Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

prof. Zdzisław Krasnodębski; Najpierw szok, potem kontrofens

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Pią Paź 23, 2009 6:17 am    Temat postu: prof. Zdzisław Krasnodębski; Najpierw szok, potem kontrofens Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20091023&typ=po&id=po04.txt

NASZ DZIENNIK Piątek, 23 października 2009, Nr 2049 (3570)

"Najpierw szok, potem kontrofensywa


Z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, socjologiem i filozofem społecznym,
wykładowcą uniwersytetu w Bremie i UKSW w Warszawie, rozmawia Izabela Borańska-Chmielewska


Minister skarbu Aleksander Grad przekonywał w Sejmie, że afera stoczniowa to tak naprawdę żadna afera. Wcześniej wielu prominentnych polityków PO również tak komentowało tę sprawę...
- Rozumiem tę taktykę mówienia, że żadnych afer nie było. Przez cały proces prywatyzacji stoczni prowadzony przez ministra Grada społeczeństwo w ogóle nie było informowane - uważam, że to samo w sobie jest aferą. To zrozumiałe, iż minister Grad mówi, że afery nie było, ale my, jako społeczeństwo, nie możemy poprzestać tylko na takich deklaracjach. Należy na wszystkie pytania, które do tej pory padły, znaleźć odpowiedzi: kto był inwestorem, dlaczego się zdecydowaliśmy akurat na Katarczyków, itd. Ja np. słyszałem o jeszcze innym inwestorze, którego zniechęcono od razu. Jest to sprawa do wyjaśnienia, a teza, że był to proces fikcyjny od samego początku, służący odniesieniu pewnego sukcesu wyborczego, jest niestety dosyć prawdopodobna.

Strategia PO wydaje się taka: zrobić z afer atut...
- Jest to możliwe, ponieważ już raz taki efekt wystąpił. Stało się to w czasie kampanii wyborczej w 2007 r., kiedy pokazano posłankę PO w trakcie przyjmowania łapówki (a co więcej - jej ówczesne zapowiedzi o planach prywatyzacji się szpitali później potwierdziły). To nie wywarło wielkiego wrażenia na polskiej opinii publicznej. Efektem będzie to, że w Polsce nie będzie już żadnej afery z tego powodu, że będzie całkowite przyzwolenie na tego typu działania. Dalsza koncentracja wielkiej władzy przez PO będzie oznaczała najgłębszy kryzys polskiej wolności i demokracji, jaki przeżyliśmy w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Czegoś takiego jeszcze nie mieliśmy - zwykle takie reżimy autorytarne są instalowane za przyzwoleniem społecznym. Moim zdaniem, to jest poważna perspektywa. Bo jeśli społeczeństwo nie reaguje już na tego typu sytuacje, to świadczy o tym, że w jakiejś mierze skapitulowało wobec władzy, że zrezygnowało z ideałów przejrzystości, demokratyczności, praworządności.

Dlaczego premier w takim pośpiechu odwołał ze stanowiska szefa CBA Mariusza Kamińskiego?
- Z jednej strony chodzi o to, żeby przejąć kontrolę, żeby tego rodzaju sprawy już więcej nie wychodziły na jaw, a z drugiej strony chodzi o to, żeby uspokoić opinię publiczną, że nic wielkiego się nie stało, a po trzecie - skierować atak, wpisać to wszystko w konflikt partyjny i powiedzieć, iż to jest np. spisek PiS-owski lub inny. To są trzy elementy: wojna, mobilizacja obrazu wroga i uszczelnianie instytucji, aby nie znalazł się w niej jakiś dysydent. Czy to się uda? Nie wiem. Pytanie, czy w instytucjach państwowych znajdzie się jeszcze ktoś odważny, aby przekazywać prawdę. W każdym razie już do wszystkich takich osób, jak pan Sobiesiak, wysłano sygnał, że ukarani będą raczej ci, którzy ścigają nieprawidłowości.

Kto powinien być szefem komisji śledczej do zbadania afery hazardowej? Większość Polaków uważa, że poseł opozycji. Platforma mówi, iż wcale nie byłby on bardziej obiektywny od przewodniczącego z PO.
- To świadczy o chwiejności postaw. Z jednej strony, ufamy rządowi PO, co pokazują sondaże, a z drugiej strony, jest dużo ludzi, którzy nie do końca wierzą w zapewnienia, że te sprawy zostaną rzetelnie wyjaśnione. I ci ludzie uważają, że jeżeli ma powstać komisja, to po to, żeby w sposób wiarygodny wyjaśniła wszystkie wątpliwości. Myślę, iż zwolennicy PO mają nadzieję, że ta komisja oczyści polityków PO z zarzutów. Są dziś dwie tendencje, które pokazują, że Polacy są w rozterce. W przypadku części społeczeństwa najpierw był szok, potem kontrofensywa, a dziś powstaje pytanie, czy będą konsekwencje i wyjaśnienie spraw. Druga część sięgnie po wyjaśnienia, które zostały nam podane, i uwierzy w nie. Tylko że wtedy będzie to oznaczało ową kapitulację, o której mówiłem wcześniej.

W jaki sposób afery wpłyną na kampanię prezydencką za rok?
- Myślę, że Donald Tusk od 2005 r. robi wszystko, aby zdobyć fotel prezydenta. Co więcej, temu celowi podporządkował w zasadzie całe działania PO i tego rządu. Gdyby zrezygnował, oznaczałoby to, że nie zrealizował swojego głównego celu politycznego. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby on nie kandydował, bo nawet gdyby było tak, że inny kandydat PO miałby większe szanse (na razie tak nie jest, ale nie wiadomo, co będzie na wiosnę), to dla Donalda Tuska byłaby to niewątpliwie porażka osobista oraz przyznanie się do tej porażki. Tak więc nie sądzę, żeby Donald Tusk zrezygnował ze swych planów. Myślę, iż wypowiedzi polityków PO dla mediów, jakoby było inaczej, to są raczej tylko pozorne działania, aby pokazać, że to nie jest cel zasadniczy, że Tusk kieruje się dobrem kraju, a nie ambicjami osobistymi.

Typowany do niedawna na premiera, w wypadku zwycięstwa Tuska w wyborach prezydenckich, Grzegorz Schetyna szefem rządu na pewno nie zostanie...
- Zdecydowanie nie. Schetyna został skazany na banicję.

Dziękuję za rozmowę. "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Sob Paź 24, 2009 12:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Była już mowa o tym w innym wątku, że tak jak rządy Platformy jako całość, tak i tę ich kontrofensywkę ( bo w sferze podbudowy intelektualnej tylko o takim określeniu można mówić), trzeba po prostu spokojnie, nie zaniedbując prowadzenia akcji merytorycznej kontry przetrwać. Wcześniej czy później Tusk i cała ta spółka z bardzo mocno ograniczoną odpowiedzialnością i tak będą musieli zderzyć się z rzeczywistością. Paradoksalnie musi przynieść efekty, działalność mediów kreujących na tę okazję wizerunek Platformy. Efekty odwrotne od zamierzonych. I wbrew, w mojej ocenie mimo wszystko bardziej życzeniowym niż rzeczywistym wynikom przeróżnej maści sondażowni, proces ten powoli ale zaczyna postępować. Amunicja wyciągnięta na tę całą okazję, ma coraz mniejszą siłę rażenia, trzeba tylko uważnie patrzeć. I o zgrozo, obrazują to wyniki tak uwielbianych przez rządzących sondaży, w których pytania dotyczą poszczególnych składników aferalnych zachowań, najbardziej prominentnych osób w państwie, nie wyłączając z tego grona premiera( sprawa przecieku informacji o akcji CBA). Niedawno jeszcze same takie pytania byłyby nie do pomyślenia. Chociaż trzeba przyznać, że momentami i tamta strona wsłuchuje się w te prawdziwe opinie płynące od tak zwanego "ludu pracującego". Jednym z takich efektów, choć opinia "ludu" nie była tutaj jedynym czynnikiem( jak się wydaje w grę wchodzi jeszcze nosząca znamiona nacisków wcześniejsza korespondencja z prokuraturą rzeszowską, w sprawie postawienia zarzutów byłemu już szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu) było to, że od możliwości kandydowania na członka komisji śledczej w sprawie afery hazardowej, został odsunięty Sebastian Karpiniuk. Praktycznie do dnia dzisiejszego, ten zbierający i to ze wszystkich stron skrajnie niepochlebne oceny klon Jerzego Urbana, stawiany był z kompletnie niezrozumiałych przyczyn, na pierwszej linii "frontu ideologicznego" PO. Tak więc coraz więcej wskazuje na to, że przy konsekwentnej, silnie podbudowanej merytorycznie postawie opozycji(choć i w tym gronie ze zrozumiałych względów występują fundamentalne różnice interesów), prace komisji śledczej mogą przynieść zaskakujące w swym efekcie końcowym wyniki, choć co oczywiste lekko nie będzie.





Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum