|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomasz Triebel Weteran Forum
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 262
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 9:47 pm Temat postu: Anodina wskazuje winnych. To my |
|
|
http://lubczasopismo.salon24.pl/chcewiedziec/post/209960,anodina-wskazuje-winnych-to-my
kataryna 20-07-2010 19:42 | 19
Anodina wskazuje winnych. To my
Nawet gdyby jakimś cudem udało się ponad wszelką wątpliwość dowieść, że pijany Lech Kaczyński wdarł się do kokpitu i przemocą wyrwał pilotowi kierownicę (czy jak tam się nazywa jej odpowiednik w samolocie), wymuszając lądowanie, miałoby to znaczenie wyłącznie polityczne, jako wygodne narzędzie do gnojenia samego Kaczyńskiego i uprzykrzania życia opozycji. Prawnie nie miałoby natomiast żadnego znaczenia, bo lot powinien być tak przygotowany, żeby to pilot - który w przeciwieństwie do prezydenta umie latać - miał pełną kontrolę nad tym co się z samolotem dzieje. To państwo odpowiada za wszystko co się działo w 36. Pułku Lotnictwa Specjalnego - za wyszkolenie pilotów, ich regularne badania psychologiczne, procedury gwarantujące bezpieczeństwo w lotach z najważniejszymi osobami w państwie, całą logistykę lotu. Nawet więc gdyby Lech Kaczyński naciskał na lądowanie - a póki co nic na to nie wskazuje - i tak za wszystkie podejmowane decyzje odpowiada pilot i jego przełożeni, z Ministrem Obrony Narodowej włącznie.
Wczoraj komisja Anodiny ogłosiła, że piloci nie byli przygotowani do lotu, bo ktoś tu w Polsce nie zadbał o dostarczenie im aktualnych informacji o pogodzie w Smoleńsku, a do tego mimo wielokrotnych ostrzeżeń wieży (których z jakiegoś powodu nie ma w stenogramach), podjęli próbę wylądowania w warunkach kompletnie się do tego nie nadających. Po trzech miesiącach pracy komisji Anodiny jesteśmy więc coraz bliżsi poznania rosyjskiej wersji prawdy o katastrofie - winne jest państwo polskie, które powierzyło lot nieprzygotowanemu do takich zadań pilotowi i nie wyposażyło go w dane niezbędne do bezpiecznego lądowania.
Takie ustalenia komisji Anodiny w pełni wystarczą Rosjanom, bo im aż tak bardzo nie zależy na oskarżeniu samego Kaczyńskiego, zresztą nawet jeśli, to widzą, że to akurat załatwimy we własnym zakresie. Komisji Anodiny wystarczy odsunięcie jakichkolwiek podejrzeń od tego za co odpowiadała obsługa certyfikowanych przez nią zakładów w Samarze i lotniska w Smoleńsku. I do tej pory zwalanie całej winy na Polskę idzie świetnie, do czego zresztą sami przykładamy się z samobójczą wręcz gorliwością. Tylko czy ktoś się zastanawia co dalej? Z każdym kolejnym dniem będzie coraz trudniej podważyć "ustalenia" rosyjskiej komisji i za kilka miesięcy pozostanie nam już tylko pokornie przyjąć do wiadomości, że sami jesteśmy sobie winni.
Podczas pierwszych przesłuchań Rosjanie wypytywali rodziny ofiar na ile wyliczają swoje straty, opowiadała o tym choćby córka ś.p. Wassermanna. Na pokładzie było blisko 100 ofiar, którym kiedyś trzeba będzie wypłacić zadośćuczynienie, a te pieniądze będzie musiał wyłożyć ten, kto jest odpowiedzialny. Rząd Tuska od trzech miesięcy obserwuje ze stoickim spokojem jak Rosjanie przygotowują raport, który całą winę - a więc i konsekwencje - zrzuci na państwo polskie, na czele którego sam stoi. Mam wrażenie, że krótkowzroczny premier, któremu na razie wystarcza, że nie musi nic w tej sprawie robić, a na dodatek obrywa Lech Kaczyński, nie jest świadomy konsekwencji jakie będzie musiał ponieść. Już nie tylko moralnych, czy politycznych, bo te mu raczej nie grożą, ale finansowych.
Mąż Barbary Blidy, która się przecież zastrzeliła sama, a ewentualna odpowiedzialność państwa sprowadza się do tego, że zbyt uprzejma funkcjonariuszka ABW nie skuła jej podczas wizyty w łazience, żąda od skarbu państwa 200 000 zł odszkodowania i 7 000 zł dożywotniej renty, w sprawie katastrofy smoleńskiej też wpłynął już jeden pozew - rodzina jednej z ofiar domaga się 1 500 000 zł. Możemy więc przyjąć, że kwoty roszczeń z jakimi wystąpią rodziny blisko 100 ofiar w momencie uznania przez państwo polskie swojej winy będą do tych kwot zbliżone. Jeśli więc Tuska nie obchodzi poznanie prawdy, ani uszanowanie pamięci ofiar, powinien sobie przynajmniej policzyć czy mu się opłaca zdanie się na prawdę Anodiny. Bo pichcony właśnie raport będzie nas drogo kosztował.
Jeśli Tuskowi brakuje odwagi, żeby domagać się więcej prawdy w prawdzie, powinien być wdzięczny za wszelkie inicjatywy wymuszające na nim bardziej asertywną postawę - za petycję kilkudziesięciu tysięcy obywateli, za rezolucję kongresmena Kinga, za próby Czarneckiego zainteresowania sprawą instytucji unijnych, nawet za powstałą dzisiaj "komisję Macierewicza". Każda z tych inicjatyw to świetny pretekst do odegrania przed Putinem tego dobrego, który co prawda chętnie by odpuścił, ale mu nie dają, więc jest zmuszony nalegać, żeby jednak te nasze wnioski o pomoc prawną realizować, dokumenty o jakie prosimy przesyłać, i zainteresować się zachowaniem wieży.
Obawiam się jednak, że Tusk się ocknie z ręką w nocniku, dopiero gdy po przyjęciu raportu Anodiny wpłynie pozew zbiorowy przeciwko państwu polskiemu, już nie o milionowe, ale o miliardowe odszkodowania. A wtedy będzie mu trudno wygrać w sądzie, jeśli dzisiaj nie wykona żadnego ruchu aby zakwestionować szykowaną właśnie rosyjską wersję prawdy. Rosjanie rozumieją o co walczą - nie tylko reputację, ale także ogromne pieniądze, a my jesteśmy na najlepszej drodze do odegrania frajerów, którzy całą winę wezmą na siebie, bo mają radochę, że jest okazja popluć na znienawidzonego prezydenta.
Mija doba od wczorajszego komunikatu komsji Anodiny, a u nas żadnej reakcji. Ani dymisji osób odpowiedzialnych za wytknięte nam zaniedbania, ani sprostowań jeśli zarzuty są niesprawiedliwe. Przeczekujemy w milczeniu. Do czasu, gdy trzeba będzie za błędy płacić w żywej gotówce i do Tuska dotrze jak bardzo nieopłacalne jest branie całej winy na siebie. Co właśnie robimy. |
|
Powrót do góry |
|
|
paes Stały Bywalec Forum
Dołączył: 23 Cze 2010 Posty: 66
|
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 8:29 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie to jest jakieś robienie idiotów z śp. pilotów !
Ja rozumiem gdyby w ogóle nie mieli informacji o pogodzie i zostali nią totalnie zaskoczeni ale przecież mieli je:
- od dyspozytora, który powiedział, że warunków do lądowania nie ma i podał parametry widoczności (nie jeden raz przecież) dużo poniżej możliwości samolotu i minimów lotniska
- od załogi Jaka, która jeszcze na 4 minuty przed katastrofą, a 2 minuty przed wejściem na ścieżkę schodzenia przekazała (mechanik Remigiusz Muś):
Cytat: | 10:37:01,3 Jak40
Arek, teraz widać 200
|
mimo tego dowódca podjął decyzję schodzenia we mgle mimo, że wiedział, że na dole nie ma czego szukać.
No więc co, zaszarżował by pokazać jakim jest sprawnym pilotem czy może został "zmotywowany" (jakimkolwiek sposobem: poleceniem bezpośrednim, wejściem mu na ambit "Co, ty nie dasz rady?", czy może stwierdzeniem, że będzie miał podobne "przyjemności" jak dowódca lotu do Tbilisi, który zarobił wpis sugerujący tchórzostwo wiszący wciąż na serwerze Sejmowym, do tego dowódca Arkadiusz Protasiuk był świadkiem tamtej sytuacji) ?
Bo jakie może być trzecie wyjaśnienie usiłowania podchodzenia we mgle choć wiadomo było, że nie ma szans na lądowanie o tej porze ?
Paliwo mieli,
Cytat: | 10:26:44,8 __Dowódca
Możemy pół godziny powisieć i odlecieć na zapasowe.
10:26:47,7 __Nieznany
Jakie zapasowe?
10:26:48,8__Dowódca
Mińsk albo Witebsk. |
więc nie byli przyciśnięci jego końcówką, że już, już muszą lądować
mogli pokrążyć nad lotniskiem, może by się coś przejaśniło ale nie
musieli sprawdzić co jest na dole, ot tak, bez przygotowania ...
To nie musiało być nawet bezpośrednie działanie Prezydenta, wystarczyła nieprzemyślana nadgorliwość kogoś z jego otoczenia i ambitny pilot, który nie potrafił powiedzieć NIE (mimo, że z zapisów wiemy, że on sobie zdawał sprawę z warunków na dole i, że szans na lądowanie nie ma).
MAK ma sporo racji wysłano tych ludzi bez przygotowania, na zasadzie "jakoś to będzie, mają doświadczenie, to sobie "dorysują" brakujące informacje na miejscu ...
Ostrzeżenia były:
Cytat: | 10:14:06,5 __Kontroler
Polish 1-0... Polish Air Force 1-0-1, for information at 06:11 Smolensk visibility 400 meters fog. |
W powyższym jest prawdopodobnie błąd, powinna być 8:11, bo o 6:11 nie było zdaje się jeszcze mgły
Pilot zdawał sobie sprawę z problemu:
Cytat: |
10:17:40,2__Dowódca
Nieciekawie, wyszła mgła, nie wiadomo, czy wylądujemy. |
Cytat: | 10:24:22,3 __Kontroler
PLF 1-0-1, na Korsażu mgła, widzialność 400 metrów |
400m to już jest > 2x mniej niż jest minimum dla TU154M
Cytat: | 10:24:49,7__Jak40
No witamy Ciebie serdecznie. Wiesz co, ogólnie rzecz biorąc, to pXXXa tutaj jest. Widać jakieś 400 metrów około i na nasz gust podstawy są poniżej 50 metrów grubo. |
Pilot z Jak-a potwierdza warunki na lotnisku w 27 sekund po dyspozytorze, przecież chyba nie był w zmowie ?
Cytat: | 10:24:51,2___Kontroler
Temperatura plus 2, ciśnienie 7-45, 7-4-5, warunków do lądowania nie ma |
Cytat: | 10:37:01,3__Jak40
Arek, teraz widać 200 |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 10:31 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | W powyższym jest prawdopodobnie błąd, powinna być 8:11, bo o 6:11 nie było zdaje się jeszcze mgły
|
Może jest błąd, a może go nie ma. W ten sposób MAK dał nam łamigłówkę i obiecuje, że więcej nie da, więc możemy się dzielić i nawet przeprowadzać 'demokratyczne' głosowania, które będą rozstrzygać, czy była mgła, czy piloci byli poczytalni i td, i td. Pytania sobie możemy mnożyć, ale to, żeby zarządać upublicznienia zapisów z czarnych skrzynek jakoś się nie może wydobyć z decydenckich polskich ośrodków. Muszą wystarczyć stenogramy (zapewne przetłumaczone z rosyjskich 'oryginałów' - nie wypada się tu śmiać niestety). NIe możemy się dowiedzieć paru innych podstawowych rzeczy nt. odpowiedzialności poszczególnych służb i tego czy dopełniły swe obowiązki, jak choćby przygotowanie lotu przez stronę polską, czy też status lotniska, kontrolerów/informatorów. Palikot wywalczył to, że w końcu podano komunikat o trzeźwości głównego obwinionego przez biłgorajskiego kacyka i ofiary katastrofy, natomiast tego jak sprawowali swe obowiązki kontrolerzy wiążących informacji brak. |
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek Weteran Forum
Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 240
|
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 4:39 am Temat postu: |
|
|
paes powiedział:
Cytat: | No więc co, zaszarżował by pokazać jakim jest sprawnym pilotem czy może został "zmotywowany" (jakimkolwiek sposobem: poleceniem bezpośrednim, wejściem mu na ambit "Co, ty nie dasz rady?", czy może stwierdzeniem, że będzie miał podobne "przyjemności" jak dowódca lotu do Tbilisi, który zarobił wpis sugerujący tchórzostwo wiszący wciąż na serwerze Sejmowym, do tego dowódca Arkadiusz Protasiuk był świadkiem tamtej sytuacji)? |
Ze względu na:
- powtarzanie INSYNUACJI, że pilot został przymuszony do lądowania przez ś.p. Prezydenta lub osoby z jego otoczenia
oraz ze względu na:
- uporczywe lansowanie rosyjskiej wersji o winie pilota
proszę Adminów o wyeliminowanie "paesa" z grona użytkowników Forum SW. |
|
Powrót do góry |
|
|
paes Stały Bywalec Forum
Dołączył: 23 Cze 2010 Posty: 66
|
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 11:48 am Temat postu: |
|
|
Wracamy do cenzury ? Taka propozycja to siłowe zamykanie komuś ust !
Solidarność walczyła o to, by każdy mógł przedstawić swoje racje a nie, że tylko jedna strona ma zawsze racje, a reszta ma milczeć!
Czy szanowny użytkownik Krzysztof chce powrotu do jedynie słusznej wizji jednej strony ?
Poza tym ja nic nie napisałem, kto personalnie ewentualnie "motywował" pilota, więc proszę mi nie wpychać w klawiaturę treści, których nie wpisałem.
A co do samej "motywacji", to niestety wygląda, że jednak była (nie wiem w jakiej formie), w końcu gen. Błasik nie przeszedł ot tak, 2 saloników, do tego w czasie gdy powinien siedzieć przypięty (podchodzenie do lądowania) tylko dlatego, że szedł na przechadzkę i przy okazji wpadł, bo kabina pilotów była po drodze.
Ktoś go poinformował o problemie pilotów, bo przecież nie przypuszczam, żeby piloci rozgłaszali po całym samolocie, że mają problem z lądowaniem i nie wiadomo jak będzie. Jakoś też nie wierzę, że na tyle doświadczony pilot jakim był Arkadiusz Protasiuk, mając uprzednio wątpliwości co do szans lądowania w tamtych warunkach, nagle sam zmienił zdanie i podjął takie ryzyko.
Dopuszczam jednak sytuację, że ta "motywacja" była wynikiem czyjejś, nieprzemyślanej co do ewentualnych skutków, nadgorliwości lub też pilot zrozumiał opacznie obecność gen. Błasika jak "motywację" choć ten nie miał takiego celu.
Poza tym proszę podać trzecie rozwiązanie: jeżeli pilot nie zwariował i nie został "zmotywowany", to dlaczego rozpoczął ten manewr ze schodzeniem choć wiedział, że nie ma możliwości lądowania, a jeżeli nawet, to ta próba, w tych warunkach, łączy się z bardzo dużym ryzykiem (brak widoczności, brak wspomagania z ziemi, lot nad bardzo niedobrym z punktu widzenia nawigacji terenem, jeżeli założymy, że znał jego charakter w sensie zachowania się, nad nim przyrządów) ?
Ja się nie zajmuję rosyjską wersją, tylko tym co mi wychodzi z analizy dostępnego materiału i wypowiedzi różnych osób, które się wypowiadały na temat (w tym piloci byli i aktualni z 36 splt).
Czy oni też "lansują" wersję rosyjską ? Wszyscy są w zmowie ?
Co do winy pilotów, jak na razie, to stan jest taki, że to dowódca samolotu podjął ostateczną decyzję o realizacji podchodzenia do lądowania i (z jak na razie) niepodważonych zapisów rozmów, wynika, że przeprowadził nieudane podejście zakończone katastrofą !
Co do samego naprowadzania na pas, to jak na tamte warunki, to pilot leciał praktycznie idealnie (kierunek). Śzczątki spoczywały ok. 130m od osi pasa, a współrzędne pasa, w karcie podejścia są podane z dokładnością do 1/10 minuty kątowej (6 sekund) co odpowiada w terenie 185m (czyli ok. 3.7 szerokości pasa) czyli te 130m, to jest poniżej rozdzielczości kątowej karty podejścia. Do tego na położenie końcowe miał wpływ fragment lotu niekontrolowanego po urwaniu części skrzydła.
Tak więc nie można stwierdzić, że pilot nie leciał prawidłowo jeżeli idzie o kierunek czy też, że miał sfałszowane współrzędne, wtedy byłby dużo dalej od osi pasa ! Czyli meaconing fałszujący współrzędne GPS odpada.
Jak na razie to z wartości podanych w zapisie rozmów (którego nikt na razie nie podważył pod kątem wpisanych tam wartości ani czasów), to przyczyną znalezienia się samolotu tak daleko od pasa, na tak małej wysokości było zniżanie po zbyt ostrej trajektorii, co spowodowało przedwczesne przyziemienie samolotu (zejście w głąb jaru). Przyczyną "ostrości" trajektorii było użycie radiowysokościomierza, którego wskazania były fałszowane przez zmiany punktu odniesienia dla pomiarów czyli podnoszenie się i opadanie gruntu. Pilot dostosowywał prędkość opadania do wskazań RW zamiast utrzymywać stałą (wyliczoną) prędkość pionową przy pomocy wariometru lub wysokościomierza ciśnieniowego, którego wskazania nie zależą od chwilowego ukształtowania gruntu. To widać w liczbach przy analizie na spokojnie.
Co smutniejsze, to powyższy błąd zastosowania nie tego przyrządu jest opisany w literaturze dotyczącej pilotowania TU154M, powstałej w latach gdy te samoloty dopiero co wprowadzono u nas do użytku rządowego czyli na wiele lat przed katastrofą i nawet rozpoczęciem kadencji ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Również podnoszona jest tam ważność szkolenia pilotów na symulatorach, gdzie mogą ćwiczyć zachowania w warunkach takich jakie wystąpiły w Smoleńsku. Niestety ktoś uznał, że szkolenia takie są niepotrzebne (pod pozorem, że wystrój kabiny się zmienił - tyle, że akurat te przyrządy jakie im były potrzebne do lądowania, nie zmieniły swoich pozycji)
Piloci nie mieli czasu na analizy, a już szczególnie od ostatniego odczytu 100m, kiedy to zbocze jaru zaczęło się szybko podnosić i o samolot nie zmieniając swojej prędkości pionowej zaczął się zbliżać się do ziemi w, co najmniej, 2 razy szybszym tempie niż powinien, przez co piloci nie mieli czasu na zastanowienie się, że coś z odczytami jest nie tak, bo przecież przy tej prędkości pionowej jaką mają wg wariometru, to wysokość nie może spadać tak gwałtownie (szczególnie, że wskazań wariometru nie można sfałszować, podając np. błędne ciśnienie odniesienia, bo on z niego nie korzysta, a opiera się tylko na przyrostach i spadkach ciśnienia w czasie).
Piloci mogli tego nie zauważyć, bo zmiany miały charakter powolny, tyle, że błąd skumulowany w czasie dał na końcu efekt bycia na mniejszej wysokości w miejscu gdzie mieli jeszcze być na wysokości bezpiecznej.
Zakłócenie współrzędnych nie mogło mieć tu wpływu, bo parametry ruchu (prędkość postępową i pionową prędkość zniżania) wyznacza się jeszcze przed wejściem na ścieżkę (potem już nie ma na to czasu) czyli daleko przed stacjami naprowadzania, które służą do utrzymania kierunku a nie nachylenia ścieżki schodzenia.
Wpływ mogło by mieć to jednym przypadku, gdyby przy wyliczeniach piloci użyli karty podejścia z fałszywie podanymi odległościami stacji naprowadzania, a z dostępnych tu i ówdzie reprodukcji kart podejścia taki fałsz nie wynika (a znalazłem wersje tych kart z dwóch różnych lat, gdzie jedyne różnice były w nazewnictwie punktów pośrednich, przy niezmienionych ich współrzędnych geograficznych)
Proszę przedstawić inną interpretację zdarzeń, tylko z podparciem w materiałach i wypowiedziach ludzi znających temat.
Co do rosyjskości wersji winy pilotów, to widać ona jest ukryta w liczbach zapisanych w transkrypcji, bo na nich się opierałem w swoich rozważaniach a nie na opiniach zewnętrznych (jestem inżynierem, opieram się na matematyce i fizyce, a nie na poglądach czy z góry założonych tezach).
Jak zaczynałem swoje dociekania, to nie zakładałem błędu pilotów czy zamachu, szukałem źródła wychodzenia dziwnych, niemożliwych z punktu widzenia fizyki, skoków prędkości pionowych na poszczególnych odcinkach, a błąd wyszedł z analizy liczb podanych w zapisie rozmów (jak na razie nikt ich nie podważył oficjalnie podając inne) !
Fałszerstwa tych liczb nie zakładam, bo ich "podrasowanie", bardzo łatwe do wykrycia, świadczyło by o totalnym zidioceniu i krótkowzroczności ewentualnych zamachowców, w co wątpię. Szczególnie, że mamy niezależne źródło weryfikacyjne w postaci zapisów rejestratora QAR,
http://lotniczapolska.pl/Rejestrator-Tu-154M-z-polskiej-firmy,12841
które jakimś cudem przetrwały katastrofę i zostały odczytane w Polsce przed odesłaniem go jako dowodu rzeczowego do Rosji.
To jest nasz as w rękawie, na wypadek gdyby ktoś jednak fałszował zapisy |
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek Weteran Forum
Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 240
|
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 2:17 pm Temat postu: |
|
|
Razwiedka może bezkarnie szerzyć insynuacje MAK i poniżać Ofiary ustami polityków PO, propagandystów TVN, Polsatu, Gazety Wyborczej i wszystkich innych narzędzi propagandy oddanych do ich dyspozycji, tak że tutaj nam nie potrzeba ich "eksperta". |
|
Powrót do góry |
|
|
paes Stały Bywalec Forum
Dołączył: 23 Cze 2010 Posty: 66
|
Wysłany: Pon Lip 26, 2010 3:36 am Temat postu: |
|
|
Proponuję wypić coś na uspokojenie i nie obrażać kogoś za jego poglądy, a już szczególnie nie pouczać mnie z zagranicy co ja mam w Polsce myśleć, na polskie tematy. Jestem Polakiem, mieszkam w Polsce, pracuję dla Niej, bo TU jest moja Ojczyzna i od 1989 roku mam prawo do własnych myśli.
A swoje frustracje na rzeczywistość proszę wyładowywać na kimś innym.
I proszę bez demagogii gazetowyborczo-razwiedkowskich, bo nie dość, że są nietrafione, to jeszcze świadczą o braku merytorycznych argumentów.
Jeżeli uważa Pan, że się mylę w tym co napisałem na temat katastrofy, to proszę to wykazać innymi argumentami niż ubliżanie mi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kazimierz Michalczyk Site Admin
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 1573
|
Wysłany: Pon Lip 26, 2010 12:49 pm Temat postu: |
|
|
Krzysiek napisał: |
proszę Adminów o wyeliminowanie "paesa" z grona użytkowników Forum SW.[/b] |
Z całą stanowczością dystansuje się od poczynań administratorów forum SW.
Nie jest moim zamiarem kogokolwiek pouczać jak ma postępować. W końcu moja rezygnacja z funkcji administratora forum miała również na celu pozbycie się tego bagażu, forsowania na siłę własnej koncepcji prowadzenia forum, skoro mój główny cel integracji środowiska uznałem obecnie za nierealny.
Pozostaje mi tylko prosić szanownych Adminów o zwrócenie uwagi na profil tego miejsca.
Jest to forum gdzie środowisko niepodległościowe może swobodnie wyrazić swoje zdanie nie narażając się na ubeckie ataki. Jest to miejsce gdzie można przedstawić wizję wszelkich problemów tego świata widzianych oczami przedstawicieli naszego środowiska. Ważne przy tym było żeby ta wizja pozostała czysta i wyraźnie czytelna dla następnego pokolenia. Chodziło mi o to żeby następne pokolenie mogło nas zgodnie z prawdą ocenić jak myślimy i dlaczego tak myślimy.
Żeby to osiągnąć należało cały czas eliminować „Dyżurnych” których płatnym zadaniem było i jest przedstawianie wszystkiego w krzywym lustrze, sianie dezinformacji i deformowanie naszego profilu. W tym właśnie celu, w regulaminie umieściłem wpis o formie klubu zamkniętego naszego forum. Nie chcemy tutaj ani wszystkich, ani wszystkiego publikować. Nie jest to forum publiczne. Chcemy być między sobą. Chcemy się tutaj czuć jak u siebie w domu.
Chciałbym szanownym adminom zwrócić uwagę że jesteśmy już na ostatnim zakręcie utracenia tego wszystkiego.
Tracimy profil. Tracimy twarz.
Bez reakcji adminów, bez przeszkód bezszczelnie podnoszą głos tony nam obce, z którymi nie jestem w stanie się identyfikować.
Czy na to pozwolicie?
Pozdrawiam
Kazimierz Michalczyk |
|
Powrót do góry |
|
|
paes Stały Bywalec Forum
Dołączył: 23 Cze 2010 Posty: 66
|
Wysłany: Pon Lip 26, 2010 3:53 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie jest moim zamiarem kogokolwiek pouczać jak ma postępować. W końcu moja rezygnacja z funkcji administratora forum miała również na celu pozbycie się tego bagażu, forsowania na siłę własnej koncepcji prowadzenia forum, skoro mój główny cel integracji środowiska uznałem obecnie za nierealny. |
Czy uważa Pan, że integracja środowiska przez eliminowanie osób o innym spojrzeniu na daną sprawę, to jest na pewno właściwa droga ?
Zaznaczam sprawę a nie na Polskę !
Tego już próbowano w historii "Kto nie z nami, ten przeciwko nam" i inne "tylko my mamy rację"
Cytat: | Jest to forum gdzie środowisko niepodległościowe może swobodnie wyrazić swoje zdanie nie narażając się na ubeckie ataki. |
Czy integracja środowiska ma polegać na ubliżaniu innym, bo mi Pan właśnie ubliżył ?!
Ja się musiałem "przepuścić przez kontrolę IPN" tylko dlatego, że się parę lat za wcześnie urodziłem, a zmusili mnie do tego "nawróceni" ludzie o kilkuletnim stażu w PZPR (przed 89 rokiem).
Oni mi napluli w twarz zmuszając mnie do stawiania się przed Główną Komisją Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (taka nazwa była w nagłówku pisma informującego mnie, że nie jestem na żadnej liście), TYLKO DLATEGO, ŻE urodziłem się przed 1972 rokiem i oczywiście musiałem zrobić to "dobrowolnie".
Co "śmieszniejsze", to ja nawet nie podlegałem ustawie ale ktoś nadgorliwy uznał, że jak pracuję, tam gdzie pracuję, to wszyscy do kierowców włącznie muszą się wykazać czystymi papierami.
Nikt nie patrzył na zapisy konstytucyjne, że nikogo nie można uznać za winnego, bez wyroku sądowego, każdy musiał udowadniać, że nie jest wielbłądem ... a teraz jeszcze Pan mi od ubeków ... to ma być merytoryczny argument ?
Czy swoboda wyrażania zdania polega na wyrażaniu jednego zdania ???
O ile pamiętam, to czasy jednomyślności odwołano 1989 roku !!!
Cytat: | Jest to miejsce gdzie można przedstawić wizję wszelkich problemów tego świata widzianych oczami przedstawicieli naszego środowiska. Ważne przy tym było żeby ta wizja pozostała czysta i wyraźnie czytelna dla następnego pokolenia. |
Czysta czyli jaka ? Czy czystość ma polegać na zamiataniu pod dywan niewygodnych pytań ? Na udawaniu, że czegoś nie widzimy, bo to nie pasuje do czystej wizji ? Na fałszowaniu czy przemilczaniu rzeczywistości byle tylko pasowała do przyjętej wersji zdarzeń ?
O TO WALCZYŁA SOLIDARNOŚĆ ?
Cytat: | Chodziło mi o to żeby następne pokolenie mogło nas zgodnie z prawdą ocenić jak myślimy i dlaczego tak myślimy. |
Z jaką prawdą ? Jednostronną ? Byle pasowała do naszej wersji nawet gdyby się okazało, że ta wersja jest nie do końca zgodna z rzeczywistością ?
Czy ja Panu zabraniam myśleć i uzasadniać swoje myśli ?
Czy zabraniam Panu polemizować z tym co napisałem (w granicach kulturalnej dyskusji) ?
Nie, ale za to Pan zabrania tego mnie, a to mi śmierdzi dawnymi czasami, gdzie trzeba się było ukrywać z tym co się myśli i myśleć zgodnie z wytycznymi !
Sprawę katastrofy w Smoleńsku śledzę od początku i od początku widzę jak jesteśmy raczeni kitem i to często przez gazety, które z racji tego co głoszą o sobie, powinny chociaż rzetelnie sprawdzać podawane informacje, a nie pisać co im ktoś podrzuci, bez sprawdzenia.
Nierzetelności zaczynają się od szczegółów technicznych, typu ponad stutonowy TU154M lądujący na lotnisku (które można sprawdzić w Internecie) po sprzeczności w kolejnych artykułach pisanych w tej samej gazecie (co pokazałem w innej odnodze forum), co sprawia wrażenie, że gazety piszą, żeby pisać (już pominę chęć siania zamętu) a nie po to by rzetelnie informować czytelników.
Dlatego zacząłem pisać na różnych forach na ten temat, prostując to, co udało mi się zweryfikować w oparciu o literaturę dotyczącą techniki lotniczej, przepisy lotnicze czy sprawdzenie matematyczne realizowalności pewnych zjawisk. I tylko tyle.
Cytat: | Żeby to osiągnąć należało cały czas eliminować „Dyżurnych” których płatnym zadaniem było i jest przedstawianie wszystkiego w krzywym lustrze, sianie dezinformacji i deformowanie naszego profilu. |
Obawiam się, że krzywe lustro, to teraz Pan robi, do tego INSYNUUJE Pan, bezpodstawnie, co jest pomówieniem !!!
Pomijam już, że powyższe zdanie, to wygląda jak żywcem z Gomułki wyjęte, o wrogach partii i ludu pracującego, tego się nie spodziewałem po osobie utrzymującej, że walczy o to o co walczyła Solidarność.
Nie wracajmy do starych czasów i wzorów, nawet w wypowiedziach, bo one i tak już narobiły wiele zła, nie ożywiajmy tamtego trupa !
Cytat: | W tym właśnie celu, w regulaminie umieściłem wpis o formie klubu zamkniętego naszego forum. Nie chcemy tutaj ani wszystkich, ani wszystkiego publikować. Nie jest to forum publiczne. Chcemy być między sobą. Chcemy się tutaj czuć jak u siebie w domu. |
Proszę przeczytać jeszcze raz, to co Pan napisał i co z tego wyczytają następne pokolenia ? Może jeszcze powołamy komisję czystości rasy określającą procent Polaka w Polaku oczywiście bez prawa do odwołania i najlepiej zaocznie i okreslimy twarde ramy komu wolno myśleć i jakie ma wysnuwać wnioski !
Przecież to już było i wiadomo czym się skończyło !!!
Cytat: | Chciałbym szanownym adminom zwrócić uwagę że jesteśmy już na ostatnim zakręcie utracenia tego wszystkiego. |
Czy na prawdę uważa Pan, że Niepodległość (jakkolwiek ją pojmować), jest tak słaba, że upadnie od jednego zdania odrębnego ??? Proszę nie być takim pesymistą, NIE UPADNIE !
Cytat: | Tracimy profil. Tracimy twarz. |
Proszę jeszcze raz to przemyśleć, BO TO JEST NIEPRAWDA !
Cytat: | Bez reakcji adminów, bez przeszkód bezszczelnie podnoszą głos tony nam obce, z którymi nie jestem w stanie się identyfikować. |
Ja już to gdzieś słyszałem ... historia współczesna ... smutna tam jeszcze było coś o odrąbywaniu ręki podniesionej
Cytat: | Czy na to pozwolicie?
Pozdrawiam
Kazimierz Michalczyk |
Proszę nie popadać w desperację, ja na prawdę nie mam zamiaru niczego obalać a w szczególności NIEPODLEGŁOŚCI (a już szczególnie niepodległości myślenia !!) |
|
Powrót do góry |
|
|
Stanislaw Siekanowicz Weteran Forum
Dołączył: 19 Paź 2008 Posty: 1146
|
Wysłany: Pon Lip 26, 2010 5:37 pm Temat postu: |
|
|
Na poczatku myslalem, ze z tym czlowiekiem rzeczywiscie mozna dyskutowac, ze jest to ktos o uczciwych intencjach lecz tylko naiwny, ktory za dobrą monete bierze wszystkie KONTROLOWANE PRZECIEKI i wszystkie pochodzące od rosyjskich sledczych ochłapy danych, ktorych nikt nie jest w stanie zweryfikowac, przynajmniej na tym etapie. Widze, ze jestem wspolwinnym tej sytuacji, bo po pierwotnym zbanowaniu go wstawilem sie za nim i prawdopodobnie to wlasnie moj wpis sugerujący, aby "paesa" jednak jeszcze pozostawic spowodowal, ze do tej pory ten uzytkownik szarogęsi sie tutaj, w sposob... - przepraszam za okreslenie - w sposob upierdliwy lansujac swoje twierdzenia o winie pilotow i o wymuszaniu na nich lądowania. Twierdzenia te zbudowal na stenogramie przekazanym Polakom przez MAK towarzyszki Anodiny czyli na informacjach podanych nam DO WIERZENIA, ktorych zweryfikowac sie nie da, bo nie zostala Polsce zwrocona czarna skrzynka czyli nie mozna sprawdzic autentycznosci tego co nam zaoferowano. Prosze zwrocic uwage, ze on znajduje usprawiedliwienia na wszystkie przekrety tego sledztwa. Ostatnio juz nawet wytlumaczyl dlaczego jedno ze zdjec od innego dezinformatora - Amielina zostalo sfalszowane, mianowicie - koniecznoscią wymazania twarzy pracownikow sluzb specjalnych.
Kazdy normalnie myslący czlowiek zauwazy, ze nie mozna miec zaufania ani do tych, ktorzy prowadzą to sledztwo w Rosji, ani do tych po polskiej stronie, ktorzy go afirmują czyli do politykow PO jak np. pani minister Kopacz, ktora w normalnym kraju bylaby zdymisjonowana a moze nawet i postawiona przed trybunalem stanu za klamstwa, ze sekcja zwlok ofiar byla dokonywana przy obecnosci zarowno polskich prokuratorow jak i polskich lekarzy. Jezeli ktos pomimo tego nadal na roznych forach, w tym i na naszym, uporczywie usprawiedliwia rosyjskich sledczych i gnoi polskich pilotow, to niestety uprawia sluzebną role w stosunku do "razwiedki". Oprocz siania zametu jeden inny cel juz osiągnął skutecznie - mianowicie sklocil nas, szczegolnie sklocil zalozycieli Forum. Kochani, przepraszam za to, ze nie poznalem w pore z kim mamy do czynienia. Niech Admini, uprzedni i obecni, pogodzą sie, a ten "fachowiec lotniczy" niech wreszcie stąd odejdzie.
Post scriptum. Kaziu, ja jestem przygnebiony Twoją decyzją, przeciez to Forum to jest Twoje dziecko. Nie chce publicznie o tym za duzo dywagowac, zresztą nie wiem co tam jeszcze moglo byc, ale nie musze wiedziec i nie chce wiedziec, bo tak czy owak jednego jestem PEWNY. Mianowicie jestem pewny tego, ze jestes nam wszystkim potrzebny. OK? |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Pon Lip 26, 2010 9:08 pm Temat postu: Apel do zdrowego rozsądku |
|
|
Już od dość dawna próbuję przekonać PT formumowiczów o beznadziei dyskutowania o smoleńskiej tragedii na podstawie sfabrykowanych przez rosyjskie specsłużby materiałów. Gdyby to czym nas próbują nakarmić spece od dezinformacji występujący tym razem pod sztandarem MAK było tożsame z tym, co jest zapisane w czarnych skrzynkach, to nie byłoby potrzeby wstrzymywania publikacji tych ostatnich - Polak rozumie polską mowę bez potrzeby uciekania się do rosyjskich stenogramów. Jeśli mamy 'specjalistów' którzy w sposób 'niepodległy' chcą się zajmować tymi produktami - niech to robią. A my zachowajmy do tego właściwy dystans. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kazimierz Michalczyk Site Admin
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 1573
|
Wysłany: Wto Lip 27, 2010 12:22 pm Temat postu: |
|
|
Stanislaw Siekanowicz napisał: |
Oprocz siania zametu jeden inny cel juz osiągnął skutecznie - mianowicie sklocil nas, szczegolnie sklocil zalozycieli Forum. |
Stasiu, nas nie jest w stanie nikt skłócić! Szczególnie mnie z Jadwigą czy Piotrem. Wszystkie ubeckie sztuczki przerabialiśmy już w latach osiemdziesiątych. Wierz mi że oni są na mnie dużo bardziej wkurzeni niż Ty, ponieważ dla nich moja decyzja była również pełnym zaskoczeniem i nie była spowodowana żadną kłótnią, czy różnicą zdań. Oni zawsze mogą na mnie liczyć i jak im to przejdzie to znowu będzie dobrze.
Z wielu przyczyn doszedłem do wniosku, że pozycja administratora przerosła mnie. Masz racje, forum to moje dziecko. Tylko to dziecko jest już dorosłe.
Pozycja administratora zmuszała mnie do podejmowania decyzji, do nakreślania kierunków ludziom od których ja się uczyłem. Których postawy stawiałem sobie zawsze za wzór i to ja wykonywałem ich decyzje. Jestem już zmęczony i muszę wiele przemyśleć. Nie bawi mnie rola „gromowładnego”. Chcę być poprostu sobą i samemu ponosić odpowiedzialność za wszystkie moje gafy i nie obarczać nimi całego Forum czy nawet wizerunku całego SW. Nie mogę podejmować decyzje wbrew moim przekonaniom. A odwrotnie... zgodnie z moimi przekonaniami, wbrew moim bliskim, skoro nie do końca jestem przekonany że ja mam racje.
Z pokorą wycofuje się tam gdzie jest moje miejsce. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stanislaw Siekanowicz Weteran Forum
Dołączył: 19 Paź 2008 Posty: 1146
|
Wysłany: Sro Lip 28, 2010 5:29 pm Temat postu: |
|
|
Administrator forum to niekoniecznie przywodca danego ruchu, lecz mozna go porownac do przewodniczącego zebrania, ktory udziela glosu, odbiera glos i jezeli zajdzie potrzeba to nawet wyprasza z sali. Napisales, cytat: Z pokorą wycofuje się tam gdzie jest moje miejsce. Nie! Odwrotnie. Opusciles swoje miejsce. Te role pelniles bardzo dobrze i mam nadzieje, ze jak troche odpoczniesz to znowu wrocisz tam gdzie Twoje miejsce. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Dąbrowski Weteran Forum
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 314
|
Wysłany: Sro Lip 28, 2010 5:48 pm Temat postu: |
|
|
Popieram usunięcie źródła dezinformacji "paes" - i tak nie czytam tych tasiemców. _________________ Nie jedna miarka wskazuje na Jarka,
Wi?c tak jak czuj? tak zag?osuj?! |
|
Powrót do góry |
|
|
Stanislaw Siekanowicz Weteran Forum
Dołączył: 19 Paź 2008 Posty: 1146
|
Wysłany: Sro Lip 28, 2010 6:20 pm Temat postu: |
|
|
Pan Jurek napisał, cytat: Popieram usunięcie źródła dezinformacji.
Kiedyś byly osobowe źródła informacji, w skrócie o.z.i., teraz są osobowe źródła dezinformacji, w skrócie byłoby chyba o.z.d. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|