|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Nie Lis 05, 2006 4:21 pm Temat postu: Wyszkowski: Przyszłość wymaga odwagi |
|
|
Krzysztof Wyszkowski
Przyszłość wymaga odwagi
(Polska wymaga odwagi)
Prezydent Lech Kaczyński oświadczył, że rozpoczyna konsultacje na temat uchwalonej przez parlament ustawy o ujawnieniu archiwów komunistycznych służb specjalnych, mającej zastąpić ustawę lustracyjną. Pozornie nie ma w tym nic dziwnego. W rzeczywistości jest to sprawa mogąca rozstrzygnąć o zdolności obecnego prezydenta i rządu do budowania IV RP.
Dyskusje na temat konieczności zmiany ustawy toczyły się od chwili uchwalenia ustawy lustracyjnej w 1997 r., ponieważ była ona kompromisem pomiędzy, reprezentowanymi przez AWS, zwolennikami ujawnienia prawdy o agenturze, a, reprezentowanymi przez UW, zwolennikami blokowania tego ujawnienia. Od początku było wiadomo, że jest to ustawa nie dobra, nadmiernie chroniąca interesy ludzi uwikłanych we współpracę z komunistycznymi służbami specjalnymi. Podobnie było z utworzeniem IPN. Z powodu oporu UW powstał twór kaleki, ograniczający dostęp społeczeństwa do prawdy o PRL. Wspólnym interesem postkomunistów i ludzi „koncesjonowanej opozycji” sprzed 1989 roku, było podtrzymywanie dwu legend: zbawczej roli opozycji i „kontraktu okrągłego stołu”.
Układ na rzecz tego interesu okazał się silniejszy niż społeczne dążenia do ujawnienia prawdy o korzeniach i ukrytych mechanizmach III RP. Dzięki temu trwała, uzgodniona jako warunek zgody na powstanie IPN, zasada niekaralności Jaruzelskiego, Kiszczaka i Siwickiego, czyli, w konsekwencji, praktycznego zakazu uczciwych badań nad historią lat 70. i 80., a w szczególności nad działaniami SB i WSW. To dlatego do dzisiaj, z jednej strony, nie znamy prawdy o śmierci ks. Popiełuszki, a z drugiej, piewcom III RP udaje się utrzymywać połowę społeczeństwa polskiego w przekonaniu, że Jaruzelski jest patriotą i uratował nas przed sowiecką interwencją.
Przed wyborami 2005 roku obie czołowe partie, powołując się na etos Solidarności i wolę budowy IV RP, jako jedno z głównych haseł ogłosiły wolę pełnego odtajnienia i szerokiego udostępnienia archiwów IPN. Prace nad ustawą rzeczywiście dowodziły chęci wypełnienia tego zobowiązania. Choć we wszystkich innych sprawach pomiędzy PiS i PO toczyła się ostra walka, to w kwestii nowej ustawy obie partie współpracowały zadziwiająco zgodnie. W efekcie, pomimo silnego oporu przeciwników ustawy ze wszystkich partii reprezentowanych w sejmie, 18 października 2006 roku sejm przesłał ustawę do prezydenta, a więc drzwi do sukcesu zostały szeroko otwarte.
I oto dopiero w tym momencie prezydent ogłosił swój pomysł rozpoczęcia szerokich konsultacji na temat tej ustawy. Ostatecznie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie kilka zadziwiających faktów. Oto, po pierwsze, takie konsultacje prezydent już odbywał w trakcie prac nad ustawą. Po drugie, jeżeli były niewystarczające, miał na ich pogłębienie dobre kilka miesięcy. Po trzecie, mógł wziąć czynny udział w pracach nad ustawą i wcześniej wyrobić sobie zdanie. Po czwarte, mógł spowodować dokonanie w niej zmian czy poprawek przed głosowaniami sejmowymi i senackimi.
Pytania merytoryczne można by mnożyć, ale nie wiadomo czy warto się nad nimi zastanawiać, skoro najbardziej zadziwia wrażenie, że, być może, tu w ogóle nie chodzi o żadne konsultacje, a o znalezienie w ostatniej chwili pretekstu do zawetowania ustawy. Na pozorność akcji prezydenta zdaje się wskazywać fakt, że partnerami tych konsultacji są prawie wyłącznie zażarci przeciwnicy ustawy. Konsultacje u grupy, złożonej z takich ludzi jak Bogdan Borusewicz, Andrzej Friszke, Paweł Machcewicz, Edmund Krasowski czy Jerzy Eisler, są w tej sprawie tyle warte, co wysłuchanie jednego Adama Michnika. Duża liczba osób konsultowanych pełni tę samą rolę, co poszerzenie takiej rozmowy o zespół „Gazety Wyborczej”.
Dlaczego prezydent uznał za wskazane wyreżyserować taki spektakl?
Nie odpowiem na to pytanie, bo odpowiedzi nie znam, a nie chcę się jej domyślać. Jest jednak oczywistością, że w sprawie swobody dostępu do śladów pozostawionych przez komunistyczne służby specjalne, doszło w Polsce do ponadpartyjnego konfliktu pokoleniowego. Oto młodzi posłowie z PiS i PO, których zapisy w archiwum IPN interesują wyłącznie jako świadectwo przeszłości, są za ich odtajnieniem, a starzy bohaterowie, osiągający publiczne sukcesy dzięki swej legendzie antykomunistów, są za ich utajnieniem. W sprawach merytorycznych nie warto już dyskutować. Warto za to zdać sobie sprawę, że tego procesu międzypokoleniowego konfliktu nic już nie zatrzyma i że jego zwycięzca jest z góry wyznaczony: wygrają młodzi. A jeżeli coś będą próbowali ukryć, to szybko pokonają ich jeszcze młodsi. Starzy bohaterowie mają już tylko jedną drogę ratowania swych legend – uznać prawa młodych i poddać się uczciwej ocenie społecznej, bo takie jest prawo prawdy.
Polska gnije moralnie już 17 lat. Dojrzewa pokolenie ludzi, którzy za stan życia publicznego nie będą już winić komunistów, a ludzi rządzących po 1989 roku. Jeżeli ten stan nie zacznie natychmiast ulegać poprawie, to pokolenie Solidarności podpisze na siebie wyrok. Skazanie na uznanie za postkomunistów.
Jeżeli prezydent ulegnie presji starych, to jednocześnie skreśli wszystkie swoje przyszłe szanse polityczne, a także, dowodząc niewiarygodności PiS, zrujnuje projekt IV RP.
Jest więc możliwe, że pozorność tych konsultacji kryje w sobie zupełnie inne ukryte dno – może prezydent chce jakoś ugłaskać swoich przestraszonych przyjaciół. Jeżeli tak jest, to nie wolno mu ustawy odrzucić.
Starzy bohaterowie łudzą opinię publiczną bajkami o tym, że w ciągu dwóch miesięcy stworzą nową, lepszą ustawę. Pomijając już fakt, że, nawet gdyby to było prawdą, to przesłanie ustawy do pierwszego czytania rozpoczęło by dopiero długi proces prac parlamentarnych, a szansa jej uchwalenia zależałaby by od bardzo niestabilnego układu politycznego.
Dlatego w obecnej sytuacji należy z całą powagą rozważyć, czy przeciwnikom ustawy rzeczywiście chodzi o jej poprawienie, a nie na odłożenie ad calendas Grecas. Przecież na przedstawienie lepszego projektu mieli już aż nazbyt wiele czasu. Gdyby chcieli innej ustawy, to by jej, rzekomo tak oczywisty, projekt już dawno przedstawili. Domagają się zawetowania ustawy, bo chodzi im o jedno z dwojga – albo uchwalenie zupełnie innego projektu, sprzecznego z uchwaloną ustawą i kontynuującego korzystny dla nich stan dotychczasowy, albo to samo inną drogą, przez wieczne prace nad ustawą i trwanie obecnego układu, w którym zła ustawa wzmacnia bierność IPN i odwrotnie.
Tak czy owak przed prezydentem stoi odpowiedź na pytanie – czy chce budować IV RP z tymi, którzy prędzej czy później obejmą władzę i będą oceniać jego prezydenturę (a ewentualny konflikt z nimi może zdecydować, czy perspektywa sprawowania władzy przez prezydenta Kaczyńskiego będzie dłuższa czy krótsza), czy z tymi, którzy, zmęczeni „dziwną wojną” tzw. opozycji z SB i WSW, wypaleni stałymi kompromisami, przyzwyczajeni do ciągłych porażek, jak dzieci zachwyceni chwilowym sprawowaniem władzy, przeciwstawią go młodym i pociągną za sobą w niebyt, wraz z całą legendą Solidarności. _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Ostatnio zmieniony przez Jadwiga Chmielowska dnia Wto Lis 07, 2006 12:34 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tadeusz Świerczewski Moderator
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 505
|
Wysłany: Nie Lis 05, 2006 5:24 pm Temat postu: Krzysztof Wyszkowski |
|
|
PRZYSZŁOŚC WYMAGA ODWAGI!
Ja podpisuję się pod tekstem Krzysztofa Wyszkowskiego!!!
Od kilku tygodni prowadzimy na Naszym forum dyskusje na ten temat, jak widać nie jesteśmy odosobnienni w swoich poglądach i obawach.
Z poważaniem Tadeusz |
|
Powrót do góry |
|
|
Elzbieta Szczepanska Weteran Forum
Dołączył: 04 Wrz 2006 Posty: 132
|
Wysłany: Wto Lis 07, 2006 3:11 am Temat postu: POLITYCZNA SZOPKA |
|
|
To poprostu naigrywanie sie ze spoleczenstwa. Konsultacje sa procesem, ktory powinien miec miejsce przez przystapieniem do opracowywania znowelizowanego projektu ustawy lustracyjnej a nie po siedmiu miesiacach pracy ekspetrow i przyjeciu jej przez Sejm.
Wydaje sie w w wyniku wprowadzenia w zycie tej ustawy moga posypac sie sie glowy po obu stronach watlego pomagdalenkowego mutanta.
Co by to bylo gdyby na listach ozich pojawily sie nazwiska znaczacych politykow i ich doradcow.
Modlmy sie do Jana Pawla II o listopadowe przebudzenie Narodu wyswobodzenie go z rakotworczej odmiany postkomunizmu.
!13-go wszystko zdarzyc sie moze- gdyby prezydent przedluzal pod tym czy innym pretekstem podpisanie ustawy to musimy byc przygotowani-
PROPONUJE CZARNA PROCESJE PRZED BELWEDEREM LUDZI UCZCIWYCH NIE CHCACYCH ZYC W UBEKISTANIE>
SOLIDARNOSC WCIAZ WALCZACA, ANDRZEJ GWIAZDA NA PREZYDENTA!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|