|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 5:45 am Temat postu: Pawłowicz: Przywróćmy Sejmowi jego kompetencje |
|
|
http://fronda.pl/news/czytaj/list_wzywajacy_polskich_politykow_do_zabezpieczenia_suwerennosci
"Wzywamy, jako obywatele RP, do niezwłocznego podjęcia obowiązków ochrony suwerenności i interesów państwa polskiego w UE oraz przestrzegania Konstytucji.
Czy niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny pogrzebał Traktat Lizboński? Raczej nie. Z pewnością swoim wyrokiem z 30 czerwca przypomniał jednak wielu europejskim politykom o czymś, o czym w zapale pogłębiania integracji europejskiej wydawali się zapominać: że to nie międzynarodowe instytucje, ale suwerenne państwa mają wyłączne prawo decydować o tym, w jakim tempie i na jakich zasadach może przebiegać integracja. Wynika to jasno z konstytucji Niemiec – państwa najżywotniej zainteresowanego zacieśnianiem unijnych więzi. Stąd wyrok z Karslruhe, nakazujący uchwalenie specjalnej ustawy wzmacniającej rolę niemieckiego parlamentu w podejmowaniu decyzji na szczeblu unijnym. Bez nowego prawa, gwarantującego suwerenność Niemiec, Traktat Lizboński nie będzie mógł być ratyfikowany.
Zdaniem wielu prawników, wyrok z Karlsruhe otwiera nowe możliwości także przed Polską. Bo nie ma powodu sądzić, że tylko Niemcom przysługuje w Unii prawo do ochrony swojej suwerenności.
O tym wszystkim opowiedział portalowi Fronda.pl Stefan Hambura, znany mecenas specjalizujący się w prawie wspólnotowym. Po publikacji wywiadu z nim, czytelnicy Fronda.pl wyrazili potrzebę publikacji przez nas listu do polskich polityków. Listu przypominającego im o ich podstawowych obowiązkach: dbaniu o suwerenność i podmiotowość Polski na arenie międzynarodowej. I wzywającego naszych przedstawicieli do podjęcia konkretnych kroków, aby ten cel zrealizować: wzmocnienia roli instytucji polskiego państwa w unijnych procesach decyzyjnych.
Wychodzimy naprzeciw zapotrzebowaniu naszych czytelników. Publikujemy list otwarty, który w prosty i jasny sposób przypomina naszym politykom o ich powinnościach i wzywa do zabezpieczenia polskich interesów w Unii Europejskiej.
Jeśli licznie poprzecie Państwo ten list – na co liczymy – będzie miał on szansę stać się mocnym, obywatelskim głosem w polskiej debacie publicznej i jasnym wezwaniem naszych reprezentantów do liczenia się z wolą narodu.
Prosimy więc nie tylko naszych stałych czytelników, ale też wszystkich polskich patriotów podzielających przekonanie, że dotychczasowe wysiłki naszych polityków w zabieganiu o polskie interesy na forum UE były niewystarczające, o poparcie poniższego listu. Podpisy będziemy zbierać do końca września. Po tym terminie przekażemy go wraz z listą sygnatariuszy na ręce polityków predystynowanych do podjęcia wyzwania wzmocnienia polskiej suwerenności. List otrzymają: marszałkowie Sejmu i Senatu oraz szefowie klubów parlamentarnych.
List można poprzeć wysyłając e-maila pt. „popieram“ na adres: info@fronda.pl lub analogiczny list na adres: Stowarzyszenie Kulturalne "Fronda", ul. Marszałkowska 55/73 lok. 168, 00-676 Warszawa, podając w jego treści swoje imię i nazwisko oraz zawód. Sygnatariusze będą sukcesywnie dopisywani pod treścią listu otwartego na portalu Fronda.pl.
Redakcja Fronda.pl
List wzywający polskich polityków do ochrony suwerenności Polski w UE
Wzywamy, jako obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, wszystkich posłów i senatorów Rzeczypospolitej Polskiej do niezwłocznego podjęcia swych konstytucyjnych obowiązków ochrony suwerenności i interesów państwa polskiego oraz przestrzegania Konstytucji.
Wzywamy do podjęcia działań analogicznych do tych, do których podjęcia wezwał niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny niemiecki parlament w swoim wyroku z dnia 30 czerwca 2009 r. Badając zgodność Traktatu Lizbońskiego z niemiecką konstytucją, FTK orzekł bowiem, że aby traktat mógł wejść w życie, konieczne będzie ustawowe wzmocnienie roli niemieckiego parlamentu w procesach decyzyjnych w Unii Europejskiej.
Oczekujemy i żądamy podobnego jak w Niemczech ustawowego zabezpieczenia roli Sejmu i Senatu – reprezentacji narodu, czyli suwerena - w procesach decyzyjnych w stosunkach Polski z Unią Europejską. Wszyscy mamy bowiem konstytucyjne pośrednie i bezpośrednie – również w drodze referendum – prawo decydowania o losach Rzeczypospolitej Polskiej i zakresie jej suwerenności.
Zobacz listę sygnatariuszy
http://fronda.pl/suwerenna_polska
Ostatnio zmieniony przez Witja dnia Wto Sie 25, 2009 1:56 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 9:10 am Temat postu: |
|
|
Oczywiście jeszcze lepiej byłoby gdyby to PE sam poddał krytyce swe zapędy i sam podjął postanowienie, co do ducha zgodne z zaleceniami Federalnego Trybunału Konsytucyjnego Niemiec. Chodzi przecież o to, by przedmioty z powrotem stały się podmiotami. Nie jest prawdą, że gdzie większość tam prawda, zwłaszcza gdy większość, której ustanawiane ograniczenia nie dotyczą ustala je arbitralnie dla mniejszości. Tak 'demokratycznie' tworzył się hitleryzm. Tak tworzyło się wiele totalitaryzmów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Witja Weteran Forum
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: Wto Sie 25, 2009 1:56 pm Temat postu: |
|
|
http://fronda.pl/news/czytaj/pawlowicz_przywrocmy_sejmowi_jego_kompetencje_1
"Pawłowicz: Przywróćmy Sejmowi jego kompetencje
To ogromny wstyd dla polskich posłów, że sami z siebie nie chcą przestrzegać wartości, których ślubowali bronić - mówi prof. Krystyna Pawłowicz w rozmowie z portalem Fronda.pl
Od kilku tygodni portal Fronda.pl zbiera podpisy pod listem nawołującym posłów do obrony polskiej suwerenności przed Traktatem Lizbońskim. Dlaczego poparła Pani nasz apel?
Gdyż Fronda okazała się być jedynym głośniejszym środowiskiem, które wypowiada się w tej sprawie i przy okazji postanowiło wykorzystać w tym celu sytuację wynikłą z niekorzystnego dla tego dokumentu orzeczenia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech. To ogromny wstyd dla polskich posłów, że sami z siebie nie chcą przestrzegać wartości, których ślubowali bronić. Nie przeciwstawiają się Traktatowi, który jest radykalnie sprzeczny z zasadą suwerenności państw. Nie chcą brać przykładu z Niemców, których Trybunał Konstytucyjny nakazał bronić mechanizmów demokratycznych w stosunkach z Unią.
Nasz list podpisało już przeszło 1,5 tysiąca sygnatariuszy, w tym kilkadziesiąt znanych osobistości ze świata polityki, mediów, nauki i kultury. Mimo to, nie stał się on głównym tematem debaty publicznej. Dlaczego?
Najważniejsze środowiska w naszym kraju nie są zainteresowane walką o Polskę. Dla Platformy Obywatelskiej Unia Europejska stanowi raj, poza którym nic lepszego nie może nas spotkać. PO nie chce być postrzegana jako ugrupowanie antyeuropejskie. W mediach nie ma jeszcze prawdziwej konkurencji, większość mediów popiera PO i dalszą integrację unijną
Sprawa Traktatu Lizbońskiego jest bardzo skomplikowana, zwłaszcza że mało kto zna sam dokument. Czy mogłaby Pani wytłumaczyć w prosty sposób jakie jest znaczenie tego traktatu?
Traktat Lizboński to realizacja koncepcji, z którą mamy do czynienia od ratyfikacji Traktatu z Maastricht. Od tego czasu integracja europejska nie ogranicza się do współpracy gospodarczej, ale jest także integracją polityczną, której celem jest utworzenie państwa europejskiego. Kolejne traktaty dobudowywały atrybuty państwa do dotychczasowych rozwiązań. Najbardziej bezczelnie usiłował to zrobić Traktat Konstytucyjny wprowadzając oficjalnie m.in. wspólny hymn i flagę, jednak na jego ratyfikację nie zgodzili się obywatele Francji i Holandii. Teraz, wykorzystując niewiedzę ludzi, próbuje się sprzedać Traktat Lizboński jako coś innego niż konstytucję europejską. Ale w rzeczywistości to jest to samo. Traktat Lizboński odchodzi od jednomyślnego podejmowania decyzji do większościowego czy też wprowadza instytucję ministra spraw zagranicznych. Poza tym, przechyla szalę uprawnień z parlamentów krajowych na organy urzędnicze Unii i de facto likwiduje demokratyczną zasadę zwierzchności władzy prawodawczej nad wykonawczą.
Jakie mogą być tego skutki?
Widać to już dziś, np. w kontekście polskich stoczni. To sejm powinien decydować o tym, czy godzimy się na rozwiązania proponowane przez Unię, a nie rząd i Unia Europejska. Tymczasem zgodnie z ustawą z 2004 roku o "współpracy rządu z Sejmem i Senatem w sprawach dotyczących Unii Europejskiej" rząd ma obowiązek jedynie informować i zasięgać opinii parlamentu, który nie ma uprawnień decyzyjnych, w sprawach europejskich. Zresztą sejm jest leniwy i nie kwapi się do wykonywania swoich konstytucyjnych kompetencji.
Zatem to Sejm ponosi odpowiedzialność za tę sytuację - to on uchwalił przecież Traktat. Dlaczego więc poświęca pani tak wiele uwagi krytyce samego Traktatu?
On rzeczywiście tylko dopełnia czarę. Niektórzy twierdzą, że to może być ostatni traktat. W przyszłości bowiem ciała unijne będą mogły decydować nie oglądając się na głos parlamentów krajowych, gdyż traktat zawiera takie mechanizmy, które pozwalają przejać Unii dotychczasowe kompetencje państw.
W jaki sposób posłowie mogą przeciwstawić się tym groźnym dla suwerenności Polski rozwiązaniom?
Wbrew pozorom, mogą sporo. Po pierwsze, mogą zaskarżyć ustawę o zgodzie na ratyfikację Traktatu Lizbońskiego do Trybunału Konstytucyjnego. Jednak, o ile ze strony formalnej została ona uchwalona prawidłowo, to należy zbadać jej poprawność materialną. Zgodnie z art. 90 Konstytucji państwo polskie może przekazać organizacji międzynarodowej tylko niektóre swoje kompetencje. Tymczasem w sprawach gospodarczych Polska już Traktatem Akcesyjnym przekazała 80 proc. swoich kompetencji. A Traktat Lizboński przekazuje kolejnych 40 obszarów do kompetencji organów unijnych, w których Polska traci prawo weta. Podczas gdy Polska mogła przekazać tylko niektóre kompetencje, po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego tylko niektóre kompetencje Polsce zostaną.
Posłowie mogą zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego tylko uchwalone i opublikowane ustawy, natomiast nie mogą skarżyć do TK prewencyjnie umów międzynarodowych. Powstaje problem, czy TK zachce zbadać na wniosek posłów Traktat Lizboński, którego ta ustawa dotyczy. Czyli Traktat Lizboński może obecnie zaskarżyć tylko prezydent.
Po drugie, posłowie mogą zmienić ustawę z 2004 roku w celu przywrócenia decyzyjnych uprawnień sejmu w stosunkach z Unią Europejską. Wtedy sejm miałby prawo nie tylko do informacji i opiniowania o aktualnych krokach rządu w sprawach z UE, ale także rozpatrywać i wyrażać zgodę na te kroki.
Trzecie rozwiązanie jest najmniej skuteczne: gdyby prezydent podpisał Traktat, wówczas można go w całości zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego. Jednak trudno wyobrazić sobie, by Trybunał orzekał niezgodność Traktatu z Konstytucją w chwili, gdy traktat byłby już implementowany do polskiego prawa.
Rozmawiał Stefan Sękowski "
Krystyna Pawłowicz jest prawnikiem, profesorem nadzwyczajnym na Uniwersytecie Warszawskim, od 2007 roku sędzią Trybunału Stanu.
http://fronda.pl/news/czytaj/pawlowicz_przywrocmy_sejmowi_jego_kompetencje_1 |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Wto Sie 25, 2009 9:13 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie przerażające jest to, że Niemcy, które grają w UE pierwsze skrzypce asekurują się, a pozostałe kraje (za wyjątkiem jakichś targów Wielkiej Brytanii i Irlandii) praktycznie jak barany zmierzają na rzeź i wcale się nie boją tego, jaki pasztet im UE przygotuje. To wygląda prawie jak "Niech żyje Stalin!" z ust skazanego przed wystrzałem realizującym wykonanie wyroku. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|