|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Wto Maj 06, 2008 8:01 am Temat postu: Oficerowie WSI razem z pracownikami IPN niszczyli dokumenty |
|
|
http://glos.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=348&Itemid=76
Oficerowie WSI razem z pracownikami IPN niszczyli dokumenty tajnych służb
"Redaktor: JMJ
04.05.2008.
„Czarnym markerem wykreślano nazwiska w dziennikach operacyjnych wojskowych tajnych służb. Zrobiono to tak, że danych tych nie da się już odczytać. Inne dokumenty ukrywano, aby nie trafiły do Instytutu Pamięci Narodowej. Przeszłość w latach 2003 i 2004 zamazywała grupa oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych. Pomagać im miało dwoje pracowników IPN. Dlatego komisja ds. likwidacji WSI zawiadomiła Wojskową Prokuraturę Garnizonową w Warszawie” – pisze na swoich stronach internetowych tygodnik „Wprost”.
„Czarnym markerem wykreślano nazwiska w dziennikach operacyjnych wojskowych tajnych służb. Zrobiono to tak, że danych tych nie da się już odczytać. Inne dokumenty ukrywano, aby nie trafiły do Instytutu Pamięci Narodowej. Przeszłość w latach 2003 i 2004 zamazywała grupa oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych. Pomagać im miało dwoje pracowników IPN. Dlatego komisja ds. likwidacji WSI zawiadomiła Wojskową Prokuraturę Garnizonową w Warszawie” – pisze na swoich stronach internetowych tygodnik „Wprost”.
„Ustawa o powołaniu IPN zawiera zapis blokujący dekonspirowanie najbardziej wpływowej agentury PRL. Szef UOP i minister obrony narodowej mogli zastrzec, że do przekazywanych przez nich do IPN dokumentów nikt poza wskazanymi przez nich osobami nie będzie miał dostępu. Powstanie zbioru zastrzeżonego IPN było doskonale zaplanowanym wprowadzeniem kontroli tajnych służb nad działalnością IPN. Chodziło przede wszystkim o ochronę danych agentury, głównie osób publicznych. Za kadencji prof. Kieresa z uwagi na bezpieczeństwo państwa umieszczono w zbiorze zastrzeżonym dane TW Historyk, którym – według SB – był profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a także dane kilku innych wpływowych przedstawicieli świata nauki i Kościoła, uważanych przez opinię publiczną za autorytety”- przypomina „Wprost”.
Na zakończenie kadencji prof. Kieresa zbiór zastrzeżony w IPN – zdaniem informatorów tygodnika - liczył 8 kilometrów akt. Za prezesury Janusza Kurtyki zmniejszono wielkość zbioru zastrzeżonego i dużą część akt włączono do zbioru ogólnego. Nadal jednak nie wprowadzono kryteriów, na podstawie których prezes IPN kwalifikuje akta do zbioru zastrzeżonego.
Istnienie zbioru zastrzeżonego miało wpływ na wyniki procesów lustracyjnych. Gdy rzecznik interesu publicznego Bogusław Nizieński zwracał się do IPN o akta w związku z procesem lustracyjnym, otrzymywał informacje tylko i wyłącznie ze zbioru ogólnego. Skutek był taki, że wiele osób publicznych pozytywnie przeszło lustrację. Zbioru zastrzeżonego nie uwzględniono także w trakcie śledztw historycznych prowadzonych przez IPN.
„Większość tajnych współpracowników służb PRL czynnych obecnie w biznesie, mediach czy polityce pozostała niezdemaskowana. Gdy SB w 1989 r. zaczęła niszczyć swoje archiwa (przede wszystkim zaczynając od tych dotyczących najbardziej wpływowych osób), kopie trafiały do ZSRR”- podkreśla „Wprost”.
„Jest oczywiste, że tajne rosyjskie służby używały i używają akt uzyskanych od służb PRL do działań werbunkowych w Polsce. Aby dziś przeprowadzić rzeczywistą lustrację, nie można wyłączać części zbiorów archiwalnych, bo wtedy lustracja traci sens” – stwierdza „Wprost”.
wprost.pl/ Risk"
http://www.wprost.pl/ar/129023/Oficerowie-WSI-i-pracownicy-IPN-niszczyli-tajne-dokumenty/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Mirek Lewandowski Weteran Forum
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 635
|
Wysłany: Wto Maj 06, 2008 5:19 pm Temat postu: |
|
|
Zwracam uwagę, że jest to kolejna informacja, która potwierdza fakt, że po 1989 roku dokonywano ingerencji w teczki SB.
Skoro można było markerem wyczerniać oryginały dokumentów, to czy nie było mozliwe, aby jakieś dokumenty usuwać lub dodawać?
Tylko pełne, bez jakichkolwiek wyjątków, ujawnienie materiałów SB (przynajmniej gdy idzie o osoby publiczne) uniemożliwi prowadzenie gry tymi materiałami.
Ciekawe, że władzę przez dwa lata sprawowało PiS, teraz sprawuje ją PO i - choć obie te partie zapowiadały otwarcie archiwów SB, materiały SBeckie dotyczące osób publicznych w Polsce ciągle nie są swobodnie dostępne (np. w Internecie). Przypomina się niesławne poprawki prezydenta Kaczyńskiego do obecnej ustawy lustracyjnej, czy też całkowite nabranie wody w usta przez PO, które wyraźnie obiecywało - przy okazji lustracyjnej awantury - że materiały SB ujawni w całości. _________________ xxx |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|