Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

prof. Zdzisław Krasnodębski; Antyfaszyzm odrodzony
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sro Sty 12, 2011 8:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/9133,592562-Krasnodebski--Spokoj-ma-panowac--w-Warszawie.html

Spokój musi panować w Warszawie
Zdzisław Krasnodębski 12-01-2011, ostatnia aktualizacja 12-01-2011 00:21

Większość ludzi na świecie podejrzewa, że katastrofa smoleńska może mieć drugie dno, że może chodzić o zbrodnicze niedbalstwo. Nikomu jednak nie jest na rękę podsycać takie podejrzenia – uważa filozof społeczny

W czasie pobytu prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Warszawie dziennikarze „Faktów” z prawdziwą dumą, niemal z triumfem, relacjonowali szczegółowo, jak wspaniale zabezpieczona była ta wizyta — niemal tak, jak zabezpiecza się wizyty prezydenta amerykańskiego. Pokazywali latający nad Warszawą helikopter, dwie opancerzone limuzyny jeżdżące razem w kolumnie, by nikt nie wiedział, w której znajduje się prezydent Rosji, mówili o setkach funkcjonariuszy ochrony – rosyjskich i polskich – czuwających nad bezpieczeństwem dostojnego gościa.

(...)"

Więcej:


http://www.rp.pl/artykul/9133,592562-Krasnodebski--Spokoj-ma-panowac--w-Warszawie.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Sty 12, 2011 7:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No w końcu jak napisała "Niezawisimaja gazieta" (za http://www.tvn24.pl/0,1684268,0,1,na-miedwiediewa-czekaja-jak-na-papieza,wiadomosc.html )
Cytat:
"Na Miedwiediewa czekają jak na papieża"
to i nie dziwota, że:
Cytat:
W czasie pobytu prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Warszawie dziennikarze „Faktów” z prawdziwą dumą, niemal z triumfem, relacjonowali szczegółowo, jak wspaniale zabezpieczona była ta wizyta — niemal tak, jak zabezpiecza się wizyty prezydenta amerykańskiego.

Teraz nawet wiemy, kto czekał na Miedwiediewa jak na Papieża i w związku z tym nie uchybił żadnym wymogom zapewnienia bezpieczeństwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Pią Sty 21, 2011 7:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24497

Ocena obecnej sytuacji w Polsce po raporcie MAK
prof. dr hab. Zdzisław Krasnodębski (2011-01-20)


Aktualności dnia

słuchaj
zapisz

http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2011/01/2011.01.20.akt04.mp3
http://www.radiomaryja.pl/download.php?file=2011.01.20.akt04&d=2011-01-20
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Pią Sty 21, 2011 7:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24497

Ocena obecnej sytuacji w Polsce po raporcie MAK
prof. dr hab. Zdzisław Krasnodębski (2011-01-20)


Aktualności dnia

słuchaj
zapisz

http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2011/01/2011.01.20.akt04.mp3
http://www.radiomaryja.pl/download.php?file=2011.01.20.akt04&d=2011-01-20
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pią Sty 21, 2011 11:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ocena sytuacji w Polsce przez przedstawiona przez Pana Stanisława MIchalkiewicza nie odbiega, od tego, co możemy powiedzieć po przeczytaniu wcześniejszych komentarzy tego Tematu. Oto tekst zatytułowany "Państwo w dryfie":
Cytat:
Mimo pojawiających się podczas sejmowej debaty, a i przedtem głosów żądających dymisji ministra obrony Bogdana Klicha i ministra spraw wewnętrznych Jerzego Millera, żadnych dymisji nie będzie. Nie dlatego, że nie ma do nich powodów. Przeciwnie – powodów jest aż nadto i można by obdzielić nie dwóch, ale zdecydowaną większość ministrów rządu premiera Donalda Tuska. Dlaczego zatem nie będzie dymisji? Z tego samego powodu, dla którego do rządu premiera Donalda Tuska w roku 2007 weszły osoby, które albo w ogóle nie uczestniczyły w sławnym „gabinecie cieni”, albo nawet w nim uczestniczyły, ale z przeznaczeniem na inne resorty, niż w końcu objęły. Jak pamiętamy, tylko pani Ewa Kopacz, która jaka jest – każdy widzi, objęła resort zdrowia, no i pan Mirosław Drzewiecki, późniejszy „Miro”, objął groteskowe stanowisko ministra sportu.

Pozostałe resorty zostały obsadzone inaczej, niż pierwotnie zakładano, a charakterystyczne jest, że uczestnicy „gabinetu cieni”, nawet pozbawieni „swoich” resortów, ustąpili bez słowa protestu. Nie jest zatem wykluczone, że skład gabinetu podyktował premieru Tusku wysoki przedstawiciel Sił Wyższych, jako propozycję nie do odrzucenia. Nie do odrzucenia – bo członkowie gabinetu są delegatami poszczególnych elementów dyrektoriatu Sił Wyższych, który sprawuje nad Polską rzeczywistą władzę – a rząd jest rezultatem chwiejnej równowagi między nimi. Dlatego też premier Tusk nie jest w stanie zdymisjonować żadnego ministra swego rządu, ponieważ on sam jest tylko notariuszem kompromisu gwarantującego interesy poszczególnych tajnych służb i agentur, dzierżących władzę rzeczywistą. I dopóki dyrektoriat nie zdecyduje się na podmiankę, dopóty nie pojawi się żadna alternatywa polityczna, a państwo będzie stało w dryfie.



Źródło: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1907
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Pon Sty 24, 2011 8:41 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/9133,598887-Krasnodebski--Dystrybucja--winy.html

Dystrybucja winy
Zdzisław Krasnodębski 24-01-2011, ostatnia aktualizacja 24-01-2011 01:57

Rosja mogłaby pozostawić przy życiu Litwinienkę, mogłaby wypuścić Chodorkowskiego, ale wielkoduszność byłaby oznaką słabości. Także wielkoduszność wobec Tuska, nawet po „hołdzie smoleńskim” – pisze filozof społeczny

(,,,)"

Więcej:

http://www.rp.pl/artykul/9133,598887-Krasnodebski--Dystrybucja--winy.html

[/b]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pon Sty 24, 2011 10:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po przypomnieniu sobie (nie są to rzeczy wyssane z palca), że:
Cytat:
„Przedraportowy” Tusk twierdził, że „nie było w historii dużych katastrof lotniczych postępowania tak transparentnego”. W czasie konferencji prasowej

29 kwietnia 2010 r. zapewniał, że Rosji można ufać. Jak donosiła wówczas „Rzeczpospolita”, „Premier przekonywał, że Rosjanie niczego przed nami nie ukrywają. – Nie mamy powodów sądzić, by po stronie rosyjskiej były próby zaciemniania śledztwa – zaznaczył”.

Tego samego dnia mówił w Sejmie: „Od pierwszych godzin po katastrofie jesteśmy w kontakcie ze stroną rosyjską, także z najwyższymi przedstawicielami, a więc i z premierem Federacji Rosyjskiej, i prezydentem. Na użytek tej dzisiejszej informacji, jeszcze wczoraj prosiłem o potwierdzenie lub zaprzeczenie osób i instytucji, które działają po stronie polskiej, informacji na temat tego, w jaki sposób Rosjanie, instytucje rosyjskie, zachowują się w trakcie tych prac. A przede wszystkim, czy ze strony rosyjskiej pojawiają się jakieś blokady [utrudniające] prace wyjaśniające polskim instytucjom”.

I przekonywał: „Zarówno ze strony prokuratury, jak i ze strony akredytowanego przedstawiciela państwa polskiego uzyskałem zapewnienie, informację, że do tej pory nie zdarzyło się nic, co mogłoby zakwestionować dobrą wolę i gotowość do pełnej współpracy ze strony rosyjskiej. Nie zrzuca to z nas obowiązku też takiej ciągłej koncentracji i egzekwowania uprawnień strony polskiej, wynikających z przepisów i zasad, jakie ze stroną rosyjską ustaliliśmy”
.

i dodatniu do tego, jak traktowano dziennikarzy, którzy podawali w wątpliwość tę ślepą wiarę POwskich notabli, trudno chyba nie zgodzić się z tym, że wypowiedzi posłów PiS nt. zaprzaństwa i zdalengo sterowania "kursu i ścieżki" nie są żadnym wybrykiem, i że można je uznać za łagodne odniesienie się do sprawy. Przypomnijmy sobie jak to przy wyborze wskazanego przez PiS na stanowisko wicemarszałka senatu Z.Romaszewskiego PO protestowało w związku z konfliktowością kandydata, nie widząc żadnej skazy na swym wybitnym wicemarszałku w sejmie - Niesiołowskim.
Chyba, że chodzi o dalsze świadome wtłaczanie w błoto instytucji Państwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Pią Mar 11, 2011 6:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110310&typ=my&id=my06.txt

NASZ DZIENNIK Czwartek, 10 marca 2011, Nr 57 (3988)

"Zapowiedź prezydenta traktuję jako przejaw oddalania się przez obecne władze od norm świata zachodniego i coraz szybsze dryfowanie w kierunku "wschodnich" reguł gry politycznej

Polityka jak z operetki

Z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, filozofem i socjologiem, wykładowcą na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i na Uniwersytecie w Bremie, rozmawia Mariusz Bober


Prezydent Bronisław Komorowski wysyła sygnały, że nie powierzy misji tworzenia rządu szefowi Prawa i Sprawiedliwości, jeśli wygra wybory parlamentarne. PO posunie się aż tak daleko, żeby utrzymać władzę?
- Jest to rzeczywiście przejaw walki politycznej, swego rodzaju wyzwanie: prezydent kontra partie polityczne, a zwłaszcza kontra PiS. Ale już wcześniej pojawiały się głosy, że trzeba zrobić wszystko, by partia ta nie doszła znowu do władzy. Takie dążenia są wyrazem naruszenia podstawowych praw demokracji. Ktoś dowcipnie skomentował wypowiedź prezydenta w ten sposób, że może niech w ogóle nie rozpisuje wyborów parlamentarnych... Jeśli Bronisław Komorowski chce mieć wielotysięczne demonstracje pod Belwederem i jeszcze bardziej podważyć swoją pozycję, to niech spełni swoje zapowiedzi. Teraz, wypowiadając się w ten sposób, chce najwidoczniej wpłynąć na wynik wyborów parlamentarnych...

...i pokazać, że traktuje demokrację jak środek do zapewnienia władzy Platformie Obywatelskiej.
- Byłoby to na pewno naruszenie dobrego obyczaju, woli wyborców i sensu samych wyborów parlamentarnych. Te groźby prezydenta przyniosą skutki odwrotne do oczekiwań jego i sprzyjających mu komentatorów-interpretatorów i przyczynią się do większej mobilizacji wyborców. Polacy bardzo łatwo ulegają PR-owskim manipulacjom, ale wszystko ma swoje granice. Dziś - jak sądzę - granica arogancji władzy została osiągnięta i wyborcy sprzeciwią się jej.

Prezydent sugerował, że PiS nie będzie miało zdolności koalicyjnej. Skąd to wie, skoro nie wiadomo jeszcze, jakie partie wejdą do Sejmu?
- Być może rzeczywiście nie uda się tej partii utworzyć koalicji. W 2005 r. też wbrew oczekiwaniom nie powstała koalicja PO - PiS. Ale nawet gdyby w dniu wyborów potwierdziły się obecne bardzo niepewne sondaże, to kto może zapewnić, że PiS nie miałoby wtedy zdolności koalicyjnej? W cywilizowanym świecie po prostu powierza się misję tworzenia rządu zwycięskiej partii, a dopiero jeśli nie uda jej się to, zadanie zostaje przekazane przywódcy ugrupowania, które uzyskało drugi najlepszy wynik w wyborach. Dlatego zapowiedź prezydenta traktuję jako przejaw oddalania się przez obecne władze od norm świata zachodniego i coraz szybsze dryfowanie w kierunku "wschodnich" reguł gry politycznej.

Komorowski tłumaczył też, że misję tworzenia rządu powierzy temu, kto będzie mógł utworzyć stabilną koalicję i chciał przeprowadzić reformy. Tego ostatniego warunku nie spełnia także PO...
- Na pewno nie spełnia tego warunku, zwłaszcza rząd Donalda Tuska, choć oczywiście wszystko zależy od tego, jak rozumiemy modernizację. Również prezydent Dmitrij Miedwiediew modernizuje Rosję na swój sposób, także caryca Katarzyna II to robiła, w pewnym sensie także Józef Stalin, a w Polsce Władysław Gomułka i Edward Gierek... Pozostałe warunki prezydenta to swoiste zaklęcia. Jest oczywiste, że wyborcy chcą, aby każdy rząd był stabilny. Tyle że to nie prezydent powinien ostatecznie decydować o tym, kto ma pełnić funkcję premiera. Nie on jest suwerenem, tylko Naród. I jest prawdopodobne, że po raz pierwszy jedna z partii zdobędzie większość bezwzględną, do czego zresztą mogą się przyczynić także wypowiedzi samego prezydenta.

Co na to wskazuje?
- Znaczące jest zjawisko rosnącego rozgoryczenia i rozczarowania ludzi rządami PO. Widać też zmianę nastroju nawet wśród celebrytów popierających do tej pory tę partię, czego przykładem był np. ostatni incydent w Krakowie [kpiarskiego przywitania na otwarciu Narodowego Centrum Nauki premiera Donalda Tuska przez aktora Krzysztofa Globisza - red.]. To pokazuje, że dziś zeszliśmy już do poziomu operetki w polityce. Teraz zaczęto się śmiać z Donalda Tuska i Platformy. Ta zmiana nastrojów może skutkować odpływem elektoratu liberalno-lewicowej PO w kierunku lewicy. Podczas wyborów na pewno będzie też widoczna mobilizacja ludzi, którzy poczuli się oszukani zarówno "zieloną wyspą", raportem Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego w sprawie katastrofy smoleńskiej, jak i wieloma innymi rzeczami.

Czy wypowiedź prezydenta nie jest też przejawem obawy, że Platforma przegra wybory?
- W PO już narasta nerwowość, wręcz panika, która prowadzi do agresji. Wyrazem tego jest wyciągnięcie przez polityków tej partii sprawy ułaskawienia przez śp. Lecha Kaczyńskiego wspólnika Marcina Dubienieckiego. W tej sytuacji proponowałbym jednak wyjaśnić sprawy kilku tysięcy ułaskawień przez poprzednich prezydentów.

Gdy w 2005 r. PiS zaproponowało na premiera Kazimierza Marcinkiewicza, Platforma grzmiała, że to lider zwycięskiego ugrupowania powinien stanąć na czele rządu...
- To jest charakterystyczny przejaw choroby polskiej sceny politycznej, polegającej na tym, że właściwie wszystkie argumenty traktuje się instrumentalnie, a programy i obietnice wyborcze nie mają odzwierciedlenia w działaniach polityków po objęciu przez nich władzy. Stąd tak wielu Polaków nie bierze udziału w wyborach. Natomiast to, że zwycięska partia proponuje na premiera inną osobę niż jej szef, jest inną sytuacją niż ta, gdy to prezydent chce arbitralnie narzucać swoją wolę.

Niektórzy interpretują też wypowiedź prezydenta w ten sposób, że w przypadku wygranej PO może on zlecić misję tworzenia rządu politykowi innemu niż Donald Tusk, np. Grzegorzowi Schetynie. To realny scenariusz?
- To mało prawdopodobne. Jeśli byłby możliwy jakiś "zamach pałacowy", to raczej po ewentualnych przegranych przez tę partię wyborach. Pojawiają się spekulacje na temat nieformalnych spotkań kół biznesowych niezadowolonych z rządów PO z politykami SLD. Może się jednak także okazać, że dojdzie do zmian w PO, w której władzę przejmie Grzegorz Schetyna albo jakiś inny polityk. Już dziś widać duży ruch w PO. Być może politycy tej partii czekają teraz np. na raport szefa komisji MSWiA Jerzego Millera w sprawie katastrofy smoleńskiej, licząc, że poprawi on nieco wizerunek rządu. Możliwe jest także, iż obecny premier opanuje sytuację w swojej partii, a po wyborach utworzy koalicję z SLD i PSL. Ale byłaby to koalicja bardzo niestabilna, a sytuacja nowego rządu - bardzo trudna, bo Donald Tusk musiałby "posprzątać" po samym sobie.

W dodatku kampania wyborcza i możliwa awantura przy tworzeniu rządu odbyłyby się podczas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Nikt nie boi się, że władze skompromitują nasz kraj, podobnie jak to było w przypadku Czech?
- Pewnie dlatego nie chciano przeprowadzić wyborów parlamentarnych na wiosnę, co pozwoliłoby uniknąć takich problemów, bo PO liczy na to, że sprawowanie prezydencji przyczyni się do poprawy jej szans na wygraną w wyborach. Podczas sprawowania przewodnictwa w Unii politycy PO będą mogli fotografować się z przywódcami UE, itd. Jednak rzeczywisty skutek może być odwrotny: jeśli sytuacja gospodarcza w Polsce będzie się nadal pogarszać, takie zachowanie będzie drażniło ludzi i mogą oni zachować się w sposób odwrotny do oczekiwań PO.

Czyli PO potraktowała wyborców jak zakładników swoich interesów partyjnych, uznając, że muszą ją poprzeć z lęku przed kompromitacją na forum UE?
- Tak, PO podjęła takie ryzyko, uznając, że jest to korzystniejsze dla jej wyników wyborczych. Po czeskiej prezydencji wszyscy widzieli, że zmiana rządu w trakcie prezydencji to bardzo poważne ryzyko polityczne, a rozmowy o utworzeniu nowego gabinetu mogą być trudne. Ten, kto podjął decyzję o jesiennych wyborach, będzie za nią odpowiadał. PO najwidoczniej doszła już do wniosku, że interesy tej partii są tożsame z interesem Polski, że ona reprezentuje tę "oświeconą" część elektoratu, a z tą "ciemną", "reakcyjną" nie trzeba się liczyć. Skoro jednak bierze ona udział w wyborach, to należy zastosować jakiś manewr, by zminimalizować wagę jej głosów...

Dziękuję za rozmowę. "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Czw Maj 05, 2011 12:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/9133,653010-Krasnodebski__Potrzeba_mobilizacji.html

"Potrzeba zbiorowej mobilizacji
Zdzisław Krasnodębski 05-05-2011, ostatnia aktualizacja 05-05-2011 08:27

Aby Polacy mogli być nowocześni, muszą chcieć być Polakami – nie w sensie etnicznym czy folklorystycznym, ale w sensie przynależności do narodu politycznego, który chce być niezależny, wolny, samorządny i silny – pisze filozof społeczny

Modernizacja – bardzo dobra rzecz

Po 21 latach niepodległości Polski okazało się, że dystans w stosunku do najbogatszych krajów Europy nieco się zmniejszył, ale nadal pozostał ogromny – w rzeczywistości jest na pewno większy, niż to pokazują statystyki. Dlatego dzisiaj zewsząd pada magiczne słowo „modernizacja", które niepostrzeżenie zastąpiło „transformację" królującą w latach 90.

(...)"

Więcej:

http://www.rp.pl/artykul/9133,653010-Krasnodebski__Potrzeba_mobilizacji.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sro Maj 18, 2011 7:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/9133,659743_Zdzislaw_Krasnodebski__Antyfaszyzm_.html

"Antyfaszyzm odrodzony
Zdzisław Krasnodębski 17-05-2011, ostatnia aktualizacja 17-05-2011 18:35

Po retorykę "antyfaszyzmu" sięgnięto, by przekonać, że znowu "najczarniejsza reakcja" zagraża władzy obozu postępu i pojednaniu z Rosją. Ponieważ Polsce grozi tak poważne zagrożenie, usprawiedliwić daje się niemal wszystko – pisze publicysta

(...)"

Więcej:

http://www.rp.pl/artykul/9133,659743_Zdzislaw_Krasnodebski__Antyfaszyzm_.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Maj 18, 2011 10:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czytając cytaty z mów tow. Wiesława (Gomułka), gdy:
mowa jest o "zwyrodnieniu najbardziej przegniłych warstw oligarchii imperialistycznej w polityczne formy faszyzmu"
czy to, że Gomułka wzywał do rozprawy z reakcją, do oczyszczenia Polski "ze zbrodniczego, rodzimego faszystowskiego robactwa"

to widzę, że słaby w nerwach Stefan N. tego co z siebie wypluwa sam nie wymyślił. On się po prostu uczy z jakiegoś zbioru przemówień swego mistrza, Władysława G. Oczywiście SN nie jest jedynym, a jedynie jednym z najbardziej jaskrawych 'antyfaszystów'.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum