Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DARSKI: Operacja "Kozioł ofiarny"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ryszard Tokarski
Weteran Forum


Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 281

PostWysłany: Pon Lip 06, 2009 9:50 pm    Temat postu: DARSKI: Operacja "Kozioł ofiarny" Odpowiedz z cytatem

http://niezalezna.pl/blog/show/id/1429

OPERACJA „KOZIOŁ OFIARNY”

06-07-2009 12:07

Bezpieka pozbywa się wynajętych wykonawców w trzech wypadkach: gdy byli nielojalni, gdy się nie sprawdzili, gdy są już niepotrzebni, a nawet mogą zawadzać, natomiast użyźniając grunt stają się po raz ostatni przydatni. W wypadku „Prezydenta z Gdańska”, wydaje mi się, iż zachodzą dwie ostatnie przyczyny.

Tusk nie zlikwidował PIS, co było jego głównym zadaniem, mimo iż dysponował prokuraturą, niezależnym sądownictwem i ABW kontrolującym część mediów oraz nieograniczoną pomocą medialnej agentury na usługach służb wielopłciowych Ubekistanu. Inna rzecz, że nie zdecydował się na szerokie użycie „panów od śrubek” i represji pozaprawnych. Okazało się to niemożliwe, ponieważ nie żyjemy już w 1992 roku i dwa lata rządów PISu zmieniło jednak sytuację niczym nie skrywanej przemocy wobec opozycji i kompletnej bezkarności władzy. Wykonawcy widząc, iż PIS żyje, nie są już tak skłonni do posługiwania się bezprawiem lub tuszowania go, jak po obaleniu Olszewskiego, z przezorności: a nóż PIS wróci i kto zapłaci? Przecież nie decydenci tylko wykonawcy właśnie.



Chociaż „Prezydent z Gdańska” i cyngle przekonały nas, że kryzysu nie ma, to służby wiedzą doskonale jaka jest sytuacja, a zwłaszcza muszą się przygotować na krach finansowy państwa jeszcze w tym roku. Stąd konieczność znalezienia kozła ofiarnego, na którego zrzuci się odpowiedzialność i przygotowania „ekipy zapasowej”, która przejmie schedę po Tusku i nie dopuści by na zgliszcza po PO wkroczyła opozycja, o czym już pisałem poprzednio. Wybór Piskorskiego jest bardzo dobry, gdyż do budowy nowej formacji na usługach służb potrzebny jest technolog władzy, a nie niewydarzeni nieudacznicy od gadania, olbrzymiego ego i niebotycznych żądań w sprawie posad. Resztki Polski XXI, podobnie jak odpady z dawnej SLD (już straciłem orientacje gdzie jest KO Dep. I „Buyer”, a gdzie byli wykładowcy szkół SB, ale na pewno odnajdą się we właściwym miejscu) mogą jedynie odegrać rolę pomocniczą. Kluczową kwestią jest jak szybko średni szczebel PO zostanie przekonany przez służby, iż przyszłość jest z Piskorskim. Ludzie PO są bardzo pojętni, więc stawiam na rozłam w ciągu miesiąca. Piskorski wie kogo czym przekupić by nie przepłacić, kogo trzeba postraszyć itp. Dlatego projekt Olechowski ma duże szanse powodzenia. Pamiętać jednak należy, iż łatwo jest uruchomić lawinę wydarzeń ale trudno zatrzymać. Jeśli Tuskowi zostałoby jeszcze kilka osób, może mógłby się trochę pobronić, a wtedy dynamika nabrałaby rozpędu. I o to chodzi by wykańczali się nawzajem.



Gdy 6 czerwca rozmawiałem na seminarium fundacji „Veritas et Scientia” z Antonim, równocześnie powiedzieliśmy to samo: Tusk jest trupem tylko jeszcze o tym nie wie. Wówczas nie wiedzieli jeszcze o tym nawet jego dzisiejsi egzekutorzy. Z obserwacji mediów Uzbekistanu wnoszę, iż rozkaz rozpoczęcia egzekucji niezależni dziennikarze otrzymali dopiero 26 czerwca, a przystąpili do jego wykonania dziś, 6 lipca 2009 roku.



Były znaki
W państwie policyjnym nowego typu, w którym medialna Czerezwyczajka odgrywa rolę ważnego instrumentu represji wobec opozycji, niezależnych dziennikarzy śledczych można nazwać „wskaźnikiem” walk frakcyjnych i pozycji poszczególny klanów rządu i władzy. Normalnie zajmują się oni wyłącznie opozycją, dążąc do wyeliminowania wszelkich możliwych i nieprawdopodobnych nadużyć, oczywiście w trosce o moralną doskonałość krytyków rządu, samemu pozostając ślepymi, głuchymi i niemymi wobec permanentnych nadużyć władzy.



Kiedy niezależni dziennikarze śledczy nagle dostają orlego wzroku, słuch im się wyostrza, usta nie zamykają a ręka sama pisze, należy wnioskować, że właśnie otrzymali telefon od swego oficera prowadzącego lub pośrednika. Z takiej perspektywy spojrzałbym na ujawnienie spraw finansowych Palikota.



Jak zawsze w takich wypadkach należy jeszcze zadać trzy kluczowe pytania:



1. Kto jest parasolem ochronnym Plikota, by wiedzieć z kim łączą go interesy i w kogo w takim razie atak na Palikota był w rzeczywistości wymierzony?
2. Komu zależy na osłabieniu parasola ochronnego Palikota i dlaczego?
3. Kto stoi za parasolem ochronnym i z atakującym, a więc cała akcja jest wyrazem jakiego konfliktu interesów, między kim a kim?


Nie ulega wątpliwości, że najbardziej związanym z Palikotem jest Tusk i to nie dlatego, że zawdzięcza mu wydanie swoich wiekopomnych myśli, ale ponieważ chodzi o rolę finansową „Człowieka z ryjem” i użyteczność polityczną. Kojarzenie „Wibratora” z Tuskiem sprawia, iż nie mogąc bezpośrednio uderzyć w celuloidowego premiera, by go dosięgnąć, cios wymierza się w jego pomagiera. Wprawdzie Tuskowi udało się wyciszyć sprawę Palikota, ale to nie zmieniło stosunku sił, a tylko wskazało służbom, że muszą się lepiej przygotować.



Wziąwszy pod uwagę, iż atak ukazał się w „Dzienniku” można wnosić, że decyzje podjęto na szczeblu międzynarodowym. Dzisiejszy początek egzekucji w „Newsweeku” tę tezę tylko potwierdza. Nurtuje mnie jedynie pytanie, czy decyzja zapadła wyłącznie w związku z planami uporządkowania „Priwislanskiego Kraju”, czy też jest również odzwierciedleniem rywalizacji w Centrum czyli na Kremlu i początku wielkiej gry z USA celuloidowego Obamy? Wróćmy jednak do naszych spraw.



Kto udzielił informacji o Palikocie „Dziennikowi”? Istnieją w Polsce dwa parasole ochronne nad WSI: Bronisław Komorowski i Radosław Sikorski. Z różnych powodów postawili na to środowisko. Minister spraw zagranicznych stoi jednak na uboczu rozgrywek w PO, pozostaje zatem „lotnik na drzwiach od stodoły”. Afera marszałkowa i jej losy pokazują, iż zrobi wszystko by się wyplątać.

Egzekucja publiczna
Po pewnej przerwie potrzebnej na przygotowanie mieliśmy LIST TW „Musta”, wystąpienie jego oficera prowadzącego i nagłe odkrycie przez niezależnych dziennikarzy, iż Tusk jest zły. Posłużyła do tego „sprawa Farfała”. Drugim człowiekiem Tuska, w którego uderzono krytyką jest Grad. Też nagle okazał się zły, brzydki i niefotogeniczny niczym ja sam w „Wybiórczej”. I znów Axel Springer w ataku.



Gdy w weekend przeczytałem „śmiałe odkrycie” Piotra śmiłowicza z „Newsweeka” na salonie24, iż Tusk w piątek związał się z LPR i dlatego stał się zły i przeszkadza, już było widomo, że publiczna egzekucja zacznie się w poniedziałek. No i mamy wywiad Olechowiego o „Prezydencie z Gdańska”, który jest „Prawie jak Hitler”, a dla zwolenników lustracji „Co Stasi miało na Tuska”. Najzabawniejsze, że to organ Axela Springera gra kartą niemiecką, ale liczy się skuteczność. Dlatego „Wybiórcza” potrafi grać np. kartą antysemicką.



Teraz ważne jest jak zachowa się „Wprost”. Będzie to znak jaką rolę w operacji odgrywa służba cywilna ABW, czyli Bondaryk i jego parasol Schetyna. Uważam, że powinniśmy teraz bronić Tuska celem pogłębienia konfliktu w obozie przeciwnika. Jeśli służby mają zwyciężyć, niech przynajmniej popracują, bo że lemingi przełkną wszystko, to oczywiste.



Czekam teraz na spowiedź żakowskiego: „Dlaczego zawiodłem się na Tusku”. Warto notować wystąpienia gwiazd dziennikarstwa ubekistańskiego, by naszkicować mapę wpływów służb w tym środowisku.

_________________
"Kto za m?odu nie by? buntownikiem, ten na staro?? b?dzie ?wini?" (J. Pi?sudski)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Jerry
Weteran Forum


Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 396

PostWysłany: Wto Lip 07, 2009 8:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prorok przewidział dzisiejsze zdarzenia już w styczniu. Czytając kolejne wpisy trzorzy się obraz zdarzeń:

http://niezalezna.pl/blog/show/id/834

OPERACJA „EKIPA ZAPASOWA”
13-01-2009 11:26

Śmieszy mnie nieustanne wyczekiwanie na spadek notowań PO w sondażach i wiązanie z nim nadziei na powrót do rządu PiS. Świadczy to o całkowitym niezrozumieniu mechanizmów rządzących Ubekistanem i sytuacji politycznej panującej w „Priwislanskim kraju”, gdyż tak trzeba już nazywać III RP z powodu jej dobrowolnego podporządkowania się interesom Rosji i całkowitym, ochoczym „priwisleniju” ubekistańskich elit. PO zniknie ze sceny politycznej za jakieś 1,5 do 2 lat, a PiS i tak nie powróci do rządu. Oba zjawiska nie są bowiem z sobą związane. Mówiąc w skrócie, jeśli lokaj nie spełnia oczekiwań Pana, to Pan wynajmuje sobie po prostu innego lokaja, a nie rezygnuje z obsługi narażając się na niebezpieczeństwo strucia nieświeżym obiadem.

Wystarczy przeanalizować politykę kadrową PO i ośrodki biznesowe, które tę partię popierają, by zdać sobie sprawę, że ekipa Tuska nie jest samodzielna; rządzi lecz nie sprawuje władzy czyli nie ustala reguł gry w państwie. PO wygrało wybory i utworzyło rząd jedynie dlatego, że środowiska wywodzące się z wojskowych służb specjalnych i ich agentury, przy wsparciu marginalizowanej już bezpieki cywilnej i jej agentury zainwestowały w to zwycięstwo by zniszczyć zagrożenie ze strony PiS. Przed PO postawiono konkretne zadania: przywrócenie naruszonej pozycji ludzi WSI, monopolu agentury w mediach, bezkarności mafijnego biznesu, zniszczenie jakichkolwiek alternatywnych i nie poddających się kontroli sił politycznych i środowisk, zwłaszcza dziennikarskich niezależnych od bezpieki, a w polityce międzynarodowej całkowitą rezygnację z samodzielnej roli i podporządkowanie się rosyjskiemu sojusznikowi bezpieczniackich elit. To zadanie zostało wykonane i wszystko byłoby dobrze; PO rządziłoby nadal, gdyby nie kryzys finansowy.


W normalnym systemie kryzys doprowadziłby do zmiany rządów lewicowych na prawicowe lub na odwrót. W „Priwislanskim kraju” chodzi jednak o taką wymianę, która nie zaszkodziłaby Ubekistanowi, czyli o zamianę jednej PO na jakąś inną PO, tak jak kiedyś wymieniono nieboszczkę Unię Wolności, gdy się zużyła, na świeżutką PO. Musi się wiele zmienić by system pozostał bez zmian.


Nasi przeciwnicy nie są idiotami, ani w odróżnieniu od pisowców pozbawionymi woli mięczakami i doskonale wiedzą, że muszą przygotować „ekipę zapasową” na czasy, kiedy Tusk się zużyje, a PO zostanie zniesiona przez kryzys gospodarczy. Dlatego uważam, iż Tusk nie wygra wyborów prezydenckich i będzie bardzo sfrustrowany, iż wierna służba dla systemu jednak się nie opłaciła. Ale to już zmartwienie wszystkich lokai.


To nie PiS będzie automatycznie korzystał na spadku popularności PO do 300 proc. tylko „ekipa zapasowa”, którą zacznie lansować TVN i cyngle Ubekistanu. Jedyna trudność polega na tym, iż trzeba odpowiednio zgrać lansowanie nowej siły, która „naprawi zaniedbania PO”, dawniej powiedzielibyśmy „naprawi wypaczenia partii”, z ogłoszeniem spadku popularności PiS z minus 20 do minus 150. Chodzi właśnie o to by „ekipa zapasowa” zaistniała w świadomości „Priwislian” zanim będzie można ogłosić spadek PO w sondażach robionych przez byłych funkcjonariuszy SB, WSW i wydziałów KC i przed wzrostem popularności PiS. Ten moment zaś trzeba zgrać z początkiem odczuwania skutków kryzysu przez mieszkańców „Priwislanskiego kraju”.


Pozostaje kwestią otwartą czy Ubekistan stworzy nową partię polityczną by wszystko pozostało po staremu, czy zainwestuje w „Polskę XXI wieku”. Myślę, że już nie ma czasu na pierwsze rozwiązanie, natomiast „Polska XXI wieku” doskonale spodoba się wymóżdżonej młodzieży, która poprzednio głosowała na PO. Kadry tej partii o ogromnym ego i znikomej sile woli z radością przyjmą ofertę kontraktu ze strony „inwestorów”. Nie przypadkowo Polska XXI wieku posługuje się terminem „modernizacja”, uprzednio używanym przez PO. Dla mnie jest to znak, że operacja „ekipa zapasowa” już ruszyła.


Pierwszy znak już się pojawił. Prof. Staniszkis jest często używana przez Ubekistan jako nieświadome narzędzie puszczania balonów próbnych. Pamiętam jak Profesor twierdziła, iż PO to taka wspaniała partia, która dokona modernizacji Polski, przeprowadzi reformy, są tam bowiem ludzie, którzy doskonale rozumieją jak funkcjonuje Unia i z racji młodego wieku nie są obciążeni staromodnym myśleniem a la PiS. Dziś już Profesor odkochała się lecz życie bez miłości jest ciężkie, więc zapałała nagłym uczuciem do Polski XXI wieku, ponieważ jest to jedyna siła zdolna zmodernizować Polskę, która doskonale rozumie mechanizmy Unii itp. itd. Polska XXI wieku nawet jednak wzmocniona przez Prokom (grupę Walendziaka) będzie jeszcze za słaba, więc wzmocni się ją rozłamem z PO. Rozłamowcy jesienią, czyli w momencie dna kryzysowego, ogłoszą, iż Tusk rozczarował, okazał się niezdolny do realizacji obietnic, ponieważ nie potrafił okiełznać Szkodnika (Prezydenta), ale oni dotrzymają wszystkich obietnic i rozmnożą cuda w Polsce. Wyborcy gdy tylko usłyszą o cudach, natychmiast poprą rozłamowców. A kto stanie na czele rozłamowców z PO i połączy się z Dutkiewiczem? Wskazówki Pani Profesor każą myśleć o Schetynie, sprawnym ministrem znającym mechanizmy itp., itd.


Programy, wielkie idee, koncepcje są potrzebne dla elity, by wiedziała dokąd prowadzić społeczeństwo, ale do wygrania wyborów konieczna jest wyłącznie manipulacja. Gdy wymyślono demokrację nie istniały jeszcze masowe media. Dziś wygrywa ten, kto sprawniej manipuluje wyborcami i ich emocjami. Racje i wielkie idee nikogo nie obchodzą, mogą może dać 10 tys. głosów a dobrze dobrany kolor krawatu da 100 tys. Na miejscu PO wystawiłbym Dodę i Rutowicz; na pewno pokonałyby każdego męża stanu. Ale czyż można dziwić się wyborom społeczeństwa, które tak bardzo chce cudów, że głosuje na „cudotwórców”.


Zamiana haseł walki z Ubekistanem w odbiorze masowym jest słuszna, ponieważ przeciętny obywatel wie, że bezpieka i agentura zawsze wygrywają, więc głosowanie przeciwko nim jest niebezpieczne i bezsensowne, gdyż prowadzi jedynie do zamieszania a nigdy do zwycięstwa. Hasła gospodarcze uważa natomiast za bezpieczne. Przypomina mi to czasy „Solidarności” kiedy działacze nowozałożonego związku tłumaczyli mi, że nie są opozycją i z opozycją nie chcą mieć nic wspólnego, bo to niebezpieczne. Z Ubekistanem trzeba walczyć, gdy się ma takie możliwości, ale maluczkim mówić o tym jak najmniej. Tu muszę przyznać rację Ziemkiewiczowi; społeczeństwo które wyszło z komunizmu jest niesamowicie tchórzliwe i zastraszone. Poziom tchórzostwa i braku solidarności już dawno przekroczył stan, jaki zapamiętałem z lat 1970-tych i 1980-tych. Można powiedzieć, że komunizm zwyciężył zza grobu i w pełni rozkwitł w postkomunizmie. Nie mogę zrozumieć dlaczego komuniści nie wymyślili tego wcześniej i męczyli się przez 70 lat. Precyzyjniej, wprawdzie wymyślili już w latach 1960-tych ale z wprowadzeniem w życie czekali 30 lat. Może po prostu najpierw trzeba było uformować nowego człowieka bez tożsamości i przeszłości, bez charakteru, woli i mózgu, gotowego chłonąć każdą propagandę jak gąbka.

P.S.

Za PRL wytaczano procesy za twierdzenie, iż nie ma w nim wolności słowa i demokracji (tzw. szkalowanie ustroju). Ciekaw jestem kiedy w III RP zaczną wsadzać za głoszenie tezy, iż krajem rządzi bezpieka i agentura, przecież to oszczerstwo, jak stwierdzi każdy pułkownik SB i każdy TW, a potwierdzą ich dzieci, którym z urodzenia należy się monopol medialny.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FA?SZU PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jerzy Dąbrowski
Weteran Forum


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 314

PostWysłany: Sro Lip 08, 2009 10:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja nie odkryłem układu. układ odkrył się sam.

Polecam w TV Rzeczpospolitej wielce ciekawą i kurtuazyjną rozmowę Antoniego z p. Subotić.

linki:
http://www.rp.pl/artykul/330989.html
http://www.rp.pl/temat/2.html

Właśnie na stronie Der Dziennika przeczytałem że "nieśmiertelna twarz sondaży" Kwaśniewska Jolka MIAŻDZY Donka .
Czy to znaczy że będzie z nim aż tak źle?
Mnie bardziej martwi "wywiad z Beatą" na niezależnej.pl
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/22536
Końcowy fragment:
Najgorszym skutkiem tej propagandy kłamstw jest kompletnie nierealistyczny budżet na 2009 r., w którym faktyczny deficyt według deklaracji rządu wynosi obecnie ok. 55 mld zł (już przyjęty w kwocie 18,2 mld zł, do której trzeba doliczyć zapowiedź spadku prognozowanych dochodów o 37 mld zł). A wszyscy czują, że to jeszcze nie jest koniec przykrych niespodzianek. Strach myśleć o budżecie na 2010 r. Jak się nie chciało zawalczyć o lepszą koniunkturę, to teraz trzeba zapłacić gapowe. Kapitulacja jest zawsze bardzo kosztowna.

A rząd zapuści ci dren (z Kabaretu Starszych Panów)

pozdr JD

_________________
Nie jedna miarka wskazuje na Jarka,
Wi?c tak jak czuj? tak zag?osuj?!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum