Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A Pana 13 grudnia? Pan jest rocznik 1963, Grzegorz Schetyna

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pon Gru 17, 2007 9:03 am    Temat postu: A Pana 13 grudnia? Pan jest rocznik 1963, Grzegorz Schetyna Odpowiedz z cytatem

A Pana 13 grudnia? Pan jest rocznik 1963, Grzegorz Schetyna, wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji, PO. - http://www.polskieradio.pl/mediapubliczne/salon/artykul28317.html


Czwartek, 13 grudnia 2007

- Grzegorz Schetyna, wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji, PO. Dzień dobry.

- Dzień dobry. Kłaniam się.

- "Mury" Jacka Kaczmarskiego. Zasłuchaliśmy się. Ustaliliśmy, że obaj tego słuchaliśmy, choć w nieco innych czasach. W "Super Expressie" premier Tusk wspomina swój 13 grudnia. Dwa cytaty: 'I ruszyłem z moim przyjacielem Wojtkiem Dudą pod drugą bramę Stoczni". Premier tam się dostał. "Dwa uczucia dominowały: zimno i strach". A Pana 13 grudnia? Pan jest rocznik 1963. Miał Pan wtedy 18 lat.

- Tak. Kończyliśmy strajk w piątek 11 grudnia. Strajk studencki na Uniwersytecie.

- Na pierwszym roku strajki?

- Tak. 1981 rok, jak zacząłem studiować, zaczęło się od strajku.

- Pięknie.

- Pojechałem do domu, do Opola i tam mnie zastał stan wojenny. Wieczorem wróciłem do Wrocławia. I wtedy Pafawag, dzielnica Grabiszynka, wtedy zakłady pracy rozpoczynały strajk.

- Pan by teraz poszedł np. pod dom Wojciecha Jaruzelskiego, żeby zapalić świeczkę? Czy to już stara historia?

- To jest stare, symboliczne. Trzeba o tym pamiętać To jest nasz obowiązek i moralne zobowiązanie. Czy pod domem gen. Jaruzelskiego? Nie sądzę. Każdy powinien organizować i pamiętać 13 grudnia w sobie, mieć pamięć o ofiarach i o ich historii.


- Zaskoczył mnie trochę wczoraj Lech Wałęsa, który powiedział, że on jest przeciwny specjalnemu świętowaniu tego dnia. Oczywiście trzeba pamiętać o ofiarach, każdy osobiście powinien, o cierpieniach. Ale bez jakiegoś wielkiego huku. Pan podziela tę opinię?

- Rozumiem to. Tak. To jest w polskiej historii mamy takie przyzwyczajenie i to jest taką naszą naturą, by pamiętać rzeczy tragiczne, złe dla Polski historie. Powinniśmy pamiętać te daty największe, najbardziej historyczne, bardziej pozytywne. Stan wojenny to jest dzień tak naprawdę tragedii, początek wojny domowej. Chciałbym jak najszybciej o nim zapomnieć. Pamiętajmy o rzeczach dobrych, które Polskę dobrze zmieniały.


- Do przodu. "MSWiA: Oddamy władzę samorządom". Wczoraj zaprezentował Pan i chyba jako pierwszy minister w tym gabinecie plan rządzenia. Media wszystkie wybijają ten element, że Pan chce mocno wojewodów ograniczyć, oddać te kompetencje sejmikom wojewódzkim. W jakim stopniu i od kiedy?

- Tak. To jest cała koncepcja PO i PSL. Z tym szliśmy do wyborów. To było nasze zobowiązanie wyborcze w kampanii i dziś to potwierdzamy. Wczoraj mówiłem tak, to wszystko była prawda, chcemy władzy przybliżyć ludziom, chcemy zdecentralizować kraj, dokończyć reformę samorządową. Chcemy, żeby władza była bardziej przyjazna, bliższa ludziom. Wojewodów, których powołaliśmy - to są ludzie głównie pochodzący z samorządów, oni wiedzą jak tę władzę w sensowny, rozsądny sposób przekazywać na dół, do gmin, do województw i do miast.

- Wszędzie to działa dobrze? Są różne przypadki.

- Są.

- Na Mazowszu np. samorząd finansował okna w kurii biskupiej.

- Oczywiście różne rzeczy się zdarzają. Ale wierzę, że nie ma lepszej weryfikacji.

- Też są np. karty kredytowe drogie i bogate w samorządach.

- Nie ma lepszej weryfikacji każdej władzy niż wybory co 4 lata. I zawsze jeżeli władza się deprawuje, czy nie pracuje dla obywatela, dla mieszkańców, to może to po prostu zmienia co 4 lata. Nie wierzę w omnipotentne państwo.

- Kim będzie wojewoda w tej nowej koncepcji. 19 grudnia spotkanie z samorządowcami, podpisanie paktu w tej sprawie?

- Tak będziemy przymierzać koncepcję, chcemy podpisać pakt współpracy. Chcemy razem przygotowywać tę reformę. Kim będzie wojewoda? Będzie reprezentantem państwa, będzie kontrolował i nadzorował funkcje państwa w regionie, w województwie. Ale nie będzie wpływał na samorząd, nie będzie przeszkadzał marszałkom województw.

- Tak dla człowieka, co to znaczy? Dziś ten wojewoda też jest daleko.

- Tak.

- Mniej ludzie będzie miał? Biuro prawne, które sprawdzi decyzję samorządu?

- Tak, żeby sprawdzać, czy wszystko jest w porządku.

- Wszystkie wydziały, ochrony środowiska?

- Chcemy to wszystko razem z pieniędzmi przesunąć do samorządu województwa.

- Cała praca w samorządzie. Wojewoda - jeden prawnik, który kontroluje?

- Umownie tak. Biuro, które kontroluje zgodność z prawem pilnuje polityki państwa.

- A jeśli np. zdarzy się gdzieś ptasia grypa, to wojewoda będzie głównym organem opiniującym, czy jednak samorząd?

- Będziemy rozmawiać, czy np. służby weterynaryjne, sanitarne mają zostać u wojewodów, czy być samorządowymi. Jest taka koncepcja, żeby były samorządowe. Ale to też jest kwestia otwarta. Nie chcę niczego sztucznego zrobić.

- Bo może samorządy nie chcą tego?

- Tak. Ludzie muszą odczuć poprawę. Marzę o tym, żeby urzędy były jednak otwarte dla ludzi, żeby łatwiej było załatwiać sprawy. Po to jest władza, żeby ludziom nie utrudniać życia, a ułatwiać. Trochę o tym zapominamy wszyscy po tej stronie władzy.

- Samorządność też wracała w wypowiedziach wiceministra Adama Rapackiego, który zapowiadał silniejszą integrację policji ze społecznościami lokalnymi. Ale drugą rzecz, którą też większość gazet wyłapała z Pana konferencji, to jest zmniejszenie liczby wypadków drogowych do 2013 roku o połowę.

- Tak. To jest obligacja europejska. Musimy tu naprawdę wiele rzeczy zrobić i one są w głębokiej defensywie po tych ostatnich latach. To jest kwestia zaangażowania w monitoring ruchu drogowego, w pracę nad tym. To nie wygląda dobrze, ale wiemy, że musimy to zrobić. To też traktujemy, jako zobowiązanie, dlatego o tym powiedzieliśmy wczoraj.

- Coś jeszcze Pan wymienił w tym pakiecie startowym?

- To jest tak ogromne ministerstwo i które ma tak ogromną władzę, że mówiliśmy o ptasiej grypie i o dowodach osobistych. O wszystkim mówiliśmy wczoraj. Np. dowody osobiste kończą się. Mówiliśmy też o Schengen, o otworzeniu granic. Chciałem pokazać tą wczorajszą konferencją, że można mówić też zwykłych sprawach normalnym językiem. To ministerstwo nie musi być tylko urzędem i smutnym gmaszyskiem. Tam może mieć też duszę. Wydaje mi się, że to się uda.

- Generalnie jaką sytuację Pan zastał w ministerstwie? Pamiętam, że jak ekipa PiS-owska wchodziła, to niektórzy wiceministrowie opowiadali, że np. w swoim gabinecie zastali całkowitą pustkę i niedopitą butelkę wódki - taka wtedy krążyła anegdota. Teraz było lepiej?

- Tak. Ja akurat miałem to szczęście, że odbierałem, przekazywał mi gabinet minister Stasiak, którego znam.

- A ministerstwo jest po przejściach - dodajmy.

- Wielkich przejściach.

- Dorn, Kaczmarek i cała ta historia.

- Wszystko tam było. Wszedłem od razu do ciężkiej, trudnej pracy. To wszystko, co wiązało się z Schengen mnie zastało. Są sprawy, które rzeczywiście leżały, czy leżą odłogiem, za które musimy się zabierać. Ale są też sprawy dobrze prowadzone. Czymś takim jest Schengen, które przez 9 lat opracowywane, swój koniec ma 21 grudnia - w sposób symboliczny znikają granice.

- Dziś prasa przynosi też jeszcze jedną propozycję, zapowiedź twardą rządu. Minister kultury Bogdan Zdrojewski w "Fakcie" obiecuje, że nie będzie abonamentu za telewizję, a więc i za radio publiczne. Od dłuższego czasu Polskie Radio się tym zajmuje. Wielu twórców kultury też protestuje. Czy to już na pewno i czy jest to przemyślane?

- Tak. Chcemy pracować nad sprawą abonamentu. To jest kwestia wielkiej nowelizacji ustawy. Czy zaczniemy od abonamentu? Nie sądzę. Uważamy, że jednak trzeba próbować przywracać media publiczne obywatelowi.

- W tej pierwszej nowelizacji abonament zostanie po staremu?

- Być może bardzo poważne kalkulujemy. Nie można doprowadzić do śmierci, czy do zakręcenia kurka w sposób gwałtowny. Myślimy o tym, żeby zwolnić np. emerytów i rencistów z płacenia abonamentu. To jest przedmiot naszych rozmów i będziemy gotowi w najbliższych dniach.

- Prezes Polskiego Radia taką ofertę złożył na łamach jednej z gazet, że Polskie Radio mogłoby zrezygnować z reklam, w zamian za stałe finansowanie z abonamentu. Wtedy ta misja byłaby czysta.

- Będziemy o tym rozmawiać. To nie jest polityka przeciwko komuś, czy czemuś. Chodzi o to, żeby media publiczne realizowały swoją misję. Dobrze Pan wie, że nie radio jest tu największym problemem, a telewizja.

- A może Pan obiecać, że radio ocaleje? Skoro Bogdan Zdrojewski tak w "Fakcie".

- Program III ocaleje.

- Ale Jedynka też mi sercu bliska.

- Dobrze. Będziemy słuchać i Jedynki i Trójki.

- Bis ma być sportowe.

- Naprawdę?

- Tak.

- To już się ucieszyłem.

- Specjalny kanał sportowy Polskiego Radia.

- Już się cieszę.

- Jak premier przekonał prezydenta, żeby ten nie jechał do Brukseli?

- To ważna rozmowa, ale efekt dobry pokazał pan premier - wierzę, że tak się stało - różnicę między takimi szczytami, jak ten w Lizbonie, czyli symbolicznymi, a roboczą naradą, która jest w Brukseli dzień po. To są różne sprawy. Uważaliśmy i uważamy, że trzeba je rozdzielić. Oczywiście wspólna delegacja, szefostwo pana prezydenta w Lizbonie, bo rzecz ważna - podpisanie traktatu. Natomiast Bruksela to już naprawdę konkretna praca o polityce zagranicznej UE, o strategii lizbońskiej, o sprawach migracyjnych. To jest sprawa rządowa. I cieszę się, że doszło do zrozumienia i braku jakiegokolwiek konfliktu, czy różnicy zdań.

- Prezydent bardzo miękko, a właściwie rzecznik prezydenta.

- Tak. I to trzeba docenić, że byli otwarci na argumenty. To jest najlepsze, co się mogło zdarzyć, że tam, gdzie sprawy ważne, honorowe, reprezentacyjne, tam reprezentacja jest wspólna. Tam, gdzie sprawy robocze, tam pracuje premier z ministrem spraw zagranicznych. O to chodzi.

- Na drugim biegunie stylu debaty publicznej. Spór Julia Pitera kontra Mariusz Kamiński, albo Mariusz Kamiński kontra Julia Pitera - jak kto woli. Szef CBA zapowiada podane pani Pitery do sądu. Ma jakieś racje?

- Trudno mi powiedzieć.

- Pani Pitera powiedziała dużo słów, że była np. podsłuchiwana. To trzeba jednak udowodnić.

- Tak. Nie lubię takich spraw, szczególnie jak w ich efekcie, rozmów, czy braku porozumienia urzędnicy państwowi straszą się sądem i zapowiadają oddanie sprawy do sądu. To źle brzmi i źle wygląda. Jestem przeciwny. Uważam, że w tej sprawie, w sprawie CBA, nie ma niczego lepszego niż komisja śledcza. Tam Mariusz Kamiński będzie mógł stanąć i powiedzieć, bronić swoich racji.

- Jeszcze jako szef CBA?

- Zobaczymy.

- Premier się szykuje do rozmowy z panem Mariuszem Kamińskim.

- Tak. Rozmowa powinna się odbyć.

- To będzie rozmowa dymisyjna?

- Nie wiem. Trudno mi powiedzieć. Uważam, że to nie może być, że CBA jest państwem w państwie. Uważam, że szefowie wszystkich urzędów i instytucji państwowych powinni mieć zaufanie premiera. Mam nadzieję i jestem przekonany, że jeżeli do tej rozmowy dojdzie - chciałbym, żeby doszło między premierem a Mariuszem Kamińskim, bo zaufanie.

- A o czym by Pan porozmawiał z panem Pawłem Zalewskim, już byłym członkiem PiS?

- O historii. O tym, jak razem byliśmy w NZS.

- Dobre, dobre. A o przyszłości nic?

- O przyszłości zawsze. Bo kiedyś wiosna przyjdzie.

- Zalewski, Ujazdowski to są dobrzy kandydaci na członków PO?

- To są dobrzy politycy. Politycy dobrej prawicy. Zawsze miałem szczęście z nimi rozmawiać i obserwować ich aktywność. Cieszyłem się, że jest taka prawica, są tacy ludzie PiS-ie. Do wczoraj, bo już ich w PiS-ie nie ma.

- Jest miejsce w PO dla tych polityków?

- PO jest ugrupowaniem otwartym, także dla takich ludzi jak Ujazdowski i Zalewski. Ale oni muszą znaleźć swoją drogę polityczną.

- Oni muszą zapukać?

- Nie. Oni muszą wiedzieć, dlaczego nie ma ich w PiS-ie, czy to jest jakiś problem dla nich, czy to jest jakiś problem dla PiS-u. PO jest otwartym ugrupowaniem.

- A Dorn zostanie w PiS-ie?

- Na pewno tak, bo jest - jak ktoś powiedział - trzecim bliźniakiem.

- I to jest całe jego życie. A w przypadku dwóch innych panów, to jest tylko etap w politycznej historii. Dziękuję bardzo. Grzegorz Schetyna był naszym gościem.

- Dziękuję.


Komentarz:

SW pamięta pana ministra, gorzej w drugą stronę.
Widocznie takie standardy szanuje się dzisiaj , a poprzez to jest się docenianym w swoim środowisku za skuteczność życiową i polityczną.
Tym bardziej szanuje się czlowieka , gdy jegomość milczy o swojej przeszlości ...
Tyle , aż tyle.Wystarczy... :brawo: :brawo: :brawo: Panie ministrze serdeczne dzięki za lekcje , za dowód jak należy rozumieć pojęcie skuteczności w polityce.
Wie pan minister , nikt już nie powie ,że jest Pan niedolęgą życiowym ... mam świadomość swoich pogladów , co mówię , pisząc te slowa w komentarzu do wywiadu z panem ministrem. Rolling Eyes Rolling Eyes Rolling Eyes
Pelna zgoda , milczenie jest zlotem , to najlepsza konkluzja w tej sytuacji ... Rolling Eyes

Robert Majka , polityk , Przemyśl , 17 grudnia 2007r
www.sw.org.pl ,
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Pon Gru 17, 2007 11:04 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tajna historia polski: Slowa nie znajdowaly pokrycia w rzeczywistości.W.Gomulka

"Absurdalne jest twierdzenie ,że specslużby PRL , dzialaly w jakimś tajnym spisku" Konkluzaja: Nie bylo żadnego tajnego ukladu ",
Wedlug poglądu , prof. Antoniego Dudka z IPN
Rolling Eyes

Do pobrania i odsluchania:

Życie pozagrobowe służb bezpieczeństwa po 1989 r.(8,07 MB)

30.09.2007 22:40 " Życie pozagrobowe służb bezpieczeństwa po 1989 r. " http://www.polskieradio.pl/jedynka/tajnahistoriapolski/default.aspx?id=11432

- Autor: Olga Braniecka,

Udział: prof. Antoni Dudek z IPN

Komentarz:

Kolejny pan profesor , pokazujący jakpo 1989r "należy" rozumieć zjawisko magdalenkowej biesiady.
Po wysluchaniu niniejszej rozmowy z profesorem dochodzę do "wniosku", że "uczestnicy" zasiadający w magdalenkach , spotkali się prawdę mówiąc w imieniu Narodu.?!
Dziękuje panie profesorze, po 18 latach "otworzyl " pan mi oczy na zjawisko , jak zostaje się profesorem i pracownikiem IPN-u po 1989r.
Trzeba tylko zmodyfikować nieco swoje poglądy, cosik tam zagmatwać, cosik niedopowiedzieć, raz do przodu ,raz do tylu. I teoria myślenia w kategoriach poprawności politycznej , gotowa. A i szacunek u dziennikarzy i studentów gotowy.
Można już podawać do wiadomości ,że uklad magdalenkowy ,to fikcja , a "Okrągly Stol" , to pozytywne zjawisko , dziejowa pomoc.
A gdyby ktoś ( choćby taki jak ja) ośmielil się przypomnieć zjawisko zwane , spotkaniem tajnym z 31 sierpnia 1988r" pomiędzy gen. policji politycznej PRL Cz.Kiszczakiem a jego zaufanym Lechem Walęsą. Uznamy "dyskutanta" za stukniętego, oszoloma. Bo przecież mądremu biada , nie przystoi mówić do końca , jak bylo naprawdę.
To bylby dowód na brak elementarnych zasad wychowania, kultury osobistej , przejaw braku rozsądku życiowego. Co to za przejaw
arogancji ze strony dyskutanta, jakim prawem ośmiela się przypominać czarne fakty z historii.
Historia jest niezmienna ... Taka myśl mnie olśnila.
Czy to przypadkiem nie ten pan profesor Antoni Dudek?, byl uczestnikiem tegorocznego zjazdu poświęconego 25 lat Solidarności Walczacej ... Rolling Eyes Bylem na historycznym zjeździe i widzialem zacnego profesora Antoniego Dudka z IPN. To wszystko. Rolling Eyes

Robert Majka , polityk , Przemyśl , 17 grudnia 2007r
www.sw.org.pl ,
adres mailowy : robm13@interia.pl ,
tel.+ 48 506084013
tel. + 48 016.6784910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tadeusz Świerczewski
Moderator


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 505

PostWysłany: Pon Gru 17, 2007 5:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Robercie!
Zagrzebałeś się w tej prasie i masz braki, nie czytasz strony głównej.
Tam jest film z 25 lecia SW, otwarcie wystawy we Wrocławiu na Rynku,
gdzie jednym z zaproszonych gości jest JKB.
Prosze nie pytaj się mnie, kto go zaprosił!!!.
Pozdrawiam Tadeusz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Pon Gru 17, 2007 5:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Robert Majka napisał:
- Zaskoczył mnie trochę wczoraj Lech Wałęsa, który powiedział, że on jest przeciwny specjalnemu świętowaniu tego dnia. Oczywiście trzeba pamiętać o ofiarach, każdy osobiście powinien, o cierpieniach. Ale bez jakiegoś wielkiego huku. Pan podziela tę opinię?

- Rozumiem to. Tak. To jest w polskiej historii mamy takie przyzwyczajenie i to jest taką naszą naturą, by pamiętać rzeczy tragiczne, złe dla Polski historie. Powinniśmy pamiętać te daty największe, najbardziej historyczne, bardziej pozytywne. Stan wojenny to jest dzień tak naprawdę tragedii, początek wojny domowej. Chciałbym jak najszybciej o nim zapomnieć. Pamiętajmy o rzeczach dobrych, które Polskę dobrze zmieniały.



Jak w kampanii wyborczej dla każdego coś miłego, jest o paktach z samorządowcami, czyli kolejny etap odsuwania od siebie odpowiedzialności, oraz żeby jak w podanym przykładzie nie finansowali więcej wymiany okien w kurii biskupiej na Mazowszu,oczywiście jest o tym jaki bałagan zostawiła poprzednia ekipa. Jest o abonamentach a jakże, nie gwałtownie jak jest to powiedziane "zakręcać kurek". W żadnym razie gwałtownie, wręcz odwrotnie powoli, bez pośpiechu, niech gadzina publiczna TV zdycha w męczarniach, niech wszyscy patrzą jak płaci się za brak lojalności, za choćby najmniejszą krytykę. A później przejmą swoi i powstanie kolejne WSI24, WSITurbo, WSIPogoda, czy co tam jeszcze. No i jest wreszcie o pamięci historycznej i w tym kontekście jakże piękne przesłanie płynie z ust Grzegorza, po co nam pamiętać o Grudniu 70, przecież jak mawiał ideowy brat Schetyny Kwaśniewski - wybierzmy przyszłość. Zapomnijmy jak radzi Schetyna, mówiąc w tym kontekście że rozumie stanowisko TW "Bolka", który też bredzi o tym, żeby tak "hucznie" nie obchodzić tego dnia. Powody takiego stanowiska obydwu niby różne a jakże podobne. Wałęsa ma oczywisty powód żeby nawoływać do niepamięci, a mianowicie żyją jeszcze świadkowie tamtych wydarzeń którzy wiedzą co Wałęsa wtedy robił i po której w rzeczywistości stał stronie, a zasadniczy powód panicznego strachu to kopie akt polskiego MSW, które znajdują się w Moskwie, tam jak mówił Jelcyn - jest wszystko. Zaś Schetyna, niby młodszy od Wałęsy, ale podobny typ człowieka, też taki mały geszefciarz nie przeszkadza mu robienie interesów z komunistami, zasiadanie z nimi w jednych radach nadzorczych, czyli dla kasy wszystko i z każdym. I to jest jego zdaniem pozytywne,a nie jakaś tam nie przymierzając pamięć historyczna. Idąc tym tokiem myślenia, zapomnijmy też o Katyniu, Auschwitz-Birkenau, Syberyjskich Łagrach, zapomnijmy o NKWD-ko - UB-kich katowniach, bo jak mówi - cytat:"Powinniśmy pamiętać te daty największe, najbardziej historyczne, bardziej pozytywne" - koniec cytatu. Czyli jakie daty? - ano zawarcia "porozumienia" okrągłostołowego, datę wyboru Jaruzelskiego na prezydenta, daty kolejnych umorzeń śledztw przeciwko komunistycznym zbrodniarzom, no i może jeszcze daty imienin Tuska i Michnika, toż to będą teraz nowe święta narodowe.




Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum