|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bartłomiej Marjanowski Weteran Forum
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 368
|
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 5:52 pm Temat postu: Jak zostać liderem polskiego biznesu |
|
|
Jak zostać liderem polskiego biznesu
Bronisław Wildstein 12-02-2011, ostatnia aktualizacja 12-02-2011 15:24
W miniony piątek sąd uniewinnił członków zarządu Grupy Stoczni Gdynia i jej prezesa Janusza Szlantę. Rok temu ostatecznie oczyścił z zarzutów zarząd i współwłaścicieli Stoczni Szczecińskiej. 24 stycznia br. na wielkiej gali BCC Leszek Miller otrzymał prestiżowy tytuł Lidera Polskiego Biznesu. Co łączy te wydarzenia? Leszek Miller.
To za jego rządów, wykorzystując chwilową dekoniunkturę na rynku stoczniowym, państwo przejęło dobrze prosperujące stocznie, a twórców ich sukcesów aresztowano i oskarżono o działanie przeciw interesom prowadzonym przez nich firm. W efekcie stocznie upadły, chociaż przy tej okazji obłowiły się inne przedsiębiorstwa np. związane przyjacielskimi układami z ówczesnym szczecińskim baronem SLD i ministrem gospodarki, Jackiem Piechotą.
Wszystko to działo się na nieco szerszym tle rozprawy z biznesem, który nie był wpisany w dominujący, postkomunistyczny układ. Symbolem tej akcji były działania przeciw twórcy Optimusa, znanemu przedsiębiorcy, Romanowi Klusce. Był to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Zajmujący się takimi sprawami w Sejmie Adam Szejnfeld mówił wówczas, że ma ich udokumentowaną ponad setkę. Rok temu ostatecznie uniewinnieni zostali krakowscy przedsiębiorcy Lech Jeziorny i Paweł Rey, aresztowani oraz oskarżeni w tym samym czasie. Ich dobrze prosperujące przedsiębiorstwo zbankrutowało. Wyliczankę można kontynuować. Kryją się za nią likwidacje obiecujących firm i klęski osobiste.
We wszystkich tych sprawach widzieliśmy współdziałanie administracji państwowej, prokuratorów i sądów. Aresztowanie członków zarządu Stoczni Szczecińskiej precyzyjnie zapowiedziane zostało przez ministrów Piechotę i Krzysztofa Janika. Kluska twierdził, że doszły do niego wiadomości, iż rząd przygotowywał spektakularne uwięzienia kolejnych znanych biznesmenów, a wycofał się z powodu reakcji mediów. Przedsiębiorcy stanowić mieli kozły ofiarne, na które zwalić można było winę za problemy gospodarcze.
Oczywiście, można mieć pewność, że nie znaleźliby się między nimi Jan Kulczyk czy Ryszard Krauze. Gdyż oprócz wspomnianego aspektu sprawy, istotna była rozprawa z konkurencją wobec postkomunistycznego, biznesowego układu i to tak na poziomie krajowym, jak i lokalnym. Za wszystkie te urągające prawu działania nikt nie poniósł żadnej odpowiedzialności.
Wiem, że Miller nagrodę od BCC dostał nie za opisane tu przedsięwzięcia tylko za wprowadzenie Polski do UE. Nie wiem natomiast co takiego stało się ostatnio, aby biznes świętować miał tę okoliczność i za nią nagradzać. Tak naprawdę to jeden z sygnałów, że dominujące środowiska biznesowe III RP wycofały swoje poparcie dla PO i przeniosły na SLD. Czy musiały jednak wybrać sobie takiego właśnie reprezentanta?
A może chodziło właśnie o niego? Wyobrażenie, że wielki biznes jest zwolennikiem wolnorynkowej gospodarki jest ogromnym uproszczeniem, żeby nie powiedzieć nieporozumieniem. W niektórych aspektach, owszem, ale nikt tak jak gospodarczy potentaci nie marzy o patronacie państwa. Co jest największą zmorą kapitalistów? Konkurencja. Nie ma więc dla nich lepszego stanu rzeczy niż kontrolowany rynek i zaprzyjaźniona władza, która blokuje doń dostęp nowych podmiotów. Nie więc dziwnego, że w wielu krajach europejskich jak np. we Francji wielki biznes najlepiej współżyje z socjalistami. Praktyki takie rozszerzyły się zresztą już bez względu na barwy polityczne, a ich eksplozję obserwować mogliśmy ostatnio podczas bieżącego kryzysu, kiedy to państwa na wyprzódki ratowały najbardziej nieodpowiedzialne przedsiębiorstwa i banki tworząc sytuację zdefiniowaną już po angielsku jako "moralny hazard" czyli działanie bez ponoszenia ryzyka. Wydawałoby się więc coś przeciwstawnego rynkowym regułom.
Miller jest doskonałym patronem takiego właśnie psudokapitalizmu. Zresztą twórcy Business Centre Club mogą mieć do niego wręcz uczuciowy stosunek. Przecież na swoją obecną pozycję zapracowali jeszcze w PRL.
rp.pl
http://www.rp.pl/artykul/611306_Wildstein--Jak-zostac-liderem-biznesu-.html _________________ Bartek |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|