Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

MOSSAD, KOMPUTERY I BRAT KURONIA

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Wto Cze 30, 2009 6:36 am    Temat postu: MOSSAD, KOMPUTERY I BRAT KURONIA Odpowiedz z cytatem

http://www.niezalezna.pl/article/show/id/22096

"MOSSAD, KOMPUTERY I BRAT KURONIA

Grzegorz Wierzchołowski, Maciej Marosz, 26-06-2009 08:53

Andrzej Kuroń twierdzi, że używane przez niego aplikacje izraelskiej spółki Sapiens nie mogły zawierać żadnych ukrytych mechanizmów służących do zewnętrznej inwigilacji najważniejszych polskich instytucji. Tymczasem w latach 80. izraelski wywiad sprzedał kilkunastu państwom program z takimi właśnie "furtkami".

Kilka tygodni temu opisaliśmy działalność biznesową Andrzeja Kuronia, brata znanego opozycjonisty. Firma Kuronia za pomocą programów spółki Sapiens - kierowanej m.in. przez byłych izraelskich wojskowych - opracowywała w latach 90. systemy dla Narodowego Banku Polskiego, PKO BP, Kancelarii Sejmu, Kasy Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych (KRUS), a także dla PZL Warszawa Okęcie. W największym polskim banku, PKO BP wdrażała np. system obsługi centrali w zakresie dystrybucji świadectw udziałowych NFI. Jak czytamy na stronie firmy Kuronia, obejmował on "utrzymanie centralnej kartoteki uprawnionych do nabycia świadectw (ponad 27 min pozycji) , aktualizowanej na podstawie danych PESEL, a także codzienne przetwarzanie danych 0 dystrybucji. Jeśli chodzi o NBP, to system Sapiens realizował "prowadzenie rachunków bieżących banków w Centrali NBP" oraz transakcje rozliczeniowe on-line między centralami banków.

Nie od dziś wiadomo, że wysoko wykwalifikowani informatycy potrafią wbudować w oprogramowanie specjalne wewnętrzne mechanizmy, niewidoczne dla zwykłych użytkowników. Napytanie, czy izraelska spółka mogła poprzez instalację systemów Sapiens uzyskać dostęp do poufnych danych w Polsce, Andrzej Kuroń odpowiedział przecząco. "Mówimy o systemie, który powstał piętnaście lat temu, wtedy nie było internetu jak dziś. Nie było możliwości, by dane siecią wypłynęły do Izraela. Internet jest od 10 lat, to było znacznie wcześniej. Wówczas komputery działały w sieciach wewnętrznych, a dane z oddziałów były transmitowane po kablu telefonicznym bądź dostarczane na dyskietkach" - stwierdził Kuroń.

System od Mossadu

Warto jednak wiedzieć, że już w latach 80. na szeroką skalę stosowano oprogramowanie, w którym celowo umieszczano elementy pozwalające na inwigilację użytkownika danego systemu. Jedną z najgłośniejszych spraw tego typu była afera związana z programem Promis. Jej fascynujące szczegóły upublicznił kilka lat temu brytyjski dziennikarz Gordon Thomas - wybitny znawca tematyki wywiadowczej. Promis - czytamy w książce Thomasa pt. Szpiedzy Gideona. Tajna historia Mossadu (wyd. 1999, tłum. Zofia Kunert) - to specjalistyczny system baz danych, pozwalający na błyskawiczne łączenie 1 analizowanie rozmaitych kartotek bez konieczności zmian w samym programie. Prototyp aplikacji (jej pełna nazwa to Prosecutor''s Management Information System) powstał w latach 70. w niewielkiej amerykańskiej firmie informatycznej Inslaw.

W 1983 r. w spółce tej zjawił się niejaki Ben Orr, podający się za prokuratora z Izraela. Obejrzał program, który miał go interesować ze względu na możliwość wykorzystania w walce z arabskimi terrorystami. Potem okazało się, że dr Orr to w rzeczywistości współpracujący z rządem USA Rafi Eitan - zastępca szefa Mossadu ds. operacyjnych, znany m.in. z akcji porwania Adolfa Eichmanna. Jak jednak można się było spodziewać, po wizycie Eitana program Promis trafił nie tylko w ręce amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości (który skierował izraelskiego agenta do Inslaw), lecz także do Izraela. Tam najlepsi programiści Mossadu "rozebrali" system, dodali kilka własnych elementów i zaczęli sprzedawać go na świecie jako nowy produkt.

Kluczowe znaczenie odegrał tu ostatni dodatek wprowadzony do Promisa przez izraelski wywiad. "Ben Menasze [doradca premiera Icchaka Szamira ds. wywiadu] twierdzi, że został wezwany i miał duży udział w założeniu "furtki" - wbudowanego procesora, o którym nie miał pojęcia żaden z kupujących. Dzięki niemu Rafi Eitan wiedział, jakiej informacji ktoś poszukuje" - pisze Thomas w Szpiegach Gideona. I dodaje, że dzięki wbudowanemu mechanizmowi "Mossad wykorzystywał Promis do odczytywania tajnych danych innych służb wywiadowczych".

Jakie państwa kupiły system od Izraelczyków? Według Thomasa, były to min. USA, Wielka Brytania, Australia, Gwatemala, Korea Południowa, Kanada, ZSRR, NRD i Polska Rzeczpospolita Ludowa. Mossad korzystał na operacji podwójnie. Finansowo, bo wartość programów Promis, sprzedanych różnym państwom i ich instytucjom, miała przekroczyć w 1989 r. 500 min dolarów, i operacyjnie, bo Jerozolima w krótkim czasie uzyskała najbardziej poufne dane wywiadowcze, np. z departamentów rządowych USA.

Izraelska wtyczka w polskiej "wojskówce"

W Europie, zwłaszcza Wschodniej, transakcje sprzedaży izraelskiego systemu uwierzytelniał brytyjski poseł, milioner i wydawca - Robert Maxwell, uważany powszechnie za jednego z najwyżej postawionych agentów żydowskiego wywiadu w Wielkiej Brytanii (w 1991 r., zaraz po ujawnieniu jego związków z Mossadem, Maxwell został w tajemniczych okolicznościach zamordowany). To właśnie Brytyjczyk pod pretekstem przeprowadzenia dziennikarskiej rozmowy z Michaiłem Gorbaczowem nakłonił do nabycia programu Promis władze KGB.

Jak twierdzi Thomas (który podtrzymał tę tezę w artykule we "Wprost" nr 12/2004), za pośrednictwem Maxwella system informatyczny sprzedawany przez Mossad trafił także do PRL. Przy okazji tej transakcji funkcjonariusze Wojskowej Służby Wewnętrznej (poprzednik WSI), którzy odpowiadali za wdrożenie izraelskiego systemu, pozwolili również wykraść szpiegom z Tel Awiwu nowoczesny wówczas rosyjski samolot MiG-29. Wysoki oficer WSW z Gdańska nadzorujący całą operację "w zamian za milion dolarów wpłacony na konto Citibanku w Nowym Jorku spisał samolot na straty jako bezużyteczny, mimo że niedawno przywieziono go z rosyjskiej fabryki sprzętu lotniczego". Maszynę rozebrano na części i wywieziono z Polski w skrzyniach oznakowanych jako sprzęt rolniczy. Gdy Moskwa i Warszawa odkryły kradzież, Rosjanie wystosowali oficjalną notę do izraelskiego rządu, po czym Żydzi - którzy zdążyli już przez ten czas poznać wszystkie sekrety MiG-a - zwrócili pospiesznie samolot.

W tym czasie "wysoki oficer WSW" związany podobno blisko z ówczesnym szefem tej służby zdążył odebrać milion dolarów w Nowym Jorku, lecz szybko został przejęty przez służby amerykańskie, które w zamian za współpracę zapewniły mu nową tożsamość. Równolegle z PRL-owskich służb specjalnych wypływały już dzięki Promisowi najtajniejsze informacje. Przechwytywane były one przez agentów i oficerów Mossadu, którego szefem do 1989 r. był Nahum Admoni - dziś jeden z dyrektorów korporacji Emblaze Group, związanej korporacyjnie i personalnie z Sapiens International.

Czy zatem faktycznie należy lekceważyć wszelkie analogie między sprzedażą systemów Promis a wdrażaniem w Polsce przez Andrzeja Kuronia aplikacji Sapiens? Na to pytanie z pewnością nie uzyskamy szybko pewnej odpowiedzi, ale rewelacje Gordona Thomasa - który napisał swoją książkę na podstawie wieloletnich rozmów z izraelskimi agentami oraz przejętych w 1989 r. przez wywiad brytyjski dokumentów Stasi - dają niewątpliwie do myślenia.

Grzegorz Wierzchołowski, Maciej Marosz



Artykuł ukazał się w tygodniku "Gazeta Polska"



--------------------------------------------------------------------------------



Produkty izraelskiej firmy Sapiens, w której kierownictwie można znaleźć wielu byłych izraelskich wojskowych (m.in. z wojsk lotniczych, sił obronnych i specjalistycznych wojskowych jednostek informatycznych), obecne są w Polsce od 1991 r. Wyłącznym dystrybutorem systemów Sapiens w Polsce jest od 18 lat spółka System 2000, której prezesem jest Andrzej Feliks Kuroń (na zdjęciu), młodszy brat opozycjonisty Jacka Kuronia.



Firma powstała 27 listopada 1986 r., a więc jeszcze w PRL. Tworzyła wówczas systemy informatyczne. - Normalnie stworzyliśmy spółkę i zaczęliśmy działalność, zajmując się softwarem komputerowym. Działaliśmy na terenie Polski, pracowaliśmy jak wiele innych firm. Dla księgowości, gospodarki materiałowej, nie pamiętam czego jeszcze - powiedział nam szef Systemu 2000. Równie oszczędnie opisał początki współpracy z Izraelczykami.

Andrzej Kuroń nie zapadł szczególnie w pamięć członkom opozycji PRL - nawet tym, którzy mieli wówczas bezpośrednią styczność z jego sławnym bratem. - Był sympatykiem opozycji, wykonywał pomocnicze działania. Ale sensu stricto w opozycji nie działał. Żadnych funkcji nie miał, nie podejmował też żadnych akcji - mówi "GP" Józef Chajn, wieloletni przyjaciel Jacka Kuronia, dawny działacz opozycji demokratycznej w PRL, były wicedyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. - W ogóle nie słyszeliśmy, że Jacek Kuroń ma brata - twierdzą Andrzej i Joanna Gwiazdowie. - Spotkałem ojca Kuronia, ale o Andrzeju Kuroniu dowiedziałem się z "Gazety Polskiej" - dodaje Gwiazda. - Przedyskutowaliśmy w PRL wiele godzin nie tylko z Jackiem Kuroniem, ale 1 osobami z jego otoczenia, lecz żadna z nich nigdy nie wspominała o jego bracie - mówi. "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Sro Lip 01, 2009 4:22 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat: Firma powstała 27 listopada 1986 r., a więc jeszcze w PRL.
A to ciekawe.
.
Andrzej Kuroń: Mówimy o systemie, który powstał piętnaście lat temu , wtedy nie było internetu jak dziś.
Jak to nie było internetu? Na Zachodzie był, a także wchodził już do Polski. Wydawałem polonijny tygodnik i korzystałem w 1993 roku z wiadomości internetowych opracowywanych przez asystentów Instytutu Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, a w rok pózniej można już było zaprenumerować internetowy serwis PAP.
.
Cytat: Jak czytamy na stronie firmy Kuronia, obejmował on "utrzymanie centralnej kartoteki uprawnionych do nabycia świadectw (ponad 27 min pozycji) , aktualizowanej na podstawie danych PESEL (...)
No, proszę. A w tym czasie na podstawie danych PESEL nawet sąd nie mógł sprawdzić gdzie mieszka esbek, który zarejestrował "Bolka", a nawet czy jeszcze żyje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ryszard Tokarski
Weteran Forum


Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 281

PostWysłany: Sro Lip 01, 2009 9:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stanislaw Siekanowicz napisał:
Cytat: Firma powstała 27 listopada 1986 r., a więc jeszcze w PRL.
A to ciekawe.
.
Andrzej Kuroń: Mówimy o systemie, który powstał piętnaście lat temu , wtedy nie było internetu jak dziś.
Jak to nie było internetu? Na Zachodzie był, a także wchodził już do Polski.


Ponadto: można dociekać, czy istniało coś w rodzaju sowieckiego odpowiednika ARPAnetu, przy czym próby wdrożenia mogły mieć miejsce także w krajach "zewnętrznego" imperium sowieckiego.
Firma brata swego brata działała przecież w jednym z takich krajów, czyli PRL...


.
Cytat: Jak czytamy na stronie firmy Kuronia, obejmował on "utrzymanie centralnej kartoteki uprawnionych do nabycia świadectw (ponad 27 min pozycji) , aktualizowanej na podstawie danych PESEL (...)
No, proszę. A w tym czasie na podstawie danych PESEL nawet sąd nie mógł sprawdzić gdzie mieszka esbek, który zarejestrował "Bolka", a nawet czy jeszcze żyje.[/quote]

Ponadto, system numeracji ludzi PESEL został zapoczątkowany przez organy bezpieczeństwa państwa komunistycznego.

_________________
"Kto za m?odu nie by? buntownikiem, ten na staro?? b?dzie ?wini?" (J. Pi?sudski)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Janusz Szkutnik
Weteran Forum


Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 112

PostWysłany: Sro Lip 01, 2009 10:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Za Andrzeja Feliksa Kuronia jego brat Jacek otrzymal Orła Bialego w 1998 a za kogo lub za co Andrzej Stelmachowski dostal Orla Białego w 2009?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum