|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Pon Sty 02, 2012 12:55 am Temat postu: Cena wartości |
|
|
Cena wartości
Andrzej Pieczyrak
Tagi: 11 listopada 3 maja 4 czerwca Bóg Honor Ojczyzna Bolek i Lolek flaga godło Jan Paweł II Kuba Wojewódzki Lech Wałęsa NSZZ Solidarność order Virtuti Militari upadek komunizmu
Leży przede mną, na wyciągnięcie ręki, na biurku order Virtuti Militari. Patrzę na odznaczenie, będące kiedyś powodem najwyższej dumy jej posiadaczy, i z żalem myślę … o cenie wartości.
Przywykłem już, że mówienie o patriotyzmie i polskiej racji stanu, określane jest mianem oszołomstwa i zaściankowego nacjonalizmu nielicującego z naszą przynależnością do Unii Europejskiej. Słyszałem już również deklaracje z ust znanych polityków, że lepiej świętować 4 czerwca niż 11 listopada… bo zimno i chłodno bywa jesienią. Słyszałem już zdania historyków, i to niestety polskich, że Konstytucja 3 Maja była naszą narodową porażką. Słyszałem już wiele w ciągu ponad dwudziestu lat istnienia wolnej i suwerennej III Rzeczypospolitej.
Może zatem powinienem przestać się dziwić i pogodzić z faktem, że jestem ciemnogrodem i przedstawicielem zacofanej i marginalnej części społeczeństwa. Może powinienem się również poważnie zastanowić nad tym, pomyśleć nad jakąś resocjalizacją, posłuchać jakiś „prawdziwych europejczyków”… lub przynajmniej zamknąć oczy i usta. Ja jednak stale wierzę, że istnieją wartości, które łączą Polaków i których nie da się przeliczyć na pieniądze. Nie da się ich kupić ani sprzedać…
Bohaterowie Bolek i Lolek
Dwaj sympatyczni bohaterowie naszej rodzimej kreskówki są wartością samą w sobie i wszyscy jesteśmy z nich dumni. Jednak nawet i oni nie uniknęli wyceny swojej wartości. Pamiętamy przecież długotrwałą walkę o uznanie praw do tych postaci… a tym samym, praw do czerpania zysku z publikacji ich niewinnych wizerunków.
Przy okazji beatyfikacji Karola Wojtyły czyli papieża Jana Pawła II, w sposób całkiem niepotrzebny i wręcz groteskowy, mieliśmy do czynienia z próbą niszczenia i autodestrukcją… naszych bohaterów narodowych. Noblista, pierwszy przewodniczący NSZZ Solidarność, prezydent – Lech Wałęsa, w udzielonym włoskiej „La Republice” wywiadzie stwierdził, że „nie należy przeceniać wpływu Jana Pawła II na upadek komunizmu”. Nie wiem jakie pobudki kierowały Wałęsą aby w przeddzień beatyfikacji naszego wielkiego rodaka starać się umniejszać jego niekwestionowany wkład w obalenie komunizmu w Europie. Faktem jest, że tą wypowiedzią nie tylko naraził na szwank autorytet, mimo wszystko niekwestionowany przez świat, Jana Pawła II ale naraził na śmieszność siebie i cały nasz kraj. Przykre to z jaką łatwością przychodzi nam Polakom, szarganie własnych wartości i autorytetów… do których szacunek czują nawet niechętni nam obcokrajowcy.
Zamiast powagi i patosu mamy zatem swojskie piekiełko. Co „dowcipniejsi” zaś, w nawiązaniu do naszej narodowej kreskówki, komentują ten fakt „Bolek się znowu pokłócił z Lolkiem”.
Bóg, Honor i Wojewódzki
Wiem, że nie raz już przywoływałem słowa generała Becka i wiem, że tchnie to niemodnym patosem ale wierzyłem, że w naszym kraju szydzić z honoru i Boga nikt nie zechce. W końcu jak mawiał Beck „Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”. Dzisiaj dzięki Kubie Wojewódzkiemu wiemy, że „do niedawna w Polsce liczyły się: Bóg, honor i ojczyzna” a „teraz będą się liczyły: Bóg, honor, ojczyzna i Szpak”. Oczywiście to błyskotliwe i dowcipne stwierdzenie pana Wojewódzkiego nie miało na celu wniesienie do panteonu cnót polskich dwudziestoletniego artysty z Jasła… ale służyło dezawuacji tych reliktów przeszłości jakimi dla wielu są Bóg, Honor i Ojczyzna.
Cóż zatem pozostaje? Gdy nasze autorytety i bohaterowie narodowi nie potrafią zachować szacunku dla innych rodaków i w sposób małostkowy umniejszają ich zasługi, w cóż mamy wierzyć? Gdy nasi politycy, tłumaczą nam, że jesteśmy małym krajem i nie możemy prowadzić polityki… bez uwzględnienia oczekiwań naszych dużych sąsiadów, co mamy robić? Gdy coraz głośniej słyszalne są głosy mówiące o podziale naszego Państwa na autonomiczne regiony, co nas łączy? Co pozostaje dla nas święte i wspólne? Czy jest jeszcze coś takiego?
Godło, barwa i odznaczenia państwowe
Mamy jeszcze swoje godło i flagę. Dziś, w święto flagi, powiewa ich nawet sporo w Gliwicach. Mamy również odznaczenia, które Państwo nasze nadaje w uznaniu zasług najlepszym synom tej ziemi. Wśród tych odznaczeń jest również order Virtuti Militari, najwyższe odznaczenie wojskowe nadawane za zasługi na polu bitwy.
Patrzę na leżący przede mną order i zastanawiam się nad narodowymi wartościami. Zastanawiam się czy wszystko da się wycenić i podać wartość w złotówkach. Serce i wychowanie podpowiada mi, że tak być nie powinno. Rozum jednak i „mędrca szkiełko” mówi mi, że jestem w błędzie.
Leżący przede mną order, z szacunkiem traktowany przez całe pokolenia Polaków, który „kupić” można było jedynie własną krwią przelaną za Ojczyznę… dziś może mieć każdy. Dziś, całkiem legalnie, możemy kupić za jedyne siedem złotych dziewięćdziesiąt groszy wierną replikę tego orderu. Na orderze brak jakichkolwiek oznak, że to kopia lub replika, więc wystarczy zdjąć papierową zawieszkę… i mamy „oryginał”. Zaś to, że wyprodukowano go w Chinach może razić i złościć jedynie tych, którzy okupili otrzymanie tego orderu własną krwią. Tych jednak jest coraz mniej, więc demokratycznie rzecz ujmując… są przegłosowani.
http://www.doorg.info/2011/12/30/cena-wartosci/ _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej" |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Pon Sty 02, 2012 8:39 pm Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że dobrze by było gdybyśmy cenili w Polsce wartości, ale do tego trzeba znać wartości - i te prawdziwe wartości są prawdziwie cenne. I jeśli się to zrozumie, to oczywiście może boleć, że ktoś się wyśmiewa, jeszcze gorzej jest gdy w ten sposób w niewyrobionych (młodych) umysłach dokonuje się dewaluacja tych wartości i ich miejsce zajmuje barbarzyństwo. A oprócz tego kiedyś będziemy musieli za tę autodegradację jako naród zapłacić. Bo samo to, że osoby, które są substytutami autorytetów wygadują różne bzdury, nie powinno specjalnie szokować czy martwić - zgodnie z powiedzeniem, że 'dorożkarz nie może mnie obrazić', a podejmowanie z nim słownego pojedynku jedynie go niepotrzebnie uwiarygadnia. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|