Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jerzy Targalski zawieszony w obowiązkach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bartłomiej Marjanowski
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 368

PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 8:29 am    Temat postu: Jerzy Targalski zawieszony w obowiązkach Odpowiedz z cytatem

Jerzy Targalski zawieszony w obowiązkach członka zarządu

PAP

Rada Nadzorcza Polskiego Radia zawiesiła członka zarządu spółki Jerzego Targalskiego. Powodem zawieszenie były zarzuty o naganne wypowiedzi kierowane przez Targalskiego do zwalnianych z radia pracowników, a co za tym idzie "naruszenie wizerunku spółki w odbiorze społecznym".


Rada zdecydowała ponadto o rozpisaniu konkursu na wakujące od września po Anirze Joannie Wojan stanowisko członka zarządu publicznej radiofonii. Ogłoszenie o konkursie ukaże się do 30 kwietnia na stronach internetowych PR i w "Rzeczpospolitej" - poinformował rzecznik PR Tadeusz Fredro-Boniecki.

Obradująca kilkanaście godzin RN uznała, że Targalski powinien być zawieszony w pełnieniu obowiązków do czasu "wyjaśnienia sprawy". Odrębne posiedzenie RN na ten temat wstępnie zaplanowano na 8 maja. Wtedy mieliby być wysłuchani zarówno pracownicy, którzy zgłaszają, że zostali przez Targalskiego nagannie potraktowani, jak i sam Targalski.

Przy okazji przeprowadzanych przez radio zwolnień grupowych w mediach ukazały się wypowiedzi Targalskiego m.in. o tym, że w PR "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu" oraz że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją" (o popularności Tadeusza Sznuka).

"Gazeta Wyborcza" przytaczała też relację Marii Szabłowskiej, której Targalski miał powiedzieć, że musi ona odejść z radia, bo on czyści je ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety". Targalski temu zaprzeczył, a publikacje "GW" określił jako "bezprzykładny, personalny i wyjątkowo niehonorowy atak" na niego. Zapowiedział też pozew zarówno przeciwko autorce tekstu, jak i samej "GW".

Od kilku tygodni sprawę zachowania Targalskiego wobec pracowników bada Radiowa Komisja Etyki. Osoby, które poczuły się przez Targalskiego źle potraktowane zgłaszają się do niej osobiście lub przekazują sprawę na piśmie. Komisja nie przesłuchała jednak jak dotąd samego Targalskiego. Prawdopodobnie spotka się on z Komisją w przyszłym tygodniu. Już teraz jednak Komisja przesłała RN "wstępną informację o stanie sprawy". Rzecznik radia nie poinformował co znajduje się w tej informacji podkreślił jednak, że "Rada traktuje sprawę bardzo poważnie".

W obronie Targalskiego stanęła grupa solidarnościowych działaczy, artystów i publicystów. W apelu do Rady Nadzorczej i Zarządu Polskiego Radia napisali, że opisywana przez media sprawa kontrowersyjnego zachowania Targalskiego wobec zwalnianych z radia pracowników opiera się na "kłamstwach, półprawdach i przeinaczeniach" oraz "ma na celu zniszczenie tego wspaniałego człowieka oraz podkopanie zaufania do publicznego radia".

Obrońcy Targalskiego przypominają, że jest on "jednym najwybitniejszych polskich sowietologów, byłym współpracownikiem KOR, założycielem pisma "Obóz". (...) Od 1983 r. był współpracownikiem Radia Wolna Europa, paryskiej "Kultury" i miesięcznika "Kontakt". Pod apelem podpisali się m.in. Andrzej Gwiazda i Joanna Duda-Gwiazda, szef łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Wolnego Słowa Włodzimierz Domagalski, były rzecznik przewodniczącego "Solidarności" Kajus Augustyniak, reżyser Piotr Zarębski.

Wcześniej kilka organizacji i instytucji skrytykowało Targalskiego. Głos w sprawie zabrała m.in. Rada Etyki Mediów, która podkreśliła, że: "słowa i zwroty prezesa obrażają ludzi, naruszają ich godność, dezawuują ich walory zawodowe i osobiste". Szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Elżbieta Kruk powiedziała natomiast, że jeśli medialne doniesienia na temat zachowania Targalskiego wobec pracowników radia są prawdziwe, "dyskwalifikują go jako członka zarządu publicznej radiofonii".

Zarząd Stowarzyszenia Wolnego Słowa (SWS) zarzucił kierownictwu Radia, że w trakcie zwolnień "poniża pracowników, narusza ich godność osobistą, wytwarza atmosferę zastraszenia i zaszczucia". RPO zwrócił się zaś Głównego Inspektora Pracy o zbadanie, czy wypowiedzi Targalskiego nie naruszyły przepisów Kodeksu pracy. Wcześniej PR informowało, że przeprowadzona w nim kontrola Państwowej Inspekcji Pracy nie wykazała, by w spółce miał miejsce mobbing.

W skład zarządu Polskiego Radia wchodzą obecnie trzy osoby: prezes Krzysztof Czabański, Michał Dylewski i Jerzy Targalski. Pierwotnie jednak zarząd był czteroosobowy - we wrześniu odeszła z niego Anira Joanna Wojan.

Wojan sama podała się do dymisji, uprzedzając zaplanowane przez Radę Nadzorczą głosowanie nad jej odwołaniem. Została ona bowiem rekomendowana do zarządu radia przez ówczesnego wiceszefa Rady Nadzorczej Rafała Trusiewicza, który jest jednocześnie bratem Wojan. Rekomendując Wojan, Trusiewicz nie poinformował członków Rady Nadzorczej, że są oni spokrewnieni. Gdy sprawa wyszła na jaw, Trusiewicz podał się w lipcu do dymisji, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powołała na jego miejsce Adama Hromiaka. (mł)

_________________
Bartek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 3:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1523489,327,item.html

Wiceprezes Polskiego Radia pozwie Agorę
PAP 13:00 (aktualizowane 1 godzinę i 40 minut temu)

Zawieszony w sobotę w obowiązkach wiceprezesa Polskiego Radia Jerzy Targalski zapowiada, że w poniedziałek złoży do sądu pozew przeciwko spółce Agora, wydawcy "Gazety Wyborczej", o naruszenie dóbr osobistych. Pieniądze uzyskane z ewentualnej wygranej w procesie chce przeznaczyć - jak mówi - na ujawnienie agentów w środowisku Agory.


Mam nadzieję, że wygram ten proces i pieniądze, które dzięki temu uzyskam, przeznaczę na stypendia dla historyków, których zadaniem będzie zbadanie w IPN współpracy środowiska Agory, publicystów, pracowników i współpracowników z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa - powiedział Targalski.

Tragalski powiedział, że przed sądem zamierza dochodzić od Agory 150 tys. zł zadośćuczynienia.

Jak dodał, chce w ten sposób zrewanżować się Agorze. Mam nadzieję, że wszyscy agenci, którzy współpracują z Agorą mogą teraz wykonywać telefony do pani (Agnieszki) Kublik i pana (Adama) Michnika z podziękowaniem, że zostaną ujawnieni i ich działalność zostanie opisana dzięki pieniądzom Agory - powiedział.

Rada Nadzorcza Polskiego Radia zawiesiła w sobotę Jerzego Targalskiego w pełnieniu obowiązków członka zarządu spółki, do czasu wyjaśnienia publicznie przedstawianych zarzutów o naganne wypowiedzi kierowane przez niego do zwalnianych z radia pracowników.

Rada uznała, że Targalski powinien być zawieszony w pełnieniu obowiązków do czasu "wyjaśnienia sprawy". Odrębne posiedzenie RN na ten temat wstępnie zaplanowano na 8 maja. Wtedy mieliby być wysłuchani zarówno pracownicy, którzy zgłaszają, że zostali przez Targalskiego nagannie potraktowani, jak i sam Targalski.

Przy okazji przeprowadzanych przez radio zwolnień grupowych w mediach ukazały się wypowiedzi Targalskiego m.in. o tym, że w PR "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu" oraz że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją" (o popularności Tadeusza Sznuka).

"Gazeta Wyborcza" przytaczała relację Marii Szabłowskiej, której Targalski miał powiedzieć, że musi ona odejść z radia, bo on czyści je ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety".

Pani Szablowska kłamie - powiedział Jerzy Targalski. Jego zdaniem, nie przedstawiła żadnych dowodów na potwierdzenie rzekomych jego słów, a Agora - jak dodał Targalski - "wielokrotnie kłamała, mimo że miała możliwość sprawdzenia prawdy".

Sobotnią decyzją Rady Nadzorczej PR Targalski czuje się pokrzywdzony. Jego zdaniem, decyzja ta oznacza, że "oszczercza akcja prowadzona przez +GW+ zakończyła się sukcesem". Jednak - jak zapowiedział - będzie walczył do końca.

Od kilku tygodni sprawę zachowania Targalskiego wobec pracowników bada Radiowa Komisja Etyki. Osoby, które poczuły się przez Targalskiego źle potraktowane zgłaszają się do niej osobiście lub przekazują sprawę na piśmie. Komisja przesłała RN "wstępną informację o stanie sprawy".

W sobotę w obronie Targalskiego stanęła grupa solidarnościowych działaczy, artystów i publicystów. W apelu do Rady Nadzorczej i Zarządu Polskiego Radia napisali, że opisywana przez media sprawa kontrowersyjnego zachowania Targalskiego wobec zwalnianych z radia pracowników opiera się na "kłamstwach, półprawdach i przeinaczeniach" oraz "ma na celu zniszczenie tego wspaniałego człowieka oraz podkopanie zaufania do publicznego radia".

Wcześniej kilka organizacji i instytucji skrytykowało Targalskiego. Głos w sprawie zabrała m.in. Rada Etyki Mediów, która podkreśliła, że: "słowa i zwroty prezesa obrażają ludzi, naruszają ich godność, dezawuują ich walory zawodowe i osobiste". W opinii szefowej KRRiT Elżbiety Kruk, jeśli zarzuty wobec Targalskiego się potwierdzą, "dyskwalifikują go jako członka zarządu publicznej radiofonii".

Zarząd Stowarzyszenia Wolnego Słowa (SWS) zarzucił kierownictwu Radia, że w trakcie zwolnień "poniża pracowników, narusza ich godność osobistą, wytwarza atmosferę zastraszenia i zaszczucia". RPO zwrócił się zaś Głównego Inspektora Pracy o zbadanie, czy wypowiedzi Targalskiego nie naruszyły przepisów Kodeksu pracy. Wcześniej PR informowało, że przeprowadzona w nim kontrola Państwowej Inspekcji Pracy nie wykazała, by w spółce miał miejsce mobbing. (sm)

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"


Ostatnio zmieniony przez Jadwiga Chmielowska dnia Nie Kwi 22, 2007 4:08 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 3:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1523284,327,item.html

Media PAP, MFi /21.04.2007 16:25

Bronią kontrowersyjnego wiceprezesa PR
Grupa działaczy solidarnościowych, artystów i publicystów w apelu do Rady Nadzorczej i Zarządu Polskiego Radia stanęła w obronie wiceprezesa Polskiego Radia Jerzego Targalskiego, który - ich zdaniem - stał się obiektem medialnej nagonki.
Dziś zbiera się RN Polskiego Radia i nie jest wykluczone, że podczas jej obrad głosowany będzie wniosek o odwołanie lub zawieszenie Targalskiego.

O Targalskim zrobiło się głośno w związku ze zwolnieniami grupowymi w Polskim Radiu. Sprawa była szeroko opisywana przez media i budziła wiele kontrowersji, m.in. w związku ze zwalnianiem znanych radiowych głosów jak spiker Tadeusz Sznuk czy prowadząca audycje muzyczne Maria Szabłowska.REKLAMA Czytaj dalej

Zarząd Stowarzyszenia Wolnego Słowa (SWS) zarzucił kierownictwu Radia, że w trakcie zwolnień "poniża pracowników, narusza ich godność osobistą, wytwarza atmosferę zastraszenia i zaszczucia". Chodziło o wypowiedzi jakich Targalski udzielił "Rzeczpospolitej". Mówił m.in., że w Polskim Radiu "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu".

Według "Gazety Wyborczej", Targalski rozmawiając z Szabłowską powiedział, że musi ona odejść z radia, bo on czyści je ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety".

Tymczasem, jak napisali sygnatariusze apelu, sprawa opiera się na "kłamstwach, półprawdach i przeinaczeniach, ma na celu zniszczenie tego wspaniałego człowieka oraz podkopanie zaufania do publicznego radia".

W apelu obrońcy Targalskiego przypominają, że jest on "jednym najwybitniejszych polskich sowietologów, byłym współpracownikiem KOR, założycielem pisma "Obóz". (...) Od 1983 r. był współpracownikiem Radia Wolna Europa, paryskiej "Kultury" i miesięcznika "Kontakt".

- Jest jedną z osób, której Polska zawdzięcza swoją niepodległość - napisali autorzy apelu, wśród których jest m.in. Andrzej Gwiazda i Joanna Duda-Gwiazda, dr Adam Wielomski, szef łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Wolnego Słowa Włodzimierz Domagalski, były rzecznik przewodniczącego "Solidarności" Kajus Augustyniak, reżyserzy Piotr Zarębski i Piotr Włodarski.

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"


Ostatnio zmieniony przez Jadwiga Chmielowska dnia Nie Kwi 22, 2007 4:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 3:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1522969,327,item.html

Polskie Radio przygotowuje kolejne zwolnienia
Ok. 30 osób może jeszcze odejść z Polskiego Radia w ramach zwolnień grupowych. Zarząd spółki przygotowuje właśnie odpowiedni aneks do porozumienia ze związkami zawodowymi. Na poniedziałek zaplanowano spotkanie zarządu ze związkowcami.
Dotychczas lista osób objętych zwolnieniami grupowymi w Polskim Radiu wynosiła 264 osoby. Pierwotnie jednak w porozumieniu zawartym między zarządem spółki, a związkami ustalono, że będzie to 295 pracowników. Liczba ta stopniała po rozpatrzeniu przez zarząd indywidualnych odwołań i wniosków organizacji związkowych odnoszących się do konkretnych osób.

- Porozumienie pozwala więc na zwolnienie dalszych 31 osób. I wiemy, że w Polskim Radiu jest grupa pracowników, która chciałaby jeszcze odejść za porozumieniem stron, korzystając z wszystkich przywilejów, które gwarantują zwolnienia grupowe w oparciu o porozumienie ze związkowcami - powiedział rzecznik PR Tadeusz Fredro-Boniecki.REKLAMA Czytaj dalej

Pytany czy cała 31 osobowa grupa to osoby, które dobrowolnie chcą odejść z radia rzecznik powiedział: "jest grupa osób, które chcą z tego skorzystać plus zarząd przedstawi swoje nazwiska". Podkreślił, że przygotowanie aneksu nie jest wyłącznie inicjatywą zarządu, ale także związków zawodowych.

Na podpisanie aneksu zdecydowanie nie zgadza się na razie Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Radia i Telewizji (MZZPRiT). W piśmie skierowanym do prezesa PR Krzysztofa Czabańskiego związek napisał m.in., że podjęcie negocjacji w sprawie aneksu może się odbyć dopiero wtedy gdy pracodawca odpowie na wystąpienia związku dotyczące "nieprawidłowości w procedurze zwolnień grupowych dokonywanych przez Prezesa Zarządu Polskiego Radia".

Przewodnicząca MZZPRiT Bożena Rzepkowska powiedziała PAP, że nieprawidłowości te polegały m.in. na tym, że na liście osób typowanych do zwolnienia znajdowali się pracownicy, którzy nie spełniali kryteriów zapisanych w porozumieniu.

Według przewodniczącego NSZZ "Solidarność" w Polskim Radiu Edwarda Pikuli "ten aneks jest bardzo niebezpieczny". "Dajemy bowiem w ten sposób zarządowi zgodę na zwolnienie kolejnych 31 osób. Stawiałoby to nas w co najmniej niezręcznej sytuacji - najpierw broniliśmy pracowników przed zwolnieniami i udało nam się skreślić z listy 31 osób, a teraz zgadzamy się na odejście innej trzydziestki pracowników" - powiedział PAP Pikula.

Dodał, że "na pewno jest kilka osób, które odeszły z radia poza zwolnieniami grupowymi, przez co nie dostaną odpraw, zagwarantowanych przy zwolnieniach grupowych, a nie ma powodu by im tego nie umożliwić". Liczba ta nie sięga jednak jego zdaniem 31 osób. "Dlatego należy to rozwiązać w inny sposób" - uważa Pikula.

Jak zapewnił Fredro-Boniecki dodatkowe zwolnienia miałyby być przeprowadzone zgodnie z całą procedurą wynegocjowaną w porozumieniu. Zakłada ono m.in., że należy uwzględnić sytuację rodzinną i materialną zwalnianego, w szczególności, czy nie jest on jedynym żywicielem rodziny lub też osobą samotnie wychowującą dziecko. W pierwszej kolejności zwalniane są osoby, które nabyły prawa do świadczeń emerytalnych, dalej ci, których stanowisko pracy ulega likwidacji, osoby odchodzące za porozumieniem stron. W ostateczności zwolnienie można uzasadnić restrukturyzacją.

Porozumienie ustala też wysokość odpraw. Osoby, które pracują krócej niż dwa lata w Polskim Radiu, otrzymają jedno miesięczne wynagrodzenie, jeśli ktoś przepracował do 8 lat - dwumiesięczne, ponad 8 lat - trzymiesięczne. W zależności od stażu pracy określany jest okres wypowiedzenia: jeśli ktoś pracuje krócej niż pół roku, wynosi on 2 tygodnie, co najmniej pół roku - jeden miesiąc, co najmniej trzy lata - trzy miesiące, co najmniej 15 lat - 4 miesiące, co najmniej 25 lat - 5 miesięcy i co najmniej 30 lat sześć miesięcy.

Zwolnienia grupowe są częścią szerszej restrukturyzacji w Polskim Radiu. Oprócz zwolnień restrukturyzacja objęła też likwidację systemu producenckiego, a także utworzenie dwóch pionów: programowego i korporacyjnego.

Sprawa zwolnień grupowych w Polskim Radiu była szeroko opisywana przez media i budziła wiele kontrowersji m.in. w związku ze zwalnianiem znanych radiowych głosów jak Tadeusz Sznuk czy Maria Szabłowska. Zarząd Stowarzyszenia Wolnego Słowa (SWS) zarzucił, że w trakcie zwolnień kierownictwo PR "poniża pracowników, narusza ich godność osobistą, wytwarza atmosferę zastraszenia i zaszczucia".

Chodziło m.in. o wypowiedzi jakich członek zarządu spółki Jerzy Targalski udzielił "Rzeczpospolitej". Mówił m.in., że w PR "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu" oraz że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją" (o popularności Tadeusza Sznuka).

Według "Gazety Wyborczej" Targalski rozmawiając z Szabłowską powiedział, iż musi ona odejść z radia, bo on czyści je ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety". Targalski temu zaprzecza.

W sobotę zbiera się Rada nadzorcza PR, która nie wyklucza wniosku o odwołanie lub też zawieszenia Targalskiego.

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"


Ostatnio zmieniony przez Jadwiga Chmielowska dnia Nie Kwi 22, 2007 4:05 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 3:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1521647,11,item.html

Targalski: nie mówiłem nic o "starych kobietach"
Członek zarządu Polskiego Radia Jerzy Targalski w piśmie skierowanym do prezesa spółki zaprzecza, by użył wobec dziennikarki Marii Szabłowskiej słów, które cytowała "Gazeta Wyborcza". Jego zdaniem, jest to "bezprzykładny, personalny i wyjątkowo niehonorowy atak" na niego.
Targalski przypomina, że przygotowuje pozew zarówno przeciwko autorce tekstu, jak i samej gazecie. Szabłowska zapewnia w rozmowie z PAP, że cytaty są prawdziwe.

W ubiegłym tygodniu "GW" napisała, że Targalski rozmawiając z Szabłowską powiedział, iż musi ona odejść z radia, bo on czyści je ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety". Te cytaty, a także wypowiedzi Targalskiego dla "Rzeczpospolitej" m.in. o tym, iż w Polskim Radiu "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu" sprawiły, że Rada Nadzorcza PR nie wyklucza wniosku o odwołanie Targalskiego.REKLAMA Czytaj dalej

W oświadczeniu do prezesa PR Krzysztofa Czabańskiego Targalski napisał: - Ocenie wszystkich zainteresowanych pozostawiam rozważenie sprawy, jak na charakter publikacji "Gazety Wyborczej" wpływa fakt, iż pozostaję w sporze sądowym z redaktorem naczelnym Gazety Adamem Michnikiem, a także od wielu lat znany jestem z bezkompromisowego stosunku wobec lustracji, tak ostro atakowanej w tej Gazecie.

W notatce służbowej, także przekazanej PAP, wyjaśnił, że rozmawiając z Szabłowską o jej przejściu na emeryturę zaznaczył, iż "w grę nie wchodzą żadne przyczyny polityczne", ale reorganizacja spółki. - Nie mówiłem, że wokół widzę same stare kobiety, natomiast mówiłem, że jeśli nie zmienimy struktury wiekowej, Radio wymrze razem z naszym pokoleniem - napisał Targalski. Za nieuczciwe uznał, by "bezrobotni młodzi ludzie wyjeżdżali zmywać garnki do Londynu, kiedy inni mają zapewnione świadczenia emerytalne i stabilną sytuację życiową".

Według niego, Szabłowska podczas tej rozmowy miała mu powiedzieć, że "nigdy nie mieszała się do żadnej polityki, prowadzi audycje muzyczne i z pewnością on chce się na niej odegrać za jej męża (...) [w związku z jego rolą w Polskim Radio w czasach Stanu Wojennego]". Targalski uważa, że cytaty przytaczane przez dziennikarkę w "GW" są "wynikiem konfabulacji". - Szabłowska podjęła pracę w Radio w roku 1973, kiedy Gomułka już od 3 lat przebywał na emeryturze. Gdybym użył takiego stwierdzenia, a nie jest to język, którym się posługuję, powiedziałbym o czasach Jaruzelskiego i Gierka - napisał.

- Nawet gdybym chciała kogoś oczernić, sama nie wymyśliłabym takich określeń. To nie jest mój język. Żałuję, że rozmowy nie nagrałam, ale nie przyszło mi do głowy, by na spotkanie z prezesem zabierać dyktafon - mówi Szabłowska w rozmowie z PAP. Przypomniała, że wszystko to opisała w notatce dla Radiowej Komisji Etyki, która od pewnego czasu bada zachowanie Targalskiego wobec pracowników PR.

Szabłowska zaznaczyła też, że nie wie co Targalski ma na myśli pisząc o roli jej męża w stanie wojennym i "powinien być za to podany do sądu".

Na 9 maja sąd pracy wyznaczył pierwszy termin w sprawie Szabłowskiej przeciwko Polskiemu Radiu za bezpodstawne, jej zdaniem, zwolnienie z radia.

Medialne doniesienia na temat wypowiedzi Targalskiego sprawiły, że RN PR nie wyklucza wniosku o jego odwołanie. Prezes PR Krzysztof Czabański zaapelował tymczasem o powołanie specjalnej komisji, która ma wyjaśnić sprawę Targalskiego, a do tego czasu zaproponował zawieszenie go w pełnieniu obowiązków.

Głos w tej sprawie zabrała też REM, która podkreśliła, że: "słowa i zwroty prezesa obrażają ludzi, naruszają ich godność, dezawuują ich walory zawodowe i osobiste". Według szefowej KRRiT Elżbiety Kruk, jeśli medialne doniesienia na temat zachowania Targalskiego wobec pracowników radia są prawdziwe, "dyskwalifikują go jako członka zarządu publicznej radiofonii".

RPO zwrócił się zaś Głównego Inspektora Pracy o zbadanie, czy wypowiedzi Targalskiego nie naruszyły przepisów Kodeksu pracy. Wcześniej PR informowało, że przeprowadzona w nim kontrola Państwowej Inspekcji Pracy nie wykazała, by w spółce miał miejsce mobbing.

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"


Ostatnio zmieniony przez Jadwiga Chmielowska dnia Nie Kwi 22, 2007 4:03 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 3:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1521074,327,item.html

Oświadczenie Rady Etyki Mediów w sprawie Targalskiego
Rada Etyki Mediów wyraziła oburzenie z powodu wypowiedzi członka zarządu Polskiego Radia Jerzego Targalskiego pod adresem pracowników. "Słowa i zwroty prezesa obrażają ludzi, naruszają ich godność, dezawuują ich walory zawodowe i osobiste" - napisano w oświadczeniu.
Chodzi o cytowane w prasie słowa Targalskiego o "starych kobietach", "złogach gierkowsko-gomułkowskich", średniej wieku "bliskiej tej na cmentarzu", czy "miłym głosie puszczanym w obozie koncentracyjnym", kierowane do pracowników zwalnianych w ramach restrukturyzacji firmy.

Zdaniem REM, w sytuacji, gdy konieczne są zwolnienia pracowników, także wieloletnich i zasłużonych, należy stosować jedynie kryteria merytoryczne, oddalając jakiekolwiek inne względy. Członkowie REM podkreślają, że konieczne jest zachowanie należnego szacunku wobec osób, które zostają zwalniane z pracy.REKLAMA Czytaj dalej

W poniedziałek przewodnicząca REM Magdalena Bajer w rozmowie z PAP określiła zachowanie Targalskiego jako "zwykłe, niczym nieuzasadnione, chamstwo".

Również rzecznik praw obywatelskich dr Janusz Kochanowski zwrócił się we wtorek do Głównego Inspektora Pracy o zbadanie, czy wypowiedzi Targalskiego nie naruszyły przepisów Kodeksu pracy, nakazujących pracodawcy poszanowanie godności i innych dóbr osobistych pracownika; równego traktowania pracowników oraz zakazujących dyskryminacji.

Prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański chce natomiast powołania specjalnej komisji, która ma wyjaśnić tę sprawę. Do czasu zakończenia prac komisji Czabański proponuje zawieszenie Targalskiego w pełnieniu obowiązków. Jak poinformował we wtorek PAP rzecznik radia Tadeusz Fredro-Boniecki, prezes stacji liczy, że wnioski zostaną rozpatrzone na najbliższym posiedzeniu Rady, tj. 21 kwietnia.

"Gazeta Wyborcza" napisała, że według "korytarzowych plotek" Targalski rozmawiając z pracownikami wytypowanymi do zwolnień w ramach prowadzonej w radiu restrukturyzacji, używał obraźliwych zwrotów. Kilka kobiet miało usłyszeć od niego m.in., że nie potrzebuje w radiu "starych bab". Gazeta cytuje dziennikarkę Marię Szabłowską, której Targalski miał powiedzieć, że musi natychmiast odejść, bo on czyści radio ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety".

Targalski w rozmowie z gazetą zaprzeczył, że użył takich słów. Podkreślił, że przytaczał tylko statystyki, z których wynika, że w radiu ludzie przed trzydziestką stanowią 13 proc. pracowników. Przyznał natomiast, że w wypowiedziach dla "Rzeczpospolitej" stwierdził, iż w Polskim Radiu "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu", a mówiąc o popularności głosu Tadeusza Sznuka argumentował, że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją".

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"


Ostatnio zmieniony przez Jadwiga Chmielowska dnia Nie Kwi 22, 2007 4:02 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 3:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1520544,327,item.html

Prezes PR chce, aby komisja wyjaśniła sprawę Targalskiego
Prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański chce powołania specjalnej komisji, która ma wyjaśnić sprawę członka zarządu radia Jerzego Targalskiego. Chodzi o jego wypowiedzi kierowane do pracowników. Do czasu wyjaśnienia sprawy Czabański proponuje zawieszenie Targalskiego w pełnieniu obowiązków.
"W związku z powtarzającymi się i publicznie przedstawianymi zarzutami o naganne wypowiedzi kierowane do pracowników Polskiego Radia SA przez członka Zarządu Jerzego Targalskiego, wnoszę o powołanie przez Radę Nadzorczą specjalnej komisji do zbadania tej sprawy" - napisał Czabański w liście do przewodniczącej Rady Nadzorczej Polskiego Radia Ireny Kleniewskiej.

Jak poinformował rzecznik radia Tadeusz Fredro- Boniecki, prezes stacji liczy, że wnioski zostaną rozpatrzone na najbliższym posiedzeniu Rady, tj. 21 kwietnia.

"Gazeta Wyborcza" napisała, że według "korytarzowych plotek" Targalski rozmawiając z pracownikami, wytypowanymi do zwolnień w ramach prowadzonej w radiu restrukturyzacji, używał obraźliwych zwrotów. Kilka kobiet miało usłyszeć od niego m.in., że nie potrzebuje w radiu "starych bab". Gazeta cytuje dziennikarkę Marię Szabłowską, której Targalski miał powiedzieć, że musi natychmiast odejść, bo on czyści radio ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety".

Targalski w rozmowie z gazetą zaprzeczył, że użył takich słów. Podkreślił, że przytaczał tylko statystyki, z których wynika, że w radiu ludzie przed trzydziestką stanowią 13 proc. Przyznał natomiast, że w wypowiedziach dla "Rzeczpospolitej" stwierdził, iż w Polskim Radiu "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu", a mówiąc o popularności głosu Tadeusza Sznuka argumentował, że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją".

Szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Elżbieta Kruk uznała, że jeśli medialne doniesienia na temat zachowania Targalskiego wobec pracowników radia są prawdziwe, "dyskwalifikują go jako członka zarządu publicznej radiofonii", i Rada Nadzorcza powinna rozważyć jego odwołanie.

W poniedziałek przewodnicząca RN PR powiedziała, że nie wyklucza, iż podczas najbliższego posiedzenia padnie wniosek o odwołanie Targalskiego. Dodała, że rada oczekuje na dokumenty z radiowej Komisji Etyki.

Komisja ta, która bada, czy wypowiedzi Targalskiego były zgodne m.in. z Kodeksem pracy i zasadami etyki zawodowej w Polskim Radiu przesłuchała już kilka osób, w tym Marię Szabłowską, Tadeusza Sznuka i Joannę Dukaczewską. W poniedziałek przed komisją miał się stawić Targalski, ale przebywa na wcześniej zaplanowanym urlopie.

Wcześniej na opisywane przez media zachowania Targalskiego zareagowało Stowarzyszenie Wolnego Słowa. W wydanym w piątek oświadczeniu napisano m.in., że w trakcie przeprowadzania zwolnień w Polskim Radiu jego kierownictwo "poniża pracowników, narusza ich godność osobistą, wytwarza atmosferę zastraszenia i zaszczucia. Często nie są ukrywane polityczne kryteria przeprowadzanej "czystki".

Odpowiadając wówczas na te zarzuty, Fredro-Boniecki podkreślił, że przeprowadzona przez Państwową Inspekcję Pracy kontrola nie wykazała, by w spółce był stosowany mobbing. Rzecznik podkreślił, że większość medialnych doniesień na ten temat opiera się na "korytarzowych plotkach", które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum