|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kazimierz Michalczyk Site Admin
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 1573
|
Wysłany: Nie Sty 04, 2009 9:21 pm Temat postu: Opus Kiszczaka |
|
|
http://www.rp.pl/artykul/243404.html
Opus Kiszczaka
Maciej Rybiński 04-01-2009
Generał Czesław Kiszczak przerwał milczenie i w oświadczeniu na łamach "Gazety Wyborczej" oraz w wywiadzie udzielonym Agnieszce Kublik ogłosił doktrynę o systemowej bezwinie osób zarejestrowanych jako TW, zwłaszcza tych, których donosy się zachowały. Są to niezwykłe dokumenty, niepozbawione patosu, a nawet liryzmu, przedstawiające Służbę Bezpieczeństwa i sposoby jej działania w zupełnie nowym świetle.
Niewykluczone, że ten głos Kiszczaka, człowieka honoru i autorytetu moralnego, ostatecznie rozstrzygnie dyskusję o racjach moralnych, zdeprecjonuje IPN i jego historyków oraz uwolni raz na zawsze wszystkich potępianych konfidentów od podejrzeń o jakąkolwiek współpracę.
Przedłużenie PRL
Ale na początek najważniejsze zdanie tego kiszczakowego opusu dotyczy czegoś zupełnie innego i jest lakonicznym, ale jednak doskonałym, opisem pomijanego na ogół we wszystkich sporach i dyskusjach jądra problemu lustracji. Kiszczak powiedział Agnieszce Kublik, że "W wyniku nieroztropnych działań polityków duża część agentury została ujawniona. To jest niedopuszczalne, służby specjalne w każdym państwie są filarem, na którym opiera się państwo. Trzeba je chronić".
Wynika z tego fragmentu, że wedle Kiszczaka III Rzeczpospolita jest kontynuacją PRL, nie tylko w sensie państwowo- prawnym, ale także ustrojowym. Dzisiejsza demokracja nie jest zaprzeczeniem ówczesnego braku demokracji, tylko jego przedłużeniem. Dzisiejsza otwartość życia publicznego nie jest opozycją przeciw ówczesnej tajności i nie może być. III RP musi być w niezbędnym zakresie, zwłaszcza dotyczącym policji politycznej, dalszym ciągiem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
To wielka myśl, którą – jak się wydaje – podzielają całkowicie uczestnicy dyskursu publicznego, potępiający lustrację, otwieranie archiwów i grzebanie w życiorysach, których suma składa się na nasz wspólny życiorys narodowy. Ci wszyscy, którzy ujawniają i domagają się ujawniania, po prostu tego nie rozumieją. Cały spór opiera się więc na nieporozumieniu, a dyskusja toczy się na całkiem fałszywej płaszczyźnie.
Nie chodzi bowiem o to, co i kiedy ujawniać, nie chodzi o racje moralne, o oddanie sprawiedliwości krzywdzonym i potępienie krzywdzicieli, tylko o istotę naszego obecnego bytu narodowego. Jeśli podzielić zdanie Kiszczaka i wszystkich jego admiratorów, że pomijając girlandy ozdobne instytucji demokratycznych, jesteśmy nadal ustrojowo (a zapewne także i duchowo) Peerelem, to rzeczywiście, niczego ujawniać nie wolno.
Z takim rozumowaniem muszę się zgodzić bezwarunkowo, mam tylko trudności z zaakceptowaniem samej doktryny. Ale może mi przejdzie, skoro ma ona jako egzegetów prawie tyle samo organów medialnych, co doktryna marksizmu-leninizmu w poprzedniej epoce.
Zwierzenia TW "Palanta"
Oświadczenie generała Kiszczaka dotyczy niektórych, przemawiających na korzyść osób podejrzewanych o bycie TW, zasad pracy operacyjnej SB, sankcjonowanych nawet odpowiednimi przepisami. To dopiero śliczny kawałek prozy, już w sensie czysto literackim. Jest zagadkowa rzeczywistość, różne próby jej rozwikłania, a na końcu mamy zaskakujące rozwiązanie, którego nikt się nie spodziewał. To właśnie jest dziełem Kiszczaka, szkoda tylko, że język jest tak bardzo służbowy.
Problem z TW oskarżanymi o współpracę, czemu zaprzeczali oni sami, ich rodziny, przyjaciele, a także osoby nieznajome, ale ogólnie życzliwe wobec ludzi i zwierząt, został przez generała rozwiązany sposobem "przesuwania źródeł". SB praktykowała dla dobra wewnętrznej konspiracji przypisywanie informacji zdobytych technikami operacyjnymi osobowym źródłom informacji, czyli TW.
Mówiąc bardziej po ludzku, Służba Bezpieczeństwa konspiracyjnie ukrywała sama przed sobą, skąd wie, co kto powiedział, gdzie był, z kim się spotkał i co zamierza. Wyobraźmy sobie, było tak. Oficer SB, dołowy, jak powiada Kiszczak, to znaczy sporządzający meldunki, siedzi sobie rano przy śniadaniu i słucha Wolnej Europy. Jest właśnie przy drugim jajku na miękko, kiedy słyszy, że Adam Michnik przekazał agencji AFP oświadczenie. Drapie się za uchem. Świetna sprawa mieć taką informację. Ale z drugiej strony głupio się przyznać, że z podsłuchu wrogiej radiostacji. Trzeba to wewnętrznie ukryć przed Kiszczakiem, który może się rozgniewać, że jego ludzie zamiast radia Moskwa słuchają Monachium, a także przed wtyczkami "Solidarności", bo nielegalne związki mogłyby się uśmiać i stracić szacunek dla służb. No to wyciera usta z resztek jajka, leci do biura i pisze raport, że dowiedział się tego od TW "Palanta".
Beletrystyka zamiast literatury faktu
TW "Palant" to jakiś Bogu ducha winny człowiek, którego oficer wpisał do ewidencji bez jego wiedzy. Miał go zwerbować, ale nie chciało mu się wychodzić, bo akurat strasznie lało. I teraz, po latach, znajdują teczkę TW "Palanta" i biedaczyna może się tłumaczyć do końca życia. Michnik mu uwierzy, ale już Cenckiewicz z Gontarczykiem nie. Wierzą SB i jej archiwom.
Kolejna straszna tragedia ludzka spowodowana nieznajomością realiów prawdziwych działań SB i zaufaniem do jej sprawności.
Mamy teraz dyskusję w sprawie odebrania przywilejów emerytalnych oficerom SB. Wynurzenia Kiszczaka powinny w niej odegrać znaczącą rolę. Skoro ci oficerowie nie potrafili tak naprawdę nikogo zwerbować, tworzyli fikcyjnych współpracowników, oszukiwali własne ministerstwo i przełożonych, to za co mają mieć podwyższone emerytury? Żadnych nie powinni mieć. Kiszczakowi, który to wszystko nie tylko tolerował, ale sankcjonował, też nic się nie należy.
A z czego mają żyć? Niech piszą powieści. Skoro potrafili taśmowo, w wielkich ilościach tworzyć fikcyjnych TW, to wymyślenie paru postaci literackich nie będzie dla nich problemem. Czeka nas wielki rozwój beletrystyki, skoro literatura faktu została przez Kiszczaka całkowicie zdeprecjonowana.
Autor jest publicystą i felietonistą dziennika "Fakt"
źródło:Rzeczpospolita |
|
Powrót do góry |
|
|
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Pon Sty 05, 2009 1:13 am Temat postu: |
|
|
20 lat patrzono na nas jak na oszołomów, gdy nazywaliśmy III RP Ubekistanem ( Darski), PRL-bis lub PRL -z ludzka twarzą ( ja) !
Teraz w dzienniku najbardziej prestiżowym RZECZPOSPOLITA przyznano nam rację!!!! Tylko dlaczego dopiero po 20 latach??????!!!!!! _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej" |
|
Powrót do góry |
|
|
Marek-R Weteran Forum
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 1476
|
Wysłany: Pon Sty 05, 2009 8:58 pm Temat postu: |
|
|
To jest pewna prawidłowość i to nie tylko w dziedzinie polityki, że ludzi którzy najogólniej rzecz biorąc mają rację, docenia się po upływie lat, albo jeszcze trochę później - niestety. Przyznanie racji w tym samym momencie, kiedy wyłania się ona po jednej ze stron sporu, to wielka sztuka.
Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra. _________________ "Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|