Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Autonomia Śląska - Marszałek K. Bochenek w akcji

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Wto Lip 08, 2008 6:41 am    Temat postu: Autonomia Śląska - Marszałek K. Bochenek w akcji Odpowiedz z cytatem

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/865999.html

Tusk obiecał Kutzowi autonomię Śląska. Czyzby przygotowania do parcelacji Polski?
Pierwsze prace już ruszyły
:


Śląski wśród języków świata

Językiem domowym ponad 56 tysięcy mieszkańców naszego województwa jest śląski. Pierwsza, więc o wymiarze historycznym, konferencja poświęcona przyszłości języka śląskiego odbędzie się już 30 czerwca, w sali Sejmu Śląskiego.

Zaproszeni na obrady przedstawiciele Stowarzyszenia "Pro Loquela Silesiana", kultywującego i promującego śląską mowę, chcą powołania komisji, która ustali zasady pisowni w języku śląskim. - Szukamy ekspertów, którzy wezmą udział w pracach komisji, zbieramy też ekspertyzy dotyczące możliwości uznania śląskiego za język regionalny - mówi Rafał Adamus ze stowarzyszenia.

- Mam nadzieję, że ponad istniejącymi podziałami politycznymi i językowymi dojdziemy do porozumienia, a język śląski zostanie wpisany do ustawy jako regionalny - przekonuje Krystyna Bochenek wicemarszałek Senatu.

- Warunkiem ustawowego uznania języka jest standaryzacja jego pisowni - dodaje prof. Jolanta Tambor, językoznawca z Uniwersytetu Śląskiego. Stąd pomysł powołania komisji złożonej z ekspertów i użytkowników śląskiej godki.

Kaszubi, których język został uznany za regionalny mają swoją gramatykę oraz elementarz. Także na Śląsku musi powstać elementarz, czyli ślabikorz. - Zwrócę się do marszałka śląskiego o przeznaczenie środków na kodyfikację - mówi poseł Lucjan Karasiewicz, który już w minionej kadencji Sejmu z grupą 23 parlamentarzystów wystąpił z inicjatywą uznania śląskiego za język.

W zeszłym tygodniu Sąd Rejonowy w Opolu zarejestrował stowarzyszenie o nazwie Tôwarzistwo Piastowaniô Ślónskij Môwy "Danga" tj. Tęcza, z siedzibą w Cisku. W województwie śląskim od stycznia 2008 roku działa "Pro Loquela Silesiana" - ferajn do pjastowańo a průmowańo ślůnskij godki, czyli stowarzyszenie kultywujące mowę śląską. To tylko dwie ostatnio powołane organizacje, które chcą ocalić język śląski od zapomnienia. O dziwo, chcą go pielęgnować coraz młodsze osoby.

Wśród młodzieży istnieje moda przesyłania esemesów po śląsku, rekordy popularności bije Radio Piekary, którego spikerzy godają, a w internecie ujawnili się "Łowcy Felerów", dbający o czystość śląskiego języka i wyłapujący wszystkie błędy, jakie pojawiły się w mediach.

Jeszcze niedawno w jednej z gmin na Śląsku Cieszyńskim osoby, pretendujące do urzędniczych stanowisk, musiały wykazać się znajomością gwary. Na szczęście pomysł zarzucono, bo posługiwanie się gwarą nie może być miernikiem profesjonalizmu.

Wszystkie te fakty świadczą jednak o jednym - mowa śląska przeżywa swój renesans. Stała się naszym dobrem regionalnym, ale dobrem, z którego nie potrafimy skorzystać, bo gwara wciąż nie jest uznana za język.

- A to umożliwiłoby między innymi wsparcie finansowe z kasy państwa regionalnych ścieżek edukacyjnych, czyli lekcji o śląskiej kulturze - mówi Rafał Adamus "Pro Loquela Silesiana".
30 czerwca w Sali Sejmu Śląskiego powinno dojść do przełomowych decyzji i powołania komisji, składającej się ekspertów oraz użytkowników języka, którzy ustalą jego jednolitą gramatykę oraz ortografię.

Sprawa nie jest prosta. Przede wszystkim dlatego, że ma podtekst polityczny. Przeciwnicy standaryzacji języka śląskiego podnoszą fakt, że motorem kodyfikacji jest Ruch Autonomii Śląska oraz walczący od 12 lat o rejestrację Związek Ludności Narodowości Śląskiej. Obu organizacjom przypisywane są ciągoty separatystyczne.

- Od uznania języka do uznania narodowości droga będzie otwarta. Dla mnie śląski, obecny w mojej rodzinie od pokoleń, to jeden z dialektów języka polskiego - ocenia Piotr Spyra, prezes Ruchu Polski Śląsk.

Warto dodać, że Słowacy uznają Ślązaków za mniejszość narodową, zaś we wspomnianym spisie powszechnym narodowość śląską w województwie śląskim zadeklarowały 173 tysiące mieszkańców.

To dzięki inicjatywie RAŚ oraz ZLNŚ 18 lipca 2007 roku językowi śląskiemu został nadany kod międzynarodowy przez ISO 639 Joint Advisory Committee, czyli Wspólny Komitet Doradczy ISO 639. Współtworzą go m.in. Międzynarodowe Centrum Informacyjne w Zakresie Terminologii w Wiedniu, założone przez Unesco w 1971 roku, oraz Biblioteka Kongresu w Waszyngtonie. Właśnie ta największa i najbardziej prestiżowa instytucja tego typu na świecie wpisała język śląski do swojego rejestru języków świata!

- Odrzućmy politykę. Na konferencyjne spotkanie zapraszamy wszystkich, których interesują sprawy Śląska i języka, jakim posługują się mieszkańcy Śląska. Tych, którzy badają mowę śląską, tych, którzy piszą po śląsku i propagują śląsko godka, tych, którzy mówią po śląsku, kierzy godają, tych, którzy chcieliby godać, tych, którym istnienie, rozwój, dobra kondycja śląskij godki leży na sercu - apeluje prof. Jolanta Tambor jedna z organizatorek spotkania.


Gwara brzmi obraźliwie


Na język śląski, jak na inne języki, składają się narzecza i dialekty. Różnice między językiem polskim i językiem śląskim są większe niż między językiem polskim, a słowackim. Używanie określenia "gwara" dla języka śląskiego jest nietrafione, a także obraźliwe.

"Gwara" nie jest nazwą własną języka śląskiego, pochodzi raczej od gwarnego mówienia, bo użytkownicy śląskiego mówią gwarnie z dużym szumem. Przed II wojną światową używano na język śląski określeń: narzecze lub dialekt śląski.

W latach 50-tych XX w. zapanowało określenie "gwara", którego używali nauczyciele wobec uczniów mówiących po śląsku. Z powodu używania języka śląskiego obniżano oceny, utrudniano użytkownikom śląskiego zajmowania stanowisk. Form szykan było dużo. Do dziś żyje wielu tych, którzy zaznali przykrości i upokorzeń z powodu użytkowania śląskiego określanego jako "gwara".

Parlamentarzyści pomogą?

Zwróciliśmy się z prośbą do śląskich parlamentarzystów o podjęcie inicjatywy ustawodawczej zmierzającej do ustawowego nadania śląskiej mowie statusu języka regionalnego.

Na nasz apel odpowiedział m.in. poseł Lucjan Karasiewicz z Koszęcina, który poprosił o zebranie ekspertyz naukowych. Przygotowali je dla nas specjaliści z różnych dyscyplin (socjolingwistyka, językoznawstwo, socjologia, filozofia). Wynika z nich jasno, że z naukowego punktu widzenia nie ma żadnych przeszkód w uznaniu języka śląskiego językiem regionalnym. Moje stowarzyszenie "Pro Loquela Silesiana" postuluje standaryzację języka śląskiego w oparciu o 3 główne grupy jego dialektów: północno-zachodnią (opolską), południową (cieszyńską) oraz centralną (rybnicko-gliwicką). Pozwoli to na zachowanie bogactwa jego regionalnych odmian.




Śląski językiem ustawowym?

Śląszczyzna musi przejść taką drogę, jak Kaszubi.

Po pierwsze trzeba napisać bardzo porządną gramatykę, a potem stworzyć elementarz do nauki języka - mówi prof. Jolanta Tambor. - Na Kaszubach powstały słowniki naukowe, popularne i ilustrowane słowniki dla dzieci. Wprowadzono nauczanie języka kaszubskiego do szkół podstawowych i średnich. Nawet na Uniwersytecie Gdańskim uruchomiono lektorat. Poza tym od końca XIX wieku datuje się powstanie wielu interesujących dzieł po kaszubsku. Jesteśmy na początku tej drogi.




Dole i niedole "godki"


Pierwszym radykalnym posunięciem, które sprowokowało urzędniczą Polskę do poważnego zastanowienia się nad Śląskiem, była proklamacja śląskiej narodowości. Teraz mamy na tapecie naturalną konsekwencję tej idei: próbę zdefiniowania śląskiego języka. Mając argument językowej odrębności, można skuteczniej dopominać się o swoje. A żeby mieć język, trzeba go skodyfikować gramatycznie, fonetycznie i w piśmie, trzeba też legitymować się literaturą w tym języku.

Teraz garstka zapaleńców chce w ciągu kilku lat zrealizować proces, który zwykle dokonuje się na przestrzeni stuleci. Właściwie wszystko przemawia przeciw. Nie mamy jednego języka i jednej wymowy, bo "co wieś to pieśń", dziesiątki lokalnych gwar i dialektów, które różnią się wymową, znaczeniem słów i pojęć, zapożyczeniami z języków ościennych (tu z niemieckiego, tam z czeskiego, ówdzie z morawskiego). Nie mamy żadnego dobrego wzorca pisowni, do którego można by się odnieść. Wszelkie dotychczas podjęte próby literackie są kiepskie i na kilometr trącą amatorszczyzną. Twardy jest opór językoznawców. Sam prof. Jan Miodek, wielki miłośnik "śląszczyzny" z powątpiewaniem kręci głową : "Mogą mieć moi ziomkowie do mnie żal, ale konsekwentnie będę powtarzał, że jedyną literacką formą śląskiej gwary jest literacki język polski". Gwara od dziesięcioleci wtapia się w nowoczesny język polski i jest już w nim mocno zasymilowana : coraz bardziej przypomina "masztalszczyznę", czyli gwarę udawaną, codzienny polski język wymawiany z użyciem "pochylonych" głosek. I wreszcie nasz język jest bardzo, bardzo ubogi, żaden ze słowników nie oferuje więcej niż 5000 słów - bo więcej po prostu nie ma. Jeśli miałby się wyraźnie różnić od polskiego, trzeba by wymyślić minimum 10.000 nowych słów, które w dodatku musiałyby być spójne z już istniejącym słownictwem, t.zn. umiejętnie łączyć archaiczną formę z twórczymi zapożyczeniami z języków ościennych. Kto to zrobi, a wreszcie, kto potem zechce się tego nauczyć ?

Nie ma racjonalnych argumentów "za". A jednak irracjonalnie kibicuję temu przedsięwzięciu. Bo język jest już ostatnim z wyróżników, który może być naszą legitymacją. Nie używamy na co dzień żadnych regionalnych strojów (cepeliada z zespołów pieśni i tańca tego nie zastąpi), nie mamy własnej wyrazistej muzyki i pieśni (bo trudno uznać za takowe przywleczone z Niemiec "hajmaty"), nie dorobiliśmy się nawet jednoznacznie kojarzonej górnośląskiej architektury (to, co zostało po epoce przemysłowej jest identyczne w całej poprzemysłowej Europie). Zatem jeśli nie będzie języka... to nie będzie Śląska. Może w tym szaleństwie jest metoda ?



Kilka faktów


2002 rok

w Narodowym Spisie Powszechnym ponad 56 tys. osób zadeklarowało język śląski jako domowy.

2007 rok

18 lipca Biblioteka Kongresu USA wpisała język śląski w rejestr języków świata. Został on też zarejestrowany w Międzynarodowej Organizacji Językowej, gdzie przydzielono mu kod ISO: "szl",

Odbyło się pierwsze internetowe Ogólnopolskie Dyktando Języka Śląskiego, a 6 września

23 posłów zgłosiło projekt ustawy ustanawiającej dla języka śląskiego status języka regionalnego.

2008 rok

30 czerwca - wielka konferencja poświęcona językowi śląskiemu pod patronatem wicemarszałek Senatu Krystyny Bochenek i wojewody Zygmunta Łukaszczyka i podjęcie próby kodyfikacji języka.




Z profesor Jolantą Tambor rozmawia Agata Pustułka



Czy śląski jest językiem?

Nie. To "mowa", "etnolekt". Status śląszczyzny nie jest jasny. Niektórzy nazywają ją gwarą, dialektem, niektórzy językiem. Każda z tych etykietek da się obronić przy przyjęciu pewnych kryteriów. I w tej sprawie powinniśmy się tu, na Śląsku wreszcie dogadać, by mówić w miarę jednym głosem.

A może stać się językiem?

Tak. Jeżeli regionalny język śląski wpisalibyśmy do dokumentów ratyfikacyjnych Europejskiej Karty Języków Mniejszościowych i Regionalnych lub gdyby śląski język regionalny znalazł się w polskiej Ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, to wtedy śląszczyzna, etnolekt śląski, bądź mowa polska stałaby się językiem.

Nie ma argumentów językoznawczych za tym byśmy jakąś mowę uznawali za język lub dialekt. Nie da się pokazać jak dużo cech różniących musi wystąpić między językiem narodowym a mową aspirującą do roli języka, by za tokowy go uznawać. Między kaszubskim i ogólnopolskim, między śląskim i ogólnopolskim różnic jest więcej niż między serbskim a chorwackim, a serbski i chorwacki zostały uznane za odrębne języki narodowe, państwowe, bo taką decyzję podjęły parlamenty obu państw.

Kaszubski jest już językiem.

Językoznawcy dość długo "kłócili się" o status kaszubszczyzny, czy to dialekt, czy język. Językoznawcy niemieccy i amerykańscy ciągle mówili, że to język, a niektórzy polscy naukowcy uznawali mowę Kaszubów za dialekt. Ja do 2005 roku studentom na dialektologii mówiłam, że to dialekt i wskazywałam jego cechy. Od 6 stycznia 2005 roku mówię, że to język regionalny, bo wtedy język ten został wpisany do Ustawy.

Uznanie śląskiego za język jest decyzją polityczną?


Tak uważam. Przy czym trzeba zaznaczyć, iż istnieją pojęcia: język narodowy (takim jest np. polski) i język regionalny (to np. kaszubski). Ja jestem zwolenniczką uznania śląskiego za język regionalny i odcinam się od wszelkich pomysłów uznania go za język narodowy. Ślązacy nie są narodem i nigdy nim nie byli. Są grupą etniczną, czy też regionalną.

A może śląski to język wymierający?

Nie zgadzam się. Tysiące osób mówią po śląsku, a niektóre nigdy nie nauczyły się polszczyzny ogólnej. Nie jest to więc ożywianie języka, ale próba jego usankcjonowania. Najpierw trzeba jednak skodyfikować pisownię.

Ile mamy odmian śląskiego?

Trzy podstawowe:

cieszyńską, opolską i górnośląską, choć tej ostatniej nazwie wielu historyków się sprzeciwia.

Kaszubi swoją literaturę mają bogatą, a my?

Dużą rolę popularyzatorską odegrał Marek Szołtysek. Powstaje też mnóstwo amatorskich słowników, prób powieści i opowiadań, jak "Klachula Cila". Śląszczyzna zaczyna wchodzić do kultury wysokiej. Rewelacją jest "Cholonek", przetłumaczony z niemieckiego na polski w wydaniu książkowym, a potem na śląski dla teatru. Do tego trzeba dodać sztukę "Polterabend" napisaną po śląsku przez absolwenta naszego Uniwersytetu.

A. Pustułka, A. Roczniok, R. Adamus, M. Smolorz - POLSKA Dziennik Zachodni

_________________
Maciej


Ostatnio zmieniony przez Maciej dnia Wto Lip 08, 2008 7:00 am, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Wto Lip 08, 2008 6:43 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.us.edu.pl/node/5976

Konferencja "Śląsko godka - jeszcze gwara czy jednak już język?"
30 czerwca w Urządzie Wojewódzkim w Katowicach przy ul. Jagiellońskiej 25 odbędzie się konferencja Śląsko godka - jeszcze gwara czy jednak już język? pod patronatem Wicemarszałka Senatu RP - Krystyny Bochenek, Wojewody Śląskiego - Zygmunta Łukaszczyka oraz Rady Języka Polskiego PAN.

Przymierze Śląskie oraz Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego zapraszają wszystkich, których interesują sprawy Śląska, a przede wszystkim języka, jakim posługują się mieszkańcy Śląska, tych, którzy badają mowę śląską, tych, którzy piszą po śląsku, tych, którzy propagują śląsko godka, tych, którzy mówią po śląsku, kierzy godają, tych, którzy chcieliby godać, tych, którym istnienie, rozwój, dobra kondycja śląskij godki leży na sercu.

Czy śląsko godka da się skodyfikować? Czy można ją ustandaryzować i znormatywizować? Organizatorzy liczą na to, że powszechna dyskusja, połączenie wysiłków środowisk naukowych, uniwersyteckich oraz pracy praktyków, działaczy, twórców, publicystów przyniesie efekty w postaci wielkiej śląskiej zgody.

PROGRAM:
Otwarcie konferencji: Wicemarszałek Senatu RP - Krystyna Bochenek
Wystąpienie Wojewody Śląskiego - Zygmunta Łukaszczyka
10.15 - 11.15
Część I
dr hab. Jolanta Tambor (UŚ): Czuć pismo nosem. O potrzebie kodyfikacji grafii śląskiej
prof. dr hab. Bogusław Wyderka (UO): O kodyfikacji śląskiej leksyki
dr Tomasz Kamusella (UO): Czy śląszczyzna jest językiem? Spojrzenie socjolingwistyczne (Is Silesian a Language? A Sociolinguistic View)
dr Artur Czesak (UJ): Mowa Górnoślązaków - nowe otwarcie?
11.15 - 11.45 Przerwa na kawę
11.45 - 12.30
Część II
Łukasz Grzędzicki (Wiceprezes ZG Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego): Kaszubszczyzna - droga do języka
Andrzej Roczniok: Gwara nierówna językowi, ale zapis ten sam
Bogdan Kallus: Propozycja normatywizacji pisowni regionalnego języka śląskiego
Grzegorz Wieczorek: Pomiędzy konwencją a dowolnością, czyli jak świadomie przeciwdziałać rozpływaniu się śląszczyzny w języku ogólnopolskim? Kilka słów o potrzebie edukacji językowej Ślązaków
12.30 - 14.00 DYSKUSJA
14.00 - 15.30 Poczęstunek i rozmowy kuluarowe
Konferencję poprowadzi: Krystyna Bochenek
Podsumowanie i wnioski: prof. dr hab. Walery Pisarek (Honorowy Przewodniczący Rady Języka Polskiego PAN), dr hab. Jolanta Tambor (Instytut Języka Polskiego UŚ)

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Wto Lip 08, 2008 6:48 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,36502,wiadomosc.html

Debata nad śląszczyzną - jeszcze gwara czy już język
2008-07-01 10:56:19
źródło: PAP


Uznanie śląszczyzny za regionalny język to decyzja polityczna - oceniali uczestnicy poniedziałkowej konferencji „Śląsko godka - jeszcze gwara czy jednak już język” w Katowicach.

Rezolucję w sprawie wpisania śląskiego jako języka regionalnego do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym złożyli podczas tej konferencji na ręce wicemarszałek Senatu Krystyny Bochenek i wojewody śląskiego Zygmunta Łukaszczyka członkowie Towarzystwa Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy Pro Loquela Silesiana.

Konferencja zorganizowana przez Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego i Przymierze Śląskie miała pomóc w odpowiedzi na pytania, czy śląszczyznę da się skodyfikować i zapisać. Jak podkreślali językoznawcy, jest to wielkie wyzwanie, bo w różnych rejonach Górnego Śląska występują jej różne odmiany. Trudno znaleźć też formy zapisu specyficznych śląskich głosek.

Uczestnicy konferencji różnili się w ocenie statusu śląszczyzny. Honorowy przewodniczący Rady Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk prof. Walery Pisarek podkreślił, że w odróżnieniu od kaszubskiego, który jest efektem polonizacji, mowa śląska jest samym korzeniem języka polskiego.

Jednak według dr hab. Jolanty Tambor z Uniwersytetu Śląskiego, nie można dziś stwierdzić jednoznacznie, czy etnolekt, czyli mowa pewnej grupy ludzi, jest dialektem czy językiem.
- Język i dialekt nie są bowiem obecnie kategoriami językoznawczymi, lecz językowo-politycznymi - oceniła.

Jej zdaniem etnolekt śląski powinien zostać wpisany do ustawy o mniejszościach narodowych.
- Spełnia bowiem absolutnie te same kryteria, co kaszubski, który został do niej wpisany. Etnolekt śląski jest bowiem tradycyjnie używany na terytorium danego państwa przez jego obywateli, a są oni grupą liczebnie mniejszą od reszty ludności tego państwa, i różni się od oficjalnego języka państwa - ocenia.

Prof. Walery Pisarek również jest zdania, że należy podjąć próbę zapisu śląszczyzny. Wskazuje jednak na jej zróżnicowanie.
- Nawet jej nazwa w oficjalnych wnioskach ma trzy czy cztery wersje. Wzbogacenie każdego elementu języka polskiego wzbogaca całość polszczyzny, co do tego nie ma wątpliwości. Jak to jednak zrobić? Gdybyśmy chcieli zbudować alfabet fonetyczny i oddać wszystkie odrębności różnych odmian śląszczyzny, to byłoby niefunkcjonalne - mówił.

Dr Tomasz Kamusella z Uniwersytetu Opolskiego przypomniał jednak, że większość języków na świecie nie ma swojego zapisu.
- Na świecie istnieje 7 tys. języków, spośród nich ok. 1200 dysponuje własnym zapisem. Tylko 500-600 języków dysponuje produkcją książkową wydawaną w tych językach - wyliczał.

- Wierzę, że dojdziemy do jakiegoś porozumienia, które zaowocuje tym, że język zostanie za pomocą ustawy powołany, co da wiele korzyści, choćby jeśli chodzi o środki unijne, czy wymianę z innymi krajami, które mają podobne doświadczenia - powiedziała wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek.
- Ważne jest to, żeby nie rozmydlić, nie rozcieńczyć tych języków w jednym. Ta barwność, pawi ogon języka śląska, daje jego piękno - dodała.

_________________
Maciej


Ostatnio zmieniony przez Maciej dnia Wto Lip 08, 2008 6:53 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Wto Lip 08, 2008 6:52 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,36502,wiadomosc.html

Śląsko godka – jeszcze gwara czy już język?
[2008-06-30]
Pod takim tytułem odbyła się w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim konferencja, która rozpoczęła publiczną debatę nad statusem śląszczyzny. Konferencji patronowali wicemarszałek Senatu RP Krystyna Bochenek, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk i Rada Języka Polskiego PAN. Na ręce wojewody i wicemarszałek przedstawiciele działającego od ubiegłego roku Towarzystwa Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy "Pro Loquela Silesiana" przedłożyli rezolucję, w której sformułowali potrzebę powołania komisji standaryzacji śląskiej mowy i nadania śląszczyznie statusu języka regionalnego poprzez wpisanie jej do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym.

Udział w konferencji wzięli parlamentarzyści, radni sejmiku województwa śląskiego, przedstawiciele władz miast i powiatów, duchowieństwa, środowisk twórczych i naukowych z Górnego Śląska (w tym i części tego regionu położonej w Czechach), a także Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego i Związku Podhalan .


"Jestem dumny, że doczekałem się czasów, w których na temat śląskiej mowy możemy debatować publicznie i to w historycznej Sali Sejmu Śląskiego" – podkreślał wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. Wicemarszałek Senatu RP Krystyna Bochenek apelowała o to, by dyskusja toczyła się ponad wszelkimi podziałami merytorycznymi i politycznymi. Jej zdaniem powinno dojść do porozumienia, które zaowocować może tym, iż język śląski zostanie mocą ustawy powołany.

Według językoznawców dialekt śląski nie jest odrębnym językiem słowiańskim. Śląszczyzna w opinii niektórych uczestników konferencji na pewno jest pełnowartościowym narzędziem komunikacji, a także elementem dziedzictwa kulturowego Śląska. Należy chronić śląską mowę, ale to nie oznacza, że powinna być ona językiem urzędowym. Część prelegentów i dyskutantów podkreślała jednak, że należy rozpocząć intensywne prace nad kodyfikacją śląskiego dialektu, jego pisowni, grafii i ortografii. Należy stworzyć jak najprostszy jednolity alfabet - taki, który pozwalałby odczytywać dźwięki różnych odmian gwary.

Szerokiej debacie nad tym, czy śląska mowa jest gwarą/dialektem czy też językiem, patronować będzie Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego, współorganizator – obok Przymierza Śląskiego – dzisiejszej konferencji. To pierwsza z cyklu konferencji, następna odbędzie się na przełomie listopada i grudnia.

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Wto Lip 08, 2008 6:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=49353&w=81590783

Śląsko godka to gwara czy już język?
Autor: madohora☺ 01.07.08, 16:18
W dniu 30 czerwca 2008 roku w Sali Sejmu Śląskiego w Katowicach (Urząd
Wojewódzki) odbyła się konferencja pod tytułem:
„Śląsko godka- jeszcze gwara czy jednak już język?”
Organizatorami konferencji byli Przymierze Śląskie oraz Instytut Języka
Polskiego Uniwersytetu Śląskiego. Konferencja odbywała się pod patronatem;
Wicemarszałek Senatu RP – Krystyny Bochenek
Wojewody Śląskiego – Zygmunta Łukaszczyka
Oraz Rady Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk
O godzinie 10.15 otwarcia konferencji dokonała Wicemarszałek Senatu RP Pani
Krystyna Bochenek, która przywitała uczestników spotkania oraz przedstawiła
porządek konferencji a także zachęciła przybyłych do zadawania pytań oraz
zgłaszania swoim wystąpień podczas konferencji.
Następnie miało miejsce wystąpienie Wojewody Śląskiego Zygmunta Łukaszczyka,
JM Rektora – Elekta Uniwersytetu Śląskiego – prof. dr. hab. Wiesława Banysia
oraz Dyrektora Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego dr. hab.
Jacka Warcholi
Konferencja zaczęła się od złożenia na ręce Pani Krystyny Bochenek rezolucji
Towarzystwa Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy „Pro Loquela Silesiana”, w
której towarzystwo zaapelowało o uznanie języka śląskiego za język regionalny.
Przedstawiciele Towarzystwa uważają, że gdyby śląski uznano za język, ze
spisaniem go i kodyfikacją nie byłoby problemu. Powołują się na hiszpańską
Asturię i tamtejsze doświadczenia z językiem asturyjkim.
W pierwszej części spotkania zostały przedstawione referaty osób czynnie
zaangażowanych w prace nad kodyfikacją języka śląskiego.
Jako pierwsza głos zabrała dr. hab. Jolanta Tambor pracownik Uniwersytetu
Śląskiego, która w referacie „Czuć pismo nosem. O potrzebie kodyfikacji grafii
śląskiej” – przedstawiła -z uwagi na ograniczony czas trwania konferencji i
wyznaczony, ograniczony czas wystąpienia – tylko w zarysie próby kodyfikacji
oraz propozycje leksykologii języka czy gawry śląskiej. Pani Tambor
przekonywała nas, że gwara śląska (nie bardzo podoba mi się używanie
określenia śląszczyzna) nie jest jeszcze językiem ale może się nim stać.
Najważniejszym celem jest zebranie i skodyfikowanie godki. A jak wiemy sprawa
jest nie łatwa ze względu na jej różnorodność w terenie. Prelegentka to
podkreślała, porównując takie słowa, które oznaczają to samo jak opolska
gniotka czy szopienicka zmora? Każdy z nas pewno, na co dzień spotyka się z
takim problemem. Sama odkąd zaczęłam używać gwary codziennie spotykam się z
tego rodzaju problemami i chociaż nie jest to problem Śląsk opolski czy
Katowice zdarza się, że koleżanka czasem mi zarzuca, że któryś z wyrazów mówi
się inaczej. Owszem w okolicach, z których ona pochodzi tak. U mnie jednak
pokutuje, szopienicka zmora.
Dalsza część referatu poświęcona była problemom pisowni i wyborze alfabetu
jakiego używać. Zwracać uwagę na poszczególne litery czy całe wyrazy? Pani
doktor zastanawiała się min. Nad takimi wyrazami jak strzimać czy w słowniku
pisać przez ż czy rz, czy pisać ajtopf czy anopf? I tutaj znowu kolejny
przykład, że nie są to rozważania czysto akademickie. Napisałam coś, gdzie
użyte było słowo anjfart, wyjęte ze słowniczka zamieszczonego w którejś z
książek – z którego pisownią się nie zgadzam, ale uznałam że skoro ktoś podaje
taką wersję w literaturze, to ja ją przyjmę. I wiecie co się stało, jedna małą
brama wywołała całą burzę, cofając się aż do niemieckiej pisowni tego słowa.
Teraz już znam aż dziesięć sposobów napisania po Śląsku słowa brama. Niestety
wcale mi to nie pomogło, gdyż nie wiem, które z nich jest właściwe.
Również pani senator pozwoliła sobie na żart, w którym pytała w jaki sposób
napisać jej nazwisko w transkrypcji śląskiej.
- „Mam nadzieję, że to spotkanie to początek wielkiej śląskiej dyskusji.
Ważne, że zaczynamy mówić o tym głośno. Tym bardziej, że na najbliższym
posiedzeniu Senatu będzie prezentowane stanowisko w sprawie ustawy o
ratyfikacji europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych” –
mówiła pani senator.
Drugim z prelegentów był prof. dr. hab. Bogusław Wyderka – pracownik
Uniwersytetu Opolskiego, który wygłosił prelekcję pt. „O kodyfikacji śląskiej
leksyki”
Również tutaj pozwolę sobie na krótki komentarz, co nie znaczy że jedynie mój
jest słuszny. Niestety w komputerze, z którego korzystam nie ma odpowiednich
znaków aby bardziej zobrazować przykład ale, gdy pierwszy raz wpadło mi w ręce
zdanie, które brzmiało:
„Mom osiym zicherek” (piszę tak jak to słyszę) w ośmiu wersjach, to dopiero
przy ósmej wersji zrozumiałam co czytam. Niestety część z tych znaków
wprowadzało mnie w błąd.
Zgadzam się z tym aby różne znaki ograniczyć do minimum, A skoro język pisany
ma być kierowany do szerokiego grona odbiorców, wydaje mi się, że wszystkie te
znaczki powinny być ograniczone do niezbędnego minimum.
Następnie głos zabrał dr Tomasz Kamusella, również z Uniwersytetu Opolskiego.
Jego wystąpienie miało tytuł „Czy śląszczyzna jest językiem? Spojrzenie
socjolingwistyczne”
Doktor Kamusella w swoim wystąpieniu stwierdził, że nie uznawanie śląskiego za
język to decyzja polityczna, za co też otrzymał największe brawa od uczestników.
Powoływał się też na ustawę, która uznała za odrębny język – język morski. A
także za uznanie na terytorium naszego kraju języka tatarskiego, chociaż nie
jest u nas używany od trzystu lat.
Dr Artur Czesak – Uniwersytet Jagielloński – „Mowa Górnoślązaków – nowe otwarcie”
W swoim referacie podkreślał, że śląski to nie są jak to określił „opowieści
spod hasioka”
Na półkach księgarskich, jak zauważył dr Czesak pojawia się coraz więcej
literatury pisanej po Śląsku i to takiej jak liryki ks. Kałuży, eseje
Zbigniewa Kadłubka czy proza Alojzego Lyski. Mówił też, że pora obalić
przesądy i mity, które twierdzą że mowa śląska to nic innego jak polskie słowa
z niemieckim końcówkami. Rozważał też problem do kogo, do jakiego odbiorcy ma
być skierowany język śląski czy do osób młodych czy do starszych, czy do
samych Ślązaków?
Jednak jak podkreślił, zawsze znajdzie się grupa ludzi, przeciwników
kodyfikacji określając ich pesymistami, którzy będą torpedować wszelkie
działania mające na celu uznanie gwary jako języka oraz przeciwników jego
kodyfikacji.
Po krótkiej przerwie w drugiej części konferencji wypowiadali się
Łukasz Grzędzicki – wiceprezes ZG Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego pt.
„Kaszubszczyzna – droga do języka, który przedstawiał nam sposób i drogę,
sięgając do tak odległych źródeł historycznych jak „Wiosna Ludów” jaką kaszubi
przeszli, by w końcu uznano ich gwarę za język regionalny.
Andrzej Roczniok „Gwara nie równa językowi ale zapis ten sam”
Bogdan Kallus „Propozycja normatywizacji pisowni regionalnego języka śląskiego”
Grzegorz Wieczorek „Pomiędzy konwencją a dowolnością, czyli jak świadomie
przeciwdziałać rozpływaniu się śląszczyzny w języku ogólnopolskim? Kilka słów
o potrzebie edukacji językowej Ślązaków.
I wreszcie najbardziej gorąca część konferencji, czyli dyskusja oraz wnioski
zgłoszone przez uczestników konferencji.
Problem czy gwara śląska czy już język śląski obejmował aspekty potrzeby
kodyfikacji języka, ustalenia jednolitej pisowni a także stworzenie słownika
gwary śląskiej. Ale też
podczas dyskusji ciągle pojawiał się problem czy śląski jako język powinien
być językiem używanym w urzędach oraz czy powinien być przedmiotem nauki w
szkole. Tutaj również zdania były podzielone. Podczas trwającej dyskusji
mieliśmy okazję przekonać się, że każda z osób biorąca udział w tej dyskusji
miała swoje własne zdanie i własne spojrzenie na problem. Znaleźli się nawet
zagorzali przeciwnicy zarówno uznania śląskiego jako języka jak też
przeciwnicy samej kodyfikacji czy prac nad ujednoliceniem.

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum