|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 8:36 am Temat postu: Sąd: były sędzia TK "kłamcą lustracyjnym" |
|
|
http://glos.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1758&Itemid=76
"IPN znalazł kolejnego "konstytucyjnego" kłamcę lustracyjnego
Drukuj Email
Redaktor: konik
13.02.2010.
IPN chce, by sąd uznał za "kłamcę lustracyjnego" prof. Stanisława Pawelę, sędziego Trybunału Konstytucyjnego z lat 80. Według IPN zataił on, że wykładał w Akademii Spraw Wewnętrznych. Sam Pawela mówi, że niczego nie zataił.
Sąd Okręgowy w Warszawie wobec zawiłości sprawy odroczył wyrok do 15 lutego.
Pion lustracyjny IPN wniósł o uznanie oświadczenia lustracyjnego 82-letniego Paweli za nieprawdziwe i wymierzenie mu za to 3-letniego zakazu pełnienia funkcji publicznych. On sam zaprzecza, by złożył nieprawdziwe oświadczenie. W 2008 r. napisał w nim, że nie miał związków z organami bezpieczeństwa PRL, choć w drugiej części oświadczenia dopisał, że w latach 1973-1989 jako pracownik kontraktowy wykładał prawo w ASW w Warszawie (akademia kształciła m.in. kadry peerelowskiej bezpieki).
W 2009 r. pion lustracyjny IPN wniósł do sądu o lustrację Paweli, podkreślając, że ASW jest organem bezpieczeństwa PRL. Według biogramu Paweli na stronach TK (sędziego TK w latach 1985-1989), był on wykładowcą ASW od 1973 r. do 1989 r.
Jak mówiła w sądzie prok. IPN Aneta Rafałko, ustawa lustracyjna jednoznacznie nakazuje ujawnianie każdej pracy w ASW. Podkreśliła, że liczy się to, co dana osoba napisała w tzw. części "A" oświadczenia, zaprzeczając swym związkom z organami bezpieczeństwa PRL, a część "B" wypełnia tylko ten, kto przyznaje się do tych związków. Tymczasem Pawela w części "A" zaprzeczył, a w części "B" napisał, że wykładał w ASW.
Pawela powiedział sądowi, że nie chciał niczego zataić, skoro w części "B" dopisał, iż był pracownikiem kontraktowym ASW. Przyznał, że jest sprzeczność między częścią "A" jego oświadczenia a częścią "B", choć "nie powinno jej być". Dodał, że z nikim nie konsultował się, jak wypełnić oświadczenie. - Wtedy może bym uniknął tej sytuacji. Dziś w części +A+ napisałbym, że pracowałem w ASW; wówczas myślałem, że to co robiłem, nie było pracą w organach bezpieczeństwa PRL, co rozumiem jako działania operacyjne szkodliwe dla obywateli - dodał.
Lustrowany oświadczył też, że nie był etatowym pracownikiem MSW, a w ASW nie miał nic wspólnego z pracą operacyjną. Nie działał też przeciw opozycji, a jedynie prowadził tam, jak wielu znanych prawników, wykłady z prawa karnego - takie same jak na innych uczelniach. - Przez te wykłady kształtowałem praworządne postawy słuchaczy, wśród których byli też sędziowie i prokuratorzy - oświadczył. Dodał, że nie prowadziłby ich, gdyby wiedział, że ASW to organ bezpieczeństwa państwa według dzisiejszej ustawy lustracyjnej.
- To tylko linia obrony, która ma uzasadnić takie a nie inne oświadczenie - mówiła prok. Rafałko. Wniosła o uznanie przez sąd jego oświadczenia za nieprawdziwe.
O stwierdzenie jego prawdziwości wnosił obrońca Paweli mec. Wojciech Tomczyk. - Ono nie spełnia wymogów formalnych, ale niczego nie ukrywa - dodał. Jego zdaniem wypełniając oświadczenie, Pawela mógł działać w wyniku błędu. Adwokat dodał, że zatrudniono go w ASW na podstawie ustawy o szkolnictwie wyższym jako nauczyciela akademickiego i nie można go zrównywać z esbekami prześladującymi opozycję.
Osoba uznana prawomocnie przez sądy za "kłamcę lustracyjnego" nie może przez okres od 3 do 10 lat pełnić funkcji publicznych; traci też przywileje emerytalne wynikające z sędziowskiego stanu spoczynku (Pawela pobiera ok. 7 tys. takiego świadczenia).
Pawela w 1954 r. ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Był sędzią od 1952 r. Od 1972 r. do 1981 r. był prezesem Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. W latach 1972-1985 i w 1990 r. był sędzią Sądu Najwyższego, a w latach 1982-1986 zastępcą członka Trybunału Stanu. Jest wykładowcą w Wyższej Szkole Biznesu i Administracji oraz w Wyższej Szkole Handlu i Prawa w Warszawie. Był członkiem komisji kodyfikacyjnych opracowujących projekty prawa karnego w 1969 r. i w 1997 r.
W grudniu 2009 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że sędzia TK prof. Mirosław Wyrzykowski nie jest "kłamcą lustracyjnym". IPN zarzucał mu zatajenie, że w latach 70. wykładał w Wyższej Szkole Oficerskiej MSW w Legionowie. Wyrzykowski uważał - co podzielił sąd - że ustawa lustracyjna nie nakazuje wykazywania tego faktu w oświadczeniu lustracyjnym, bo szkoły tej nie ma w ustawowym spisie organów bezpieczeństwa PRL (choć od 1989 r. była ona w strukturach ASW). IPN apeluje.
Casus Wyrzykowskiego jest identyczny jak sprawa posła Demokratycznego Koła Poselskiego prof. Mariana Filara, który także nie napisał w oświadczeniu, że wykładał na tej uczelni. Sąd prawomocnie oczyścił już Filara z zarzutu "kłamstwa lustracyjnego", podzielając jego argumentację - taką samą, jak Wyrzykowskiego.
onet.pl "
Ostatnio zmieniony przez Witja dnia Wto Lut 16, 2010 10:13 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Wto Lut 16, 2010 10:12 am Temat postu: |
|
|
http://www.rp.pl/artykul/15,434272_Sad__byly_sedzia_TK__klamca_lustracyjnym_.html
"Sąd: były sędzia TK "kłamcą lustracyjnym"
guu 15-02-2010, ostatnia aktualizacja 15-02-2010 16:32
Prof. Stanisław Pawela, były sędzia Trybunału Konstytucyjnego z lat 80., został uznany za "kłamcę lustracyjnego". Obrona zapowiada apelację - jej zdaniem nie zataił on, że był wykładowcą Akademii Spraw Wewnętrznych.
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał na wniosek pionu lustracyjnego IPN, że oświadczenie lustracyjne 82-letniego Paweli jest nieprawdziwe i wymierzył mu za to 3-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Sąd podzielił opinię IPN, że zataił on, iż był wykładowcą ASW (która kształciła m.in. kadry peerelowskiej bezpieki).
Pawela (sędzia TK z lat 1985-1989) twierdził, że niczego nie zataił. W oświadczeniu napisał, że nie miał związków z organami bezpieczeństwa PRL, choć w drugiej części oświadczenia dopisał, że w latach 1973-1989 jako pracownik kontraktowy wykładał prawo na ASW.
Jak mówiła prok. IPN Aneta Rafałko, ustawa lustracyjna nakazuje ujawnianie każdej pracy w ASW. Podkreśliła, że liczy się to, co dana osoba napisała w tzw. części "A" oświadczenia, zaprzeczając swym związkom z organami bezpieczeństwa PRL, a część "B" wypełnia tylko ten, kto przyznaje się do tych związków. Tymczasem Pawela w części "A" zaprzeczył, a w części "B" napisał, że wykładał w ASW.
Pawela mówił sądowi, że nie chciał niczego zataić, skoro w części "B" dopisał, iż był pracownikiem kontraktowym ASW. Dodał, że z nikim nie konsultował się, jak wypełnić oświadczenie. - Wtedy może bym uniknął tej sytuacji. Dziś w części 'A' napisałbym, że pracowałem w ASW. Wówczas myślałem, że to co robiłem, nie było pracą w organach bezpieczeństwa PRL, co rozumiem jako działania operacyjne szkodliwe dla obywateli - dodał.
Lustrowany oświadczył też, że nie był etatowym pracownikiem MSW, a w ASW nie miała nic wspólnego z pracą operacyjną. Nie działał też przeciw opozycji, a jedynie prowadził tam, jak wielu znanych prawników, wykłady z prawa karnego - takie same jak na innych uczelniach. - Przez te wykłady kształtowałem praworządne postawy słuchaczy, wśród których byli też sędziowie i prokuratorzy - oświadczył. Dodał, że nie prowadziłby ich, gdyby wiedział, że ASW to organ bezpieczeństwa państwa według dzisiejszej ustawy lustracyjnej.
O stwierdzenie prawdziwości oświadczenia wnosił obrońca Paweli mec. Wojciech Tomczyk. - Ono nie spełnia wymogów formalnych, ale niczego nie ukrywa - dodał. Jego zdaniem Pawela mógł działać w wyniku błędu. Adwokat dodał, że zatrudniono go w ASW na podstawie ustawy o szkolnictwie wyższym jako nauczyciela akademickiego i nie można go zrównywać z esbekami prześladującymi opozycję.
Sąd uznał, że fakt pracy trzeba podawać w części "A", bo tylko ona podlega ujawnieniu publicznie, np. przy kandydowaniu kogoś na posła czy senatora.
Sąd wykluczył, by Pawela działał w wyniku błędu, bo jest osobą "o głębokiej wiedzy prawniczej", a ASW jest wymieniona wprost jako organ bezpieczeństwa PRL w ustawie lustracyjnej. - Ustawa nie różnicuje pracy w tych organach - mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Alina Sobczak-Barańska. Sąd przyznał, że rozumie argument, iż lustrowany nie chciał być zrównany z esbekami, ale podkreślił, że konieczna była "prawidłowa analiza ustawy" przez niego.
Pawela zapowiedział apelację, powtarzając, że niczego nie zataił. - Nie może być kłamcą ktoś, kto ujawnił swą pracę - dodał mec. Tomczyk. Jego zdaniem, nie powinno mieć znaczenia, w której części oświadczenia to nastąpiło.
Osoba uznana prawomocnie przez sądy za "kłamcę lustracyjnego" nie może na okres od 3 do 10 lat pełnić funkcji publicznych; traci też przywileje emerytalne wynikające z sędziowskiego stanu spoczynku (Pawela pobiera około 7 tys. takiego świadczenia). Pawela w 1954 roku ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Był sędzią od 1952 roku. Od 1972 roku do 1981 roku był prezesem Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. W latach 1972-1985 i w 1990 roku był sędzią Sądu Najwyższego, a w latach 1982-1986 zastępcą członka Trybunału Stanu. Był członkiem komisji kodyfikacyjnych opracowujących projekty prawa karnego w 1969 roku i w 1997 roku.
PAP " |
|
Powrót do góry |
|
|
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 6:52 am Temat postu: |
|
|
http://www.rp.pl/artykul/15,435773_Sedzia_TK_w_spoczynku_klamca_lustracyjnym.html
"Sędzia TK w spoczynku kłamcą lustracyjnym
ceg 18-02-2010, ostatnia aktualizacja 18-02-2010 03:36
Stanisław Pawela został skazany za kłamstwo lustracyjne. IPN chciał go jeszcze postawić przed sądem za orzekanie w stanie wojennym
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał orzeczenie 12 lutego, ale dopiero wczoraj podano ten fakt do publicznej wiadomości.
Stanisław Pawela, który od kilku lat jest sędzią w stanie spoczynku Trybunału Konstytucyjnego, składając swoje oświadczenie lustracyjne, zataił fakt, że pracował dla Akademii Spraw Wewnętrznych. Uczelnia ta kształciła między innymi funkcjonariuszy peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa. Zgodnie z ustawą lustracyjną w oświadczeniu należało podać fakt pracy na tej akademii.
Orzeczenie sądu w praktyce ma znaczenie tylko symboliczne. Oznacza, że Pawela nie będzie mógł startować w wyborach parlamentarnych i samorządowych. Ponieważ ma 81 lat, możliwość, że będzie się ubiegał o mandat posła, senatora czy radnego jest jednak czysto teoretyczna.
Pion prokuratorski Instytutu Pamięci Narodowej chciał postawić Pawelę przed sądem także za jego działalność w czasie stanu wojennego.
Po 13 grudnia 1981 roku Stanisław Pawela był sędzią w Sądzie Odwoławczym i utrzymywał w mocy wyroki sądów niższej instancji wydawane na podstawie dekretu o stanie wojennym. Przestępstwo – zdaniem śledczych IPN – polegało na tym, że były to wyroki za czyny popełnione w czasie, gdy ów dekret formalnie jeszcze nie obowiązywał.
Prokuratorzy Instytutu wystąpili o uchylenie Paweli immunitetu sędziowskiego. Pod koniec ubiegłego roku nie zgodził się jednak na to Trybunał Konstytucyjny."
Rzeczpospolita |
|
Powrót do góry |
|
|
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|