Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przed drogą

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harcownik
Weteran Forum


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 131

PostWysłany: Pon Lis 27, 2006 8:23 pm    Temat postu: Przed drogą Odpowiedz z cytatem

Proponuje artykuł o Białorusi, który wzbudza refleksje o naszej ojczyźnie i napisany jest przepięknym staropolskim językiem.



NASZE TYSIĄC LAT. Z Sokratem Janowiczem rozmawia Jerzy Chmielewski

Przed drogą




– Dzieje naszej Białorusi – zarówno tej wielkiej z Mińskiem, Połockiem i Witebskiem, jak też tej małej z Krynkami, Białymstokiem, Bielskiem i Hajnówką – przypominają wieczną podróż w poszukiwaniu ojczyzny. Podróżników były miliony. Ci u steru – przywódcy, działacze i politycy – okręt historii próbowali najczęściej kierować albo na wschód, albo na zachód. A ci, którzy ojczyznę widzieli na miejscu, u siebie, swego celu nigdy tak naprawdę nie osiągnęli. Zatem my, Białorusini, nadal jesteśmy w tej podróży. I chociaż na mapie świata zaistniała wreszcie Republika Białoruś, to temu państwu, jak na razie, obca jest własna historia, kultura, a nawet ojczysty język. W równie trudnej sytuacji znaleźli się Białorusini na Białostocczyźnie. Tu z kolei nie potrafiliśmy się oprzeć fali polskości, która nas niemal już zatopiła. Tylko nieliczni rozbitkowie, do których obaj z Panem należymy, kontynuują jeszcze tę podróż do swej Itaki. Cel ciągle jest jeszcze przed nami. Ale czy go osiągniemy? To pytanie musiał Pan sobie zadawać już pięćdziesiąt lat temu, na początku swej drogi życiowej, nierozerwalnie i do końca związanej z białoruskością. Jak wtedy wyglądał cel tej białoruskiej podróży? Jaką Białoruś widział Pan przed sobą? Czy taką, jaką mamy dziś?

– Pięćdziesiąt lat temu Białoruś ani mi się śniła. Po uszy tkwiłem w tzw. ruskości, wyznacznikiem której była cerkiew. Nie język, bo „po prostemu” rozmawiali wtedy w Krynkach wszyscy, także ci, pilnie uczęszczający do kościoła. Polszczyznę słyszało się wyjątkowo, w szkole podstawowej od nauczycieli, od pograniczników ze strażnicy, milicjantów z posterunku, aptekarza; no i, oczywiście, od księdza. Przejawy jej nieco powszechniejszego użycia wiążą się z pierwszym wysypem młodzieży do szkół w miastach, w roku pięćdziesiątym. Oto na zabawach tanecznych w ocalałej z pożogi wojennej bożnicy pożydowskiej pojawiły się pindy młodomużyckie z fumami jaśniepanienek, obowiązkowo z przypiętymi do włosów barwnymi deklami sztubackimi. Muszę zaznaczyć, że takoż przyozdobiona początkująca kawalerka zachowywała się o wiele skromniej. Przy tej okazji w ogóle chcę podkreślić, że sławiona przez poetów mowa matczyna w naszym, białoruskim, przypadku nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Należałoby raczej mówić o mowie ojców, bo matki to zaciekłe polonizatorki (pewnie z większego emocjonowania się przyszłością dzieci).
Do białoruskości nigdy bym nie doszedł, gdyby nie interesowały mnie książki. Jeśli dzisiaj trafiam na kogoś, kto dziwi się i wybrzydza na nią, to wiem już na pewno, że mam do czynienia z analfabetą (gwoli wyjaśnienia: współczesny analfabeta czy debil jest w stanie ukończyć nawet uniwersytet). Status inteligenta bowiem nie polega na uzyskanych dyplomach studiów, lecz na stylu życia, wypełnionym ciągłym rozwojem własnym, pogłębionym myśleniem, intelektualnym przodownictwem w społeczeństwie. Jest to jednak zjawisko typowo wschodnioeuropejskie, na zachodzie Europy znane jedynie jako elitarna kategoria intelektualistów. Tam po prostu nie ma inteligentów, od dawna większość populacji regularnie posiada wyższe wykształcenie, u nas zaś, w Polsce, jeden na piętnastu może... Stąd ta swoista unikatowość.

Tak zaczęła się moja białoruska odyseja, z dążenia do zostania człowiekiem kulturalnym. Prostak nie ma moralnego prawa do narodowości, ponieważ traktuje ją cynicznie instrumentalnie. Synonimem takiego stosunku w nim do niej jest napchany brzuch. To dlatego wszelkich asymilacji dokonują wcale nie szowiniści z naprzeciwka, lecz... chleb. Ano!

Dzieje naszej Białorusi – tej, jaką pamiętamy my i nasi rodzice – są dziejami docierania do większego bochna. Ponieważ ten kołacz stale znajdował się w obcych rękach, nie mogła w konsekwencji tego nie zaistnieć na ludową skalę rusyfikacja z polonizacją (dokładniej: samorusyfikacja, samopolonizacja). Dotykamy wszak syndromu kolonialnej zależności. Psychologię owego zjawiska zilustruję znamiennym przykładem: w cierpiących na bezrobocie Krynkach niespodziewanie zgłosił się do mnie miejscowy „prawdziwy Polak”, który zaskoczył nagłą swą białoruskojęzycznością i poniekąd antypolskością... Zwiedział się facet, że można nielicho zarobić przy grodzeniu mojej posesji i murowaniu szamba.

To prawda, że jesteśmy nadal w podróży. Jednak zbliża się jej kres, jako że zaistniało Państwo Białoruskie, którego nikt nie kwapi się brać na swój budżet, a zatem skazane jest ono na niepodległość, więc na własny chleb – równie identycznie, jak szereg innych nowo objawionych (np. Macedonia, Słowacja, Bośnia). Kiedyś utrzymałyby się one najwyżej przez kilka dni. Obecnie natomiast agresja terytorialna przestała bogacić, rewolucja technologiczna przekreśliła elementarny rachunek podwajania produkcji przez podwajanie liczby rąk do pracy. Bogactwa naturalne również przestają zasadniczo ważyć (jeszcze gaz, ropa naftowa).........


Więcej na stronie:
http://kamunikat.net.iig.pl/www/knizki/historia/tysiaclat/tysiac_01.htm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum