Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polska miała odegrać ważną rolę w planach IIIwojny_światowej

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pią Mar 19, 2010 6:51 pm    Temat postu: Polska miała odegrać ważną rolę w planach IIIwojny_światowej Odpowiedz z cytatem

Operacja „Niewyobrażalne”
http://www.ahistoria.pl/

Polska miała odegrać ważną rolę w planach III wojny światowej.



Mickiewicz modlił się „o wojnę powszechną za wolność ludów” i wymodlił: krwawe jatki pierwszej wojny światowej przyniosły naszemu krajowi wolność.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej wielu Polaków modliło się natomiast o trzecią. O wojnę, która miała wymieść z Polski Armię Czerwoną i wydobyć Rzeczpospolitą z radzieckiej strefy wpływów. Ukrywający się w lasach antykomunistyczni partyzanci żyli taką nadzieją. I choć się tej trzeciej wojny nie doczekano, to – jak się okazało – Brytyjczycy naprawdę przygotowali plany takiej operacji, a Polska miała odgrywać w niej niepoślednią rolę. Operacja miała mieć kryptonim „Unthinkable” – „Niewyobrażalne”.



Kac Churchilla
Jak twierdzi brytyjski historyk i dziennikarz Jack Hastings, Churchill miał gigantycznego kaca moralnego po pozostawieniu swojego wiernego sojusznika – Polski – na łasce i niełasce „czerwonych barbarzyńców”, bo brytyjski premier nie miał co do ZSRR żadnych złudzeń.

Po nieszczęsnym wrześniu 1939 i “dziwnej wojnie” przyszła Jałta i Churchill – jak pisze Hastings w artykule opublikowanym w „Daily Mail” – “spędził pierwsze dni pokoju pogrążony w głębokim smutku nad losem Polski”.

“Square deal for Poland”

Niezależnie od tego, czy wierzymy w głęboki smutek Churchilla, czy nie, faktem jest, że brytyjski premier zlecił brytyjskim sztabowcom przygotowanie raportu-symulacji ataku wojsk Wielkiej Brytanii i USA na ZSRR.
Brytyjscy dowódcy, sztabowcy i członkowie rządu wpadli – jak pisze Hastings – w przerażenie, przekonani, że premier wysyła wojska na kolejną wojnę.

Jak wynika z tego właśnie raportu, odtajnionego w 1998 roku, celem alianckiego ataku na ZSRR było „narzucenie Rosji woli Stanów Zjednoczonych i Imperium Brytyjskiego”. A wolą tą było wywalczenie „uczciwego układu dla Polski” (square deal for Poland). Brzmi jak bajka na dobranoc? Nic dziwnego. Przecież wiemy, że nic z tego nie wyszło.

Niemcy znów idą na front wschodni. I nie tylko oni

W ataku planowano między innymi wykorzystać powtórnie zmobilizowane siły niemieckie. Churchill zakładał, że będzie mógł liczyć na zupełne – albo prawie zupełne – wsparcie Polaków. Liczył też na to, że opinia publiczna w Wielkiej Brytanii i Ameryce poprze akcję aliantów. Wstępnie datę „operacji Unthinkable” wyznaczono na bardzo nieodległą przyszłość – 1 lipca 1945 roku.
Churchill zdawał sobie sprawę, że Brytyjczykom raczej nie zostanie udzielone wsparcie wojsk innych zachodnich mocarstw, choć zakładał, że możliwe będzie wykorzystanie ich baz. Oczywistym było jednak, że kluczową sprawą stanie się przekonanie do operacji Amerykanów. W tej sprawie liczył na Trumana, którego oceniał jak oceniał, ale miał za mniej zachowawczego niż Roosevelta.

W sztabach wojsk sprzymierzonych zgadzano się, że ZSRR – który opanował całą Europę Środkową i utrzymuje tam wielomilionową armię – jest zagrożeniem również dla Zachodu, mało kto jednak brał poważnie pod uwagę możliwość ataku na Rosjan.

Plan ataku jednak na życzenie Churchilla przygotowano. Brano w nim pod uwagę różne opcje rozwiązania „kwestii radzieckiej”, w tym pogrożenie Rosjanom bombą atomową. Liczono także na rewolucję w samym ZSRR i załamanie władzy w tym kraju.

Planowano okupację rosyjskich miast i – jak przeczytać można w raporcie – „takie zniszczenie sowieckich sił w polu, by ZSRR nie był zdolny do dalszej walki”.

Rosyjska przestrzeń

W raporcie zakładano, że Rosjanie uciekną się do tej samej taktyki, która pomogła im zwyciężyć z Napoleonem i z Niemcami. Chodziło o oparcie się o nieprzebytą przestrzeń, która jest najsilniejszym rosyjskim buforem, i która nieraz uratowała im skórę.

Przypomnijmy, że jedyni, którzy z Zachodu zdobyli Kreml, czyli Polacy, mieli w tamtych czasach po prostu do niego bliżej niż Hilter i Napoleon.

W raporcie czytamy, że co prawda „Niemcy dotarli do okolic Moskwy, Wołgi i Kaukazu”, ale m.in. technika ewakuacji fabryk i pomoc Zachodu pozwoliły Rosjanom kontynuować walkę. Teraz co prawda miało zabraknąć pomocy Zachodu, ale rosyjskie bezkresne przestrzenie pozostały.

Zdawano sobie sprawę z tego, że nie da się określić, jak daleko musiałyby się posunąć wojska Brytyjczyków, Amerykanów i Polaków, by doprowadzić do sytuacji, w której Rosja nie będzie się już w stanie bronić.

„Choć organizacja aliantów jest większa [niż Rosjan], wyposażenie nieco lepsze, a morale wyższe, Rosjanie udowodnili, że są trudnymi wrogami dla Niemców. Mają kompetentne dowództwo, odpowiednie wyposażenie i organizację, która – mimo że poniżej naszych standardów – sprawdziła się w boju” – czytamy w raporcie.
Zakładano, że zagrożenie ze strony rosyjskich bombowców i łodzi podwodnych będzie o wiele słabsze, niż niemieckie. Brano jednak pod uwagę, że Rosjanie mogą okupować Norwegię, po Trondheim, i Grecję oraz europejską część Turcji. Brano też pod uwagę możliwość przeprowadzenia przez nich ofensywy w Austrii.

W Europie alianci powinni być zdolni do przejęcia szybkiej kontroli nad Bałtykiem, co jednak – jak zauważono w raporcie – „samo w sobie nie przyniesie szybkiego sukcesu”.

Atak

Ewentualnym (choć bardzo ryzykownym) źródłem szybkiego sukcesu mogła być kampania lądowa przy wykorzystaniu przewagi w powietrzu.
Bazą do ataku miały stać się okupowane Niemcy. Główne uderzenie planowano na Drezno i Chemnitz, a potem dwutorowo: na północy – na Szczecin, Piłę i Bydgoszcz, a na południu – na Lipsk, Chociebuż , Poznań i Wrocław.

Tutaj jednak pojawia się gigantyczny problem: jakiekolwiek wyjście poza linię Gdańsk–Wrocław wydłużyłoby front, który trzeba byłoby utrzymać przez zimę. Oczywiście, jeśli zdecydowano by się na zimową ofensywę, a takie ofensywy, jak wiemy w Rosji mają średnie szanse powodzenia.

“Wnioski są takie – piszą analitycy – że trzeba przygotować się na długą i kosztowną wojnę”.

“Z Czech i Moraw – czytamy w raporcie – Rosjanie musieliby się wycofać, ale przewidywany jest ‘problem z Jugosławią’ – tradycyjnie sprzyjającą Moskwie – i ewentualna radziecka ofensywa w Austrii”.

Zakładano akty radzieckiego sabotażu wymierzone w linie komunikacyjne – szczególnie we Francji, Belgii Holandii, i na mniejszą skalę w Niemczech.

Analitycy zdawali sobie także sprawę z zagrożenia dla samych Wysp Brytyjskich. W aneksie do planu „Operation Unthinkable” pisali o możliwych „formach ataku” na Wielką Brytanię: brali pod uwagę „odcięcie komunikacji morskiej, inwazję, atak powietrzny, rakietowy bądź przeprowadzony nowymi metodami”.

Zagrożenie w Azji

Niebezpieczna sytuacja mogła także – jak zauważano – powstać na Bliskim i Środkowym Wschodzie. Rosja mogłaby zaatakować Persję i Irak, by zdobyć roponośne pola.
Wątpiono w to, czy Rosjanom udałoby się przedsięwziąć jakieś akcje militarne w Indiach, ale prawdziwe zagrożenie mogło powstać w Azji Wschodniej: zaatakowana Rosja mogła porozumieć się z Japonią, a takie rosyjsko-japońskie porozumienie mogłoby na nowo rozpętać gasnące piekło w regionie Pacyfiku. Japończycy mogli powrócić do ofensywy, ponownie zajmując utracone terytoria. Znów zagrożone byłyby Chiny.

Jednak rosyjska ofensywa przeciwko aliantom na Dalekim Wschodzie uznana została za nieprawdopodobną.

Co by było, gdyby…?

Stalin – wg Hastingsa – dowiedział się o planach operacji „Unthinkable” przez szpiegów. Mógł jednak wiedzieć, że przedsięwzięcie takiej akcji było mało prawdopodobne. Ale przede wszystkim nie zgodzili się na nią Amerykanie.

Truman, na którego liczył Churchill, rozwiał jego złudzenia. Zresztą, w samej Wielkiej Brytanii plan ten także nie był traktowany naprawdę serio. Wątpliwe, czy poważnie brał go pod uwagę sam Churchill – pogrążony w smutku, czy nie. Należałoby też wątpić, czy świeżo po zakończeniu jednej wojny społeczeństwa Zachodu – same już przecież wolne – popędziłyby w kolejne piekło, tym razem przeciw byłemu – było nie było – sojusznikowi.

Załóżmy jednak, że operacja „Unthinkable” rozpoczęłaby się. Czy miałaby szanse powodzenia? Jeśli tak, to jak wyglądałaby Europa bez ZSRR (albo z jego bardzo ograniczoną rolą)? Czy „ziemie zachodnie” zostałyby przyznane Polsce? Czy przyszyto by z powrotem do Polski Kresy? A jeśli tak – to czy w całości?

Co by się stało z Wilnem, zakładając, że Litwini, podobnie jak Łotysze i Estończycy, zapewne przyłączyliby się z radością do alianckiej ofensywy? I czy ukraińska i białoruska ludność Kresów (której świadomość narodowa była silna, jak na Zachodniej Ukrainie, bądź właśnie się budziła – jak na Białorusi) – nie zgotowałaby Rzeczpospolitej drugiej Jugosławii, domagając się własnego państwa,do którego prawa przecież nie wolno im odmówić tak samo, jak Polakom?
Czekam na Państwa komentarze.

“Operation Unthinkable: How Churchill Wanted to Recruit Defeated Nazi Troops and Drive Russia out of Eastern Europe”

Skany raportu “Operation Unthinkable” na stronach instytutu historii Northeastern University


Zły, zły trip

12 marzec 2010, Jeden komentarz » Pewnego sierpniowego dnia 1951 roku spokojne miasteczko Pont-Saint-Esprit we francuskiej Oksytanii oszalało.

Nieszczęśni i poczciwi mieszczanie zaczęli naraz widzieć węże i piekielne bestie, skakać z okien, będąc przekonanymi, że potrafią latać. Pewna dziewczynka pewna była, że atakuje ją tygrys, pewna staruszka natomiast tak długo rzucała się o ścianę, aż połamała żebra. Do lekarza zgłaszali się obywatele, skarżący się, że “serce uciekło im w stopy” bądź, że “głowa im się topi”.

Za całą awanturę obwiniono lokalnego piekarza: ciasto w jego piekarni miało zostać skażone sporyszem, który spowodował halucynacje. Amerykański dziennikarz Hank P. Albarelli Jr twierdzi jednak, że cała sprawa za bardzo przypomina objawy znanego amatorom psychotropowych zabaw “złego tripu”, i że ten “zły trip” mieszkańcy Pont-Saint-Esprit zawdzięczają nikomu innemu, a amerykańskiej CIA, która chciała się dowiedzieć, jak zachowuje się ukwaszone społeczeństwo. Dodajmy, że działo się to jeszcze przed Woodstock.

Sprawa może i byłaby zabawna, gdyby nie fakt, że w wyniku “pain maudit” (”przeklętego chleba”, jak nazwano wydarzenie) śmierć poniosło 7 osób. Kto zna francuski, niech obejrzy:

Operacja „Niewyobrażalne”
18 marzec 2010, 35 komentarze/y » Polska miała odegrać ważną rolę w planach III wojny światowej.



Mickiewicz modlił się „o wojnę powszechną za wolność ludów” i wymodlił: krwawe jatki pierwszej wojny światowej przyniosły naszemu krajowi wolność.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej wielu Polaków modliło się natomiast o trzecią. O wojnę, która miała wymieść z Polski Armię Czerwoną i wydobyć Rzeczpospolitą z radzieckiej strefy wpływów. Ukrywający się w lasach antykomunistyczni partyzanci żyli taką nadzieją. I choć się tej trzeciej wojny nie doczekano, to – jak się okazało – Brytyjczycy naprawdę przygotowali plany takiej operacji, a Polska miała odgrywać w niej niepoślednią rolę. Operacja miała mieć kryptonim „Unthinkable” – „Niewyobrażalne”.
Kac Churchilla
Jak twierdzi brytyjski historyk i dziennikarz Jack Hastings, Churchill miał gigantycznego kaca moralnego po pozostawieniu swojego wiernego sojusznika – Polski – na łasce i niełasce „czerwonych barbarzyńców”, bo brytyjski premier nie miał co do ZSRR żadnych złudzeń.

Po nieszczęsnym wrześniu 1939 i “dziwnej wojnie” przyszła Jałta i Churchill – jak pisze Hastings w artykule opublikowanym w „Daily Mail” – “spędził pierwsze dni pokoju pogrążony w głębokim smutku nad losem Polski”.

“Square deal for Poland”

Niezależnie od tego, czy wierzymy w głęboki smutek Churchilla, czy nie, faktem jest, że brytyjski premier zlecił brytyjskim sztabowcom przygotowanie raportu-symulacji ataku wojsk Wielkiej Brytanii i USA na ZSRR.
Brytyjscy dowódcy, sztabowcy i członkowie rządu wpadli – jak pisze Hastings – w przerażenie, przekonani, że premier wysyła wojska na kolejną wojnę.

Jak wynika z tego właśnie raportu, odtajnionego w 1998 roku, celem alianckiego ataku na ZSRR było „narzucenie Rosji woli Stanów Zjednoczonych i Imperium Brytyjskiego”. A wolą tą było wywalczenie „uczciwego układu dla Polski” (square deal for Poland). Brzmi jak bajka na dobranoc? Nic dziwnego. Przecież wiemy, że nic z tego nie wyszło.

Niemcy znów idą na front wschodni. I nie tylko oni

W ataku planowano między innymi wykorzystać powtórnie zmobilizowane siły niemieckie. Churchill zakładał, że będzie mógł liczyć na zupełne – albo prawie zupełne – wsparcie Polaków. Liczył też na to, że opinia publiczna w Wielkiej Brytanii i Ameryce poprze akcję aliantów. Wstępnie datę „operacji Unthinkable” wyznaczono na bardzo nieodległą przyszłość – 1 lipca 1945 roku.
Churchill zdawał sobie sprawę, że Brytyjczykom raczej nie zostanie udzielone wsparcie wojsk innych zachodnich mocarstw, choć zakładał, że możliwe będzie wykorzystanie ich baz. Oczywistym było jednak, że kluczową sprawą stanie się przekonanie do operacji Amerykanów. W tej sprawie liczył na Trumana, którego oceniał jak oceniał, ale miał za mniej zachowawczego niż Roosevelta.

W sztabach wojsk sprzymierzonych zgadzano się, że ZSRR – który opanował całą Europę Środkową i utrzymuje tam wielomilionową armię – jest zagrożeniem również dla Zachodu, mało kto jednak brał poważnie pod uwagę możliwość ataku na Rosjan.

Plan ataku jednak na życzenie Churchilla przygotowano. Brano w nim pod uwagę różne opcje rozwiązania „kwestii radzieckiej”, w tym pogrożenie Rosjanom bombą atomową. Liczono także na rewolucję w samym ZSRR i załamanie władzy w tym kraju.

Planowano okupację rosyjskich miast i – jak przeczytać można w raporcie – „takie zniszczenie sowieckich sił w polu, by ZSRR nie był zdolny do dalszej walki”.



Rosyjska przestrzeń

W raporcie zakładano, że Rosjanie uciekną się do tej samej taktyki, która pomogła im zwyciężyć z Napoleonem i z Niemcami. Chodziło o oparcie się o nieprzebytą przestrzeń, która jest najsilniejszym rosyjskim buforem, i która nieraz uratowała im skórę.

Przypomnijmy, że jedyni, którzy z Zachodu zdobyli Kreml, czyli Polacy, mieli w tamtych czasach po prostu do niego bliżej niż Hilter i Napoleon.

W raporcie czytamy, że co prawda „Niemcy dotarli do okolic Moskwy, Wołgi i Kaukazu”, ale m.in. technika ewakuacji fabryk i pomoc Zachodu pozwoliły Rosjanom kontynuować walkę. Teraz co prawda miało zabraknąć pomocy Zachodu, ale rosyjskie bezkresne przestrzenie pozostały.

Zdawano sobie sprawę z tego, że nie da się określić, jak daleko musiałyby się posunąć wojska Brytyjczyków, Amerykanów i Polaków, by doprowadzić do sytuacji, w której Rosja nie będzie się już w stanie bronić.

„Choć organizacja aliantów jest większa [niż Rosjan], wyposażenie nieco lepsze, a morale wyższe, Rosjanie udowodnili, że są trudnymi wrogami dla Niemców. Mają kompetentne dowództwo, odpowiednie wyposażenie i organizację, która – mimo że poniżej naszych standardów – sprawdziła się w boju” – czytamy w raporcie.
Zakładano, że zagrożenie ze strony rosyjskich bombowców i łodzi podwodnych będzie o wiele słabsze, niż niemieckie. Brano jednak pod uwagę, że Rosjanie mogą okupować Norwegię, po Trondheim, i Grecję oraz europejską część Turcji. Brano też pod uwagę możliwość przeprowadzenia przez nich ofensywy w Austrii.

W Europie alianci powinni być zdolni do przejęcia szybkiej kontroli nad Bałtykiem, co jednak – jak zauważono w raporcie – „samo w sobie nie przyniesie szybkiego sukcesu”.

Atak

Ewentualnym (choć bardzo ryzykownym) źródłem szybkiego sukcesu mogła być kampania lądowa przy wykorzystaniu przewagi w powietrzu.
Bazą do ataku miały stać się okupowane Niemcy. Główne uderzenie planowano na Drezno i Chemnitz, a potem dwutorowo: na północy – na Szczecin, Piłę i Bydgoszcz, a na południu – na Lipsk, Chociebuż , Poznań i Wrocław.

Tutaj jednak pojawia się gigantyczny problem: jakiekolwiek wyjście poza linię Gdańsk–Wrocław wydłużyłoby front, który trzeba byłoby utrzymać przez zimę. Oczywiście, jeśli zdecydowano by się na zimową ofensywę, a takie ofensywy, jak wiemy w Rosji mają średnie szanse powodzenia.

“Wnioski są takie – piszą analitycy – że trzeba przygotować się na długą i kosztowną wojnę”.

“Z Czech i Moraw – czytamy w raporcie – Rosjanie musieliby się wycofać, ale przewidywany jest ‘problem z Jugosławią’ – tradycyjnie sprzyjającą Moskwie – i ewentualna radziecka ofensywa w Austrii”.

Zakładano akty radzieckiego sabotażu wymierzone w linie komunikacyjne – szczególnie we Francji, Belgii Holandii, i na mniejszą skalę w Niemczech.

Analitycy zdawali sobie także sprawę z zagrożenia dla samych Wysp Brytyjskich. W aneksie do planu „Operation Unthinkable” pisali o możliwych „formach ataku” na Wielką Brytanię: brali pod uwagę „odcięcie komunikacji morskiej, inwazję, atak powietrzny, rakietowy bądź przeprowadzony nowymi metodami”.

Zagrożenie w Azji

Niebezpieczna sytuacja mogła także – jak zauważano – powstać na Bliskim i Środkowym Wschodzie. Rosja mogłaby zaatakować Persję i Irak, by zdobyć roponośne pola.
Wątpiono w to, czy Rosjanom udałoby się przedsięwziąć jakieś akcje militarne w Indiach, ale prawdziwe zagrożenie mogło powstać w Azji Wschodniej: zaatakowana Rosja mogła porozumieć się z Japonią, a takie rosyjsko-japońskie porozumienie mogłoby na nowo rozpętać gasnące piekło w regionie Pacyfiku. Japończycy mogli powrócić do ofensywy, ponownie zajmując utracone terytoria. Znów zagrożone byłyby Chiny.

Jednak rosyjska ofensywa przeciwko aliantom na Dalekim Wschodzie uznana została za nieprawdopodobną.

Co by było, gdyby…?

Stalin – wg Hastingsa – dowiedział się o planach operacji „Unthinkable” przez szpiegów. Mógł jednak wiedzieć, że przedsięwzięcie takiej akcji było mało prawdopodobne. Ale przede wszystkim nie zgodzili się na nią Amerykanie.

Truman, na którego liczył Churchill, rozwiał jego złudzenia. Zresztą, w samej Wielkiej Brytanii plan ten także nie był traktowany naprawdę serio. Wątpliwe, czy poważnie brał go pod uwagę sam Churchill – pogrążony w smutku, czy nie. Należałoby też wątpić, czy świeżo po zakończeniu jednej wojny społeczeństwa Zachodu – same już przecież wolne – popędziłyby w kolejne piekło, tym razem przeciw byłemu – było nie było – sojusznikowi.

Załóżmy jednak, że operacja „Unthinkable” rozpoczęłaby się. Czy miałaby szanse powodzenia? Jeśli tak, to jak wyglądałaby Europa bez ZSRR (albo z jego bardzo ograniczoną rolą)? Czy „ziemie zachodnie” zostałyby przyznane Polsce? Czy przyszyto by z powrotem do Polski Kresy? A jeśli tak – to czy w całości?

Co by się stało z Wilnem, zakładając, że Litwini, podobnie jak Łotysze i Estończycy, zapewne przyłączyliby się z radością do alianckiej ofensywy? I czy ukraińska i białoruska ludność Kresów (której świadomość narodowa była silna, jak na Zachodniej Ukrainie, bądź właśnie się budziła – jak na Białorusi) – nie zgotowałaby Rzeczpospolitej drugiej Jugosławii, domagając się własnego państwa,do którego prawa przecież nie wolno im odmówić tak samo, jak Polakom?
Czekam na Państwa komentarze.

“Operation Unthinkable: How Churchill Wanted to Recruit Defeated Nazi Troops and Drive Russia out of Eastern Europe”

Skany raportu “Operation Unthinkable” na stronach instytutu historii Northeastern University

35 komentarze/y »Pseudhistoria
WykopFacebook Blip TwitterDel.icio.usZły, zły trip
12 marzec 2010, Jeden komentarz » Pewnego sierpniowego dnia 1951 roku spokojne miasteczko Pont-Saint-Esprit we francuskiej Oksytanii oszalało.



Nieszczęśni i poczciwi mieszczanie zaczęli naraz widzieć węże i piekielne bestie, skakać z okien, będąc przekonanymi, że potrafią latać. Pewna dziewczynka pewna była, że atakuje ją tygrys, pewna staruszka natomiast tak długo rzucała się o ścianę, aż połamała żebra. Do lekarza zgłaszali się obywatele, skarżący się, że “serce uciekło im w stopy” bądź, że “głowa im się topi”.

Za całą awanturę obwiniono lokalnego piekarza: ciasto w jego piekarni miało zostać skażone sporyszem, który spowodował halucynacje. Amerykański dziennikarz Hank P. Albarelli Jr twierdzi jednak, że cała sprawa za bardzo przypomina objawy znanego amatorom psychotropowych zabaw “złego tripu”, i że ten “zły trip” mieszkańcy Pont-Saint-Esprit zawdzięczają nikomu innemu, a amerykańskiej CIA, która chciała się dowiedzieć, jak zachowuje się ukwaszone społeczeństwo. Dodajmy, że działo się to jeszcze przed Woodstock.

Sprawa może i byłaby zabawna, gdyby nie fakt, że w wyniku “pain maudit” (”przeklętego chleba”, jak nazwano wydarzenie) śmierć poniosło 7 osób. Kto zna francuski, niech obejrzy:


CIA się wypiera, sprawa trafiła na warsztat zwolenników teorii spiskowych, a AHISTORIA z tej okazji pokaże Państwu kilka filmików, na których zobaczycie, jak wygląda kwasowa impreza, gdy bawią się w nią żołnierze na służbie.

Oto wojska Jej Królewskiej Mości pod wwpływem. Zauważcie, że wydano im wyrzutnię rakietową.

Ta historia natomiast, która zdarzyła się w Czechosłowacji, jak najbardziej wpisuje się ogólny klimat tego, co zwykliśmy nazywać “czeskim filmem”:oficerom Czechowsłowackiej Armii Ludowej dano po kwasie i kazano obmyślać plan ataku.

Przy czym, znając Czechów-śmiejące się bestie, nie dam sobie głowy uciąć, że powyższe wydarzyło się naprawdę.



Polska międzywojenna ulotka propagandowa: Łużyce leżą tu w "historycznych" granicach państwa polskiego. W tej nacjonalistycznej i wielkomocarstwowej wizji do Polski należą także Czechy i Słowacja.

http://www.ahistoria.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum