Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sędziowie bezkarni

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Czw Kwi 23, 2009 6:06 am    Temat postu: Sędziowie bezkarni Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/61797,293830_Sedziowie_stanu_wojennego_nie_powinni_uniknac_odpowiedzialnosci_.html

"Sędziowie stanu wojennego nie powinni uniknąć odpowiedzialności
Danuta Frey 21-04-2009, ostatnia aktualizacja 21-04-2009 06:38

Rzecznik Prawo Obywatelskich rozszerzył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie odpowiedzialności karnej sędziów

Wniosek dotyczy przepisu prawa o ustroju sądów powszechnych, na podstawie którego Sąd Najwyższy podjął głośną uchwałę z 20 grudnia 2007 r. w sprawie sędziów skazujących w 1981 r. za protesty przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego.

Została ona wpisana do księgi zasad prawnych, co oznacza, że obowiązuje wszystkie składy orzekające.

SN uznał, że sądy orzekające w sprawach karnych o przestępstwa z dekretu Rady Państwa z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (opublikowanego 19 grudnia) nie były zwolnione z obowiązku stosowania retroaktywnych (czyli działających wstecz) ustawowych przepisów karnych. W konstytucji z 1952 r. nie istniał bowiem zakaz tworzenia przepisów z mocą wsteczną. Powołując się na uchwałę SN, sąd dyscyplinarny może odmówić zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej takich sędziów.

– Może to zamknąć drogę postępowania karnego nie tylko przeciwko tym sędziom, ale także przeciwko sędziom stalinowskim – twierdził Janusz Kochanowski, zaskarżając w maju 2008 r. art. 80 § 2b zd. 1 prawa o usp.

Obecnie rzecznik rozszerzył swój wniosek.

– Ma to zwrócić uwagę na sedno tej kwestii – mówi.

W myśl art. 80 § 1 zd. 1 prawa o usp sędzia nie może być zatrzymany ani pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez zezwolenia właściwego sądu dyscyplinarnego. Natomiast w świetle art. 80 § 2b, jeżeli wniosek o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej jest w ocenie prezesa sądu dyscyplinarnego oczywiście bezzasadny, odmawia on jego przyjęcia. Ten swoisty przedsąd jest wykonywany jedynie na podstawie analizy samego wniosku, bez przeprowadzania jakiegokolwiek postępowania dowodowego. Kryterium musi być więc czytelne i nie może budzić wątpliwości – stwierdza rzecznik we wniosku do TK.

Określenie "oczywista bezzasadność" jest zwrotem niedookreślonym, który wielokrotnie występuje w polskim systemie prawnym. Zachodzi ona wówczas, gdy jest dostrzegana na pierwszy rzut oka z wykorzystaniem wiedzy prawniczej. Jakiekolwiek wątpliwości wykluczają możliwość uznania składanego wniosku czy środka zaskarżenia za oczywiście bezzasadny.

W opinii rzecznika uchwała SN z 20 grudnia 2007 r. czyni zasadniczy wyłom w dotychczasowym pojmowaniu środka prawnego jako oczywiście bezzasadnego. W sprawie sędziów ze stanu wojennego sąd dyscyplinarny uznał, że zasadniczej wykładni przepisów wymaga, jak w realiach konkretnej sprawy rozumieć pojęcie oczywistej bezzasadności.

W wyniku podjęcia uchwały SN każdy wniosek o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziów, którzy stosowali retroaktywne przepisy dekretu o stanie wojennym, musi być traktowany jako oczywiście bezzasadny. Uchwała nadaje bowiem temu zwrotowi nowe, nieznane wcześniej znaczenie. Na wstępnym etapie badania wniosku pozwala w nim pomieścić również kwestie wymagające zasadniczej wykładni przepisów prawa. W opinii rzecznika takie rozumienie art. 80 § 2b zd. 1 prawa o usp jest sprzeczne z konstytucyjną wykładnią określoności przepisów prawa."
Rzeczpospolita

Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do Trybunału Konstytucyjnego pismo procesowe w sprawie stwierdzenia niezgodności z Konstytucją art. 80 § 2b zdanie pierwsze ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych regulującego wymogi wniosku o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej - 17 kwietnia 2009 r.
- Pismo procesowe RPO do TK w sprawie stwierdzenia niezgodności z Konstytucją art. 80 § 2b zdanie pierwsze ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych regulującego wymogi wniosku o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej - 17 kwietnia 2009 r."
http://www.rpo.gov.pl/pliki/12399784810.pdf


Ostatnio zmieniony przez Witja dnia Pią Mar 12, 2010 7:04 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Kwi 23, 2009 2:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kiedy czytam taki tekst, to się zastanawiam czy sędzia Adam Strzębosz jest naiwnym dzieckiem we mgle, czy świnią. Dlaczego znając środowisko, nie był w stanie przewidzieć, że stanie się ono oporą, będącą w stanie bronić tego, co z największym trudem uda się wywalczyć w działalności ustwodawczej czy prokutratorskiej. Czy stchórzył, czy niedowidział, czy to jakiś TW, lub czy to inny ktoś prowadzony na krótkiej SBmańskiej smyczy. Takie małe, a bardzo oczekiwane w 'kręgach' zdanie, że 'środowisko sędziowskie oczyści się samo' doprowadziło do niesamowitych konsekwencji w funkcjonowaniu nie tylko wymiaru sprawiedliwości, ale w ogóle Państwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sob Kwi 25, 2009 10:19 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20090425&id=po02.txt

NASZ DZIENNIK Sobota-Niedziela, 25-26 kwietnia 2009, Nr 97 (3418)

"Do dzisiaj nie skazano w Polsce żadnego sędziego, żadnego prokuratora wojskowego w sprawach o popełnienie zbrodni komunistycznych

Fakty sobie, wyroki sobie

Z dr. hab. Krzysztofem Szwagrzykiem, naczelnikiem pionu edukacyjnego IPN we Wrocławiu, rozmawia Zenon Baranowski

Wiemy, ile dopuszczono się mordów sądowych w okresie komunistycznym?
- Badania na ten temat trwają. Ustaliliśmy, że w latach 1944-1956 wydano i w większości wykonano około ośmiu tysięcy wyroków śmieci. Mówimy tutaj zarówno o sądach powszechnych, jak i wojskowych. Natomiast żeby odpowiedzieć na pytanie, ile wśród tych spraw było politycznych procesów, musimy każdą sprawę gruntownie przebadać. Nie ma innej możliwości na uzyskanie takich informacji. Znamy wiele takich spraw, znamy nazwiska, ale żeby pokusić się o oszacowanie ich liczby i powiedzieć, że np. było to półtora tysiąca albo trzy tysiące, a może siedemset takich spraw - to jest na to stanowczo za wcześnie.

Samo zestawienie liczbowe wyroków śmierci niewiele daje...
- W latach stalinowskich sądy orzekały nie tylko i wyłącznie w sprawach politycznych, ale także w sprawach kryminalnych i zbrodniarzy hitlerowskich. I żeby z tych wszystkich spraw wyłowić sprawy polityczne, to jest - jak powiedziałem - niezwykle długotrwały proces badawczy. Proszę zwrócić uwagę, że jeżeli nie znamy sprawy, nie znamy człowieka i np. spojrzymy jedynie w akta sądowe, moglibyśmy popełnić ogromny błąd. Znamy przypadki żołnierzy Armii Krajowej, którzy byli skazani z dekretu z 31 sierpnia 1944 r., a był to dekret o wymiarze kary dla faszystowsko-hiterowskich zbrodniarzy wojennych.

Można się spodziewać w najbliższym czasie ustalania tej liczby?
- W ciągu najbliższych kilku lat myślę, że można się spodziewać podania pełnej liczby osób, które w Polsce dostały wyroki śmierci z powodów politycznych oraz ile z tych wyroków zostało potem wykonanych.

Powiedział Pan - osiem tysięcy wyroków skazujących. A ile z nich zostało wykonanych?
- Historycy, w zależności od sposobu obliczania, podają, że wykonano od 3 do 4,5 tys. wyroków, czyli możemy powiedzieć, że około połowy.

Jednym z takich mordów sądowych była sprawa gen. Augusta Fieldorfa...
- Wyjątkowość sprawy gen. Fieldorfa polega na tym, że był to najwyższy rangą oficer Polskiego Państwa Podziemnego stracony po wojnie przez sądy komunistyczne. A druga wyjątkowość polega na tym, że ten człowiek skazany był przez sądownictwo powszechne i powieszony jak pospolity przestępca albo zbrodniarz hitlerowski. I na tym polega ta wyjątkowość, ale podobnych spraw mieliśmy w tamtym okresie bardzo dużo.

Ile osób, które były uczestnikami takich procesów, może jeszcze żyć obecnie?
- W skali całego kraju to jest kilkadziesiąt osób. Najbardziej znana postać, człowiek, który zajmował najwyższe stanowisko, to płk Kazimierz Graff, żyjący w Warszawie do dzisiaj. Do 1950 r. był zastępcą naczelnego prokuratora wojskowego. Jego decyzje widnieją na wielu dokumentach sądowych z tamtego okresu. Ale nie jest jedyną postacią. Do dzisiaj rzeczywiście nie skazano w Polsce żadnego sędziego, żadnego prokuratora wojskowego, bo to, że w siedmiu przypadkach postawiono ich przed sądem, nic nie oznacza, dlatego że we wszystkich sprawach o popełnienie zbrodni komunistycznych wyroki były uniewinniające.

Tutaj historycy łatwiej dokonują rozliczenia niż sądy...
- Rozmijamy się tutaj całkowicie. Doświadczenie, wiedza historyków są tutaj zupełnie inne niż potem te wyroki, które zapadają. Niestety, tak się dzieje, ale wolałbym nie komentować, dlaczego.

Dziękuję za rozmowę. "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Pią Mar 12, 2010 7:03 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100312&typ=po&id=po04.txt

NASZ DZIENNIK Piątek, 12 marca 2010, Nr 60 (3686)

"Sędziowie bezkarni

Kilkadziesiąt spraw z okresu stanu wojennego przeciwko sędziom zostanie niebawem umorzonych - informuje Instytut Pamięci Narodowej. To efekt orzeczenia Sądu Najwyższego z 2007 r., który stwierdził, że sędziowie początkowo musieli stosować dekret o stanie wojennym. Z tym wyrokiem nie zgodził się rzecznik praw obywatelskich, zaskarżając przepisy, w oparciu o które orzekał SN do Trybunału Konstytucyjnego, ale sprawa od ponad dwóch lat czeka na rozpoznanie.

- Droga do oskarżenia tych sędziów została zamknięta przez orzeczenie Sądu Najwyższego z 2007 r. - wskazuje prokurator Tomasz Kamiński z pionu śledczego IPN. I dlatego śledztwa w tych sprawach będą musiały być umorzone. Kamiński wskazuje ponadto, że na przeszkodzie do stawiania zarzutów sędziom stoją także sądy dyscyplinarne odmawiające uchylenia im immunitetu, zaś orzeczenie SN jeszcze ich w tych podstawach umocniło.
Sąd Najwyższy uznał w grudniu 2007 r., że sędziowie orzekający w sprawie czynów, które zostały popełnione między 12 a 16 grudnia 1981 roku, musieli stosować dekret o stanie wojennym. Sędziowie uznali, że dopiero od 17 grudnia można mówić o obowiązywaniu dekretu. Orzeczenie to zostało wpisane do zasad prawnych, a co za tym idzie - obliguje sądy do wydawania analogicznych wyroków.
- Nie należy umarzać tych spraw i trzeba tym sędziom stawiać zarzuty - uważa senator Piotr Andrzejewski. - To orzeczenie SN nie powinno być stosowane, ponieważ narusza zasady państwa prawa - podkreśla. Andrzejewski dodaje, że nie można się zgodzić z takim stanowiskiem sędziów, które jako odosobnione powinno ulec zmianie.
Podobnego zdania jest rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. Już w maju 2008 r. skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o uznanie za niekonstytucyjne zapisów ustawy o sądach powszechnych, z których wynika, iż w latach 80. sędziowie musieli stosować dekret o stanie wojennym.
- Zwracam się do TK o obronę podstawowych zasad prawa, które, moim zdaniem, uchwała SN podważa - mówił Kochanowski podczas przedstawiania wniosku.
Jak wyjaśniał, z uwagi na niemożność zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego uchwały SN wniosek dotyczy odpowiednich przepisów ustawy. Kochanowski podkreśla, że chodzi o usunięcie podstawy prawnej, na mocy której wydano uchwałę. - W ten sposób wprowadzamy ten spór na forum TK, od którego zależy, czy zgodzi się z wysuniętą przez nas możliwością - mówił Kochanowski, podkreślając, że "jest w tym pewien manewr prawny, z którego jesteśmy dumni".
RPO nie zgadza się z argumentami SN, zgodnie z którymi w momencie wydawania przez sędziów wyroków w oparciu o dekret o stanie wojennym nie było w przepisach prawnych zasad, którymi sądy muszą się obecnie kierować. - Reprezentuję stanowisko, że istnieją pewne zasady, które nie muszą być nigdzie zapisane, żeby obowiązywały; wynikają one z istoty prawa - podkreślił.
W tym stanowisku wspiera go prof. Witold Kulesza, były szef pionu śledczego IPN. Podkreśla on, że "w żadnej sytuacji i w żadnym państwie sędzia nie jest związany przepisem, który ma charakter ustawowego bezprawia".
Wniosek rzecznika jednak ciągle czeka na rozpatrzenie. Jak powiedziano nam w biurze prasowym TK, sprawa jest w toku i na razie nie wiadomo, kiedy trafi na wokandę.
IPN od dawna ma problemy z rozliczeniem członków komunistycznego wymiaru sprawiedliwości, którzy w majestacie prawa wydawali niesprawiedliwe wyroki. I dotyczy to nie tylko okresu stanu wojennego, ale i okresu stalinowskiego. Pion śledczy prowadzi obecnie ponad 20 postępowań dotyczących tego okresu. Niestety, dotąd nie zakończyły się one żadnym prawomocnym wyrokiem skazującym. Jak powiedział "Naszemu Dziennikowi" prokurator Kamiński, wiele tych spraw już umorzono ze względu na śmierć sprawców lub z uwagi na brak dostatecznych dowodów.
Odpowiedzialności uniknęły w ten sposób nieżyjące już osoby odpowiedzialne za doprowadzenie do wykonania wyroku śmierci na rtm. Witoldzie Pileckim. Prokuratorom IPN nie udało się natomiast ustalić, co stało się z Piotrem Śmietańskim, dowódcą plutonu egzekucyjnego w więzieniu mokotowskim. Śmietański, który dowodził plutonem egzekucyjnym, zamordował m.in.: rotmistrza Witolda Pileckiego, majora Hieronima Dekutowskiego "Zaporę" wraz z sześcioma podkomendnymi, Adama Doboszyńskiego, przedwojennego działacza obozu narodowego.
Po przeszukaniu wszystkich baz danych i rejestrów okazało się, że jego nazwisko Śmietańskiego nigdzie nie figuruje. Przypuszcza się, że wyjechał za granicę, prawdopodobnie do Izraela. W efekcie śledztwo zostało umorzone jeszcze w 2004 roku.
Prokuratorzy IPN podkreślają, że mord sądowy jest niestety trudny do udowodnienia. Jak bardzo - pokazuje sądowa praktyka. W 2003 r. zapadł wyrok w sprawie sędziego wojskowego płk. Tadeusza Nizielskiego, który przez wiele lat był także sędzią Izby Wojskowej Sądu Najwyższego. Skazano go akurat w sprawie nie mordu sądowego, ale bezprawnego pozbawienia wolności. Jednak po złożonym odwołaniu sąd uznał, że Nizielskiego chroni immunitet sędziowski.
Odpowiedzialności uniknął stalinowski prokurator Wacław Lange. Sąd zwrócił sprawę do IPN, ponieważ wydane na podstawie jego oskarżeń wyroki są prawomocne i dopóki nie zostaną uchylone, nie ma podstaw do jego sądzenia. IPN oskarżał go o to, że w stosunku do 15 żołnierzy Armii Krajowej i osób im pomagających żądał kary śmierci. Wszyscy zostali straceni. Według ustaleń prokuratora, procesy trwały zaledwie kilkanaście minut i odbywały się bez akt i protokołów.
Wojskowy Okręgowy Sąd w Poznaniu uniewinnił płk. Wacława Krzyżanowskiego, którego IPN oskarżył o podżeganie w 1946 r. składu sędziowskiego do wymierzenia kary śmierci Danucie Siedzikównie "Ince". Według sądu, nie można jednoznacznie ustalić, jaką rolę odegrał w procesie Krzyżanowski, a wątpliwości powinny być rozstrzygane na korzyść oskarżonego.
W przypadku innych, np. Wolińskiej-Brus czy Antona Skulbaszewskiego, byłego wiceszefa Informacji Wojskowej i sowieckiego "doradcy", nie udała się próba ekstradycji. Skulbaszewski prowadził sprawę gen. Stanisława Tatara. W latach 90. wojskowa prokuratura wystąpiła o jego wydanie, zarzucając mu przyczynienie się do mordu sądowego 20 oficerów Wojska Polskiego. Na to żądanie Ukraina, gdzie mieszka, odpowiedziała, że w świetle ich prawa przestępstwa te uległy już przedawnieniu.
Zenon Baranowski"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sro Mar 31, 2010 5:32 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/2,454825_Nietykalni_sedziowie_PRL.html

"Nietykalni sędziowie PRL
Danuta Frey 31-03-2010, ostatnia aktualizacja 31-03-2010 03:44

Wnioski prokuratorów IPN o uchylenie sędziowskich immunitetów są seryjnie odrzucane

(...)"

Więcej:

http://www.rp.pl/artykul/2,454825_Nietykalni_sedziowie_PRL.html


Ostatnio zmieniony przez Witja dnia Sro Mar 31, 2010 5:34 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sro Mar 31, 2010 5:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/9158,454802_Pietryga__Sedziowie_z_przeszloscia_schowani_za_immunitetem_.html

"Sędziowie z przeszłością schowani za immunitetem
Tomasz Pietryga 31-03-2010, ostatnia aktualizacja 31-03-2010 02:36

Jeśli ktoś potrzebował dowodu, że środowiska sędziowskie są nadal mocno zakorzenione w peerelowskiej przeszłości, to wczoraj go otrzymał. Oto sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego odmówili uchylenia immunitetu koledze, którego IPN chciał oskarżyć o zbrodnie komunistyczne.

(...)"

Więcej:


http://www.rp.pl/artykul/9158,454802_Pietryga__Sedziowie_z_przeszloscia_schowani_za_immunitetem_.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sro Mar 31, 2010 5:35 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/null,454687_Immunitet_ochronil_PRL_owska_przeszlosc.html

"Immunitet ochronił PRL-owską przeszłość
30-03-2010, ostatnia aktualizacja 30-03-2010 23:39

Sędzia, który w stanie wojennym skazał opozycjonistę na więzienie za rozrzucanie ulotek, nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności


(...)"


Więcej:


http://www.rp.pl/artykul/null,454687_Immunitet_ochronil_PRL_owska_przeszlosc.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 5:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/307546,455095_Immunitet_nie_powinien_byc_parasolem_ochronnym.html

Immunitet nie powinien być parasolem ochronnym Sprawę rozliczania komunistycznej przeszłości sędziów komentuje Tomasz Pietryga, zastępca kierownika działu prawa "Rz" aktualizacja 31-03-2010 15:26 Tomasz Pietryga


Więcej:

http://www.rp.pl/artykul/307546,455095_Immunitet_nie_powinien_byc_parasolem_ochronnym.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum