Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czar Magdalenki...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harcownik
Weteran Forum


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 131

PostWysłany: Sro Gru 13, 2006 1:11 pm    Temat postu: Czar Magdalenki... Odpowiedz z cytatem

http://homepage.interaccess.com/~netpol/POLISH/public/magdal.html
Czar Magdalenki...

Żaden z komunistycznych zbrodniarzy i przestępców, którzy uczestniczyli w Okrągłym Stole, nie został ukarany za to, co robił w czasach PRL. W opinii publicznej wywołuje to przypuszczenie, że chroni ich jakaś tajna umowa zawarta przed lub w czasie trwania Okrągłego Stołu. Wiele komentarzy wywołały następujące wydarzenia:

Sierpień 1994 - uniewinniono generałów SB Ciastonia i Płatka, oskarżonych o kierowanie morderstwem księdza Jerzego Popiełuszki. W czasie postępowania prokuratorskiego okazało się, że nie można postawić zarzutów Czesławowi Kiszczakowi. Na początku postępowania Minister Sprawiedliwości Wiesław Chrzanowski odsunął od prowadzenia śledztwa prokuratora Witkowskiego, który chciał rozszerzyć krąg podejrzanych o kierownictwo MSW i Biura Politycznego PZPR. „To był proces manipulowany - powiedziała Teresa Paradowska, ławnik, która sprzeciwiła się uniewinnieniu generałów SB.
Marzec 1995 - prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko Jaruzelskiemu i Kiszczakowi podejrzanym o zniszczenie stenogramów z posiedzeń Biura Politycznego z lat 1982-1989.
Maj 1995 - ostatecznie umorzono śledztwo przeciwko Leszkowi Millerowi i Mieczysławowi Rakowskiemu, oskarżonym o nielegalne transakcje dewizowe (pożyczali pieniądze od KPZR dla upadającej PZPR).
Lipiec 1995 - Sejm nie zgodził się na uchylenie immunitetu poselskiego Ireneusza Sekuły, oskarżonego o nadużycia finansowe.
Grudzień 1995 - Prokuratura umorzyła sprawę przeciwko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, któremu zarzucano poświadczenie nieprawdy w dokumentach złożonych u marszałka Sejmu.
Luty 1996 - sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej odmówiła postawienia autorów stanu wojennego przed Trybunałem Stanu.
Kwiecień 1996 - Sad Wojewódzki w Gdańsku umorzył sprawę przeciwko Jaruzelskiemu odpowiedzialnemu za masakrę na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Jaruzelski groził, ze postawienie go przed sadem spowoduje, że „z wielu głów spadną aureole”.
Kwiecień 1996 - prokuratura ostatecznie umorzyła sprawę przeciwko Jozefowi Oleksemu, podejrzanemu o szpiegostwo na rzecz wywiadu Rosji, a wcześniej KGB.
Sierpień 1996 - Sad Wojewódzki w Warszawie uniewinnił Czesława Kiszczaka, współoskarżonego w procesie morderców górników kopalni „Wujek”. Wygłaszając ostatnie słowo przed wydaniem wyroku, Kiszczak stwierdził, że przy Okrągłym Stole zagwarantowano mu całkowitą bezkarność.

A oto wypowiedzi niektórych uczestników Okrągłego Stołu, którzy w Magdalence reprezentowali stronę solidarnościową:

Alojzy Pietrzyk: - Wokół Wałęsy, który przewodniczył naszej stronie wciąż kręciły się takie osoby, jak Bronek Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Adaś Michnik. (...) W Magdalence wyczułem grę, by co bardziej radykalnych działaczy „S”, mniej ugodowych - złagodzić. Juz dobór uczestników spotkań o tym świadczył. (...) Na kolejną Magdalenkę pojechano w składzie okrojonym, mnie pominięto. Stawałem się niewygodny, zwłaszcza że przy podstoliku górniczym wynieśliśmy sprawę naprawienia krzywd ofiarom stanu wojennego. Cześć naszych doradców nie dopuszczała, by przy głównym stole były poruszane jakiekolwiek windykacje ze strony solidarnościowej. (...) Pomału wychodziły na jaw wcześniejsze uzgodnienia. Wyczuwało się, że przedtem odbywały się różne spotkania. Wynikało z nich, że nad PRL-em zaczyna zawisać jakaś ochronna tarcza. A niewtajemniczeni mieli złudzenie, że coś zależy od naszego przygotowania i siły przekonywania.
Pierwsze spotkanie w Magdalence zakończyło się niesamowitym obiadem. Niektórzy ze strony OPZZ, ze strony rządu i naszej już w tym czasie bardzo szybko potrafili znaleźć wspólny język. Potrafili i napić się razem. Komitywa miedzy niektórymi była tak wielka, że przy odjeździe gdy wszedłem do minibusu, którym nas transportowano, towarzystwo było juz wymieszane. Miedzy naszymi siedzieli OPZZ-owcy i rządowi.
(...) odbyło się posiedzenie KKW zwołane przez Wałęsę. Związane było wyłącznie z wyborami do parlamentu i wyborem prezydenta. KKW liczyła 20 osób, ponadto uczestniczyli w niej zwykle doradcy (Geremek, Mazowiecki, Stelmachowski, Kuroń, Michnik) z prawem zabierania głosu, ale bez prawa glosowania. Z reguły posiedzenia prowadził Janusz Pałubicki.
Byłem zwolennikiem wolnych wyborów i przegrałem. Prof. Geremek jako przewodniczący zespołu reform politycznych Okrągłego Stołu, przekonał KKW, że powinniśmy przyjąć propozycje wyborów okrojonych - dla nich 65 proc., dla nas 35. A potem nastąpiła najbardziej haniebna chwila. Na stanowisko prezydenta zaproponowano dwie kandydatury: Kiszczaka i Jaruzelskiego. Jak można było na posiedzeniu KKW „S” w ogóle brać pod uwagę Kiszczaka i Jaruzelskiego na najwyższy urząd w państwie? Oceniłem to jako niesamowity upadek, wręcz profanacje „S”. A tu bez żadnych protestów, niemal natychmiast doszło do glosowania: Kiszczak, albo Jaruzelski. Padło stwierdzenie, że jak prezydentem ma być taki typ jak Kiszczak, to lepiej postawić na Jaruzelskiego. Po tym stwierdzeniu Pałubicki poddał wniosek o poparcie Jaruzelskiego pod glosowanie. Tylko ja byłem przeciw, dwoje wstrzymało się. Reszta była za. Z większością najwyraźniej wcześniej odbyły się rozmowy, wszystko było bardzo umiejętnie przygotowane. (...) Wynik posiedzenia KKW sprawił, że obrady Okrągłego Stołu ruszyły z kopyta i szły bardzo pięknie.
Potem odbyło się jeszcze parę posiedzeń w Magdalence. Wciąż rosła komitywa warszawiaków z obu stron barykady. Mieli już stałe, wręcz towarzyskie - przy wódce - kontakty.
Jeśli Kiszczak powołuje się na rozstrzygnięcia Okrągłego Stołu, zwalniające go z poniesienia odpowiedzialności, to może chodzić jedynie o ustalenia podjęte w wąskiej grupie osób. Bardzo dobrze było widać, że niektórzy uczestnicy rozmów afiszowali się z generałami, wręcz brudzia wypijali, jak na przykład Adam Michnik. To te osoby dały generałom pewne gwarancje, ale nie publiczne, tylko w rozmowach kuluarowych.




Jarosław Kaczyński:- W ramach tej umowy logicznie mieściło się i to, że partnera z którym się rozmawia nie wsadza się do wiezienia. Ten sposób myślenia potwierdzają późniejsze wypowiedzi Jacka Kuronia. Kuroń domagając się przestrzegania umów Okrągłego Stołu powoływał się na swój honor. Kiszczak mógł być przekonany, że porozumienie przy Okrągłym Stole gwarantuje mu nietykalność. (...) Przy Okrągłym Stole powstał układ, który miał uniemożliwić ukaranie komunistów za ich działalność w latach osiemdziesiątych, a być może i za wcześniejszą działalność.
Jest jeszcze coś, co zapewnia komunistom bezkarność - szantaż. (...) Komuniści mają dostęp do znacznie większej ilości materiałów kompromitujących, niż miał Macierewicz.

Adam Strzembosz: - Znam wypowiedz Jacka Kuronia: ludzi z którymi się rozmawia, nie wsadza się do więzień. Ja w jednym z wywiadów protestowałem przeciwko możliwości niestosowania istniejącego prawa. Powiedziałem, że umowy nie mogą być wiążące dla organów ścigania. Natomiast Adam Michnik powiedział, że dla niego byłyby wiążące.

Lech Kaczyński: - W latach dziewięćdziesiątych parokrotnie mówiono mi, że niektórzy liderzy solidarnościowi zasiadający przy Okrągłym Stole maja pewne poczucie lojalności wobec osób z którymi rozmawiali. Zawsze mnie denerwowało, że bardziej czuli się zobowiązani wobec komunistycznego partnera, niż wobec swoich „towarzyszy broni” z lat osiemdziesiątych.




Leszek Piotrowski: - Umowa gwarantująca Kiszczakowi, Jaruzelskiemu i innym niekaralność w zamian za oddanie czesci władzy była możliwa. Jeśli miała miejsce to podczas tajnych konwentykli w Magdalence.(...) Te „randki” utrzymywane były w tajemnicy. Teraz wielu polityków zaprzecza, jakoby zawierano jakiekolwiek tajne umowy w Magdalence - np. poseł Bronisław Geremek, ale z wypowiedzi i zachowań Jaruzelskiego i Kiszczaka można wyciągnąć wnioski wręcz odwrotne.

Opracowano na podstawie rozmowy Anity Gargas z Alojzym Pietrzykiem pt. „Głowa została nienaruszona” i artykułu Tomasza Sakiewicza pt. „To wisiało w powietrzu”, zamieszczonych w Gazecie Polskiej 35 (163) z dnia 29 sierpnia 1996 roku.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum