszystkich do powrotu do pracy. Gdy jednak następnego dnia o świcie na stacji kolejki SKM w Gdyni Stoczni, wysiadały grupy robotników spieszące do pracy, wojsko blokujące na polecenie Zenona Kliszki Stocznię im. Komuny Paryskiej otworzyło ogień - padły kolejne ofiary. Prawdziwej masakry dokonywali tam strzelcy pokładowi z helikopterów, którzy strzelając ostrą amunicją z powietrza, nie mogli przecież trafiać w nogi – a takie było ponoć oficjalne zalecenie władz z Warszawy. Admirał Janczyszyn, były dowódca Marynarki Wojennej stwierdził w udzielonym wywiadzie dla Sekcji Historycznej NSZZ „Solidarność”, że Kociołek o zarządzonej blokadzie SKP wiedział, jeśli nawet przesunięcie blokady od bramy stoczni do przystanku kolejki elektrycznej dokonane zostało poza jego wiedzą, to jak nazwać wysłanie ludzi do zamkniętych i obstawionych wojskiem gdyńskich zakładów pracy?

Rozgoryczony - komunistyczną krwawą zemstą, gdyński tłum formował się kilkakrotnie. I to właśnie spod stoczni niesiono na drzwiach ofiary, w kilkukilometrowym pochodzie m.in. ulicą Świętojańską pod budynek Miejskiej Rady Narodowej w Gdyni. Całodzienne zamieszki przeniosły się do Śródmieścia Gdyni, gdzie potem w dosłownych łapankach, chwytano często zupełnie przypadkowych przechodniów i poddawano strasznym torturom w komisariatach milicji i podziemiach budynku MRN. Grudzień 1970. na trwałe i bardzo krwawo zapisał się w powojennej historii Gdyni.

17 grudnia strajki i zamieszki rozpoczęły się także w Szczecinie, gdzie także były ofiary. Protesty trwały również w Słupsku, Elblągu, Krakowie i Wałbrzychu oraz w innych miastach. 17 grudnia do Gomułki dzwonił zaniepokojony sytuacją w Polsce generalny sekretarz KPZR Leonid Breżniew, który miał podkreślać, że "na ulice wyszli robotnicy". Gomułka miał mu odpowiedzieć, że to nie robotnicy, lecz kontrrewolucja i że zostanie stłumiona tak jak Lenin stłumił antybolszewickie powstanie marynarzy w Kronsztadzie w 1921 r.

Padają dzieci, starcy, kobiety

Według oficjalnych danych, w grudniu 1970. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga zginęły 44 osoby, a ponad 1160 zostało rannych. Prawdziwa liczba ofiar - chodzi tu przede wszystkim o rannych - może być większa. Lekarze bowiem - obawiając się represji wobec uczestników zamieszek - nie zarejestrowali udzielenia pomocy wielu osobom, wielu poszkodowanych nie podawało nazwisk. Wiarygodność tych danych podważają również przekonujące relacje mieszkańców Trójmiasta, opowiadający m.in. o tym, że widzieli np. postrzelone śmiertelnie kobiety, których jednak w oficjalnym spisie brak.

Osoby mieszkające wtedy, przy Cmentarzu Witomińskim w Gdyni - pamiętają, że w nocy z 19 na 20 grudnia 1970. ulica Witomińska została dla ruchu zamknięta, następnie na cmentarz wjechały samochody ciężarowe. Rano okazało się, że jedna z cmentarnych alejek została świeżo przekopana. Relacjonujący to wydarzenie dla Sekcji Historycznej NSZZ „S” są przekonani, że zakopano wtedy w alejce anonimowe zwłoki. Trudno sobie zresztą wyobrazić, po co innego miano by rozkopywać potajemnie i nocą, cmentarną ziemię? Wiele takich grobów, może się również znajdować w okolicznych trójmiejskich lasach. Poza ofiarami śmiertelnymi i rannymi, kilka tysięcy osób aresztowano i poddano różnorodnym represjom, m.in. zwolnieniom z pracy. Wiele rodzin zostało zastraszonych i zmuszonych do milczenia o ofierze swych bliskich.

Za chleb i wolność, za nową Polskę

Najczęściej, wciąż jako jedyny powód grudniowych protestów, podaje się drastyczną podwyżkę cen na podstawowe artykuły spożywcze, jaką 12 grudnia 1970. ogłosił rząd PRL. Tymczasem podwyżka była jedynie kroplą przepełniającą czarę. Oto, co na ten temat napisano m.in. w pracy zbiorowej, opracowanej przez Instytut Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego w 1988 roku:

„Postulaty z lat 1970/71 są równie polityczne i systemowe w swej krytyce systemu leninowskiego jak postulaty z 1980 roku. Jeszcze przed stworzeniem KOR-u i aktywizacją społeczną kościoła katolickiego robotnicy wyraźnie sformułowali program, który mógłby być programem „Solidarności”: wolne związki zawodowe niezależne od Partii, rządu i kierownictwa zakładu pracy. Ich zainteresowania wykraczały poza płace i warunki pracy po samo państwo leninowskie i zawierały szeroką krytykę strukturalną władzy i jej przywilejów. Jeszcze bardziej godne uwagi jest to, że nie byli po prostu antypaństwowi i nastawieni na zniszczenie, ale proponowali alternatywne rozwiązania obejmujące główne postulaty, jakie przyniosła 10 lat później „Solidarność”.

Tego rodzaju dojrzałość polityczna była dla komunizmu tak niebezpieczna, że władza postanowiła brutalnie spacyfikować zamieszki i niepokoje społeczne, nawet za cenę ofiar po swojej stronie. Wzrost napięcia politycznego spowodował bowiem przesilenie na szczytach władzy i zmianę ekipy rządzącej. Kierujący państwem od 1956 r. Gomułka został zmuszony do ustąpienia. 20 grudnia 1970 r. nowym I sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR został Edward Gierek, dotychczas kierujący wojewódzką organizacją partyjną w Katowicach. Zmienił się też premier - Józefa Cyrankiewicza (pełniącego tę funkcję z dwuletnią przerwą od 1947 r.) zastąpił generał Piotr Jaroszewicz.

Mariusz A. Roman
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 907

PostWysłany: Sro Gru 17, 2008 9:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powstaniec napisał:
W grudniu 1970 roku robotnicy zbuntowali się przeciwko komunistycznej władzy. Doszło do spontanicznych protestów w wielu miastach Wybrzeża, m.in. w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie, Elblągu i Słupsku.


W tych dniach jesteśmy wspomnieniami z naszymi kolegami z wybrzeża.
To był niezwykle ważny etap walki do odzyskania niepodległości. Godne naśladowania świadectwo męstwa i odwagi. Dla nas wszystkich ponieśli ofiary! Okupant sowiecki, rekami kolaborantów, zdrajców i sowieckich sługusów strzelał do ludności cywilnej. Zginęli ludzie. Potem nastąpiły długie miesiące represji.

Na znak, że nigdy nie zapomnimy o tych co poświęcili wtedy swoje życie, dzisiaj (tj. 17.12.2008), jak co roku, o godz. 20:00 zapalamy w oknie świeczkę. Z tymi co przeżyli to piekło, solidaryzujemy się w modlitwie.
Wdzięczni i z respektem jesteśmy z Wami.



Jak my o Was zapomnimy, niechaj Bóg zapomni o nas.


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Sro Gru 17, 2008 9:26 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Esse Quam Videri
Weteran Forum


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 756
Skąd: Tczew

PostWysłany: Sro Gru 17, 2008 9:25 am    Temat postu: Cały Grudzień 1970 r. był "na zamówienie władz!" Odpowiedz z cytatem

Powstaniec napisał:
Masakra gdyńska była najbardziej krwawa, przeprowadzona na zamówienie władz


Cały Grudzień 1970 r. był "na zamówienie władz!"

Tak wynika z książek Ewy Wacowskiej (red.) "Rewolta szczecińska i jej znaczenie" i Zbigniewa Branacha "Pierwszy grudzień Jaruzelskiego". Wacowska pisze, że na kilka tygodni przed tymi wydarzeniami fortyfikowano budynek KW MO w Szczecinie. Branach obszernie relacjonuje przygotowania w skali całej Polski. Z góry zaplanowano sprowokowanie (za pomocą podwyżki cen) ludzi do buntu i przygotowano aparat przemocy do okrutnego zdławienia go. Decyzję o użyciu broni palnej podjął Gomułka, ale m. in. o to chodziło, aby to ON ją podjął. Projekt był jednak spiskiem (Jaruzelskiego, Moczara, Gierka, ...) obliczonym na obalenie Gomułki.

Zob. także: http://swkatowice.mojeforum.net/post-vp33955.html#33955.


Środek grudnia to w ogóle jakaś fatalna pora w nowszej historii naszego kraju. Popatrzmy tylko:

1) 1918 r. – zjednoczenie (16 XII) SDKPiL oraz PPS-Lewicy w KPRP;

2) 1948 r. – zjednoczenie (15-22 XII) PPR oraz koncesjonowanej PPS w PZPR;

3) 1954 r. – z aresztu zwolniono (13 XII) tow. Władysława Gomułkę, byłego przywódcę PPR, przyszłego przywódcę PZPR;

4) 1970 r. – tzw. "wydarzenia grudniowe" (14-18 XII) z kulminacją 17 XII (wielka masakra w Gdyni, mniejsza w Szczecinie);




fanaberia iaruzelis

5) 1981 r. – początek (13 XII) stanu wojennego z kulminacją 16 XII (masakra w KWK "Wujek" w Katowicach);

6) 2002 r. – w Kopenhadze (13 XII) podpisano Traktat Akcesyjny (ze strony polskiej uczynił to premier, tow. Leszek Miller), jeden z istotnych etapów wyzbywania się suwerenności przez (m. in.) Polskę na rzecz socjalistycznego imperium;

7) 2007 r. – w Lizbonie (13 XII) podpisano Traktat Reformujący, jeden z istotnych etapów wyzbywania się suwerenności przez (m. in.) Polskę na rzecz socjalistycznego imperium.

Nie dziwota, data 13 XII ma w sobie magiczną moc, znaną od dawna:



A generalicja bolszewicka okazuje dobre samopoczucie. Przepraszać nie mają za co! Wara ich ciągać po sądach: starzy, schorowani ludzie. Toż to nie po chrześcijańsku!







Ostatnio zmieniony przez Esse Quam Videri dnia Pią Gru 09, 2011 12:52 pm, w całości zmieniany 25 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Czw Gru 18, 2008 11:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Juz przed laty pisal o tym niejaki Tejkowski, podawal takze, ze i Czerwiec 1956 byl dzielem prowokatorow z frakcji PZPR. Nie znam tych ksiazek Wacowskiej i Branacha i nie wiem jaka jest wiarygodnosc tych autorow, ale jezeli powtarzaja tam te same odkrycia Tejkowskiego, to bylbym ostrozny z takimi teoriami.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Esse Quam Videri
Weteran Forum


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 756
Skąd: Tczew

PostWysłany: Czw Gru 16, 2010 11:12 pm    Temat postu: Nie, nie powtarzają za Tejkowskim Odpowiedz z cytatem

Nie, nie powtarzają za Tejkowskim

Red. Wacowska zbliżona do kręgu paryskiej "Kultury" i (być może) także do środowiska tzw. emigracji po-marcowej. Red. Branach od wielu lat publikuje teksty rozliczeniowe (o Grudniu 1970 r., o zamordowaniu ks. Popiełuszki, o porwaniach toruńskich), m. in. w takich gazetach jak "Nasz Dziennik" i "Tygodnik Solidarność". Ani pierwsza, ani drugi nie pasują zatem do ewentualnej mentalnej zależności od Tejkowskiego.


Słowa red. Michalkiewicza:

http://swkatowice.mojeforum.net/post-vp34013.html#34013

o "podwójnej pobiedie generała" można rozumieć także w sensie dwóch kolejnych zwycięstw Jaruzelskiego nad Polakami: w 1970 i w 1981 r.

_________________
facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzysiek
Weteran Forum


Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 240

PostWysłany: Sob Gru 18, 2010 2:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Ballada o Janku Wiśniewskim" do filmu "Czarny czwartek" w wykonaniu Kazika Staszewskiego.
http://www.joemonster.org/filmy/31075/Kazik_Ballada_o_Janku_Wisniewskim

_________________
Krzysztof Górny
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
rz
Weteran Forum


Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 219

PostWysłany: Nie Gru 19, 2010 6:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Filmowa relacja z rekonstrukcji "Masakry Grudniowej".

http://www.youtube.com/watch?v=05Jx1whagmo&feature=BF&list=QL&index=1

i druga na portalu trójmiasto:

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Mocna-inscenizacja-masakry-grudniowej-w-Gdyni-n44215.html?strona=2#opinie

40. rocznicę mordu polskich robotników oraz kobiet i dzieci na ulicach Gdyni uczczono inscenizacją, która chwytała za serce i oddała dramat tych dni. Mimo dziesięciostopniowego mrozu obejrzało ją ponad 1000 mieszkańców Trójmiasta.


Przy przystanku SKM Stocznia Gdynia zgromadziła się masa osób. Byli starsi ludzie, świadkowie i uczestnicy tych zdarzeń, ale także rodziny z małymi dziećmi. Początkowo traktowali to jak jedną z kolejnych inscenizacji, wesoło rozmawiali, komentowali zachowanie rekonstruktorów.

Gdy padły pierwsze strzały, nikt się już nie śmiał. Wszyscy spoważnieli, wiele osób miało łzy w oczach. To właśnie w tym miejscu na rozkaz komunistycznych władz, zastrzelono co najmniej 18 robotników i uczniów. Dokładna lista nie jest znana, bo służby bezpieczeństwa robiły wszystko by zatuszować zbrodnię. Rodzinom ofiar mówiono, że ich synowie zginęli z powodu wrzodów, zapaści, zawału serca... Dane ze szpitali mówią co innego: zginęli od kul, strzałów w tył głowy, wielu było bitych i maltretowanych: połamane kończyny, włosy wyrwane z kawałkami skóry, zmiażdżone palce - to tylko niektóre efekty "wrzodów żołądka".

Już następnego dnia do szpitali przyjeżdżały autobusy stoczniowców, chcących oddać krew dla rannych. Oddawali ile się dało, ale z zastrzeżeniem - ma trafić do stoczniowców, a nie zomowców, milicjantów i żołnierzy.

W sobotę ten dramat można było przeżyć jeszcze raz. Gdy inscenizację, świetnie przygotowaną przez ponad 300 rekonstruktorów, zwieńczyła znana scena niesionego na drzwiach ciała Janka Wiśniewskiego (czyli Zbigniewa Godlewskiego), przy ulicy, której jest patronem, zapanowała cisza. Grobowa.

- Lista ofiar, choć niepełna, jest świadectwem wstrząsającym: rozmiary masakry świadczą bowiem o tym, że strzelano bynajmniej nie w obronie własnej i nie pod nogi, lecz w tłum, do kogo popadnie, często ze znacznej odległości i mierząc w głowę lub pierś. Strzelano aby zabić! - podkreśla Małgorzata Sokołowska, badaczka dziejów Gdyni i autorka książek o tematyce historycznej.

Proces zbrodniarzy norymberskich trwał rok. Sprawcy mordu w Gdyni do dziś nie zostali osądzeni, choć są dokumenty i nagrania, na których wydają rozkazy, a nawet przedstawiają się z nazwiska.

_________________
roman zwiercan
Ostatni szef SW Odzia? Trójmiasto oraz cz?onek Komitetu Wykonawczego SW.
Poszukiwany listem go?czym do 19 kwietnia 1991 r. http://sw-trojmiasto.pl/16_poszukiwanie.html
http://www.sw-trojmiasto.pl/Index.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Pawel
Weteran Forum


Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 438

PostWysłany: Pon Gru 20, 2010 9:03 pm    Temat postu: Rezydent Komorowski na Wybrzeżu Odpowiedz z cytatem

http://www.youtube.com/watch?v=1CSB-sKxaYM

,,Szanowni państwo, tutej.... ''


Mnie uczono, że mówi się ,,tutaj'' a nie ,,tutej'' , no ale w Pałacu Namiestnikowskim tak się chyba z moskiewska zaciąga...



------------------------
www.solidarni.waw.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Czw Gru 30, 2010 12:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Film dokumentalny „Czarny czwartek. Dlaczego?”, zrealizowany specjalnie dla Instytutu Pamięci Narodowej, odsłania najbardziej wstrząsający fragment grudniowej tragedii na Wybrzeżu w 1970 roku – okoliczności i przebieg masakry w Gdyni, zbiorowego morderstwa popełnionego na bezbronnych, niewinnych ludziach przez wojsko i milicję uprawnione do użycia broni palnej przez komunistyczną władzę.
W filmie wykorzystano po raz pierwszy relacje lekarzy, którzy 17 grudnia 1970 roku w dwóch gdyńskich szpitalach walczyli o życie ciężko rannych mieszkańców miasta. Ich świadectwo, jak również wspomnienia innych uczestników gdyńskiego dramatu, pozwalają z bliska, z niemal kliniczną dokładnością przyjrzeć się przerażającym faktom.
40 minut. Trzeba to zobaczyć.
http://www.grudzien70.ipn.gov.pl/portal/g70/241/1725/Czarny_czwartek_Dlaczego.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Esse Quam Videri
Weteran Forum


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 756
Skąd: Tczew

PostWysłany: Pią Gru 09, 2011 1:32 pm    Temat postu: ma być odczytane 12 XII 2011 o godz. 23:30 Odpowiedz z cytatem

ma być odczytane 12 XII 2011 o godz. 23:30

Esse Quam Videri napisał:
1981 r. – początek (13 XII) stanu wojennego






Oświadczenie

My, byli działacze Solidarności i więźniowie polityczni z lat 1980-89, zebraliśmy się w 30-tą rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce przy pomniku Poległych Stoczniowców, zamordowanych w grudniu 1970 r.

Oddajemy hołd zamordowanym w grudniu 1970 r., wszystkim zabitym i represjonowanym w stanie wojennym a także tym, którzy w podziemiu walczyli z komunistycznym systemem.

Obejmujemy serdeczną pamięcią Ojca Św. Jana Pawła II i prezydenta Ronalda Reagana, którzy stanęli w naszej obronie oraz mobilizowali dla tej sprawy światową opinię publiczną. Pamiętamy o solidaryzujących się z nami wolnych związków zawodowych na świecie oraz o dziesiątkach tysiącach ludzi z wolnych krajów Europy i Ameryki Północnej, którzy, zniewolonej Polsce, pospieszyli z pomocą humanitarną.

Z wdzięcznością wspominamy wolne media, które informowały o sytuacji społecznej i represjach w Polsce.

Po 22 latach od upadku komunizmu wielu z nas ma poczucie, że dokonane w Polsce przemiany ustrojowe nie są na miarę oczekiwań większości społeczeństwa.

Jest niewątpliwie wiele zmian pozytywnych, zwłaszcza w zakresie wolności i praw obywatelskich oraz rozwoju samorządności i wolnego rynku, jednak wiele zjawisk i działań w sferze publicznej niepokoi, bądź budzi w nas sprzeciw.


Od 20-tu lat próżno domagamy się osądzenia winnych zbrodni popełnionych na Wybrzeżu w tamtym grudniu i w latach stanu wojennego. Polski wymiar sprawiedliwości ciągnącymi się latami procesami kompromituje się wobec obywateli, a także w oczach światowej opinii, a towarzyszy temu bezczynność polityków, w dużej liczbie wywodzących się z Solidarności.

Na naszych oczach wyłącza się z rozpraw, lub po wieloletnich procesach uniewinnia, czołowych sprawców zbrodni, bądź też pod byle pretekstem rozpoczyna się procesy od nowa.

Chcemy żyć w kraju w którym zbrodnia popełniona na naszym Narodzie nazwana będzie zbrodnią i zbrodniarz poniesie karę. Nie chcemy aby zacierano granicę pomiędzy bohaterstwem a zbrodnią, między kłamstwem i prawdą.
Ubolewamy, że niektórzy byli prominentni przywódcy opozycji z lat Solidarności i stanu wojennego stanęli w obronie oprawców i chętnie im wybaczają w imieniu zabitych i represjonowanych. To fraternizowanie się naszych byłych kolegów z byłymi przywódcami komunistycznego państwa, odpowiedzialnymi za sprawowanie dyktatorskich rządów i śmierć wielu ludzi, odczuwamy jako zdradę sierpniowych ideałów.

Nie zgadzamy się na wywłaszczanie ludzi, strajkujących w Sierpniu i działających w podziemiu, z zasług w odzyskaniu niepodległości. To szeregowi uczestnicy Sierpnia ponieśli największe koszty transformacji ustrojowej.

Pomija się rolę Kościoła, który organizował pomoc rodzinom represjonowanych i udzielał schronienia niezależnej kulturze, a kilku jego duchownych - z bł. ks. Jerzym Popiełuszką na czele - zostało za to zamordowanych, za wiedzą i przyzwoleniem "ludzi honoru". Od kilku lat lewicowo-liberalne media i część postkomunistów próbuje Kościół wyrugować z przestrzeni publicznej.

Z niepokojem patrzymy na rozwój sytuacji politycznej i gospodarczej kraju. Nie da się jej usprawiedliwić tylko kryzysem na świecie i w Unii Europejskiej.

Dostrzegamy z niepokojem rosnące rozwarstwienie w społeczeństwie, wzrost bezrobocia wśród młodzieży, narastające ubóstwo wśród emerytów i rodzin wielodzietnych. Skutkami nadchodzącego kryzysu Rząd znów próbuje obciążyć najuboższą część społeczeństwa.

Widzimy, jak odzyskują wpływy - w różnych sferach życia publicznego byli działacze komunistyczni i funkcjonariusze PRL-owskich służb specjalnych.

Ich organizacje są dotowane z budżetu państwa, bądź przez samorządy. Jednym z przykładów jest wspieranie środowiska skupionego wokół "Krytyki Politycznej", pisma, które propaguje komunizm w nowym opakowaniu. Dzieje się to w czasie, kiedy państwo szuka oszczędności i tyle dzieci w naszym kraju cierpi głód.

Widzimy też jak niektóre media liberalno-lewicowe propagują nowe, "kolorowe" wzorce patriotyzmu. To one w ostatnich latach podsycały ogniska nienawiści wśród Polaków i manipulowały opinią publiczną, podobnie jak czyniono to w czasach PRL.

My, zgromadzeni dziś na Placu Solidarności w Gdańsku oświadczamy, że trwać będziemy przy wartościach, które łączyły nas członków NSZZ „Solidarność" w latach 1980-81. Nie damy sobie ich odebrać ani o nich zapomnieć!

Nowy ład polityczno-gospodarczy w Polsce należy wprowadzać z rozwagą, przy akceptacji społecznej, przestrzegając niezmiennych norm etycznych, nie lekceważąc naszej tradycji i historii. Ostrzegamy, że wywalczonej z naszym udziałem, suwerenności kraju będziemy bronić, także w Unii Europejskiej.

Rewolucja rozpoczęta przez polską Solidarność trwa i powinna być dokończona przez młode pokolenie. My, czuwamy!

Gdańsk, 12 grudnia 2011 r. (godz. 23:30)

_________________
facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sob Gru 10, 2011 8:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zarekomendowany przez Pana Stanisława Siekanowicza film trzeba koniecznie zobaczyć.
PS. A Krwawy Kociołek - Kat Trójmiasta, człowiek horroru najwyraźniej został 'człowiekiem honoru' - swoi go nie opuścili.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum