|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bartłomiej Marjanowski Weteran Forum
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 368
|
Wysłany: Nie Paź 18, 2009 7:46 pm Temat postu: UE, czyli Uprowadzenie Europy |
|
|
http://www.rp.pl/artykul/379442_UE__czyli_Uprowadzenie_Europy_.html
UE, czyli Uprowadzenie Europy
Marek Magierowski
Czym jest demokracja – mniej więcej wiemy. Czym jest "demokracja unijna", tego właśnie się dowiadujemy – pisze publicysta "Rzeczpospolitej"
Najwyższą formą unijnej demokracji zdaje się być osławiony konsensus. Na zdjęciu budynek Parlamentu Europejskiego w Strasburgu
W demokracji parlamentarnej każdy obywatel, który oddał głos na partię lewicową, liczy na to, że jego ulubione ugrupowanie zwycięży w wyborach i utworzy nowy rząd. Premier będzie z lewicy, minister spraw zagranicznych będzie z lewicy, szef MSW także.
Każdy obywatel, który zagłosował na partię prawicową, również liczy na to, że wsparta przez niego formacja wygra wybory i utworzy nowy, prawicowy rząd. Premier będzie z prawicy, szef dyplomacji również, minister gospodarki, kultury, zdrowia...
Zdarzają się oczywiście rządy mniejszościowe, rozmaite konstelacje, czasami tekę premiera czy ważnego resortu dostaje mniejszy koalicjant. Z grubsza wiadomo jednak, jakie są reguły gry, zasady tworzenia gabinetów, nominacji. Polityczne rozgrywki mogą być skomplikowane, ale rachuby są zazwyczaj proste. Przykład pierwszy z brzegu: po ogłoszeniu wyników wyborów do Bundestagu nikt nie miał wątpliwości, kto sformuje rząd i kto zostanie następnym kanclerzem Niemiec (czy raczej pozostanie na tym fotelu).
Tymczasem w Unii Europejskiej… Cóż, w Unii Europejskiej panują nieco inne porządki.
Prezydent… Kto?
W niedawnych wyborach do europarlamentu zdecydowane zwycięstwo odniosła Europejska Partia Ludowa. Przypadło jej – zgodnie z zasadami demokracji – stanowisko przewodniczącego. Jednak za niecałe dwa i pół roku Jerzy Buzek odda je niemieckiemu socjaliście Martinowi Schulzowi, którego ugrupowanie zebrało w czerwcu bolesne cięgi.
Może się więc okazać – i jest to perspektywa całkiem prawdopodobna – że w 2012 r., gdy wejdzie już w życie traktat lizboński, pierwsze skrzypce w UE będą grali: laburzysta Tony Blair albo socjalista Felipe Gonzalez jako przewodniczący Rady Europejskiej (potocznie zwany prezydentem UE) oraz socjalista Martin Schulz jako przewodniczący europarlamentu.
Blair, Gonzalez i Schulz to niewątpliwie politycy doświadczeni i kompetentni. Problem w tym, że za trzy lata w większości państw Europy – i jest to również całkiem realna perspektywa – mogą rządzić partie prawicowe i centroprawicowe. W najważniejszych państwach Unii: Niemczech, we Francji, Włoszech, w Wielkiej Brytanii (po zwycięstwie torysów w maju przyszłego roku), Hiszpanii (po możliwej klęsce premiera Zapatero), a także w Polsce i w Czechach będą u władzy ludzie, którzy z lewicą mają niewiele albo zgoła nic wspólnego.
Dojdzie wtedy do paradoksu: 60 proc. mieszkańców Starego Kontynentu odda swój głos w wyborach krajowych na kandydatów prawicy, a i tak rządy sprawować będzie kilku – nieodwoływalnych – polityków lewicy.
Elementarna uczciwość nakazuje dodać, że odwrotna konfiguracja także powinna budzić wątpliwości.
/........./ więcej http://www.rp.pl/artykul/379442_UE__czyli_Uprowadzenie_Europy_.html _________________ Bartek |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|