Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

prof. Krystyna Pawłowicz; Pozorne konsultacje wyborcze

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witja
Weteran Forum


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5319

PostWysłany: Sob Mar 05, 2011 2:00 pm    Temat postu: prof. Krystyna Pawłowicz; Pozorne konsultacje wyborcze Odpowiedz z cytatem

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110303&typ=po&id=po06.txt

NASZ DZIENNIK Czwartek, 3 marca 2011, Nr 51 (3982)

"Zmiany w kodeksie wyborczym to ukłon partii rządzącej w stronę jej elektoratu

Pozorne konsultacje wyborcze

Z prof. Krystyną Pawłowicz, wykładowcą na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz członkiem Trybunału Stanu, rozmawia Paulina Jarosińska

Wczoraj odbyło się spotkanie Bronisława Komorowskiego z Donaldem Tuskiem w sprawie terminu wyborów parlamentarnych. Prezydent po rozmowach z PKW oznajmił, że termin, który postulowała opozycja, czyli 30 października, jest niemożliwy do realizacji, a ponadto Komorowski rozważa zarządzenie dwudniowych wyborów - ich możliwość wprowadza nowy kodeks wyborczy.
- Zaczęłabym od tego, że nowy kodeks wyborczy wprowadza szereg nowości, które budzą wątpliwości, jeśli chodzi o ich zgodność z Konstytucją: po pierwsze, możliwość zarządzenia dwudniowych wyborów; po drugie, głosowanie przez pełnomocnika; ponadto dokonano nowego podziału okręgów wyborczych, zakazano billboardów oraz znacznie ograniczono płatne reklamy. Gdyby chcieć zająć się każdą z tych zmian, okazałoby się, że wszystkie one godzą w zasady demokratycznego państwa. W przypadku możliwości zarządzenia dwudniowych wyborów Ustawa Zasadnicza mówi wyraźnie: prezydent zarządza wybory parlamentarne, wyznaczając je na DZIEŃ (jeden dzień) wolny od pracy. Nie ma więc podstawy w Konstytucji, która pozwoliłaby na takie zarządzenie. Poza tym dwudniowe wybory wprowadzają ryzyko naruszenia ciszy wyborczej, ponieważ dają czas na manipulacje i nadużycia, a to z kolei narusza zasady demokracji. Ponadto decyzja o tym, czy wybory mają trwać jeden dzień czy dwa dni, zależy do swobodnego uznania prezydenta, który - jak wiadomo - reprezentuje konkretną opcję polityczną i pojawia się obawa, że przy podejmowaniu takiej decyzji będzie kierował się interesem swojego środowiska, a nie dobrem ogółu. W mojej ocenie, jakiekolwiek konsultacje w sprawie terminu wyborów są tylko fasadą - termin został ustalony już dawno.

Fasadą - która ma zbudować wrażenie, że prezydent wychodzi z inicjatywą i pragnie szukać najlepszego rozwiązania - jest w tym wypadku najlepszy termin wyborów?
- Tak. Przecież oczywiste jest, że prezydent i premier rozmawiają ze sobą często i zapewne na bieżąco konsultują wspólnie różne sprawy. Wracając do nowego kodeksu wyborczego, pragnę zauważyć, że niezgodne z Konstytucją jest również to, aby głosowanie odbywało się przez pełnomocnika, ponieważ narusza to konstytucyjną zasadę bezpośredniości wyborów. W takiej sytuacji może dochodzić do bardzo wielu nadużyć, ponieważ nie ma możliwości późniejszej kontroli, czy pełnomocnik oddał głos zgodnie z wolą osoby udzielającej pełnomocnictwa. Jeśli już znalazłaby się osoba, która miałaby uprawnienia do głosowania, ale nie mogła sama wybrać się do lokalu wyborczego, to komisja powinna przyjść do takiej osoby i umożliwić jej oddanie głosu bezpośrednio. Kolejną kontrowersyjną kwestią w nowelizacji prawa wyborczego jest nowy podział okręgów wyborczych tak, aby okręgi, które zazwyczaj sympatyzowały np. z Prawem i Sprawiedliwością, były porozbijane i podzielone tak, aby łączyć je z okręgami, gdzie przewagę miał elektorat Platformy Obywatelskiej. Cel takiego zapisu jest wyłącznie polityczny, bo ostatecznie dotychczasowe okręgi, w których poparcie miało PiS, zostają rozproszone i wchłonięte przez przestrzenie dominacji PO. Zakaz billboardów i ograniczenie płatnych reklam osłabia z kolei znacznie kanał komunikacyjny i przepływ informacji pomiędzy partią a jej wyborcami, co jest fundamentem w każdej demokracji. Ogranicza to prawa wyborców, jak również prawa partii politycznych. Zmiany w prawie wyborczym zostały podyktowane - według pomysłodawców - koniecznością zwiększenia frekwencji. Jednak nie możemy jej traktować jako jakiegoś nadrzędnego celu.

Zmiany, o których mówimy, są zatem przede wszystkim w interesie konkretnego środowiska politycznego?
- Zmiany w kodeksie wyborczym stanowią ukłon partii rządzącej w stronę jej elektoratu, tak aby tylko tę część społeczeństwa zaktywizować. Uważam, że w obliczu tak poważnych naruszeń zasad demokratycznego państwa, jakie niesie za sobą nowelizacja prawa wyborczego, mówienie o tym, że prezydent spotyka się na konsultacjach z premierem w sprawie terminu wyborów, nie brzmi poważnie ani wiarygodnie. Wiadomo, że nieliczni obywatele zastanawiają się nad zasadnością zmian w prawie wyborczym, dlatego dla większości informacja o tym, że prezydent debatuje nad najlepszym terminem wyborów, może być sygnałem, że ich prawa są respektowane. Natomiast lista i możliwości nadużyć, które wiążą się z wprowadzeniem zmian zawartych w tej nowelizacji, świadczą o tym, że prawa obywateli nie są na pierwszym planie. Ponadto obecna koalicja pokazała już nieraz, że z Konstytucją się nie liczy.

Według Konstytucji prezydent zarządza wybory parlamentarne na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, czyli w tym roku powinny się one odbyć pomiędzy 6 października a 4 listopada. Prawo i Sprawiedliwość postuluje, aby wybory odbyły się 30 października - na co nie zgadza się PKW. Natomiast PO chce wyborów 23 października. Według Pani, który termin byłby najlepszy?
- Obiektywnie najkorzystniejsze byłoby, aby wybory odbyły się w najpóźniejszym możliwym terminie, czyli 30 października, ponieważ stworzyłoby to równe szanse dla wszystkich partii, a przede wszystkim dla partii opozycyjnej, która ma ograniczony dostęp do mediów. Dałoby to okazję do kontaktu z wyborcami, a dzięki temu wszystkie partie miałyby przybliżone szanse walki o elektorat. Powtórzę: termin wyborów jest już ustalony, a wczorajsze spotkanie prezydenta z premierem stanowiło tylko kolejny pozorny ruch, sygnał dla społeczeństwa, że sprawujący władzę mają na uwadze realizację procedur zgodnych z demokracją. Patrząc na radykalne zmiany w prawie wyborczym, widać, że jest to zaledwie fasada - z demokracją bowiem niewiele ma to wspólnego.

Dziękuję za rozmowę."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum