Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Carlsberg? - Nie, dziękuję
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbigniew Lisiecki
Gość





PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 12:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jakkolwiek Konstytucja 3-ciego maja było 300 lat temu ważnym osiągnięciem dziś, gdyby do niej powrócić musiałaby stanowić symbol zacofania. Nie tylko chłopi pozostawaliby nadal wyłączeni ze standardowych praw obywatelskich. Także powrót do państwa religijnego to krok wstecz w kierunku średniowiecza. Przypomnijmy, że europejski system parlamentarny powstał w opozycji do państwa z panującą religią, opierał przecież władzę nie na "wyrokach niebieskich" interpretowanych przez zacofany nie rozumiejący współczesnego świata kler, lecz na wolnej woli wszystkich obywateli. Demokracja parlamentarna jest zaprzeczeniem państwa religijnego, opiera swoje prawo na decyzjach parlamentu, a nie na wątpliwych interpretacjach pisma świętego, lub jeszcze bardziej wątpliwych tzw. "woli bożej".

Takie postulaty można spodziewać się w Afganistanie, lecz dziś w środku Europy !!! - To skutek zacofania światopoglądowego spowodowanego 60-cio letnim zniewoleniem, brakiem rzetelnej wiedzy o rozwoju drugiej części Europy, która przekazywana była z podsycaniem do uprzedzeń i pomówień - dziś procentuje ono w niechęci do Europy i niezrozumieniu jej rozwoju.
Powrót do góry
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 1:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dużo bardzo współczesnej wiedzy Pan nam w ostanim wpisie przekazał. Szkoda, że nie urodził się Pan z 60 lat wcześniej. Z tak otwartym umysłem zrobił by Pan wielką karierę jako politruk, albo jakiś partyjny lektor-agitator. Jeżeli amerykański generał mówi o tym, że prasa w USA nie jest wolna ( http://www.youtube.com/watch?v=daNr_TrBw6E ca. na 3'40", ale warto oglądnąć całość), że wszędzie jest manipulacja, bo to jest forsa, więc i gdzie indziej ludzie też to chyba zauważyli i swe lody kręcą, to gdzie Panu udało się nabrać takiej wiedzy i takiego przekonania o tym co dobre i prawdziwe, a co złe i zacofane? To może Pan nie zauważył, że nie należy oceniać towaru jedynie po opakowaniu, ani po tym że dane treść zachwyca - trzeba próbować konfrontować to co się z danego źródła dostaje z rzeczywistościa, z własnymi obserwacjami, z innymi źródłami. Pan już chyba nie chodzi w krótkich porteczkach? Nikt Pana w życiu nie nabrał? Długie ma Pan dzieciństwo. A może Pan ciężko pracuje?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Paweł Korobczak
Moderator


Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 354

PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 1:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

panie Zbigniewie,

proszę to jeszcze powiedzieć Brytyjczykom - że mianowicie ich system polityczny jest na poziomie Afganistanu.

Państwowość religii nie musi oznaczać państwa wyznaniowego (w sensie, który Pan z tym wyrażeniem łączy) - tak właśnie było w Polsce. Z całym szacunkiem dla rozwoju demokracji europejskiej: mogłaby się ona wiele nauczyć na przykładzie dziejów Polski, w której religia państwowa nie była tożsama z dyktaturą kleru: nigdy! Dowodem na to wspomniana przeze mnie Konfederacja Warszawska, zawiązana z inicjatywy obywateli, wbrew zapędom króla dążącego do właśnie do sytuacji, o której z grubsza Pan pisze. Laicyzacja demokracji jest raczej wybrykiem nowoczesności, wybrykiem, którego pożałowania godne skutki widać na każdym kroku.

Akurat jestem po lekturze recenzji Agaty Bielik-Robson tekstu Finkielkrauta pt. "Niewdzięczność", w którym wyraźnie opowiada się on za "romantycznym" wzorem kultury Europy Środkowej, przeciwko "oświeceniowemu" imperializmowi/uniersalizmowi Europy Zachodniej (jego przejawem były niesławne słowa Chiraca, że Polska straciła szansę, by milczeć: postawa jawnie zdradzająca dość powszechne w tamych krajach zadufanie w sobie i kompletną nieumiejętność dostrzeżenia, że tzw. "stara Europa" może się wiele od "nowej" nauczyć). To, co Pan pisze, zdaje się tkwić mocno w retoryce oświeceniowej i post-oświeceniowej, jakim skażony jest sposób myślenia intelektualistów Zachodu, a którego nieprzystawalność do życia świetnie oddaje sytuacja opisywana przez Bielik-Robson, kiedy to Derrida odwiedzający onegdaj (bodaj na początku lat 80-tych) Czechy, usłyszał od sygnatariuszy Karty '77, że to, co on i np. Foucault uważają za totalitarne tendencje w kulturze Zachodu, dla nich - opozycjonistów czeskich - stanowi wymarzoną wolność. Mamy zatem oderwane od doświadczenia społeczno-politycznego życia bajania francuskich profesorów contra aktywną walkę intelektualistów środkowoeuropejskich z tym, co stanowiło faktyczne zniewolenie i zjawisko destrukcyjne wobec kultury Zachodu, którego częścią są wszak narody Europy Środkowej.

P.S. Wytykanie niedostatków konstytucji 3 maja jest jak najbardziej na miejscu, ale - jak sądzę - akurat nie w tym kontekście; przywołałem bowiem ten dokument w odpowiedzi na Pana enuncjacje dotyczące zaangażowania kleru w owym czasie po stronie konfederatów targowickich, chcąc wskazać, że kler robił to, co robił, ale nie przychodziło przez to na myśl tym z ówczesnych Polaków, którzy od postaw różnych Branickich czy innych Szczęsnych Potockich byli jak najdalsi, odżegnywać się od wiary katolickiej i nie postrzegać jej jako ściśle związanej z polską państwowością.

_________________
"Ta jedna pociecha w ha?bie prze?ycia ojczyzny, ?e bogom nale?y si? pos?usze?stwo." Kasper Siemek XVII wiek


Ostatnio zmieniony przez Paweł Korobczak dnia Pon Wrz 14, 2009 9:17 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Paweł Korobczak
Moderator


Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 354

PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 1:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Grzegorzu,

wydaje mi się, że ta napaść ad personam na pana Zbigniewa, jest nieuzasadniona: i niczemu konstruktywnemu nie służy, i niepotrzebnie zaognia dyskusję.

_________________
"Ta jedna pociecha w ha?bie prze?ycia ojczyzny, ?e bogom nale?y si? pos?usze?stwo." Kasper Siemek XVII wiek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Paweł Korobczak
Moderator


Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 354

PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 1:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeszcze odnośnie kierunku na średniowecze, który w dyskursie oświeceniowym jest synonimem wszystkiego, co najgorsze: warto wiedzieć, że w średniowieczu łatwiej było wyrażać poglądy niezgodne z doktryną Kościoła czy innych instytucji państwowych, bez narażania na szwank własnej osoby niż w oświeconej Francji i to zarówno przed-, jak i porewolucyjnej.

Myślę też, że warto jednak zastanowić się nad przypadkiem Wielkiej Brytanii, trudno bowiem nie uznać jej za państwo o jednej z najbardziej ugruntowanych demokracji, zarazem jednak stosunkowo odporne (być może właśnie dlatego) na oświeceniowe czy quasi-oświeceniowe zaperzenie, tak charakterystyczne na naszym rodzimym gruncie dla nuworyszowskiego myślenia "okołogazetowowyborczego"

_________________
"Ta jedna pociecha w ha?bie prze?ycia ojczyzny, ?e bogom nale?y si? pos?usze?stwo." Kasper Siemek XVII wiek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 2:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie jest to atak ad personam. Pan Zbigniew z lekkością prezentuje nam swoje rewelacje i mocno sugeruje, że jesteśmy mocno cofnięci w swych poglądach z powodu braku rzetelnej wiedzy o rozwoju drugiej części Europy. Więc ja się tylko pytam - skąd On posiadł tę rzetelną wiedzę, której my nie mamy? Mogę jeszcze zapytać, które kierunki rozwoju tej drugiej części Pan Zbigniew uważa za dobre. Ja Pana Zbigniewa nie znam spoza tego Forum i to co napisałem opieram na tym jak się Pan Zbigniew zaprezentował swoimi tu wpisami. Ja nie uderzam w niego, a w jego sposób propagowania swych prawd. Robione jest to w sposób bardzo 'bezpośredni' i ponieważ argumenty dotychczas stosowane nie docierały, spróbowałem zapytać o generalia.
Kryteria zeuropeizowania mogą być różne. W jednym z ostatnich wpisów podałem o tym jakie zamieszanie wywołała kontrowersyjna pop-gwiazda swym występem w Bułgarii, gdzie ponoć na pniu sprzedano wszystkie bilety i o tym, że z występu w Słowenii musiała zrezygnować, ze względu na słabą sprzedarz biletów (choć oficjalnie nie to podano za przyczyne odstąpienia od show w Ljubljanie). Więc wygląda, że najbardziej europejska jest Bułgaria, potem Polska, gdzie się w końcu ponoć udało sprzedać wszytkie bilety, a jakaś wsteczna okazała się Słowenia. Czy występujący w referndum przeciw Eurokonstytucji Francuzi są równie zacofani jak my? Można prowadzić taką dyskusje - ale po co? Czy przedstawianie argumentów, że łatwiej było przekonać Świętą Inkwizycję niż znacznie bardziej współczesne awangardy postępu ma sens. Oni wiedzą swoje. W związku z tym Świętą Inkwizycję będzie się potępiać, a np. Stalina nie. Poza tym, czy prawdziwa demokracja gdziekolwiek istnieje. Czy demos rządzi? Czy próbuje się go zbliżać ku temu? Dlaczego w takim razie odstąpiono od referendów w sprawie przyjęcia eurokonstytucji? Jeśli demokarcja jest taka dobra, to czy we współczesnym świecie nie możnaby wprowadzać demokracji bezpośredniej? Mamy komputery - głosujmy jak prawdziwy parlament! Nie potrafimy? Nie dorośliśmy? A wybrać tumanowatych posłów, którzy nam zaraz grać na nosie zaczną, to możemy? Tu nam kwalifikacji i roztropności wystarcza?
Jeszcze raz powtarzam, że tych parę ostrzejszych uwag to nie był atak ad personam. Tam nie było zdań typu "pan jest nieogolony, więc mówi pan nieprawdę", a były wywody z tego, co mogłem wcześniej przeczytać, nie argumentowałem w stylu: "Twoje racje Sokratesie, są tak odrażające jak twój wygląd!".
Jeśli z odbioru tego, co napisałem wynika co innego, to szczerze przepraszam. Nie było moją intencją nikogo obrazić. Przepraszam tak samego Pana Zbigniewa, jak i tych, którzy poczuli się po przeczytaniu mojego tekstu nieswojo!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jerry
Weteran Forum


Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 396

PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 3:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dyskusja zaczęła się od tego czy powinniśmy tolerować jawne obrażanie naszych uczuć religijnych w dniu jednego z najważniejszych świąt przez pseudo-artystkę (kabalistkę) wspieraną finansowo przez koncern piwowarski i czy powinniśmy wspierać ten koncern kupując jego produkty a w krótkim czasie przeszliśmy do dyskusji bardzo ciekawej ale traktującej "o wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy" (małe litery celowo bo związek cytatu jest tylko z kabaretem).
Nam zarzuca się fanatyzm i wszelkie zło tego świata prawdopodobnie dlatego że nie jesteśmy fundamentalistami. O karykaturach Mahometa dowiedział się cały świat a autor tych rysunków musi się ukrywać natomiast w Polsce autor każdej prowokacji przeciwko wierze Katolickiej chodzi po ulicach w glorii a największych obrońców ma wśród obrońców poprawności politycznej.

W latach 80-tych jeden żyd powiedział do mnie w chwili szczerości coś w tym sensie: "ja dziś jestem Polakiem ale jutro mogę być Anglikiem albo Szwedem a ty zawsze będziesz nikim". Dziś ten mój dawny kolega z opozycji jest Europejczykiem, nadal mieszka w W-wie i zarabia więcej miesięcznie więcej niż ja w ciągu roku. Wiecie dlaczego? Bo oni się nawzajem popierają a my nie potrafimy być zgodni nawet w tak podstawowych sprawach jak wartości chrześcijańskie choć podobno jest nas ponad 90%.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FA?SZU PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zbigniew Lisiecki
Gość





PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 4:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Paweł Korobczak napisał:
...Państwowość religii nie musi oznaczać państwa wyznaniowego

Czy zechce Pan opisać jak miałoby to wyglądać, jakie byłyby kompetencje parlamentu w porównaniu do kompetencji Kościoła ?
Możliwe, ze jakaś Rada Mędrców, którzy potrafią zachować dystans do bieżącej polityki i "pokus laickiego świata" - jakby Pan to zapewne nazwał - miałaby sens, lecz proszę spojrzeć na przykład Iranu: Na czymże innym polega "mądrość" takiej Rady, gdy ma religijne motywy, jak nie na nierozumieniu współczesnego świata (i nie pojmowaniu przyczyn jego wad) ?

Paweł Korobczak napisał:
... kiedy to Derrida odwiedzający onegdaj ... Czechy, usłyszał od sygnatariuszy Karty '77, że to, co on i np. Foucault uważają za totalitarne tendencje w kulturze Zachodu, dla nich - opozycjonistów czeskich - stanowi wymarzoną wolność.

ważne spostrzeżenie ! które polecam Panu Grzegorzowi z Wrocławia, który powołuje się na słowa generała:
Cytat:
... amerykański generał mówi o tym, że prasa w USA nie jest wolna
. Ich standardy wolności i jej braku są inne, nieco wyższe -Wink
Powrót do góry
Paweł Korobczak
Moderator


Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 354

PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 4:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Zbigniewie,

dlaczego miałbym tworzyć docelowe, szczegółowe rozstrzygnięcia prawno-ustrojowe, skoro:
1. rozmawiamy raczej na gruncie ogólnoteoretycznym, nie ma bowiem, jak się wydaje, w najbliższym horyzoncie czasowym realnego projektu wprowadzenia do konstytucji zapisów czyniących Katolicyzm religią państwową;
2. takie rozstrzygnięcia funkcjonowały lub funkcjonują zarówno w państwach wyznaniowych (wedle Pańskiego ich rozumienia), tj. państwach a'la Iran, ale też w państwach takich jak Rzeczpospolita Obojga Narodów czy Wielka Brytania. O ile w tych pierwszych raczej kiepsko z naszego punktu widzenia, o tyle w tych drugich raczej całkiem nieźle - śmiem twierdzić.

Gdyby przyszło do dyskusji jak realizować państwowość wyznania w Polsce, chętnie bym się jej przyglądał i - gdybym uznał się w jakiejś mierze za kompetentego - wziął w niej aktywny udział. Tymczasem staram się jedynie ukazać, że wrzucanie państwowości religii do wspólnego worka z totalitaryzmem jest nadużyciem teoretycznym, którego dokonuje się bardzo często: świadomie lub nie. Gdyby udało nam się w tej kwestii zgodzić, stanęłaby otworem droga do dyskusji na temat "Madonny" i piwa Carlsberg (które mi, na moje nieszczęście być może, smakuje i jeszcze jest dość tanie na dodatek...), ustalone byłyby bowiem mocne podstawy do jej przeprowadzenia (czego słusznie domaga się Jerry).

Madonna, nawiasem mówiąc, mnie kompletnie nie obchodzi i pewnie bym nawet nie wiedział o jej pobycie w Polsce, gdyby nie wrzawa w mediach, choć również, podobnie jak wielu forumowiczów, odczuwam absmak widząc co wyczynia i - co gorsza - słysząc jak do tego śpiewa...

Co zaś do rzekomej wyższości Zachodniego sposobu postrzegania wolności nad sposobem środkowoeuropejskim: pozwolę sobie mieć nieco odmienne zdanie. Chciałbym też, by moje słowa, wyrwane z kontekstu, nie stawały się dla Pana okazją do tworzenia struktury argumentacji mi obcej...

_________________
"Ta jedna pociecha w ha?bie prze?ycia ojczyzny, ?e bogom nale?y si? pos?usze?stwo." Kasper Siemek XVII wiek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zbigniew Lisiecki
Gość





PostWysłany: Czw Sie 27, 2009 10:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgoda, wróćmy do Madonny. Podobnie jak pewno Pan nigdy nie oglądałem jej występów poza kilkusekundowymi urywkami w TV. Nie dowiedziałem się ani z artykułu p.Michalkiewicza, co uważam za dowód jego paszkwilowego charakteru, ani nawet z tego wątki co stanowiło w jej postawie aż tak wielkie wyzwanie, że skłania do bojkotu browaru. Wspomniał ktoś co prawda o dacie święta, jednak święto katolickie, ona, jak rozumiem nie, wiec dlaczegóż miałaby brać udział w jego obchodach ?
Do tematu polskość a religia skłonił nas zarzut o antypolskość jej występu. Jakkolwiek wyobrażam sobie, że jej występ mógł być antykatolicki podtrzymuję zdanie, że z samego tego faktu nie wynika antypolskość, a podobne interpretacje to skrajność.
Powrót do góry
Paweł Korobczak
Moderator


Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 354

PostWysłany: Pią Sie 28, 2009 2:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli jednak zgodziliśmy się w kwestii stanowiącej przez dłuższy czas w tym wątku przedmiot sporu: możliwości powiązania katolicyzmu z polskością, to odpowiedź wydaje się dość oczywista:

1. "Madonna" uczyniła znakiem charakterystycznym własnego entourage prowokacyjne odwołania do symboliki chrześcijańskiej, odwołania obrazoburcze i - z punktu widzenia wrażliwości osoby wierzącej - skandaliczne;

2. Wrażliwość polska, jest wrażliwością mocno nacechowaną wrażliwością katolicką, a zatem wrażliwością osoby wierzącej (i dotyczy to, jak się wydaje, nie tylko osób wierzących w ścisłym tego słowa znaczeniu);

Już z tego wynika, że występ "Madonny" ma charakter prowokacyjny w odniesieniu do wrażliwości głęboko naznaczającej poczucie tożsamości gospodarzy podejmujących ją gościną we własnym kraju. Można to oczywiście scierpieć, ale jednak cierpienie jest chyba adekwatnym określeniem opisującym odczucia przynajmniej pewnej grupy przedstawicieli narodowości polskiej w tym kontekście. Oczywiście, właściwa Polakom tolerancja i wyrozumiałość wobec osób w ich mniemaniu błądzących, w tym wobec pewnej zapalczywości i buntowniczości, połączonej z brakiem doświadczenia, właściwych młodemu wiekowi (a gros osób chcących słuchać "Madonny" rekrutuje się spośród ludzi młodych, jak sądzę), otóż właściwa Polakom tolerancja pewnie nie skłoniłaby ich do gwałtownych reakcji na występ "Madonny", choć osobiście uważam, że każdy obywatel Polski ma prawo wyrazić swój sprzeciw wobec merkantylnie umotywowanych praktyk jakiejkolwiek gwiazdeczki, nie tylko pop, godzących w jego poczucie wrażliwości estetycznej, religijnej i narodowej. Pewnie jednak, powiadam, nie byłoby tak głośnych protestów, gdyby nie okoliczność, że ów spektakl raniący uczucia immanentne przynajmniej sporej liczbie osób wychowanych w kulturze polskiej, odbył się w czasie święta kościelnego i narodowego zarazem. Do dwu powyżej przytoczonych przesłanek dochodzi zatem kolejna:

3. Termin występu "Madonny" ustalony został w sposób wysoce nieszczęśliwy tak, że zbiegał się z ważnym dla Polaków świętem narodowym i kościelnym.

W tym ostatnim widzieć należy albo nieprzemyślaną decyzję organizatorów, albo wręcz decyzję podjętą z premedytacją w celu zwiększenia efektu prowokacji i skandalu po to, by np. wywołać większy rozgłos i zarobić więcej pieniędzy. Biorąc pod uwagę charakter prowokacji uprawianych przez "Madonnę", fakt, że jej koncert odbywał się w dniu święta Madonny (tej bez cudzysłowu) jest wysoce pożałowania godny i dotkliwie godzi we wrażliwość katolicką, a - z uwagi na pkt 2. mojego wywodu - również polską. Ergo ma charakter (z premedytacją lub nie, powiedzmy, że nie wyrokuję, choć rozumiem, że można tu zająć postawę bardziej zdecydowaną, jak to czynią inni rozmówcy w tym wątku) antykatolicki i antypolski, co nie przystoi gościowi wobec gospodarzy. Cbdo.

Oczywiście prawo gościnności w świecie słowiańskim (a szczególnie w Polsce) jest prawem świętym i - stało mu się zadość: koncert się odbył. Moim zdaniem świadczy to o wysokiej kulturze tolerancji w Polsce.

Nie sądzę jednak, by w sprzeczności z powyższym stało:

a) głośne wyrażanie sprzeciwu wobec tego, co "Madonna" i organizatorzy koncertu postanowi uczynić i co przeprowadzili;
b) wywieranie nacisków na organizatorów (np. poprzez konsumencki bojkot) w celu skłonienia ich do większego uwrażliwienia na odczucia Polaków i np. - poprzez pokazanie, że merkantylny charakter tego rodzaju gestów się nie sprawdza - skłonienie do ich zaniechania jeśli nie teraz, to przynajmniej w przyszłości.

Pozdrawiam,
PK

_________________
"Ta jedna pociecha w ha?bie prze?ycia ojczyzny, ?e bogom nale?y si? pos?usze?stwo." Kasper Siemek XVII wiek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Pią Sie 28, 2009 11:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zbigniew Lisiecki napisał:
Nie dowiedziałem się ani z artykułu p.Michalkiewicza, co uważam za dowód jego paszkwilowego charakteru, ani nawet z tego wątki co stanowiło w jej postawie aż tak wielkie wyzwanie, że skłania do bojkotu browaru. Wspomniał ktoś co prawda o dacie święta, jednak święto katolickie, ona, jak rozumiem nie, wiec dlaczegóż miałaby brać udział w jego obchodach ?


Widzę że znowu wracamy do "paszkwilu" - niech tam, najwyraźniej inaczej się jednak nie da. Ile też razy można powtarzać, że każdy z nas (k - a - ż - d - y), ma demokratycznie zagwarantowane prawo do tego, żeby takiego czy innego polityka, artystę, lub innego przedstawiciela dziedzin działalności publicznej lubić lub nie i adekwatnie do stanu związanych z tym emocji, recenzować tegoż i jego działalność. W tym ma prawo wzywać do tego, by bojkotować tego lub tych, którzy tego nielubianego przez niego artystę lub polityka wspierają. Można się z tym zgadzać lub nie, ale tego prawa nie można nikomu odbierać. Mam do Pana prośbę, ażeby zechciał Pan przedstawić choćby jedną linijkę jakiegoś tekstu, w którym ktokolwiek namawiał Panią Ciccone do tego, aby wzięła udział w naszych uroczystościach religijnych, co Pan w powyższym cytacie sugeruje pisząc - cytat:"Wspomniał ktoś co prawda o dacie święta, jednak święto katolickie, ona, jak rozumiem nie, wiec dlaczegóż miałaby brać udział w jego obchodach ?" - koniec cytatu. Czy Pańskim zdaniem, ewentualne przełożenie daty występu wiąże się automatycznie z udziałem w uroczystościach religijnych - toż to podręcznikowy przykład sprowadzania sprawy do absurdu. Nic też nie wiem osobiście o zarzutach antypolskości w Jej występach, a protestującym chodziło głównie o zbieżność w czasie występu tej Pani, ze szczególnie uroczyście obchodzonym w Polsce świętem kościelnym. Cała sprawa bierze się natomiast jak Pan doskonale wie z tego, że Pani Ciccone w swoich występach, używa nader często jako tła symboli będących dla każdego katolika obiektem szczególnego kultu, a jakość tej "prezentacji", w zestawieniu z całością występów nie pozostawia przynajmniej dla mnie wątpliwości co do intencji "artystki". Powiem szczerze, że całą tę dyskusję uważam za zawoalowaną przez Pana chęć, potwierdzenia lansowanej przez "określone środowiska", nie wiedzieć czemu nazywane salonem tezy, o rzekomym podziale polskiego społeczeństwa na tzw. postępowców i ciemnogród. Panie Zbigniewie - tutaj poklasku dla takich tez Pan nie znajdzie, a i ewentualna intencja prowokacji intelektualnej, jest moim zdaniem również wielce wątpliwa. Nie dorabiajmy pseudo-ideologii, do rzeczy prostych i dla chcących tego, ogólnie zrozumiałych. Pan wyraźnie nie lubi Stanisława Michalkiewicza i w tym tkwi zdaje się przysłowiowy - 'sęk'.






Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zbigniew Lisiecki
Gość





PostWysłany: Sob Sie 29, 2009 2:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marek-R napisał:
... Ile też razy można powtarzać, że każdy z nas (k - a - ż - d - y), ma demokratycznie zagwarantowane prawo do ...

Można długo, jeśli nie zauważa pan, że nikt takiemu prawu nie zaprzecza.
Marek-R napisał:
... chodziło głównie o zbieżność w czasie ... ze ... świętem kościelnym.

Jasne.
Marek-R napisał:
...wyraźnie nie lubi Stanisława Michalkiewicza ...

To nieprawda !
Myślę, że mój wątek został wyczerpany, bo zaczynamy się powtarzać. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum