Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje opinie na temat ksiazki Elzbiety Szczepanskiej

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara Rusek
Użytkownik


Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 6

PostWysłany: Czw Mar 24, 2011 2:50 am    Temat postu: Moje opinie na temat ksiazki Elzbiety Szczepanskiej Odpowiedz z cytatem

Na stronie internetowej „Solidarność Walcząca – Katowice” pod poniższymi linkami:

http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7363.html
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7275.html?highlight=zanim+wybacz%EA

przeczytałam recenzję książki Elżbiety Szczepańskiej pt. „Zanim wybaczę”.
Książkę tą otrzymałam w podarunku. Jakże wielkie jest moje zdumienie wieloma nieprawdziwymi opisami, bo nie mogę ich nazwać faktami, skoro są nieprawdziwe.
Wielkim kłamstwem jest ze autorka była tak bardzo miłosierną i dala mi swoje rękawice na moje bose nogi, wielka bzdura ze miamlam kajdanki, ze miamlam czapkę na głowie (byłam w nocnej koszuli), ze my uwiezione w Sosnowcu wybrałyśmy E.S. na przewodniczącą/reprezentantkę naszej celi, ze dostałyśmy paczkę z MCK, - i wiele innych nieprawdziwych opisów, o których niżej.
Byłam założycielem , następnie wybrana przewodniczącą NSZZ Solidarność w moim macierzystym zakładzie pracy WPHW oddział Rybnik(w naszym zasięgu były wszystkie sklepy przemysłowe w Rybniku i okolicach Rybnika oraz Żory, Knurów, Leszczyny). Byłam również jednym z założycieli delegatury Solidarności na miasto Żory oraz przewodniczącą tejże delegatury(społecznie, bo na etacie byłam w mojej firmie).Byłam niegrzeczna , naraziłam się ubekom, gdy zażądałam zapłaty za meble, telewizory wartości około ćwierć miliona polskich złotych - które były pobrane z WPHW na "urządzenie" komendy MO w Rybniku, OCZYWISCIE BEZ UISZCZENIA ZAPLATY.Kwota ta "wisiala"na stanie magazynu WPHW Rybnik, ale pokrycia w towarze nie bylo.Wystosowalam pismo do Komendy Wojewódzkiej z zadaniem zapłaty.
Podczas strajku generalnego w całym Kraju (o ile pamiętam był to strajk ostrzegawczy po zajściach w Bydgoszczy) zorganizowałam radiofonizacje, głośniki w siedzibie mojej firmy(centrum Rybnika, Rynek) i podawaliśmy komunikaty, informacje, fakty poprzez głośniki, - było to ryzykowne, ale trzeba było informować społeczeństwo.
Wałczyłam o lepsze zaopatrzenie handlu, o zaprzestanie zaopatrywania komitetu partii, SB,MO, figurantów w urzędzie miasta w artykuły żywnościowe i towary bez limitu a reglamentowane dla społeczeństwa, często wręcz niedostepne.Walczylam o szpital dla dzieci w Żorach, miałam wielu wspaniałych współpracowników, działaczy Solidarności tak jak ja, poświęcających się wielkiej sprawie.
Haniebnej nocy 13 grudnia, zostałam bestialsko porwana z domu, bita, kopana, ciągnięta, popychana po schodach z czwartego pietra naszego mieszkania na Osiedlu Powstańców Śląskich w Żorach. Czterech uzbrojonych esbeków i milicjantów wywlekło mnie z mieszkania, mąż pracował na nocna zmianę, dzieci zostały bez opieki, ciężko przestraszone, w ogromnym szoku (leczone długo u specjalistów). Boso, bez odzieży, w koszuli nocnej, bez obuwia,wleczona po śniegu do gazika, do komendy z Zorach,zmuszona do rozebrania się do naga (tak jakbym miała możliwość cos ukryć pod koszula), wciągnięta to ciemnej, bezokiennej suki. dowieziona do komendy w Rybniku, tam jeden z naszych aresztowanych działaczy dal mi swoje skarpetki, bo miał ich dwie pary. Byłam pokrwawiona, twarz podrapana, poobijana, posiniaczona, obolała. Wsadzono mnie do celi z mężczyznami, na kilka godzin, bo rankiem wywieziono nas do Szerokiej.Tam wsadzono mnie do celi z trzema innymi dzialaczkami:Gabriela S.,Stenia K., Elżbieta S. -wszystkie patrzyły na mnie jak na kogoś z innej planety, bo wszystkie były odpowiednio ubrane, żadna nie pobita.Wielka bzdura ze Elka dala mi swoje rękawice, jak można tak kłamać i robić z siebie miłosierną bohaterkę, samarytankę?
Ja zabrałam śmierdzący ,ciężki od brudu więzienny koc aby się okryć i tak dowieziono mnie z innymi do wiezienia w Sosnowcu, tam dali mi buty i odzież więzienna. Nieprawdą jest ze autorka poprawiała mi czapkę na głowie, bo takiej wcale nie miałam, nie miałam tez kajdanków (nie bronie ubekow, bo ich nienawidzę za to co zrobili moim dzieciom, ale chodzi o FAKTY a nie wymyślone bzdury).
Nie znałam żadnej z kobiet z którymi tam siedziałam, nie mogłam zrozumieć dlaczego niektóre z nich dokuczają sobie złośliwymi docinkami, az jedna ze wspoltowrzyszek wyjaśniła mi ,ze te trzy to sa byle "przyjaciółki" Andrzeja R.(nasz Zarząd Regionu).Byłam tym dobita,bo ja uczciwie oddalam się tej Naszej Wielkiej Sprawie, a inni dorwali się do koryta i robili to samo co komuchy, z czym próbowaliśmy walczyc.Nie jestem psychologiem, ale się nie pomyliłam co do tych trzech pan,- Baska Z. donosiła do ubekow na swojego "przyjaciela"- a może i więcej, Stenia K. chodziła na długie "przesłuchania", prawie codziennie i wyszła z wiezienia bardzo szybko,a sama autorka narzeka ze strąciła przyjaciół,- moim zdaniem, wiedziała ze Jej kochanek zdradza i nadal niby się udzielała w konspiracji. Moim zdaniem jeśli twierdzi ze miała czyste zamiary to powinna zerwać znajomość ze zdrajca a nie akceptować i żyć z nim pod tym samym dachem i tolerować donosy, COS TUTAJ NIE PASUJE< NIE MA SENSU< A JAK NIE MA SENSU TO JEST NIEPRAWDA. O uwolnienie mnie wałczył Kościół (dzieci były ciężko chore), a jednak wypuszczono mnie dużo później aniżeli autorkę.
Paczkę o której autorka pisze dostała Danusia Loret od swojego bratanka/siostrzenica, był znanym piłkarzem, i ta paczkę Danusia obdzieliła wszystkich w celi. Pierwsze paczki z MCK dostałyśmy w Darłówku( dlatego nas tam wywieziono, zrobić pokazówkę jak to internowani dobrze sie maja).Autorka była dowieziona do Darlowka kilka tygodni po mnie, żadna z nas nie chodziła na przesłuchania do prywatnych pokojów/sypialni ubeckich (podkreślam jeszcze raz NIE BRONIE UBEKOW), a juz usiąść na łóżku ubeka, czuć się swobodnie, szukać pod poduszka i znaleźć pistolet ?Cos tu nie tak.Rozumiem, ze każdy piszący książkę chce zrobić fortunę i zrobić bestseller, więc zmyśla się dramatyczne historie aby chwycić klienta. Może by to było dopuszczalne w science fiction i bez używania prawdziwych nazwisk, i to w dodatku bez uzgodnienia z osobami zainteresowanym .Przecież wiele z nas jeszcze żyje i może zadać satysfakcji, sprostowania fałszywych informacji.Nie można na sile robić z siebie fałszywej bohaterki tym bardziej kosztem innych co jest prawnie niedozwolone.
Prawdziwi bohaterowie to Ci wszyscy co zginęli broniąc prawdy i wolności, Ci co oddali zycie za nasza wolność.
Nieprawda jest ze my uwiezione w Sosnowcu wybrałyśmy autorkę do reprezentowania nas, jako "przewodniczącą" celi, wszystkie broniłyśmy się w możliwy sposób, inaczej do wszystkiego podchodziły uwiezione matki a inaczej te bezdzietne, niezamężne.
Osobiście wybrałam wyjazd z paszportem w jedna stronę, aniżeli sie sprzedać, lub napluć sobie w twarz, lub współpracować, lub udawać działaczkę i narażać innych. Nie jest łatwo na obczyźnie i nie było łatwo, ale chce być pewna ze moje dzieci nie będą się mnie nigdy wstydziły. Jak to nasz sławny wieszcz napisał -"lepszy na wolności kąsek lada jaki aniżeli w niewoli przysmaki"
Nie należę do żadnych "Bolków", zdrajców, sprzedawczyków,- szkoda ze tak wielu się zeszmaciło - i po co ? w imię czego? dla pieniędzy?
A gdzie jest patriotyzm, ukochanie Ojczyzny, pamięć o bohaterach AK, milionów którzy oddali zycie za WOLNOSC OJCZYZNY?
Szczęść Boże wszystkim uczciwym ludziom.
Barbara Rusek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Czesław Lipka
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 73

PostWysłany: Sob Mar 26, 2011 8:21 am    Temat postu: Moim zdaniem na ten temat! Odpowiedz z cytatem

Tak się składa że znam Panią Elżbietę Szczepańską ( autorkę książki) i Basię Rusek która napisała swoje zastrzeżenia na tej stronie. Basię poznałem w 1980 r. kiedy działaliśmy razem ( króciutko ponieważ przyszedł stan wojenny) w Miejskiej Komisji Interwencyjnej w Żorach. Basia dała się poznać jako osoba u której "tak" znaczyło "tak" a nie znaczyło nie. Swoją postawą w trakcie swego internowania w dobitny sposób pokazała że jest prawdziwą Polką i arcy odważną Kobietą. O jej bohaterskiej postawie w tym czasie wiedział praktycznie każdy normalny człowiek w Rybnickim Zjednoczeniu Węglowym. Basiu jęśli możesz to skontaktuj się ze mną na adres jaki Ci wysłałem na prywatną pocztę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Elzbieta Szczepanska
Weteran Forum


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 132

PostWysłany: Nie Mar 27, 2011 5:32 pm    Temat postu: Odpowiedz B. Rusek Odpowiedz z cytatem

Odpowiedź B.Rusek


Po pierwsze : to nie Tobie dałam swoje jednopalcowe rękawiczki. Przeczytaj dokłanie strona 175, cytuję: „obok Andrzeja stała trzęsa si z zimna kobieta.Miała na sobie różową halkę, na ktorą zarzuciła zimowy płaszcz.Byla boso.Podałam jek swoje jednopalcowe rekawiczki aby zalozyła je na zmarzniete stopy”
Nigdzie nie ma ani jednego slowa, ze to bylas Ty. Przeciez Ciebie nie trzymano przez kilka godzin na mrozie w Jastrzebiu – Szerokiej bylas wtedy w komendzie w Rybniku.
Do Sosnowca przywieziono Cie na drugi dzien!

I dalej strona 179... to nie Ty siedzialas ze mna w suce, nie Tobie spadala czapka i nie Tobie ja poprawialam. To nie jest fragment o Tobie nie wymieniam ani Twojego nazwiska ani imienia. Na jakiej podstawie to wywnioskowalas?

Twoje nazwisko i imie wymienilam tylko raz na stronie 181. Niewiele napisalam bo niewiele o Tobie wiedzialam, Bylas bardzo zestresowana, izolujaca sie i skryta. Bardzo chcialas wyjsc, bardzo martwilas sie i tesknilas na swoimi dziecmi
Moze tym lakonicznym zdaniem poczulas sie urazona i napadasz na moja ksiazke aby poinformowac o krzywdach jakie Ci wyrzadzono?

Mojej ksiazce napisalam prawde o wydarzenia, tak jak ja je zapamietalam. Dobrze, ze pamietalam bo wielu kobietom moja pamiec pomogla w odtworzeniu faktow gdy pisalam dla nich oswiadczenia do sadu gdy ubiegaly sie o odszkodowania.

Po drugie : po wizycie biskupa Bednorza (czyli po 21 grudnia 1981)dostalysmy paczki z MCK. Mozna to sparwdzic bo zapis tego faktu znajduje sie zarowno w archiwach wiezienia Sosnowiec –Radocha jaki i w Katowickiej Kurii Biskupiej.
W skladzie paczki bylo mydlo LUX, kawalek salami, podpaski, ser zolty (podobny do topionego). Fakt ten moga tez potwierdzic wszyskie przetrzymywane w tym czasie w wiezieniu.

Po trzecie :
Nie bylam zadna przewodniczaca, tylko starsza celi, na ktora z braku chetnych nominowala mnie palcem wskazujacym wychowawczyni 15 grudnia 1981.
Do moich obowiazkow nalezalo liczenie osadzonych, meldowanie oficerowi dyzurnemu stanu osobowego, podawanie listy chorych, zapisywanie do lekarza i inne przywileje zwiazane z ta rola.

Fakt otrzymania paczki z MCK potwierdzily wszyskie kobiety z celi numer 5 tylko Ty jedna tego faktu nie pamietasz. Z tymi darami przetrasportowane mnie Basie Gawel i Basie Zawade do KWMO w Katowicach.
Pamiec ludzka jest ulotna i nie wszystko mozna pamietac po 30 latach.

W Darlowku bylysmy wzywane na przesluchania, do pokoju w drigim budynku na parterze byl on rownolegly do gabinetu lekarza, ktory tez byl na parterze w pierwszym budynku. Jezdzilysmy tez go ginekologa do Darlowka.

To, ze inaczej pamietasz nie oznacza wcale, ze to co ja napisalam jest nieprawda. Oznacza jedynie , ze inaczej pamietasz i masz inne wspomnienia z tamtego okresu.

Ja na przyklad nie pamietam paczki ani Danusi Loret.

Dobrze, ze wszystko to co napisalam bylo nagrane na tasmy zaraz po wypuszczeniu mnie z interny. Maszynopis tego nagrania zostal przekazany Komitetowi Biskupiemu Pomocy Blizniego przy kosciele sw. Marcina w Warszawie.

Radze Ci przeczytaj te ksiazke jeszcze raz spokojnie i bez emocji.

Elzbieta Szczepanska
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Barbara Rusek
Użytkownik


Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 6

PostWysłany: Nie Mar 27, 2011 6:03 pm    Temat postu: odpowiedz Odpowiedz z cytatem

Dzieki za szybka odpowiedz, w celi w Szerokiej bylam z Wami trzema w pojedynczej celi, potem przeniesiono nas do innego baraku, a w nocy wywieziono do Sosnowca.
Ty pamietasz i widzisz pewne rzeczy inaczej i ja pamietam je inaczej, i inaczej je odbieralam,i jak podkreslilam przedtem inaczej sie zachowywaly uwiezione matki a inaczej osoby samotne. To ze bylam zamknieta w sobie to tylko z powodu ze nie znalam zadnej z Was, bylam ostrozna, czego nie zaluje.
Barbara
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Elzbieta Szczepanska
Weteran Forum


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 132

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 5:41 am    Temat postu: Glos w dyskusji Odpowiedz z cytatem

Zanim wybaczę....
ZACHOWAJ ARTYKUŁ
Moja koleżanka "spod celi" w stanie wojennym, Elka Szczepańska, napisała książkę pod takim tytułem. Jej wspomnienia z interny i nie tylko - to także moje wspomnienia. A Elka Szczepańska to świetna dziewczyna i pisze samą prawdę. Swoją drogą prawda o tamtym czasie za niecałe 30 zł......Mój Boże, tyle co trzy paczki papierosów! Ludzie, kupcie to i przeczytajcie, spróbujcie się dowiedzieć, jaka była cena za to, że teraz możecie tu sobie pisać.



Wspominałam już o tym w osobnej notce > TUTAJ

Teraz nagle, po paru już latach, objawił się taki oto tekst na stronie katowickiej "Solidarności Walczącej" >http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt10835.html

I cóż można rzec? Autorkę tej nieciekawej recenzji też znałam. Doskonale rozumiem, że pewne wydarzenia sprzed 30 ponad lat są różnie pamiętane. Wszystko zależy od poziomu stresu wówczas przeżywanego. Ja sama mam w głowie zestaw klatek filmowych dla mnie najistotniejszych, a reszta zamazuje się powoli.

Fakt, że pewne wydarzenia zapamiętaliśmy inaczej, lub też stres w ogóle wymazał je z pamięci, nie usprawiedliwia jednak brutalnej napaści z pomówieniem w tle. Bardzo brzydkim pomówieniem, bo Elka, poza świadectwem bliskich osób, ma też z IPN potwierdzenie na piśmie, że była czysta jak łza.

Myślę, że główną "winą" autorki książki jest fakt, że opisuje historię prawdziwą, tak, jak ją odczuła i zapamiętała. To nie jest opowieść o bohaterstwie i niezłomnych kombatantach, to jest opowieść o zwykłych ludziach, próbujących - nie zawsze z dobrym skutkiem - sprostać rzeczywistości, która ich przerastała pod każdym względem. To jest opowieść o kosztach bycia "bohaterem" w tamtych czasach, bardzo gorzka opowieść. O ludzkiej słabości i o sile zła, także o ludzkiej przyzwoitości, tej najtrudniejszej, skromnej i codziennej.

A czemu w ogóle o tym piszę? Bo tak mi się skojarzyło z rysunkiem bodajże z Gazety Polskiej > Trybunał Stanu ogłasza, że stan wojenny był nielegalny, a poniżej zgarbiony staruszek z siwą brodą i znaczkiem Solidarności mamrocze "Zwyciężyliśmy!" czy coś takiego. Bardzo smutny rysunek.

Po ponad 30 latach ludzie ciągle przeżywają, pamiętają, stare rany bolą, nieufność do wszystkich dookoła wzrosła niepomiernie - tak już jest z wiekiem. Całe pokolenie zniszczone przez durniów, którzy dla forsy i stanowisk zawarli deal z komuną, fałszują historię i robią, co mogą, żeby wpędzić ten naród w głupotę i kompleksy.

A skutki? Gdzieście ten naród zaprowadzili, szanowna elyto?????

Ot, nie dalej jak wczoraj w sondzie programu "Mam inne zdanie" naród opowiedział się za interwencją rządu w ceny i walką ze "spekulantem".

Partia kieruje, rząd rządzi, a ty bij spekulanta! I eutanazja dla emerytów, bo nas okradają! A "styropiany" niech się żrą, a my mamy ubaw , he, he.... A pan rzecznik zasłania krzyż widniejący w panoramie Włocławka, żeby pani Hall się nie zgorszyła. Bo pani minister jest prawdziwą katoliczką, a nie moherem pisiorem! I kartki na cukier. I na olej roślinny, bo tańszy od tego na stacji – też już sprzedają z limitem, choć olejów różnych i oliw na półkach mnóstwo. No, ale jeszcze by który do auta wlał, a akcyza gdzie? Zaraz będzie inspekcja od nalewania paliwa do baków. Ludzieeeee......

Wieża Babel. Kompletne pomieszanie pojęć. Dno gorsze niż za komuny, wtedy naród był cwany i nie wierzył w głupoty. Pod koniec nikt już nie wierzył, ani ci z PZPR, ani z SB. Teraz ludzie zgłupieli do cna. A w tej głupocie szaleją demony – podejrzliwości, donosu, zazdrości, nienawiści. Strach i obłęd. Oficjalnie klepana nowomowa pełna niezrozumiałych frazesów. A nad tym wszystkim radosny do bulu prezydęnt.


--------------------------------------------------------------------------------

Hej, bracia wilcy, brońcie się, nim wszyscy wyginiecie.....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Elzbieta Szczepanska
Weteran Forum


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 132

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 5:52 am    Temat postu: wklejone opinie ze strony Ekran Odpowiedz z cytatem

"Basia była osobą dla której tak jest tak".
I ta Basieńka po obrzydliwym paszkwilu , co wynika z wypunktowanych kłamstw, nie raczy nawet napisać przepraszam. Chyba oni tam mają zajęte miejsca w kolejce na cokół. ostyer
• przeczytałam wpis wraz z załączonymi linkami.
Zarzuty wobec autorki rzeczywiście brutalne, ale już zupełnie nie potwierdzone w kolejnym wpisie, po wytłumaczeniu autorki.
Dziwni są ludzie..., a może zbyt mocno skrzywdzeni.
I zupełnie nie przez tych, wobec których kierują oskarżenia i ataki.
Molier
• PASZKWIL
Zapoznalem sie z trescia wypowiedzi p. Barbary Rusek. Przerazajacy wybuch nienawisci, wykluczajacy kazda dyskusje. Podziwiam spokoj pani Szczepanskiej.Jednak musi sobie ona dac sprawe, ze argumenty nie wygraja z piana...Trzeba po prostu odpuscic, choc wiem, ze to trudne. Prosze zwrocic uwage na ten porazajacy donos na panie, ktore rzekomo byly kochankami pana R. Skad my to znamy, bracia wilcy...Pani Elu - wytrwalosci zycze!
Ps. Zaiste pyszny jest ten wpis: " Dla niej tak znaczy tak, nie znaczy nie".
Roman
• Roman
Pani Ela ma dużą odporność i prosiła, żeby się po biednej autorce "recenzji" za bardzo nie przejeżdżać.
Co do tych rzekomych pań aspirujących do bycia itd. - ech, długo by opowiadaćSmile)
Polecam książkę!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Jerzy Pietraszko
Weteran Forum


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 219

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 1:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Drogie Panie.
Parę lat już od tych czasów minęło. Pamięć ludzka nie jest też skonstruowana perfekcyjnie. Z własnego doświadczenia wiem, że obecnie jest praktycznie niemożliwe napisanie książki o tamtych czasach w pełni prawdziwej. I tak nasze dzieła są na ogół znacznie bliższe prawdy od wielu opracowań naukowych. Historykom bardzo trudno przejść prawidłowo przez nieudokumentowane fragmenty. To trzeba wiedzieć i czuć; szansę bycia bliżej prawdy mają jedynie uczestnicy tamtych zdarzeń. Spójrzmy też choćby na "profesjonalną" Encyklopedię Solidarności (wersja elektroniczna). Człowiek, który robił praktycznie wszystko dla Radia SW według niej udzielał tylko radiowcom mieszkania ( akurat tego nie robił - w mieszkaniu sam konstruował nadajniki). Inny ze 2 czy 3 razy rozmawiał o możliwości uruchomienia radia w swoim regionie - według niej nadawał audycje. Trzeci stał się radiowcem choć sam mówi, że z radiowcami jedynie pił wódkę...
Całe szczęście, że są pośród nas chętni do upamiętnienia tamtych czasów.
Cieszmy się więc z każdej pozycji a nie atakujmy tych, którzy oddają klimat tamtych czasów, przypominają fakty. Oczywiście warto przekazywać autorom uwagi ( ale nie na forach lecz bezpośrednio) - w drugim wydaniu czy choćby dodruku może wyjść bardziej perfekcyjnie. Ale z pewnością nie stuprocentowo - nikt nie jest doskonały. Nawet sam siebie uważam za doskonałego jedynie w 99 procentach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Barbara Rusek
Użytkownik


Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 6

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 3:41 pm    Temat postu: Moje opinie Odpowiedz z cytatem

Szanowny Panie Pietraszko, w pelni sie zgadzam ze nikt nie jest 100% perfect, wszyscy mamy tendencje do "zapominania" - to nasza ludzka slabosc.
Nie przypuszczalam ze moj artykul wywola taka burze, to sa moje opinie, bo mam prawo je wypowiedziec, tymbardziej ze zostalo uzywane moje imie, i to bez mojej zgody, no i oczywiscie pamietam pewne wydarzenia, fakty zupelnie inaczej, mam zanotowane wspomnienia dziewczyn z ktorymi siedzialam oraz moje wlasne.
Szczesc Boze
Barbara
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Barbara Rusek
Użytkownik


Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 6

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 4:15 pm    Temat postu: Elzbieta Szczepanska Odpowiedz z cytatem

Nie jestem wcale zaskoczona Twoimi odpowiedziami na moje opinie do ktorych mam prawo, i oczywiste jest ze pamietamy pewne fakty, wydarzenia, zachowania inaczej, ale to wcale nie znaczy ze ja jestem w bledzie, ze mnie pamiec zawodzi.Mam spisane wspomnienia, swoje i innych.
Paszkwili nie rzucam na nikogo i przepraszac tez nie mam za co.
Zastanawiam sie ciagle dlaczego wyslalas e-mail na moj prywatny adres z Twoja oferta czy wyraze zgode na opisanie moich wspomnien w Twojej ksiazce, ktora masz zamiar wydac w jezyku angielskim, a zupelnie inny ton uzywasz w Twoich wypowiedziach, - no, oczywiscie kategorycznie nie wyrazam zgody na pisanie moich wspomnien w zadnej z Twoich ksiazek.
Barbara
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Elzbieta Szczepanska
Weteran Forum


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 132

PostWysłany: Sro Kwi 06, 2011 2:18 am    Temat postu: Aby sprawiedliwosci stalo sie zadosc Odpowiedz z cytatem

Nie mam wplywu na to co kogo dziwi i dlaczego.
Twoja osoba nie byla w mojej ksiazce kluczowym charakterem.
Twoj atak na moja ksiazke mial na celu podwazenie wiarygodnosci co do opisywanych w nich faktow.
Wiec jeszcze raz w Szerokiej nie stalas okok mnie, nie Tobie dalam rekawiczki z jednym palcem,To nie ty milas rozowa halke na sobie,
paczke z MCK dostalysmy 8 dni po wizycie biskupa Bednarza po mszy do ktorej czytalam homilie, to ja na rozmawialam z jego sekretarzem proszac aby odwiedzil chore G.Sadkowska i p.Niedbale w celi numer 5.
Bylam starsza celi... wiec to Ty Basiu pamietasz inaczej lub klamiesz z polecenia innych.
Nie chce miec z Toba nic wspolnego dla mnie nie jestes tego warta.
Zgodnie z polskim i miedzynarowowym prawem wydawniczym "autor wspomnien nie ma obowiazku pytania o pozwolenie uzycia nazwiska osoby , ktora uczestniczy w opisywanych przez autora wydarzeniach jezeli uzycie nazwiska tej sosoby nie naraza jej na znieslawienie i nie narusza dobr osobistych tejze wymienionej z nazwiska i imienia osoby". Nie pytalam nie wiedziala gdzie jestes i co robisz nie zrobilam powodowana niskimi pobudkami. Napisalam email w dobrej woli pytajac czy chcesz abym wpisala Twoja odpowiedz i historie twojej dzialalnosci w epilogu ksiazki.
Widze jednak ze nadal jestes nadeta i agresywana, od takich ludzi trzeba trzymac sie z daleka. Zatem postanowilam wykreslic Twoje nazwisko. W moje ksiazce Cie nie bedzie. W epilogu zamieszcvze natowmias wszystkie skopiowane emaile. W Jastrzeniu Szerokiej jeszcze cztery inne kobiety w Bielska -Bialej byly bez butow. Dwie z nich mialy male dzieci. Nie bylas jedyna.
Troche skromnosci i mniej megalomani nikomu nie zaszkodzilo.
W IPN znajduja sie Twoje akta wraz z zeznanani i dokumentami z tamtego okresu, jezeli ich nie masz to wystap o nie i zacznij ujawniac ubekow i donosicieli, ktorzy Cie naprawde skrzywdzili. Przypomnij sobie co komu wtedy mowilas i co podpisywalas. Moze te dokumenty odswieza Ci pamiec. Czego Ci ze szczerego serca zycze.
Nie mam zamiaru ani pisac wiecej na ten temat ani prowadzic jakiej kolwiek dyskusji na ten temat. Jak B. Rusek po prostu skreslam z mojej pamieci.

Elzbieta
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum