Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Historyk prof Nowak: Oligarchowie a demokracja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Wto Wrz 11, 2007 12:36 pm    Temat postu: Historyk prof Nowak: Oligarchowie a demokracja Odpowiedz z cytatem

1. http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=209&BackToCategory=3&ShowArticleId=59376

Historyk dla "Faktu"
2007-09-06 23:24 Aktualizacja: 2007-09-07 04:13
Nowak: Oligarchowie a demokracja

Fenomen tzw. oligarchów, ludzi takich jak Ryszard Krauze czy Jan Kulczyk, ma zapewne podobne korzenie, jak w pozostałych krajach postkomunistycznych. Proces wychodzenia z komunizmu wytworzył patologie polegające na tym, że pierwszymi wielkimi kapitalistami zostawali ludzie wywodzący się głównie z komunistycznych służb specjalnych, partii komunistycznej i innych oficjalnych organizacji - pisze w "Fakcie" historyk Andrzej Nowak.

Zdobyli uprzywilejowaną pozycję w państwie, gdyż mieli dostęp do zasobów rozpadających się systemów, do niezbędnych informacji i kontaktów. We wszystkich tych krajach wpływ komunistycznych służb specjalnych na promocję wybranych oligarchów, na uczynienie z nich dysponentów najlepszej części majątku państwowego był bardzo istotny.

Panowie Kulczyk, Krauze, Gudzowaty, Wejchert zdradzają może wiele podobieństw do swoich odpowiedników nad Moskwą czy Dnieprem, jednak Polska wygląda dziś zupełnie inaczej niż Rosja Putina. Działa u nas demokracja, która weryfikuje uczciwość ludzi działających w sferze publicznej, w tym biznesmenów: czy służą interesom układów, czy interesom państwa.

W Rosji nie ma żadnej formy realnej demokracji. Państwem rządzą służby wywodzące się z KGB; nie ma żadnych prawdziwych partii politycznych. W wyborach z góry wiadomo, że wygrywają partie wirtualne, stworzone przez kremlowskich "polit-technologów". Według badań moskiewskiego socjologa, Olgi Krysztanowej, na 1000 przedstawicieli najwyższych władz rosyjskich - deputowanych, ministrów, urzędników kremlowskich - ponad 750 wywodzi się z KGB i GRU.

Świat gospodarki wydaje się wciąż zdominowany przez oligarchów o wielomiliardowych fortunach, ale tylko tych, którzy wykazali lojalność wobec owego "ośrodka kierowniczego". Oligarchowie mogą z dnia na dzień przestać nimi być - tak jak stało się z Michaiłem Chodorkowskim, który odsiaduje wieloletni wyrok w łagrze o najsurowszym reżimie - bez żadnych perspektyw na zwolnienie. W Polsce nie ma takiego ośrodka, który mógłby sprawić, że czyjś majątek nagle zostanie zlikwidowany. Mógł natomiast być likwidowany czyjś publiczny wizerunek. Z dnia na dzień można było w latach 90. zostać niebezpiecznym oszołomem wykluczonym z udziału w publicznej debacie.

W Polsce tego czasu wyobraźnią zbiorową rządził bowiem jeden zbiorowy oligarcha występujący pod nazwą "Agora". Kiedy jego ambicje w walce o dominację na rynku mediów elektronicznych starły się z ambicjami drugiego kandydata na medialnego oligarchę: wspierane przez SLD Stowarzyszenie Ordynacka, szczęśliwie doszło do wytworzenia przestrzeni, w której mógł się odrodzić pluralizm mediów i wyobraźni publicznej. W starciu oligarchów, nad którym nie umiały zapanować służby, ożyła polska demokracja. Ostra konkurencja na rynku mediów (publicznych i prywatnych) i ostra walka polityczna realnych sił politycznych doprowadziła do poszerzenia sfery wolności.

Złote czasy dla "cichych" układów między biznesowymi oligarchami a polityczną władzą się skończyły. Przed 2003 r. panowie Kulczyk, Wejchert, Krauze, czy Gudzowaty mogli setki razy dzwonić na prywatne komórki prezydenta Kwaśniewskiego, premier Miller mógł wpadać towarzysko na grille do prezes Agory - i nie budziło to żadnego zainteresowania mediów, żadnej krytycznej uwagi. Obecnie jeden 36-sekundowy telefon Krauzego do prezydenta Kaczyńskiego jest medialną sensacją. To pokazuje skalę uwrażliwienia na niebezpieczny styk wielkiego biznesu i polityki w Polsce.

W Rosji sytuacja wygląda inaczej: gdyby pies Putina zatelefonował do największych oligarchów tego kraju, ci w pięć minut pojawiliby się na Kremlu. I wszystkie media - zależnie od dyrektyw, jakich udzieliłaby im władza - albo przemilczałyby ten fakt, albo opisały jako oczywisty przykład gospodarskiej troski prezydenta o los kraju. Ci, którzy porównują los Chodorkowskiego do sytuacji, w jakiej obecnie znalazł się Ryszard Krauze, mają takie samo wyobrażenie o tym, czym jest Rosja, jak ci, którzy wyobrażają sobie, że Suwalszczyzna to ścisły odpowiednik Czukotki.

Nawet w najlepszym dla siebie okresie polscy oligarchowie nie byli w stanie choćby częściowo osiągnąć takiego poziomu dominacji nad gospodarką, jak ich odpowiednicy na Ukrainie, czy w Rosji lat 90. Poziom owej dominacji ma istotne znaczenie dla życia gospodarczego, ale też dla mentalności społeczeństwa. Kiedy całe państwo zamienia się w państwo oligarchiczne, nie ma obywateli i wolnych przedsiębiorców, są tylko klienci poszczególnych układów, których interesuje nie rozwój gospodarki, lecz podczepienie się do „patrona” i korzystanie z dobrodziejstw, jakie daje układ. Takie tendencje występowały w Polsce lat 90., ale nigdy nie opanowały w całości polskiej gospodarki, polityki i mentalności.

Oczywiście oligarchiczne układy istnieją w tej, czy innej formie we wszystkich krajach gospodarki rynkowej. Naturalną ich tendencją jest sięganie po wpływy w sferze publicznej i kupowanie ludzi władzy, którzy stają się narzędziem ich interesów. Tak jest i tak pewnie będzie, jak długo będzie istniała wolna gospodarka rynkowa i demokracja. Istotne jest natomiast to, by mechanizmy demokratyczne ograniczały możliwości styku między wpływami, jakie dają wielkie pieniądze a wpływami, jakie daje udział we władzy politycznej. A zatem, jeśli w partii rządzącej zdarzają się przypadki tego rodzaju praktyk, działająca legalnie opozycja i wolne media mogą je ujawnić i napiętnować, przez co możliwość powstawania patologii znacznie się ogranicza. I tak właśnie zaczyna się dziać w Polsce.

2. http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=209&ShowArticleId=58619

Prokurator: Krauze ma związek z akcją CBA
2007-08-31 00:59
Premier uderza w oligarchę

Ryszard Krauze, jeden z najbogatszych Polaków i biznesmen, który szczyci się świetnymi kontaktami z politykami wszystkich opcji, znalazł się na celowniku rządu Jarosława Kaczyńskiego. Prokuratura chce mu postawić zarzuty w śledztwie dotyczącym przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa - pisze DZIENNIK.

Ryszardem Krauzem służby specjalne i prokuratura interesują się już od lipca tego roku - ustalił DZIENNIK. Funkcjonariusze ABW jeszcze ponad miesiąc temu przeszukali dwa apartamenty na 40. piętrze hotelu Marriott w Warszawie, użytkowane przez Krauzego. Szef Prokomu został także w lipcu przesłuchany przez prokuraturę w związku z przeciekiem o akcji CBA.

"Rzeczywiście, pan Ryszard Krauze zeznawał w prokuraturze. W jego pomieszczeniach w budynku Marriottu pojawili się też funkcjonariusze ABW. Nie była to rewizja" - zapewnia Wiesław Walendziak, wiceprezes Prokom Investments. Służby prasowe Agencji nie chciały komentować tych informacji. - "Proszę pytać w prokuraturze" - usłyszeli dziennikarze DZIENNIKA.

O właścicielu Prokomu zrobiło się głośno wczoraj kilka godzin po porannych zatrzymaniach Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego oraz Jaromira Netzla. Wczoraj do gdyńskiej rezydencji Krauzego weszli oficerowie ABW. Chwilę potem prokurator krajowy Dariusz Barski poinformował, że Krauzemu zostaną postawione zarzuty. Będą miały związek z przeciekiem o akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Ministerstwie Rolnictwa w lipcu tego roku.

Obecnie szef Prokomu przebywa jednak za granicą. W środę załatwiał interesy w Rosji, wczoraj miał się pojawić w Zurychu w Szwajcarii. W najbliższym czasie nie ma zamiaru wracać do Polski. "Chce dokończyć przerwany urlop, który spędzi na południu Europy" - dowiedział się DZIENNIK w źródłach zbliżonych do Prokomu. Zdaniem osób z otoczenia biznesmena telefon należący do niego od kilku dni mógł się znajdować na podsłuchu.

Dlaczego Krauze znalazł się na celowniku służb podległych rządowi Jarosława Kaczyńskiego? Prawdopodobnie chodzi o tajemnicze spotkania, które miały miejsce 5 lipca na ostatnim piętrze warszawskiego hotelu, w przeddzień operacji specjalnej CBA. Jej finałem mogło być zatrzymanie Andrzeja Leppera, jeżeli wziąłby łapówkę w zamian za odrolnienie gruntu na Mazurach. W ostatniej chwili Lepper został ostrzeżony o prowokacji CBA. I w sidła służb wpadli jedynie pośrednicy w korupcyjnym procederze.

Dzień przed tajną akcją w Marriotcie przecięły się drogi Janusza Kaczmarka, Ryszarda Krauzego oraz Lecha Woszczerowicza, posła Samoobrony i zaufanego człowieka Andrzeja Leppera. Jak już wcześniej informowaliśmy, prokuratorzy na podstawie nagrań z hotelowych kamer oraz analizy danych z BTS, czyli przekaźników telefonii komórkowej, ustalili, że te trzy osoby 5 lipca późnym wieczorem przebywały na 40. piętrze hotelu Marriott. Mieszczą się tam ekskluzywna restauracja Panorama z widokiem na pół Warszawy oraz hotelowe apartamenty. Dwa z nich użytkowane są przez Ryszarda Krauzego.

Nam udało się zrekonstruować wydarzenia z tamtego wieczoru i potwierdzić, że wspomniana trójka rzeczywiście pojawiła się w Marriotcie. Między godziną 22.30 a 23 na czterdzieste piętro hotelu wjechał Janusz Kaczmarek. Według relacji, jaką złożył nam w ubiegłym tygodniu, pod hotel podjechał ministerialnym samochodem w asyście ochraniających go oficerów BOR. Kaczmarek twierdził, że w restauracji Panorama na 40. piętrze miał krótkie spotkanie z osobą, której tożsamości nie chce zdradzić. "Nie był to jednak nikt związany z Prokomem" - powiedział nam Kaczmarek. Wykluczył też, że spotkał się z Krauzem oraz Woszczerowiczem.

Lech Woszczerowicz, który od lat jest także bliskim znajomym szefa Prokomu, pojawił się również 5 lipca na ostatnim piętrze Marriottu. Dzień później poseł rankiem spotkał się z Lepperem, po tym spotkaniu zachowanie Leppera świadczyło, że wie o szykowanej prowokacji przeciw niemu. Co Woszczerowicz robił dzień wcześniej w Marriotcie?

"Jakoś koło 23 Ryszard skontaktował się ze mną telefonicznie. Byłem w Sejmie. Spytał, czy śpię. Nie spałem i po kilkunastu minutach byłem u niego. Wypiliśmy po dwie szklaneczki whisky i wróciłem piechotą do Sejmu" - zapewniał nas w ubiegłym tygodniu poseł Samoobrony. Kiedy chcieliśmy go dopytać o szczegóły rozmowy z Krauzem, Woszczerowicz przerwał rozmowę. "Obraziłem się" - rzucił i odszedł.

Z kolei według źródeł zbliżonych do Prokomu, nocna rozmowa Woszczerowicza z Krauzem dotyczyła choroby córki posła Natalii, która zresztą jest zatrudniona w firmie biznesmena.

Jeszcze inną wersję usłyszeliśmy od pracownika restauracji Panorama. "Tego obsługiwałem w restauracji. Nie zauważyłem tam ministra Kaczmarka, a raczej bym go poznał, bo w telewizji występował w spotach informujących o wymianie dowodów osobistych" - usłyszeliśmy w restauracji Panorama. Jak się dowiedzieliśmy, wszyscy pracownicy restauracji oraz obsługa piętra hotelowego jeszcze w lipcu złożyli zeznania.

Do tej pory Krauze uchodził za biznesmena, który ma świetne kontakty z politykami każdej opcji. Take PiS. Wiesław Walendziak, były poseł tej partii, jest wiceprezesem Prokomu Investments. Janusz Kaczmarek w ubiegłym tygodniu na pytania posłów z sejmowej komisji ds. służb specjalnych o znajomość z Krauzem odpowiedział, że kilka lat temu poznał ich Lech Kaczyński.

Tomasz Butkiewicz


Robert Majka , polityk , Przemyśl , 11 września 2007r
www.sw.org.pl ,
pełnomocnik Ruchu Patriotycznego na okręg przemysko-krośnienski
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum