Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

List otwarty do Pani Katarzyny Hall

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Hlebowicz
Site Admin


Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1166

PostWysłany: Pon Mar 03, 2008 12:39 pm    Temat postu: List otwarty do Pani Katarzyny Hall Odpowiedz z cytatem

List otwarty do Pani Katarzyny Hall,
Minister Edukacji Narodowej w rządzie Donalda Tuska

Na posiedzeniu Rady Ministrów 15 stycznia 2008 roku zapowiedziała Pani, że do kwietnia br. kierowany przez Panią resort przedstawi założenia do projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty, który pozwoli na obniżenie o rok wieku szkolnego. Według resortu i Pani Minister za przymusowym poborem pięciolatków do przedszkoli, a sześciolatków do szkół przemawiają następujące przesłanki: "wyrównywanie szans edukacyjnych, podnoszenie jakości edukacji, upowszechnienie edukacji przedszkolnej, dostosowanie wieku rozpoczęcia obowiązku szkolnego do standardu obowiązującego w większości krajów europejskich, wykorzystanie sprzyjającej sytuacji demograficznej. Przez kilkanaście lat będzie funkcjonować w systemie edukacji jeden rocznik dzieci więcej, co przełoży się na więcej miejsc pracy dla nauczycieli".
W związku z tak daleko idącymi propozycjami zmian w tak ważnej sprawie jak przyszłość edukacyjna najmłodszego pokolenia Polaków, domagamy się rozpoczęcia publicznej debaty na ten temat z udziałem przede wszystkim rodziców, którzy poniosą największe koszty ewentualnych zmian. Chcemy poznać prawdziwe przyczyny rozpoczęcia prac nad zmianami i nie przyjmujemy za wystarczające ogólnych wyjaśnień w postaci sloganów typu "upowszechnienia edukacji przedszkolnej", czy rzekomych "standardów europejskich", gdyż przyszłość naszych dzieci wymaga podania choćby jednego poważnego argumentu na rzecz odebrania o rok wcześniej dzieci z domowego ogniska.
Domagamy się od Pani Minister Hall wyjaśnień, dlaczego podejmuje inicjatywę, która bezpośrednio uderza w prawa rodziców, i która odbiera im możliwość samodzielnego zdecydowania, kiedy dziecko rozpocznie edukację. Pomysł odgórnego decydowania o momencie startu edukacji naszych dzieci jest niebezpiecznym precedensem na przyszłość. Dziś bowiem Ministerstwo chce obniżyć wiek szkolny tylko o rok, ale kolejny minister może przecież obniżyć wiek szkolny o kolejny rok, albo nawet dwa. Nie ma na to naszej zgody i żądamy wycofania się z przedstawionych propozycji. Dzieci nie są własnością tego lub innego Ministra Edukacji, lecz należą przede wszystkim do rodziców.
Uważamy równocześnie za wysoce niemoralne wykorzystywanie dzieci i ich dzieciństwa do zapewnienia miejsc pracy nauczycielom, o którym mówiła Pani Minister podczas posiedzenia Rady Ministrów. Nie ma rodzicielskiej zgody na wykorzystywanie naszych największych skarbów w wewnętrznych rozgrywkach Ministerstwa Edukacji ze środowiskiem nauczycielskim i nie godzimy się na to, żeby najmłodsze dzieci były kartą przetargową w tym konflikcie.
Jednocześnie wzywamy Panią Minister do rozpoczęcia prac nad ustawą, która znosiłaby przymus szkolny, który traktuje nasze dzieci niczym roczniki poborowe do wojska. Jako rodzice chcemy mieć prawo do decydowania w jakim wieku nasze dziecko rozpocznie edukację i na jakim poziomie. Pomysły Pani Minister Hall uderzają w nasze fundamentalne prawa i nie ma naszej zgody na tego typu działania.


Podpisy pod listem:
Proszę zajść na tą stronę i tam się podpisać, a zatem wysłać
www.prawarodzicow.pl


Ostatnio zmieniony przez Piotr Hlebowicz dnia Pon Mar 03, 2008 1:11 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Jacek Z
Weteran Forum


Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 163

PostWysłany: Pon Mar 03, 2008 1:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"co przełoży się na więcej miejsc pracy dla nauczycieli".
głównie chodzi o to , moim zdaniem
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Konrad Turzyński
Moderator


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 580

PostWysłany: Pon Mar 03, 2008 8:32 pm    Temat postu: "Blisko, coraz bliżej"? Odpowiedz z cytatem

"Blisko, coraz bliżej"?

Słyszałem rozmowę z panią min. Hall, nadaną przez Polskie Radio w ubiegłym tygodniu (chyba to był piątek 28 lutego, między godz. 18 a 19 w programie II). Dowiedziałem się, że ministerstwo planuje ustanowić obowiązek szkolny od 6 lat. O ile wiem, już dzieci z rocznika 1998 (i młodsze) zostały objęte tym obowiązkiem, może pani minister jeszcze nie wie?...

Dodam: zostały NIESTETY objęte. Nie tak dawno przedtem wydłużono go o rok w górę (= podniesiono górną granicę wieku z 17 na 18 lat -- taki zapis jest w "konstytucji Kwaśniewskiego" z 1997 roku). Potem obniżono dolną granicę o rok w dół (z 7 na 6 lat). GORZEJ: pani minister ujawniła, że będzie dążyć do tego, aby potem tę dolną granicę przesunąć dalej: z 6 na 5 lat. Mój ojciec w latach 20 wieku XX podlegał 7-letniemu obowiązkowi szkolnemu (od ukończenia 7 do ukończenia 14 lat). Ja podlegałem 10-letniemu (od 7 do 17 lat). Moi synowie -- 11-letniemu (od 7 do 18 lat), ale teraz widać przyspieszenie. Jeśli co kilka lat owa dolna granica będzie obniżana o rok, to niebawem dojdziemy do ideału!

W latach 70. wieku XX słyszałem z Radia "Wolna Europa", że w Korei Północnej ów ideał był (już wtedy!) osiągnięty! Dziecko rodzi matka (tego na razie nie udało się obejść w rzeczywistości, a tylko w książkach, bodajże np. u Aldousa Huxleya w "Nowym wspaniałym świecie"), zaraz potem jednak ono jest w obowiązkowym żłóbku, następnie w obowiązkowym przedszkolu, później w obowiązkowej szkole... Języka ojczystego dziecko uczyło się NIE od rodziców, lecz od państwowych funkcjonariuszy, a pierwszym zdaniem, wypowiadanym w nim, było: "dziękuję Ci, Towarzyszu Kim Ir-sen!". Bliżej nas, np. w Kalifacie Moskiewskim albo w Federacji Emiratów Nadreńskich, to pewnikiem byłoby zdanie: "La Illaha Illa Allah Muhammadun Rasul Allah!". Ale choćby w Polsce to miało być: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!", to STANOWCZO LEPIEJ byłoby, aby dzieciak uczył się tego od mamusi, niż od opiekunki żłóbkowej!!!

A sam ideał to takie "niewinne" zdanie: "wszystkie dzieci są nasze". Bowiem "nasze" = państwowe.

_________________
Konrad Turzyński [matematyk; teraz - bibliotekarz; uczestnik RMP (1980-81), dziennikarz ZR NSZZ "S" w Toruniu (1981), publicysta pod- i nad-ziemny (1978- ), współprac. ASME, "Opcji na Prawo" (2003-09) i Polskiego Radia (2006-08)]


Ostatnio zmieniony przez Konrad Turzyński dnia Wto Mar 04, 2008 1:43 am, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Konrad Turzyński
Moderator


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 580

PostWysłany: Wto Mar 04, 2008 1:24 am    Temat postu: CO ZA WIELE, TO NIEZDROWO Odpowiedz z cytatem

CO ZA WIELE, TO NIEZDROWO

A poza tym, to w ogóle w oświacie polskiej jest ZBYT WIELE reform, następują ZA CZĘSTO i są ZBYT DALEKOSIĘŻNE.

W roku szkolnym 1980/81 byłem nauczycielem matematyki w wiejskiej szkole, w klasach IV-VIII i w tym czasie miałem do czynienia z trzema programami nauczania. W kl. VII i VIII realizowałem ten, wg którego sam byłem uczony (nawet wykorzystywałem własny podręcznik z siódmej klasy, bo -- pomimo upływu 14 lat! -- niczym nie różnił się od wtedy używanego; sam należę do pierwszego rocznika, który w całości przechodził przez 8-letnią szkołę podstawową), w kl. IV-VI inny, podobno z "Gierkowskiego" projektu ustanowienia 12-klasowych szkół ogólnokształcących (za wczesnego Gomułki też kiedyś mówiono o "11-latkach", a chyba nawet je budowano, zanim wymyślono 8-klasową szkołę podstawową), w kl. I-III, gdzie nie nuaczałem, bo nie posiadam takich uprawnień -- jeszcze inny. Ponownie nauczycielem wiejskim byłem w roku 1988/89 -- było jeszcze inaczej... Gdy mój starszy syn chodził do szkoły podstawowej, okazał się należeć do pierwszego z roczników, które poddano "handce w ciemno" (gimnazja zamiast klas: VII, VIII i pierwszej ponadpodstawowej). Młodszy syn należy do ostatniego rocznika, jaki uchronił się przed obowiązkową "zerówką", ale zarazem do pierwszego, jaki "załapał się" na nawrót obowiązku noszenia mundurku. (Za moich uczniowskich czasów "mundurki" obowiązywały, ale egzekwowane były w szkołach średnich, w podstawowych nie, mimo generalnego zamordyzmu owych czasów.) Jednak ani mój młodszy syn nie korzysta z podręczników po moim starszym o 11 (a więc mniej niż o 14) lat synie, ani nawet ten młodszy nie może przekazać swoich używanych podręczników ich kuzynowi, chociaż ten jest młodszy odeń zaledwie o jeden rok! Ktoś bowiem "genialnie" wymyślił, że powinna być konkurencja tam, gdzie... nie powinna. Konkurencja ma sens, gdy mogę wybrać innego: fryzjera, innego szewca, piekarza albo (prywatnego) lekarza. Wtedy każdemu z nich zależy na tym, aby mnie dobrze obsłużyć, bo mogę uciec do rywala. Wydawca podręczników ma mnie jako klienta w tzw. DUżym Poważaniu! On wie, że nie ucieknę, bo to nie zależy ode mnie, tylko od tego, JAKI zestaw podręczników obowiązuje moje dziecko w DANEJ klasie (w tej samej szkole w klasie równoległej może być inaczej, jeśli tam uczą inni nauczyciele, o odmiennych preferencjach podręcznikowych). Wydawcy mogą nawet działać na zasadzie zmowy koncernów, dzieląc między siebie rynek zbytu nawet w z góry umówionych proporcjach liczebnych. Potem pozostaje im już tylko liczyć na to, aby przyrost naturalny uczniów nie słabł zbytnio.

Każdy kolejny minister chce pokazać swoją oryginalność, swoje "autorskie" pomysły, zwłaszcza może: odmienność od bezpośredniego poprzednika -- oczywiście, kosztem dziedziny, którą zawiaduje.

A gdyby tak zlikwidować ministerstwo oświaty? Może wystarczyłyby te resorty (= 5 sztuk!), które zapisano w Konstytucji Majowej?

W przeciwnym razie może okaże się, że na kolejnym etapie tej "radosnej twórczości" z listy lektur zostaną skreślone takie "antysemickie" dzieła jak: "Pan Tadeusz" Mickiewicza, cała "Trylogia" Sienkiewicza oraz "Faraon" i "Lalka" Prusa (ta ostatnia właśnie od niedawna już jest na celowniku czujności rewolucyjnej ze strony ZNP!). Przy odrobinie "dobrej" woli nie takich rzeczy można dokazać... (Nawet "Na plebanii w Wyszkowie" Żeromskiego też można by podciągnąć pod ten sam strychulec...) Pani min. Hall przezornie wykonała unik podczas audycji radiowej, o której napisałem wyżej: nie dała się nakłonić do wypowiedzi na temat ew. zmian w listach lektur.

_________________
Konrad Turzyński [matematyk; teraz - bibliotekarz; uczestnik RMP (1980-81), dziennikarz ZR NSZZ "S" w Toruniu (1981), publicysta pod- i nad-ziemny (1978- ), współprac. ASME, "Opcji na Prawo" (2003-09) i Polskiego Radia (2006-08)]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Esse Quam Videri
Weteran Forum


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 756
Skąd: Tczew

PostWysłany: Sob Lis 26, 2011 3:12 pm    Temat postu: Poza UE jeszcze gorzej: Kanada dogoni KRL-D? Odpowiedz z cytatem

Poza UE jeszcze gorzej: Kanada dogoni KRL-D?

Konrad Turzyński napisał:
W latach 70. wieku XX słyszałem z Radia "Wolna Europa", że w Korei Północnej ów ideał był (już wtedy!) osiągnięty!


W Kanadzie realnym stanie się obniżenie dolnej granicy wiekowej obowiązku szkolnego do... 2 (!) lat: http://fakty.interia.pl/swiat/news/kanada-chca-wyslac-dwulatki-do-szkoly,1726887. Boże, pomyłuj!

_________________
facet wyznaj?cy dewiz? Karoliny Pó?nocnej: Esse Quam Videri
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum