Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Drugiej grubej kreski Polsce nie trzeba.Wystarczy jedna...?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pią Sie 17, 2007 10:55 am    Temat postu: Drugiej grubej kreski Polsce nie trzeba.Wystarczy jedna...? Odpowiedz z cytatem

http://efakt.pl/idee/artykul.aspx/Artykul/52614


Drugiej grubej kreski Polsce nie trzeba. Wystarczy jedna

Czuje się pan skrajnym radykałem...?
- Czasem radykalizm poglądów jest cnotą. Na przykład rozumiany jako stanowcza determinacja, by zidentyfikować źródła zła i wyeliminować je z życia politycznego. Wobec oczywistej niesprawiedliwości, kłamstwa i nieuczciwości trzeba być radykałem, a nie człowiekiem kompromisu.

To w jakich sprawach radykalizm jest potrzebny?
- Choćby w konfrontacji ze światem przestępczym i nieudolnością wymiaru sprawiedliwości.

Ale ci, którzy zarzucają panu radykalizm, nie mówią, że pan chce radykalnie walczyć z przestępczością, ale że ściga się pan z PiS i LPR na hasła o lustracji i dekomunizacji.
- Słyszałem, że jestem radykałem, gdy proponowałem, by wprowadzić karę bezwzględnego dożywocia. Podobnie reagowali niektórzy na postulat ograniczenia klasy próżniaczej i jej przywilejów czy wprowadzenia bezpośrednich wyborów burmistrzów i prezydentów. Kiedy w latach 80. mówiłem o potrzebie przywrócenia własności prywatnej i wolnego rynku, też nazywano mnie radykałem. Teraz znowu to słyszę, bo zgłosiliśmy postulat, by otworzyć teczki i udostępnić wiedzę o tym, co się działo w Polsce przez ostatnie 20-30 lat. Ujawnienie prawdy dla niektórych zawsze będzie żądaniem radykalnym.

Kilkanaście lat temu miał pan całkiem inne zdanie w tej sprawie. Bał się pan wtedy prawdy?
- Nie. Ale przełom roku 1989 dawał Polsce realną szansę przejścia do demokracji, niepodległości i wolności gospodarczej bez krwawych wstrząsów. To, co dziś niektórzy oceniają jako zgniły kompromis, wówczas cały świat uznał za prawdziwy polityczny cud. A dla mnie było oczywiste, że Polacy, mogący samodzielnie decydować o swojej przyszłości, sami poprzez wybory radykalnie zdekomunizują Polskę. Do tego dochodziła wielka kampania przeciw lustracji cieszącej się autorytetem "Gazety Wyborczej". Dopiero po latach Polacy dowiedzieli się, że tacy dziennikarze jak Maleszka walczyli z lustracją ze względu na własną agenturalną przeszłość.

Ale Maleszkę zatrudniał Adam Michnik. On też - pańskim zdaniem - boi się prawdy?
- Raczej chroni projekt polityczny, który umownie nazywa się Okrągłym Stołem. Ten układ przyniósł w sposób bezkrwawy pożyteczne zmiany w Polsce, ale wystarczy trochę trzeźwej perspektywy, aby zauważyć, że dla ludzi oddających wtedy władzę najważniejsze było zagwarantowanie własnych interesów i własnego bezpieczeństwa. Taką gwarancją miał być szantaż lustracyjny. Jest prawdopodobne, że masowe werbunki konfidentów w latach 1987-88 miały właśnie taki cel.

W tej chwili mówi pan już nawet nie jak Jarosław Kaczyński, ale jak Krzysztof Wyszkowski. Przy Okrągłym Stole strona komunistyczna dogadała się ze swymi konfidentami...
- Odrzucam wizję, w której wszystko zostało zaplanowane przez generała Kiszczaka czy w Moskwie, bo to jest oczywista przesada. A każda przesada jest groźna - zarówno lekceważąca problem, jak i demonizująca go.

Pamięta pan moment zmiany własnego myślenia na ten temat?
- To jest proces, buduję własne poglądy pod wpływem wiedzy. Nie ma punktu zwrotnego - są setki rozmów, nowych faktów, przeczytanych książek.

Pan czytał, rozmawiał, a teraz pańscy dawni koledzy z Unii Wolności zarzucają panu, że dołączył pan do grona "oszołomów".
- Ci, którzy obawiają się ujawnienia prawdy z przeszłości, zawsze przedstawiają zwolenników otwarcia archiwów jako niebezpiecznych radykałów i osoby niespełna rozumu. A my przecież proponujemy rozwiązanie, które nie jest niczym szczególnym. Chcemy tylko, aby dostęp do archiwów był znacznie szerszy, żeby nie był przywilejem wybranej kasty. Po to między innymi, żeby historią nie grali politycy, a szczególnie byli esbecy. Natomiast histeria wokół Platformy, że jest zbyt radykalna i prawicowa, ma na celu promocję Unii Wolności jako jedynej umiarkowanej siły. Stąd zaangażowanie w tej histerycznej kampanii Tadeusza Mazowieckiego i "Gazety Wyborczej".

A więc o to chodziło krakowskim intelektualistom, którzy w liście otwartym wezwali do stworzenia ugrupowania centrowego?
- A czy pani nie zauważyła, że wokół tego nowego centrum trwa wielka kampania, że to nie są przypadkowe publikacje? Kilka wpływowych osób wystraszyło się, że bez tej kampanii w polskiej polityce pozostaną siły, które są mało wrażliwe na opinie warszawskiego salonu. A salon nie chce stracić wpływu na to, co się w Polsce dzieje, o czym się mówi, co wypada, a co nie.

Zatem zamieszanie z centrum to tylko socjotechnika?
- To strach przed utratą władzy, także władzy nad duszami.

A pomysł polityczny - utworzenie partii "ponad podziałami", gdzie obok Frasyniuka będzie Hausner i Belka - jak to się panu podoba?
- Na razie panowie Steinhoff, Anusz i Oksiuta, którzy zresztą zrezygnowali wkrótce z udziału w nowej partii, spotkali się z panami Mazowieckim, Frasyniukiem i Hausnerem oraz wezwali do stworzenia formacji ludzi rozsądnych i uczciwych. Nie chcę być złośliwy, ale jeszcze dwa lata temu Tadeusz Mazowiecki z niektórymi z tych polityków nie chciałby mieć nic do czynienia. Więc ja oceniam ten pomysł poważnie, bo to jest próba zbudowania konkurencji dla PO. Jednak jest to również pomysł na przetrwanie w polityce ludzi, którzy boją się, że werdykt najbliższych wyborów może być dla nich werdyktem ostatecznym. Co ich łączy? Brak pomysłu na powrót do wielkiej polityki

A nie obrona dorobku Trzeciej RP?
- Dzisiaj wśród obrońców Trzeciej RP w jednym szeregu znajduję Józefa Oleksego, Leszka Millera oraz Tadeusza Mazowieckiego i Władysława Frasyniuka. Nie mam pojęcia, co w tym towarzystwie robi Mazowiecki i Frasyniuk. Jestem przekonany, że ten tężejący szereg obrońców Trzeciej RP to legion tych, którzy chcą bronić resztek PRL.

A może próba stworzenia ugrupowania odrzucającego podziały z przeszłości?
- Jeśli pod hasłem budowania nowego centrum buduje się szalupę dla ratowania aparatczyków PZPR, to jest to grzech. Jeśli chce się wmówić Polakom, że w kraju będzie lepiej, gdy uratuje się pana Hausnera i wydobędzie z niemocy politycznej Unię Wolności, to jest to nieprawda.

Uważa pan, że nie może się udać utworzenie ugrupowania, odkreślającego grubą kreską historyczne podziały?
- Powrót do grubej kreski jest dziś poważnym grzechem politycznym. Nie ma to żadnego uzasadnienia, poza ambicją kilku osób, które chcą wrócić na główną scenę. Sposobem na ten powrót ma być historyczny kompromis Unii z dawnym aparatem PZPR - jeśli jej nowymi liderami mają być panowie Hausner i Belka, a patronem prezydent Kwaśniewski, to oceniam to jako smutny koniec pewnej bardzo zasłużonej formacji - nawet jeśli przekroczy próg wyborczy.


Donald Tusk (48 l.)
wicemarszałek Sejmu. Szef Platformy Obywatelskiej. W latach 90. przewodniczył Kongresowi Liberalno-Demokratycznemu. Potem był w Unii Wolności. W styczniu 2001roku założył Platformę Obywatelską.

Tężejący szereg obrońców Trzeciej RP to legion tych, którzy chcą bronić resztek PRL. Nie mam pojęcia, co w tym towarzystwie robi Mazowiecki

Kilka wpływowych osób wystraszyło się, że w polskiej polityce pozostaną już tylko siły, które są mało wrażliwe na opinie warszawskiego salonu

Powrót do grubej kreski jest dziś poważnym grzechem politycznym. Nie ma to żadnego uzasadnienia, poza ambicją kilku osób

Ten, kto wmawia Polakom, że w kraju będzie lepiej, gdy uratuje się pana Hausnera i wydobędzie z niemocy Unię Wolności, ten mówi nieprawdę


JOANNA LICHOCKA


Artykuł pochodzi z wydania (414) 51/05 (02.03.2005) z działu IDEE ze strony 16


Robert Majka , polityk , Przemyśl , 17 sierpnia 2007r
www.sw.org.pl ,
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910

ps. FAKT nr 190 ( 1160 ) str 3 wywiad z posłanką PO panią Julią Piterą :

BANDYCKI UKLAD W STOLICY ZAGRAZAL PANSTWU
, Na początku lat 90, w samorządzie warszawskim panowała wolna amerykanka .Każdy ,kto miał rozeznanie i odrobinę sprytu ,mógł wejść w ten układ jak w masło .

1. Julia PITERA PO >> Nie rozumiem , dlaczego Pawłowi Piskorskiemu nie postawiono zarzutów. Wystarczy prześledzić jego oświadczenia majątkowe<< Cytaty powyższe pochodzą z wydania gazetowego FAKT z 16.08.2007r

A oto znamienne dwie wypowiedzi Donalda Tuska (... cytaty pochodzą z wydania (414) 51/05 (02.03.2005) z działu IDEE ze strony 16 - ) :

1) (...) Czasem radykalizm poglądów jest cnotą. Na przykład rozumiany jako stanowcza determinacja, by zidentyfikować źródła zła i wyeliminować je z życia politycznego. Wobec oczywistej niesprawiedliwości, kłamstwa i nieuczciwości trzeba być radykałem, a nie człowiekiem kompromisu. ... http://efakt.pl/idee/artykul.aspx/Artykul/52614

2)(...) Ale Maleszkę zatrudniał Adam Michnik. On też - pańskim zdaniem - boi się prawdy?
- Raczej chroni projekt polityczny, który umownie nazywa się Okrągłym Stołem. Ten układ przyniósł w sposób bezkrwawy pożyteczne zmiany w Polsce, ale wystarczy trochę trzeźwej perspektywy, aby zauważyć, że dla ludzi oddających wtedy władzę najważniejsze było zagwarantowanie własnych interesów i własnego bezpieczeństwa. Taką gwarancją miał być szantaż lustracyjny. Jest prawdopodobne, że masowe werbunki konfidentów w latach 1987-88 miały właśnie taki cel... http://efakt.pl/idee/artykul.aspx/Artykul/52614


A tak na marginesie , gdybym nawet się bardzo wysilał nie umiałbym zrozumieć myślenia i tej "inteligentnej " wypowiedzi ( fakt nr 190 z 16.08.07) pani posłanki Julii Pitery? Wykształcona kobieta , inteligentna , posłanka pani Julia Pitera nie chce zrozumieć , Rolling Eyes że nie ma skutku bez przyczyny ? Shocked Laughing


Rozumiem natomiast w tym względzie panią posłankę Julię Piterę - jak mówi stary żart z PRL , szef ma zawsze racje , patrz paragraf 1 ,

patrz , paragraf 2 ( w razie wątpliwości patrz -paragraf 1) Laughing Laughing Laughing

Jaka rozbieżność poglądów pomiędzy marszałkiem Tuskiem , a posłanką panią Julią Piterą , a jakie wzajemne uzupełnianie się na zakręcie dziejów , najnowszych dziejów UBekistanu.

Robert Majka , polityk , Przemyśl , 17 sierpnia 2007r
www.sw.org.pl ,
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum