Był zarejestrowany, ale nie był agentem.

Grzegorz - Wrocław · Moderator Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333

Panie Macieju,
Spróbuję po kolei:
ad. 'A po co ten szczególik...' - Dlaczego nadinterpretacja? To po co pisze Pan o wałęsowskiej kamerze? - nie ma dymu bez ognia, jakiś motyw za tym stoi. I że się wyjawienia go Pan teraz wstydzi, to nie zmienia niczego - może nawet dobrze o Panu świadczy.
Co się tyczy 'odruchów' - to przecież nie moje słowa, a Pana. I nie wiem co znaczy 'pisano często o tajnym nagrywaniu'. Ja takich bzdur nie czytałem nigdy, a Kurskiego przemykającego się z kamerą na tajnym spotakniu 'capo di tutti capi' chyba nikt przy zdrowych zmysłach wyobrazić sobie nie jest w stanie. W ogóle 'odruchowe pisanie' to coś dla mnie ciekawego.
ad. '-Dobry milicjant?...' - za to Pana szczerze przepraszam. To nie było w porządku z mojej strony. Choć novum, do którego się odnoszę faktycznie mnie zaskoczyło, i to mocno. Z tego co się dało czytać do tej pory, branie udziału w obrzydlistwach było domeną świata nieKPNowskiego. A co do upominania, to oczywiście nikt mnie nie upomniał, choć chyba miałby (i ma) prawo, bo pisuję czasem nie na temat, a jestem tu gościem podobnie jak i Pan, więc uważam, że szczególnie powinienem się pilnować.
ad. 'Można się było...' - nie czytałem raportu Komisji i chyba nie przeczytam. Pisałem tylko o tym, co widziałem zarejestrowane przez kamery. Nie twierdzę też, że świństwa i różne gierki (później nazwane przez nowych znawców tematu 'korupcją polityczną') były jedynie w KPN.
ad. 'Mogę Panu coś polecić' - no właśnie pisałem, że mam co czytać, więc do czytania raportu komisji Ciemniewskiego mi nie śpieszno. Ale jak ma Pan coś ciekawszego chętnie skorzystam z podpowiedzi.
ad. 'Słomkę, któremu...' - Pańskiego komentarza nie zrozumiałem. Może wynika to stąd, że i Pan mnie nie zrozumiał. Opiszę rzecz jeszcze raz (trochę innymi słowami). Pamiętam z jednego z licznych programów nt. tego jaki to wielki sukces obrony demokracji nastąpił, poseł KPN Adam Słomka wypowiadał się o udaremnieniu próby zamachu stanu, Rokita (wie Pan który) plótł coś wstawiając w swój tekst, co parę słów 'obstrrukcja', a to wszystko otoczone było wyziewami 'oddziałów nadwiślańskich'. Chyba można już uznać za pewien standard, że gdy jakaś partia się kończy to jej sztandarowi działacze uzyskują nagle dostęp przed kamery i mogą tam wygłaszać co chcą na temat tych, do których klęski się właśnie przyczynili. Ostanio pamiętam posła Giertycha w TVN24, gdy po wzięciu rozbratu z PiSem miał tam swoje 5 minut i wygadywał totalne androny, o ile dobrze pamiętam o 'maciupcieniu'. Natomiast 'przeoczył' Pan to, że wytknąłem KPN to, iż włączył się w kampanię oszczerstw przeciw rządowi Jana Olszewskiego, a zarzutów o nieudolność słychać nie było. Wy z komunistami i ich agenturą broniliście zagrożonej przez nową 'reakcję' demokracji. Może jest coś na ten temat w dokumentach Komisji Ciemniewskiego, ale nawet to nie skłoni mnie do ich czytania. Może ktoś z forumowiczów ma dostęp i po dokonaniu samobiczowania nam przedstawi.
ad. 'po atrakcyjnych...' nie jest to troska. Po prostu dzięki dotychczasowym dokonaniom duet z KPN dał się poznać z nienajlepszej strony, a Wy jakoś tej czarnej polweki jaką Wam podają pojąć nie chcecie, choć nikt Was banować chyba nie zamierza.
Zamiast ręczyć za Lecha Moczulskiego, wytłumaczcie motywy jego zachowania.
Ostatnie zaś: