Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pytania Wyszkowskiego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Pią Paź 13, 2006 2:39 pm    Temat postu: Pytania Wyszkowskiego Odpowiedz z cytatem

Szanowni!

Wałęsa, który bardzo interesował się „teczkami”, musiał wiedzieć kim jest Kudła, bo przecież Kudła kręcił się i przy nim. Jeżeli dzisiaj tak obstaje przy spaleniu kukły, to wykorzystuje udaną prowokację służb. Jako podstawę inwigilacji wymienia tylko trzy powody:

demonstracja
spalenie kukły
rozlepianie plakatów z „Bolkiem”


Demonstracja i plakaty były rzeczywistą aktywnością prawicy, ale miały charakter pokojowy i całkowicie legalny. Jedynie spalenie kukły „Bolka” miało charakter agresywny, rażący dla większości polskiej opinii publicznej i nadający się do wykorzystania propagandowego przez Belweder i rząd Suchockiej. Więcej – bez spalenia kukły WCZEŚNIEJSZE ataki POLICJI na tę demonstrację (już na Pl. Zamkowym i później na Pl. Trzech Krzyży) wyglądałyby na bezpodstawną agresję władz. W gruncie rzeczy tylko spalenie kukły stanowiło usprawiedliwienie postępowania Belwederu i rządu.


I teraz znowu akcja ze spaleniem kukły Wałęsy w czerwcu 1993 r. urasta do rangi zasadniczego usprawiedliwienia inwigilacji prawicy. Zagrożony Wałęsa nie potrafi wydukać żadnego innego argumentu.

Nawet nie całkiem świadomi sensu wszystkich ówczesnych wydarzeń młodzi działacze PiS bronią prawa opozycji do palenia kukieł, zamiast zastanowić się w jaki sposób pojawił się ten zbawczy dla Wałęsy argument.

Dlaczego zrobił to człowiek z Gdańska, uczestnik strajku, agent SB?

Gdzie tę kukłę zmontował? Wiózł ją z Gdańska czy dostał w czasie wiecu?

Gdzie był podczas marszu z Pl. Zamkowego, skoro policja (włącznie z brygadą antyterrorystyczną, której atak widziałem osobiście z bliska) rzucała się na tych demonstrantów, którzy nieśli jakieś transparenty?

W jaki sposób włączył się do manifestacji pod URM, skoro policja stworzyła tam ostateczną zaporę, żeby demonstranci nie dotarli do Belwederu?

Dlaczego nie podpalił kukły w otoczeniu manifestantów (wymóg bezpieczeństwa), a podbiegł do platformy z telewizjami i korespondentami zagranicznymi i dokonał podpalenia kukły wyraźnie na ich użytek?

Dlaczego nie został pochwycony przez policję mundurową lub agentów w cywilu?

Dlaczego nie został pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani żadnej innej, ani nawet nie był niepokojony przez władze?

Dlaczego Wałęsa nigdy nie wymienił jego nazwiska, jako sprawcy zdarzenia, mimo, że interesował się jej przebiegiem i oglądał nagrania video z demonstracji, na których musiał rozpoznać starego znajomego?

Przypomina to sprawę z t.w. „Kolega”, który wprowadzał Wałęsę do Stoczni rankiem 14 sierpnia 1980 r., co powoduje, że Wałęsa do dzisiaj nie może wskazać miejsca w którym przeskoczył przez płot.

Czy w 1993 r. Kukła pomagał Wałęsie jak dawniej t.w. „Kolega” i dlatego Wałęsa nie chce się do niego przyznać?

Kukła to jedno, a podpalenie to drugie.

Kukła Kudły nie została całkowicie spalona. Widziałem, że zanim ją ugaszono, została tylko nadpalona, choć najpierw wybuchł żywy płomień, co znaczy, że była nasączona jakimś płynem łatwopalnym. Dlaczego ci, którzy gasili kukłę (nagle pojawili się cywile z gaśnicami), nie zidentyfikowali podpalacza?

Kto zabrał kukłę i gdzie ją zaniósł?

Może ona nadal leży w szafie Lesiaka?

Teodor Kudła na pewno był agentem w latach siedemdziesiątych. Jest możliwe, że nadal jest „w służbie”, bo choćby jego wcale nie skromny styl życia, jakość ubrań, stałe podróże i wkręcanie się do wszystkiego (działa nawet jako poeta w środowisku Dymnej w Krakowie), wymagają sponsora.

Jego aktywność antysemicka (współpraca z NOP) też wskazuje, że nadal ma kontakt z ludźmi starych służb. W tej sferze agentura stanowiła (stanowi?) ponad 50% całego składu (poza takimi wyjątkami jak Kazimierz Świtoń, którego ludzie służb skutecznie zmanipulowali).

Dlaczego nikt o to nie pyta?

Krzysztof Wyszkowski

Dodane po 6 minutach:

ZAŁĄCZNIKI:

Wiec w obronie ks. Henryka Jankowskiego

Dziennik Bałtycki
Poniedziałek, 4 października 2004


Tłumy zagorzałych obrońców ks. prałata Henryka Jankowskiego pojawiły się wczoraj na sumie w bazylice św. Brygidy. - Nie oddamy księdza Jankowskiego, nie oddamy parafii! - deklarował Wojciech Podjacki z Ligi Obrony Suwerenności.

- To jest wartość dla nas wszystkich najważniejsza! Sam prałat do swoich sympatyków nie przemówił. Jest w Rzymie. Mszę w jego zastępstwie odprawił ks. dr Józef Paner, rezydent w bazylice św. Brygidy. W kazaniu nie było mowy o sprawie prałata. Burzliwe dyskusje trwały za to na wiecu przed kościołem. Co chwila pojawiało się w nich nazwisko abpa. Tadeusza Gocłowskiego. Właśnie on w ubiegłym tygodniu zażądał odejścia ks. Jankowskiego. - Żądamy odejścia arcybiskupa Gocłowskiego! - krzyczał Teodor Kudła ze Stowarzyszenia "Świadomość Polska". Jeśli odejdzie ks. prałat, a nie arcybiskup, ja nie będę należał do tego Kościoła! Po tych zdaniach pojedyncze osoby zaczęły klaskać, niektóre kiwały głowami, ale inne stały w milczeniu. - Ten pan przesadza - mówi Piotr Nowacki, który przyszedł na mszę. - Arcybiskup to człowiek, który podejmuje rozważne decyzje. Trzeba je szanować.

Deszcz nie odstraszył zwolenników księdza Jankowskiego, którzy wczoraj zebrali się przed kościołem św. Brygidy. Po mszy św. tłum gorąco dyskutował o procedurze odwołania księdza z funkcji proboszcza parafii. - Skandalem jest to, co dzieje się ostatnio wokół prałata i jego parafii - mówił podczas przemówienia Wojciech Podjacki, przewodniczący Ligi Obrony Suwerenności.


Koresponencja L.Wałęsy z portalem SOWA

----- Original Message -----
From: Lech Wałęsa
To: sowa-frankfurt@yahoogroups.de
Sent: Friday, October 13, 2006 9:34 AM
Subject: Re: [sowa] szerszenia

To Kaczyńscy i ich obecnie funkcjonujący ministrowie organizowali demonstracje ,palili kukły, rozlepiali dywersyjne plakaty ,zostali złapani na tych czynnościach w głębokiej nocy w tamtym czasie ISTNIEJE PROTOKÓŁ ZATRZYMANIA NOCNEGO. W tych warunkach, co miał robić organizujący się od niedawna UOP. Informował o kretyńskich działaniach pewnej nieodpowiedzialnej grupy zmierzającej wszelkimi metodami do ROZBICIA PRAWICY i przejęcia władzy. Taka jest prawda. . Czy na początku lat 90. miała miejsce inwigilacja prawicy, nie a jeśli to w wykonaniu Kaczyńskich ,oni mogli być tylko inicjatorami tego wszystkiego. UOP jest POWOŁANY do ochrony instytucji Państwowych i to robił MIĘDZY INNYMI też ludźmi pozytywnie z weryfikowanymi z SB ,tak jak potrafił . Ludzie z tej grupy PROTESTANTÓW chcieli mnie po raz drugi internować . Odsyłam do najnowszej książki gen. Edwarda Wejnera "Wojsko i politycy bez retuszu", wydanej w Toruniu w 2006 r. Tam te wszystkie fakty są opisane .Zgłaszają się świadkowie i odnajdują dokumenty . Ja o tym nie chciałem mówić, bo nie ośmieszać nas na zewnątrz . Prawica rodziła się wtedy w Urzędzie Prezydenta ,w Sejmie pod marszałkiem Chrzanowskim , w Senacie pod marszałkiem Chełkowskim ,w Rządzie pod Premierem P. Suchockiej. Kaczyńscy ,Olszewski, Macierewicz i jeszcze kilku to rozbijali .Przyjdzie czas naprawdę I osąd. L.Wałęsa
---------------------------------------------------
Sąd nakazuje pozwanemu Lechowi Kaczyńskiemu, aby w terminie jednego miesiąca od daty uprawomocnienia się wyroku zamieścił na własny koszt dwukrotnie dzień po dniu w Radiu Zet pomiędzy godzinami 08.00 A 09.00 Oraz jednokrotnie na pierwszej, drugiej lub trzeciej stronie głównego wydania "Gazety Wyborczej" w ramce o rozmiarach nie mniejszej niż 15 na 7 cm czcionką o wielkości, co najmniej 15 punktów oświadczeń o następującej treści:
- " W dniu 18 czerwca 2001 r. podczas wywiadu emitowanego przez Radio Zet oświadczyłem, że mój brat Jarosław Kaczyński "powiedział prawdę" mówiąc w filmie nadanym poprzedniego dnia przez TVP, że Lech Wałęsa dopuszczał się przestępstw.
Oświadczeniem tym stanowiącym oczywistą nieprawdę naruszyłem dobre imię oraz godność osobistą Lecha Wałęsy. Niniejszym oświadczeniem przepraszam Lecha Wałęsę za naruszenie jego dóbr osobistych i odwołuję, ~o, co o Nim wówczas powiedziałem
Lech Kaczyński", + kara 10 000 zł na cele społeczne

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum