Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Krok naprzód do lustracji ??????????????????????????????????

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Majka
Weteran Forum


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 2649

PostWysłany: Sro Sty 24, 2007 10:52 am    Temat postu: Krok naprzód do lustracji ?????????????????????????????????? Odpowiedz z cytatem

http://www.polskieradio.pl/jedynka/news.aspx?iID=7399&c=2


Krok naprzód do lustracji
Arkadiusz Mularczyk
24.01.2007 07:15


Rozmawiał Krzysztof Ziemiec
Posłuchaj (mp3; 4,33 MB)

Wiesław Molak: W naszym studiu gość, będziemy mówili o polityce – Arkadiusz Mularczyk, Prawo i Sprawiedliwość.

Arkadiusz Mularczyk: Dzień dobry, witam serdecznie państwa.

Krzysztof Ziemiec: Dzień dobry, panie pośle. Liga chce opóźnić prace Sejmu nad prezydenckim projektem ustawy lustracyjnej. Panie pośle, mocno był zirytowany wczoraj sam prezydent. O co chodzi LPR-owi?

A.M.: Jeśli chodzi o stanowisko LPR-u, to wydaje mi się, że jest to taka trochę demonstracja, Liga chce wykazać, że czymś się różni i bardzo często mieliśmy do czynienia z takimi sytuacjami, gdzie Liga po prostu demonstruje jakieś swoje inne poglądy.

K.Z.: Ma do tego prawo.

A.M.: Tak. Według mojej oceny nie jest to do końca przemyślana demonstracja, dlatego że Liga chce opóźnić prace nad nowelą prezydencką. Do czego by to w konsekwencji zmierzało? Jeśli doszłoby do tego, o czym mówił wczoraj poseł Wierzejski na konferencji prasowej, mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, że wszedłby w życie projekt, który został uchwalony przez Sejm, a następnie tydzień czy dwa tygodnie później miałby wejść projekt czy nowela prezydencka. Prowadziłoby to do chaosu, ponieważ ten projekt sejmowy i wersja prezydencka w pewnym zakresie się różnią. Jest tam kwestia weryfikacji zaświadczeń IPN-owskich, które miały być wydane według projektu sejmowego, według ustawy sejmowej, natomiast według noweli pana prezydenta jest kwestia weryfikacji przed sądem oświadczeń lustracyjnych. Czyli jeślibyśmy doprowadzili do takiej sytuacji, że te dwie ustawy nie zgrałyby się w jednym terminie, mielibyśmy pewien chaos prawny.

K.Z.: A może też jest tak, że Liga Polskich Rodzin wykorzystuje sytuację, kiedy takie to ostrze lustracyjne PiS-u bardzo mocno się stępiło, Liga właśnie wraca do swoich korzeni i mówi, że chce tej twardej lustracji, której chciał jeszcze parę miesięcy temu PiS, ale zmienił zdanie?

A.M.: Nie do końca, ponieważ ja uczestniczyłem w pracach komisji sejmowych nad tym projektem, obecnie również w pracach nad nowelą pana prezydenta, no i z przykrością trzeba stwierdzić, że w tych pracach nie uczestniczą posłowie Ligi Polskich Rodzin. Czyli żaden poseł nie został wydelegowany lub też został wydelegowany i na prace nie przyszedł tej komisji, która zajmowała się tym projektem, w związku z tym żaden z tych posłów nawet nie zgłosił poprawki na komisji.

K.Z.: Może zaspali, a teraz chcą odrobić straty?

A.M.: Być może.

K.Z.: A co by pan powiedział na takie zdanie, które wczoraj padło z ust posła Wierzejskiego? Poseł Wierzejski uznał, że „istnieje zgodność pomiędzy Ryszardem Kaliszem z SLD a szefem Kancelarii Prezydenta Aleksandrem Szczygłą i rodzi to podejrzenie, że niektórym politykom zależy, żeby w marcu ta ustawa nie weszła w życie, a Polacy nie poznali prawdy”.



A.M.: Ja się nie zgodzę tutaj z tą tezą, którą postawił poseł Wierzejski. Przede wszystkim ustawa, która wejdzie w życie, jak i nowela prezydenta w znaczny sposób rozstrzygają sprawę lustracji. Ja nie wiem, czy rozwiążą ten problem, ale na pewno jest to daleki krok naprzód. Proszę pamiętać, że nowela pana prezydenta zakłada, iż wszystkie osoby, które pełnią funkcje publiczne, będą musiały złożyć oświadczenie, czy pełniły pracę, służbę z organami bezpieczeństwa państwa. Również zachowana będzie jawność dokumentów organów bezpieczeństwa wobec osób, które pełnią najwyższe funkcje w państwie, czyli członków rządu, Parlamentu, przedstawicieli najwyższych władz administracji centralnej.

Co jest istotne również, będzie jawność dla dziennikarzy, o tym trzeba pamiętać, czyli za zgodą prezesa IPN-u dziennikarze dla celów prowadzenia działalności publicystycznej będą mieli prawo dostępu do akt. Tego wcześniej nie było.

I co jest najważniejsze, będzie również stworzona lista osób, które były traktowane jako agenci. Czyli jeżeli będą zapisy, z których będzie wynikało, że dana osoba była traktowana jako tajny współpracownik, jako kontakt operacyjny czy jako inna forma współpracy, a jednocześnie zachowały się dokumenty świadczące o podpisaniu zobowiązania do współpracy oraz dokumenty, z których wynika fakt współpracy, to takie osoby będą publikowane na specjalnych stronach internetowych IPN-u.

K.Z.: Panie pośle, powiedział pan, że ta prezydencka nowelizacja to duży krok naprzód do lustracji. Ale są środowiska w kraju, które mówią, że prezydencki projekt to tak naprawdę będzie zahamowanie lustracji, powrót do tego, co było jeszcze kilka lat temu, do tej nieudanej ustawy lustracyjnej z końca lat 90. Zacytuję panu jeszcze jeden fragment. To pana kolega, co prawda opozycyjny, ale dobrze chyba panu znany, razem pracowaliście nad tą sejmową wersją ustawy, Sebastian Karpiniuk, poseł Platformy Obywatelskiej mówi tak: „Pamiętam uzasadnienie ustawy, którą PiS wniósł przed rokiem do Sejmu i nad którą pracowaliśmy wiele miesięcy. To była totalna krytyka lustracji z roku 1997, a prezydencki projekt nowelizacji jest powrotem do tamtych skompromitowanych rozwiązań”. Poseł dziwi się, dlaczego PiS tak bardzo zmienił zdanie o lustracji. Rzeczywiście tak się stało, że po tych kilku miesiącach ci posłowie z Prawa i Sprawiedliwości, którzy kiedyś wspólnie pracowali z ludźmi z Platformy nad tą – tak to nazwę – ostrzejszą formą lustracji, w tej chwili zmienili zdanie.

A.M.: Panie redaktorze, na pewno to jest tak, że i w klubie Platformy, i w klubie PiS-u są różne stanowiska. To jest niezwykle złożony, trudny problem. Wiele osób mówi, że jest to ustawa również pokoleniowa, używa się takiego sformułowania, że zupełnie inny pogląd mają osoby, które funkcjonowały, powiedzmy, zawodowo w okresie państwa komunistycznego. I w związku z tym poglądy są różne, one nie przebiegają, powiedzmy, stricte PiS, Platforma, Liga, Samoobrona, prawda? Tam w każdym z tych klubów jest też dyskusja, jak to ma przebiegać, jaka ma być tego forma i to jest też wynikiem właśnie to ścieranie się różnych poglądów.

K.Z.: Dobrze, a pan jest młodym człowiekiem. Pan zmienił zdanie na ten temat?

A.M.: Również jeżeli chodzi o Platformę, bo ja może skończę tylko problem Platformy, oczywiście, pan Karpiniuk, którego bardzo cenię, jest jednym z posłów Platformy, ale na przykład podczas prac w Sejmie czy w Senacie również widzieliśmy Stefana Niesiołowskiego, który krytykował ten projekt, a jest z Platformy. Na komisji na przykład poseł Śpiewak zgłosił poprawkę, gdzie najpierw chciał na przykład ograniczyć lustrację na uczelniach, żeby tylko bardzo wąski krąg był lustrowany na uczelniach, po czym zgłosił poprawkę, żeby lustrować, nie wiem, oficerów Wojska Polskiego i policji. Tak że tutaj widzimy, że te stanowiska są bardzo różne.

K.Z.: Ale są osoby, które mają trochę więcej lat niż my, na przykład Krzysztof Wyszkowski, Andrzej Gwiazda, oni jednoznacznie są za tą ostrą wersją ustawy lustracyjnej, bo uważają, że ta rzeczywiście może doprowadzić do kompromitacji całej idei lustracji.

A.M.: Są dwa rodzaje, dwa modele, prawda? Jeden model mówi: ujawnijmy wszystko i niech społeczeństwo oceni. Ale pojawia się argument przeciwko, że same dokumenty nie pokażą całej prawdy. Jeszcze trzeba przesłuchać świadków, poznać okoliczności na przykład całej współpracy. Jest to jeden model, czyli ujawnijmy wszystko. Drugi model mówi: ujawnijmy, ale również dajmy możliwość przesłuchania świadków, uczestników zdarzeń, tych, którzy inwigilowali czy też innych osób, które miały związek ze współpracą.

K.Z.: Prezydencki projekt jest bliższy któremu modelowi?

A.M.: Projekt pana prezydenta zmierza bardziej w kierunku tego, żeby nie opierać się tylko i wyłącznie na dokumentach, ale również żeby osoba, która jest podejrzewana o fakt współpracy, miała możliwość zgłaszania na przykład własnych dowodów czy przesłuchiwania świadków, czy dowodów z innych dokumentów. Czyli ten projekt zmierza w kierunku przyznania większych praw osobom, które byłyby posądzone o fakt współpracy.

K.Z.: To jest dobry projekt?

A.M.: To jest na pewno krok naprzód w kierunku rozstrzygnięcia problemu lustracji w Polsce.

K.Z.: To spytam inaczej – czy nie widzi pan wad, które nowela prezydencka zawiera?

A.M.: Myślę, że to jest dobry projekt. Generalnie problemem największym będzie kwestia oceny współpracy, czyli kwestia oceny przez sąd właśnie tego, czy ktoś był tajnym, czy ktoś był świadomym współpracownikiem i czy ta współpraca była szkodliwa, czy informacje były przynoszone istotne. Bo to będzie jakby pewną słabością, bo to sąd będzie musiał oceniać. I teraz postępowanie dowodowe w sądzie będzie musiało wyjaśnić, czy ta współpraca rzeczywiście była tajna, czy była świadoma, czy informacje przygotowywane były istotne. I akurat ten element rzeczywiście jest elementem, gdzie był dotychczas krytykowany.

K.Z.: Nawet Antoni Dudek z IPN-u krytykuje niektóre zapisy projektu prezydenckiego, mówi, że po prostu IPN sobie nie da rady z taką dużą liczbą nazwisk, a ten projekt prezydencki rozszerza tę całą grupę i rzeczywiście pracy będą mieli rzeczywiście bardzo dużo w IPN-ie.

A.M.: Natomiast chcę powiedzieć, że rzeczywiście jest tak, że IPN na chwilę obecną być może do końca nie jest przygotowany, ale przewidujemy w budżecie państwa środki na dofinansowanie IPN-u, na zbudowanie kolejnego pionu, na zatrudnienie kilkuset nowych archiwistów, ponieważ musimy mieć świadomość, że w okresie rządów SLD-owskich IPN tak naprawdę działał na pewnej cienkiej linii, gdzie to funkcjonowanie było bardzo ograniczone. Zresztą taki był cel chyba tamtych rządów, żeby IPN za bardzo nie mógł tych skrzydeł swoich rozwinąć. Teraz jest wola polityczna i Prawo i Sprawiedliwość i inne partie zagłosują, zagłosowały już za budżetem, który znacznie dofinansuje IPN.

K.Z.: Liga Polskich Rodzin zapowiada, że nie złoży broni, że dziś rano w Sejmie od rana będzie starała się przełożyć debatę. Co by się stało, gdyby rzeczywiście 1 marca zaczął obowiązywać ten stary sejmowy projekt ustawy lustracyjnej?

A.M.: W kontekście tego, że w Sejmie mamy nowelę pana prezydenta, nie byłoby to dobre, bo jest wola polityczna i ze strony również Platformy, żeby uchwalić tę nowelę...

K.Z.: A prawnie?

A.M.: No właśnie, powstałby pewnego rodzaju chaos, bo gdyby stało się tak, że wejdzie ustawa uchwalona w październiku, a następnie za dwa tygodnie czy miesiąc nowela pana prezydenta, mielibyśmy do czynienia z chaosem prawnym. Ale z tego, co wiem podczas prac w komisji jest wola polityczna wszystkich ugrupowań, być może z wyjątkiem Ligi, ale to się okaże. Liga często demonstruje tutaj swoją odmienność w pewnych poglądach. Wydaje mi się, że jednak dojdzie do uchwalenia tej noweli, tak myślę.

K.Z.: Jeszcze na tym posiedzeniu?

A.M.: Myślę, że tak, aczkolwiek zobaczymy.

K.Z.: Panie pośle, jeszcze na koniec o dekomunizacji, o pomysłach senatora Andrzejewskiego. Dziś będzie rozmawiał klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości. Jakie decyzje mogą w tej sprawie zapaść?

A.M.: Generalnie są dwie koncepcje – koncepcję, którą przedstawił pan premier na konferencji, tak zwanej deubekizacji, polegającej generalnie na pozbawieniu części świadczeń pracowników Służby Bezpieczeństwa, i problem szerszy dekomunizacji, czyli nie tylko odniesienie do służb bezpieczeństwa, ale również pozbawienie możliwości pełnienia funkcji publicznych przez dawny aparat, powiedzmy, PZPR-owski. No i tutaj jest pytanie: jak daleko pójdziemy?

K.Z.: No właśnie, jak daleko pójdzie PiS?

A.M.: Ja w tym momencie nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo projekt dotyczący pozbawienia świadczeń emerytalnych...

K.Z.: Ale rozmawia pan z kolegami posłami. Jest wyraźny podział w PiS-ie?

A.M.: Nie, raczej generalnie jest wola, żeby pójść daleko, natomiast ja nie wiem do końca, gdzie te granice zostaną postawione, bo to będzie wynikało po pierwsze z projektu, który jeszcze nie wpłynął, ani nie wpłynął projekt dotyczący dekomunizacji, ani nie wpłynął projekt dotyczący deubekizacji. Jak te projekty wpłyną, to wówczas myślę, że te prace pozwolą pewną granicę ustalić, gdzie, że tak powiem, zakończymy rozliczanie w przyszłości, czyli od którego momentu zaczniemy i zakończymy.

K.Z.: Dziś mogą zapaść decyzje konkretne?

A.M.: Myślę, że nie, to jest de facto proces, który trwa. To nie jest tak, że w ciągu jednego dnia podejmuje się decyzje o kształcie ustawy, to proces prac w klubie i w komisjach, że tak powiem, powoduje, że można w jakiś sposób ocenić, która koncepcja jest właściwa.

K.Z.: Dziękuję bardzo. Arkadiusz Mularczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, był gościem Sygnałów. Dnia.

A.M.: Bardzo dziękuję.

J.M.

Jak widać prezydent RP Lech Aleksander Kaczyński boi się jak ognia rozwiązania w kwestii ujawnienia agentury proponowanego przez Andrzeja Gwiazdę.
Rozumiem,świadomość faktów może przerazić , tym bardziej gdy się jest zaprzysiężonym prezydentem RP i zna się temat od kuchni.
Nie od dziś wiadomo,że po 1988r agentura i wywiad i kontrwywiad PRL zostal przewerbowany do III RP, który broni swoich aktywów jak lis kurnika.
To jest świadomy strach nie tyle przed ujawnieniem samej agentury , ale krwioobiegu politycznogospodarczego który zaistnial po tajnych ukladach w Magdalence , który ma się bardzo dobrze. Nie sadzę aby prezydent RP Lech Aleksander Kaczyński zdobyl się na kroki oczyszczenia państwa z powiązań ekonomicznoagenturalnych.To groziloby calkowitemu rozkladowi tego ukladu,a przcież zarówno panowie Jaroslaw jak też Lech Aleksander Kaczyńscy akceptowali uklad Magdalenkowy czynnie w nim uczestnicząc inaczej nie byliby na scenie politycznej.Jak sie mylę?! To dlaczego na scenie nie ma polityków spoza ukladu,tylko Ci sami co po 1989r.!!!
Musialby być jakiś "cud" aby powiedzieli glośno,że ten uklad nie tylko formalnie ale i politycznie przestal istnieć.A w takie podejście panów Kaczyńskich to ja nie wierzę. Dlatego mamy to co mamy,degrengoladę lustracyjna .
Robert Majka z Przemyśla,tel.506084013 mail: robm13@interia.pl


Ostatnio zmieniony przez Robert Majka dnia Sro Sty 24, 2007 11:35 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Jerzy Dąbrowski
Weteran Forum


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 314

PostWysłany: Sro Sty 24, 2007 11:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przepraszam za to co powiem ale: niezłe gówno to ten "nasz" sejm.
I "nasi" posłowie z PiSu czy PO też. O panu Mularczyku miałem lepsze mniemanie - niesłusznie. Widocznie jak wielu innych ustawia się zgodnie z wiatrem. Nie ma chętnych na gest posła Reytana, choć pewnie TW "Rejtan" działa w "naszym" parlamencie.

Straszne jest zamieszanie dookoła lustracji. Np. Nasz Dziennik nadal gorliwie broni Wielgusa choć w zeszłym tygodniu czytałem tam bardzo ostre krytyki projetu nowelizacyjnego pana prezydenta autorstwa W. Wybranowskiego. Warto obserwować teraz wszyskie media i polityków i ojca dyrektora też, co i jak mówią, czy przemilczają czy nagłaśniają ten temat.
Myślę że przeciętny polak ma niezły KOGEL MOGEL w głowie

Czemu nie doszło do POPiSu - bo obie te partie (czyli koterie) musiałyby zrealizować swoje obietnice wyborcze. A te obietnice to była blaga. No i teraz "niestety" PiS musi zrobić co każda z sejmowych koteri musiałaby zrobić na jego miejcu. Zrobić tak by agentom było dobrze - nowela prezydenta, a wyborcom wydawało się że jest dobrze - czyli wmówić że ta nowela to jest właśnie to, a nie jakaś dzika lustracja. Plus do tego dodać hasełka: dekomunizacja, deubekizacja i degradacja Jaruzela.
Czyli 3 razy De

_________________
Nie jedna miarka wskazuje na Jarka,
Wi?c tak jak czuj? tak zag?osuj?!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Czw Sty 25, 2007 1:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Juz wyjaśniałam. Projekt prezydencki wyklucza ujawnienie agentury. Mnie nie interesuja oswiadczenia lustracyjne 36 mln Polaków+ emigracja 10mln. Mnie interesuje jedynie wykaz 100tys. czynnych agentów z 1988-90 i kilkadziesiat tysięcy z lat 1844-1987. W sadzie lustracyjnym juz wiemy, że w procedurze karnej oczyści się każdy, najbardziej ewidentny agent. IPN nie bedzie ryzykował procesów o naruszenie dobr osobistych stukilkudziesieciu tysiecy uniewinionych agentów!

Skandal. W Niemczech każdy może zobaczyć teczkę agenta. Pokrzywdzonego - tylko za jego zgodą. W Czechach podano wykazy agentury I O TO CHODZI !!!!!!!


No nic. Dojdzie do dzikiej lustracji bo dziennikarze tez nie podadza nazwisk, chyba że wlasnie oczyszczony agent. My i tak bedziemy wiedzieli że to paskudny kapuś. Szkoda bo to walnie w tych ozi, ktorzy rzeczywiscie w zasadzie nie kapowali. Jest ich niewielu ale zawsze!

Prezydencka wersja ustawy jest po prostu PARANOJĄ!!!!!!!!

IV RP to kolejne wcielenie magdalenkowego PRL-u!

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum