|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerry Weteran Forum
Dołączył: 13 Paź 2006 Posty: 396
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 11:14 am Temat postu: "Chwalę Michnika" |
|
|
Trafnie to R.Ziemkiewicz ujął:
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/chwale-michnika,1244181
Felietoniści INTERIA.PL
Chwalę Michnika
Piątek, 16 stycznia (09:03)
Podobno zdaniem niektórych zbyt często piszę o redaktorze naczelnym "Gazety Wyborczej"; skoro tak, to pierwszy tegoroczny komentarz (spóźnione wszystkiego najlepszego) poświęcę właśnie jemu; wtedy już sami oburzeni zapewnią mi klikalność i liczbę wpisów niezbędną, żeby interii.pl bardzo zależało na mej dalszej tutaj obecności. Co więcej, zamierzam tekst ten poświęcić pochwale Michnika. Za co?
A za to, że okazał się być lepszym politykiem, niż dotąd sądziłem.
Są dwie niedawne publikacje, które o tym przekonują. Pierwsza to wspomnienia Marcina Króla, konkretnie, przypomnienie, jak został przez Michnika potraktowany, gdy w roku 1986 spotkał się z Jerzym Urbanem - bynajmniej nie po to, żeby pić z nim wódkę i jeść "biedaka zająca z buraczkami", ale by negocjować wyjście z podziemia pisma "Res publica". Michnik ogłosił go wtedy zdrajcą i świnią, której nie wolno podawać ręki; wyrzucił nawet ze swego domu kilka osób, które zamiast jednogłośnie Króla potępić, ośmieliły się go bronić - śmieszne zresztą, że był pono wśród nich Tomasz Jastrun.
Oczywiście, sięgam po wspomnienia Króla tylko dlatego, że niedawno wydane. Nie trzeba ich, by wiedzieć doskonale - ale młodszym to przypomnę - że do roku 1989 Michnik był antykomunistą najbardziej nieprzejednanym z nieprzejednanych. W czasie karnawału "Solidarności", odsunięty od głównego nurtu zdarzeń, był doradcą Andrzeja Gwiazdy i zamieszczał w związkowych biuletynach teksty bardzo krytyczne wobec Wałęsy. Potem wyszył z internowania sławny list do Kiszczaka, w którym tak się po szefie bezpieki przejechał, że ludzie prości i szczerze nienawidzący komuny po prostu się w nim za jego pryncypialny i niezłomny sprzeciw zakochali. Na rewizjach szarpał się z esbekami, krzyczał na nich i rwał się do rękoczynów. No i oczywiście, jako taki, wszem i wobec strofował nie dość niezłomnych: z czerwonymi żadnych rozmów, żadnych negocjacji, kto z czerwonym gada, sam jest taką samą świnią!
Druga ze wspomnianych publikacji - zamieszczony przez ubiegłotygodniową "Gazetę Polską" wybór esbeckich archiwaliów dotyczących Michnika pokazuje jednak, że on sam, owszem, rozmawiał, i to właściwie już od lat 70-ych. Czy może lepiej powiedzieć: negocjował. Podobnie zresztą jak - o czym wiemy już od dawna - Jacek Kuroń. Obaj wykorzystywali przesłuchania, by perswadować komunistom, że w końcu będą musieli podzielić się władzą, i że korzystnie będzie dla nich podzielić się właśnie z ich grupą, a nie z żadnym innym z odłamów opozycji.
Publikację "Gazety Polskiej" usiłowała "Wyborcza" nieudolnie wykpić i obrócić w żart. No bo niby, co też takiego w opublikowanych materiałach można znaleźć? Niczego hańbiącego, żadnych dowodów agenturalności czy czegoś podobnego.
Ale jednak coś z tych materiałów wynika. Że, mianowicie, Michnik nie jest postrzeleńcem czy wariatem, jak zwykli jego życiową woltę tłumaczyć ludzie z jego kręgu (zwykle łagodząc słowo "wariat" przymiotnikiem w rodzaju "poczciwy" czy "kochany"). To, że mieszał Kiszczaka z błotem, choć potem się z nim pieścił i nazywał człowiekiem honoru, że brzydził się każdym, kto rozmawiał z Urbanem, choć potem sam się z nim oddawał libacjom - nie było żadnym wariactwem, narwaniem ani niczym takim. Było po prostu polityką.
Stwierdzenie faktu, że przywódcy podziemia byli politykami, i uprawiali politykę dla wielu wciąż brzmi jak świętokradztwo - ale nie wiem dlaczego. Tak przecież było zawsze. W czasie wojny prości ludzie szli do lasu i za jedno im było, czy trafili na oddział NSZ, AK, BCh, czy nawet, uchowaj Boże, Armii Ludowej - bo po prostu chcieli walczyć z Niemcami. Ale dowódcy nawet w obliczu ostatecznej klęski politykowali. Jedni starali się podporządkować swej komendzie drugich, drudzy ani myśleli się jej poddawać, a trzeci szli na rozmowy z sowietami, wiedząc, że kto się z nimi dogada, ten będzie w Polce jeśli nie rządził czy współrządził, to przynajmniej istniał, z nadzieją na objęcie władzy w przyszłości.
Podziemie w PRL wyglądało podobnie. Moralny sprzeciw moralnym sprzeciwem, ale obok obalenia komunizmu szło też o to, kto potem obejmie władzę. KOR czy KPN? Kuroń czy Macierewicz, a może Świtoń? Rewizjoniści czy katolicy popierani przez Wyszyńskiego? To na przyszłość; a na bieżąco - kto będzie główną opozycją w oczach Zachodu, o kim mówić będzie "wolniuchna", kto zdominuje "Solidarność", kto będzie przy uchu Wałęsy?
Politycy zajmują się polityką, nawet w podziemiu - od tego są. I Michnik też był politykiem. A od polityków wymaga się skuteczności. I sposób, jaki Michnik zastosował, był niezwykle skuteczny. Zakładając - bo w jego środowisku formułowano to otwarcie od samego zarania "opozycji demokratycznej" - że jedyną perspektywą wyjścia z komunizmu są negocjacje, a więc, że władzę obejmie ten, komu ją komuniści w chwili kapitulacji oddadzą, starał się, aby przypadkiem nie był to ktoś inny. I używając argumentu niezłomności skutecznie zdołał wymusić na innych, żeby z komunistami nie negocjowali. Dzięki temu monopol na te negocjacje miał on sam i jego środowisko. Sterroryzowani jego niezłomnością frajerzy pryncypialnie odmawiali rozmów, więc gdy komuniści już do rozmów dojrzeli, musieli chcąc nie chcąc zwrócić się ku środowisku Geremka, Kuronia i Michnika, choć pierwotnie wcale tego nie planowali.
Jako człowiek może się w ten sposób zachowywał Michnik nieładnie. Ale jako polityk - znakomicie. Jakże bym mógł go dziś za to nie pochwalić?
źródło informacji: FELIETONY INTERIA.PL _________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FA?SZU PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. |
|
Powrót do góry |
|
|
Krystyna Szkutnik Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008 Posty: 757
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 11:37 am Temat postu: |
|
|
Dokładnie w tym momencie przeszła mi przez głowę myśl, czy Ziemkiewicz potrzebuje trochę więcej mamony. U Michnika niektórzy dorobili sobie nieżle.
Polityczne kantowanie narodu Ziemkiewicz nazywa POLITYKĄ??? Nawet jesli Michnik w oczach Ziemkiewicza uchodzi za spryciarza politycznego, to ten spryt wystarczyl tylko dla michnikowych kolesi na rozkradzenie dóbr narodowych w spólce z komuną i esbekami.
A może własnie 20 lat temu należało jeszcze z rok poczekać, aby się bydło komunistyczne samo gospodarczo wykończyło? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jerry Weteran Forum
Dołączył: 13 Paź 2006 Posty: 396
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 12:14 pm Temat postu: |
|
|
Myślę że na tyle znam poczucie humoru Ziemkiewicza że prawidłowo odebrałem jego felieton. Dlatego nie chcąc zmieniać jego tytułu w tekście sam w tytule postu dałem cudzysłów. Cała gra tej części warszawskiej opozycji została u Ziemkiewicza bardzo dobrze opisana choć łopatologicznie tego nie wykłada. Ja Michnika poznałem na spotkaniu/wykładzie w podziemiach jednego z Warszawskich kościołów, wtedy dla tego środowiska nie było to czymś złym gdy spotykali się z klerem i wiernymi kościoła katolickiego bo najczęściej wiadomość o spotkaniach była przekazywana wśród znajomych po mszy za ojczyznę. To oni nas pouczali jak się zachować w razie wpadki a sami prowadzili negocjacje. To oni wywindowali M.Boniego (TW Znak) na przewodniczącego Mazowsza. To oni zajmowali najlepsze stanowiska a przestali nas poznawać gdy sami osiągnęli swój cel. Teraz mogą spokojnie chlać wódę z urbanem, kiszczakiem i innymi "ludźmi honoru" a nas uważać za tępych ciemniaków nabitych w butelkę. Gorzej że przez opanowane przez nich media starają się wymóżdżyć nasze dzieci żeby sobie zapewnić panowanie w globalnej wiosce po wsze czasy. Wraca cenzura więc musimy zacząć czytać między wierszami tak jak kiedyś w kabarecie J.Pietrzaka czy piosenkach W. Młynarskiego. _________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FA?SZU PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel Weteran Forum
Dołączył: 10 Sty 2009 Posty: 438
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 1:16 pm Temat postu: |
|
|
''(...) polityka dla mnie to w krysztale pomyje'' spiewał Jacek Kaczmarski , ale jak po raz kolejny widać nie dla Adasia , który z niejednego kryształku i z nie jednym popija(-ł). |
|
Powrót do góry |
|
|
Krystyna Szkutnik Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008 Posty: 757
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 2:44 pm Temat postu: |
|
|
Nie mam aż tak wielkiego poczucia humoru widać |
|
Powrót do góry |
|
|
Marek-R Weteran Forum
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 1476
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 8:59 pm Temat postu: |
|
|
Na tym Forum, określiłem kiedyś Rafała Ziemkiewicza jako "starego pływaka" i ta diagnoza zdaje się potwierdzać. Jakiś czas temu, nastąpił u Niego taki bardzo delikatnie akcentowany zwrot, w postrzeganiu i ocenie zjawisk na polskiej scenie politycznej. Do pewnego momentu Jego oceny zawierały w sobie dosyć dużą dawkę obiektywizmu, w tej chwili wygląda na to, że coraz więcej w tym kalkulacji na nazwijmy to przewidywaną przyszłość. Jeżeli to byłby pierwszy objaw starzenia się dziennikarza, to litościwie można by to zrozumieć, ale Ziemkiewicz jest stosunkowo młodym człowiekiem i niestety dla polskiego dziennikarstwa politycznego, ale wydaje się to być dyktowane polityczną kalkulacją - a szkoda.
Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra. _________________ "Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001. |
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Bąkowski Stały Bywalec Forum
Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 59
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 9:07 pm Temat postu: |
|
|
Adam Michnik nie był nigdy antykomunistą. Ani ironicznie, ani sarkastycznie, ani w cudzysłowie. Michnik był zawsze i pozostał do dziś - komunistą. Różnił się od towarzyszy w kwestiach taktyki, to wszystko. A że go tłukli po głowie? Przynajmniej nie tłukli go toporkiem do rąbania lodu. Tak, komuniści mają długą historię niekulturalnego załatwiania sporów wewnętrznych; w porównaniu z Trockim czy Bucharinem, życie Michnika był usłane różami. Pozwalali mu na wysyłanie listów z więzienia, tak samo jak pozwalali Sacharowowi telefonować na Zachód z "zesłania" w Gorki. Urabiali mit opozycji. Pisał o tym wielokrotnie Jóżef Mackiewicz.
Tekst pana Ziemkiewicza zdaje się sugerować, że to Michnik wykorzystał bolszewików, żeby dostać się do żłobu, ale lektura Golicyna wskazuje, że było raczej na odwrót. Bolszewicy świadomie i celowo wychowali sobie koncesjonowane opozycje, żeby móc im ostensywnie oddać władzę, zatrzymując jednocześnie wszelkie elementy władzy rzeczywistej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 4:24 pm Temat postu: |
|
|
Ja też ani cienkości, ani poczucia humoru od pewnego czasu w tym co wypływa od R.Ziemkiewicza zobaczyć nie mogę. W związku z tym oceniam to do mnie z jego strony dochodzi przez filtr michnikowienia. Może stąd właśnie mamy taką próbę nie w przenośni, a wprost zagajenia za Adasiem. Widocznie gdy się jest licencjonowanym prawicowcem trzeba pamiętać skąd człowiekowi wyrastają nogi (żeby nie odebrali licencji).
Co z kolei do lektury Golicyna, to faktycznie smutno jest się przyznawać, że przepędzenie, czy jak mówi klasyk od różnoimiennych plusów 'pokonanie' komunistów zorganizowali sami komuniści, kreując tych, których wodzili na krótkiej smyczy na niby Spartakusów, tych których skaperowali na TW na niezłomnych itd. I teraz sąd nie pozwala ruszać dobrego imienia czy godności tak wykreowanych ikon. Najwyraźnie takich ostemplowanych przez 'salon' bohaterów mamy mieć od teraz po wsze czasy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej Gawlikowski Weteran Forum
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 279
|
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 7:09 pm Temat postu: |
|
|
Cóż, felietonista użył trudnej figury stylistycznej zamiast pisać prosto, zrozumiale jak nie przymierzając Jerzy Robert Nowak.
Dzięki temu mamy zdemaskowanego kolejnego zdrajcę )) |
|
Powrót do góry |
|
|
Jadwiga Chmielowska Site Admin
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3642
|
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 9:07 pm Temat postu: |
|
|
Mozna oczywiście chcieć ten tekst zrozumiec jako pokazanie "szymelu" jak tworzyc teksty o Michniku nie narażając sie na natychmiastowy proces.
Tak wielu moich przyjaciół i znajomych ma procesy polityczne z Michnikiem, ze nawet nie jestem w stanie na szybko ich zliczyć.
Nie jestem jednak do końca pewna co miałabym odpowiedzieć na pytanie szkolnego belfera :"Co autor miał na myśli, gdy napisał że:".
Pamiętam teksty Ziemkiewicza o "polactwie" i o tym, że najlepiej bedzie jak zagranicznym specjalistom damy w zarządzanie nasz przemysł i nawet sprzedamy za złotówke byle tylko, ktoś chciał to wziąć, bo my się do niczego nie nadajemy.
Byłam zawsze w stosunku do Ziemkiewicza ostrożna. Być moze niepotrzebnie, nie wiem. Umysł matematyka działa trochę inaczej niż humanisty. 2x2 =4 bez światłocienia! _________________ Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Ostatnio zmieniony przez Jadwiga Chmielowska dnia Pon Sty 19, 2009 12:13 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej Gawlikowski Weteran Forum
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 279
|
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 9:52 pm Temat postu: |
|
|
Jadwiga Chmielowska napisał: | Mozna oczywiście chcieć ten tekst zrozumiec jako pokazanie "szymelu" jak tworzyc teksty o Michniku nie narażając sie na natychmiastowy proces. |
To po prostu felieton i forma ta rządzi się swoimi prawami.
Wolę 1000 razy inteligentne felietony RAZ-a niż pisane cepem jakżesz słuszne ideologicznie wywody wielu autorów z tzw. naszej strony.
Do czego prowadzi taka propaganda będąca w istocie antypropagandą pokazuje niska siła rażenia takich programów jak "Misja specjalna" czy większość tekstów koncernu Sakiewicza.
Cytat: | Pamiętam teksty Ziemkiewicza o "polactwie" |
Ja też. I podpisuję się oburącz pod większością tez tej książki
Cytat: | o tym, że najlepiej bedzie jak zagranicznym specjalistom damy w zarządzanie nasz przemysł |
Pierwsze słyszę żeby coś takiego napisał.
"Nasz" przemysł, czyli wspólny, państwowy?
Po kiego nam to? Niewiele jest zakładów, które muszą i powinny być w rękach państwa i akurat ich raczej nie oddaje się w zarządzanie obcokrajowcom.
Cytat: | nawet sprzedamy za złotówke byle tylko, ktoś chciał to wziąć, bo my się do niczego nie nadajemy. |
Nie za złotówkę a za tyle, ile ktoś najwięcej da. To różnica.
Wiele komunistycznych firm zostało ukradzionych i sprzedanych niby za groszę w fikcyjnych procedurach przetargowych. I przeciw temu RAZ jako człek myślący nie raz występował.
A zakładami powinni zarządzać menadżerowie wynajęci przez prywatnych właścicieli a nie "my", bo "my" znamy sie na tym jak kura na pieprzu
Jeśli zaczniemy promować nasze, polskie firmy w segmencie mediów, to będziemy musieli popierać koncerny Solorza, Michnika oraz podupadający ostatnimi czasy biznes Urbana
To polskie firmy, "nasz" kapitał!
Cytat: | Byłam zawsze w stosunku do Ziemkiewicza ostrożna. |
A ja nie, bo nie oczekuje od niego bycia Mesjaszem, tylko po prostu lubię go czytać, jest dobrym felietonistą i inteligentnym, prowokującym do myślenia autorem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 10:05 pm Temat postu: |
|
|
Może nie wszystko musi być 'kawa na ławę', ale czasem miejsc ze znakami zapytania jest u RZ dużo. Lektura 'Polactwa' też wyglądała mi na rzecz pisaną z jakby nie mojej strony. To trochę tak jak mama ubolewająca głośno nad tym, że ma debilne dzieci (gdy ona wcale głupie nie są). Znacznie bardziej odpowiada mi styl pisania Pana Stanisława Michalkiewicza. Tam jest jasno, nie ma taktycznych uników czy dygów w kierunku 'salonu'. Ziemkiewicza trzeba czytać właśnie cały czas stawiając sobie pytanie 'co poeta miał na myśli' - tylko to nie jest poezja. W publicystyce powinno się stawiać tezy jasno i takież powinny być wspierające te tezy argumenty.
W przeciwieństwie do Pana Macieja nie mam specjalnych kłopotów ze zrozumieniem prof. JRN i daleki byłbym od stawiana między nim a RZ znaku równości. Prof. JRNowak swe sformułowania przedstawia jasno, może dla niektórych zbyt wyraziście, ale problemu ze zrozumieniem, co chce powiedzieć, nie ma. Argumenty też ma dość przejrzyste. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej Gawlikowski Weteran Forum
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 279
|
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 10:58 pm Temat postu: |
|
|
I o to chodzi, Panie Grzegorzu!
Jeden lubi Michalkiewicza, drugi Ziemkiewicza, a trzeci Paradowską
Michalkiewicza cenię i szanuję jako człowieka, ale czytać nie lubię. Są ludzie, którym się wszystko z sempiterną Maryni kojarzy i wiadomo, że rozmowa z nimi o pogodzie czy hot dogach zawsze na te część ciała zejdzie.
Podobnie z Michalkiewiczem, tylko że u niego rolę Maryni pełnią nasi starsi bracia w wierze. Judeocentryzm to obsesja natręctw
Grzegorz - Wrocław napisał: | W przeciwieństwie do Pana Macieja nie mam specjalnych kłopotów ze zrozumieniem prof. JRN |
Innych aktywistów PRON-u w stanie wojennym również?
Życiorys ma taki, że powinien okazywać więcej pokory. I może opisałby wreszcie swoje kontakty z SB?
Cytat: | daleki byłbym od stawiana między nim a RZ znaku równości. |
Ja też. Rafał mógłby mi dać po mordzie. Miałby pełne prawo ))
Cytat: | Prof. JRNowak swe sformułowania przedstawia jasno, może dla niektórych zbyt wyraziście, ale problemu ze zrozumieniem, co chce powiedzieć, nie ma. Argumenty też ma dość przejrzyste. |
Stara szkoła tow. Jaskierni!
Poza tym jako były prelegent w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu i Leninizmu ma skłonność do wyrazistości )) |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 11:35 pm Temat postu: |
|
|
W tej sytuacji wypada mi okryć się rumieńcem, gdyż wstyd przyznać, jak na razie nie doszły do mnie poprzednie domeny działalności JRN. Za dobrą monetę przyjmowałem jego zauroczenie Węgrami. O tym, że był prelegentem na tak odpowiedzialnym odcinku nie wiedziałem Za usprawiedliwienie mogę przedstawić to, że przedstawia w miarę przejrzysty obraz dokonań w świecie za kolejne miesiące, oszczędzając mi trawienia takich tytułów, których nie jestem w stanie wziąć do ręki i teraz jednak zbiera za to cięgi. Wolę takich, którzy ze złej strony przeszli (można zawsze pytać czy faktycznie ) na dobrą niż na tych, którzy zmienili front idąc w kierunku przeciwnym.
Co natomiast do Paradowskiej to mi raczej pasuje do towarzystwa Urbana, a faktycznie przez sympatię do Balcerowicza... |
|
Powrót do góry |
|
|
Krystyna Szkutnik Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008 Posty: 757
|
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 7:57 pm Temat postu: |
|
|
Panie Grzegorzu
Bardzo proszę, niech sie Pan nie rumieni (a chocby dlatego, że i ja musiałabym to czasami zrobić za brak jakiegos kawałka wiedzy, a czasami bardzo dużego kawałka wiedzy ) Niech kazdy pisze i mówi, co wie i jak czuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|