Robert Majka Weteran Forum
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 2649
|
Wysłany: Sro Kwi 04, 2007 4:20 pm Temat postu: Pamietajmy: dziś 67 rocznica mordu w Katyniu . |
|
|
http://www.polskieradio.pl/jedynka/news.aspx?iID=7725
W oczekiwaniu na zadośćuczynienie – 67 lat od mordów katyńskich
Andrzej Skąpski
03.04.2007 12:18
Rozmawiał Jakub Urlich
Posłuchaj (mp3; 4,2 MB)
Jakub Urlich: Dziś mija 67 lat od dnia, kiedy NKWD rozpoczęło wywóz polskich oficerów z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. To właśnie 3 kwietnia 1940 roku ruszyły pierwsze transporty śmierci z polskimi jeńcami. Od kwietnia do maja 1940 roku w Katyniu, Charkowie oraz Miednoje NKWD wymordowało ponad 21 700 polskich jeńców.
W studiu Polskiego Radia w Krakowie Andrzej Skąpski, prezes Federacji Rodzin Katyńskich. Dzień dobry, panie prezesie.
Andrzej Skąpski: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.
J.U.: To pierwsza z tak zwanych kwietniowych dat związanych z tamtymi wydarzeniami.
A.S.: Tak, kwiecień ma te swoje daty: 3-ci to jest ta pierwsza wywózka jeńców z obozu z Kozielska do Katynia, drugą datą jest 13 kwiecień, to jest 13 kwietnia minie 67 lat, jak świat, Polska i my, rodziny, dowiedzieliśmy się o losie swoich bliskich. Radio niemieckie nadało 13 kwietnia 1940 roku komunikat, że w Katyniu pod Smoleńskiem odkryto zbiorowe mogiły polskich oficerów, polskich jeńców. Przez całe lata aż do dziś ta data jest dla nas, rodzin, tą datą śmierci naszych bliskich. Rodziny ofiar czy rodziny jeńców z Ostaszkowa i Starobielska przez kolejne dziesięciolecia nie wiedziały, gdzie ich bliscy zostali zamordowani i pogrzebani, bo szereg wersji...
J.U.: No właśnie, panie prezesie, dotychczas podobno nie znamy miejsc pochówku około 7 tysięcy zamordowanych osób. Poznamy je?
A.S.: Około 7 tysięcy w ubiegłym roku, w 2006 roku Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa rozpoczęła prace ekshumacyjne w Bykowni koło Kijowa. Bykownia jest to miejsce podobne do Kuropat koło Mińska, to znaczy miejsca, w których leżą ofiary różnych narodowości. Te prace ekshumacyjne rozpoczęte w ubiegłym roku w Bykowni koło Kijowa wykazały, że jest to też miejsce pochówku polskich jeńców z niewiadomych obozów, dlatego że nie wiadomo, gdzie ci ludzi, gdzie te ponad 7 tysięcy ludzi, w jakich miejscach było więzionych. W każdym razie te prace ekshumacyjne w Bykowni... Natrafiono tam na dziesiątki, setki w zasadzie przedmiotów, dokumentów świadczących o tym, że leżą tam Polacy. W tej chwili sprowadzonych do Polski jest około 1200 eksponatów, które w tej chwili podlegają konserwacji. Są to przeróżne przedmioty osobistego użytku – pagony z dystynkcjami oficerskimi, pasy wojskowe, guziki z orzełkami, wszystkie elementy świadczące o tym, że, oczywiście, identyfikacja tych ofiar jest szalenie utrudniona, w kilku wypadkach udało się tam odkryć jakiś ryngraf czy jakąś, powiedzmy, obrączkę, na podstawie której można domniemywać, do kogo ona należała.
J.U.: Panie prezesie, dwa lata temu rosyjska prokuratura wojskowa zakończyła czternastoletnie śledztwo. Rosjanie wtedy uznali, że mord ten nie był zbrodnią ludobójstwa i nikogo teraz nie można postawić przed sądem. Śledztwo w tej sprawie, w sprawie zbrodni katyńskiej prowadzi teraz IPN. Czy są już jakieś wyniki tego śledztwa?
A.S.: To, co pan powiedział na wstępie, ta decyzja prokuratury rosyjskiej jest kolejnym upokorzeniem dla nas, dla rodzin, z tym, że w wolnej Polsce jest to upokorzenie naszego narodu, jeżeli można powiedzieć, że zbrodnia ludobójstwa była zbrodnią pospolitą i jako tak uległa przedawnieniu. To stanowisko prokuratury rosyjskiej w jakiś sposób ubezwłasnowolnia Instytut Pamięci Narodowej. Instytut Pamięci Narodowej poza naszymi zeznaniami, które od nas zbiera, od nas, rodzin, którzy tam stracili swoich bliskich, nie ma dostępu do dokumentów, na podstawie których Rosjanie wydali taką decyzję. Uzasadnienie tej decyzji, jak mówię, dla nas bardzo przykre, jest utajnione.
J.U.: Panie prezesie, czy wy jako Rodziny Katyńskie straciliście już nadzieję, że ta sprawa zostanie ostatecznie i jednoznacznie wyjaśniona?
A.S.: Panie redaktorze, my tą nadzieją żyjemy 67 lat, tak że myśmy tej nadziei nie stracili i liczymy na to, że kiedyś ta prawda wyjdzie na jaw. Znaczy ona wyszła na jaw, tylko zostanie jak gdyby udokumentowana, że doczekamy się zadośćuczynienia. Rosjanie w tej chwili na przykład dokumenty, które przekazał Gorbaczow generałowi Jaruzelskiemu i Jelcyn prezydentowi Wałęsie traktują, że to nie są oryginały, że to są kserokopie, że może to są falsyfikaty. Tego typu głosy pojawiają się w Rosji. Ale, jak mówię, my nadzieiśmy nigdy nie tracili. Doczekaliśmy się to, że nasi ojcowie zostali w sposób godny pochowani w Katyniu, w Miednoje i w Charkowie, doczekamy i tego.
J.U.: Panie prezesie, do tego zadośćuczynienia, o którym pan przed chwilą powiedział, niezbędna jest zmiana postawy Rosjan. Czy pana zdaniem cokolwiek zapowiada, że do takiej zmiany postawy Rosjan, władz rosyjskich, sędziów, prokuratorów może dojść?
A.S.: Jeżelibyśmy patrzyli na dzień dzisiejszy i niedaleką przeszłość i stosunki między naszymi krajami, to w tej chwili takiego optymizmu czy takiego stwierdzenia trudno by było podjąć.
J.U.: Wtedy wśród zamordowanych byli oficerowie Wojska Polskiego, policjanci, urzędnicy, funkcjonariusze Korpusu Ochrony Pogranicza, Straży Granicznej, no i te straty mimo 67 lat odczuwamy do dziś.
A.S.: Tak, nie wymienił pan jeszcze wysokich urzędników państwowych, osoby cywilne, których my wszystkich ich nazywamy „oficerami”, ale tam zginął kwiat, że tak powiem, inteligencji, bo wśród nich było szereg naukowców, profesorów wyższych uczelni i bardzo wysokich urzędników państwowych.
J.U.: W 60. rocznicę zbrodni katyńskiej w 2000 roku w Charkowie, Katyniu i Miednoje zostały otwarte polskie cmentarze. A co teraz się na nich dzieje?
A.S.: Staramy się czuwać nad tym, nad tym, żeby na tych cmentarzach przynajmniej był porządek. Dostęp do tych cmentarzy jest jednak utrudniony. Wyjazd do Katynia, Charkowa czy Miednoje jest to jednak spory koszt, a nie mogę powiedzieć, żeby Rosjanie nam ten wyjazd ułatwiali. Na przykład w umowie polsko-rosyjskiej i ruchu wizowym jest stwierdzenie, że osoby, których bliscy są pochowani poza granicą, czyli w tym wypadku, powiedzmy, mój ojciec leży w Katyniu, te osoby mają prawo do dwukrotnego w ciągu roku otrzymania bezpłatnie wizy. Ta wiza kosztuje 15 dolarów. Ja próbowałem w Konsulacie Federacji Rosyjskiej w Krakowie uzyskać tę wizę. Nie chodziło o te 15 dolarów, chodziło mi o sam fakt dotrzymywania tego typu umów międzynarodowych. Dowiedzieliśmy się, że muszę przedstawić zaświadczenie właściciela cmentarza...
J.U.: Panie prezesie, to, niestety, pokazuje, że rzeczywiście w tej sprawie jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia...
A.S.: Bardzo dużo.
J.U.: Zwłaszcza po stronie rosyjskiej brakuje zrozumienia dla tego, jak wielką stratę i jak dużo tamte wydarzenia znaczą dla Polaków. W Krakowie, w studiu Polskiego Radia Andrzej Skąpski, prezes Federacji Rodzin Katyńskich. Bardzo panu dziękuję za rozmowę. Przypominam, że dziś 67. rocznica od dnia, kiedy NKWD rozpoczęło wywóz polskich oficerów z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku.
A.S.: Dziękuję bardzo.
J.M.
Oddali swoje życie , abyśmy nigdy nie zapomnieli i nadal walczyli o wolną ,suwerenną Polskę ich marzeń do której moim zdaniem nadal zmierzamy.
Robert Majka z Przemyśla,tel.506084013 mail:robm13@interia.pl |
|