Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stalinowski autorytet w Sądzie Najwyższym

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Czw Maj 07, 2009 5:41 am    Temat postu: Stalinowski autorytet w Sądzie Najwyższym Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20090507&id=po01.txt

NASZ DZIENNIK Czwartek, 7 maja 2009, Nr 106 (3427)

Stalinowski autorytet w Sądzie Najwyższym

Uwikłany w mord sądowy na gen. Auguście Fieldorfie "Nilu" znany w PRL prawnik Igor Andrejew jest autorytetem dla sędziów Sądu Najwyższego. Uzasadniając jedno z niedawnych orzeczeń, powoływali się na jego komentarz z lat 70. Co ciekawe, było to jedyne odwołanie do publikacji sprzed roku 1989, a dominowało głównie powoływanie się na książki wydane w ostatnich latach. Prawnicy jednoznacznie stwierdzają, że Andrejew nie może być autorytetem dla nikogo, a zwłaszcza dla sędziów Sądu Najwyższego.

- Ja nigdy bym się na niego nie powołał, to jest postać tak strasznie skażona - podkreśla Bogusław Nizieński, sędzia w stanie spoczynku, były rzecznik interesu publicznego. - Ale jak widać, niektórym to nie przeszkadza - ubolewa. W przywoływaniu autorytetu Andrejewa nie widzą nic niestosownego trzej sędziowie Sądu Najwyższego Izby Karnej: Wiesław Kozielewicz, Dariusz Świecki i Eugeniusz Wildowicz. Uzasadniając jedno ze swoich orzeczeń z końca marca br., powołali się na podręcznik Andrejewa z 1976 roku pt. "Polskie prawo karne w zarysie". Jest to o tyle dziwne, że na piętnastu stronach jest wiele odniesień do innych publikacji z zakresu prawa karnego, ale wszystkie one zostały wydane po 1989 roku, dominują zaś komentarze opublikowane w ostatnich latach.
Skąd to szczególne zamiłowanie do sędziego, który orzekał w okresie stalinowskim w sekcji tajnej Sądu Najwyższego? Teresa Pyźlak z zespołu prasowego Sądu Najwyższego powiedziała nam, że ta sprawa nie będzie komentowana i można uzyskać tylko merytoryczne informacje na temat wydawanych przez sąd wyroków.
Karnista z UW prof. Piotr Kruszyński, który znał Andrejewa, przyznaje, że uchodził on za dobrego prawnika, ale w sytuacji, gdy jest on uwikłany w mord sądowy na gen. Fieldorfie, Sąd Najwyższy nie powinien się na niego powoływać.
- Są inni prawnicy - mówi nam zdumiona postępowaniem Sądu Najwyższego Maria Fieldorf-Czarska, córka gen. "Nila". - Nie mają innych podręczników? - pyta retorycznie.
Oburzony jest również adwokat, poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. - Jest to klasyczny przykład, gdy środowisko sędziowskie akceptuje haniebne zachowania w okresie PRL - wskazuje. - Ale to świadczy wymownie o tym środowisku - dodaje. Poseł podkreśla, że twórczość takich osób jak Igor Andrejew powinna być poddana ostracyzmowi. - Ktoś taki nie powinien być autorytetem - dodaje. Niestety, nie dostrzega tego skład sędziowski Sądu Najwyższego, którego członkowie prowadzą m.in. szkolenia dla sędziów.
Pochodzący z rodziny o prawniczych tradycjach Andrejew jeszcze przed wojną skończył prawo na uniwersytecie w Wilnie. Po wojnie angażuje się mocno w stalinowski wymiar sprawiedliwości, będąc m.in. w latach 1948-1953 dyrektorem Centralnej Szkoły Prawniczej im. T. Duracza, wypuszczającej niedouczone kadry skrzętnie realizujące komunistyczną sprawiedliwość. Jak stwierdza jeden z historyków, Andrejew doznał "porażenia systemowego", zakładając, że stalinizm będzie trwał wiecznie.
W 1952 r. jako jeden z sędziów Sądu Najwyższego w trybie tajnym zatwierdził wyrok śmierci na dowódcy Kedywu gen. Fieldorfie. W późniejszym okresie rozwijał karierę naukową, stając się uznanym autorytetem w dziedzinie prawa karnego, chociaż książki wydawał już wcześniej, m.in. był współautorem najważniejszego w okresie stalinowskim podręcznika "Prawo karne Polski Ludowej" (1954). Na jego podręcznikach uczyli się studenci prawa. Jego uczniami byli m.in. Lech Falandysz czy Lech Gardocki, obecny I prezes SN. Był też autorem kodeksu karnego z 1969 roku.
Na ironię zakrawa fakt, że Andrejew publikował także artykuły o etyce w wymiarze sprawiedliwości. Jego udział w mordzie sądowym był przez lata w ogóle nieznany. Światło dzienne ujrzał dopiero w 1989 roku. Wówczas pozbawiono go członkostwa w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Prawa Karnego AIDP. Został również wykluczony z Rady Naukowej Instytutu Prawa Karnego.
Andrejew swój udział w mordzie sądowym tłumaczył nieudolnie, a to, że dopuścił się "fałszywej kwalifikacji prawnej czynu A. Fieldorfa", a to, że był przekonany, iż nie znał Fieldorfa, który miał pracować na rzecz Niemców. Córka generała i sędzia Nizieński wskazują, że są to wykręty absolutnie nieprzekonujące i mijające się z prawdą. Andrejew zmarł w 1994 r. i nie zdążył zostać przesłuchany w toczącym się śledztwie w sprawie mordu sądowego na generale "Nilu". "
Zenon Baranowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Maj 07, 2009 9:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pogrobowcy Stalina zejdźcie Narodowi z oczu.
Jak widać niezależne od myślenia i sprawiedliwościa sądy roztaczają parasol ochronny nad wszelkimi aferzystami i bandytami w wysokich sferach. Gdyby to co kamraci i duchowi towarzysze prok. H.Wolińskiej uchwalili obowiązywało wcześniej, to tacy towarzysze z basenu w Starachowicach jak Jagiełło i Długosz cieszyli by się poważaniem i nadal trzęśli by całą okolicą, a tow. Sobotka nie musiałby być ułaskawiany przez trzęsącego się o swój sdlowski honor prezia.
A my, którzyśmy sobie wybrali takich ... (choć nie bezpośrednio) okazujemy się światu jako jakaś pozbawiona wyobraźni i tak niby akcentowanej dokoła demokracji tłuszcza.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum