Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Encyklopedia "S" - Między prawdą a fałszem
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1221

PostWysłany: Pon Paź 05, 2009 7:31 am    Temat postu: Encyklopedia "S" - Między prawdą a fałszem Odpowiedz z cytatem

http://niepoprawni.pl/blog/820/encyklopedia-solidarnosci-miedzy-prawda-falszem

Encyklopedia Solidarności - między prawdą a fałszem.
Andrzej 101, 4 październik, 2009 - 16:45 Blog

Człowiek czy naród, który nie zna własnej przeszłości, skazany jest na popełnianie tych samych błędów. Dlatego tak istotne jest, aby historia pisana, w tym i Encyklopedia Solidarności, zawierały prawdę.
Tyle teoria. A jak wygląda to w praktyce?

W Encyklopedii w biogramie L. Wałęsy brakuje istotnej informacji o jego współpracy z SB.
Nie jest to, niestety, jedyny mankament „Encyklopedii”.

Jeszcze bardziej zniekształcane, czy wręcz fałszowane są biogramy lokalnych „działaczy”.
Jako konkretny przykład podam biogram W. Gilewicza z Kluczborka.
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/ind...

Niezgodna z prawdą jest informacja, jakoby Gilewicz kandydował do wojewódzkich władz PZPR.
W rzeczywistości Gilewicz kandydował na delegata na nadzwyczajny zjazd PZPR.

Mało wiarygodne jest uzasadnienie nie objęcia przez Gilewicza funkcji przewodniczącego MKZ, cytuję:
"W V 1981 wybrany na przewodniczącego MKZ „S” Ziemi Kluczborskiej (funkcji tej nie objął z uwagi na swoją sytuację zawodową, obowiązki przewodniczącego pełnił nadal Stanisław Dobrzyński).”

Przecież Gilewicz zgłaszając swą kandydaturę na przewodniczącego MKZ z góry wiedział, że nie będzie mógł ze względu na jego „sytuację zawodową” pełnić owej funkcji. Dlaczego więc w ogóle kandydował?
Prawda jest inna i bardziej prozaiczna. Od Gilewicza, po wygraniu przez niego nieznaczną ilością głosów wyboru na stanowiska przewodniczącego MKZ domagano się, aby zrezygnował on z kandydowania na zjazd PZPR. Gilewicz nie zamierzał zrezygnować z kariery partyjnej i dlatego szefem MKZ został Dobrzyński.

Nieprawdziwa jest informacja, że Gilewicza zwerbowano szantażem. Jest to typowy mit prezentowany przez każdego zdemaskowanego agenta. Jest faktem, że na Gilewicza SB miała kilka haków. I to wcale nie związanych z jego działalnością w Solidarności (o czym autor biogramu wie).
Ale...
Kiedy Gilewicza, Dobrzyńskiego i Gleicha przewożono 13 grudnia 81 z Kluczborka do Opola, powiedział on w milicyjnej „suce” Dobrzyńskiemu – „Staszek, ja się boję, jestem miękki. Jak będą straszyć, zrobię wszysto co chcą”. Obecnie tchórzostwo Gilewicza zamienione zostało na „szantaż”.

Nieprawdziwą jest informacja, jakoby Gilewicz jedynie pozorował współpracę z SB. Przynajmniej do 1984 roku
pisał on donosy (w sumie ok. 20 donosów) informujące SB o rzeczywistej sytuacji w infiltrowanym przez niego środowisku. Oprócz współpracy jako TW prawdopodobne jest, że współpracował także Gilewicz jako KO, gdyż w październiku 89 wymeldowano go z listy KO.

W biogramie zabrakło pewnej niezwykle istotnej informacji. 13 maja 82 Gilewicz złożył na SB zeznania obciążające Zygmunta Jurkiewicza. Tego samego 13 maja Jurkiewicz został aresztowany. Akt oskarżenia przeciwko Jurkiewiczowi wystawiony został na podstawie zeznań Gilewicza.
Gilewicz podtrzymał przed sądem wojskowym jego zeznania przeciwko Jurkiewiczowi, złożone wcześniej na SB. Jurkiewicza skazano na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu.

Zabrakło także w biogramie Gilewicza informacji, że wielokrotnie, publicznie, w kawiarniach i knajpach brał on udział w pijatykach z funkcjonariuszami SB.

Końcówka biogramu Gilewicza opisuje jego działalność po ponownym zalegalizowaniu Solidarności:
„W 1989 współorganizator odrodzonych struktur „S” w rejonie Kluczborka, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Związkowej „S” w Kluczborku. 24-25 II 1990 na III WZD „S” Regionu Śląska Opolskiego wybrany na delegata na zjazd krajowy „S”.”

I tutaj autor biogramu „zapomniał” podać pewną istotną informację. W październiku 89 w pierwszym od ośmiu lat legalnym biuletynie „Nad Stobrawą” Gilewicz świadomie załałszował historię kluczborskiej Solidarności. Na przykład sobie i Ryszardowi Gleichowi (TW ps. Renek) dorobił „internowanie” ich w Nysie. W opisie aresztowań za druk i kolportaż Gilewicz „wymazał” nazwisko aresztowanego i skazanego za druk i kolportaż F. Sokołowskiego. W jego miejscu umieścił, obok faktycznie aresztowanych i skazanych za druk i kolportaż Z. Jurkiewicza i B. Kawki, R. Gleicha (Tw Renek) i jego syna.
Po serii trzech listów otwartych (luty – maj 90) Gilewicz zmuszony został do ustąpienia ze stanowiska przewodniczącego MKZ Kluczbork. Informacja ta jest chyba nie mniej istotna, niż wybór go na delegata na krajowy zjazd Solidarności. A jednak biogram jej nie podaje.

Jeszcze uwaga ogólna.
Czyż nie dziwi fakt, że autorzy Encyklopedii Solidarności, jako kompetentnego historyka z województwa opolskiego wybrali sobie magistra chemii, Z. Bereszyńskiego?
Bereszyński znany jest na Opolszczyźnie. Nie tylko w pozytywnym kontekście. Znana jest jego współpraca z GW. To właśnie przy jego aktywnej pomocy GW w czerwcu 2008 przerobiła Gilewicza (TW Piast) na bohatera Solidarności, a R. Gleicha na „czołowego działacza kluczborskiej opozycji”. Temu ostatniemu Bereszyński dorobił nawet wyssane z palca, fikcyjne „zasługi” konspiracyjne. Aby wyglądał Gleich (TW Renek) faktycznie na czołowego opozycjonistę – bo tak napisała GW.
Znany jest też fakt, że władze opolskiej Solidarności odmówiły Bereszyńskiemu współfinansowania napisanej przez niego książki o opolskiej Solidarności. Bereszyński samozwańczo występuje jednak nadal jako historyk opolskiej Solidarności.

Czy historia nie zatoczyła koła? Bo to w czasach PRL dyspozycyjni „historycy” pisali upiększone „życiorysy” utrwalaczom władzy ludowej i przeróżnego kalibru „działaczom ruchu robotniczego”.

Historia lubi się powtarzać. Czasem jako tragedia, czasem jako farsa...

W Encyklopedii Solidarności roi się od "niedokładności".
Przeinaczenia
Fałszywi "bohaterowie"
TW jako kryształowi działacze
Przekłamania
Niewygodna prawda jest przemilczana
Przemilczani prawdziwi działacze
Nawet IPN zamiast rzetelnie odtwarzać historię Podziemnej Solidarności, albo przemilcza, albo nawet fałszuje.
Piszesz o Ziemii Kluczborskiej. Takie same fakty można przytoczyć z innych ziem, województw, regionów itp. Historia już się powtórzyła. Jako tragiczna farsa. Przytoczę słowa jednego z moich znajomych. Cytuję:

"Gdybym wiedział do czego to wszystko zmierza, to zamiast gnić po więzieniach, siedziałbym z rodziną w domu i miał wszystko w dupie. Tak jak to robiła cała reszta. Myślałem, że robię coś dla Polski, dla Polaków. Teraz widzę, że na moim i mojej rodziny cierpieniu gromada skurwysynów dorwała sie do żłobu" Koniec cytatu

Podpisuję się pod tym w całej rozciągłości. Walka jeszcze nie skończona!

_________________
Maciej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krystyna Szkutnik
Moderator


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 757

PostWysłany: Pon Paź 05, 2009 12:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nagminnośc błędów nakazuje, dla dobra historycznej prawdy, taką walkę toczyc. Jeżeli autorzy haseł nie reagują na uwagi, to można swoich praw dochodzic przed temidą, co gorąco polecam. Dotyczy to dóbr osobistych, Kodeks Cywilny, art.23 i 24.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Wto Paź 06, 2009 4:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

IPN powinien odciąć się od udziału w firmowaniu tej PARODII ENCYKLOPEDII, opracowywanej w niektórych regionach przez speców od brudnej roboty propagandowej, a w niektorych innych przez ludzi nie mających nic wspólnego z zawodem historyka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krystyna Szkutnik
Moderator


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 757

PostWysłany: Wto Paź 06, 2009 7:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Stanisławie
Tak IPN powinien zareagować. Niestety podejrzewam, że to MY zostaniemy okrzyknięci, jako atakujący IPN. Zabraknie co poniektórym rozumu, aby zrozumieć nasze intencje, czyli fakt nie ubabrania tej instytucji w podłe polityczne rozgrywki ekipy chroniącej agenturę i trzymającej stołki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Sro Paź 07, 2009 12:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gwoli uczciwości powinienem powiedzieć, że to nie dotyczy wszystkich regionow, ale w sumie jest tak dużo przekrętow i tak niski profesjonalizm (z tego co widać w internetowym wydaniu), że jeżeli IPN nie ma na to wpływu, to powinien zabrać swoich ludzi i rozpocząć nowy, własny projekt encyklopedyczny.
Przeciez to co wyrabia w Opolskiem ten Bereszynski czy jak mu tam, prezentując szpicli jako bohaterow narodowych, to jest zwyczajny skandal i IPN absolutnie nie powinien czegoś takiego firmowac.
Czy mozna sie gdzies dowiedzieć KTO wyznaczyl ludzi do opracowywania haseł w poszczegolnych regionach czy wojewodztwach? A jezeli to tajemnica, to niby dlaczego?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Andrzej Szubert
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 87

PostWysłany: Pią Paź 09, 2009 8:49 am    Temat postu: sprawa encyklopedii i IPN Odpowiedz z cytatem

Powyższy tekst wkleiłem już wcześniej w temacie o Encyklopedii „S” na tymże forum.
Tutaj jeszcze garść wyjaśnień.
Informowałem mailami IPN o wątpliwej rzetelność Bereszyńskiego. IPN bądź nie reaguje wcale, bądź odsyła mi moje maile.
Nie boję się pomówienia mnie o wrogość wobec IPN. Z tego prostego względu, że podpisałem się pod listem otwartym do gauleitera Tuska w sprawie IPN (podpis nr. 52).
http://niepoprawni.pl/content/list-otwarty-w-sprawie-ipn-do-premiera-donalda-tuska-aktualizacja-link-do-petycji
Gdybym był wrogiem IPN, nie broniłbym go przed zakusami zwolenników michnikowszczyzny (zalać IPN betonem).
Inna sprawa, że nie przynosi splendoru IPN-owi dopuszczanie do „teczek” magistra chemii - najemnika wyborczej i manipulatora czy wręcz fałszerza historii (na jego "macierzystym" forum gazety pl nazywam Bereszyńskiego nadwornym hagiografem kluczborskich agentów SB).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Andrzej Kuczuk
Gość





PostWysłany: Nie Lis 01, 2009 11:12 pm    Temat postu: Uwaga - dezinformacja! Odpowiedz z cytatem

Pan Andrzej Szubert próbuje dezinformować użytkowników tego forum. Piszę o tym więcej w innym miejscu.
http://porozumienie.mojeforum.net/temat-vt300.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
Do stawianych mu zarzutów p. Bereszyński odniósł się na forum Niepoprawni.pl.
http://niepoprawni.pl/blog/820/encyklopedia-solidarnosci-miedzy-prawda-falszem
Warto zapoznać się też z oświadczeniem p. Bereszyńskiego na forum "Wolni i Solidarni".
http://solidarni.org/wolni_i_solidarni/aktualnosci_sw/oswiadczenie_zb
Powrót do góry
Jerzy Pietraszko
Weteran Forum


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 219

PostWysłany: Pon Lis 02, 2009 1:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli chodzi o widoczny obecnie w internecie tekst - proszę się tym nie przejmować. Od dawna nie był aktualizowany. Za około 2 miesiące będzie już poprawiony (od nowego roku szykują się aktualizacje). Sam również zgłaszałem zastrzeżenia do mojego biogramu i to dość dawno. Czekam jednak cierpliwie.
Nie posądzajcie redakcji ES o złą wolę. Zbyt wielu jest w niej porządnych ludzi. Warto raczej popatrzyć na to z innej strony. Jest to wielkie przedsięwzięcie, robione przez niezbyt dużo osób. Wielu z nich nie zna tamtych czasów, co im nieraz utrudnia pracę. A nade wszystko wielu żyje w ciągłej niepewności odnośnie własnej przyszłości - wszak likwidacja IPN to chyba podstawowy priorytet na szczęście mocno nieudolnej partii obecnie rządzącej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomasz Triebel
Weteran Forum


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 262

PostWysłany: Pon Lis 02, 2009 6:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://solidarni.org/wolni_i_solidarni/aktualnosci_sw/oswiadczenie_zb

Oświadczenie Zbigniewa Bereszyńskiego
Na prośbę przewodniczącego Stowarzyszenia Solidarność Walcząca - Kornela Morawieckiego zamieszczamy oświadczenie naszego kolegi Zbyszka Bereszyńskiego.
Już od długiego czasu jestem obiektem kampanii pomówień i oszczerstw, prowadzonej w widocznym celu podkopania wiarygodności moich publikacji historyczno-lustracyjnych. Kampania ta jest prowadzona w szczególności (choć nie tylko) na różnych forach internetowych przez grupkę osób występujących pod szyldem Opolskiego Stowarzyszenia Pamięci Narodowej oraz przez osoby z nimi zaprzyjaźnione. Pod koniec 2008 r. miejscem nagonki na mnie stało się również forum internetowe Porozumienia Organizacji Niepodległościowych, do której to struktury należy także OSPN. Sytuacja taka utrzymuje się po dziś dzień. W ostatnim czasie z oszczerczymi zarzutami pod moim adresem wystąpiła na forum PON również p. Jadwiga Chmielowska, działaczka SW z Katowic, będąca administratorem tegoż forum.



Walka ze mną prowadzona jest w sposób wyjątkowo obrzydliwy, ponieważ na forum PON nie daje mi się żadnej możliwości obrony czy repliki. W marcu 2009 r., na mocy decyzji p. Chmielowskiej, zostałem usunięty z forum PON za rzekome „szkalowanie działaczy niepodległościowych i ogólnie szanowanej organizacji OSPN”. W rzeczywistości to ja jestem stale obrzucany błotem przez pewien krąg osób, a bezpośrednim powodem usunięcia mnie z forum PON było podanie przeze mnie zwięzłej informacji o wymierzonych we mnie poczynaniach owych osób na innych forach internetowych. Podczas gdy ja nie mogę zabierać głosu na forum PON, moi przeciwnicy nadal wykorzystują to forum do ataków na mnie i bezkarnego szerzenia dezinformacji na mój temat. Było tak w szczególności w czerwcu 2009 r., gdy ujawniłem, że jeden z czołowych działaczy opolskiej „Solidarności” był w latach 1988-1989 zarejestrowany jako TW ps. „Krzysztof”. Sytuacja powtórzyła się w październiku 2009 r., gdy ujawniłem, że jeden z historycznych działaczy „Solidarności” kluczborskiej, blisko związany (rodzinnie i koleżeńsko) z kręgiem OSPN, był od czerwca 1989 r. zarejestrowany jako TW ps. „Radca”.



Osoby atakujące mnie na forum PON i w innych miejscach zarzucają mi rzekome manipulowanie historią, instrumentalne traktowanie pozyskanych informacji, dorabianie fikcyjnych życiorysów agentom SB i inne tego typu, wymyślone przez nich bezeceństwa. Dzieje się to w tym samym czasie, gdy jako jedyna osoba w województwie opolskim, krok po kroku, w publikacjach prasowych i internetowych ujawniam konsekwentnie dawną agenturę SB w różnych środowiskach społecznych, podaję imiona i nazwiska esbeków itd. Fałszywe zarzuty pod moim adresem, niezależnie od intencji atakujących mnie osób, przynoszą obiektywną korzyść demaskowanej agenturze i tak też są w istocie wykorzystywane przez przeciwników lustracji.



Walczące ze mną osoby deklarują się jako radykalni antykomuniści i zwolennicy lustracji. Obiektywny sens ich działań jest jednak zupełnie inny. Ludzie ci w praktyce sabotują prowadzoną przeze mnie działalność badawczo-lustracyjną, sami zaś nie robią nic konkretnego w tym kierunku.



Szczególnym niesmakiem napawa mnie fakt, że dla sabotowania mojej działalności badawczo-lustracyjnej wykorzystuje się budzący zaufanie szyld Porozumienia Organizacji Niepodległościowych, a nawet szyld Solidarności Walczącej (katowickie forum SW). Co gorsza, dzieje się to z czynnym udziałem osób, które z racji swojej przeszłości politycznej w ogóle nie zasługują na miano działaczy niepodległościowych. Z jednym jedynym wyjątkiem, żadna z osób występujących z ramienia OSPN nie była przed 1989 r. związana ze środowiskami niepodległościowymi. Osoby te funkcjonowały wyłącznie w strukturach „Solidarności” i reprezentowały orientację wałęsowską. Sama ich obecność w strukturach PON jest od początku do końca nieporozumieniem (ujmując rzecz najdelikatniej), a to co robią, należy uznać za skandaliczne nadużycie.



Od kilku lat prowadzę szeroko zakrojone badania historyczne, penetrując w szczególności zasoby archiwalne IPN. W związku z tym stałem się niebezpieczny dla pewnych osób, usiłujących odcinać polityczne kupony od sztucznie kreowanych mitów i legend na swój temat. Myślę, że to główny powód trwających od dawna ataków na moją osobę. Ataki te nie są dla mnie niczym zaskakującym. Ludzie obawiający się prawdy na swój temat często bywają agresywni. Trudno mi jednak pogodzić się z myślą, że płynąca z podobnych źródeł agresja znajduje ujście pod pięknym szyldem organizacji niepodległościowych.



Zbigniew Bereszyński,
dodany: 2009-10-30
Słowa kluczowe: Bereszyński, SW, oświadczenie,

To samo oświadczenie jest na stronie:

http://sw.org.pl/

Oświadczenie ( Bereszyńskiego)
Już od długiego czasu jestem obiektem kampanii pomówień i oszczerstw, prowadzonej w widocznym celu podkopania wiarygodności moich publikacji historyczno-lustracyjnych.

Inny popis Bereszyńskiego na FORUM GAZETY WYBORCZEJ:

http://forum.gazeta.pl/forum/w,65,101539766,101978668,klamstwa_w_internecie.html
Nazywają agentem bohatera

Na wielu forach internetowych byli działacze podziemia szkalują Ryszarda Gleicha, żołnierza AK, więźnia politycznego w czasach stalinowskich, represjonowanego w stanie wojennym działacza. Nazywają go agentem, bo bezpieka umieściła go w swej ewidencji

Przeczytaj artykuł; Dodaj swoją opinię
kłamstwa w internecie
Autor: z.bereszynski 23.10.09, 13:11Dodaj do ulubionych Skasujcie
Odpowiedz

Jadwiga Chmielowska kłamie. Nie wiem, co nią powoduje, ale po prostu kłamie. Nigdy nie publikowałem w "Naszej Polsce" żadnych artykułów na temat ludzi z Gdańska. Niecałe trzy lata temu ukazał się tam natomiast mój artykuł na temat Karola Smoczkiewicza, lidera OPOLSKIEJ "Solidarności" rzemieślniczej (gdzie Rzym, gdzie Krym? gdzie Gdańsk, gdzie Opole?!). Opisałem w tym artykule, jak Smoczkiewicz był przez całe lata szkalowany przez prawdziwego agenta bezpieki, jakim okazał się Piotr Król, TW ps. "Pilny":
www.medianet.pl/~naszapol/0813/0813smoi.php
O sprawie tej pisałem wcześniej także na łamach "Kuriera Brzeskiego". Rok temu podjęła temat również "Gazeta Wyborcza" w dodatku specjalnym z okazji Święta Zmarłych:
wyborcza.pl/51,75480,5878843.html?i=1
Nigdy w żadnych okolicznościach nie powoływałem się na p. Chmielowską. Pani ta nie jest dla mnie żadnym autorytetem w sprawie Smoczkiewicza (ani w żadnych innych kwestiach). Nie wie ona nawet, o kogo i o co chodzi, myląc Opole z Gdańskiem. Krótko mówiąc - plecie od rzeczy.

Nigdy nie prowadziłem żadnych telefonicznych rozmów z redaktorami "Naszej Polski". Przesłałem swój tekst pocztą elektroniczną i to wszystko. Byłem mile zaskoczony, gdy mój tekst ukazał się w tym tygodniku.

Z tego, co pisze p. Chmielowska, wnioskuję, że jakieś osoby próbowały intrygować w redakcji "Naszej Polski", by z pomocą oszczerstw i insynuacji zablokować mi możliwość dalszych publikacji w tym periodyku. Sądzę, że miało to związek z ujawnieniem przeze mnie (między innymi na łamach "NP") sprawy Krzysztofa Dzięciołowskiego, TW ps. "Witold", wieloletniego agenta SB, który po 1989 r. przeistoczył się w działacza opolskiej "Solidarności" radiowej. Komuś musiało bardzo zależeć na tym, by na łamach "NP" nie drukowano kolejnych moich tekstów o charakterze lustracyjnym, dotyczących np. ujawnionej nieco później sprawy TW ps. "Krzysztof", który został członkiem ścisłego kierownictwa opolskiej "Solidarności".

"Wspaniała przeszłość" pewnych osób nie była tak "wspaniała", jak utrzymują owe osoby. Tak np. obecny prezes OSPN, Jerzy Łysiak, podpisany pod kolportowanymi w tych dniach paszkwilami na mój temat, od końca lat 60. ostro kolaborował z władzami komunistycznymi i tzw. księżmi patriotami z "Caritasu" jako kierownik opolskiego oddziału ChSS. Zachowały się opatrzone jego podpisem dokumenty z wiernopoddańczymi deklaracjami pod adresem władz PRL i PZPR, wyrazami poparcia dla "socjalistycznej" rzeczywistości itp. Zachowało się również obrzydliwe doniesienie z grudnia 1969 r., wytworzone w Wydziale ds. Wyznań Prezydium WRN w Opolu po niepomyślnych dla Łysiaka rozmowach z ks. proboszczem Borczem i ks. kanclerzem Adamiukiem. Z dokumentów tych wynika, że obecny prezes OSPN był w tamtych czasach ewidentnym kolaborantem i politycznym karierowiczem, działającym na szkodę Kościoła w interesie władz komunistycznych. W 1970 r. Jerzy Łysiak, w wyniku usilnych starań, załatwił sobie członkostwo w komisji propagandy Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu (żadnej wzmianki na ten temat w biogramie Łysiaka w Encyklopedii Solidarności!). Wszystko to ma swoje odzwierciedlenie w zachowanych w oryginale dokumentach i już niebawem napiszę więcej na ten temat.

Inny członek tzw. zarządu OSPN, Antoni Klusik, był w przeszłości członkiem PZPR. W jego biogramie w Encyklopedii Solidarności nie znajdziemy jednak żadnej wzmianki na ten temat!
www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Antoni_Klusik
Uważam, że sam fakt przynależności do PZPR nikogo jeszcze moralnie nie dyskwalifikuje. Zatajanie tego typu faktów w oficjalnym biogramie świadczy jednak o daleko posuniętym zakłamaniu. Tak wygląda rzekome umiłowanie historycznej prawdy ze strony działaczy OSPN. Na rozliczenie czeka także (już od 28 lat!) sprawa pieniędzy wyprowadzonych w sierpniu 1981 r. z kasy Zarządu Regionu Śląska Opolskiego NSZZ "Solidarność" (250 tys. zł!), w czym jedną z głównych ról odegrał właśnie Antoni Klusik, obecny skarbnik OSPN. Także ta sprawa jest szczegółowo odzwierciedlona w zachowanych dokumentach.

Pewne osoby mają powody, by bać się ujawnienia całej prawdy na ich temat. Stąd bierze się ich agresja w stosunku do mojej osoby. Niedawno ujawniłem, że blisko związany z kierownictwem OSPN Grzegorz Fraszek był zarejestrowany jak TW ps. "Radca". Jednocześnie, przy okazji ujawnienia kolejnych TW w środowisku kędzierzyńskich "Azotów", wypłynęła ponownie sprawa TW ps. "Krzysztof" w regionalnym kierownictwie "Solidarności":



Czyżby Kornel Morawiecki wydał wojnę Jadwidze Chmielowskiej? Nie jest to nowa sprawa. Wydaje się, że mu bardzo przeszkadza! Żąda lustracji w Stowarzyszeniu "SW", broni Podrabinka, jest aktywna i twarda w przekonaniach!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pawel
Weteran Forum


Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 438

PostWysłany: Pon Lis 02, 2009 8:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomasz Triebel napisał:


Żąda lustracji w Stowarzyszeniu "SW", broni Podrabinka, jest aktywna i twarda w przekonaniach!


No właśnie. Wydaje się mi, że w statucie jest punkt o przeprowadzeniu (czy poddaniu się) lustracji członków zarządu, którego to punktu poprzedni zarząd w całości nie zrealizował a co powinno być oczywiste.


pawel
-------------------------
www.solidarni.waw.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krystyna Szkutnik
Moderator


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 757

PostWysłany: Pon Lis 02, 2009 10:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Temat lustracji wewnątrz SSW był mocno wałkowany na Walnym Zjeździe we Wrocławiu. I pewnie dalej przez niektórych lekko traktowany, niezgodnie ze Statutem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek-R
Weteran Forum


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 1476

PostWysłany: Pon Lis 02, 2009 10:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W związku z tym o czym wyżej, zachodzi pytanie gdzie(bo rozumiem że nie w SSW) jest w końcu to miejsce, w którym członkowie SW mogą poczuć że są razem. Czy w ogóle jest takie miejsce, a jeżeli go nie ma, to czy nie pora pomyśleć żeby je stworzyć.





Marek Radomski - Rada Oddziałowa SW - Jelenia Góra.

_________________
"Platforma jest przede wszystkim wielk?
mistyfikacj?. Mamy do czynienia z elegancko
opakowan? recydyw? tymi?szczyzny lub nowym
wydaniem Polskiej Partii Przyjació? Piwa....." - Stefan Niesio?owski - "Gazeta Wyborcza" nr 168 - 20 lipca 2001.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pawel
Weteran Forum


Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 438

PostWysłany: Pon Lis 02, 2009 11:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marek-R napisał:
zachodzi pytanie gdzie(bo rozumiem że nie w SSW) jest w końcu to miejsce, w którym członkowie SW mogą poczuć że są razem. Czy w ogóle jest takie miejsce, a jeżeli go nie ma, to czy nie pora pomyśleć żeby je stworzyć.


Ha, w takim razie zapraszamy do Stowarzyszenia ''SW-Oddział Warszawa'' Laughing , wszystkie osoby-założyciele naszego SSW albo już sfinalizowali sprawę w IPN albo jest to w trakcie, albo są w katalogu IPN osób represjonowanych. Wspominał jakiś czas temu kolega, że dzięki informacjom z teczek jednego z nas udowodniono kłamstwo lustracyjne pewnej osobie która garnęła się do władzy. Składane były zeznania przed prokuratorem IPN.
Proces ten nie dotyczy tylko naszej uroczej koleżanki jako , że ze względu na młodziutki wiek nie dotyczy Jej ustawa.

Tak więc u nas można czuć się razem. Zapraszamy Laughing , plany wielkie, roboty dużo a rąk do pracy brakuje.

pawel
------------------------
www.solidarni.waw.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Andrzej Szubert
Stały Bywalec Forum


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 87

PostWysłany: Wto Lis 03, 2009 1:15 am    Temat postu: Tylko o jaką lustrację chodzi... Odpowiedz z cytatem

Lustracja jest rzeczywiście potrzebna. Istotna jest jednak sprawa wiarygodności "lustratora".
Taki Bereszyński przerobił agenta Piasta na bohatera:
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Wojciech_Jerzy_Gilewicz
A przecież Gilewicz jest ewidentnym agentem SB:
http://www.nadstobrawa.za.pl/1piast.html#0
Podobnie jest u Bereszyńskiego z Gleichem - "Renkiem", którego to Bereszyński także ogłosił bohaterem:
http://miasta.gazeta.pl/opole/1,35114,7141357,Nazywaja_agentem_bohatera.html
Wygląda na to, że należy się strzec nie tylko przed agenturą, ale i przed ludźmi wybielających agentów. Dziwi mnie w tym kontekście postawa Kornela Morawieckiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Andrzej Kuczuk
Gość





PostWysłany: Wto Lis 03, 2009 11:40 am    Temat postu: Stare kłamstwa pana Sz. Odpowiedz z cytatem

Pan Szubert znowu kłamie. Zbigniew Bereszyński jest jedyną osobą jaka konsekwentnie demaskuje dawną agenturę SB w woj. opolskim, a tacy ludzie jak p. Szubert i jego koledzy z OSPN tylko to sabotują. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na innych forach gdzie już wielokrotnie demaskowano kłamstwa p. Szuberta.
http://www.niepoprawni.pl/blog/820/encyklopedia-solidarnosci-miedzy-prawda-falszem
http://porozumienie.mojeforum.net/temat-vt300.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
Warto dodać, że sam p. Szubert był inspirowany przez osobę zarejestrowaną jako TW ps. "Radca"
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum