|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 5:46 am Temat postu: Niewinność Jaruzelskiego |
|
|
http://www.rp.pl/artykul/9133,291088_Niewinnosc_Jaruzelskiego_.html
"Niewinność Jaruzelskiego
Rafał Ziemkiewicz 14-04-2009, ostatnia aktualizacja 14-04-2009 21:20
Praski dziennik "Mlada Fronta Dnes" opisał nieznane dotąd zdarzenie sprzed prawie 35 lat. W roku 1975 siły powietrzne Czechosłowacji zestrzeliły Polaka próbującego uciec awionetką do Austrii.
Śmierć dopadła go zaledwie kilka kilometrów od granicy nie dlatego, żeby pościg za cywilnym samolocikiem stanowił dla myśliwców jakiś problem, ale dlatego, że władze bratniej Czechosłowacji nie chciały odstrzeliwać poddanego Peerelu bez zgody jego właścicieli.
Zgodę – co najmniej – wydał osobiście ówczesny minister obrony narodowej towarzysz Jaruzelski. Piszę "co najmniej", bo w sprawie jest wiele niejasności i równie dobrze mogło być tak, że Jaruzelski nie tyle się zgodził, ile wręcz prosił o zabicie uciekiniera. Ten wariant wydaje się bardziej prawdopodobny.
Idę o zakład, że towarzysz Jaruzelski nie będzie sobie mógł przy- pomnieć tego epizodu ze swej błyskotliwej kariery, ale gdyby nawet, to liczne grono jego wielbicieli bez trudu znajdzie usprawiedliwienie. Spełniał wszak tylko "żołnierski obowiązek". Polska nie miała muru berlińskiego, więc próby ucieczki z jedynie słusznego raju nie były tutaj takim problemem jak w bratniej NRD, ale doktryna obowiązywała taka sama. Za marzenia o wolności i lepszym życiu – kula w łeb, w najlepszym wypadku długoletnie więzienie. Co zostałoby z socjalizmu, gdyby jego poddanym pozwolono uciekać?
W Niemczech za rozkaz strzelania do uciekinierów stawiano komunistów przed sądem; dawno już zapadły w tych sprawach wyroki. U nas procesy wytaczane komunistom to zwykłe farsy. Ale też Jaruzelski nie bez podstaw wyjaśniał przed laty swojemu enerdowskiemu koledze po fachu sens tutejszej transformacji słowami: "Wpuściłem opozycję do firmy, ale zostawiłem sobie pakiet kontrolny"." |
|
Powrót do góry |
|
|
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 5:51 am Temat postu: |
|
|
http://www.rp.pl/artykul/15,291243_Czy_gen__Jaruzelski_kazal_zestrzelic_polski_samolot.html
"Czy gen. Jaruzelski kazał zestrzelić polski samolot
Dorota Kołakowska 15-04-2009, ostatnia aktualizacja 15-04-2009 03:48
Czesi w 1975 r. zestrzelili polski cywilny samolot – napisał praski „Mlada fronta Dnes”, sugerując, że za rozkazem stał generał Wojciech Jaruzelski
Do ataku na samolot miało dojść 16 czerwca 1975 roku. Pilot dwupłatowca AN-2 najprawdopodobniej chciał wyemigrować i podjął się ryzykownej próby przelotu z Polski do Austrii.
W akcję ostrzelania – napisał wczoraj czeski dziennik – były zaangażowane dwa myśliwce bojowe MiG-21 i dwa samoloty szkoleniowe L-29. Seria z karabinu czechosłowackiego L-29 dosięgła maszynę około ośmiu kilometrów od austriackiej granicy. Samolot spadł w zachodniosłowackiej gminie Kuty.
– Ówczesne organy władzy próbowały sprawę wyciszyć i przedstawić jako awarię. W dokumentacji używa się pojęć „katastrofa”, „upadek samolotu” czy „wypadek” – mówił cytowany przez „MfD” historyk ze słowackiego Instytutu Pamięci Narodowej (UPN) Lubomir Morbacher.
Pilot, który zestrzelił samolot, wiedział, że rozkaz został wydany wbrew prawu i kilkakrotnie upewniał się, czy jest ważny.
– Byłem żołnierzem i wypełniałem rozkazy – powiedział.
Po lądowaniu najprawdopodobniej przekazano mu, że zgodę wydał ówczesny polski minister obrony generał Wojciech Jaruzelski. Z dokumentacji z tamtego okresu wynika, że dowódcy czechosłowackiej obrony powietrznej konsultowali atak na polski samolot z kolegami w Warszawie, a ci ostatecznie zgodzili się na zestrzelenie – napisał dziennik.
Pytani przez „Rz” polscy historycy nie trafili do tej pory na informacje o zestrzelonym samolocie. – Jestem bardzo zaskoczony tą informacją. Ja takiej wiedzy nie posiadłem w oparciu o jakiekolwiek archiwa – mówi dr Lech Kowalski, autor książki o Wojciechu Jaruzelskim „Generał ze skazą”.
Opisywanej przez gazetę historii nie znają też prof. Andrzej Paczkowski i dr Antoni Dudek. – Choć podejrzewam, że było wiele takich prób ucieczek w okresie PRL – mówi Dudek.– Jednak zaskakujące jest to, że rzecz się dzieje w połowie lat 70., kiedy względnie łatwo było wyjechać z Polski, bo polityka paszportowa stała się bardziej liberalna."
Rzeczpospolita |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 6:11 pm Temat postu: |
|
|
Obecnie każda śmierć żołnierza polskiego służącego w oddziałach w Afganistanie czy w Iraku jest podawana jako bardzo smutne wydarzenie. I słusznie. A to, o czym mowa w temacie to przecież mord dokonany na zlecenie, pożal się Boże ministra ON PRL i to nie jako akt mający odstraszyć ewentualnych naśladowców, gdyż w tym przypadku byłoby to podane szeroko do wiadomości, a nie skrywane przed opinią publiczną. Tu nadal obowiązywało NKWDowsie bestialskie prawo likwidowania wroga klasowego - dożynanie watahy. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|