Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Epitafium dla chwilowego radykała

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirek Lewandowski
Weteran Forum


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 635

PostWysłany: Wto Sty 08, 2008 1:18 pm    Temat postu: Epitafium dla chwilowego radykała Odpowiedz z cytatem

W Rzepie Zdzisław Krasnodębksi analizuje poglądy Tuska sprzed dwóch lat a nastepnie konkluduje, że obecny premier zupełnie zapomniał o tych słowach a jego dzisiejsze poglądy sa niewiadomą.

http://www.rp.pl/artykul/81905.html

Na szczególna uwagę zasługuje ten oto fragment tego artykułu:

----------------------------------------------------------------------------
"Pojawiła się teza, że wracamy do normalności, że wszystkie istotne problemy Polski zostały rozwiązane, że trzeba już tylko sprawnie administrować krajem. Wystarczy jednak rozejrzeć się wkoło, żeby stwierdzić, że już same zadania administracyjne są tak wielkie, że o „normalności” nie może być mowy. Każdy, kto zetknął się z instytucjami polskiego państwa wie, że nie odpowiadają one nowoczesnym standardom i że np. budżet jest ciągle konstruowany według peerelowskiej matrycy. Każdy, kto wsiada do pociągu w Berlinie i wysiada na dworcu w Poznaniu, czuje, że znajduje się w innej strefie cywilizacyjnej – i żadne Schengen tego nie zmieni.

Cywilizacyjny uskok

To, że jeden z niedawnych mieszkańców Poznania jest właścicielem własnego samolotu i że od Pniew do Konina można przejechać najdroższą autostradą w Europie (na odcinku niespełna 200-kilometrowym trzeba płacić trzykrotnie), jest jeszcze jednym potwierdzeniem tego cywilizacyjnego uskoku. Gdy mieszka się w Warszawie, gdy obraca się w wśród ludzi sukcesu, łatwo zapomnieć o polskim „interiorze” i jego problemach.

Mimo niewątpliwych osiągnięć dystans dzielący Polskę od krajów rozwiniętych się nie zmniejsza, do tego nie wystarczą dwa wyjątkowo pomyślne lata. Zmniejszył się natomiast dystans między życiem elity a elitami Zachodu. Autor świetnej książki o zacofanych krajach Europy międzywojennej Derek H. Aldcroft (Europe’s Third World, The European Periphery in the Interwar Period, Aldershot 2006), zauważył, że w tamtych czasach w strategiach modernizacyjnych chodziło nie o wyrównywanie różnic między warstwami peryferyjnych społeczeństw, lecz o „transfer dochodów od biednych do elit, żeby elity mogły uzyskać środki do naśladowania stylu życia swoich odpowiedników na Zachodzie, tak jak robią to przez ostatnie pół wieku postkolonialni liderzy w Afryce”. Lokalne elity – jak pisze wybitny węgierski politolog Andrew Janos – dokonywały „zamiany prywatnych potrzeb w politykę publiczną”.

Niestety, podobnie było po 1989 roku. I właśnie dlatego warunkiem rozwoju ekonomicznego Polski są i będą głębokie przemiany polityczne odwracające tę logikę „prywatnych potrzeb”, wyznaczających politykę państwa, zmiana mentalności elit i ich częściowa wymiana, odblokowanie możliwości awansu, uporanie się ze spadkiem komunistycznej przeszłości, umocnienie suwerenności politycznej i kulturowej. Ci, którzy liczą na koniec polityki i zastąpienie jej zarządzaniem, powtarzają stary marksistowski topos. Tymczasem Polska stoi przed zasadniczym wyzwaniem politycznym i kulturowym, także zewnętrznym.

Jak pisał Janos w książce wydanej nie przez Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu (jakby mógłby przypuszczać wykształciuch czerpiący swą wiedzę z „Niezbędnika inteligenta” tygodnika „Polityka”), lecz przez Stanford University Press: „Różnice między dawną (sowiecką) i nową (zachodnią) hegemonią są, oczywiście, zasadnicze, ale dostrzegając różnice między tymi dwoma międzynarodowymi reżimami, obserwator nie może zignorować pewnych elementów ciągłości. Przede wszystkim musimy pamiętać, że tranzycja nie oznacza przejścia od hierachii do równości, lecz od jednej formy hierarchii do innej. Nie ma wątpliwości, kto wiedzie prym w dzisiejszej Europie Środkowo-Wschodniej lub (...) kto jest „misjonarzem”, a kto „lokalnym dzikusem”, którego czeka konwersja do uniwersalistycznego kanonu (...) Komunizm zamierzał wykreować „nowego człowieka”, natomiast misjonarze nowego uniwersalizmu chcą wykreować nowe liberalne osobowości wyposażone w supranarodowe sentymenty nowego wieku i wyzwolone z tradycyjnej społecznej etyki i rozmaitych tabu” (Andrew C. Janos, East Central Europe in the Modern World. The Politics of Borderlands for Pre- to Postcommunism, Stanford 2000)."
---------------------------------------------------------

PO wygrała wybory uzyskując poparcie z trzech stron:
- od zwolenników III RP (środowisko GW, TVN, postPRLowskie elity, wykształciuchy),
- od zwolenników budowy IV RP, którzy uwierzyli, że PO zrobi to samo co PiS, tylko lepiej (w tej grupie znajduja sie przede wszystkim młodzież)
oraz
- od "zwykłych ludzi", których do głosowania na PO zachęciły populistyczne hasła tej partii ("Polacy zasługuja na to, aby lepiej zarabiać").

O ile będąc w opozycji i w czasie kampanii PO udawało się lawirować tak, aby pozyskac poparcie każdej z tych trzech grup, o tyle sprawując włądzę, jest to coraz trudniejsze. PO usiłuje nic nie robić, licząc że problemy się same rozwiążą i że społeczeństwo nie zauważy bierności rządu, jeżeli zorganizuje się antyPiSowskie igrzyska. Jest to jednak niemozliwe, na co zwraca uwage Krasndębski, gdyz przed Polska stoja fundamentalne problemy, które trzeba rozwiązać.

Weźmy służbę zdrowia (to już moje dywagacje).

Każda z trzech wymienionych wyżej grup wyborców PO oczekuje innego rozwiązania.

Zwolennicy III RP domagaja sie "złodziejskiej" prywatyzacji szpitali, tak, aby przeszły one w ręce ordynatorów i lokalnych oligarchów (tak, jak to stało się z prywatyzacją wielu przedsiebiorstw i banków w latach 1990-tych). W dalszej perspektywie doprowadzi to do przejecia szpitali przez kapitał zagraniczny (tak, jak to stało się z bankami i z wieloma przedsiebiorstwami). Realizacja tego pomysłu spowoduje nieodwracalne szkody w dziedzinie ochrony zdrowia w Polsce i zmusi rząd w przyszłości do olbrzymiego zwiekszenia wydatków na służbę zdrowia (jeżeliby miała ona pozostać ogólnodostępna) albo do doprowadzi do ograniczenia dostepności słuzby zdrowia dla wiekszości społeczeństwa (jeżeliby miała ona byc finansowana bezpośrednio z kieszeni pacjentów). W oby wypdkach pozostałe dwie grupy popierające PO beda niezadowolone (w szczególności młodzi lekarze i pielęgniarki, którzy zostana bezwzględnie wycisnięci przez nowych prywatnych właścicieli szpitali).

Zwolennicy IV RP domagają sie restrukturyzacji służby zdrowia (tak, aby ograniczyć obecne gigantyczne marnotrawstwo w tej dziedzinie) oraz zwiekszenia nakładów na nią (tak, aby lekarze i pielęgniarki zarabiali odpowiednio, tj. 2/3 razy więcej niz obecnie). Realizacja tego projektu nie zadowoli ani zwolenników III RP (stracą okazje skoku na kasę; ponadto odrynatorzy utraca gigantyczne dotychczasowe dochody z łapówek, czego nie zrekompensuje im podwyzka oficjalnych wynagrodzeń), ani tych, którzy uwierzyli w realizacja populistycznych haseł (realizacja tego programu musi byc stopniowa i - byc moze - wizac sie bedzie z ograniczona forma odpłatnosci bezpośredniej z kieszeni pacjentów).

Zwolennicy populistycznych haseł domagają się podwyżek płac lekarzy i pielęgniarek przy pozostawieniu sluzby zdrowia w obecnej strukturze (a
więc bez niezbędnej restrukturyzacji i bez opłat) za to bardziej dostepnej i świadczącej usługi na wyższym poziomie. Realizacja tego programu jest niemożliwa.

W tej sytuacji trudno sie dziwic, że dzisiejsze posiedzenie rządu, które miało byc w całości poświecone służbie zdrowia zostało odwołane.

http://wiadomosci.onet.pl/1669454,11,item.html

PO musi podjąć jakieś działania w tej dziedzinie, ale podjęcie jakichkolwiek działań oznacza utratę wiekszości elektoratu. Stąd PO się "zawiesza", niczym przeciążony komputer.

A w kolejce czekają na rozwiązanie problemy nauczycieli, górników, młodzieży, trzeba budowac stadiony, autostrady itd. We wszystkich tych sferach każda z trzech grup, które poparły PO oczekuje innego rozwiązania.

_________________
xxx
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum