|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 6:29 am Temat postu: Od ulotek do Halemby |
|
|
http://www.rp.pl/artykul/15,307484_Od_ulotek_do_Halemby.html
"Od ulotek do Halemby
Izabela Kacprzak 19-05-2009, ostatnia aktualizacja 19-05-2009 02:56
Bożena Przybysz, orzekająca w sprawie katastrofy w Halembie, przed laty z wyjątkową gorliwością skazywała na więzienie za ulotki, które „poniżały ustrój PRL”
Bożena Przybysz jest sędzią Wydziału IV Sądu Okręgowego w Gliwicach. To ona w lutym skazała dziewięciu sztygarów z kopalni Halemba i firmy Mard. Byli oskarżeni o przyczynienie się do największej tragedii w polskim górnictwie – w listopadzie 2006 r. w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej w wyniku wybuchu metanu zginęło 23 górników. Sztygarzy wiedzieli o zagrożeniu, ale nie wycofali ludzi z kopalni. Dobrowolnie poddali się karze. Sędzia Przybysz orzekła od czterech miesięcy do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywny od 300 do 1,5 tys. zł. Łagodne kary, jak stwierdziła prokuratura, mają mieć skutek wychowawczy.
Andrzej Jarczewski, były wiceprezydent Gliwic, dziś klucznik gliwickiej Radiostacji (drewniana wieża, w której mieści się muzeum), pamięta sędzię Przybysz mniej wyrozumiałą.
– W 1986 r. skazała mnie i trzech moich kolegów na dwa lata więzienia za produkcję i kolportaż ulotek – wspomina.
– Zrobiła to na podstawie fałszywych dowodów i niewiarygodnych dokumentów.
Sędzia Przybysz skazała ich – jak czytamy w uzasadnieniu wyroku – bo sugerowali, że „Sejm PRL jest marionetką w rękach władzy, nawoływali do bojkotu wyborów do Sejmu i Rad Narodowych oraz rozpowszechniali fałszywe wiadomości na temat sytuacji społeczno-politycznej”.
Według ówczesnego kodeksu karnego groziło za to do trzech lat więzienia. – Wyrok dwóch lat w połowie lat 80. już po stanie wojennym wydaje się surowy – ocenia prokurator Piotr Nalepa z pionu śledczego katowickiego IPN. – Najsurowsze wyroki orzekano w 1982 r. na mocy dekretu o stanie wojennym – nawet sześć, siedem lat więzienia.
Średnio za strajki w stanie wojennym skazywano na rok, półtora roku pozbawienia wolności, często w zawieszeniu. Bywało, że sędzia wydawał najniższy dopuszczalny prawem wyrok i dostawał z sali oklaski.
– Pamiętam tamten proces, broniłem jednego z oskarżonych – mówi mec. Janusz Kral, obrońca w kilkudziesięciu sprawach działaczy opozycji (członków komitetów strajkowych, kolporterów), dziś na emeryturze. – Na Śląsku zawsze zapadały najsurowsze wyroki za działalność opozycyjną. Paradoksalnie bardziej ludzcy byli sędziowie sądów wojskowych niż cywilnych.
Wysokie wyroki sędzia Przybysz uzasadniała cytatami z ulotek. Jej zdaniem informacje „spada spożycie żywności, pogarszają się warunki pracy, wzrasta zachorowalność na wiele chorób” były nieprawdziwe. Podobnie jak ulotki mówiące, że „komunistyczne wybory urągają godności każdego z nas, nie tylko nie pozwalają na wybór rzeczywistych przedstawicieli społeczeństwa, stanowią ponadto formę ukrytego przymusu władzy nad obywatelem”. Oskarżonych obciążyło też, że drukowali kalendarze „Solidarności” na 1984 r. i „Donosy” Sławomira Mrożka.
Jarczewski siedział w więzieniu rok, wyszedł na mocy amnestii. Potem przez pół roku szukał pracy (miał czwórkę dzieci).
W 2006 r. na wystawie „Multimedia konspiry” w Muzeum w Gliwicach ujawnił wyrok sprzed 20 lat. Nazwisko sędzi jednak wtedy wymazał. – Nie chciałem, by nagłośnienie tej sprawy miało wpływ na proces Halemby – wyjaśnia.
Rola sędzi Przybysz w tym procesie już się skończyła. Sprawę przeciw dyrektorowi kopalni, głównemu inżynierowi oraz 15 sztygarom i nadsztygarom prowadzi kto inny. Bożena Przybysz odmówiła „Rz” rozmowy o swojej przeszłości.
Wyrok dwóch lat za ulotki już po stanie wojennym wydaje się surowy
Piotr Nalepa, prokurator IPN
Wyrok w sprawie ulotek z 1986 roku:
www.ajarcz.republika.pl "
Rzeczpospolita
Sprawy karne
13grudnia81.pl
Sędziowie | Prokuratorzy | Podejrzani / Oskarżeni
Szukaj sędziego
http://www.13grudnia81.pl/sip/index.php?opt=1&n=P |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Sro Maj 20, 2009 10:05 pm Temat postu: |
|
|
Dlaczego za 'rozpowszechnianie fałszywych wiadomości na temat sytuacji społeczno-politycznej' nikt nie skazał głównych winnych w tej sprawie tj. KC PZPR, wszystkich KW tej partii, całej machiny propagandowej PRL. Ani kiedyś, ani teraz mało, że nie zostali skazani - nie można nawet złego słowa powiedzieć na te biedne, pełne wewnętrznego bólu, dotknięte do głębi przez system jego wierne filary. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kazimierz Michalczyk Site Admin
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 1573
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 1:05 am Temat postu: |
|
|
Sedzia Bozena Przybysz skazywala moich kolegow z gliwickiego podziemia. Ponizszy wyrok opublikowal Andrzej Jarczewski na swojej stronie internetowej. Dodam tylko ze kolezanka J.Z. po pieciu latach dzialalnosci w podziemiu, obrazila sie na kolegow i poszla na UB i wsypala wszystkich
Bożena Przybysz Źródło: Rzeczpospolita
http://www.ajarcz.republika.pl/wyrok.htm
Cytat: | Sygn. akt II K 110/86 (B-116)
WYROK
W IMIENIU POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ
Dnia 12 maja 1986 r.
Sąd Rejonowy w Gliwicach w II Wydziale Karnym w składzie
Przewodniczący SSR Bożena Przybysz
Sędziowie Helena Idzik
Ławnicy Danuta Gołowacz
w obecności Prokuratora Jagody Machulik
rozpoznawszy dnia 8.05.1986 sprawy
1. J.Z. (w oryginale: imiona i nazwiska współoskarżonych)
2. M.M.
3. B.S.
4. W.C.
5. Andrzeja Jarczewskiego
oskarżonych o to, że:
w okresie od miesiąca grudnia 1981 r. do miesiąca czerwca 1985 r. w Gliwicach, działając przestępstwem ciągłym oraz wspólnie i w porozumieniu, w celu wywołania niepokoju publicznego i nawoływania do protestów przeciwko prawnym rozporządzeniom organów państwowych, podjęli działalność produkcji i rozpowszechniania ulotek, pism i broszur, zawierających treści poniżające ustrój PRL i jego naczelne organa, sugerujące między innymi, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jest marionetką w rękach władzy i nawołujące do bojkotu wyborów do Sejmu i Rad Narodowych, jak również fałszywe wiadomości o sytuacji społeczno-politycznej w PRL, które to informacje mogły wyrządzić poważną szkodę interesom Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i tak:
a) J.Z. ...
b) M.M. ...
c) B.S. ...
d) W.C. ...
e) Andrzej Jarczewski w okresie od stycznia 1982 do kwietnia 1984 opracowywał i dostarczał do druku teksty do ulotek i nielegalnych pism oraz brał udział w ich rozpowszechnianiu,
- to jest o przestępstwo z art. 270 §1 kk, 271 §1 kk, 273 §1 i 2 kk, 282a kk, w związku z art. 10 §2 kk i 58 kk.
1. Oskarżonych:
J.Z., M.M., B.S., W.C., Andrzeja Jarczewskiego – uznaje za winnych popełnienia czynów, zarzucanych im aktem oskarżenia (...) i za to skazuje ich na mocy art. 273 §1 kk w zw. z art. 58 kk przy zastosowaniu art. 10 §3 kk na karę po 2 (dwa) lata pozbawienia wolności.
2. Na mocy art. 73 i 74 §1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonej J.Z. na trzyletni okres próby.
3. Na mocy art. 273 kk w zw. z art. 48 §1 kk orzeka przepadek dowodów rzeczowych, przekazanych do Sądu (od poz. 1 do 171) przez zniszczenie, zaś na rzecz Skarbu Państwa dowody rzeczowe wymienione w potwierdzeniu dowodów rzeczowych nr 10/86 w pozycjach 52, 52, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94 i 110.
4. Zarządza zwrot Prokuraturze Rejonowej w Gliwicach rzeczy osobiste Tadeusza Drzazgowskiego, co do którego Prokuratura Rejonowa zawiesiła postępowanie karne.
5. Na mocy art. 49 kk zarządza podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez ogłoszenie w prasie lokalnej „Nowiny Gliwickie”.
6. Na mocy art. 83 §1 kk na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zalicza oskarżonym okresy tymczasowego aresztowania.
7. Zobowiązuje oskarżonych do uiszczenia opłaty sądowej w kwocie po 6.000 zł na rzecz Skarbu Państwa i obciąża ich kosztami postępowania w sprawie a to: J.M. w kwocie 360 zł, M.M. w kwocie 2.520 zł, B.S. w kwocie 2.360 zł, W.C. w kwocie 2.520 zł i Andrzeja Jarczewskiego w kwocie 6.120 zł.
· Na oryginale właściwe podpisy
UZASADNIENIE
Na podstawie całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Oskarżeni J.Z., B.S., M.M., W.C. i Andrzej Jarczewski stanęli pod zarzutem, że w okresie od miesiąca grudnia 1981 r. do miesiąca czerwca 1985 r. w Gliwicach, działając przestępstwem ciągłym oraz wspólnie i w porozumieniu, w celu wywołania niepokoju publicznego i nawoływania do protestów przeciwko prawnym rozporządzeniom organów państwowych, podjęli działalność produkcji i rozpowszechniania ulotek, pism i broszur zawierających treści poniżające ustrój PRL i jego naczelne organa sugerujące między innymi, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jest marionetką w rękach władzy i nawołujące do bojkotu wyborów do Sejmu i Rad Narodowych jak również fałszywe wiadomości o sytuacji społeczno-politycznej w PRL, które to informacje mogły wyrządzić poważną szkodę interesom polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Inicjatorem nielegalnego drukowania i rozpowszechniania ulotek i wydawnictw był Tadeusz Drzazgowski, który obecnie ukrywa się i Prokuratura Rejonowa w Gliwicach sprawę przeciwko niemu wyłączyła do odrębnego postępowania (karta 518).
Tadeusz Drzazgowski był dobrym znajomym ojca oskarżonej J.Z. często bywał u niego w domu. Po internowaniu ojca J.Z. pod koniec miesiąca grudnia 1981 r. nawiązał on kontakt z oskarżoną i nakłonił ją do rozpowszechniania dostarczanych przez niego do jej mieszkania ulotek oraz ją jak też i jej ówczesnego męża – oskarżonego B.S. do pisania ulotek i rozrzucania ich w Gliwicach przy pomocy baloników.
Ulotki były pisane ręcznie przez Tadeusza Drzazgowskiego, J.Z. i B.S. w mieszkaniu J.Z. na papierze formatu A5.
W ulotkach tych protestowano przeciwko podwyżkom cen, żądano podwyżek płac, żądano uwolnienia więźniów „politycznych”, zniesienia stanu wojennego oraz wzywano do strajków i udzielania pomocy rodzinom internowanych.
Ulotki te w ilości około 300 szt. rozrzucono w Gliwicach w dniu 31 grudnia 1981 r. i w styczniu 1982 r. Rozpowszechniano je w ten sposób, że po uprzednim powiązaniu w pęczki po 8 lub 12 sztuk i następnie przywiązaniu do baloników oraz umocowaniu do pętelki sznurka obejmującego ulotki tlącego się papierosa, wypuszczano je ze strychu budynku, w którym zamieszkuje osk. J.Z.
Tlący się papieros po pewnym czasie przepalał sznurek, którym powiązane były ulotki i rozsypywały się one na ulicach miasta Gliwice.
Druga faza nielegalnej działalności oskarżonych J.Z., B.S. i Andrzeja Jarczewskiego datuje się od miesiąca stycznia 1982 r. do lipca 1982 r. W tym okresie Tadeusz Drzazgowski zamieszkuje w mieszkaniu J.Z. i B.S. Tadeusz Drzazgowski przynosi do tego mieszkania różnego rodzaju nielegalne wydawnictwa, a w szczególności: „Gliwicki Biuletyn Informacyjny”, „PiK” wówczas formatu A4, „Z Dnia na Dzień” i „Górnik Polski”.
Wydawnictwa te Tadeusz Drzazgowski, L.Z. i oskarżeni J.Z. oraz B.S. pakowali w rulon po 20 szt. i owijali gazetą. Ulotki te odbierały nieustalone w toku śledztwa osoby, było ich około dwudziestu. Wymawiały one hasło: „czy jest suchy chleb dla konia” i zabierały przygotowaną porcję ulotek. Między innymi ulotki te zabierał osk. Andrzej Jarczewski.
Od stycznia 1982 r. osk. Andrzej Jarczewski przychodził bardzo często do mieszkania J.Z., prawie codziennie. W mieszkaniu poznał Tadeusza Drzazgowskiego, którego prosił o kontakt z osobami zajmującymi się drukowaniem nielegalnych wydawnictw. Od tej pory zaczął on pisać teksty do nielegalnych wydawnictw, które w mieszkaniu J.Z. przekazywał Tadeuszowi Drzazgowskiemu. Teksty te następnie ukazywały się w nielegalnych wydawnictwach rozprowadzanych w mieszkaniu J.Z. Teksty te zawierały komentarze dotyczące sytuacji w kraju po ogłoszeniu stanu wojennego, a była to treść szkalująca ustrój i władze PRL. W tekstach tych szkalował on również Sejm PRL pisząc, że jest on „marionetką w rękach władzy”, gdyż zatwierdził stan wojenny.
W okresie, kiedy w zakładach pracy zaczęły się tworzyć nowe związki zawodowe, oskarżony Andrzej Jarczewski napisał artykuł, krytykujący i podważający istnienie jakichkolwiek innych związków niż „Solidarność”. Artykuł ten ukazał się w nielegalnym wydawnictwie. W innym artykule nawoływał on do bojkotu wyborów do Rad Narodowych i Sejmu PRL, szkalując przy tym ustrój i władzę.
W okresie od marca 1982 r. do lipca 1982 r. ulotka o nazwie „Gliwicki Biuletyn Informacyjny” formatu A4 jednokartkowa była również rozrzucana wieczorami w środkach komunikacji miejskiej, w pociągach relacji Gliwice-Pyskowice, Gliwice-Katowice, na ulicach dużych osiedli mieszkaniowych jak Sikornik i Kopernik w Gliwicach, przed zakładami pracy, na placach i w klatkach schodowych budynków mieszkalnych. W akcji rozrzucania ulotek brali udział: L.Z., Tadeusz Drzazgowski, J.Z. i B.S. Oskarżony B.S. rozdawał też ulotki w swoim zakładzie pracy.
W połowie miesiąca lipca 1982 r. powrócił z internowania ojciec J.Z. Od tej pory do kwietnia 1983 następuje przerwa w nielegalnej działalności oskarżonych. Po wyjeździe A.Z. do Francji w mieszkaniu oskarżonych J.Z. i jej b. męża B.S. pojawia się ponownie Tadeusz Drzazgowski.
W okresie od maja 1983 r. zaczyna on nakłaniać J.Z. i B.S. do drukowania w ich mieszkaniu nielegalnych wydawnictw. (...) Oskarżeni wyrażają na to zgodę. Tadeusz Drzazgowski przywozi do mieszkania J.Z. sprzęt drukarski, służący do drukowania tzw. metodą sitodruku tj. ramki z sitem, rakle służące do przeciągania na sicie farby, lampę do naświetlania, emulsję światłoczułą, farby, papier. Po przewiezieniu z Zabrza do Gliwic sprzętu drukarskiego Tadeusz Drzazgowski ponownie zamieszkał w mieszkaniu J.Z. i jej ówczesnego męża B.S.
Od miesiąca sierpnia 1983 r. przystępują oni do drukowania nielegalnych wydawnictw takich jak: „WiS”, „PIK” i „Górnik Polski”. Drukują również kalendarze „Solidarności” na rok 1984, „Donosy” Sławomira Mrożka, banknoty ośmieszające przedstawicieli rządu PRL i ulotki nawołujące do bojkotu wyborów do Rad Narodowych i Sejmu PRL, przedstawiające głowę mężczyzny bez ust z podpisem „oddaj głos”.
Jednorazowy nakład nielegalnych wydawnictw wynosił w przypadku „WiS-a” 3.300 szt., „PIK-a” 2.300 szt. i „Górnika Polskiego” około 2.000 szt.
Wydawnictwa te ukazywały się co miesiąc. Drukowali je Tadeusz Drzazgowski, J.Z. i B.S., zaś w późniejszym okresie również oskarżeni M.M. i W.C. Część artykułów do nielegalnych wydawnictw dostarczał Tadeuszowi Drzazgowskiemu oskarżony Andrzej Jarczewski. On też otrzymywał każdorazowo kilkanaście egzemplarzy tych nielegalnych wydawnictw, które rozprowadzał wśród swoich znajomych.
Nielegalne wydawnictwa drukowane w mieszkaniu J.Z. zawierały fałszywe wiadomości szkalujące i poniżające ustrój PRL i jego naczelne organy. Wydawnictwa te i ulotki w większości zabierał z mieszkania Tadeusz Drzazgowski i wynosił do nieustalonych osób do Katowic, gdzie były rozprowadzane. Część wydawnictw w ilości ok. 300 szt. była rozprowadzana w Gliwicach. Kilkanaście sztuk każdego miesięcznika zabierał Andrzej Jarczewski oraz B.S. Resztę Tadeusz Drzazgowski, J.Z. i B.S. rozrzucali w pociągu, na dworcach, placach i ulicach miasta Gliwice.
Do drukowania ww. nielegalnych pism i ulotek niezbędne było wykonanie kliszy tekstu. Do tej pracy Tadeusz Drzazgowski wciągnął M.M., którego poznał kilka lat wcześniej. M.M. zatrudniony był w Politechnice Śląskiej w charakterze fotografa. Tam też wykonywał negatywy dostarczanych mu przez Tadeusza Drzazgowskiego tekstów nielegalnych wydawnictw „WiS” i „PIK” pisanych na maszynie oraz „Donosów” Sławomira Mrożka, przepisanych ręcznie przez W.C. i banknotów „jeden pierdol” (PIerwyj Ekspierimientalnyj Russkij DOLar), ośmieszających przedstawicieli rządu PRL. W mieszkaniu swoim następnie z tych samych negatywów wykonywał klisze i przekazywał je Tadeuszowi Drzazgowskiemu.
Drukowanie tych nielegalnych wydawnictw, zawierających treści szkalujące ustrój i naczelne organy władzy PRL oraz fałszywe wiadomości o sytuacji społeczno-politycznej w kraju odbywało się w mieszkaniu oskarżonej J.Z. w okresie od sierpnia 1983 r. do kwietnia 1984 r.
Pod koniec miesiąca kwietnia 1984 r. J.Z. pokłóciła się z Tadeuszem Drzazgowskim i poleciła mu opuścić jej mieszkanie. Tadeusz Drzazgowski wyprowadził się z mieszkania J.Z. w miesiącu maju 1984 r. Część sprzętu drukarskiego, farby i papier przeniósł do mieszkania M.M., zamieszkałego w Gliwicach, sam zaś wyjechał do woj. gorzowskiego.
Od maja 1984 do sierpnia 1984 drukowanie nielegalnych wydawnictw zostaje zawieszone.
Kolejne drukowanie nielegalnych wydawnictw w mieszkaniu J.Z. zaczyna się w miesiącu wrześniu 1984 i trwa do czerwca 1985. W okresie tym nie dostarcza również artykułów do nielegalnych wydawnictw oskarżony Andrzej Jarczewski oraz nie rozprowadza tych wydawnictw.
Oskarżony W.C. wyraził zgodę na współpracę z Tadeuszem Drzazgowskim i J.Z. Pomagał on im przy drukowaniu nielegalnych wydawnictw, takich jak „WiS”, „PIK” oraz ulotek. Rozpowszechnia te nielegalne wydawnictwa wśród swoich znajomych z pracy oraz dostarcza materiały i przyrządy służące do drukowania metodą sitodruku.
(...)
Oskarżony Andrzej Jarczewski nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W toku postępowania przygotowawczego odmawiał on składania wyjaśnień dot. stawianych mu zarzutów oraz odmawiał udzielania odpowiedzi na poszczególne pytania.
Oskarżony przyznał fakt, iż zabierał z mieszkania J.Z. nielegalne druki, lecz nikomu ich nie przekazywał tylko zapoznał się z ich treścią. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego Andrzeja Jarczewskiego, uznając je za kłamliwe i wykrętne, zmierzające do uniknięcia odpowiedzialności karnej, albowiem nie znalazły one potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym.
Oskarżona J.Z. już w toku składania pierwszych wyjaśnień podała, że od stycznia 1982 r., kiedy to Tadeusz Drzazgowski przynosił do jej mieszkania nielegalne wydawnictwa, które następnie w jej mieszkaniu były pakowane po 20 szt. i odbierane przez 20 odbiorców po wypowiedzeniu hasła: „czy jest suchy chleb dla konia” – jednym z odbiorców był oskarżony Andrzej Jarczewski, który wówczas był sąsiadem jej. Wyjaśniła również, że od Tadeusza Drzazgowskiego, który wówczas u niej zamieszkiwał, dowiedziała się, że oskarżony Andrzej Jarczewski przekazuje Drzazgowskiemu własnoręcznie opracowane artykuły, które następnie ukazywały się w nielegalnych wydawnictwach, rozprowadzanych w jej mieszkaniu. Artykuły Andrzeja Jarczewskiego zawierały treści szkalujące ustrój i naczelne organy władzy PRL.
Zabierane z mieszkania J.Z. nielegalne wydawnictwa przez Andrzeja Jarczewskiego w ilości kilkunastu sztuk tego samego numeru, miały być rozprowadzane przez Jarczewskiego w jego zakładzie pracy. Oskarżony B.S. również potwierdził, że Andrzej Jarczewski odbierał z ich mieszkania nielegalne wydawnictwa w celu kolportażu.
W okresie od stycznia 1982, kiedy to w ich mieszkaniu zamieszkiwał Tadeusz Drzazgowski, przychodził do nich Andrzej Jarczewski bardzo często, prawie codziennie. Przynosił rękopisy różnych artykułów, które następnie ukazywały się w nielegalnych wydawnictwach. Poznał, iż artykuły te pisał Andrzej Jarczewski, gdyż widział je i poznał jego pismo. Jeden artykuł nawet uzupełnił w ich mieszkaniu.
Czytał te artykuły, kiedy się one ukazywały w nielegalnych wydawnictwach. Stwierdził, że były to te same artykuły, które przynosił do ich mieszkania w rękopisie Andrzej Jarczewski i przekazywał je do druku Tadeuszowi Drzazgowskiemu. W artykułach tych szkalował, poniżał ustrój i jego naczelne organy, jak Radę Państwa i Sejm PRL. Za zatwierdzenie ogłoszonego stanu wojennego podważał wiarygodność Sejmu. Twierdził, że posłowie Sejmu nie są przedstawicielami społeczeństwa, a tylko marionetkami w rękach władzy. Nawoływał do bojkotu, pisał, że naród powinien się wstydzić, że słucha garstki ludzi, stojących na czele Rządu PRL. Apelował o bojkot przyszłych wyborów do Sejmu, twierdząc, że mimo wybrania nowych posłów nie zmieni się sytuacja, bo niczego to nie zmieni w naszym systemie, w jakim żyjemy. W kolejnym artykule bojkotował zalecane przez Rząd PRL tworzenie w zakładach pracy samorządów pracowniczych. Apelował, aby nie dawać wiary działaniu rządu.
W artykule wydrukowanym pod koniec marca 1984 w nielegalnym wydawnictwie „WiS” oskarżony Andrzej Jarczewski nawoływał do bojkotu zbliżających się wyborów do Rad Narodowych. Nawoływał do nieuczestniczenia w tych wyborach, twierdząc, że to jest farsa, że bez względu na rezultat głosowania – radni zostaną wybrani w sposób odpowiadający władzy.
W jednym z artykułów Jarczewski podważał tworzenie w zakładach pracy nowych związków zawodowych, twierdząc, że wiarygodny jest tylko związek „Solidarność”.
Wszystkie pisane przez oskarżonego Andrzeja Jarczewskiego artykuły – współoskarżony B.S. czytał w rękopisie, a następnie wydrukowane w nielegalnych wydawnictwach. Milicja zdeponowała również pisaną przez oskarżonego Andrzeja Jarczewskiego ulotkę pt. „Proza Żywa”. W ulotce tej m.in. szkalowani są i poniżani posłowie Sejmu PRL (dowód rzeczowy karta 598). Z treści tej ulotki wynika, jaki był stosunek oskarżonego Jarczewskiego do ustroju PRL i jego naczelnych organów.
Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Katowicach przeprowadził badania porównawcze pisma ręcznego. Z ekspertyzy tej wynika, że ulotka o tytule „Proza Życia” została napisana przez Andrzeja Jarczewskiego (opinia WUSW Wydziału Kryminalistyki k. 596-597).
Składając wyjaśnienia przed Sądem oskarżony Andrzej Jarczewski przyznał, że faktycznie pisał tę ulotkę i przekazał ją Drzazgowskiemu w celu wydrukowania, lecz że nie została ona wydrukowana, gdyż doszli z Drzazgowskim do wniosku, że nie będzie ta ulotka drukowana.
W świetle zebranego, a wyżej przedstawionego materiału dowodowego zdaniem Sądu wina wszystkich oskarżonych nie budzi żadnych wątpliwości.
W toku przeszukania mieszkania oskarżonych J.Z. i B.S. Milicja zabezpieczyła szereg dowodów rzeczowych w postaci sprzętu drukarskiego, farb, klisz, papieru i nielegalnych wydawnictw, np. 208 szt. wyd. „WiS” Nr 22/85, 90 egz. wyd. „Górnik Polski” Nr 13 z czerwca 1985 r., 2.970 szt. ulotek formatu A4 zadrukowanych tekstami S. Mrożka pt. „Donosy” oraz zdjęcia fotograficzne mieszkania oskarżonych.
Z informacji Okręgowego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk, zawartej w piśmie z dnia 23.12.1985 wynika, iż zabezpieczone u oskarżonych wydawnictwa i druki są nielegalne i nie posiadają debitu na terenie PRL (k. 399-4000.
Oskarżona J.Z. (...), B.S. (...), M.M. (...), W.C. (...) Oskarżony Andrzej Jarczewski – w okresie od stycznia 1982 do kwietnia 1984 opracowywał i dostarczał do druku teksty do wyżej opisanych nielegalnych wydawnictw, ulotek oraz brał udział w ich rozpowszechnianiu.
Oskarżeni działali w celu wywołania niepokoju publicznego i nawoływali do protestów przeciwko prawnym rozporządzeniom organów państwowych. Rozpowszechniane oraz drukowane przez nich ulotki, pisma i broszury zawierały treści poniżające ustrój PRL i jego naczelne organy, sugerując m.in., że Sejm PRL jest „marionetką” w rękach władzy, nawoływali do bojkotu wyborów do Sejmu i Rad Narodowych, jak również wydawnictwa te zawierały fałszywe wiadomości o sytuacji społeczno-politycznej w PRL, które to informacje mogły wyrządzić poważną szkodę interesom Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Nakład nielegalnych wydawnictw, drukowanych i rozpowszechnianych przez oskarżonych był bardzo duży, przykładowo „WiS-a” i „PIK-a” około 3.300 szt., „Gliwickiego Biuletynu Informacyjnego” około 2.200 szt., „Górnika Polskiego” około 3.000 szt. Kolejne numery tych nielegalnych wydawnictw drukowane były co miesiąc, a rozpowszechniane na terenie Gliwic, Zabrza, Katowic, Wrocławia i innych miast. Nielegalne wydawnictwa nie tylko rozprowadzane były przez zaufanych kurierów, ale również na ulicach, placach miasta, na terenie zakładów pracy, na klatkach schodowych dużych Osiedli Mieszkaniowych a nadto w pociągach i na dworcach.
Świadek W.D. jest pracownikiem KWK „Szczygłowice” w Knurowie 3. W miesiącu wrześniu 1982 na terenie kopalni w łaźni na oknie znalazł plik około 100-150 ulotek pt. „Górnik Polski”, które przekazał naczelnemu inżynierowi. Funkcjonariusze MO – świadkowie – wielokrotnie znajdowali w budynkach mieszkalnych i na ulicach miasta Gliwice nielegalne wydawnictwa.
UWAGA. Teraz następuje bardzo ciekawa wykładnia prawa, obowiazującego w PRL.
Przedmiotem ochrony prawnej w art. 270 §1 kk jest istniejący ustrój prawno-polityczny i społeczno-gospodarczy PRL. Ustrój ten określony jest w Konstytucji PRL z 22.07.1952. Naczelnymi Organami Władzy Państwowej są Sejm i Rada Państwa, zaś naczelnym organem administracji państwowej jest przede wszystkim Rada Ministrów oraz przedstawiciele tych organów. Kodeks karny określa działania przestępcze jako lżenie, wyszydzanie lub poniżanie. Chodzi tu o wypadki znieważania, zohydzania, wystawiania na pośmiewisko. Charakterystyczną cechą lżenia lub wyszydzania jest zamiar wystawienia na pośmiewisko i sponiewieranie.
Okoliczność, że czyn zawiera również cechy zniewagi osobistej, odnoszącej się do osób indywidualnie określonych nie wyłącza możliwości jednoczesnego istnienia cech zniewagi Narodu Polskiego, Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, jej ustroju i naczelnych organów. Poniżenie naczelnych organów Państwa obejmuje wszelkie odezwanie i zachowanie się, zmierzające do pozbawienia w opinii publicznej należnego im szacunku oraz autorytetu, jakimi powinny cieszyć się w społeczeństwie naczelne organy władzy państwowej.
Działanie przestępcze, określone w art. 271 §1 kk polega na rozpowszechnianiu wiadomości nieprawdziwych. Przez wyraz „wiadomość” należy rozumieć wszelkie informacje o faktach, bez względu na ich postać zewnętrzną, dotyczące wydarzeń politycznych, teraźniejszych, a nawet przyszłych. Rozpowszechniana wiadomość musi być fałszywa lub tendencyjnie przeinaczona, a treść jej musi być tego rodzaju, aby mogła wyrządzić poważną szkodę interesom Państwa, rzeczywiste powstanie szkody nie jest konieczne. Nie jest konieczne, aby sprawca działał w bezpośrednim zamiarze wyrządzenia szkody.
Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego – przez „fałszywe wiadomości” rozumieć należy wszelkie informacje o faktach bądź w całości zmyślone, bądź też celowo zniekształcone przez wprowadzanie do ich treści elementów nieprawdy lub pominięcie okoliczności, mających istotne znaczenie dla rzeczywistego obrazu danego faktu (OSNKW z 6 poz. 41 z 1982 r.).
O stopniu społecznego niebezpieczeństwa czynu określonego w art. 271§1 kk decydują głównie takie elementy przedmiotowo-podmiotowe jak: treść, forma, ilość, ranga i wymowa fałszywych wiadomości, realny zakres i rodzaj możliwych do wywołania tymi wiadomościami ujemnych reperkusji społecznych oraz pobudki i cele działania sprawcy.
Zawarte w art. 271 §1 kk pojęcie „poważnej szkody interesom PRL” należy do kategorii pojęć ocennych. Jego miernikiem są takie elementy, jak charakter fałszywych wiadomości, rodzaj środowiska, w którym wiadomości te są rozpowszechniane, a także miejsce i zasięg tego rozpowszechnienia (OSNKW z 9-10 poz. 76 z 1985 r.).
Drukiem zaś w rozumieniu art. 273 §1 kk są wszystkie wytwory graficzne, zawierające wiadomości, o których mowa w art. 271 §1 kk, sporządzone w celu rozpowszechniania za pomocą użycia maszyn drukarskich lub innych podobnych urządzeń albo metod (technik) poligraficznych (np. kserografów, powielaczy, środków chemicznych, fotograficznych), które ponadto ze względu na wielkość nakładu i szeroki krąg adresatów – mają zdolność oddziaływania na kształtowanie się opinii publicznej (OSNKW 1982 r., z. 9, poz. 67). Zawarte w art. 273 §1 kk określenie: „używając druku” odnosi się nie tylko do tych osób, które drukowane teksty wytwarzają, ale także do tych osób, które takie teksty rozpowszechniają (OSNKW 1985 r., z 9-10, poz. 76).
Tak jak już wspomniano oskarżeni drukowali nielegalne wydawnictwa metodą sitodruku przy użyciu klisz fotograficznych. Rozpowszechniane przez nich te wydawnictwa miały bardzo szeroki zasięg. We wszystkich zdeponowanych u oskarżonych nielegalnych wydawnictwach, które drukowali i rozpowszechniali, zawarte były fałszywe wiadomości. które mogły wyrządzić poważną szkodę interesom PRL. Wydawnictwa te zawierają również treści poniżające ustrój PRL, jego naczelne organa oraz ich przedstawicieli. Działali oni w celu wywołania niepokoju publicznego i nawoływania do protestów przeciwko prawnym rozporządzeniom organów państwowych.
Do akt sprawy w zielonej teczce dołączone są niektóre zabezpieczone u oskarżonych J.Z., B.S. i M.M. nielegalne wydawnictwa i klisze tych wydawnictw, jak: „WiS” Nr 16 z listopada 1984 r., Nr 18/85, Nr 21/85 i Nr 22/85, wydane w maju i czerwcu 1985 r. „PIK” Nr 16 z maja 1984, Nr 21 z marca 1985 r., Nr 12 z lutego 1984 r. i wydanie specjalne „PiK-a”, „Górnik Polski” nr 13 z czerwca 1985 r., „Gliwicki Serwis Informacyjny” Nr 9/82 i 8/82 oraz „Donosy” S. Mrożka i banknoty ośmieszające. Każdy numer ww. nielegalnych wydawnictw zawiera fałszywe wiadomości, szkalujące naczelne organy PRL oraz o sytuacji społeczno-politycznej PRL, a nadto nawołujące do bojkotu wyborów do Sejmu i Rad Narodowych, nadto do strajku.
W numerze z 13 czerwca 1985 r. „Górnika Polskiego” jest fałszywie przedstawiona sytuacja społeczno-polityczna w kraju pisze się cyt.: „spada spożycie żywności, pogarszają się warunki pracy, wzrasta zachorowalność na wiele chorób” itd. W ulotce tej dalej nawołuje się do przeprowadzenia 1-godzinnego strajku.
W ulotce „PIK – Wydanie Specjalne” bojkotuje się wybory. Podają, że cyt. „Komunistyczne wybory urągają godności każdego z nas. Nie tylko nie pozwalają na wybór rzeczywistych przedstawicieli społeczeństwa, stanowią ponadto formę ukrytego przymusu władzy nad obywatelem. Cała ta farsa opiera się na oszustwie...”.
W ulotce „PIK” nr 21 również zawarte są fałszywe wiadomości dot. sytuacji gospodarczej w kraju oraz o działaniu funkcjonariuszy MO (str. 3 i 5), nadto o rzekomych dyscyplinarnych zwolnieniach z pracy w Gliwicach pracowników, którzy odmówili wstąpienia do PRON (str. 6). W ulotce „PIK” nr 16 bojkotują wybory do Rad Narodowych, podając fałszywe wiadomości o ordynacji wyborczej twierdząc, że jest ona „niedemokratyczna”, a wybory – to „farsa”. W numerze 23 „PIK” z maja 1985 r. podają fałszywe informacje o przebiegu obchodów Święta 1-Maja.
W ulotce „WiS” Nr 16 z listopada 1984 podaje się fałszywe informacje o działalności funkcjonariuszy SB – i aparatu władzy (str. 9). W numerze 22/85 „WiS” bojkotuje się wybory do Sejmu PRL, podając że Sejm jest „marionetką” w rękach władzy (dołączone do akt sprawy nielegalne wydawnictwa w zielonej teczce – skoroszycie).
W świetle zebranego, a wyżej przedstawionego materiału dowodowego
– wina oskarżonych nie budzi żadnych wątpliwości.
Na mocy art. 273 §1 kk w zw. z art. 58 kk przy zastosowaniu art. 10 §kk – Sąd wymierza wszystkim oskarżonym karę po 2 lata pozbawienia wolności.
Na mocy art. 73 i 74 §1 kk – Sąd warunkowo zawiesił oskarżonej Jolancie Z. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności, mając na uwadze fakt, że to właśnie oskarżona J.Z. dobrowolnie odstąpiła od przestępczej działalności i w dniu 8 sierpnia 1985 r. sama zgłosiła się na milicję i ujawniła całą swoją przestępczą działalność oraz współsprawców.
Na mocy art. 49 kk zarządzono podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez ogłoszenie w prasie lokalnej „Nowiny Gliwickie”.
Na mocy art. 273 kk w zw. z art. 48 orzeczono przepadek dowodów rzeczowych.
Na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zaliczono oskarżonym okresy tymczasowego aresztowania, licząc od dnia ich zatrzymania.
Wymierzając oskarżonym kary, na ich niekorzyść Sąd poczytał następujące okoliczności: wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanych im czynów z uwagi na wagę tego rodzaju przestępstw, szeroki zasięg działania i długotrwały cel – szkodliwy interesom PRL oraz niebezpieczny. Działanie ich mogło (w określonych warunkach społeczno-politycznych – wychodzenia z kryzysu) w sposób istotny godzić w porządek publiczny, podrywając zaufanie do Państwa, jego ustroju i działalności naczelnych organów. Nadto to, iż działali oni w zorganizowanej grupie przestępczej. Na korzyść oskarżonych – wymierzając im karę Sąd poczytał fakt, iż nie byli do tej pory karani sądownie, pracowali i posiadali pozytywne opinie. Innych okoliczności łagodzących Sąd nie dopatrzył się.
Zdaniem Sądu – wymierzone oskarżonym kary są współmierne do ich stopnia zawinienia oraz stopnia społecznej szkodliwości przypisanego im czynu, nadto odpowiadają wymogom zarówno prewencji ogólnej, jak i szczególnej. Orzeczenie o kosztach opiera się na przepisach art. 547 kpk i przepisach ustawy o opłatach w sprawach karnych z dnia 23.06.1973r. z późniejszymi zmianami.
Bożena Przybysz
Przewodniczący |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|