Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

List do Wydawnictwa Znak

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Pon Sty 10, 2011 8:13 pm    Temat postu: List do Wydawnictwa Znak Odpowiedz z cytatem

Cytat:
List do Wydawnictwa Znak

Przypominam:

“Instytut Wydawniczy Znak powstał w 1959 r. jako niezależna instytucja wydawnicza powiązana z osobami skupionymi wokół miesięcznika "Znak", "Tygodnika Powszechnego" (w którego budynku mieściła się początkowo siedziba firmy), „Tygodnik Powszechny: : katolickie pismo społeczno-kulturalne. Założyciel ks. kard. Adam Sapieha

W czasach PRL-u wydawnictwo publikowało głównie literaturę katolicką i filozoficzną – pierwszą wydaną książką była nieodpłatnie przekazana "Droga krzyżowa kard. Stefana Wyszyńskiego.”

Wspominają wielkich Kościoła, kardynałów Sapiehę i Wyszyńskiego, stwierdzam, że swoim obecnym zachowaniem tę pamięć Państwo hańbicie drukując kolejną książkę paszkwilanta Grossa.

Zapewne liczycie na “złote żniwo” ze sprzedaży tej okropnej publikacji. Informuję, że nie będę od dziś kupował książek wydawanych przez “Znak”.

Dr hab. Romuald Szeremietiew,
prof. KUL



Źródło: http://www.prawica.net/blog/24366
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Sro Sty 12, 2011 1:19 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Swiątobliwy Kardynal Sapieha pewno w grobie sie przewraca, ze "Znak" ma wydac juz drugi antypolski paszkwil Grossa. Co ten zydowski polakozerca ma wspolnego z literaturą katolicką?
Wlasciwie wydawnictwo "Znak" zaczelo sprzeniewierzac sie nauczaniu magisterium Kosciola katolickiego jeszcze w czasach PRL-u, zblizając sie do "katolewicy" Tygodnika Powszechnego, ale przynajmniej nie sluzylo oczernianiu Narodu Polskiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Sty 12, 2011 7:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oj! Rzeczywiście złe znaki ten Znak daje. Bardzo złe - śmierdzące na milę antypolskością, sprzedajnością i uległością wobec zła.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Wto Lut 01, 2011 8:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Maszynopis Grossa krąży po Krakowie 2011-02-01

Otrzymałem w tych dniach krążący w krakowskich środowiskach akademickich i dziennikarskich tekst "Złotych żniw" Jana Tomasza Grossa. Jest to wersja przesłana z USA do wydawnictwa "Znak". Przeczytałem ją od deski do deski i to dwukrotnie.
Maja recenzja jest krótka - grafomaństwo i skrajne naginanie faktów. Jednym słowem, obrzydliwość.
O co Grossowi w tym wszystkim chodzi?
On sam próbuje to wyjaśnić, choć w sposób mało przekonywujący, we wstępie do swojej książki. Za maszynopisem, który nie zawiera żadnych zastrzeżeń, zacytuje kilka fragmentów:

Fotografię która była impulsem do napisania tej książki opublikowano w Gazecie Wyborczej, 8 stycznia, 2008 roku. Zrobiła na mnie wówczas ogromne wrażenie i nie rozumiałem dlaczego przeszła wśród czytelników zupełnie bez echa.
...


Oto odniesienie do całości tego, co napisał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski na swojej stronie internetowej: http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3748
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Wto Lut 01, 2011 8:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A oto co napisał na temat tej lektury - obowiązkowej dla 'salonu' - Pan Stanisław Michalkiewicz w tekście "Folksdojcze i prości posłowie", który ukazał w "Gońcu" w Toronto,
Cytat:
Wieczorem 27 stycznia całą Polską wstrząsnęła wiadomość o śmierci „światowej sławy historyka”. Myślę, że nie byłem odosobniony sądząc, że chodzi o Jana Tomasza Grossa – bo przecież żaden inny „światowej sławy historyk” nie jest w Polsce aż tak popularny, by wszystkie media informowały o jego śmierci. Niestety okazało się, że to umarł prof. Jan Baszkiewicz, co jeszcze raz potwierdza trafność polskiego spostrzeżenia, że „złego diabli nie wezmą”. Mimo to jednak diabeł musiał coś namieszać, bo krakowskie wydawnictwo „Znak”, które od pewnego czasu promuje w naszym nieszczęśliwym kraju makabryczne baśnie „światowej sławy historyka” ogłosiło, że „Złote żniwa” ukażą się nie w lutym, a dopiero w marcu. Być może, że jest w tym kalkulacja, by spotęgować efekt paraliżujący tubylców, wprowadzając książkę na rynek w rocznicę tak zwanych „wydarzeń marcowych” z 1968 roku. Od pewnego czasu rocznica ta jest również wykorzystywana do oskarżania Polaków o organiczny antysemityzm, więc promocje książki „światowej sławy historyka”, jakie „Znak” i inne ekspozytury starszych i mądrzejszych na pewno zorganizują w miastach tubylczego bantustanu, będą stanowiły swego rodzaju pendant do klangoru oskarżeń, jakie z tego tytułu rozlegną się w tak zwanym „świecie”.

Na razie jednak nasz nieszczęśliwy kraj, zgodnie z rozkazem nieubłaganych sił postępu, obchodził Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu. „Obchodził” – to może za dużo powiedziane – ale z tej okazji w „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł byłego ambasadora Izraela w Warszawie Szewacha Weissa, pozornie łagodzący niedawną autoryzację Jana Tomasza Grossa, dokonaną przezeń na tych samych łamach. Artykuł zawierał bowiem mnóstwo komplementów pod adresem mniej wartościowego narodu tubylczego, ale komplementy te były jedynie rodzajem cukrowej polewy na trującej pigule w postaci stwierdzenia, że wydarzenia przedstawione przez Grossa rzeczywiście miały miejsce. Tymczasem to właśnie jest nieprawda, bo historycy zarzucają Janowi Tomaszowi Grossowi już nawet nie „dodawanie dramatyzmu” – co kiedyś zwyczajnie nazywało się konfabulowaniem – tylko budowanie fabuły z samego „dramatyzmu”, z nielicznymi wstawkami rzeczywistości, w postaci nazw miejscowości i dat. Artykuł Szewacha Weissa potwierdza, że żydowskie lobby nie przepuszcza żadnej okazji, by wzbudzić w mniej wartościowym narodzie tubylczym poczucie winy, by w ten sposób łatwiej zoperować go finansowo.

Wartość tej operacji sam ambasador Szewach Weiss ocenił na 65 miliardów dolarów i ta okoliczność wyjaśnia przyczyny, dla których zagładą Żydów zajmuje się w Polsce coraz więcej naukowych ambicjonerów w specjalnie utworzonych instytutach. Generalnie rzecz biorąc, produkowany w tych instytutach Scheiss zmierza do utrwalenia w tak zwanej zbiorowej świadomości przekonania, że Polacy ponoszą co najmniej taką samą odpowiedzialność za masakrę Żydów, co „naziści”, których zresztą dzisiaj nie uświadczy już nawet ze świecą, więc jedynym, a w każdym razie głównym winowajcą, siłą rzeczy pozostają Polacy. Okazuje się, że infrastruktura stworzona jeszcze za pierwszej komuny dla sowieckiej indoktrynacji znakomicie nadaje się do realizowania innych operacji na mniej wartościowym narodzie tubylczym, który wśród licznych wad ma również i tę, że co pokolenie wydaje z siebie coraz to nowe zastępy folksdojczów. Ci folksdojcze bez ceregieli korzystają z safandulstwa mniej wartościowego narodu tubylczego, które gwarantuje im całkowite bezpieczeństwo i bezkarność. Nawiasem mówiąc – jak będzie folksdojcz po hebrajsku?

...



a który możemy w całości przeczytać pod: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1917
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Czw Lut 03, 2011 11:18 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I jeszcze raz ks. Tadeusz. Tym razem na łamach Rzepy wypowiedział się w "Ksiądz Zaleski do „Znaku”: Wstyd mi za Was!" :
Cytat:
Oburzony poziomem zapowiadanej przez krakowski „Znak” książki Jana Grossa ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski napisał do wydawnictwa list otwarty, twierdząc: „Wstydzę się za Was”.
Ewa Łosińska 03-02-2011, ostatnia aktualizacja 03-02-2011 10:25

Po lekturze maszynopisu „Złotych żniw”, już zapowiadanych na stronie wydawnictwa, kapłan – autor dwóch książek opublikowanych przez „Znak” – jest oburzony faktem, iż ceniona oficyna chce opublikować „intelektualny gniot” obok wydawanych przez siebie np. książek Ojca Świętego.

Wstrząśnięty słabo udokumentowanymi w książce zarzutami pod adresem Polaków ksiądz pisze też o członkach swej rodziny, którzy z narażeniem życia ratowali w czasie wojny Żydów. Kapłan przypomina również fakt, iż „Znak” odmówił niedawno publikacji książki Romana Graczyka dotyczącej agentów SB działających w środowisku „Tygodnika Powszechnego”. Już wkrótce ukaże się ona w jednej z warszawskich oficyn.
List księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego

Szanowni Państwo!

Siostra cioteczna mego Ojca, śp. Maria Odud, rodem z Korościatyna k. Monasterzysk na Tarnopolszczyżnie, z narażeniem życia uratowała w czasie II wojny światowej, Żyda Teofila Finkelperla, późniejszego skrzypka Filharmonii Krakowskiej. Za swój bohaterski czyn nigdy nie otrzymała medalu "Sprawiedliwy wśród narodów świata", choć jej rodzina w tym kierunku czyniła wiele starań.

Z kolei inny mój krewny, ks. prałat Leon Isakowicz, ormiańskokatolicki proboszcz ze Stanisławowa, ratował Żydów, wystawiając im w czasie okupacji niemieckiej katolickie metryki. Podobnie czynił jego zwierzchnik, ks. infułat Dionizy Kajetanowicz ze Lwowa, ostatni administrator ormiańskokatolickiej archidiecezji w Lwowie i proboszcz tamtejszej parafii katedralnej. Za tę pomoc został przez Niemców wtrącony do więzienia. W 1944 r. aresztowało go równiez NKWD, choć z innych powodów. Zmarł z wycieńczenia w 1954 r. w radzieckim łagrze Abież pod Kołymą. Obaj duchowni nigdy też za swoje czyny nie otrzymali medalu "Sprawiedliwy wśród narodów świata".

Z powyższych powodów przeczytałem maszynopis najnowszej książki Jana Tomasza Grossa, spodziewając się, że będzie to rzetelna praca naukowa o postawach Polaków wobec Żydów. Niestety po uważnej lekturze przekonałem się, że publikacja ta nie ma nic wspólnego z poszukiwaniem prawdy historycznej. Co więcej, zawiera ona tak ogromną ilość przekłamań i demagogicznych sformułowań, że ma ona wyłącznie charakter paszkwilu, nasączonego osobistymi fobiami autora. Szczególnie szokujące są oskarżenia pod adresem ks. kardynała Adama Stefana Sapiehy, który w czasie okupacji okazał się autentycznym "Księciem Niezłomnym".

Jako autor dwóch książek wydanych w "Znaku" wstydzę się więc za Wasze Wydawnictwo, zwłaszcza, że ów intelektualny gniot macie Państwo zamiar wydawać wraz książkami Ojca Świętego Benedykta XVI. Szczególnie wstydzę się za rodzinę Wożniakowskich, która od wspomnianego metropolity krakowskiego, jak i jego następców, doznała tyle dobra.

Swoje opinie wyraziłem:

- w felietonie pt. "Antypolonizm", zamieszczonym w jednym z numerów "Gazety Polskiej".

- we wczorajszym wpisie na blogu pt. "Maszynopis Grossa krąży po Krakowie".

- i w dzisiejszym pt. "Publikuję tekst Grossa o Kościele i kardynale Sapieże".

Na temat meandrów Wydawnictwa pozwolę sobie jeszcze raz wypowiedzieć się , gdy już niedługo nastąpi promocja książki Romana Graczyka, której Państwo tak bardzo baliście się wydać u siebie.

Uważam, że w chwili obecnej nasze drogi ostatecznie rozeszły się. Proszę więc, aby na mój adres nie przesyłać żadnych zaproszeń i informacji wydawniczych.

Na mój list, który ma charakter otwarty, nie oczekuję żadnej odpowiedzi.

Żegnam

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski



Za: http://www.rp.pl/artykul/604503_Ksiadz-Zaleski-do--Znaku---Wstyd-mi-za-Was-.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bogusław
Weteran Forum


Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 103

PostWysłany: Czw Lut 03, 2011 11:53 am    Temat postu: Co ważniejsze mamona czy wiara Odpowiedz z cytatem

W kraju bezpieki byli odważni księża którzy dbali o tradycje narodowe.
Obecnie po zdradzie w Magdalence gdzie brali udział przedstawiciele kościoła
Np. ks. Alojzy Orszulik ( obecnie biskup za zasługi współpracy z Kiszczakiem)
bp. Dąbrowski musimy zadać sobie pytanie, w którą stronę idzie Polski kler.
To że wydawnictwo tzw. katolickie Znak publikuje paszkwile jest znakiem do zadumy
Nad kondycją kościoła w Polsce.
Słowa Jana Pawła „ nie lękajcie się”, tak macie prawo zadać klerowi pytanie.
Co ważniejsze mamona czy wiara.
Bogusław Maśliński
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum